Proszę Was o rady - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-08-03, 19:12   #1
BezLoginu_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 6

Proszę Was o rady


Chciałabym zasięgnąć porady osób w podobnym wieku lub starszych, bo już naprawdę nie wiem gdzie się zwrócić, możecie to odebrać jako krzyk desperacji z mojej strony.


Sytuacja wygląda tak, że skończyłam szkołę średnią rok temu. Nie wiedziałam jakie studia wybrać, więc nigdzie się nie zalogowałam, pod presją rodziców z drugiego naboru zgłosiłam się na filozofię. Tak naprawdę nigdy nie wiedziałam, co chcę robić w życiu, ale wiedziałam, że takie studia to poroniony pomysł, kierunek bardziej dla pasjonatów aniżeli dla osób, które od studiów oczekują wiedzy, którą można wykorzystać zawodowo.
Ale mama się uparła! Zrezygnowałam... nawet nie po tygodniu. Miałam w domu wielką aferę, musiałam zarejestrować się w UP, a i tak przez rok nigdzie nie pracowałam. Było mi wstyd siedzieć na garnuszku rodziców, ale panicznie bałam się iść do pracy. W urzędzie dostałam kilka ofert, 3 razy jako sprzedawca, raz w call center, ale zawsze znalazłam sobie wymówkę, to, że nie umiem obsługiwać kasy, a na call center jestem zbyt nieśmiała. Raz przełamałam się i poszłam na rozmowę kwalfikacyjną do sklepu, nie przyjęli mnie, podłamałam się, że nawet do tego się nie nadaję. Potem mnie wyrejestrowali z UP, pracy dalej nie miałam, teraz dostałam się na studia lingwistyczne.

Czuję się okropnie z tym, że w żadnej dziedzinie życia sobie nie radzę. Mama stawia mi za wzór córki swoich koleżanek, a ja nigdy nie wiem co powiedzieć, bo sama sobie zdaję sprawę, że jestem nieudacznikiem. Miałam wielkie plany znaleźć pracę chociażby na wakacje, ale oczywiście nie wypaliło, bo nawet nie wiem, jak miałabym sama tą pracę załatwić, znaleźć. Nie mam znajomości, przez które mogłabym coś załatwić, a roznoszenie CV gdzie popadnie jakoś mi się nie widzi. Nie mam siły przebicia, brak mi pewności siebie, co jest przeszkodą praktycznie wszędzie.

Najgorsze jest to, że matka stwierdziła, że jak teraz zawalę te studia to wyląduję na ulicy (nie do końca wiem, co miała na myśli) i okropnie mnie to dołuje, bo skąd mam mieć pewność, że dam radę. Chodzę cały czas zmartwiona, wymiotuję z nerwów, czuję, że zatracam się w poczuciu beznadziejności, nie widzę żadnych perspektyw na przyszłość... Nawet nie mam nikogo bliskiego, kto mógłby mnie przytulić, pocieszyć. Wiem, że nie jetem już małą dziewczynką, ale czuję, że sobie nie radzę w życiu. Najgorsze jest takie poczucie niepewności, ciągłe zadawanie sobie pytania, co ze mną będzie. Nawet boję się myśleć, obawiam się, że kiedyś faktycznie mogę wylądować na ulicy i żyć jak bezdomni, jak nie teraz, to za kilka lat. Jednym słowem boję się o przyszłość.

Wiem, że wątek jest rozległy i ciężko to ogarnąć. Większość moich rówieśniczek jednak nie ma takich problemów.
BezLoginu_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 19:57   #2
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Proszę Was o rady

Cytat:
Napisane przez BezLoginu_ Pokaż wiadomość
Chciałabym zasięgnąć porady osób w podobnym wieku lub starszych, bo już naprawdę nie wiem gdzie się zwrócić, możecie to odebrać jako krzyk desperacji z mojej strony.


Sytuacja wygląda tak, że skończyłam szkołę średnią rok temu. Nie wiedziałam jakie studia wybrać, więc nigdzie się nie zalogowałam, pod presją rodziców z drugiego naboru zgłosiłam się na filozofię. Tak naprawdę nigdy nie wiedziałam, co chcę robić w życiu, ale wiedziałam, że takie studia to poroniony pomysł, kierunek bardziej dla pasjonatów aniżeli dla osób, które od studiów oczekują wiedzy, którą można wykorzystać zawodowo.
Ale mama się uparła! Zrezygnowałam... nawet nie po tygodniu. Miałam w domu wielką aferę, musiałam zarejestrować się w UP, a i tak przez rok nigdzie nie pracowałam. Było mi wstyd siedzieć na garnuszku rodziców, ale panicznie bałam się iść do pracy. W urzędzie dostałam kilka ofert, 3 razy jako sprzedawca, raz w call center, ale zawsze znalazłam sobie wymówkę, to, że nie umiem obsługiwać kasy, a na call center jestem zbyt nieśmiała. Raz przełamałam się i poszłam na rozmowę kwalfikacyjną do sklepu, nie przyjęli mnie, podłamałam się, że nawet do tego się nie nadaję. Potem mnie wyrejestrowali z UP, pracy dalej nie miałam, teraz dostałam się na studia lingwistyczne.

Czuję się okropnie z tym, że w żadnej dziedzinie życia sobie nie radzę. Mama stawia mi za wzór córki swoich koleżanek, a ja nigdy nie wiem co powiedzieć, bo sama sobie zdaję sprawę, że jestem nieudacznikiem. Miałam wielkie plany znaleźć pracę chociażby na wakacje, ale oczywiście nie wypaliło, bo nawet nie wiem, jak miałabym sama tą pracę załatwić, znaleźć. Nie mam znajomości, przez które mogłabym coś załatwić, a roznoszenie CV gdzie popadnie jakoś mi się nie widzi. Nie mam siły przebicia, brak mi pewności siebie, co jest przeszkodą praktycznie wszędzie.

Najgorsze jest to, że matka stwierdziła, że jak teraz zawalę te studia to wyląduję na ulicy (nie do końca wiem, co miała na myśli) i okropnie mnie to dołuje, bo skąd mam mieć pewność, że dam radę. Chodzę cały czas zmartwiona, wymiotuję z nerwów, czuję, że zatracam się w poczuciu beznadziejności, nie widzę żadnych perspektyw na przyszłość... Nawet nie mam nikogo bliskiego, kto mógłby mnie przytulić, pocieszyć. Wiem, że nie jetem już małą dziewczynką, ale czuję, że sobie nie radzę w życiu. Najgorsze jest takie poczucie niepewności, ciągłe zadawanie sobie pytania, co ze mną będzie. Nawet boję się myśleć, obawiam się, że kiedyś faktycznie mogę wylądować na ulicy i żyć jak bezdomni, jak nie teraz, to za kilka lat. Jednym słowem boję się o przyszłość.

Wiem, że wątek jest rozległy i ciężko to ogarnąć. Większość moich rówieśniczek jednak nie ma takich problemów.
przyjmij, ze zeszly rok to przeszlosc. przemyslalas sobie zapewne niektore rzeczy i wyciagnelas wnioski. matka martwi sie, ze olejesz studia, nie znajdziesz pozniej pracy i nie bedziesz miala za co zyc. normalne. daj z siebie wszystko, pokaz, ze ci zalezy.

i co, sadzisz, ze praca przyjdzie sama? najwieksze prawdopodobienstwo dostania pracy, gdy samemu sie roznosi CV.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 20:01   #3
Pako_
Rozeznanie
 
Avatar Pako_
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Legionowo
Wiadomości: 636
Dot.: Proszę Was o rady

Bycie bezdomnym nie jest takie złe - Nie pracują i jakoś sobie radzą ;-) Po prostu życie bezstresowe

Czy w domu masz jakieś obowiązki?
O której wstajesz?
Pako_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 20:13   #4
BezLoginu_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 6
Dot.: Proszę Was o rady

Cytat:
Napisane przez Pako_ Pokaż wiadomość
Bycie bezdomnym nie jest takie złe - Nie pracują i jakoś sobie radzą ;-) Po prostu życie bezstresowe

Czy w domu masz jakieś obowiązki?
O której wstajesz?
Jakie ma znaczenie to o której wstaję? Różnie bywa. Nie mam większych obowiązków.
BezLoginu_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 20:13   #5
wampir
Zakorzenienie
 
Avatar wampir
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: gdzie diabeł zamiata ogonem
Wiadomości: 18 638
Dot.: Proszę Was o rady

Boisz sie czy jestes zbyt leniwa?

Zycia Ci nie starczy na zamartwianie sie
__________________
Nie podoba mi się świat,
gdzie "właściwe" zdarza się tak rzadko,
że uważamy je za "uprzejmość".

-J.C

31
/365
wampir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 20:15   #6
BezLoginu_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 6
Dot.: Proszę Was o rady

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
przyjmij, ze zeszly rok to przeszlosc. przemyslalas sobie zapewne niektore rzeczy i wyciagnelas wnioski. matka martwi sie, ze olejesz studia, nie znajdziesz pozniej pracy i nie bedziesz miala za co zyc. normalne. daj z siebie wszystko, pokaz, ze ci zalezy.

i co, sadzisz, ze praca przyjdzie sama? najwieksze prawdopodobienstwo dostania pracy, gdy samemu sie roznosi CV.
Niby normalne, ale martwię się. Boję się porażek.
Łatwo mówić, ja nie umiem tak na siłę się wpychać, wiem, że nie przyjdzie sama, zwłaszcza w dzisiejszych czasach.
BezLoginu_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 20:16   #7
BezLoginu_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 6
Dot.: Proszę Was o rady

Cytat:
Napisane przez wampir Pokaż wiadomość
Boisz sie czy jestes zbyt leniwa?

Zycia Ci nie starczy na zamartwianie sie
To pierwsze zdecydowanie
BezLoginu_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 20:35   #8
20160901857
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 21 098
Dot.: Proszę Was o rady

Cytat:
Napisane przez BezLoginu_ Pokaż wiadomość
Jakie ma znaczenie to o której wstaję? Różnie bywa. Nie mam większych obowiązków.
Ma ogromne znaczenie, bo jest coś w tym, że im więcej ma człowiek wolnego czasu tym bardziej się rozleniwia i z każdym kolejnym dniem może ci być ciężko wziąć się za cokolwiek.

A z tym roznoszeniem cv to nie czaję jaki masz problem., przecież to powszechny sposób na szukanie pracy. Wstydzisz się czy po prostu ci się nie chce?
20160901857 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 20:38   #9
pepuszek04
Raczkowanie
 
Avatar pepuszek04
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 250
Dot.: Proszę Was o rady

nie mogę już czytać tego typu postów . Kobieto przestań się użalać nad sobą i weź się w garść !!! takie stękanie nad sobą jaka to ty jesteś biedna i nie wiesz co zrobić z życiem jest po prostu śmieszne. Myślisz, że wszyscy inni w Twoim wieku mają plan na resztę życia? …. A pracy nie znajdziesz bo nie chce Ci się ruszyć tyłka bo przecież i tak Cię nikt nie przyjmie a jak już ktoś dzwoni i chce się umówić to się wykręcasz bo to bo tamto – mama da kasę i jakoś to bd.... myślisz że bez doświadczenia od razu dostaniesz ekstra dobrze płatna pracę która sama Cię znajdzie ? nawet jak ktoś ma wtyki to nie dają mu takiego stanowiska jak niczego takiego nie robił. na studia też poszłaś bo ktoś Cię popchną bo inaczej decyzji sama byś nie podjęła . Jesteś dużą dziewczynką i czas zacząć dorosłe życie i nie siedzieć na garnuszku u rodziców.
pepuszek04 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 20:40   #10
Marika_1987
Rozeznanie
 
Avatar Marika_1987
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
Dot.: Proszę Was o rady

Cytat:
Napisane przez BezLoginu_ Pokaż wiadomość
Chciałabym zasięgnąć porady osób w podobnym wieku lub starszych, bo już naprawdę nie wiem gdzie się zwrócić, możecie to odebrać jako krzyk desperacji z mojej strony.


Sytuacja wygląda tak, że skończyłam szkołę średnią rok temu. Nie wiedziałam jakie studia wybrać, więc nigdzie się nie zalogowałam, pod presją rodziców z drugiego naboru zgłosiłam się na filozofię. Tak naprawdę nigdy nie wiedziałam, co chcę robić w życiu, ale wiedziałam, że takie studia to poroniony pomysł, kierunek bardziej dla pasjonatów aniżeli dla osób, które od studiów oczekują wiedzy, którą można wykorzystać zawodowo.
Ale mama się uparła! Zrezygnowałam... nawet nie po tygodniu. Miałam w domu wielką aferę, musiałam zarejestrować się w UP, a i tak przez rok nigdzie nie pracowałam. Było mi wstyd siedzieć na garnuszku rodziców, ale panicznie bałam się iść do pracy. W urzędzie dostałam kilka ofert, 3 razy jako sprzedawca, raz w call center, ale zawsze znalazłam sobie wymówkę, to, że nie umiem obsługiwać kasy, a na call center jestem zbyt nieśmiała. Raz przełamałam się i poszłam na rozmowę kwalfikacyjną do sklepu, nie przyjęli mnie, podłamałam się, że nawet do tego się nie nadaję. Potem mnie wyrejestrowali z UP, pracy dalej nie miałam, teraz dostałam się na studia lingwistyczne.

Czuję się okropnie z tym, że w żadnej dziedzinie życia sobie nie radzę. Mama stawia mi za wzór córki swoich koleżanek, a ja nigdy nie wiem co powiedzieć, bo sama sobie zdaję sprawę, że jestem nieudacznikiem. Miałam wielkie plany znaleźć pracę chociażby na wakacje, ale oczywiście nie wypaliło, bo nawet nie wiem, jak miałabym sama tą pracę załatwić, znaleźć. Nie mam znajomości, przez które mogłabym coś załatwić, a roznoszenie CV gdzie popadnie jakoś mi się nie widzi. Nie mam siły przebicia, brak mi pewności siebie, co jest przeszkodą praktycznie wszędzie.

Najgorsze jest to, że matka stwierdziła, że jak teraz zawalę te studia to wyląduję na ulicy (nie do końca wiem, co miała na myśli) i okropnie mnie to dołuje, bo skąd mam mieć pewność, że dam radę. Chodzę cały czas zmartwiona, wymiotuję z nerwów, czuję, że zatracam się w poczuciu beznadziejności, nie widzę żadnych perspektyw na przyszłość... Nawet nie mam nikogo bliskiego, kto mógłby mnie przytulić, pocieszyć. Wiem, że nie jetem już małą dziewczynką, ale czuję, że sobie nie radzę w życiu. Najgorsze jest takie poczucie niepewności, ciągłe zadawanie sobie pytania, co ze mną będzie. Nawet boję się myśleć, obawiam się, że kiedyś faktycznie mogę wylądować na ulicy i żyć jak bezdomni, jak nie teraz, to za kilka lat. Jednym słowem boję się o przyszłość.

Wiem, że wątek jest rozległy i ciężko to ogarnąć. Większość moich rówieśniczek jednak nie ma takich problemów.

No i własnie te wymówki... Zamiast wziąć się w garść to lepiej narzekać


Praca sama nie przyjdzie, trzeba jej SZUKAĆ. ja zaczęłam pracować zaraz po szkole sredniej i jakoś problemu ze znalezieniem nie miałam. W ciągu tygodnia znalazłam pracę. Użyłam własnych nóg do tego, po prostu

To weź się ogarnij i zacznij coś robić. Bo siedząc i zrzędząc do niczego się nie dojdzie
__________________
Tylko człowiek mądry, nigdy nie przestaje się dziwić. Dla ludzi głupich jest to zbyt trudne, przyzwyczajeni do szarości dnia nie zauważają kolorów, jakie daje świat

Moje maluchy

większy maluch
Dawid ur. 28.09.2008 g. 7:58, 56/3030

mniejszy maluch
Liliana ur. 06.10.2012 g. 01:25, 48/2560

Marika_1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 20:41   #11
Yenes
Rozeznanie
 
Avatar Yenes
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 881
Dot.: Proszę Was o rady

Cytat:
Napisane przez BezLoginu_ Pokaż wiadomość
Jakie ma znaczenie to o której wstaję? Różnie bywa. Nie mam większych obowiązków.
Rzeczywiście pytanie czy się boisz czy jesteś zbyt leniwa jest w tej sytuacji dość zasadne, bo twoja postawa pod tytułem "nie widzi mi się roznoszenie CV" albo "ja nie wiem jak załatwić sobie pracę" zalatuje lenistwem.

Generalnie mnie tez bardzo stresowało na początku szukanie pracy, ale przecież musialam się przełamać/dzwonić. I jak już byłam naprawdę przyciśnięta do muru to znalazłam. Tylko rzeczywiście trzeba chcieć, bo zupełnie co innego jak sobie myślisz "zarobiłabym coś, poszukam, alee wstanę o 11, zjem, przejrzę wizaż" - rozleniwiasz się i niby szukasz pracy, ale tak naprawdę to niespecjalnie Ci się chce. Znam z autopsji.

I co do zacytowanego - to o której wstajesz i czy masz jakieś obowiązki ma duże znaczenie, bo jak się normalnie ma obowiązki to człowiek źle się czuje nic nie robiąc i choćby dlatego szuka pracy. Nie mając ich - jak pisałam wyżej - rozleniwia się. Poza tym skoro nie pracujesz to może pomożesz rodzicom w domu?

A co do godziny wstawania - rano jest na necie więcej ogłoszeń tak między 7-8 a 11 najwięcej chyba wrzucają np na gumtree.
Yenes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 20:46   #12
Afara777
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 64
Dot.: Proszę Was o rady

Skoro dostałaś się na studia lingwistyczne, to - bez urazy - koszmarnie głupia być nie możesz. Z językami też ewidentnie sobie radzisz. Czyli lepiej niż trzy czwarte społeczeństwa.

Ogólnie zgadzam się z Pępuszkiem. Weź się w garść i tyle.

W ogóle interesują Cię te studia? Czy znowu poszłaś, bo rodzice kazali? Jeśli Cię interesują mimo wszystko, to zakręć się wokół pracy z tym związanej - jakieś korki na początek, po którymś roku studiów, np. po licencjacie będziesz mogła pracy w szkole językowej poszukać.

Możesz też zwyczajnie do np. empiku, maca, gdziekolwiek. Na studiach znaleźć pracę nie jest trudno Pocieszę Cię: później będzie trudniej
Afara777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 20:52   #13
Pako_
Rozeznanie
 
Avatar Pako_
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Legionowo
Wiadomości: 636
Dot.: Proszę Was o rady

Chciałem się dowiedzieć czy jesteś w stanie podjąć jakąś pracę, bo praca wymaga pewnego rytmu i obowiązkowości.
Odnoszę wrażenie że rodzice nie przygotowali cię do tego.
Pozostają ci zawody artystyczne lub tzw. wolne.
Ewentualnie dobrze wyjść za mąż
Pako_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-03, 21:04   #14
tak_nie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 81
Dot.: Proszę Was o rady

Cytat:
Napisane przez BezLoginu_ Pokaż wiadomość
Chciałabym zasięgnąć porady osób w podobnym wieku lub starszych, bo już naprawdę nie wiem gdzie się zwrócić, możecie to odebrać jako krzyk desperacji z mojej strony.


Sytuacja wygląda tak, że skończyłam szkołę średnią rok temu. Nie wiedziałam jakie studia wybrać, więc nigdzie się nie zalogowałam, pod presją rodziców z drugiego naboru zgłosiłam się na filozofię. Tak naprawdę nigdy nie wiedziałam, co chcę robić w życiu, ale wiedziałam, że takie studia to poroniony pomysł, kierunek bardziej dla pasjonatów aniżeli dla osób, które od studiów oczekują wiedzy, którą można wykorzystać zawodowo.
Ale mama się uparła! Zrezygnowałam... nawet nie po tygodniu. Miałam w domu wielką aferę, musiałam zarejestrować się w UP, a i tak przez rok nigdzie nie pracowałam. Było mi wstyd siedzieć na garnuszku rodziców, ale panicznie bałam się iść do pracy. W urzędzie dostałam kilka ofert, 3 razy jako sprzedawca, raz w call center, ale zawsze znalazłam sobie wymówkę, to, że nie umiem obsługiwać kasy, a na call center jestem zbyt nieśmiała. Raz przełamałam się i poszłam na rozmowę kwalfikacyjną do sklepu, nie przyjęli mnie, podłamałam się, że nawet do tego się nie nadaję. Potem mnie wyrejestrowali z UP, pracy dalej nie miałam, teraz dostałam się na studia lingwistyczne.

Czuję się okropnie z tym, że w żadnej dziedzinie życia sobie nie radzę. Mama stawia mi za wzór córki swoich koleżanek, a ja nigdy nie wiem co powiedzieć, bo sama sobie zdaję sprawę, że jestem nieudacznikiem. Miałam wielkie plany znaleźć pracę chociażby na wakacje, ale oczywiście nie wypaliło, bo nawet nie wiem, jak miałabym sama tą pracę załatwić, znaleźć. Nie mam znajomości, przez które mogłabym coś załatwić, a roznoszenie CV gdzie popadnie jakoś mi się nie widzi. Nie mam siły przebicia, brak mi pewności siebie, co jest przeszkodą praktycznie wszędzie.

Najgorsze jest to, że matka stwierdziła, że jak teraz zawalę te studia to wyląduję na ulicy (nie do końca wiem, co miała na myśli) i okropnie mnie to dołuje, bo skąd mam mieć pewność, że dam radę. Chodzę cały czas zmartwiona, wymiotuję z nerwów, czuję, że zatracam się w poczuciu beznadziejności, nie widzę żadnych perspektyw na przyszłość... Nawet nie mam nikogo bliskiego, kto mógłby mnie przytulić, pocieszyć. Wiem, że nie jetem już małą dziewczynką, ale czuję, że sobie nie radzę w życiu. Najgorsze jest takie poczucie niepewności, ciągłe zadawanie sobie pytania, co ze mną będzie. Nawet boję się myśleć, obawiam się, że kiedyś faktycznie mogę wylądować na ulicy i żyć jak bezdomni, jak nie teraz, to za kilka lat. Jednym słowem boję się o przyszłość.

Wiem, że wątek jest rozległy i ciężko to ogarnąć. Większość moich rówieśniczek jednak nie ma takich problemów.
Wiesz co sorry ale jak dla Ciebie UP i roznoszenie CV jest bez sensu to nie wiem jak chcesz znaleźć pracę.
'Jak się chce to znajdzie się sposób a jak się nie chce to wymówkę.'
I moim zdaniem to najlepiej podsumowuje Twoje zachowanie.
Jeśli takie będziesz miała podejście no to nie wiele się zmieni bo nic z nieba nie spada...

Wybacz brak delikatności no ale czasem chyba potrzeba kubła zimnej wody...

Edytowane przez tak_nie
Czas edycji: 2012-08-03 o 21:08
tak_nie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 12:13   #15
BezLoginu_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 6
Dot.: Proszę Was o rady

Zaczęły się złośliwe komentarze, spodziewałam się tego. Możecie mnie odbierać jako osobę leniwą, ale od małego nie byłam przyzwyczajona do nadmiaru obowiązków, a tym bardziej do pracy. To nie jest coś, czego da się nauczyć na pstryknięcie palcem. Na dodatek mam chorobę na tle psychicznym (wiem, jak to zabrzmi), mam fobię społeczną, więc tym bardziej nie jest to takie łatwe jak sobie myślicie. Nie usprawiedliwiam się tym, bo podłoże może znajdować się zupełnie gdzie indziej, chociaż myślę, że wszystko się ze sobą łączy i jak się domyślam, większość osób udzielających rady nigdy nie przeżyły tyle co ja, więc prawienie kazań, jaka to jestem leniwa, zachowajcie dla siebie, bo napiszę tyle- zrobiłam w życiu dużo dobrego ZA DARMO, m.in. pomagałam przez 2 lata w świetlicy środowiskowej i też mi nikt za to nie płacił, więc następnym razem zastanówcie się, zanim kogoś obrazicie, bo wbrew pozorom nie wszystko sprowadza się do jednego.

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Cytat:
Napisane przez Afara777 Pokaż wiadomość
Skoro dostałaś się na studia lingwistyczne, to - bez urazy - koszmarnie głupia być nie możesz. Z językami też ewidentnie sobie radzisz. Czyli lepiej niż trzy czwarte społeczeństwa.

Ogólnie zgadzam się z Pępuszkiem. Weź się w garść i tyle.

W ogóle interesują Cię te studia? Czy znowu poszłaś, bo rodzice kazali? Jeśli Cię interesują mimo wszystko, to zakręć się wokół pracy z tym związanej - jakieś korki na początek, po którymś roku studiów, np. po licencjacie będziesz mogła pracy w szkole językowej poszukać.

Możesz też zwyczajnie do np. empiku, maca, gdziekolwiek. Na studiach znaleźć pracę nie jest trudno Pocieszę Cię: później będzie trudniej
Nie mogę teraz powiedzieć czy mnie interesują, ale języki to jedyna rzecz, której nauka sprawiała mi przyjemność, więc tym się kierowałam. Tylko że nauka w liceum, na kursie czy w domu to nie to samo co studia.
BezLoginu_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 14:17   #16
bleuclair
Zakorzenienie
 
Avatar bleuclair
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 202
Dot.: Proszę Was o rady

Owszem źle zrobiłaś, że nie postarałaś się przez ten ubiegły rok coś zrobić dla siebie-dorobić coś, skończyć jakiś kurs itp itd, może wtedy rodzice zobaczyliby że sobie poradziszNo ale trudno, nie ma co do tego wracać, teraz dostałaś się na studia, na których się mniej więcej widzisz i to się liczy. Pamiętaj, że na początku też może Ci się to wydać trudne/nieciekawe-ale warto przeczekać i zobaczyć jak rozwinie się sytuacja, tym bardziej, że jak sama twierdzisz, to jest jeden z nielicznych kierunków który Cię zainteresował. I nie stresuj się- wszystko pójdzie dobrze jeśli tylko będziesz tego chciała, już dość wakacji,pora wziąć się w garść
bleuclair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 16:44   #17
pepuszek04
Raczkowanie
 
Avatar pepuszek04
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 250
Dot.: Proszę Was o rady

Skoro pomagalas w swietlicy to jak niby objawia sie twoja fobia? Nie dziw sie ze sa takie komentarze jesli myslalas ze bd cie glaskac po glowie tlumaczac ze wszystko samo do cb przyjdzie to jestes w bledzie z reszta bazujemy na tym co sama napisalas a nie dodalas nic na temat fobi a wybacz nie czytamy w myslach. Co do roboty to wez sie wgarsc i zapisz sie do up
pepuszek04 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 17:08   #18
ola_offspring
Raczkowanie
 
Avatar ola_offspring
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 273
Dot.: Proszę Was o rady

Cytat:
Napisane przez BezLoginu_ Pokaż wiadomość
Chciałabym zasięgnąć porady osób w podobnym wieku lub starszych, bo już naprawdę nie wiem gdzie się zwrócić, możecie to odebrać jako krzyk desperacji z mojej strony.


Sytuacja wygląda tak, że skończyłam szkołę średnią rok temu. Nie wiedziałam jakie studia wybrać, więc nigdzie się nie zalogowałam, pod presją rodziców z drugiego naboru zgłosiłam się na filozofię. Tak naprawdę nigdy nie wiedziałam, co chcę robić w życiu, ale wiedziałam, że takie studia to poroniony pomysł, kierunek bardziej dla pasjonatów aniżeli dla osób, które od studiów oczekują wiedzy, którą można wykorzystać zawodowo.
Ale mama się uparła! Zrezygnowałam... nawet nie po tygodniu. Miałam w domu wielką aferę, musiałam zarejestrować się w UP, a i tak przez rok nigdzie nie pracowałam. Było mi wstyd siedzieć na garnuszku rodziców, ale panicznie bałam się iść do pracy. W urzędzie dostałam kilka ofert, 3 razy jako sprzedawca, raz w call center, ale zawsze znalazłam sobie wymówkę, to, że nie umiem obsługiwać kasy, a na call center jestem zbyt nieśmiała. Raz przełamałam się i poszłam na rozmowę kwalfikacyjną do sklepu, nie przyjęli mnie, podłamałam się, że nawet do tego się nie nadaję. Potem mnie wyrejestrowali z UP, pracy dalej nie miałam, teraz dostałam się na studia lingwistyczne.

Czuję się okropnie z tym, że w żadnej dziedzinie życia sobie nie radzę. Mama stawia mi za wzór córki swoich koleżanek, a ja nigdy nie wiem co powiedzieć, bo sama sobie zdaję sprawę, że jestem nieudacznikiem. Miałam wielkie plany znaleźć pracę chociażby na wakacje, ale oczywiście nie wypaliło, bo nawet nie wiem, jak miałabym sama tą pracę załatwić, znaleźć. Nie mam znajomości, przez które mogłabym coś załatwić, a roznoszenie CV gdzie popadnie jakoś mi się nie widzi. Nie mam siły przebicia, brak mi pewności siebie, co jest przeszkodą praktycznie wszędzie.

Najgorsze jest to, że matka stwierdziła, że jak teraz zawalę te studia to wyląduję na ulicy (nie do końca wiem, co miała na myśli) i okropnie mnie to dołuje, bo skąd mam mieć pewność, że dam radę. Chodzę cały czas zmartwiona, wymiotuję z nerwów, czuję, że zatracam się w poczuciu beznadziejności, nie widzę żadnych perspektyw na przyszłość... Nawet nie mam nikogo bliskiego, kto mógłby mnie przytulić, pocieszyć. Wiem, że nie jetem już małą dziewczynką, ale czuję, że sobie nie radzę w życiu. Najgorsze jest takie poczucie niepewności, ciągłe zadawanie sobie pytania, co ze mną będzie. Nawet boję się myśleć, obawiam się, że kiedyś faktycznie mogę wylądować na ulicy i żyć jak bezdomni, jak nie teraz, to za kilka lat. Jednym słowem boję się o przyszłość.

Wiem, że wątek jest rozległy i ciężko to ogarnąć. Większość moich rówieśniczek jednak nie ma takich problemów.
dołączę się również do wątku
mam takie wrażenie, że boisz się odpowiedzialności za to, jakie decyzje podejmiesz, czy to w pracy, czy w życiu codziennym... wiele osób ma takie obawy - chce się mieć pracę, ale jak się ją zaczyna to od razu jest to sytuacja stresowa, to tak jakby mieć ciastko i zjeść ciastko. Dobrze rozumiem tą sytuację, bo sama mam czasem takie myśli, ale po prostu wychodzę z założenia, że człowiek generalnie skazany jest czasem na złe wybory, ale kurcze, po coś jest to życie, żeby do czegoś dojść... A czas mija szybko
ola_offspring jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-08-04, 17:47   #19
BezLoginu_
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 6
Dot.: Proszę Was o rady

Cytat:
Napisane przez pepuszek04 Pokaż wiadomość
Skoro pomagalas w swietlicy to jak niby objawia sie twoja fobia? Nie dziw sie ze sa takie komentarze jesli myslalas ze bd cie glaskac po glowie tlumaczac ze wszystko samo do cb przyjdzie to jestes w bledzie z reszta bazujemy na tym co sama napisalas a nie dodalas nic na temat fobi a wybacz nie czytamy w myslach. Co do roboty to wez sie wgarsc i zapisz sie do up
nie mogę już i właśnie tym się różnił wolntariat od pracy- nie czułam presji, łatwiej było mi się otworzyć.
BezLoginu_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:25.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.