praca, studia, złe wybory

[poszukujee]

Jestem na wizażu od kilku lat, ale chciałabym pozostać anonimowa - tak, wiele osób tak zaczyna wiem, ale proszę o zrozumienie.

Chciałabym, żebyście spojrzały na moją sytuację obiektywnie, bo ja chyba nie jestem w stanie. Jestem teraz w takim miejscu w swoim życiu, że zupełnie nie wiem czego się chwytać.

Mam 25 lat, skończyłam własnie studia magisterskie. Od 2 miesięcy szukam pracy. Bezskutecznie. Popełniłam błąd w wyborze studiów, teraz wiem, że nie chcę pracować w zawodzie. Skończyłam pedagogikę. (nauczanie muzyki)
Bardzo chciałabym się przekwalifikować, ale nie wiem co mam zrobić. Szukam staży, pracy w firmach, bo tam chciałabym pracować. W międzynarodowej korporacji. Niestety nigdy nie wykonywałam takiej pracy i dokładnie nie wiem jak to wygląda, ale wiem, że bardzo chciałabym spróbować. Niestety nic nie mogę znaleźć. Zdaję sobie sprawę, że moje kwalifikacje są marne (bo poza studiami mam jeden wakacyjny staż w małej firmie, który udało mi się znaleźć rok temu), ale bardzo bym chciała zdobywać doświadczenie, tylko nikt nie chce dać mi szansy
Mieszkam pod Warszawą, moje miasteczko nie należy do Warszawy, dlatego nie zarejestrowałam się jeszcze w urzędzie pracy. Ten urząd pracy oferuje tylko pracę w swoim regionie, a tam oprócz samochodu nie da się niczym innym dojechać, a ja nie mam samochodu. Chciałabym pracować w Warszawie, bo dojazd mam tam dobry, długi ale dobry.
Mój angielski jest na poziomie około B2 (ciężko mi to sprawdzić).

Nie wiem czy powinnam iść jeszcze na jakieś studia, jeśli tak to na jakie? Moim problemem jest też to, że nie wiem co mnie konkretnie interesuje, co konretnie chciałabym robić, w jakim dziale pracować. Dlatego szukam staży, żeby móc poznać taką pracę i potem móc iść w tym kierunku. Dlatego najpierw chciałam znaleźć jakąś pracę, a potem zdecydować czy i na co pójść na studia, żeby móc rozwijać wiedzę z danego zakresu. Ale jest już sierpień i zero odzewu. Nie wiem co mam robić i załamuję się powoli.

Myślałam o wyjeździe za granicę, ale tam przecież też nie będzie łatwo. Czy da się tam (Anglia, Irlandia) znaleźć pracę biurową? Taką podstawową, żeby móc uczyć się nowych rzeczy, rozwijać.

Naprawdę nie brakuje mi chęci i zapału, bardzo chcę pracować, ale pogubiłam się już. Zmarnowałam 5 lat swojego życia i z własnej winy obudziłam się teraz z ręką w nocniku. Mam tego świadomość. Ale nie chcę się poddawać.

Bardzo dziękuję za przeczytanie i będę wdzięczna za jakiekolwiek rady
Pozdrawiam

[lele]

Pomyśl co byś chciała robić. Czy chciałabyś pracować z ludźmi czy raczej z danymi osobowymi.

Ile CV wysłałaś? Czy wszystko jest z nim ok? Ktokolwiek odpowiedział na Twoją aplikację? Gdzie szukałaś pracy?

[lukrecja222]

Napisane przez lele

Pomyśl co byś chciała robić. Czy chciałabyś pracować z ludźmi czy raczej z danymi osobowymi.

dokładnie, to ważne, bo to zależy jaka jesteś, czy otwarta czy raczej spokojna i wolisz pracować sama.

[anoska]

Może podyplomówka? Jakieś dodatkowe szkolenia, kursy?
Zastanów się w jakiej konkretnie dziedzinie siebie widzisz, a wtedy szukaj i podejmuj decyzje. Nie wszystko jeszcze stracone
A na pw coś Ci wyślę

[poszukujee]

no właśnie najgorsze jest to, że ciężko mi konkretnie stwierdzić co chciałabym robić, bo nic tak naprawdę do tej pory nie robiłam. Przeglądam te wszystkie działy w firmach, patrzę czym się zajmują, ale to niewiele daje, bo musiałabym spróbować najpierw. A staż miałam w firmie rekrutującej pracowników. I teraz chciałabym spróbować jeszcze czegoś innego.
CV jest ok, sprawdzał je ktoś, kto zna się na rzeczy, podpowiedział co nieco, pozmieniałam i jest ok. Zresztą jak byłam na stażu to miałam kontakt z wieloma CV i wiem jak się je pisze, czego unikać. Ale moim problemem jest brak doświadczenia mimo tego, że mam już tyle lat Byłam głupia i żałuję, ze nie pracowałam na studiach, tzn dorabiałam sobie zajmując się dziećmi, w przedszkolach itp, ale niczego to nie wnosi do mojego doświadczenia, które przydałoby się obecnie.

Jestem dość nieśmiała, nie jestem mega otwartą osobą niestety. Do marketingu się nie nadaję, bo nie mam też głowy pełnej pomysłów :/

Bardziej praca przy komputerze mnie interesuje i najlepiej w międzynarodowej fimie, bardzo nie chciałabym tracić kontaktu z językiem angielskim.
CV wysłałam dużo, nie jestem w stanie powiedzieć ile, odpowiadam na każde ogłoszenie, które pasuje do moich umiejętności i oczekiwań. Były 2 rozmowy, ale potem nikt się nie odezwał.

[acidka]

Napisane przez poszukujee

Szukam staży, pracy w firmach, bo tam chciałabym pracować. W międzynarodowej korporacji.

No ale w jakich firmach, jakich korporacjach - czym się zajmujących? Bo to co piszesz jest bardzo ogólne. Musisz zastanowić się, jak pisały dziewczyny czego chcesz (pracować z ludźmi, w księgowości, HR, jako informatyk, sekretarka...?) bo bez tego nie zrobisz ani kroku dalej i nikt za Ciebie tego nie wymyśli.

[poszukujee]

Napisane przez anoska

Może podyplomówka? Jakieś dodatkowe szkolenia, kursy?
Zastanów się w jakiej konkretnie dziedzinie siebie widzisz, a wtedy szukaj i podejmuj decyzje. Nie wszystko jeszcze stracone
A na pw coś Ci wyślę

Tak, chciałabym iść na studia podyplomowe, ale żeby za nie zapłacić muszę mieć pracę. I praca pomogłaby mi w podjęciu decyzji co dalej studiować. Dlatego to takie trochę błędne koło. A już wystaerczająco dużo czasu straciłam na błędne decyzje i nie chcę tracić go więcej.
Niestety nie wiem w jakiej dziedzinie konkretnie się widzę i to jest mój główny problem Mam wrażenie, że gdybym wiedziała to byłoby prościej. Zastanawiam się nad tym ciągle, ale naprawdę nie wiem Nie mam też za bardzo znajomych w takich firmach, więc cieżko mi podpytać czym się zajmują i jak to wszystko wygląda.

Pracy szukam przede wszystkim w internecie - pracuj.pl, gumtree, jobrapido, gazeta praca,money, golden line. Przeglądam też gazetę wyborczą z ofertami pracy. Gdzieś jeszcze można szukać?

[paulinka1128]

Ja mysle ze masz abyt wygorowane wymagania co do pracy. Kto wezmie do pracy biurowej w miedzynarodowej korporacji osobe bez doswiadczenia.
Czesto taka prace dostaje sie w drodze awaansu.
Moja mama 20 lat temu zaczela prace na magazynie w dosc duzej firmie a teraz jest kierownikiem dzialu. Moja piierwasza praca tez byla na magazynie potem mnie przeniesli do biura (chociaz dla mnie praca byla strasznie nudna). U mnie w firmi nigdy nie brali do biura ludzi z ogloszenia tylko najpierw magazyn a potem kto sie wykazywal i miacheci dostawal tez inne mozliwosci.
Tak wiec wg mnie
Musisz sprobowac roznych prac aby zrozumiec co lubisz.

[poszukujee]

Napisane przez paulinka1128

Ja mysle ze masz abyt wygorowane wymagania co do pracy. Kto wezmie do pracy biurowej w miedzynarodowej korporacji osobe bez doswiadczenia.
Czesto taka prace dostaje sie w drodze awaansu.
Moja mama 20 lat temu zaczela prace na magazynie w dosc duzej firmie a teraz jest kierownikiem dzialu. Moja piierwasza praca tez byla na magazynie potem mnie przeniesli do biura (chociaz dla mnie praca byla strasznie nudna). U mnie w firmi nigdy nie brali do biura ludzi z ogloszenia tylko najpierw magazyn a potem kto sie wykazywal i miacheci dostawal tez inne mozliwosci.
Tak wiec wg mnie
Musisz sprobowac roznych prac aby zrozumiec co lubisz.

Tylko, że ja naprawdę nie odpowiadam na ogłoszenia, w których jest jasno napisane, że wymagane jest doświadczenie, jakieś umiejętności, których ja nie posiadam. Biorę pod uwagę głównie staże i praktyki, które jak domniemałam służą właśnie zdobywaniu tego doświadczenia i uczeniu się.
Tylko tak mi się wydaje, że takie staże są bardzo oblegane przez studentów i absolwentów i z moimi studiami stawia mnie to na przegranej pozycji. Nie wiem, tak tylko sobie myślę.

[visionAM]

Ja mysle ze masz abyt wygorowane wymagania co do pracy. Kto wezmie do pracy biurowej w miedzynarodowej korporacji osobe bez doswiadczenia.

a kto pracuje w międzynarodowych korporacjach typu IBM, State Street itp. albo w filiach banków jak nie młode osoby studenci albo absolwenci?
Tylko rzadko się zdarza, że przyjmują tam kogoś po pedagogice... prędzej przyjmą osobę po uczelni ekonomicznej, nawet jak nie ma doświadczenia...

[Heledore]

Visonam mój brat ma właśnie płatny staż w jednej z wymienionych przez ciebie firm - razem z nim przy biurku jest chłopak z jakiejś filologii spec. nauczycielska tylko że oni mają 21 lat a nie 25 :/

autorko, ewidentnie nie ma sz pomysłu na siebie (w sumie częsta sprawa ) może spróbuj w call center - nauczysz się jak razić sobie z z nieśmiałością. Mnie pomogło.
Do firm polecam aplikować na stanowiska referentów, ewentualnie sekretarka/asystentka (choć tu za słabo znasz język, no i szkoda że tylko jeden) - miałabyś okazję przyjrzeć się pracy wszystkich działów.

[visionAM]

Właśnie - płatny staż czy praktyki i później często takie osoby zostają.
Jednak moim zdaniem mało kto w takiej dużej firmie patrzy poważnie na osobę z pedagogicznym wykształceniem... to, czego się uczyła na studiach raczej jej się nie przyda w pracy

[lele]

Napisane przez poszukujee

no właśnie najgorsze jest to, że ciężko mi konkretnie stwierdzić co chciałabym robić, bo nic tak naprawdę do tej pory nie robiłam. Przeglądam te wszystkie działy w firmach, patrzę czym się zajmują, ale to niewiele daje, bo musiałabym spróbować najpierw. A staż miałam w firmie rekrutującej pracowników. I teraz chciałabym spróbować jeszcze czegoś innego.
CV jest ok, sprawdzał je ktoś, kto zna się na rzeczy, podpowiedział co nieco, pozmieniałam i jest ok. Zresztą jak byłam na stażu to miałam kontakt z wieloma CV i wiem jak się je pisze, czego unikać. Ale moim problemem jest brak doświadczenia mimo tego, że mam już tyle lat Byłam głupia i żałuję, ze nie pracowałam na studiach, tzn dorabiałam sobie zajmując się dziećmi, w przedszkolach itp, ale niczego to nie wnosi do mojego doświadczenia, które przydałoby się obecnie.

Jestem dość nieśmiała, nie jestem mega otwartą osobą niestety. Do marketingu się nie nadaję, bo nie mam też głowy pełnej pomysłów :/

Bardziej praca przy komputerze mnie interesuje i najlepiej w międzynarodowej fimie, bardzo nie chciałabym tracić kontaktu z językiem angielskim.
CV wysłałam dużo, nie jestem w stanie powiedzieć ile, odpowiadam na każde ogłoszenie, które pasuje do moich umiejętności i oczekiwań. Były 2 rozmowy, ale potem nikt się nie odezwał.

1. A co nam powiesz o swoim doświadczeniu w rekrutacji. Co Ci się podobało, a co nie. Dlaczego nie chcesz iść w tym kierunku?
2. Brak doświadczenia nie musi być problemem, więc nie zwalaj wszystko na to. Nie każdy świeżo upieczony absolwent uczelni wyższej ma 5 lat doświadczenia. Dużo osób nie ma żadnego.
Czy jesteś pewna, że nie masz doświadczenia? Piszesz, że pracowałaś w przedszkolach. To dla pracodawcy też jest ważna informacja- a jaka? A bo do takiej pracy też są potrzebne pewne kompetencje, jak do każdej innej. Taka praca też uczy i możesz to wykorzystać podczas rozmowy rekrutacyjnej/ pisania listu motywacyjnego. (Chociażby kreatywność, odpowiedzialność, podzielność uwagi itp. wymieniać można wiele, w zależności od sytuacji).

3. Nie każdy pracownik ma mieć masę pomysłów- na niektórych stanowiskach, lepiej gdy nie ma ich w ogóle Podobnie z otwartością.

4. Co rozumiesz przez pracę przy komputerze? Jak u Ciebie z obsługą pakietu Office? Na jakim poziomie znasz poszczególne programy. Może znasz jakieś inne programy, które mogłyby się w pracy przydać? Co byś chciała robić przed tym komputerem. Coś tworzyć czy raczej sprawdzać, szukać? Czy chciałabyś mieć czasem kontakt z klientem?

5. Przeanalizuj przebieg tych rozmów. Co odpowiadałaś na pytanie dlaczego chcesz pracować akurat na tym stanowisku/ w tej firmie? Czy Twoja odpowiedź brzmiała podobnie do wypowiedzi, że chcesz pracować w międzynarodowej firmie i używać języka angielskiego?

6. Z czego byś chciała robić podyplomówkę? (Zdaje się, ze jeszcze nie wiesz, tak? Jeżeli tak, to dlaczego chciałabyś ją robić?)

7. Dlaczego po 5 latach jednak nie chcesz pracować w zawodzie?

Napisane przez visionAM

a kto pracuje w międzynarodowych korporacjach typu IBM, State Street itp. albo w filiach banków jak nie młode osoby studenci albo absolwenci?
Tylko rzadko się zdarza, że przyjmują tam kogoś po pedagogice... prędzej przyjmą osobę po uczelni ekonomicznej, nawet jak nie ma doświadczenia...

Jeżeli zna język/ języki i umie się odpowiednio sprzedać to przyjmują.

Napisane przez Heledore

Visonam mój brat ma właśnie płatny staż w jednej z wymienionych przez ciebie firm - razem z nim przy biurku jest chłopak z jakiejś filologii spec. nauczycielska tylko że oni mają 21 lat a nie 25 :/

autorko, ewidentnie nie ma sz pomysłu na siebie (w sumie częsta sprawa ) może spróbuj w call center - nauczysz się jak razić sobie z z nieśmiałością. Mnie pomogło.
Do firm polecam aplikować na stanowiska referentów, ewentualnie sekretarka/asystentka (choć tu za słabo znasz język, no i szkoda że tylko jeden) - miałabyś okazję przyjrzeć się pracy wszystkich działów.

[poszukujee]

dziękuję dziewczyny za wszystkie odpowidzi, odpisuję na bieżąco, ale pojawia się, że moderator musi zatwierdzić i moje wypowiedzi nie pojawiają się na bieżąco :/

[Żenada]

Ja ze swojej strony poradziłabym Ci podszkolić się w językach, chociaż w angielskim. Mysle że to warunek konieczny w wielu korporacjach, a poziom B2 może nie być wystarczajacy. Mogłabyś w czasie poszukiwania pracy zrobić np. certyfikat FCE. Nie musisz koniecznie isć na drogi kurs, jest wiele niedrogich programów i materiałów dostępnych także w sieci.

[Iclosemyeyes]

Napisane przez visionAM

Właśnie - płatny staż czy praktyki i później często takie osoby zostają.
Jednak moim zdaniem mało kto w takiej dużej firmie patrzy poważnie na osobę z pedagogicznym wykształceniem... to, czego się uczyła na studiach raczej jej się nie przyda w pracy

a wcale że nieprawda ja tam znam osoby pracujące w korporacji finansowej po filologii rosyjskiej, po politologii (!), po filologii angielskiej, po stosunkach międzynarodowych itp najważniejsze są umiejętności analityczne, znajomość języków obcych i ogólne ogarnięcie, czyli umiejętność kojarzenia faktów, umiejętność szybkiego uczenia się itd. niestety te zagraniczne korporacje w Polsce często nie mają filii równorzędnych tym zachodnioeuropejskim a centra outosurcingowe, a wiadomo że tam nie trzeba być nie wiadomo jakim mózgiem

pracy w korporacji polecam szukać bezpośrednio na ich stronach internetowych, raczej nie ogłaszają się na innych portalach

[201605021613]

Napisane przez Iclosemyeyes

a wcale że nieprawda ja tam znam osoby pracujące w korporacji finansowej po filologii rosyjskiej, po politologii (!), po filologii angielskiej, po stosunkach międzynarodowych itp najważniejsze są umiejętności analityczne, znajomość języków obcych i ogólne ogarnięcie, czyli umiejętność kojarzenia faktów, umiejętność szybkiego uczenia się itd. niestety te zagraniczne korporacje w Polsce często nie mają filii równorzędnych tym zachodnioeuropejskim a centra outosurcingowe, a wiadomo że tam nie trzeba być nie wiadomo jakim mózgiem

pracy w korporacji polecam szukać bezpośrednio na ich stronach internetowych, raczej nie ogłaszają się na innych portalach

Po filologiach, stosunkach międzynarodowych? A ja się martwie moją administracja, choć lubię to to w urzędzie pracę zdobyć ciężkowłaśnie dlatego chcę do jakiejś firmy, doświadczenie mam p,ółtopraroczne, tylko że na różnych stanowiskach, sekretariat, księgowość kadrydwa staże mam odbyte, ponadto pyta łam w urzędzie to mogę liczyć na staż z Funduszu Pracy, z programów europejskich nie, bo mam ukończone 25 lat

Chętnie bym zrobiła podyplomówkę z prawa pracy lub jakiejś rachunkowości, ale kasy nie mamjęzyki też by się przydało podciągnąć...

[paulinka1128]

Napisane przez visionAM

a kto pracuje w międzynarodowych korporacjach typu IBM, State Street itp. albo w filiach banków jak nie młode osoby studenci albo absolwenci?
Tylko rzadko się zdarza, że przyjmują tam kogoś po pedagogice... prędzej przyjmą osobę po uczelni ekonomicznej, nawet jak nie ma doświadczenia...

Osoby po studiach na danym kierunku, znajace jezyki, majace jz jakies doswiadczenie, majace znajomosci lub poprostu szczescie. Nie mowie, ze sie nie da ale trudno z CV autorki oczekiwac, ze dostanie prace w miedzynarodowej korporacji.

[poszukujee]

Napisane przez lele

1. A co nam powiesz o swoim doświadczeniu w rekrutacji. Co Ci się podobało, a co nie. Dlaczego nie chcesz iść w tym kierunku?
2. Brak doświadczenia nie musi być problemem, więc nie zwalaj wszystko na to. Nie każdy świeżo upieczony absolwent uczelni wyższej ma 5 lat doświadczenia. Dużo osób nie ma żadnego.
Czy jesteś pewna, że nie masz doświadczenia? Piszesz, że pracowałaś w przedszkolach. To dla pracodawcy też jest ważna informacja- a jaka? A bo do takiej pracy też są potrzebne pewne kompetencje, jak do każdej innej. Taka praca też uczy i możesz to wykorzystać podczas rozmowy rekrutacyjnej/ pisania listu motywacyjnego. (Chociażby kreatywność, odpowiedzialność, podzielność uwagi itp. wymieniać można wiele, w zależności od sytuacji).

3. Nie każdy pracownik ma mieć masę pomysłów- na niektórych stanowiskach, lepiej gdy nie ma ich w ogóle Podobnie z otwartością.

4. Co rozumiesz przez pracę przy komputerze? Jak u Ciebie z obsługą pakietu Office? Na jakim poziomie znasz poszczególne programy. Może znasz jakieś inne programy, które mogłyby się w pracy przydać? Co byś chciała robić przed tym komputerem. Coś tworzyć czy raczej sprawdzać, szukać? Czy chciałabyś mieć czasem kontakt z klientem?

5. Przeanalizuj przebieg tych rozmów. Co odpowiadałaś na pytanie dlaczego chcesz pracować akurat na tym stanowisku/ w tej firmie? Czy Twoja odpowiedź brzmiała podobnie do wypowiedzi, że chcesz pracować w międzynarodowej firmie i używać języka angielskiego?

6. Z czego byś chciała robić podyplomówkę? (Zdaje się, ze jeszcze nie wiesz, tak? Jeżeli tak, to dlaczego chciałabyś ją robić?)

7. Dlaczego po 5 latach jednak nie chcesz pracować w zawodzie?

Jeżeli zna język/ języki i umie się odpowiednio sprzedać to przyjmują.

Bardzo Ci dziękuję za poświęcenie mi czasu, już odpowiadam na wszystko

1. Staż w rekrutacji podobał mi się, nauczyłam się nowych rzeczy, poznałam dane środowisko, ale bardzo chciałabym spróbować czegoś innego, czegoś nowego, poznać inne środowisko.

2. Tak, piszę w liście motywacyjym o swoim doświadczeniu i o tym co mi dało i czego się nauczyłam. W rozmowie rekrutacyjnej także to podkreślam.

3. Mam taką nadzieję, chociaż myślę, że taka praca byłaby świetną okazją nad popracowaniem nad moją otwartością i nieśmiałością

4. Znam Microsoft Office (word, excel i power point). Nie znam tak naprawdę nic więcej, żadnych specjalistycznych programów. Patrzyłam na kursy komputerowe, ale sa bardzo drogie. Czy jest coś, czego warto i co można nauczyć się jeszcze poza tym samemu w domu na przyklad?

5. Mówiłam, że zależy mi na zbieraniu doświadczenia zawodowego, że chcę się uczyć nowych rzeczy, rozwijać. Że duża firma daje większe możliwości itp. Podreślałam swoje kompetencje i umiejętności względem danego stanowiska.

6. O podyplomówce myślałam ze względu na to, żeby uwolnić się od tej pedagogiki, żeby mieć w CV pokazane, że zmieniłam profil, że chcę też próbować czegoś innego. No i oczywiście po to, żeby nauczyć się i poznać dany obszar, w kierunku którego chciałabym dalej iść. Czyli najlepiej znaleźć pracę i pójść na studia związane z tą pracę, żeby pogłębić wiedzę.

7. Lubię dzieci, lubię uczyć, zawsze lubiłam. Ale praktyki jak i praca pozwoliły mi zobaczyć jak to naprawdę wygląda. Rozmowy z nauczycielami i ich opinie, że gdyby mogli cofnąc czas, to wybraliby zupełnie inaczej, że nie są zadowoleni. Sama widzę, że rozwój w tym kierunku jest trudny i często nie idzie w parze ze wzrostem wynagrodzenia.

Angielskiego uczę się sama w domu, żeby nie stracić kontaktu z językiem.

[lele]

Napisane przez Iclosemyeyes

pracy w korporacji polecam szukać bezpośrednio na ich stronach internetowych, raczej nie ogłaszają się na innych portalach

też się ogłaszają na innych portalach, ale to prawda, że bez ich strony wieści są najbardziej aktualne

Napisane przez edziorek 203

Po filologiach, stosunkach międzynarodowych? A ja się martwie moją administracja, choć lubię to to w urzędzie pracę zdobyć ciężkowłaśnie dlatego chcę do jakiejś firmy, doświadczenie mam p,ółtopraroczne, tylko że na różnych stanowiskach, sekretariat, księgowość kadrydwa staże mam odbyte, ponadto pyta łam w urzędzie to mogę liczyć na staż z Funduszu Pracy, z programów europejskich nie, bo mam ukończone 25 lat

Chętnie bym zrobiła podyplomówkę z prawa pracy lub jakiejś rachunkowości, ale kasy nie mamjęzyki też by się przydało podciągnąć...

A może zanim podyplomówkę to najpierw seminarium z prawa pracy? Ewentualnie koło naukowe. Z pracą po administracji nie jest źle, trzeba tylko właściwie szukać i wiedzieć co chce się robić. Ale to prawda, że jeżeli ktoś chce pracować w urzędzie to ma problem.

Napisane przez paulinka1128

Osoby po studiach na danym kierunku, znajace jezyki, majace jz jakies doswiadczenie, majace znajomosci lub poprostu szczescie. Nie mowie, ze sie nie da ale trudno z CV autorki oczekiwac, ze dostanie prace w miedzynarodowej korporacji.

W korporacjach raczej na znajomości nie ma co liczyć. No może pierwszy kontakt odbędzie się szybciej, ale po znajomości raczej nikt nie zatrudni- musieli by zatrudniać samych po znajomości. Co do wymienionych przez Ciebie czynników po części masz rację, ale nie ze wszystkim się zgodzę. W dużej mierze to taka mieszanka tych wszystkich czynników. Ale są stanowiska "wejściowe", gdzie nikt nie oczekuje doświadczenia czy wiedzy w danej dziedzinie. Niestety, ale studia często nie pokrywają się z potrzebami biznesu i zazwyczaj ludzie uczą się dopiero po przyjściu do niej. Często bardzo ważna jest też motywacja do pracy, jednak ona u wielu ludzi kuleje (ogólnie lub motywacja do pracy na danym stanowisku/ firmie).

Napisane przez poszukujee

Bardzo Ci dziękuję za poświęcenie mi czasu, już odpowiadam na wszystko

1. Staż w rekrutacji podobał mi się, nauczyłam się nowych rzeczy, poznałam dane środowisko, ale bardzo chciałabym spróbować czegoś innego, czegoś nowego, poznać inne środowisko.

2. Tak, piszę w liście motywacyjym o swoim doświadczeniu i o tym co mi dało i czego się nauczyłam. W rozmowie rekrutacyjnej także to podkreślam.

3. Mam taką nadzieję, chociaż myślę, że taka praca byłaby świetną okazją nad popracowaniem nad moją otwartością i nieśmiałością

4. Znam Microsoft Office (word, excel i power point). Nie znam tak naprawdę nic więcej, żadnych specjalistycznych programów. Patrzyłam na kursy komputerowe, ale sa bardzo drogie. Czy jest coś, czego warto i co można nauczyć się jeszcze poza tym samemu w domu na przyklad?

5. Mówiłam, że zależy mi na zbieraniu doświadczenia zawodowego, że chcę się uczyć nowych rzeczy, rozwijać. Że duża firma daje większe możliwości itp. Podreślałam swoje kompetencje i umiejętności względem danego stanowiska.

6. O podyplomówce myślałam ze względu na to, żeby uwolnić się od tej pedagogiki, żeby mieć w CV pokazane, że zmieniłam profil, że chcę też próbować czegoś innego. No i oczywiście po to, żeby nauczyć się i poznać dany obszar, w kierunku którego chciałabym dalej iść. Czyli najlepiej znaleźć pracę i pójść na studia związane z tą pracę, żeby pogłębić wiedzę.

7. Lubię dzieci, lubię uczyć, zawsze lubiłam. Ale praktyki jak i praca pozwoliły mi zobaczyć jak to naprawdę wygląda. Rozmowy z nauczycielami i ich opinie, że gdyby mogli cofnąc czas, to wybraliby zupełnie inaczej, że nie są zadowoleni. Sama widzę, że rozwój w tym kierunku jest trudny i często nie idzie w parze ze wzrostem wynagrodzenia.

Angielskiego uczę się sama w domu, żeby nie stracić kontaktu z językiem.

1. Ale dlaczego chcesz zmieniać? Przecież w rekrutacji miałaś tylko staż, więc zakładam, że nie był to długi okres czasu. Może to mógłby stać się dla Ciebie punkt do zaczepienia chociaż na kilka miesięcy? Może za jakiś czas będziesz bardziej zorientowana na konkretną pracę?

Co do Office- ale jak je znasz. Oto jest pytanie. Czy excel to tylko wypełnianie kolumn czy bardziej zaawansowane opcje. Może warto tutaj się na własną rękę podszkolić?

Przeczytałam punkt 7, połączyłam go sobie z 1 i przyszedł mi taki wniosek na myśl, że może trochę zbyt dużo oczekujesz po pierwszej pracy? Rozwój nigdy nie jest łatwy, w żadnej dziedzinie. Co do przedszkolanek, nauczycieli- większość, którą znam bardzo zawód sobie chwali. Z takim wykształceniem niekoniecznie trzeba też pracować dokładnie w tym zawodzie. Znam osobę, która założyła działalność gospodarczą powiązaną z dziećmi. Połączyła to co robi z godziwym zarobkiem. Dla chcącego nic trudnego.



Wiesz, my w tym wątku w sumie nic Ci nie podpowiemy. Może niektóre nasze wypowiedzi pomogą CI się zastanowić nad tym, co chcesz robić. Może to, co sama napisałaś przeczytane po pewnym czasie, bez emocji pomoże Ci zebrać się i postanowić co chcesz w życiu robić, a czego nie chcesz i jakie są tego powody.

Życzę powodzenia

[201705250955]

Ja Ci nic sensownego nie podpowiem... musisz sama się określić, w czym chcesz pracować. Określenie 'międzynarodowe korporacje' jest tak samo konkretne jak 'biuro' czy 'administracja'. Branż w obrębie 'międzynarodowych korporacji' jest bardzo wiele. Co to za pomysł, żeby pracować w międzynarodowej korporacji?

Swoją drogą, kiedyś w Uważam rze było o stereotypach Polaków pracujących w międzynarodowych korporacjach, mających babcię w Działdowie, trzymających swoją Corollę na strzeżonych parkingach

To, że ktoś tam pracuje po filologii czy po pedagogice to mi się nie chce wierzyć - w każdym razie wątpię, by dzięki temu udało mu się zrobić jakąś ścieżkę kariery. Musisz sama zdecydować, w jakim kierunku chcesz iść - od wybrania jakiegoś bardziej określonego kierunku, np. kadry, finanse czy coś. Pójść w coś bardziej specjalistycznego będzie ciężko.

Co do języka - bardzo dobrze, że nad nim pracujesz, ja też swój szlifuję. Zdaję sobie jednak sprawę, że to, czego się uczę, może mi się w pracy nie przydać - jeśli będzie wymagany język to będzie to język specjalistyczny. U mnie na uczelni raczej średnio z tym.

[_chocolate]

Jeśli chcesz pracować w korporacji w warszawie, to na pewno coś znajdziesz. Wysyłaj aplikacje do skutku i nie zniechęcaj się. Nie przejmuj się brakiem ekonomicznego wykształcenia - tam liczy się to, czy lubisz rywalizację i jesteś gotowa wykonywać nudną pracę i zapieprzać po kilkanaście godzin na dobę. Wykształcenie nie ma znaczenia - np. moja koleżanka po jakiejś przypadkowej politologii jest managerem w dużym banku

Najgorsze jest to, że ty nie wiesz czego chcesz. Może zacznij od działów HR albo sprzedaży? Bo w finansach są faktycznie bardziej osoby po SGH, itp.

[Heledore]

Napisane przez Żenada

Ja ze swojej strony poradziłabym Ci podszkolić się w językach, chociaż w angielskim. Mysle że to warunek konieczny w wielu korporacjach, a poziom B2 może nie być wystarczajacy. Mogłabyś w czasie poszukiwania pracy zrobić np. certyfikat FCE. Nie musisz koniecznie isć na drogi kurs, jest wiele niedrogich programów i materiałów dostępnych także w sieci.

Przecież Fce jest niżej niż B2


CAE to minimum, zresztą część rozmowy i tak odbędzie się pewnie po ang i rekruter sam oceni czy potrafisz płynnie mówić wiec nie wiem czy jest sens wydawać kupę kasy na egzaminy.

Kiedyś dostałam cv z informacją " płynnie posługuję się ang. - zdałem FCE" nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać

Napisane przez asia_aisa

To, że ktoś tam pracuje po filologii czy po pedagogice to mi się nie chce wierzyć

A ja to co pracowałam w ogólnoświatowej korpo i .... nigdy więcej Nigdy wiecej nie bede zap*** po 14 godzin bez przerwy nawet na kanapkę. Mowy nie ma.

[Żenada]

Napisane przez Heledore

Przecież Fce jest niżej niż B2


CAE to minimum, zresztą część rozmowy i tak odbędzie się pewnie po ang i rekruter sam oceni czy potrafisz płynnie mówić wiec nie wiem czy jest sens wydawać kupę kasy na egzaminy.

Kiedyś dostałam cv z informacją " płynnie posługuję się ang. - zdałem FCE" nie wiedziałam czy się śmiać czy płakać


A ja to co pracowałam w ogólnoświatowej korpo i .... nigdy więcej Nigdy wiecej nie bede zap*** po 14 godzin bez przerwy nawet na kanapkę. Mowy nie ma.

O ile wiem to FCE jest właśnie na poziomie B2. Ale zgadzam się zgadzam co do CAE, głównie chodziło mi o to żeby udokumentować znajomość języka certyfikatem. Myślę że jeśli ktoś nie ma specjalistycznego wykształcenia jak w przypadku autorki, to w jakiś sposób to "zachęci" pracodawce żeby zaprosić ją na te rozmowe. Może dobrą opcją byłby certyfikat z języka właśnie specjalistycznego, chociaż to takie moje luzne rozważania, ponieważ nie mam doświadczenia w pracy w korpo
Btw w korporacji można pracować także po kierunkach związanych z informatyką ,także może podyplomówka w tym kierunku, jeśli autorka mam jakieś predyspozycje i upodobania w tym kierunku.

[pzs1]

Faktem jest że języki są bardzo ważne i rekruterzy zawsze sprawdzają znajomość nawet już w czasie pierwszej rozmowy telefonicznej zanim jeszcze na rozmowę zaproszą.

Mnie zastanawia inna rzecz skąd w ludziach taki pociąg do pracy w międzynarodowej korporacji. Możecie mi to wytłumaczyć?

[_chocolate]

Napisane przez pzs1

Mnie zastanawia inna rzecz skąd w ludziach taki pociąg do pracy w międzynarodowej korporacji. Możecie mi to wytłumaczyć?

Mnie akurat tam nie ciągnie, ale trzeba przyznać, że korporacje mają wiele zalet, szczególnie biorąc pod uwagę polskie warunki - porządne zarobki, etat (nie od razu, ale jednak), różne socjale (prywatna opieka medyczna, siłownia, angielski, itp.), możliwość wzięcia kredytu na mieszkanie, prestiż, bezpieczeństwo (korporacja nie upadnie, choć wiadomo, że mogą być redukcje zatrudnienia).