Miasteczko Studenckie AGH :)

[Miami]

Witam
Czy któraś z Was mieszka/mieszkała w akademiku na MS AGH?
Napiszcie coś o atmosferze, czy rzeczywiście tam jest wieczna impreza?
Interesują mnie warunki mieszkaniowe (wiem, że to zależy od akademika), czy na terenie miasteczka bądź w pobliżu jest jakaś fajna siłownia (z rowerkami, orbim, stepperem, bieżnią). Jaką tanią stołówkę/bar polecacie?
Generalnie wszystko co może się studentowi przydać

[MarudexuS]

Ooooj, stare dobre czasy
Teraz nie wiem jak jest, bo mnie tam od 5 lat nie ma.
Ale jak tam mieszkałam to niestety, tak. Jedna, wielka impreza.
Najgorzej się mieszka w jamnikach z oknami na trawniki - tam, jak tylko robi się ciepło nie da się spać.
Warunki mieszkaniowe pewnie się nie zmieniły - jak ktoś potrzebuje ciszy i spokoju to jej mieć nie będzie.
Ale pewnie wszystkie dsy są już po remoncie, więc powinno być dość czysto.
Chociaż robactwa pewnie do tej pory nie wytępili
Heeh to sobie powspominałam.

[Rossmanniaczkowa]

Mieszkalam 2,5 roku w akademikach (jamniki) najgorszy czas w moim zyciu. Nie do zniesienia..

[matumaini]

jedna wielka impreza, o ciszy i spokoju mozna jedynie pomarzyć

[201612080925]

Dziewczyna mojego brata mieszka i jakoś specjalnie nie narzekała. Ale od kolegi słyszałam znowu że masakra Więc pewnie zależy od miejsca

[Anethka]

Jedna wielka impreza, fakt. Nawet w lipcu, gdy studentów jest o wiele mniej, można tylko pomarzyć o spokoju .
Plusem jest to, że warunki mieszkaniowe są bardzo dobre (przynajmniej w "Babilonie").

[Suvia]

miałam przyjemność pomieszkiwać i rany bozkie może moja lokalizacja była zła, ale niestety dłużej nie dalabym rady, nie w roku akademickim

[zka_]

Kocham to miejsce, tu naprawdę czuję się studentką. W czasie Juwenaliów totalny szał, grillowanie między jamnikami, głośno, bosko i wesoło =]

Ze stołówek polecam tą w Piaście. Porcje są duże, posiłek na wynos 8,50 zł z opakowaniem =P Obiady z wszystkimi surówkami, napojami etc. mieszczą się chyba w 11-12 zeta.

Na siłownię chodziłam do tej w Parku Jordana. Podobno jest jakaś w centrum miasteczka, ale ta do której chodziłam bardzo mi sie podobała i było niedrogo =] Był tam każdy ze sprzętów o jakim mówisz.

Na miasteczku jest Lewiatan, przy Piaście Biedra. Są jakieś serwisy komputerowe, ksera, no i Klub Studio, w którym często odbywają się fajne koncerty a w każdy czwartek dyskoteka studencka =D

Będzie dobrze. 99% sukcesu udanego życia w akademika to fajny współlokator/rzy.

http://wiki.ms.agh.edu.pl/ Tu masz skarbnicę wiedzy o MS ;]

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

ja co prawda nie mieszkałam, ale bywam często - i atmosfera jest niepowtarzalna"D ale jak dla mnie - absolutnie nie do mieszkania. na miasteczku najfajniej się siedzi w lecie z piwem, ale mieszkać, i to jeszcze w jamnikach właśnie to musi być koszmar.

[zka_]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;35836666]to musi być koszmar.[/QUOTE] Proszę ugryźć się w palce przed wypisywaniem takich trwożących komentarzy, zwłaszcza, że dziewczyna na MS nie mieszkała i nie ma co jej straszyć.

Nie mieszkałeś w akademiku, nie mieszkałeś na MS - daruj sobie tego typu mocne sądy.

[iamvegas]

aż się przestraszyłam, bo mój TŻ zaczyna studia na AGH, o akademik się stara, a ja idę na PŚ i go nie dopilnuję jeszcze mi na złą drogę zjedzie na tej wiecznej imprezie

[MarudexuS]

Napisane przez zka_

Proszę ugryźć się w palce przed wypisywaniem takich trwożących komentarzy, zwłaszcza, że dziewczyna na MS nie mieszkała i nie ma co jej straszyć.

Nie mieszkałeś w akademiku, nie mieszkałeś na MS - daruj sobie tego typu mocne sądy.

Ale ona niestety ma rację. Miałam "przyjemność" jeden rok przemieszkać w pokoju z oknem na pola grillowe ... dobrze, że wtedy mogłam nocować u exa, bo inaczej byłabym permanentnie niewyspana. Za moich czasów był akurat szał na bębny (nie wiem jak teraz) i najwytrwalsi potrafili walić w nie do rana ... o wrzaskach, śmiechach itp nie wspominając.

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

Napisane przez zka_

Proszę ugryźć się w palce przed wypisywaniem takich trwożących komentarzy, zwłaszcza, że dziewczyna na MS nie mieszkała i nie ma co jej straszyć.

Nie mieszkałeś w akademiku, nie mieszkałeś na MS - daruj sobie tego typu mocne sądy.

nie mieszkałam, natomiast bywam tam często i naprawdę nie trzeba mieć rozwiniętej wyobraxni, żeby się domyślić, że w sezonie grillowym tam się po prostu spać nie da, skoro nie da się normalnie porozmawiać z osobą, która siedzi tuż obok

[zka_]

No to faktycznie cud, że ktoś tam przeżywa i dożywa. Cud. A nawet jakieś obłąkane jednostki CHCĄ mieszkać w tej katordze dalej!

[MarudexuS]

Napisane przez zka_

No to faktycznie cud, że ktoś tam przeżywa i dożywa. Cud. A nawet jakieś obłąkane jednostki CHCĄ mieszkać w tej katordze dalej!

Niektórzy nie chcą, a muszą. Mnie np nie było stać na wynajęcie pokoju.

[zka_]

Nie możesz/mogłaś kombinować z innymi akademikami, np. Piastem, który jest obok? Dotychczas trochę wolnych miejsc (przed remontem) było na Bydgoskiej.

[MarudexuS]

Napisane przez zka_

Nie możesz/mogłaś kombinować z innymi akademikami, np. Piastem, który jest obok? Dotychczas trochę wolnych miejsc (przed remontem) było na Bydgoskiej.

Za moich czasów takich rzeczy raczej się nie robiło ... miejsc był mało wszędzie, a w pokojach 3 osobowych były dostawki.
Na AGHu i tak była najlepsza sytuacja z miejscami. Ja mimo niezbyt kolorowej syt. finansowej w domu ledwo dostawałam miejsce.
Ale spoko, było, minęło, przeżyłam po prostu lojalnie ostrzegam przed tym, co się tam dzieje.
Jeśli ktoś ma możliwości, by wynająć pokój na mieście i chce SIĘ UCZYĆ a nie "studiować" to lepiej od razu to zrobić.

[Schoko]

Mój TŻ tam mieszka, i zgadzam się, to jedna wielka impreza! Szczególnie, jak robi się ciepło, nie ma jeszcze sesji, albo są juwenalia.

[lewandaa]

czytając wasze opinie jestem w szoku. wszyscy z którymi do tej pory się spotkałam chwalą sobie mieszkanie tam. a tu proszę, taka niespodzianka :O tez chciałam tam mieszkać. wgl iść do krk ale sytuacja finansowa mi na to nie pozwala, dlatego zrezygnowalam. trochę szkoda mi klimatu. ale może tam gdzie ide nie będzie źle

[Schoko]

Z moich znajomych, którzy tam mieszkają, też wszyscy sobie chwalą miasteczko. Ale wydaje mi się, że to zależy głównie od tego, czego się oczekuje. Jeśli spokoju, to niekoniecznie jest to dobry wybór.

[gosia89n]

W tym roku będę już mieszkać pięć lat! czyli cały okres studiów spędziłam właśnie tam

Nie narzekam, ale wiem, że trafiłam na dobre warunki. Pierwszy rok w babilonie - łazienka na 10 osób to nie był szczyt moich marzeń:P noszenie papieru toaletowego ze sobą także No i były jeszcze jakieś panny z piątego roku, dla których łazienka była zarezerwowana od 20:50 do 21:30 i nikt nie miał prawa w tym czasie wchodzić pod prysznic... Ale dało się przeżyć, z głupot pośmiać, pobawić trochę.
Na drugim roku natomiast, nasz wydział został przeniesiony do świeżo odremontowanego akademika, pokoje wyłącznie dwuosobowe, z łazienką, całość wygląda bardziej "hotelowo". No i wystarczy odpowiednio wcześnie się kwaterować, albo rezerwować pokój, by mieć ten z widokiem na mniej hałaśliwą stronę.
Poza tym naprawdę dużo zależy od współlokatorki - ja ze swoją mieszkam od początku Polecam chociażby spróbować, a jak się nie spodoba - zawsze można się ulotnić