korki w uszach TŻ , pomocy!

[bahama]

Mam problem z Moim TŻ. Od dłuzszego czasu śpi on w korkach do uszu.. Twierdzi ze budza go różne odgłosy. Wszystko zaczeło sie jak mieszkał na akademiku i tam było głośno. Chyba przyzwyczaił sie ze do snu potrzeba mu absolutnej ciszy. Nie ukrywam ze bardzo mnie to denerwuje.. Tym bardziej że on je wkłada nawet w ciągu dnia, lub gdy za oknem jest zupełna cisza... czyli bez powodu. Uważam ze to głupi nawyk. Co bedzie gdy bedzie miał np małe dziecko? nie usłyszy jego płaczu? Juz teraz często nie słyszy przez korki dzwonka lub pukania do drzwi.... Zastanawiam sie tez , czy takie korki nie pogarszają słuchu. Mam to zaakceptować? Czy próbować zmienić? Jak go przekonac? Bo gdy tylko prosze go lub tłumacze, to dochodzi do kłotni lub on urywa temat. Czuje, że zrzędze, a to nic nie daje.. W dodatku odpycha mnie i jest dla mnie aseksulane, jak on " po" wkłada korki.....;/ W ciagu nocy nawet nie moge mu szepnąć cos do ucha, czy cos zainicjować.. Macie jakieś pomysły jak mi i jemu pomóc?

[ALL for LOVE]

W nocy rozumiem, ale w ciągu dnia? Po co?

[b2061242e79199a19ea25d448e737c2153b1403a_5fee6602bf23e]

Napisane przez bahama

Macie jakieś pomysły jak mi i jemu pomóc?

Może przestań zrzędzić w ciągu dnia . Sorry ,ale tylko to mi przyszło na myśl w momencie kiedy napisałaś ,że twój tż wkłada je nawet w ciągu dnia . Bo to bez sensu , skoro ma zupełną ciszę "za oknem"

A rada? Tylko rozmowa .
Ewentualnie schowaj mu je tak by ich nie znalazł

[Lina9213]

To, że wkłada je na noc jest łatwe do zrozumienia bo jeżeli ktoś ma bardzo delikatny sen to korki ułatwiają i można się wyspać.

Ale w ciągu dnia? Jak tłumaczy to, że wkłada je nawet wtedy?
Chyba nic innego jak próbowanie rozmów Ci nie pozostaje, ale ja proponuje tylko wybicie mu z głowy noszenie korków w ciągu dnia.

[bahama]

wkłada w ciagu dnia jak chce odpocząć, uciąć sobie drzemkę, albo poleżec w spokoju..

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

[1=b2061242e79199a19ea25d4 48e737c2153b1403a_5fee660 2bf23e;35433397]Może przestań zrzędzić w ciągu dnia . Sorry ,ale tylko to mi przyszło na myśl w momencie kiedy napisałaś ,że twój tż wkłada je nawet w ciągu dnia . Bo to bez sensu , skoro ma zupełną ciszę "za oknem"

A rada? Tylko rozmowa .
Ewentualnie schowaj mu je tak by ich nie znalazł [/QUOTE]

żebys wiedziała ze neiraz mu schowałam ale ma kilka par i założył inne

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

najgrorsze ze mnie to bardzo zaczeło irytować, z każdym dniem bardziej.... kładąc sie spać mam gorszy humor. Rozmowa? CO mam mu powiedzieć,? Prosiłam, tłumaczyłam... i NIC, On nawet nie chce spróbować bez. Za oknem absolutna cisza ale on je wkłada. nawet jadąc do znajomcyh czy na wakacje on musi mieć te nieszczęsne korki. Wstyd mi za to.

[myny]

moze poprostu ma taki lekki sen?? mnie np budzi samochod przejezdzajacy za oknem w nocy a mieszkam na 4 pietrze... oczywiscie jesli mam otwarte okno komus moze sie wydawac ze jest zupelna cisza a mnie takie cos budzi...

a to zakladanie w ciagu dnia to wtedy kiedy chce sie przespac czy tak poprostu zaklada i sobie w nich spaceruje?? bo to dla mnie by bylo dziwne wrecz no ale jesli chce sie przespac w dzien i je zaklada to ja problemu nie widze...

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Napisane przez bahama

wkłada w ciagu dnia jak chce odpocząć, uciąć sobie drzemkę, albo poleżec w spokoju..

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------



żebys wiedziała ze neiraz mu schowałam ale ma kilka par i założył inne

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ----------

najgrorsze ze mnie to bardzo zaczeło irytować, z każdym dniem bardziej.... kładąc sie spać mam gorszy humor. Rozmowa? CO mam mu powiedzieć,? Prosiłam, tłumaczyłam... i NIC, On nawet nie chce spróbować bez. Za oknem absolutna cisza ale on je wkłada. nawet jadąc do znajomcyh czy na wakacje on musi mieć te nieszczęsne korki. Wstyd mi za to.

jak dla mnie to ty masz ze soba problem a nie on.... czy ty nie rozum iesz ze moze go budzic najmniejszy halas a dla twojego widzimisie ma n ie zakladac korkow zeby sie pozniej nie wysypiac?? zastanow sie troche... za co ci wstyd?? najwyrazniej on ma lekki sen i poprostu moze wszystko go budzic.... a co ci przeszkadza to ze on sobie w nich spi?? przeciez ty chyba tez spisz w nocy wiec nie rozumiem w czym problem skoro on je zaklada do snu...

[bahama]

Dodam że naprawde przestaje byc w moich oczach atrakcyjny... TO tak jakbym ja co noc nakręcałą włosy na wałki, albo wkłądała sobie waciki do nosa.... Raczej to by facetom przeszkadzało, obrzydzało.. Mimo że miałabym jakies tam swoje powody. Gdyby mnie facet porosił o cos, to przynajmiej bym sie postarała. A on ma to w nosie, uparł sie i dyskutowac nie bedzie. Co mi odpowiedział?? Że nie bede mu mówić w jaki sposób i o której godzinie ma chodzić spać. ahaaaa bo lulu chodzi o 21/ 22 a wstaje o 7.00 . Mysle ze tez przesadza!! 10 h snu to za dużo!! Potem narzeka na ból ledźwi!! Jęczy cały dzień. Raz spałam tyle co on i tez mnie bołal kregosłup.

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Napisane przez myny

moze poprostu ma taki lekki sen?? mnie np budzi samochod przejezdzajacy za oknem w nocy a mieszkam na 4 pietrze... oczywiscie jesli mam otwarte okno komus moze sie wydawac ze jest zupelna cisza a mnie takie cos budzi...

a to zakladanie w ciagu dnia to wtedy kiedy chce sie przespac czy tak poprostu zaklada i sobie w nich spaceruje?? bo to dla mnie by bylo dziwne wrecz no ale jesli chce sie przespac w dzien i je zaklada to ja problemu nie widze...

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------






jak dla mnie to ty masz ze soba problem a nie on.... czy ty nie rozum iesz ze moze go budzic najmniejszy halas a dla twojego widzimisie ma n ie zakladac korkow zeby sie pozniej nie wysypiac?? zastanow sie troche... za co ci wstyd?? najwyrazniej on ma lekki sen i poprostu moze wszystko go budzic.... a co ci przeszkadza to ze on sobie w nich spi?? przeciez ty chyba tez spisz w nocy wiec nie rozumiem w czym problem skoro on je zaklada do snu...

Wcześniej jakoś ich nie potrzebował, Gdy go poznałam spał normalnie. Obawiam się ze cos z nim złego sie dzieje. Martwie sie i to mnei irytuje. Może to jakas nerwica czy cos... Zmienił mu sie sen?? Miał głeboki a teraz płytki? Dziwne,

[deszczowypies]

kup sobie swoje korki, włóż na wieczór i idź z nimi do łóżka, a jak będzie Cię chciał na coś namówić w ramach igraszek - nie słyszysz

[mandy26]

Może używasz złych słów i czuje się atakowany i ucina temat stoperów?Jakiego rodzaju ma stopery? Ja sama używam stoperów bo moje szczęście głośno chrapie co sprawiało że nie potrafiłam zasnąć całymi nocami co przekładało się na mój zły nastrój i nasze relacje...Wierz mi nie chcesz przejść tego co Tż miał ze mną... Ja mam takie elastyczne bez problemu słyszę budzik rano co nie zmienia faktu że pozwalają bez problemu zasnąć mimo tego że moje szczęście "głośno śpi"...
A co do tego że używa ich za dnia to kup sobie włóż w dzień niech zobaczy jak to fajnie gdy gadasz do ściany...

[Lina9213]

Napisane przez bahama

Dodam że naprawde przestaje byc w moich oczach atrakcyjny... TO tak jakbym ja co noc nakręcałą włosy na wałki, albo wkłądała sobie waciki do nosa.... Raczej to by facetom przeszkadzało, obrzydzało.. Mimo że miałabym jakies tam swoje powody. Gdyby mnie facet porosił o cos, to przynajmiej bym sie postarała. A on ma to w nosie, uparł sie i dyskutowac nie bedzie. Co mi odpowiedział?? Że nie bede mu mówić w jaki sposób i o której godzinie ma chodzić spać. ahaaaa bo lulu chodzi o 21/ 22 a wstaje o 7.00 . Mysle ze tez przesadza!! 10 h snu to za dużo!! Potem narzeka na ból ledźwi!! Jęczy cały dzień. Raz spałam tyle co on i tez mnie bołal kregosłup.

Może macie niewygodne łóżko? Mnie tam nic nie boli jak długo śpię, co najwyżej tak się roześpię, że dobudzenie mnie graniczy z cudem.

Jeżeli zakłada je tylko do spania to daj mu spokój, daj mu się wysypiać i nie rób z tego problemów. Jeżeli przestaje być dla Ciebie atrakcyjny to dość dziwne, bo jak się kogoś kocha to chce się dla niego jak najlepiej a najwidoczniej dzięki tym korkom dobrze sypia.

[Ostre wasabi]

Napisane przez bahama

Dodam że naprawde przestaje byc w moich oczach atrakcyjny... TO tak jakbym ja co noc nakręcałą włosy na wałki, albo wkłądała sobie waciki do nosa.... Raczej to by facetom przeszkadzało, obrzydzało.. Mimo że miałabym jakies tam swoje powody. Gdyby mnie facet porosił o cos, to przynajmiej bym sie postarała. A on ma to w nosie, uparł sie i dyskutowac nie bedzie. Co mi odpowiedział?? Że nie bede mu mówić w jaki sposób i o której godzinie ma chodzić spać. ahaaaa bo lulu chodzi o 21/ 22 a wstaje o 7.00 . Mysle ze tez przesadza!! 10 h snu to za dużo!! Potem narzeka na ból ledźwi!! Jęczy cały dzień. Raz spałam tyle co on i tez mnie bołal kregosłup.

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------



Wcześniej jakoś ich nie potrzebował, Gdy go poznałam spał normalnie. Obawiam się ze cos z nim złego sie dzieje. Martwie sie i to mnei irytuje. Może to jakas nerwica czy cos... Zmienił mu sie sen?? Miał głeboki a teraz płytki? Dziwne,

Hmm skoro tyle Ci w nim przeszkadza to nic prostszego jak zakończyć związek z tak męczącym panem

[whitechocolateraspberry]

A może ma schizofrenie paranoidalną i słyszy glosy skoro wkłada je kiedy za oknem jest zupełna cisza ;D
Swoja droga, dla mnie to troszke dziwne, aczkolwiek sama spotkalam sie z facetem, ktory jak spał to wkladał sobie korki do uszu... natomiast jeśli ma problemy ze snem lub cierpi na bezsenność to to sie leczy. Rzeczywiscie dziwne, że za oknem zupełna cisza a mimo i tak wkłada sobie te korki do uszu. Mówisz, ze zaczelo sie w akademiku, to ile to juz trwa?

[myny]

Napisane przez bahama

Dodam że naprawde przestaje byc w moich oczach atrakcyjny... TO tak jakbym ja co noc nakręcałą włosy na wałki, albo wkłądała sobie waciki do nosa.... Raczej to by facetom przeszkadzało, obrzydzało.. Mimo że miałabym jakies tam swoje powody. Gdyby mnie facet porosił o cos, to przynajmiej bym sie postarała. A on ma to w nosie, uparł sie i dyskutowac nie bedzie. Co mi odpowiedział?? Że nie bede mu mówić w jaki sposób i o której godzinie ma chodzić spać. ahaaaa bo lulu chodzi o 21/ 22 a wstaje o 7.00 . Mysle ze tez przesadza!! 10 h snu to za dużo!! Potem narzeka na ból ledźwi!! Jęczy cały dzień. Raz spałam tyle co on i tez mnie bołal kregosłup.

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------



Wcześniej jakoś ich nie potrzebował, Gdy go poznałam spał normalnie. Obawiam się ze cos z nim złego sie dzieje. Martwie sie i to mnei irytuje. Może to jakas nerwica czy cos... Zmienił mu sie sen?? Miał głeboki a teraz płytki? Dziwne,

czepiasz sie bez sensu... ja tez wczesniej mialam sen gleboki, ale teraz mam bardzo plytki i jak dla mnie to nie jest dziwne tylko poprostu tak mam...

wolisz zeby faszerowal sie lekami nasennyhmi??

co do walkow itp. to jesli ktos z kims mieszka to chyba takie rzeczy sa nieuniknione co?? no bo sory ale ja mieszkam z facetem i on mnie oglada w maseczkach itp... i dla m=niego nie jestem obrzydliwa itp... poprostu mnie kocha i to normalne...

co najdziwniejsze widuje mnie bez makijazu...

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez bahama

Dodam że naprawde przestaje byc w moich oczach atrakcyjny... TO tak jakbym ja co noc nakręcałą włosy na wałki, albo wkłądała sobie waciki do nosa....

Serio dla Ciebie zatyczki do uszu i waciki w nosie to to samo? Walki tez?


A moze zamiast durnych przykladow logicznie pomysl? Wklada zatyczki bo chce odpoczac a nie miec loki nad ranem .

Wklada je kiedy chce odpoczac. Piszesz, ze nie ma halasow za oknem a i tak je zaklada (o halasach domowych nie wspominasz, ciekawe). Uwazam, ze:
a) albo Twoj facet ma bardzo dobry sluch (sama mam ten problem i na halasy jestem wrazliwa),
b) albo Ty jestes przyglucha, skoro nie slyszysz tego, co on.


Innej opcji nie ma. Poza tym do halasow po czesci sie mozna przyzwyczaic.
Niemniej fakt, ze przez zatyczki jest mniej atrakcyjny jest smieszny.

[Ostre wasabi]

Napisane przez myny

czepiasz sie bez sensu... ja tez wczesniej mialam sen gleboki, ale teraz mam bardzo plytki i jak dla mnie to nie jest dziwne tylko poprostu tak mam...

wolisz zeby faszerowal sie lekami nasennyhmi??

co do walkow itp. to jesli ktos z kims mieszka to chyba takie rzeczy sa nieuniknione co?? no bo sory ale ja mieszkam z facetem i on mnie oglada w maseczkach itp... i dla m=niego nie jestem obrzydliwa itp... poprostu mnie kocha i to normalne...

co najdziwniejsze widuje mnie bez makijazu...

dokładnie tak, jesteśmy ludźmi a nie manekinami wystylizowanymi na zawsze.

A jak robi kupę to też od razu jest mniej atrakcyjny dla Ciebie Autorko? Nie da się mieszkać z kimś i nie zauważać, że też jest człowiekiem

[bahama]

to juz trwa 4 lata. z tym że wczensiej nei mieszkalismy razem i nie widziałam nawet o tym, czasami nie zauważałam nawet, ale od 1,5 roku zauważyłam ze używa regularnie. Zastanawiam sie jak mu pomóc z zasypaniem. Dostał ode mnie herbatke na spokojny sen, zastanawiam sie nad poduszką lawendową... może puszczanie relaksacyjnj muzyki na cała noc aby sie przyzywczaił ... MArtwie sie tymi problemami ze snem. W dodtaku jak zachce mu sie spać to w danej sekundzie musi isć , bo twierdzi że potem juz nie uśnie.. jak przegapi ten moment. Nie dziwcie sie ze dla mnie to wszytsko jest irytujące, bo jak z małym dzieckiem dosłownie(

[myny]

Napisane przez whitechocolateraspberry

A może ma schizofrenie paranoidalną i słyszy glosy skoro wkłada je kiedy za oknem jest zupełna cisza ;D
Swoja droga, dla mnie to troszke dziwne, aczkolwiek sama spotkalam sie z facetem, ktory jak spał to wkladał sobie korki do uszu... natomiast jeśli ma problemy ze snem lub cierpi na bezsenność to to sie leczy. Rzeczywiscie dziwne, że za oknem zupełna cisza a mimo i tak wkłada sobie te korki do uszu. Mówisz, ze zaczelo sie w akademiku, to ile to juz trwa?

tak jak pisalam wczesniej mnie czasami budzi samochod ktory przejezdza za oknem lub szczekajacy pies... dla kogos moze byc to zupelna cisza a mi jednak to przeszkadza... chyba nigdzie nie ma takiej zupelnej totalnej ciszy bo raczej wszedzie jezdza samochody, szczekaja psy, czasami w weekend ktos pijany przejdzie i bedzie cos krzyczal itp... niektore osoby to moze naprawde budzic.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez Ostre wasabi

A jak robi kupę to też od razu jest mniej atrakcyjny dla Ciebie Autorko? Nie da się mieszkać z kimś i nie zauważać, że też jest człowiekiem

Mnie to najbardziej we wspolnym mieszkaniu przeraza .

Mieszkalam kiedys pare lat z chlopem i nigdy nie widzial mnie w maseczce. Zawsze siedzialam wtedy w drugim pokoju i mowilam, zeby nie przychodzil .


Catherine Zeta-Jones kiedys w wywiadze mowila, ze ona ma swoja osobna lazienke do ktorej Michael Douglas wstepu nie ma. Przewaznie korzysta ze wspolnych lazienek, ale jak robi z siebie maseczkowego potwora to zawsze siedzi tam.
To bardzo mi sie spodobalo. Ja tez mam podobne podejscie. Chlop owszem, ma swiadomosc, ze jestem tylko czlowiekiem, ale nie musi znac szczegolow .
Uwazam, ze nawet mieszkajac razem da sie "ominac" pewne czlowiecze aspekty.

[bahama]

Słuchajcie, takie mądre jestesćie, to sie zastanówcie co bedzie jak urodze dziecko?
Tez bedzie wkładał korki na noc?
Musi nauczyć sie normalnie funkcjonować w różnych warunkach.

[whitechocolateraspberry]

Być może problem naprawdę jest poważniejszy i facet ma problemy z zasypianiem i powinien udać się do lekarza, skoro jest tak jak mówisz. A nie tylko, że ma wyczulony słuch albo budzi go szczekanie psa. Trudno okreslić.

PS. A on chce miec dzieci? Rzeczywiscie z placzem dziecka może byc problem, choć nie do konca wiem jak dzialają te korki? Nic sie po wlozeniu nie słyszy czy slyszy sie tylko duzo slabiej? Płacz dziecka jest dosc silny wiec nie wiem czy przez korki tego nie uslyszy.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez bahama

to juz trwa 4 lata. z tym że wczensiej nei mieszkalismy razem i nie widziałam nawet o tym, czasami nie zauważałam nawet, ale od 1,5 roku zauważyłam ze używa regularnie. Zastanawiam sie jak mu pomóc z zasypaniem. Dostał ode mnie herbatke na spokojny sen, zastanawiam sie nad poduszką lawendową... może puszczanie relaksacyjnj muzyki na cała noc aby sie przyzywczaił ... MArtwie sie tymi problemami ze snem. W dodtaku jak zachce mu sie spać to w danej sekundzie musi isć , bo twierdzi że potem juz nie uśnie.. jak przegapi ten moment. Nie dziwcie sie ze dla mnie to wszytsko jest irytujące, bo jak z małym dzieckiem dosłownie(

Wspolczuje Twojemu chlopu. Mieszkanie ze zrzedza, dla ktorej przez glupie zatyczki przestaje byc atrakcyjny a jego problemy ze snem porownywanie sa do specyfiki mailego dziecka musi byc straszne.

Sama mam autorki ogromne problemy z zasypianiem. Chyba nie masz o takich rzeczach pojecia. Jestes strasznie samolubna. Myslisz tylko o sobie "bo dla mnie nieatrakcyjnie, "bo mnie przeszkadza". Caly czas "ja", "ja, "ja". Piszesz, ze chcesz mu pomoc z zasypianiem, ale mam wrazenie, ze tak naprawde to chcesz to zrobic dla siebie.

[wisienka_na_torcie]

Zastanawiam sie jak mu pomóc z zasypaniem. Dostał ode mnie herbatke na spokojny sen, zastanawiam sie nad poduszką lawendową... może puszczanie relaksacyjnj muzyki na cała noc aby sie przyzywczaił ...

Autorko problemy z zasypianiem, a lekki sen, to nie to samo. Można szybko i łatwo zasypiać, ale budzić się przy każdym głośniejszym dźwięku. Pewnie Twój facet tak ma.

Uważam, że trochę przesadzasz, co nie zmienia faktu, że z tego, co piszesz, on najwyraźniej nawet nie ma ochoty spróbować dojść do jakiegoś kompromisu.

Szczerze mówiąc nie widzę innego wyjścia z sytuacji, jak pogodzić się się z przyzwyczajeniami drugiej strony, bo skoro rozmowa na nic się nie zdaje, a facet twardo upiera się przy swoim, to co tu więcej zdziałać?

W dodtaku jak zachce mu sie spać to w danej sekundzie musi isć , bo twierdzi że potem juz nie uśnie.. jak przegapi ten moment.

Tutaj akurat też bym się wkurzyła. Dziwne zachowanie, dorosłego przecież mężczyzny. Może zaproponuj, żeby wybrał się do psychologa, bo dla mnie, jego podejście do własnego snu nie jest normalne. Jak spędzacie wieczór poza domem, też wychodzi i wraca do domu, żeby położyć się spać?

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez whitechocolateraspberry

Być może problem naprawdę jest poważniejszy i facet ma problemy z zasypianiem i powinien udać się do lekarza, skoro jest tak jak mówisz. A nie tylko, że ma wyczulony słuch albo budzi go szczekanie psa. Trudno okreslić.

Mnie przez pierwsze 2 h snu jest w stanie brzeczacy komar obudzic . Sluch mam niczym Superman.

Mam tak duze problemy ze snem, ze mi tylko mocne tabletki moga pomoc (np Stilnox). Nie chce ich brac, wiec sie mecze i chodze spac o 4.
Leczeniu zaburzen snu jest ciezkie i przewaznie pacjent dostaje tabletki, ktore zwala konia z nog jak np. Stilnox.

[Chatul]

Napisane przez bahama

może puszczanie relaksacyjnj muzyki na cała noc aby sie przyzywczaił ...

Mnie by coś takiego tylko rozdrażniło. Podejrzewam, że Twojego faceta również, skoro jest taki wrażliwy na dźwięki.

Napisane przez bahama

Dodam że naprawde przestaje byc w moich oczach atrakcyjny... TO tak jakbym ja co noc nakręcałą włosy na wałki, albo wkłądała sobie waciki do nosa.... Raczej to by facetom przeszkadzało, obrzydzało..

Szczerze powiedziawszy, to nie rozumiem co mają zatyczki do atrakcyjności. Nie wiem jak miałyby na tę atrakcyjność wpływać.
Zakręcanie włosów na wałki też nie wydaje mi się nieatrakcyjne. A i wkładanie wacików do nosa określonych sytuacjach nie jest złe.

[whitechocolateraspberry]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;35434037]Mnie przez pierwsze 2 h snu jest w stanie brzeczacy komar obudzic . Sluch mam niczym Superman.

Mam tak duze problemy ze snem, ze mi tylko mocne tabletki moga pomoc (np Stilnox). Nie chce ich brac, wiec sie mecze i chodze spac o 4.
Leczeniu zaburzen snu jest ciezkie i przewaznie pacjent dostaje tabletki, ktore zwalaj konia z nog jak np. Stilnox.[/QUOTE]
A tabletki te bierze się przez caly czas, czy tylko przez pewien okres leczenia i później juz jest ok? Szczerze mówiąc nie bardzo orientuje się w kwestiach leczenia bezsenności, ale byc moze facetowi autorki spodobałoby sie branie tabletek i autorka tez byłaby zadowolona. Ty nie chcesz tabletek, wolisz do 4 nocy nie spac, Twoj wybor masz do tego prawo. On jesli sie nie zgodzi, bedzie musiał dalej wkładać te korki, autorka bedzie musiala sie z tym pogodzic albo i nie, też jej wybór. Jesli natomiast istnieje jakies alternatywne rozwiazanie aby obie strony byly zadowolone to moze warto sprobowac.

[Ostre wasabi]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;35433925]Mnie to najbardziej we wspolnym mieszkaniu przeraza .

Mieszkalam kiedys pare lat z chlopem i nigdy nie widzial mnie w maseczce. Zawsze siedzialam wtedy w drugim pokoju i mowilam, zeby nie przychodzil .


Catherine Zeta-Jones kiedys w wywiadze mowila, ze ona ma swoja osobna lazienke do ktorej Michael Douglas wstepu nie ma. Przewaznie korzysta ze wspolnych lazienek, ale jak robi z siebie maseczkowego potwora to zawsze siedzi tam.
To bardzo mi sie spodobalo. Ja tez mam podobne podejscie. Chlop owszem, ma swiadomosc, ze jestem tylko czlowiekiem, ale nie musi znac szczegolow .
Uwazam, ze nawet mieszkajac razem da sie "ominac" pewne czlowiecze aspekty.[/QUOTE]

Hihihi my mamy takie zasady w domu, że jak ja idę na posiedzenie lub mój amant to muzykę puszczamy żeby nikt nie słuchał dźwięków 'kibelkowych'
Maseczki itd. mojemu partnerowi nie przeszkadzają, ale ja z kolei mam schiz że nie pozwalam mu wchodzić do łazienki jak się depiluję - on może efekt końcowy widzieć

[b2061242e79199a19ea25d448e737c2153b1403a_5fee6602bf23e]

Napisane przez deszczowypies

kup sobie swoje korki, włóż na wieczór i idź z nimi do łóżka, a jak będzie Cię chciał na coś namówić w ramach igraszek - nie słyszysz

Popieram i sama bym tak zrobiła


Tylko co z dniem ? Dla mnie jakieś to dziwne ,że korzysta z zatyczek w dzień ....nawyk?

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez whitechocolateraspberry

A tabletki te bierze się przez caly czas, czy tylko przez pewien okres leczenia i później juz jest ok? Szczerze mówiąc nie bardzo orientuje się w kwestiach leczenia bezsenności, ale byc moze facetowi autorki spodobałoby sie branie tabletek i autorka tez byłaby zadowolona. Ty nie chcesz tabletek, wolisz do 4 nocy nie spac, Twoj wybor masz do tego prawo. On jesli sie nie zgodzi, bedzie musiał dalej wkładać te korki, autorka bedzie musiala sie z tym pogodzic albo i nie, też jej wybór. Jesli natomiast istnieje jakies alternatywne rozwiazanie aby obie strony byly zadowolone to moze warto sprobowac.

Niektorzy biora je caly czas.

Teoretycznie nauka snu to pewna dyscyplina. Biorac tabletke np zawsze o 1 w nocy mozna liczyc na to, ze orgaznim sie przyzyczai to chodzenia spac o tej pomoze i sam bo paru miesiacach bedzie zmeczony bez pomocy tabletek. Niestety przyzwyczajanie organizmu trwa tak dlugo, ze zdazysz sie od tabletek uzaleznic (Stilnox po paru tygodniach juz uzaleznia). Ja wzielam ta tabletke raz. To byl moj piewszy raz z tabsami nasennymi. Nie wiedzialam jak zadzialaja. Wzielam Stilnox i dalej dziarsko ogladalam telewizje. Po okolo 15 minutach poczulam sie zmeczona. Wstalam, zeby zgasic swiatlo i choc kontakt byl blisko ledwo sie do niego juz doczlapalam. Wrocilam do lozka i spalam chyba 13 godzin (od razu jednak powiem, ze ja spiac mniej niz minimum 9h jestes zmeczona dalej).

Przy przyzwyczajaniu organizm do okreslonego sennego rezimu wszystko moze zepsuc nauke: weekendowe wyjscie, dluzyszy film w TV. Koniec koncow ludzie rzadko radza sobie bez tabletek.

Probowalam juz wszystkiego naturalnego: muzyki, czytania, zapachowych swiec, uspokajajacych olejkow, meliski, melatoniny itp itd. Nic nie dziala.

Jedyne, co poskutkowalo raz to okreslony rezim senny: kladzenie sie i wstawanie (nawet w weekend) zawsze o tej samej porze. Organizm zaczyna lapac ten dryl po okolo 10-14 dniach. Niemniej wytrzymanie 14 dni to prawdziwa masakra i gehenna dla organizmu. Bywaly dni, ze spalam tylko np godzine. Po kilku dniach w ktorych spalam lacznie np 2h z przerwami zaczyna sie chodzic po scianach doslownie.
Te dwa tygodnie wspominam jako koszmar, naprawde.


O ile dobrze pamietam jeden jedyny osrodek badania snu jest w Warszawie. Jak tam jest to nie mam pojecia. Moim zdaniem taki osrodek powinien byc w kazdym wiekszym miescie.
Badania pacjenta trwa kilka nocy (opisuje jak to wyglada za granica). Spedzasz tak kilka nocy i podlaczaja Cie do kabelkow. Twoj sen jest nieustannie monitorowany. Mozna wtedy wykryc czy to wina w pewnym sensie jakichs Twoich przyzwyczajen, czy chemii organizmu czy niewiadomo-skad-wzietych zaburzen faz snu.

[Lina9213]

Napisane przez bahama

W dodtaku jak zachce mu sie spać to w danej sekundzie musi isć , bo twierdzi że potem juz nie uśnie.. jak przegapi ten moment. Nie dziwcie sie ze dla mnie to wszytsko jest irytujące, bo jak z małym dzieckiem dosłownie(

Z tym chodzeniem spać akurat jak mu się chce to rozumiem, też tak mam około 22 jeżeli wtedy nie pójdę spać to siedzę do 3, oczywiście najczęściej jest ta druga opcja.

Nie wiem, skoro Ci to wszystko nie odpowiada, jest dla Ciebie mniej atrakcyjny, jego zachowania Cię irytują i czujesz się jak z małym dzieckiem to może się rozstańcie. Z tego co piszesz są to dla Ciebie problemy nie do przeskoczenia.

[truskawk_a]

Napisane przez bahama

Dodam że naprawde przestaje byc w moich oczach atrakcyjny... TO tak jakbym ja co noc nakręcałą włosy na wałki, albo wkłądała sobie waciki do nosa.... Raczej to by facetom przeszkadzało, obrzydzało.. Mimo że miałabym jakies tam swoje powody. Gdyby mnie facet porosił o cos, to przynajmiej bym sie postarała. A on ma to w nosie, uparł sie i dyskutowac nie bedzie. Co mi odpowiedział?? Że nie bede mu mówić w jaki sposób i o której godzinie ma chodzić spać. ahaaaa bo lulu chodzi o 21/ 22 a wstaje o 7.00 . Mysle ze tez przesadza!! 10 h snu to za dużo!! Potem narzeka na ból ledźwi!! Jęczy cały dzień. Raz spałam tyle co on i tez mnie bołal kregosłup.

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------



Wcześniej jakoś ich nie potrzebował, Gdy go poznałam spał normalnie. Obawiam się ze cos z nim złego sie dzieje. Martwie sie i to mnei irytuje. Może to jakas nerwica czy cos... Zmienił mu sie sen?? Miał głeboki a teraz płytki? Dziwne,

Co do pogrubionego, chciałabyś aby facet wyznaczał ci kiedy masz iść spać i ile godzin?

Napisane przez bahama

Słuchajcie, takie mądre jestesćie, to sie zastanówcie co bedzie jak urodze dziecko?
Tez bedzie wkładał korki na noc?
Musi nauczyć sie normalnie funkcjonować w różnych warunkach.

A tą sprawę, to powinniście omówić. Czy będzie wstawał w nocy do dziecka. Chociaż jeśli on by pracował, a ty nie, to nie wymagałabym od niego wstawania nocnego. No ale to już każdego sprawa, jak se uzgodnią.

Aha, a podczas seksu on też ma te korki w uszach, czy wyjmuje na ten czas?