Wedding planner. Czy warto?

[Charlotta06]

Hej. Ja z takim pytaniem, czy warto zatrudnić organizatora ślubów? Czy w Polsce to popularna praktyka? Chyba jeszcze nie, ale przyznam, że ja chętnie bym taką osobę zatrudniła.

[samiramis]

było już kilka wątków na ten temat.
Ja nie zatrudniałam, moja przyjaciółka również ale to dlatego, że same jestesmy bardzo dobrze zorganizowane i nie miałyśmy żadnych problemów z przygotowaniem wesela.

[madl_en]

Pewnie zależy to od tego ile macie czasu na zorganizowanie wesela i na to, żeby się tym zajmować. Myślę że zajmując się szukaniem sal, fotografów itp w weekendy da się samemu zorganizować wszystko Ale jeśli jesteście bardzo zajęci i nie macie w ogóle czasu, to słyszałam, że takiemu organizatorowi mówi się jaki macie budżet i on powinien się w nim zmieścić i wszystko załatwić.

[Gorska_Kozica]

Ja bym nie powierzyła organizacji takiego wydarzenia zupełnie obcej osobie. Ale to sie pewnie wiąże z tym, że ja muszę wszystko sprawdzić osobiście, po swojemu i jakby coś nie wyszło to miałabym pretensje tylko do siebie, a nie do cżłowieka, któremu zapłaciłam kasę, a on i tak spierniczył sprawę.
Poza tym organizacja ślubu i wesela to frajda

[Jamee]

Ja sama nie powierzyłabym organizacji ślubu i wesela obcej osobie. Przygotowania do ślubu to przyjemność i nastrajanie się na ten dzień

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

jesli nie masz do tegoglowy yo dobry pomysl. ale musisz przygotowac sie ze kwota tej przyjemnosci nie bedzie mala

[paula54]

ja również nie oddałabym nikomu tej przyjemności jaką sprawia organizacja własnego ślubu. Tym bardziej, że ciężko jest komuś wytłumaczyć swoje oczekiwania i wizje, a sama najlepiej je znam

[Blacky]

Nie dla wszystkich to przyjemność.

To zależy tylko od Was: jak nie macie czasu/chęci, to jak najbardziej. ALE skonsultujcie się najpierw z rodzicami/rodzeństwem - może ktoś z nich chciałby się tym zająć i byłoby mu przykro, jakbyście wzięli kogoś obcego. Jak lubicie wszystko wiedzieć i załatwiać sami, to nie bierzcie nikogo i do dzieła.

Co do wynagrodzenia, to jest różnie z tego co się orientuje, ale prawdziwa konsultantka ślubna (nie taka, która zajmuje się tym z doskoku) może zaoszczędzić sporo kasy - mają swoje patenty na oszczędzaniu, a poza tym znają rynek, więc ciężko je naciągnąć. A wielu dostawców próbuje uszczknąć coś dodatkowego dla siebie jak się organizuje ślub albo chce się dogadywać "na gębę".

[Charlotta06]

Blacky, no właśnie. Myślę podobnie. Nie mamy czasu bo pracujemy.
Rozmawialiśmy z rodziną i generalnie nastawiamy się na pomoc z zewnątrz. Tylko teraz trzeba dobrze poszukać

[Blacky]

No i super.

Jeśli moge jeszcze coś poradzić, to według mnie lepiej iść do agencji lub konsultantki "na pełny etat", a nie jakiejś laski, która dorabia w weekendy i nawet nie miała szkolenia.

I koniecznie z usługą "koordynacji" - super sprawa (wiem po swoim weselu - sama musiałam wszystkiego pilnować, ja miałam wszystkie telefony do dostawców, itd.). Nie mówię, że było źle, mam ogromną satysfakcję po weselu. Ale nieco mniej skupiałam się na sobie, a w kościele cały czas myślałam o dekoracjach/kelnerkach/busie dla gości zamiast skupiać się na mszy.

[Chris_J]

W dniu ślubu machina zaczyna się kręcić kręci się tak że nic jej nie może zatrzymać. Kto już "po" ten wie o co chodzi
Ślub i przyjęcie to jest już sprawdzian umiejętności organizacyjnych - to właśnie wtedy wyjdą na jaw wszelkie niedociągnięcia.

Z konsultantem:
- Dużo czasu w trakcie ceremonii, który możemy poświęcić zabawie i gościom. Co prawda przyjęcie jest dla gości, ale zawsze fajnie jest z każdym zamienić choć 2-3 zdania. Mnie się z wszystkimi nie udało.
- Można zrealizować więcej pomysłów, które planuje się na godzinę przyjęcia. Nie zawracam sobie głowy szczegółami i problemami.
- Zawsze można uciec w siną dal i niczym się nie przejmować...
- Nie jest tak że konsultant coś zepsuje - odwrotnie - to my możemy coś zepsuć wybierając złego konsultanta. Jak jest ktoś mało odpowiedzialny to trudno tutaj o szanse na powodzenie.
Generalnie jest on po to aby załatwiał wszystko to co normalnie zawracałoby nam głowę w czasie ceremonii i przyjęcia.

Bez konsultanta:
- Cała przyjemność organizacji jest po waszej stronie, ale trzeba pamiętać że to nie tylko przyjemności. Jednak to frajda, której się nie zapomina do końca życia. Bardzo dobry sprawdzian osobowości i samodyscypliny.
- Przed i po ceremonii a w szczególności w czasie przyjęcia, będziecie bombardowani pytaniami, różnymi sprawami organizacyjnymi, wynikającymi problemami. Nie da się tego uniknąć - można je jedynie ograniczyć bardziej przemyślanymi decyzjami jeszcze przez ceremonią. Jednak zawsze coś...
- Faktycznie jeżeli coś z planów nie wyjdzie to można mieć pretensje tylko do siebie, ale jak ja pamiętam to przez cały czas w głowie biegały myśli co z punktów już mogę odhaczyć i czy wszystko jest na miejscu i gotowe. Nawet prowadzić samochód chciałem sam Dzisiaj jak się nad tym zastanawiam to ...uff.
- Taniej - ale nie zawsze.

[Charlotta06]

Generalnie uważam, że "TEN" dzień powinien być dla mnie. Nie chcę się zamęczać dodatkowymi problemami, że coś nie dojechało, coś się popsuło, kwiaty zwiędły albo coś w tym guście. Zdaję sobie sprawę, że jest to wydatek ale skoro rodzina nam pomoże finansowo to dlaczego nie skorzystać? Przecież ludzie tak robią i jeszcze chyba nikomu korona z głowy, z tego powodu nie spadła... Tak czy siak, już zdecydowaliśmy. Teraz "polujemy" na specjalistów

[Blacky]

I bardzo dobrze. W dniu ślubu jest tylko jedna zasada: Para Młoda i goście powinni czuć się jak najlepiej. Nie ma co robić czegoś, na co nie ma się ochoty.

Dajcie znać po jak wszystko wyszło.

[Charlotta06]

Damy, damy! Na pewno! Jeszcze co prawda trochę zostało ale napiszę
A Wy macie jakiś wymarzony scenariusz? Jakieś miejsce?
Bo ja marzyłam o Santorini albo o Paryżu. Ale rzeczywistość zweryfikowała moje plany

[Viollet87]

Gdybym wymarzyła sobie jakiś nietypowy, stylizowany ślub i wesele to pewnie skorzystałabym z pomocy organizatorki, gdzie słowo pomoc jest kluczowe Za nic w świecie nie odpuściłabym sobie przyjemności organizowania własnego ślubu i wesela. Wychodzę za mąż za 10 miesięcy i sama wszystko ogarniam to nie jest wcale takie skomplikowane wystarczy pogrzebać po Necie, poczytać opinię i spotkać się z paroma osobami (np. pojeździć po salach, na próby zespołów itp.). Jeśli menadżer sali jest profesjonalny, to on sporo pomoże w ogarnięciu szczegółów przyjęcia

[Charlotta06]

Wszystko zależy od tego czy masz czas Moim zdaniem, jeżeli jest kogoś stać na taką pomoc, to czemu nie?

[Blacky]

Zależy od czasu, to raz. Ale zależy też od tego czy kogoś to kręci. Na Wizażu są głównie dziewczyny samodzielnie planujące ślub i znajdujące w tym przyjemność. Ale wierzcie mi - jest mnóstwo osób, dla których nie jest to wcale, a wcale przyjemne. Nie chcą, nie wiedzą, nie umieją i już. I nikt im nie wmówi, że organizacja sporej imprezy to będzie super przeżycie i satysfakcja. I wcale niekoniecznie chodzi o stopień trudności - bo to, że można nie znaczy, że trzeba.

[Charlotta06]

Napisane przez Blacky

Zależy od czasu, to raz. Ale zależy też od tego czy kogoś to kręci. Na Wizażu są głównie dziewczyny samodzielnie planujące ślub i znajdujące w tym przyjemność. Ale wierzcie mi - jest mnóstwo osób, dla których nie jest to wcale, a wcale przyjemne. Nie chcą, nie wiedzą, nie umieją i już. I nikt im nie wmówi, że organizacja sporej imprezy to będzie super przeżycie i satysfakcja. I wcale niekoniecznie chodzi o stopień trudności - bo to, że można nie znaczy, że trzeba.

Ach! No zgadzam się. Zdecydowanie. Ja się bardzo cieszę, że tak uważasz Bo czasami mam wrażenie, że to, że ktoś bierze jakąś pomoc z zewnątrz to zaraz, że jest snobem, ma za dużo kasy i że ślub to wcale nie jest ważne wydarzenie... Echhh...