usługi u klentki

[digiterka]

Witajcie! Od jakiegoś czasu zajmuję się przedłużaniem paznokci. Ostatnio zapisałam się do urzędu pracy chcę skorzystać z kursu indywidualnego z proactiv ponoć urząd może mi go opłacić ale zobaczymy...
jeśli wszystko pójdzie ok chcę założyć własną działalność i również skorzystać z dofinansowania z urzędu. Ale jest jedno ale nie mam lokalu w którym mogłabym robić zabiegi... słyszałam ze jest możliwość założenia działalności na mieszkanie, a usługi robić u klientki.
Czy któraś z was miała lub ma podobną sytuację ?
z góry dziękuję!

[mysiaczeq]

tak jest taka mozliwosc, wtedy salon funkcjonuje pod terminem "mobilny salon kosmetyczny" czy tez inne "mobilne studio urody" z tym, ze zastanow sie, klientki w domach maja rozne warunki i w tym przypadku niejednokrotnie moze to sie skonczyc robieniem paznokci w warunkach polowych z biegajacymi w okolo dzieciakami rozwalajacymi ci po calym pokoju ozdoby

[dark01]

Napisane przez mysiaczeq

tak jest taka mozliwosc, wtedy salon funkcjonuje pod terminem "mobilny salon kosmetyczny" czy tez inne "mobilne studio urody" z tym, ze zastanow sie, klientki w domach maja rozne warunki i w tym przypadku niejednokrotnie moze to sie skonczyc robieniem paznokci w warunkach polowych z biegajacymi w okolo dzieciakami rozwalajacymi ci po calym pokoju ozdoby

....
i zapewne tak będzie zawsze tak jest tylko,że dla osoby początkującej wyposażenie lokalu,dostosowanie go do wymogów sanepidu ,czynsz i cała masa innych kosztownych konieczności...bez własnego zaplecza finansowego jest średniorealna..jak się nie ma swoich klientek jeszcze...może więc warto zacząc od mobilnego ''studia''

[digiterka]

Dziękuję za wasze rady. Dziś właśnie miałam taką sytuację z dzieciakami....
Robiłam paznokcie siostrze ma 2,5 letniego synka robił demolkę w pokoju, a ona cały czas się na niego wydzierała ....Na szczęście nie dobierał się do moich rzeczy.
Wydaje mi się że to jest kwestia wychowania rodziców którzy pozwalają dziecku grzebać w cudzych rzeczach. Ja sama mam dziecko i nigdy bym nie pozwoliła żeby bawiła się cudzymi ozdobami... Ale to już inna historia.
Jestem dość spokojną osobą więc chyba zniosę pewne niedogodności.
A póki nie założę własnego salonu będę jeździć po klientkach.
Pozdrawiam

[FantaSy1]

Najgorsze jak klientka ma w domu tak słabe oświetlenie że nie widzę co robię . Bo wrzeszczace dzieci to swoją droga.

[sunniva2007]

... slabe oswietlenie, miejsce na rogu stolu, brak mozliwosci otworzenia okna i ukrop panujacy w mieszkaniu na 8 pietrze, zreszta zabieranie ze soba tego wszystkiego... u klientki w domu bylam dwa razy- o dwa za duzo najepszym rozwiazeniem jest podanie wlasnego mieszkania jako lokalu w ktorym bedzie prowadzic sie dzialnosc, ale- podatek wtedy od lokalu bedzie inny, bo nie jest juz traktowany jako lokal mieszkalny tylko jako uslugowy:/, ale dokladnie powinen ci o tym powiedziec ksiegowy... Mozna, tez troche nagiac prawo, zrobic w bambuko sanepid i zarejestrowac dzialanosc jako mobilna (latwiej jest dostac dofinansowanie z UP) a dzialnosc prowadzic w domciu obejdzie sie te wszystkie wymogi , ktorych polowy i tak sie nie przestrzega, ale ryzyko jest takie, ze jak podpadniesz jakiejs pani to cie moze podkablowac i wtedy bedzie nieciekawie...

[digiterka]

Co do oświetlenia to mam taką lampkę ze szkłem powiększającym i mam zamiar brać przedłużacz do prądu w razie czego...
Co do lokalu w domu to z tego co wiem to musiał by mi odebrać to sanepid dlatego wole rozwiązanie dojazdu do klientki...
Ale jeśli któraś z klientek nie będzie miała możliwości lub po rozmowie z nią okaże się że wygodniej jej będzie przyjechać do mnie bo np chce odetchną od swoich dzieci (coś o tym wiem...) to czemu nie

[buzichocho]

też kiedyś robiłam paznokcie w domu u klientek ale to niestety było nie na moje nerwy..miarka się przebrała jak robiłam paznokcie mamie 3 miesięcznego dziecka- co chwile zerkanie do dziecka, karmienie..i z usługi, która miała trwać 2 h zrobiło się 4h ..nie mówiąc juz o braku dobrego oświetlenia i niewygodnych krzesłach (często to niestety były taborety bez oparcia)..Moim zdaniem to nie jest działalność na dłuższą metę może pomysl o podnajęciu stolika do mani u fryzjera?

[digiterka]

Też o tym myślałam ale puki nie mam działalności mogę sobie tylko pomarzyć.... A chcę się starać o dofinansowanie... więc jeszcze długa droga przede mną. A druga sprawa to to, że brakuje mi klientek... nie mogę się ogłaszać bo nie mam działalności a od znajomych trochę mi głupio zdzierać może jestem za dobra...

[Mangdzia23]

Napisane przez sunniva2007

... slabe oswietlenie, miejsce na rogu stolu, brak mozliwosci otworzenia okna i ukrop panujacy w mieszkaniu na 8 pietrze, zreszta zabieranie ze soba tego wszystkiego... u klientki w domu bylam dwa razy- o dwa za duzo najepszym rozwiazeniem jest podanie wlasnego mieszkania jako lokalu w ktorym bedzie prowadzic sie dzialnosc, ale- podatek wtedy od lokalu bedzie inny, bo nie jest juz traktowany jako lokal mieszkalny tylko jako uslugowy:/, ale dokladnie powinen ci o tym powiedziec ksiegowy... Mozna, tez troche nagiac prawo, zrobic w bambuko sanepid i zarejestrowac dzialanosc jako mobilna (latwiej jest dostac dofinansowanie z UP) a dzialnosc prowadzic w domciu obejdzie sie te wszystkie wymogi , ktorych polowy i tak sie nie przestrzega, ale ryzyko jest takie, ze jak podpadniesz jakiejs pani to cie moze podkablowac i wtedy bedzie nieciekawie...

Niestety tak to własnie wygląda jak opisujesz
Najgorszy jest ból pleców i oczu, o zszarganych nerwach nie wspomnę

Ja zaczynałam jako ,,mobilny salon''
wytrwałam 1,5 miesiąca

ale u mnie był wymóg taki z sanepidu że było mi potrzebne pomieszczenie do sterylizacji i mycia narzedzi i była potrzebna zgoda właściciela mieszkania na adaptacje części mieszkania na pomieszczeni sterylne, doprowadzenie tam wody i ogólnie kanalizacji
a i tak miesiac później juz sie ogladałam za salonem stacjonarnym i dołączyłam się do fryzjerki, na jakies 4 miesiace, a teraz własny salon juz z kilkoma pomieszczeniami i usługami nie tylko paznokciowymi

polecam zaczac mobilnie bo niedogodności z tym związane szybko was zmobilizują do otwarcia stacjonarnego salonu

[digiterka]

Chcę zacząć mobilnie a później zobaczę... a po za tym zastanawiam się nad drugim dzieckiem więc nasuwa się pytanie trochę z innej bajki... Czy można nakładać komuś żel będąc w ciąży ? niby żele nie śmierdzą ale zawsze to jakaś chemia....

[dark01]

Napisane przez digiterka

Chcę zacząć mobilnie a później zobaczę... a po za tym zastanawiam się nad drugim dzieckiem więc nasuwa się pytanie trochę z innej bajki... Czy można nakładać komuś żel będąc w ciąży ? niby żele nie śmierdzą ale zawsze to jakaś chemia....

...
nasuwa się inne pytanie..po co chesz zaczynać teraz rozkręcac firmę jak zaraz ją zawiesisz na czas macierzyństwa...złapiesz swoje klientki i co dalej... a nie wiesz jak się będziesz czuła w ciąży...niby żele nie smierdza,ale jest pylenie,ale są opary dezynfekatorów i innych środków,siedzenie w niewygodnej pozycji...ten aspekt sprawy sobie dokładnie przemyśl...niestety u bliskich moich znajomych wystąpiły podobne problemy<w innej branży i wszystko im sie posypało>

[digiterka]

Tak masz rację... Myślę że jak zajmę się paznokciami na dobre to będę musiała zrezygnować z drugiego dziecka... A jak zajdę w ciąże to na co najmniej 2 lata odstawie marzenia o działalności... W każdym razie mam do podjęcia poważną decyzję. Ale coś wymyślę!
Dzięki za info pozdrawiam!

[buzichocho]

jesli planujesz drugie dziecko to odradzam- w ciazy przeciez nie bedziesz dzwigać całego majdanu po klientkach...a moze teraz założ bloga, gdzie bedziesz umieszczac swoje prace? ja tak pozbierałam kilka klientek

[stylowi21]

Oj na twoim miejscu nie łudziłabym się na dotacje mają takie wymagania i reguły że masakra ja próbowałam i nic z tego nie wyszło.

[dark01]

...
dotacje te z urzędu pracy jest w MIARE łatwo dostac o ile trafisz na rok gdzie nie ma az tak wielu chętnych,natomiast dotacje unijne to jakas masakra i porażka,i napewno nie dla firm dopiero powstających.

[digiterka]

Mam trochę pokręconą sytuację... Wszystko zależy czy jestem w ciąży... Co do klientek to na razie niema większego zainteresowania bo nie ogłaszam się za dużo... Jeśli okaże się że jestem to od łoże plany na kiedy indziej....
Dzięki i pozdrawiam

[lilia8843]

Napisane przez FantaSy1

Najgorsze jak klientka ma w domu tak słabe oświetlenie że nie widzę co robię . Bo wrzeszczace dzieci to swoją droga.

A co sądzicie żeby iść do kogoś kto ma sprzęt i kosmetyki, czyli taki mobilny tylko że klientka przychodzi do mieszkania ?
Aby nie jechać do klientki bo wiadomo można z rożnymi sytuacjami się spotkać tak jak pisałyście.
Bo znalazłam ulote takiej osoby i nie wiem czy się wybrać

[buzichocho]

Napisane przez lilia8843

A co sądzicie żeby iść do kogoś kto ma sprzęt i kosmetyki, czyli taki mobilny tylko że klientka przychodzi do mieszkania ?
Aby nie jechać do klientki bo wiadomo można z rożnymi sytuacjami się spotkać tak jak pisałyście.
Bo znalazłam ulote takiej osoby i nie wiem czy się wybrać

to fajne rozwiązanie, zwłaszcza dla osoby wykonującej zabieg
ciekawi mnie jednak jak takie osoby rozwiązały problem z sanepidem...kiedyś też dość mocno interesowałam się tym tematem, ale odpuściłam, bo wymogi sanepidu pod tym względem są straszne

[dark01]

Napisane przez buzichocho

to fajne rozwiązanie, zwłaszcza dla osoby wykonującej zabieg
ciekawi mnie jednak jak takie osoby rozwiązały problem z sanepidem...kiedyś też dość mocno interesowałam się tym tematem, ale odpuściłam, bo wymogi sanepidu pod tym względem są straszne

....
nijak się ma do tego Sanepid,chcąc tak robić robisz to na dziko......chcąc oficjalnie robić gabient w domu musisz spełnic wszystkie sanepidowskie wymogi,tak jak w gabinecie..oddzielne pomieszczenia,oddzielne toalety itd...

[buzichocho]

Napisane przez dark01

....
nijak się ma do tego Sanepid,chcąc tak robić robisz to na dziko......chcąc oficjalnie robić gabient w domu musisz spełnic wszystkie sanepidowskie wymogi,tak jak w gabinecie..oddzielne pomieszczenia,oddzielne toalety itd...

wiem, sama się tym interesowałam i porzuciłam temat jak sie dowiedziałam choćby o osobnym wejsciu co do robienia na dziko to pewnie każda coś robi w domu, choćby znajomym itd..ale masowe przyjmowanie klientek w swoim mieszkaniu i w dodatku ogłaszanie się na różnych portalach jest wg mnie dość mocno ryzykowne..nigdy nie wiadomo na jaką klientkę się trafi..

[lilia8843]

Napisane przez buzichocho

wiem, sama się tym interesowałam i porzuciłam temat jak sie dowiedziałam choćby o osobnym wejsciu co do robienia na dziko to pewnie każda coś robi w domu, choćby znajomym itd..ale masowe przyjmowanie klientek w swoim mieszkaniu i w dodatku ogłaszanie się na różnych portalach jest wg mnie dość mocno ryzykowne..nigdy nie wiadomo na jaką klientkę się trafi..

No tez tak uważam bo rożni są ludzie.
No ale umówiłam się więc czekam, na wizytę zobaczymy

[Megan57]

Halo jest tu jeszczed ktos ja potrzebuje takiej samej pomocy... Biore z UP Bon na doszkolenie i w 3 miesiacu po nim warunkiem jest otwarcie mobilnego salonu. Chce tez wziasc dotacje z UE. Ciagle o tym mysle co jeszcze zrobic i jakie warunki spelnic zeby zmiescic sie w czasie...