Kochane pomóżcie z korektorami..!-co ja robię źle???

[Akina]

Ehhhh...Ja chyba jakaś niekumata jestem Mam w domciu kilka korektorów np.Vanish itp. niby do nakładania pod podkład (ale na kremik) i to jest właśnie problem.. Jak tylko nałoże taki korektor obojętne czy na cienie czy na wypryski to jak nakładam podkład wszystko się ściera..Czemu ????Najgorsze jest to,że za kilka dni przybędzie mój długo oczekiwany korektor Lancome Palette Pro i boję sie,że tak samo nie będę umiała go używać Doradźcie mi coś proszę Pozdrowiam!

[lejka]

Ja mam podobny problem, przy nakładaniu podkładu korektor schodzi... Ale jest trochę lepiej jak go wklepuję delikatnie, nie rozprowdzam, bo wtedy się ściera. Myślę też, że może powinnam czekać parę minut aż całkiem się stopi z cerą i dopiero nakładać podkład...

[AgaZ]

Hej
To w dużej mierze zależy od konsystencji korektorów. Te w postaci stałej czy kredki nakładamy pod podkład na suchą skórę. Najlepiej zrobić to małym pędzelkiem. Dokładnie musisz je wtopić w skórę i odczekać chwilkę.

Na to nakładasz delikatnie wklepując w te miejsca podkład. Nie rozcieraj go, bo faktycznie zetrzesz i rozmażesz korektor.

Moim zdaniem te płynne korektorki nie są najlepsze, bez względu na firmę. Zwłaszcza jeśli chodzi o krycie krost, czy mocnych zmian skórnych. Po pierwsze o wiele łatwiej je zetrzeć, po drugie są mniej trwałe. I dlatego czasami lepiej je wklepywać już na podkład. Ale nie spodziewaj się po nich rewelacyjnego krycia.

Pozdrowionka

AgaZ

[maniaa]

Jej, widze ,że nie tylko ja mam ten problem...jak nakładam podkład korektor momentalnie się sciera...to zupełnie bez sensu...Mam dwa korektory jeden YSL drugi LRP-zielonkawy na naczynka. Żaden nic nie daje zastosowany pod podkład. O ile jeszcze YSL jest całkiem niezły w maskowaniu zastosowany na podkład i lekko prypudrowany, albo nawet nałożony na podkład i puder, o tyle jak zastosować zielony korektor na podkład?? przecież nie zafunduje sobie kosmicznej twarzy...

Z tymi korektorami to chyba jakas ściema jest, bo stosowałam juz wiele technk i nie jest różowo.

[lejka]

Ja mam LRP Unifiance, zielony też, ale jako zwykłego korektora używam dawnego podkładu. Świetnie kryje, ale sam. Chyba rzeczywiście zacznę go wklepywać na podkład.

A rzeczywiście, inne, o stałej konsystencji nie ścierają się nawet pod podkładem.

[Akina]

Teraz to już się całkiem zamotałam... To znaczy,że korektor mam położyć na suchą czyli nienakremowaną buzie??

[AgaZ]

Akina napisał(a):
> Teraz to już się całkiem zamotałam... To znaczy,że korektor mam położyć na suchą czyli nienakremowaną buzie??

Oczywiście, że nie o to chodzi. Skóra ma być sucha, to znaczy krem ma się do końca wchłonąć, nie może pozostać tłusty filtr na twarzy.

Pozdrawiam

AgaZ

[maniaa]

Droga lejko,

coś mnie się zdaje że kupiłyśmy bubelka...:-/ a szkoda, bo myślałam że mi tak samo podpasuje jak podkładzik unifiance..

cóż zdarza sie, niestety...mam go juz z półtora roku i praktycznie mi nie służy, co go próbuje, to jednak stwierdzam, że jest do bani...

[Akina]

Dziękuję bardzo Jaka ja głupiutka jestem... Będę postępować wg. ww. wskazówek...Pozdrawiam!

[lejka]

maniaa napisał(a):
> Droga lejko,
> coś mnie się zdaje że kupiłyśmy bubelka...:-/ a szkoda, bo myślałam że mi tak samo podpasuje jak podkładzik unifiance..

Chodzi o zielony korektorek? Ale on mi bardzo służy! Świetnie kryje zaczerwienienia, podlecza krostki, jest bardzo wydajny. Bardzo mi się podoba i pasuje. Bo on zresztą chyba nie ma kryć, tylko neutralizować kolor czerwony. A rozciera mi się tylko ten zwykły Unifiance stosowany jako korektor, ale dzisiaj nałożyłam na podkład, nie widać go, a kryje!

[sergeevna]

ja wlaśnie tak robie nakładam korektor na podkład , mimo tego ,że mam ciemniejszą cere a korektor bialutki to udaje mi się uniknąć efektu oczu pandy Raz mi się zdarzyło źle umalować ,ale już jest oki

[maniaa]

Oj, no zazdroszcze, bo ja sie denerwuje tylko ze niepotrzebnie wydałam pieniążki. Mi niestety absolutnie nie pomaga, jeśli chodzi o rozjaśnianie strefy naczynkowej to o wiele lepiej radzi sobie z tym moj krem o zielonkawym odcieniu-a i jeszcze działanie kondycjonujące na więc sto razy lepiej. Dla mnie efekt jest taki, jakbym go w ogóle nie użyła, osobiście szkoda mi czasu na zabawy z tym dziadostwem, bo u mnie niczego nie zmienia, i to nie dlatego że nie ma czego
Jeśli mieszkasz we Wrocławiu, to z miłą chęcią ci go sprezentuje

[Akina]

A czy mógłby mi kotoś podać przykład jakiegoś "stałego korektora" ?? Stałe tzn. jakie?: w kredce? czy w takim jakby kompakcie?

[lejka]

sergeevna napisał(a):
> ja wlaśnie tak robie nakładam korektor na podkład , mimo tego ,że mam ciemniejszą cere a korektor bialutki to udaje mi się uniknąć efektu oczu pandy Raz mi się zdarzyło źle umalować ,ale już jest oki

Ale wokół oczu? Wokół oczu nakładam normalnie i nie nakładam potem podkładu. Tam wystarczy mi sam, dobrze roztarty korektor.

[lejka]

Akina napisał(a):
> A czy mógłby mi kotoś podać przykład jakiegoś "stałego korektora" ?? Stałe tzn. jakie?: w kredce? czy w takim jakby kompakcie?

I te i te, nie stałe są tylko płynne, np., w aplikatorku, z gąbeczką.

Niestety, jestem z Warszawy. Ale swój korektorek mam już prawie rok i nawet połowy nie ubyło.