Wielka burza emocji i wątpliwości co do uczuć - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-08-09, 09:46   #1
AG_Warsz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5
Unhappy

Wielka burza emocji i wątpliwości co do uczuć


Mam ogromny problem. Jestem z moim chłopakiem 1,5 roku. On jest cudowny, inteligentny, zabawny, czuję się przy nim bezpiecznie, on mnie kocha i dba o mnie, a nasze życie razem jest takie o jakim marzyłam. Problem jest po mojej stronie… Zaczęliśmy być ze sobą gdy on mieszkał w innym mieście, a ja innym. Mieliśmy kontakt internetowy kumpelski przez 3 miesiące, przy czym od połowy ja zaczęłam myśleć czy może by nie było z tego coś więcej. Znaliśmy się osobiście wcześniej, nie że poznałam go przez Internet. Później na jednej imprezie zaczęliśmy się całować i hop, już byliśmy „w związku”. Ja miałam wątpliwości, czy na pewno chcę z nim być czy nie, on pierwszy powiedział mi że mnie kocha. Po 4 miesiącach ja powiedziałam mu że go kocham, bo tak czułam. Powiedziałam to ze stresem bo nie chciałam rzucać słów na wiatr. Po kolejnych 2 miesiącach mnie naszedł kryzys, miałam bardzo dużo egzaminów na uczelni i innych zobowiązań i cały czas się uczyłam i myślałam. Zdawałam wtedy egzaminy na uczelnię w mieście w którym mieszkał. O moich uczuciach mu powiedziałam – byłam wypalona z uczuć, nie miałam potrzeby kontaktowania się z nim, nie byłam pewna czy to z nim chcę być, ale on powiedział że on mnie kocha i będzie o mnie walczył. Wyluzowałam, pojechaliśmy razem na wakacje i było nam cudownie, czułam się z nim pewnie. Przeprowadziłam się do jego miasta na dużo lepszą uczelnię, co bardzo przeżyłam bo jestem ogromnie przywiązana do mojego miasta i mojej rodziny. Przez następne 9 miesięcy czasem pojawiały mi się myśli „Czy to co czuję to miłość czy nie? Jak wygląda miłosć?” ale zaraz gdy na niego patrzyłam to myślałam sobie „ej idiotko, kochasz go”. Musze zaznaczyć, że nigdy wcześniej nie byłam w takim związku – ani tak długim ani takim, że facet mnie kochał. Zawsze to ja musiałam zabiegać o miłość, co obydwa razy skończyło się tym że facet mówił mi że mnie nie kocha i ze mną zrywał, raz na początku liceum byłam z chłopakiem z którym w zasadzie nie chciałam być wewnętrznie i bujaliśmy się tak prawie rok a ja po drodze flirtowałam z innymi (wiem, głupia pipka ze mnie była). Generalnie zawsze była adrenalina. W maju zaczął się dla mnie znów mega ciężki czas i myśli – czy zostać na wakacje w jego mieście i robić praktyki, czy wrócić na wakacje do rodzinnego miasta za którym strasznie tęsknie. Byłam bardzo zmęczona i spięta ciągle i jednocześnie zaczęły się problemy „łóżkowe” – nie byłam podniecona, wiedziałam że tak a nie inaczej będą wyglądały nasze igraszki i zupełnie nic nie czułam. Którejś nocy on zauważył że tak się dzieje już któryś raz i że co się ze mną dzieje, powiedziałam mu że czuje się pozbawiona emocji i adrenaliny i on to bardzo przeżył. A ja zaczęłam myśleć znów poważnie czy to co czuję to miłość czy przyjaźń i przywiązanie. Odpoczęłam tydzień w swoim rodzinnym mieście i przyjechałam na praktyki do jego miasta. 2 tygodnie był względny spokój – codziennie o tym myślałam ale z drugiej strony były momenty w których byłam też absolutnie pewna że go kocham. Od tygodnia jest źle, bardzo źle. Zaczęło się 2 dni przed okresem i trwa do dziś, to jest cały tydzień. Cały czas o tym myślę czy go kocham czy nie i co by było gdybyśmy nie byli razem. CAŁY CZAS. Mam tego serdecznie dość, bo tak jak napisałam na początku – on jest cudowny, a ja chcę go kochać całym sercem, tylko nie wiem czy tak jest… Nie czuję żadnego obrzydzenia, nie mamy żadnych kłótni, wszystko jest tak jak być powinno tylko ze mną są problemy – z moją deprechą i wątpliwościami. Powiedziałam o humorach gin, kazała mi odstawić tabletki antykoncepty na jakiś czas. Nie wiem czy moja deprecha jest spowodowana przemęczeniem i tęsknotą za domem i to powoduje wątpliwości, czy to wątpliwości połączone z przemęczeniem i tęsknotą za domem powodują deprechę…
On od jutra zaczyna tygodniowy urlop i jedzie na działkę, ja zostaję bo mam pracę i mam na przyszły weekend do niego przyjechać. Myślę, czy nie powiedzieć mu o moich wątpliwościach, bo teraz czuję że go oszukuję. Bo on widząc że ze mną jest coś nie tak, robi wszystko żeby mi poprawić humor. Myślę czy nie powinnam się z nim rozstać, bo skoro nie jestem pewna uczuć to chyba rzeczywiście go nie kocham. Ale za chwilę myślę, że boże, przy nim jest mi tak cudownie i tak bardzo chcę z nim być, ale jak tu być razem nie będąc pewnym uczuć… Nie wiem w sumie czego oczekuję, ale musiałam to wszystko gdzieś wylać… Macie jakieś porady może? Jak poradzić sobie z sobą samą?
Powiedzieć mu o wątpliwościach czy nie? Poprosić go może o 2 tygodnie przerwy i braku kontaktu? Nic nie mówić?
AG_Warsz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-09, 10:30   #2
794f4f7fd0b0868ccd574eb97c8ebd94d2e43545_60bea4f1edd75
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 628
Dot.: Wielka burza emocji i wątpliwości co do uczuć

.

Edytowane przez 794f4f7fd0b0868ccd574eb97c8ebd94d2e43545_60bea4f1edd75
Czas edycji: 2012-11-18 o 14:48
794f4f7fd0b0868ccd574eb97c8ebd94d2e43545_60bea4f1edd75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-09, 11:03   #3
voit12
Przyczajenie
 
Avatar voit12
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 28
Dot.: Wielka burza emocji i wątpliwości co do uczuć

Myślę że dwa tygodnie przerwy na łonie rodziny zrobią dużo dobrego.
voit12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-09, 11:16   #4
la_firynda
Raczkowanie
 
Avatar la_firynda
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Amsterdam
Wiadomości: 123
Dot.: Wielka burza emocji i wątpliwości co do uczuć

Mialam to samo, ciagle "kochałam" i nie kochałam. Ciagle zastanawiam się, czy nie zerwac, a za chwile myslalam, że moje zycie bez niego nie miałoby sensu. Seks też był taki nijaki... bez uniesień. Aż w końcu to skończyłam, chociaz nie było mi łatwo, to byly prawie 3 lata (z 3 miesieczna przerwa), ale jestem zadowolona, że to zrobiłam, teraz jestem w nowym związku i nie mam takich rozterek i wątpliwości ) i smialo moge stwierdzić, że poprzedniego chłopaka nie kochałam
__________________
23.07.2011 - I found You
07.09.2011 - You're mine
"Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich doświadczeniach. Przetrwa wszystko."
niderlandzki
już NIE chudniemy
ćwiczymy
la_firynda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-09, 12:14   #5
nadto_skomplikowana
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 443
Dot.: Wielka burza emocji i wątpliwości co do uczuć

Cytat:
Napisane przez AG_Warsz Pokaż wiadomość
Byłam bardzo zmęczona i spięta ciągle i jednocześnie zaczęły się problemy „łóżkowe” – nie byłam podniecona, wiedziałam że tak a nie inaczej będą wyglądały nasze igraszki i zupełnie nic nie czułam.
Nie chcę Cię martwić, ale ja też tak miałam pod koniec swojego 2,5 letniego związku...

Cytat:
Którejś nocy on zauważył że tak się dzieje już któryś raz i że co się ze mną dzieje, powiedziałam mu że czuje się pozbawiona emocji i adrenaliny i on to bardzo przeżył.
Kiedy powiedziałam mojemu ex o swoich wątpliwościach, też bardzo to przeżył. Właściwie na sam dźwięk słowa "wątpliwości" zaczął szukać moich rzeczy u siebie i oddawać mi je ze słowami, że to już koniec, skoro mam wątpliwości to znaczy, że nigdy nic nie czułam itp. W sumie to bardziej mnie przestraszył, niż przekonał, bardzo chciałam coś do niego czuć, więc kiedy usłyszałam "koniec", to zmieniłam podejście do sprawy i zaczęłam go przekonywać, że to takie chwilowe... Ale sprawa pozostała nierozwiązana.

Cytat:
A ja zaczęłam myśleć znów poważnie czy to co czuję to miłość czy przyjaźń i przywiązanie. [...] 2 tygodnie był względny spokój – codziennie o tym myślałam ale z drugiej strony były momenty w których byłam też absolutnie pewna że go kocham.
Ja miałam to od dłuższego czasu i nie mogłam się wyzwolić - coraz więcej i więcej wątpliwości... Dziś wiem, że momenty "absolutnie pewna, że kocham" to było wmawianie sobie na siłę. Usilne próby powrotu do tego, co było na początku, ze względu właśnie na to, co na tym początku było. I tylko z tego względu.

Cytat:
Od tygodnia jest źle, bardzo źle. Zaczęło się 2 dni przed okresem i trwa do dziś, to jest cały tydzień. Cały czas o tym myślę czy go kocham czy nie i co by było gdybyśmy nie byli razem. CAŁY CZAS. Mam tego serdecznie dość, bo tak jak napisałam na początku – on jest cudowny, a ja chcę go kochać całym sercem, tylko nie wiem czy tak jest… Nie czuję żadnego obrzydzenia, nie mamy żadnych kłótni, wszystko jest tak jak być powinno tylko ze mną są problemy – z moją deprechą i wątpliwościami.
U mnie było to samo. Cały czas. Strach, co się dzieje, niepewność, błagalne wręcz myśli "niech ta pewność już wróci, tak bardzo chcę go kochać"...

Ale właściwie dlaczego chcę go kochać? Bo było/jest mi z nim dobrze? No ok, ale co z tego, kiedy ja nie jestem niczego pewna, a on tylko cierpi, bo się ciągle martwi, dwoi i troi, i nic z tego nie wychodzi, bo ja ciągle mam wątpliwości?

Trochę to egoistyczne - będę z nim za wszelką cenę, bo mi z nim dobrze, nieważne, że mogę go już nie kochać... Jak się rozstaniecie po np. 4 latach, a Ty mu powiesz, że od 2,5 roku tak naprawdę nie byłaś niczego pewna, to gwarantuję, że załamie się bardziej, niż gdybyś to zrobiła teraz.

Cytat:
Myślę, czy nie powiedzieć mu o moich wątpliwościach, bo teraz czuję że go oszukuję. Bo on widząc że ze mną jest coś nie tak, robi wszystko żeby mi poprawić humor. Myślę czy nie powinnam się z nim rozstać, bo skoro nie jestem pewna uczuć to chyba rzeczywiście go nie kocham. Ale za chwilę myślę, że boże, przy nim jest mi tak cudownie i tak bardzo chcę z nim być, ale jak tu być razem nie będąc pewnym uczuć…
Skąd ja to znam...

Cytat:
Nie wiem w sumie czego oczekuję, ale musiałam to wszystko gdzieś wylać… Macie jakieś porady może? Jak poradzić sobie z sobą samą?
Tak mi teraz przyszło do głowy... Może te humory to jakieś początki depresji czy innego psychicznego schorzenia? Mówisz, że jest dobrze z nim, ale i tak nie wiesz czy go kochasz, jest Ci źle, smutno... Skoro nie masz powodu do smutków przy nim, to może powód jest w psychice?
Chociaż osobiście stawiałabym już na brak uczucia...

Cytat:
Powiedzieć mu o wątpliwościach czy nie? Poprosić go może o 2 tygodnie przerwy i braku kontaktu? Nic nie mówić?
Ja swoje wątpliwości dusiłam w sobie przez pół roku, ze względu na opisaną wyżej reakcję mojego ex. Miałam wewnętrzną blokadę, chciałam poradzić sobie z tym sama, przekonana, że problem leży tylko we mnie. Tak naprawdę sytuacja była już przesądzona... Tylko ja jeszcze o tym nie wiedziałam. Ale do dziś się zastanawiam, czy gdybym mówiła mojemu ex o wątpliwościach, to ten związek potrwałby trochę dłużej. Poza tym sama wolałabym wiedzieć o tym, co czuje mój facet na bieżąco, a nie dowiedzieć się o tym przy zerwaniu, kiedy już nie mogę zrobić NIC. Szczera rozmowa to recepta na wszystko, tylko musisz liczyć się z tym, że nic nie zmieni się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki i nagle poczujesz coś mega silnego, podejrzewam, że jeśli jest szansa na uczucie, to to będzie dłuuuga droga przez psychiczną udrękę.

Ja bym jeszcze powalczyła, ale pamiętaj - nie ma co w nieskończoność męczyć i siebie, i jego w tych wątpliwościach i niepewności. Zróbcie sobie przerwę, jeśli nie zatęsknisz, to nic już się nie zmieni. Wiem, że może nie takiej odpowiedzi się spodziewałaś, ale tak wyglądała sytuacja u mnie - a miałam bardzo podobnie, jak Ty.
__________________
"Prawdziwy artysta nie posiada dumy. Widzi on, że sztuka nie ma granic, czuje, jak bardzo daleki jest od swego celu, i podczas gdy inni podziwiają go, on sam boleje nad tym, że nie dotarł jeszcze do tego punktu, który ukazuje mu się w oddali, jak światło słońca. "

Ludwig van Beethoven

Edytowane przez nadto_skomplikowana
Czas edycji: 2012-08-09 o 12:15
nadto_skomplikowana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-09, 12:27   #6
Sztywniaaraa
Raczkowanie
 
Avatar Sztywniaaraa
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 366
Dot.: Wielka burza emocji i wątpliwości co do uczuć

Cytat:
Napisane przez la_firynda Pokaż wiadomość
Mialam to samo, ciagle "kochałam" i nie kochałam. Ciagle zastanawiam się, czy nie zerwac, a za chwile myslalam, że moje zycie bez niego nie miałoby sensu. Seks też był taki nijaki... bez uniesień. Aż w końcu to skończyłam, chociaz nie było mi łatwo, to byly prawie 3 lata (z 3 miesieczna przerwa), ale jestem zadowolona, że to zrobiłam, teraz jestem w nowym związku i nie mam takich rozterek i wątpliwości ) i smialo moge stwierdzić, że poprzedniego chłopaka nie kochałam
w moim przypadku było dokładnie tak samo
Sztywniaaraa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-09, 13:41   #7
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Wielka burza emocji i wątpliwości co do uczuć

Moim zdaniem to nie stres, przemęczenie, tabletki.
To po prostu NIE TEN facet.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-09, 16:07   #8
AG_Warsz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5
Dot.: Wielka burza emocji i wątpliwości co do uczuć

Cały czas czytam o kryzysach w związku i boże... Nie wiem co czuje.

Bo gdy z nim spędzam czas to jestem szczęśliwa, mogę z nim milczeć a mogę szaleć i być jak dziecko, wciąż miewam dreszcze gdy mnie pocałuje przy codziennych zadaniach, jestem szczęśliwa gdy wiem że mam się z nim spotkać, troszczę się o niego i jego szczęście jest dla mnie bardzo ważne, uwielbiam go zaskakiwać, rozumiem się z nim bez słów i ufam mu bezgranicznie.

Więć nie tak łatwo jest stwierdzić mi co to jest...
Myślę czy to nie początek deprechy, ale nie wiem...
AG_Warsz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-10, 09:19   #9
nadto_skomplikowana
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 443
Dot.: Wielka burza emocji i wątpliwości co do uczuć

Cytat:
Napisane przez AG_Warsz Pokaż wiadomość
Cały czas czytam o kryzysach w związku i boże... Nie wiem co czuje.
Też o tym sporo czytałam, jak miałam wątpliwości. Przez te internetowe "porady" narobiłam mu nadziei, mówiąc, że chcę spróbować, dać szansę. I momentalnie tego pożałowałam, bo poczułam, że jednak nie mam tyle siły. Potem musiałam zerwać, jeszcze mocniej go raniąc, bo myślał, że jednak coś z tego będzie..

Cytat:
Bo gdy z nim spędzam czas to jestem szczęśliwa, mogę z nim milczeć a mogę szaleć i być jak dziecko, wciąż miewam dreszcze gdy mnie pocałuje przy codziennych zadaniach, jestem szczęśliwa gdy wiem że mam się z nim spotkać, troszczę się o niego i jego szczęście jest dla mnie bardzo ważne, uwielbiam go zaskakiwać, rozumiem się z nim bez słów i ufam mu bezgranicznie.
Z kolei tutaj to, co piszesz, zupełnie mija się z tym, co ja czułam, będąc z moim ex w ostatniej fazie związku (to wspomniane pół roku). Byłam znudzona przy nim, brak było tego szaleństwa, milczenia nie było wcale, bo ciągle o czymś mówił (mimo, że mówiłam, jak bardzo lubię czasem spokojnie poleżeć w ciszy), nazwał mnie parę razy dziecinną niestety więc musiałam powściągnąć swoje zachowanie czy śmiech w niektórych sytuacjach, od dłuższego czasu nie było dreszczyku przy pocałunku, ba! Nie było go nawet w łóżku. Nie oczekiwałam spotkań, wręcz od nich stroniłam. Chciałam mimo wszystko, by był szczęśliwy, dlatego próbowałam walczyć ze swoimi słabościami i niepewnością, niestety niewiele z tego wyszło. Porozumienia od jakiegoś czasu nie było (różnica światopoglądów wyskoczyła jak pryszcz na czole, kiedy minęło pierwsze zauroczenie i zachwyt sobą). Ja mojemu ex bym już nie zaufała, ukrywał przede mną jedną ważną rzecz przez prawie rok i 8 miesięcy związku... do końca.

Więc, kiedy przeczytałam to, co napisałaś powyżej w cytacie, nie rozumiem Ciebie tak całkiem. Wychodzi na to, że naprawdę Ci na nim zależy, może nawet go kochasz, a kryzys sobie wkręcasz. Wiesz, nie zawsze w związku jest idealnie, każdy ma prawo do odpoczynku "tylko dla siebie", spokoju, zmiennego humoru.

Cytat:
Więć nie tak łatwo jest stwierdzić mi co to jest...
Myślę czy to nie początek deprechy, ale nie wiem...
Myślę, że powinnaś pójść się przebadać pod tym kątem. Piszesz, że on jest cudowny, że tak Ci z nim dobrze, a jednocześnie, że jest Ci źle, jesteś spięta itp. Ja tak nie miałam z moim, nie było mi z nim aż tak dobrze, bardziej tęskniłam za tymi "cudownymi początkami", kiedy była euforia i fascynacja.

Cóż, ciesz się, że przynajmniej Twój facet nie szuka w Tobie chorób psychicznych, mój ex powiedział mi parę razy, że mam schizofrenię i mam się leczyć
__________________
"Prawdziwy artysta nie posiada dumy. Widzi on, że sztuka nie ma granic, czuje, jak bardzo daleki jest od swego celu, i podczas gdy inni podziwiają go, on sam boleje nad tym, że nie dotarł jeszcze do tego punktu, który ukazuje mu się w oddali, jak światło słońca. "

Ludwig van Beethoven
nadto_skomplikowana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-10, 09:37   #10
delirious
Raczkowanie
 
Avatar delirious
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 102
Dot.: Wielka burza emocji i wątpliwości co do uczuć

Może po prostu potrzebujesz czasu zeby to przemyslec? Zobaczyc czy zanim tesknisz i jak ci go brakuje. Jak macie taki fajny zwiazek to o niego walczcie, on walczy, ty tez sprobuj. Zanim pogadasz z nim znowu o watpliwosciach postaraj sie znalezc w sobie zrodlo problemu. Jak przerwa nie pomoze, to udaj sie do terapeuty, pamietaj ze depresja jest chorobą. Życze wam powodzenia i mam nadzieje ze sie uda
delirious jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:42.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.