Gdzie na wakacje z niemowlakiem?

[gloria81]

W sierpniu nasz dzidziuś będzie miał 2,5 miesiąca.Chcielibyśmy pojechać gdzieś choćby na kilka dni.Szukamy miejsca spokojnego żeby maluszek nie spędzał czasu w gwarze i ścisku,ale takiego,gdzie dla nas rodziców znajdzie się coś ciekawego do zwiedzenia.Marzą nam się spacery z wózeczkiem,po pięknym łonie natury.Chętnie zamieszkalibyśmy w jakimś małym pensjonacie albo gospodarstwie agroturystycznym.
Czy macie jakieś sprawdzone miejsca odpowiednie na odpoczynek z takim maleństwem?

[Ray]

cudow to nie ma

zeby i dziecko i rodzice byli zadowoleni to raczej nie znam nic

moze jakas agroturystyka nad morzem?

[paula78]

2,5 miesiecznemu dziecku jest obojętne gdzie jest i radze juz szukac bo miejsc np nad morzem ubywa z dnia na dzień ,wiem bo szukałam sama jeszcze 2 dni temu.

I sama bym nie planowała wyjazdu bo jak dobrze licze dziecka jeszcze nie ma po tej stronie.
Poszłabym na żywioł jak juz sie urodzi i się sprawy poukładają.

[Ray]

faktycznie nie zwrocilam uwagi ze dziecka jeszcze nie ma

raczej bym nic nie planowala w zasadzie z 2,5mc dzieckiem to nie wybieralabym sie na jakie kolwiek wczasy....

[AnQś]

Ja jestem za tym,że jak chcą jechać, należy teraz zaplanować, a przynajmniej zabukować pobyt. Potem może nie być miejsc. Myślę,że najlepsza byłaby jakaś agroturystyka, niestety nie mam konkretnego miejsca żeby polecić. Sama czegoś szukam....
A 2,5 miesięczne dzieciątko, to rzeczywiście maleństwo. Ale jak mama będzie się czuła na siłach, czemu nie jechać?

[paula78]

Napisane przez AnQś

Ja jestem za tym,że jak chcą jechać, należy teraz zaplanować, a przynajmniej zabukować pobyt. Potem może nie być miejsc. Myślę,że najlepsza byłaby jakaś agroturystyka, niestety nie mam konkretnego miejsca żeby polecić. Sama czegoś szukam....
A 2,5 miesięczne dzieciątko, to rzeczywiście maleństwo. Ale jak mama będzie się czuła na siłach, czemu nie jechać?

No właśnie jak będzie się czuła ,a tego nie wiadomo.

Moje dziecko tez miało 2,5 miesiąca w sierpniu i byliśmy nad jeziorem ,nie daleko od domu ,znależliśmy miejsce z dnia na dzień.Pojechaliśmy głównie uprawiac spacery i siedzieć na tarasie przed domkiem z kawka i gazetami

Z drugiej strony kilka razy widziałam nad morzem dzieciaki malutkie takie 1-2 miesieczne cały dzień na plaży w skwarze ! to az mnie szlag trafiał a mamusia się opalała.

[AnQś]

Napisane przez paula78

Z drugiej strony kilka razy widziałam nad morzem dzieciaki malutkie takie 1-2 miesieczne cały dzień na plaży w skwarze ! to az mnie szlag trafiał a mamusia się opalała.

O matko to już przegięcie!

[gloria81]

No fakt,że dzidziusiowi będzie obojętne gdzie jest,ale szukamy miejsca na spacery po ładnych terenach,a nie na slalom między ludźmi.Nad morze mamy trochę daleko - to chyba za długa podróż dla maleństwa,a skwar na plaży to nie najlepszy pomysł.Fajnie jakby któraś miała sprawdzony nocleg w okolicach Kotliny Kłodzkiej,Beskidów,czy czegoś innego bliżej Śląska.
Mały jest jeszcze w brzuszku,ale wolimy już teraz złożyć rezerwację i wysłać zaliczkę.Co roku wyjeżdżamy na wakacje i nie widzę powodu,żeby teraz odmówić sobie tej przyjemności...

[paula78]

A może jakies czechy ?słowacja ?

[Ray]

gloria nie no fajnie jak chcecie jedzcie

tylko nie chce ci podcinac skryzdel ale 2,5mc dziecko to roznie moze byc.... moze byc grzeczniutkie malo wymagajace a moze okazac sie kolkowym marudnym bobasemi wtedy zamiast spacerowac bedziecie nosic go na rekach i nieprzespiac nocy...

dlatego paula dobrze napisala ze lepiej zobaczyc jak to bedzie jak juz dziecko bedzie na swiecie..

[stokrotka_to_ja]

http://miedzygorze.webpark.pl/ ze swojej strony moge polecić

agroturystyka,Kotlina Klodzka. Jest gdzie pospacerować,miejscowośc maleńka i niezbyt ludna,cisza,spokój.

[kropka75]

Napisane przez stokrotka_to_ja

http://miedzygorze.webpark.pl/ ze swojej strony moge polecić

agroturystyka,Kotlina Klodzka. Jest gdzie pospacerować,miejscowośc maleńka i niezbyt ludna,cisza,spokój.

A ceny, bo na stronie coś nie widzę??

Szkoda, że lodówek nie ma w pokojach... Z takim maluchem to się jednak przydaje.

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez gloria81

No fakt,że dzidziusiowi będzie obojętne gdzie jest,ale szukamy miejsca na spacery po ładnych terenach,a nie na slalom między ludźmi.Nad morze mamy trochę daleko - to chyba za długa podróż dla maleństwa,a skwar na plaży to nie najlepszy pomysł.Fajnie jakby któraś miała sprawdzony nocleg w okolicach Kotliny Kłodzkiej,Beskidów,czy czegoś innego bliżej Śląska.
Mały jest jeszcze w brzuszku,ale wolimy już teraz złożyć rezerwację i wysłać zaliczkę.Co roku wyjeżdżamy na wakacje i nie widzę powodu,żeby teraz odmówić sobie tej przyjemności...

KK to niezły pomysł. Piękne okolice, dużo możliwości.

Ale faktycznie, jakie jest dziecko to się dopiero potem okaże... Ja z moim nie mogłam w tym wieku nigdzie pojechać. Całe dnie płakał, odkąd skończył kilka tygodni. I taki było marudny do 8 miesiąca gdzieś.

Dopiero teraz dumam nad wyjazdem. A i tak kilka dni tylko biorę pod uwagę.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez kropka75

A ceny, bo na stronie coś nie widzę??

Szkoda, że lodówek nie ma w pokojach... Z takim maluchem to się jednak przydaje.

Z tego co pamiętam,to chyba w pokojach na górze są takie małe lodówki,ale głowy sobie uciąć nie dam. Tymbardziej,ze po zdjeciach widzę male zmiany.
2 lata temu było 30 zł /osobę.

[gloria81]

Kurcze nie straszcie mnie małym maruderem
To Międzygórze wygląda fajnie,a powiedz mi stokrotka czy mieli w pokojach łazienki?

[iizabelaa]

Ja planuje wyjazd nad morze jak mała będzie miała 4,5 miesiąca zastanawiam się czy to dobry pomysł,

ale okres kolek powinien już wtedy minąć

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Napisane przez paula78

2,5 miesiecznemu dziecku jest obojętne gdzie jest i radze juz szukac bo miejsc np nad morzem ubywa z dnia na dzień ,wiem bo szukałam sama jeszcze 2 dni temu.

nie strasz,
kurcze ... muszę w tym tygodniu coś zarezerwować

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez gloria81

Kurcze nie straszcie mnie małym maruderem
To Międzygórze wygląda fajnie,a powiedz mi stokrotka czy mieli w pokojach łazienki?

Pokoje na dole maja lazienki obok,te na gorze są razem z lazienkami.

[gloria81]

paula78 myślałam też o Czechach albo Słowacji...tylko tym bardziej zależałoby mi na sprawdzonym przez kogoś miejscu,bo obawiam się,że mogę nie wszystko zrozumieć co na stronce internetowej.
iizabelaa myślę,że to nie jest takie oczywiste,że dziecko będzie miało kolki...synek mojej przyjaciółki ani razu nie kwęknął z powodu kolki

[iizabelaa]

Napisane przez gloria81

iizabelaa myślę,że to nie jest takie oczywiste,że dziecko będzie miało kolki...synek mojej przyjaciółki ani razu nie kwęknął z powodu kolki

ale moje dziecko ma kolki

[modro]

Ja byłam w zeszłym roku z moim małym wtedy niemowlaczkiem (2,5 miesięcznym) nad jeziorem, 100 km od domu.
Kolki miała niemiłosierne, darła sie przez cały czas, ale w domu było tak samo. Różnica taka, że po pokoju na wczasach kiepsko się dziecko nosiło przez pół nocy, ale w sumie nie żałuję, że pojechaliśmy, chociaz jak wracaliśmy po tygodniu to byłam w siódmym niebie z radości.
Teraz chętnie bym cofnęła czas i to powtórzyła...

[biankaaa]

Synek miał 2,5 miesiąca właśnie jak pojechaliśmy z nim i 3 letnia córką nad morze.Mieszkaliśmy na parterze domu wielorodzinnego - było to osobne mieszkanie z sypialnia, pokojem dziennym, kuchnia, lazinka - całość kompletnie wyposażona, ładnie urządzona. Lokalizacja to obrzeża Kołobrzegu. Na kołobrzeska plażę dosć daleko, ale za to bliziutko na plażę w sąsiednim grzybowie - znacznie spokojniejszą i mniej zaludnioną. Cały wyjazd zaplanowany z dwutygodniowym wyprzedzeniem. Ceny nas nie zabiły - więc da się.

Organizacyjnie:
-chusta - na wszelkie bolaczki, spanie, zmeczenie, teren niedostepny dla wózka. Chusty były dwie - jedna dla maluszka, druga dla starszej, ktora maż nosil na plecach przy dluzszyc wyprawach.
- karmię piersią wiec nie mialam potzreby zabierania mlek, wody czy butelek - to było znaczne ułatwienie.

Poza tym, że był to pierwszy wyjazd w 4 to nie zauwazylam zeby male niemowle wymagalo jakiś szczegolnych zabiegów. Znacznie bardziej skupilam się na starszej córce - zależało mi żeby w pobliżu był plac zabaw, sensowne obiady, atrakcje turystyczne. Synek mial mnie i czy byłoby to w domu, czy 700km dalej nad morzem to jemu to i tak wsyztsko jedno bylo.

[kropka75]

Napisane przez modro

Ja byłam w zeszłym roku z moim małym wtedy niemowlaczkiem (2,5 miesięcznym) nad jeziorem, 100 km od domu.
Kolki miała niemiłosierne, darła sie przez cały czas, ale w domu było tak samo. Różnica taka, że po pokoju na wczasach kiepsko się dziecko nosiło przez pół nocy, ale w sumie nie żałuję, że pojechaliśmy, chociaz jak wracaliśmy po tygodniu to byłam w siódmym niebie z radości.
Teraz chętnie bym cofnęła czas i to powtórzyła...

A inni użytkownicy lokalu?

Ja cały czas mam opory i dumam co to będzie jak mi się syn w nocy obudzi z płaczem, jak to czasem ma w zwyczaju. Co na to inni odpoczywacze w budynku?
Nie mam ochoty na jakieś dymy, na pretensje innych ludzi do mnie, którzy tam będą akurat, ani na nieprzyjemności i pretensje pod adresem właścicieli, że nas goszczą...

[Klarissa]

Nie znam konkretnego miejsca w okolicy, którą podałaś, ale wg mnie z takim dzieckiem można pojechać wszędzie gdzie się chce. Dziecko tak małe z reguły nie stwarza większych problemów poza tym jednym, że potrzeba małej ciężarówki do zapakowania na wyjazd. Ja byłam z 3 miesięczną córką na tydzień w Zakopcu min. na sylwestra i nie było żadnego problemu. Spacerowaliśmy dużo i było fajnie mimo, że temp. ok -10. Tym bardziej latem można gdzieś pojechać

A co do kolek itd. to co z tego, że będzie nosić - w domu też by nosiła, a dlaczego gdzieś nie pojechać przy okazji?

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Napisane przez kropka75

A inni użytkownicy lokalu?

Ja cały czas mam opory i dumam co to będzie jak mi się syn w nocy obudzi z płaczem, jak to czasem ma w zwyczaju. Co na to inni odpoczywacze w budynku?
Nie mam ochoty na jakieś dymy, na pretensje innych ludzi do mnie, którzy tam będą akurat, ani na nieprzyjemności i pretensje pod adresem właścicieli, że nas goszczą...

My byliśmy ze znajomymi w marcu, w sumie było 4 dzieci w wieku od 4 miesięcy do 2 lat w ośrodku (taka stara leśniczówka) i zdarzało się, że dzieciaki płakały w nocy, akurat moja nie, ale u znajomych szły ząbki i nikt się nie skarżył ani do właścicieli, ani do rodziców.

Myślę, że nie potrzebnie się obawiasz.

[kropka75]

Obawiam się, bo ludzie są różni. A nie mam ochoty na spięcia w czasie urlopu.

Rodzice też są różni... Jak byłam przedostatnio nad morzem, to trafił nam się taki rodzinny pensjonat, gdzie ludzie z dziećmi przyjeżdżali, niektórzy od lat w to samo miejsce. Czuli się tam jak w domu i w dupie mieli innych gości.

Jechaliśmy 650km, przeszliśmy okolicę i padliśmy po 21ej. Nie dało się spać, bo trzylatka z pokoju obok jeszcze brykała. Śpiewała, biegała po korytarzu, a tam takie zwykłe drewniane drzwi, bez uszczelnień, jak w pokojach w domu się montuje... Budziła nas do północy.
Rano miała pobudkę o 6ej... i jeździła na rowerze plastikowym po korytarzu, parkując co rusz a naszych drzwiach. Rodzice w tym czasie brali prysznic, robili śniadanie... dziecko mieli generalnie w nosie, bo im nie przeszkadzało.

Właściciele się nie odzywali w żadnej sprawie.

Tak było dzień w dzień. Chodziłam jak zombie. Wyjechaliśmy stamtąd dzień wcześniej i więcej nas tam nikt nie zobaczy.

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

Znalazłam jeszcze ciekawe miejsce w Jarkowie, pod Kudową... opinie pod nim są fajne. I teraz mam dylemat. Międzygórze czy Jarków.

Muszę obcykać mapę co jest bliżej i dokąd nam bardziej po drodze będzie.

[iizabelaa]

Napisane przez kropka75

A inni użytkownicy lokalu?

Ja cały czas mam opory i dumam co to będzie jak mi się syn w nocy obudzi z płaczem, jak to czasem ma w zwyczaju. Co na to inni odpoczywacze w budynku?
Nie mam ochoty na jakieś dymy, na pretensje innych ludzi do mnie, którzy tam będą akurat, ani na nieprzyjemności i pretensje pod adresem właścicieli, że nas goszczą...

kurcze ... ja też mam takie obawy
dlaczego nie mogę mieć tego gdzieś, jak niektórzy rodzice

[Klarissa]

Napisane przez kropka75

Obawiam się, bo ludzie są różni. A nie mam ochoty na spięcia w czasie urlopu.

Rodzice też są różni... Jak byłam przedostatnio nad morzem, to trafił nam się taki rodzinny pensjonat, gdzie ludzie z dziećmi przyjeżdżali, niektórzy od lat w to samo miejsce. Czuli się tam jak w domu i w dupie mieli innych gości.

Jechaliśmy 650km, przeszliśmy okolicę i padliśmy po 21ej. Nie dało się spać, bo trzylatka z pokoju obok jeszcze brykała. Śpiewała, biegała po korytarzu, a tam takie zwykłe drewniane drzwi, bez uszczelnień, jak w pokojach w domu się montuje... Budziła nas do północy.
Rano miała pobudkę o 6ej... i jeździła na rowerze plastikowym po korytarzu, parkując co rusz a naszych drzwiach. Rodzice w tym czasie brali prysznic, robili śniadanie... dziecko mieli generalnie w nosie, bo im nie przeszkadzało.

Właściciele się nie odzywali w żadnej sprawie.

Tak było dzień w dzień. Chodziłam jak zombie. Wyjechaliśmy stamtąd dzień wcześniej i więcej nas tam nikt nie zobaczy.

---------- Dopisano o 09:17 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

Znalazłam jeszcze ciekawe miejsce w Jarkowie, pod Kudową... opinie pod nim są fajne. I teraz mam dylemat. Międzygórze czy Jarków.

Muszę obcykać mapę co jest bliżej i dokąd nam bardziej po drodze będzie.

Nie pomyślałam o tym, bo ja jestem taka, że zasadniczo prawie nic mi nie przeszkadza i moje dziecko chyba odziedziczyło to po mnie

Może zamiast pensjonatów/pokojów lepsze było by niezależne lokum - wyjazd pod namiot/przyczepę? I jeszcze tak mi się przypominało 3 lata temu byłam na Węgrzech w Egerze tam można było wynająć takie niezależne bungalowy - fajna sprawa dla rodziców z dziećmi. Wtedy ceny były przystępne, nie wiem jak teraz. Nie wiem skąd jesteś, dla nas to było jakieś 350-400 km więc nie tak daleko. Dużo dalej mam nad polskie morze

My w tym roku planujemy właśnie wyjazd na Węgry, ale do innej miejscowości a oprócz tego ruszam na moją działkę w górach do przyczepki zadupie jak mało gdzie bez prądu i bieżącej wody (nie licząc strumienia ) ale i tak je kocham może właśnie za to

[kropka75]

Napisane przez iizabelaa

kurcze ... ja też mam takie obawy
dlaczego nie mogę mieć tego gdzieś, jak niektórzy rodzice

Prawda?

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

Napisane przez Klarissa

Może zamiast pensjonatów/pokojów lepsze było by niezależne lokum - wyjazd pod namiot/przyczepę?

Myślisz, że w namiocie mniej słychać?

Namiot odpada, całe pole będzie go słyszało jak się w nocy obudzi.

Zresztą ja jadę w Kotlinę Kłodzką, tam z takimi rzeczami problem.

Napisane przez Klarissa

My w tym roku planujemy właśnie wyjazd na Węgry, ale do innej miejscowości a oprócz tego ruszam na moją działkę w górach do przyczepki zadupie jak mało gdzie bez prądu i bieżącej wody (nie licząc strumienia ) ale i tak je kocham może właśnie za to

Ha ha ha
Bez wody to ja się nie ruszam nawet...

---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Napisane przez stokrotka_to_ja

Z tego co pamiętam,to chyba w pokojach na górze są takie małe lodówki,ale głowy sobie uciąć nie dam. Tymbardziej,ze po zdjeciach widzę male zmiany.
2 lata temu było 30 zł /osobę.

Nadal jest 30 na osobę plus 50% za dziecko do lat 7.

Niestety w moim terminie brak miejsc.

[Klarissa]

Napisane przez kropka75

Myślisz, że w namiocie mniej słychać?

Jak rozbijesz go w szczerym polu to sąsiedzi na bank nie usłyszą

Ha ha ha
Bez wody to ja się nie ruszam nawet...

Nie no mam strumień więc woda jest, tylko trzeba sobie wiadro w dłoń i wodę przynieść, ale jak się ją nagrzeje to nawet jest i ciepła kąpiel

------------------------------------
Właśnie a jak jest z opłatą za dziecko? Jak moja mała miała 3 miesiące to płaciliśmy za pokój 3 osobowy normalnie -20%, znowu jak byliśmy w innym miejscu to mała była za friko (śpiąc z nami w pokoju dwuosobowym), a potem gdzieś koło 4-5 miesiąca pojechaliśmy do Krynicy i nam babka kazała zapłacić 50% ceny noclegu za dziecko (które spało z nami w łóżku bo innego miejsca nie było ).

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez kropka75

Nadal jest 30 na osobę plus 50% za dziecko do lat 7.

Niestety w moim terminie brak miejsc.

czyli cen nie podniesli
kiedys nie bylo problemu z wolnym terminem,no,ewentualnie zimą...

[gloria81]

Znalazłam coś fajnego

http://www.podbukiem.pl/O_nas.html

słyszałyście o Kątach Bystrzyckich?

[kropka75]

Napisane przez Klarissa

Właśnie a jak jest z opłatą za dziecko? Jak moja mała miała 3 miesiące to płaciliśmy za pokój 3 osobowy normalnie -20%, znowu jak byliśmy w innym miejscu to mała była za friko (śpiąc z nami w pokoju dwuosobowym), a potem gdzieś koło 4-5 miesiąca pojechaliśmy do Krynicy i nam babka kazała zapłacić 50% ceny noclegu za dziecko (które spało z nami w łóżku bo innego miejsca nie było ).

A jak sobie wymyślą.

Ja widuję najczęściej opcje z 50% za dziecko albo za free do jakiegoś wieku.

_____________

W sumie to wszystko jest zasadne... płacisz część, bo maluch zużywa np. wodę. Albo więcej prądu - czajnik, bo woda na mleko, podgrzewacz czy co tam.
Nic też jest zasadne, bo pokój to dwójka zwykle. A reszta kosztów mała...

Ale 50% to sporo wg mnie. Na więcej to już bym się oburzyła.

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

Napisane przez stokrotka_to_ja

czyli cen nie podniesli
kiedys nie bylo problemu z wolnym terminem,no,ewentualnie zimą...

Ano widzisz... A pierwsze dni lipca już nie ma nic dla mnie.