przyjazn

[suicidegir]

otóż tak. miałam przyjaciólke(magda),od 5 lat.wszystko było ok do października.zbliżyła sie do takiej fałszywej strasznie angeliki. ona nie wie co robi,ale ją zostawi,bo ja też sie z nią przyjaźniłam kiedyś ale zmanipulowała mnie a potem zostawiła.. ona z nią też tak zrobi.gdyby mnie nie olewała,to by było ok,ale..nawet na fb odpowiadała słowkami typu 'yhm' 'oj' tak,nie itp..na każdej przerwie była z nią..w końcu,olałam ją i zaczełam zadawać sie z innymi dziewczynami.jej wersja była taka że ja ją olałam i wgl..a moja to własciwie że strzeliła nagle focha i do angeliki poszła.w końcu sie strasznie pokłóciłysmy.ja nwm co robić-zależy mi na niej.chciałabym zeby wróciła ale nwm co robic,chyba już sie wystarczająco starałam.dodam- chodzimy do jednej klasy i przesiadłam sie do innej dziewczyny- pauliny,bo sie z nia nie odzywam.teraz chciałabym wrócic do niej bo mam poczucie winy troche ale znowu paulina sie obrazi i moge zostać sama..czekac,az angelika ją zostawi i bedzie chciała sama wrócic?czy co mam robic..? jestem załamana

[dudipopka]

jak masz 10 lat to wiedz ze takie akcje mogą sie zdażyć
zaprzyjaznij sie z chłopakami są mniej skomplikowani

[slodka0018]

Jak dzieci . . .

[Magari91]

Napisane przez suicidegir

otóż tak. miałam przyjaciólke(magda),od 5 lat.wszystko było ok do października.zbliżyła sie do takiej fałszywej strasznie angeliki. ona nie wie co robi,ale ją zostawi,bo ja też sie z nią przyjaźniłam kiedyś ale zmanipulowała mnie a potem zostawiła.. ona z nią też tak zrobi.gdyby mnie nie olewała,to by było ok,ale..nawet na fb odpowiadała słowkami typu 'yhm' 'oj' tak,nie itp..na każdej przerwie była z nią..w końcu,olałam ją i zaczełam zadawać sie z innymi dziewczynami.jej wersja była taka że ja ją olałam i wgl..a moja to własciwie że strzeliła nagle focha i do angeliki poszła.w końcu sie strasznie pokłóciłysmy.ja nwm co robić-zależy mi na niej.chciałabym zeby wróciła ale nwm co robic,chyba już sie wystarczająco starałam.dodam- chodzimy do jednej klasy i przesiadłam sie do innej dziewczyny- pauliny,bo sie z nia nie odzywam.teraz chciałabym wrócic do niej bo mam poczucie winy troche ale znowu paulina sie obrazi i moge zostać sama..czekac,az angelika ją zostawi i bedzie chciała sama wrócic?czy co mam robic..? jestem załamana

Nie lepiej zaprzyjaźnić się z kol z ławki niż tak się bawić w dziecięce podchody? Bo jedna to, druga tamto, jejku. Nie ta to inna

[mikados]

1. imiona zawsze piszemy z dużej litery
2. jedno słowo: chaos
3. popieram przedmówczynie: "Zachowanie jak w przedszkolu"

[Nerieed]

Najprostszym sposobem na rozwiązanie tego typu problemu jest zazwyczaj szczera rozmowa. Widać, że jesteś młoda, a im wcześniej nauczysz się rozmawiać o problemach, tym lepiej dla Ciebie.