Jak go odbić?

kamyczkowa_6 · 2012-09-10, 01:29

Z góry ostrzegam wszystkich użytkowników to nie jest temat taki jak pewnie zakładacie po przeczytaniu tytułu. Nie chce tutaj słyszeć opinii na ten temat, osądów i krytyki. Szukam tylko odpowiedzi na moje pytanie. Ale może zacznę od początku..
Spotykałam się kiedyś z pewnym chłopakiem. Wszystko było świetnie i kolorowo, ale pewnego dnia nadszedł też moment rozstania. Bez większych kłótni z wielkim żalem rozstaliśmy się stwierdzając, że 'uczucie wygasło'.
On poszedł w lewo, ja w prawo. Było mi ciężko jak po każdym zerwaniu, ale pomyślałam, że to w końcu minie, tak jak to bywało zawsze. Póki co minęły od tego dnia prawie 2 lata, a ja ciągle jestem w tej samej rozpaczy...
Jednak wiele się pozmieniało. On ma od roku dziewczynę. Na początku byłam przybita strasznie jak się dowiedziałam. Dodam, że po zerwaniu widywaliśmy się tak czysto towarzysko. Z tego bólu i żalu, że znalazł sobie inną nie miałam już ochoty na te spotkania. Po roku jednak znów los pchnął nas ku sobie. Spotkaliśmy się i okazało się, że mimo, że są ze sobą już trochę czasu on twierdzi, że czeka tylko na moment żeby z nią zerwać, bo boi się jej reakcji, bo ponoć dziewczyna jest strasznie słaba psychicznie. Mówił mi, że ciągle myśli o mnie, a co najbardziej utkwiło mi w pamięci to to, że nawet kochając się z nią cały czas w głowie ma mnie...
Moje wątpliwości polegają na tym, że nie do końca wiem czy nawet, gdy ze sobą zerwą ja będę brana pod uwagę jako materiał na jego kobietę. Ciągle powtarza o tej swojej młodości i chęci wyszalenia się jednak nawet, gdy ma na to okazje to nie wykorzystuje jej, więc jest to zupełnie sprzeczne z tym co mówi...
Pewnie pomyślicie 'Małolata, boi się zapytać kolesia wprost czy z nią nie będzie', otóż nie ja tu jestem tchórzem. Niestety raz już za bardzo uzewnętrzniłam swoje uczucia do niego co zamiast nas zbliżyć miało skutek, wręcz odwrotny i bardzo go wycofało, tak więc nie wiem jaką drogę mam obrać żeby była tą właściwą.
Ten chłopak po prostu jest przypadkiem nie dość, że bardzo niedojrzałym to jeszcze dość hmm specyficznym, po prostu innym i chciałabym żebyście tak go też potraktowały.
I z góry BŁAGAM nie wybijajcie mi tego z głowy, bo jak nie spróbuje to do końca życia będę żałowała, że chociaż nie spróbowałam...

Bananalama · 2012-09-10, 01:32

Cytat:

Napisane przez kamyczkowa_6

Z góry ostrzegam wszystkich użytkowników to nie jest temat taki jak pewnie zakładacie po przeczytaniu tytułu. Nie chce tutaj słyszeć opinii na ten temat, osądów i krytyki. Szukam tylko odpowiedzi na moje pytanie. Ale może zacznę od początku..
Spotykałam się kiedyś z pewnym chłopakiem. Wszystko było świetnie i kolorowo, ale pewnego dnia nadszedł też moment rozstania. Bez większych kłótni z wielkim żalem rozstaliśmy się stwierdzając, że 'uczucie wygasło'.
On poszedł w lewo, ja w prawo. Było mi ciężko jak po każdym zerwaniu, ale pomyślałam, że to w końcu minie, tak jak to bywało zawsze. Póki co minęły od tego dnia prawie 2 lata, a ja ciągle jestem w tej samej rozpaczy...
Jednak wiele się pozmieniało. On ma od roku dziewczynę. Na początku byłam przybita strasznie jak się dowiedziałam. Dodam, że po zerwaniu widywaliśmy się tak czysto towarzysko. Z tego bólu i żalu, że znalazł sobie inną nie miałam już ochoty na te spotkania. Po roku jednak znów los pchnął nas ku sobie. Spotkaliśmy się i okazało się, że mimo, że są ze sobą już trochę czasu on twierdzi, że czeka tylko na moment żeby z nią zerwać, bo boi się jej reakcji, bo ponoć dziewczyna jest strasznie słaba psychicznie. Mówił mi, że ciągle myśli o mnie, a co najbardziej utkwiło mi w pamięci to to, że nawet kochając się z nią cały czas w głowie ma mnie...
Moje wątpliwości polegają na tym, że nie do końca wiem czy nawet, gdy ze sobą zerwą ja będę brana pod uwagę jako materiał na jego kobietę. Ciągle powtarza o tej swojej młodości i chęci wyszalenia się jednak nawet, gdy ma na to okazje to nie wykorzystuje jej, więc jest to zupełnie sprzeczne z tym co mówi...
Pewnie pomyślicie 'Małolata, boi się zapytać kolesia wprost czy z nią nie będzie', otóż nie ja tu jestem tchórzem. Niestety raz już za bardzo uzewnętrzniłam swoje uczucia do niego co zamiast nas zbliżyć miało skutek, wręcz odwrotny i bardzo go wycofało, tak więc nie wiem jaką drogę mam obrać żeby była tą właściwą.
Ten chłopak po prostu jest przypadkiem nie dość, że bardzo niedojrzałym to jeszcze dość hmm specyficznym, po prostu innym i chciałabym żebyście tak go też potraktowały.
I z góry BŁAGAM nie wybijajcie mi tego z głowy, bo jak nie spróbuje to do końca życia będę żałowała, że chociaż nie spróbowałam...

Ona nie jest słaba psychicznie, tylko on jest wygodnickim baranem z tragicznym konfliktem malującym się na paszczy. Tak mu jest wygodnie. Jak lubisz, możesz sobie być numerem 2.

**201604181004** · 2012-09-10, 01:32

Skoro tak ci zależy to postaw wszystko na jedną kartę i się go spytaj

wysyła ci sprzeczne sygnały z jednej strony robi i mówi jedno a potem mówi o swojej młodości i tak dalej. Ja bym ci wybiła ten pomysł z głowy ale skoro prosisz żeby nie, to odważnie zapytaj jak on to widzi i na czym teraz stoicie.

**a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4** · 2012-09-10, 01:56

Cytat:

Napisane przez kamyczkowa_6

Mówił mi, że ciągle myśli o mnie, a co najbardziej utkwiło mi w pamięci to to, że nawet kochając się z nią cały czas w głowie ma mnie...

To jest klasyk gatunku. Jak można w takie coś w ogóle wierzyć?

Poza tym: facet to wygodnicki tchórz i kłamca, a postawił siebie w roli biednej ofiary. Naprawdę chcesz z takim być?

Mileva_ · 2012-09-10, 02:15

Serio chcesz coś teges z zajętym typem kręcącym coś z panną (Tobą) na boku? Zależy ci na takim towarzystwie?

kamyczkowa_6 · 2012-09-10, 03:37

Ja absolutnie nie czuję się jako ten numer 2, bo ją poznał jak był ze mną i miał ją gdzieś dopóki nie zerwaliśmy.
Ja nie uważam go za kłamcę. Wygodnickiego, o tak to już bardziej. On jest po prostu głupiutkim niedojrzałym chłopcem w końcu co tu się dziwić ma tylko 22 lata, a już moja w tym głowa żeby tego chłopczyka wychować

I tak, tak jestem świadoma tej decyzji, że rozbijam związek etc., ale wiem od niego i od bliskich mi osób z jego otoczenia, że ten związek to fikcja i nie jest w nim szczęśliwy, więc prędzej czy później i tak się skończy.
Mam tylko dylemat czy bezpośrednie pytanie 'bedziemy ze sobą czy nie?' wystraszy takiego dzika...

Chatul · 2012-09-10, 05:54

Cytat:

Napisane przez kamyczkowa_6

Mówił mi, że ciągle myśli o mnie, a co najbardziej utkwiło mi w pamięci to to, że nawet kochając się z nią cały czas w głowie ma mnie...

Moim zdaniem, jest to po prostu obrzydliwe

Nie wiem dlaczego jesteś taka zadowolona z tego, że on myśli podczas seksu z inną o Tobie. To żaden powód do radości. To dowód na to, że facet nie potrafi zachować odrobiny przyzwoitości w stosunku do dziewczyny, z którą oficjalnie jest.
Nie wiem też, dlaczego ten chłopak tak Ci się podoba i tak chcesz być z nim w związku. Nie boisz się, że i podczas seksu z Tobą, będzie myślał o jakiejś innej? Naprawdę chcesz być w związku z kimś, kto potrafi tak źle traktować własną dziewczynę?

Cytat:

I z góry BŁAGAM nie wybijajcie mi tego z głowy, bo jak nie spróbuje to do końca życia będę żałowała, że chociaż nie spróbowałam...

Ja tam wolałabym się ustrzec przed żałowaniem przez resztę życia, że spróbowałam. Chłopak ewidentnie nie jest wart zachodu. Sama mówisz, że jest niedojrzały. A jak z osobą głupiutką i niedojrzałą stworzyć zdrowy sensowny partnerski związek?

Cytat:

Napisane przez kamyczkowa_6

On jest po prostu głupiutkim niedojrzałym chłopcem w końcu co tu się dziwić ma tylko 22 lata (…)

No daj spokój, mało to sensownych 22-latków?

Jak ktoś w tym wieku nadal jest głupiutki i niedojrzały, to niech szybko dojrzewa, bo to coś późno na dojrzewanie.

Cytat:

(…) a już moja w tym głowa żeby tego chłopczyka wychować

Takim podejściem sama sobie podcinasz gałąź, na której siedzisz.
Ty nie jesteś od wychowywania. A jak znajdujesz faceta, który ma 22 lata i tego wychowania wymaga, to licz się z tym, że staniesz się drugą matką, którą synek będzie olewał, bo kto by się przejmował tym, co gada stara

QueenBlair · 2012-09-10, 06:53

Autorko

Podjęłaś taką a nie inną decyzję...To jest Twoja sprawa.
Sęk w tym,że nie myślisz logicznie.

Wszystkie "teksty" wypowiedziane przez tego chłopaka świadczą o jednym.
Mianowicie on chce nadal być ze swoją dziewczynę a w Tobie mieć "kochankę".

Jesli tego chcesz to brnij w to. Ale rób to świadomie a nie naiwnie;]

Mahdab · 2012-09-10, 07:10

Zgadzam się z Chatul, przecież ten tekst o seksie jest wstrętny. Nawet jeśli to kłamstwo, już samo mówienie o tym uwłacza jego dziewczynie.

Coś mi się zdaję, że to typ faceta, który chce trzymać wszystkie sroczki za ogon. Gdyby chciał z Tobą być, to by już był.

**rousse** · 2012-09-10, 07:43

Albo na prawdę Ty jesteś dla niego miłością życia i tą "Jedyną", co zdarza się często w bajkach, albo następnej też powie, że kochając się z Toba myśli o niej.
Ale jeśli byś była miłością jego życia, to po co w ogóle się z nią kocha?

Z litości ?

Może faktycznie jesteś tą jedyną- jedyną co przyzwala mu się kochać z inną. Może myśli , ze będziesz mu pozwalała się "wyszumieć" z innymi od czasu do czasu... Lub "pocieszać" jakieś słabe psychicznie dziewczyny. Jeśli pasuje ci taki układ to idź w to.

W ogóle to myślę, że on nie boi się o nią, bo jej wrażliwość jakoś nie przeszkadza mu nadal jej wykorzystywać seksualnie. On boi się co ona mu zrobi jak się dowie, że z nią zrywa a jeszcze wczoraj się z nia kochał.

vadi · 2012-09-10, 07:51

Mężczyzna, któremu zależy, nie jest w związku z inną.
Mężczyzna, któremu zależy, nie sypia z inną.
Mężczyzna, któremu zależy, nie wycofuje się, słysząc, że ci zależy.
Mężczyzna, któremu zależy, stara się zdobyć kobietę, na której mu zależy.

Koniec kropka. Cała reszta to twoje, autorko, pobożne życzenia i naiwność.

Gwiazdeczka1978 · 2012-09-10, 08:01

Prawda jest taka, ze on jest kłamliwym manipulantem, a Ty naiwną panienką. Druga prawda jest taka, ze nic do Ciebie nie czuje, bo gdyby czuł, to juz bylibyscie razem. Trzecia prawda jest taka ze nie bedzie z Toba nigdy na powaznie mozesz byc jedynie dziewczyna na chwilę, taka, która zajmuje tymczasowe miejsce do czasu az znajdzie taką, której szuka.

Rena · 2012-09-10, 08:07

takie stany emocjonalne dobrze sie klinuje - poszukaj sobie innego faceta, chocby to mialo byc czasem do kina, zaden powazny zwiazek. Powinno Ci pomoc.

Mysle ze to z samotnosci tak zaczelas zyc zyciem innych.

suszarka · 2012-09-10, 08:11

Cytat:

Napisane przez vadi

Mężczyzna, któremu zależy, nie jest w związku z inną.
Mężczyzna, któremu zależy, nie sypia z inną.
Mężczyzna, któremu zależy, nie wycofuje się, słysząc, że ci zależy.
Mężczyzna, któremu zależy, stara się zdobyć kobietę, na której mu zależy.

Koniec kropka. Cała reszta to twoje, autorko, pobożne życzenia i naiwność.

nic dodać nic ująć.

_ema_ · 2012-09-10, 08:20

Jeśli chodzi o sam fakt odbijania - nie zamierzam osądzać, bo póki małżeństwem nie są wyznaję zasadę umiarkowanego egoizmu i walki o swoje szczęście.

Jesli chodzi o konkretną sprawę - przecież ten facet Cię bajeruje i to tak ostro, że aż czuć

Gada Ci głupoty bo chce Cię zaliczyć, albo przynajmniej poflirtować to raz. Dwa, że co innego - facet w nieszczęśliwym związku, którego perfidnie odbijasz, a co innego taki 'latawiec' co ma dziewczynę, drugiej opowiada jak to jest w niej zakochany, jak myśli o niej podczas seksu (!), i zapewne nie jednej to mówi, który wyraźnie liczy na zaliczenie na boku. Chciałabyś z nim tworzyć związek?

**201607110949** · 2012-09-10, 08:21

od wychowania faceta jest jego matka, nie kobieta. jeśli tak bardzo czujesz potrzebę wychowywania kogoś to się na wolontariat do opieki zapisz.

tacyta · 2012-09-10, 08:45

Jak chcesz tracić czas na z góry skazane na niepowodzenie próby wychowywania beznadziejnego kolesia, który robi z Ciebie idiotkę i gra na dwa fronty, to proszę bardzo. Odbijaj tego biednego zakładnika ze szponów tamtej.

Jeśli misja się powiedzie, to największą przysługę wyświadczysz jego obecnej dziewczynie. Nie zdziw sie tylko, jak za jakiś czas on będzie bajerował kolejną naiwną, że dusi się w nieszczęśliwym związku , ale nie może Cię opuścić ze względu na Twoją kruchą konstrukcję psychiczną.

Być może trafi na następną ratowniczkę z poczuciem misji wobec uciśnionych chłopaczków w nieszczęśliwych związkach i znowu zacznie się odbijany....

mpt · 2012-09-10, 08:57

Cytat:

Napisane przez kamyczkowa_6

Moje wątpliwości polegają na tym, że nie do końca wiem czy nawet, gdy ze sobą zerwą ja będę brana pod uwagę jako materiał na jego kobietę.

Wiesz co, skoro sama traktujesz się jak przedmiot, do tego taki, który zadowoli się byle ochłapem, to walcz o niego. Przedmioty niskiej wartości rzeczywiście należy jak najszybciej opchnąć.
Zastanów się nad sobą, bo póki co nędznie to wygląda.

dzustam · 2012-09-10, 09:10

Cytat:

Napisane przez kamyczkowa_6

Ja nie uważam go za kłamcę. Wygodnickiego, o tak to już bardziej. On jest po prostu głupiutkim niedojrzałym chłopcem w końcu co tu się dziwić ma tylko 22 lata, a już moja w tym głowa żeby tego chłopczyka wychować

Chcesz go wychowywać? Na dobre wychowanie jest już jednak za późno. Robi swoją dziewczynę po rogach.

Machnij sobie bejbika, skoro masz zapędy do bycia mamunią

Cytat:

Napisane przez kamyczkowa_6

Mówił mi, że ciągle myśli o mnie, a co najbardziej utkwiło mi w pamięci to to, że nawet kochając się z nią cały czas w głowie ma mnie...

Ciesz się tą sytuacją ile możesz, bo jak już będziesz z nim, to możesz zacząć się intensywnie zastanawiać, czy kochając się z Tobą on nie ma w głowie pani z warzywniaka lub fajnej sąsiadki z podwórka... Teraz masz samą przyjemność z doprawiania rogów innej, potem mogą się zacząć schody

- przy jego predyspozycjach.

skazana_na_bluesa · 2012-09-10, 09:14

koles z cyklu "moja zona mnie nie rozumie, ale nie rozstane sie z nia ze wzgledu na dzieci". jakos nie chce mi sie wierzyc w slaba psychike tej dziewczyny. to ten facet jest kretynem, ktory lubi oklamywac swoja kobiete i bajerowac byla.

All That Jazz · 2012-09-10, 09:21

Hehehe. No to powodzenia, walcz o ten skarb

A serio - z podejściem że 22latek jest "chłopcem" i może się zachowywać jak ostatni palant, to ja Ci życzę powodzenia. Tak jak i z podejściem, że można (i że w ogóle warto) dorosłego człowieka sobie "wychować".

kangu · 2012-09-10, 09:31

zgadzam sie z wiekszoscią.
niestety z niewiadomych powodów jestes zainteresowana tym facetem i chcesz marnowac na niego swój czas, on bawi się obecną partneka i tobą. przeciez gdyby nie chciał to by z tamta nie był, chce miec i ciebie i ją, a być może chce sie tylko sprawdzic w bajerowaniu.

poza tym zastanawia mnie twoje podejscie do sprawy "wychowywania"..ty uważasz , że faceta trzeba wychowac i że ty go zmienisz? całośc brzmi desperacko

paulin_bee · 2012-09-10, 09:32

Pasujecie do siebie

**4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b** · 2012-09-10, 09:42

Cytat:

Napisane przez kamyczkowa_6

Ja absolutnie nie czuję się jako ten numer 2, bo ją poznał jak był ze mną i miał ją gdzieś dopóki nie zerwaliśmy.
Ja nie uważam go za kłamcę. Wygodnickiego, o tak to już bardziej. On jest po prostu głupiutkim niedojrzałym chłopcem w końcu co tu się dziwić ma tylko 22 lata, a już moja w tym głowa żeby tego chłopczyka wychować

Ales desperatka.

Cytat:

Napisane przez kamyczkowa_6

I tak, tak jestem świadoma tej decyzji, że rozbijam związek etc.,

Ale masz to w dupie, bo jestes samolubna i zdesperowana. Jakby chcial to by ja dawno juz zostawil.

Cytat:

Napisane przez kamyczkowa_6

Mam tylko dylemat czy bezpośrednie pytanie 'bedziemy ze sobą czy nie?' wystraszy takiego dzika...

Chyba zle zwierze dobralas. Stawiam na barana.

mpt · 2012-09-10, 09:47

Cytat:

Napisane przez kamyczkowa_6

On jest po prostu głupiutkim niedojrzałym chłopcem w końcu co tu się dziwić ma tylko 22 lata, a już moja w tym głowa żeby tego chłopczyka wychować

Póki co to on wychował Ciebie, bo facet dyma inną, a Ty pytasz, czy mu swoje doopsko również podsunąć

yes · 2012-09-10, 09:55

autorko posłuchaj- jeśli by mu na Tobie zależało tak bardzo jak Tobie na nim (że czekasz 2 lata) - to zerwałby z tą dziewczyną i nie szukał wymówek. A co, za miesiąc, dwa, pół roku ta jego dziewczyna nagle będzie silniejsza psychicznie? Czy Ty nie widzisz, że chłopak robi Cię w bambuko?

an-gi · 2012-09-10, 09:57

dziewczyny , koleżanka jest ślepo zapatrzona w ten ideał wybitnej jednostki więc nie ma się co dziwić , że go broni jak niepodległości

pora spojrzeć prawdzie prosto w oczy kochanie!!!!!
on jest wygodnym typem egoisty , który w dodatku przejawia objawy psa ogrodnika : sam nie weźmie ale innemu też nie da

niestety prawda jest taka , że on nie chce ranić swojej dziewczyny tylko widzi w Twoich oczach maślane masło na jego widok i to wykorzystuje... czy traktuje Cię jako potencjalny materiał na dziewczynę ? NIE!! on widzi tylko możliwość nieszkodliwej zabawy z Tobą i Twoimi uczuciami, jest niedojrzały? bardzo, bo zabawianie się czyimiś uczuciami nie jest ani zabawne ani dojrzałe ani ... ani ani :p

więc radzę Ci dziewczyno póki jeszcze czas : WIEEEEEEEJ GDZIE PIEPRZ ROŚNIE!! uświadom to sobie póki czas bo zrobi Ci dzieciaka po czym ucieknie bo będzie się bał zranić "słabej psychicznie" dziewczyny .

zasada jest prosta jak ktoś chce z kimś być, zależy mu na 2 osobie to choćby mury srał...y itd to znajdzie się sposób i możliwości żeby ze sobą być!!

nie oszukuj się kochana bo cierpisz na tym jedynie Ty... poza tym ewidentnie traktuje Cię jak nr 2 i jest mu z tym wygodnie . Spróbujesz dać sobie spokój to Ci naobiecuje , że zerwie , że Cię kocha , że mu zależy ale nadal będzie z tamtą... sama decyduj czy wolisz tkwić w jednym punkcie pół życia czy iść dalej i znaleźć w końcu kogoś kto będzie Cię kochał i dla którego będziesz tą jedyną. Nie tłumacz go bo to tylko wychodzi na Twoją niekorzyść sama przeczytaj co napisałaś i oceń z boku całą sytuację w jakiej się znajdujesz. czy jesteś pewna i przekonana w 100% , że słusznie go ronisz? nie sądzę , po prostu szukasz tutaj potwierdzenia tezy , która niestety nie jest słuszna i sama o tym wiesz .

Rozumiem co przechodzisz bo tkwiłam w związku przez 2 lata z facetem , który dręczył mnie psychicznie i każdy mi mówił dziewczyno czy Ty nie widzisz , że on Cię źle traktuje? mimo iż to wiedziałam to podświadomie go usprawiedliwiałam póki sam nie kopnął mnie w 4litery , dopiero po 6 mies od rozstania zrozumiałam , że to faktycznie w nim leży wina!!

nauczy się jednego: " ALBO JESTEM NR 1 ALBO NIE JESTEM ŻADNA!!"

prettysimple · 2012-09-10, 10:01

Skórka nie warta wyprawki... Zrobisz jak uważasz, ale żeby nie było... Koleś się ewidentnie hmmm "nie wyszalał" (uwielbiam ten tekst). A Tobie serwuje tanie gadki rodem z oper mydlanych. Jak widać - skuteczne.

FioletowyAnanas · 2012-09-10, 10:35

Moim zdaniem to jemu jest tak wygodniej Ty będziesz taka na doczepkę jak się z tamtą mu nie uda to poleci do Ciebie i tyle w temacie

leniwca · 2012-09-10, 10:51

Taa, jesteś numerem jeden, ale jest w związku i dyma inną

Moim zdaniem, koleś szuka kogoś na boku. Co dwie laski to nie jedna.

2012-09-10, 01:29	#1
kamyczkowa_6 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 21	Jak go odbić? Z góry ostrzegam wszystkich użytkowników to nie jest temat taki jak pewnie zakładacie po przeczytaniu tytułu. Nie chce tutaj słyszeć opinii na ten temat, osądów i krytyki. Szukam tylko odpowiedzi na moje pytanie. Ale może zacznę od początku.. Spotykałam się kiedyś z pewnym chłopakiem. Wszystko było świetnie i kolorowo, ale pewnego dnia nadszedł też moment rozstania. Bez większych kłótni z wielkim żalem rozstaliśmy się stwierdzając, że 'uczucie wygasło'. On poszedł w lewo, ja w prawo. Było mi ciężko jak po każdym zerwaniu, ale pomyślałam, że to w końcu minie, tak jak to bywało zawsze. Póki co minęły od tego dnia prawie 2 lata, a ja ciągle jestem w tej samej rozpaczy... Jednak wiele się pozmieniało. On ma od roku dziewczynę. Na początku byłam przybita strasznie jak się dowiedziałam. Dodam, że po zerwaniu widywaliśmy się tak czysto towarzysko. Z tego bólu i żalu, że znalazł sobie inną nie miałam już ochoty na te spotkania. Po roku jednak znów los pchnął nas ku sobie. Spotkaliśmy się i okazało się, że mimo, że są ze sobą już trochę czasu on twierdzi, że czeka tylko na moment żeby z nią zerwać, bo boi się jej reakcji, bo ponoć dziewczyna jest strasznie słaba psychicznie. Mówił mi, że ciągle myśli o mnie, a co najbardziej utkwiło mi w pamięci to to, że nawet kochając się z nią cały czas w głowie ma mnie... Moje wątpliwości polegają na tym, że nie do końca wiem czy nawet, gdy ze sobą zerwą ja będę brana pod uwagę jako materiał na jego kobietę. Ciągle powtarza o tej swojej młodości i chęci wyszalenia się jednak nawet, gdy ma na to okazje to nie wykorzystuje jej, więc jest to zupełnie sprzeczne z tym co mówi... Pewnie pomyślicie 'Małolata, boi się zapytać kolesia wprost czy z nią nie będzie', otóż nie ja tu jestem tchórzem. Niestety raz już za bardzo uzewnętrzniłam swoje uczucia do niego co zamiast nas zbliżyć miało skutek, wręcz odwrotny i bardzo go wycofało, tak więc nie wiem jaką drogę mam obrać żeby była tą właściwą. Ten chłopak po prostu jest przypadkiem nie dość, że bardzo niedojrzałym to jeszcze dość hmm specyficznym, po prostu innym i chciałabym żebyście tak go też potraktowały. I z góry BŁAGAM nie wybijajcie mi tego z głowy, bo jak nie spróbuje to do końca życia będę żałowała, że chociaż nie spróbowałam...

2012-09-10, 01:32	#3
201604181004 Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-01 Wiadomości: 47 595	Dot.: Jak go odbić? Skoro tak ci zależy to postaw wszystko na jedną kartę i się go spytaj wysyła ci sprzeczne sygnały z jednej strony robi i mówi jedno a potem mówi o swojej młodości i tak dalej. Ja bym ci wybiła ten pomysł z głowy ale skoro prosisz żeby nie, to odważnie zapytaj jak on to widzi i na czym teraz stoicie.

2012-09-10, 02:15	#5
Mileva_ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-01 Wiadomości: 4 679	Dot.: Jak go odbić? Serio chcesz coś teges z zajętym typem kręcącym coś z panną (Tobą) na boku? Zależy ci na takim towarzystwie?

2012-09-10, 03:37	#6
kamyczkowa_6 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 21	Dot.: Jak go odbić? Ja absolutnie nie czuję się jako ten numer 2, bo ją poznał jak był ze mną i miał ją gdzieś dopóki nie zerwaliśmy. Ja nie uważam go za kłamcę. Wygodnickiego, o tak to już bardziej. On jest po prostu głupiutkim niedojrzałym chłopcem w końcu co tu się dziwić ma tylko 22 lata, a już moja w tym głowa żeby tego chłopczyka wychować I tak, tak jestem świadoma tej decyzji, że rozbijam związek etc., ale wiem od niego i od bliskich mi osób z jego otoczenia, że ten związek to fikcja i nie jest w nim szczęśliwy, więc prędzej czy później i tak się skończy. Mam tylko dylemat czy bezpośrednie pytanie 'bedziemy ze sobą czy nie?' wystraszy takiego dzika...

2012-09-10, 06:53	#8
QueenBlair Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2011-05 Wiadomości: 2 718	Dot.: Jak go odbić? Autorko Podjęłaś taką a nie inną decyzję...To jest Twoja sprawa. Sęk w tym,że nie myślisz logicznie. Wszystkie "teksty" wypowiedziane przez tego chłopaka świadczą o jednym. Mianowicie on chce nadal być ze swoją dziewczynę a w Tobie mieć "kochankę". Jesli tego chcesz to brnij w to. Ale rób to świadomie a nie naiwnie;] __________________ "People dont tell you who you are, you tell them !"

2012-09-10, 07:10	#9
Mahdab Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-06 Wiadomości: 5 009	Dot.: Jak go odbić? Zgadzam się z Chatul, przecież ten tekst o seksie jest wstrętny. Nawet jeśli to kłamstwo, już samo mówienie o tym uwłacza jego dziewczynie. Coś mi się zdaję, że to typ faceta, który chce trzymać wszystkie sroczki za ogon. Gdyby chciał z Tobą być, to by już był. __________________

2012-09-10, 07:43	#10
rousse BAN stały Zarejestrowany: 2009-10 Lokalizacja: Polska/Szwecja Wiadomości: 6 498	Dot.: Jak go odbić? Albo na prawdę Ty jesteś dla niego miłością życia i tą "Jedyną", co zdarza się często w bajkach, albo następnej też powie, że kochając się z Toba myśli o niej. Ale jeśli byś była miłością jego życia, to po co w ogóle się z nią kocha? Z litości ? Może faktycznie jesteś tą jedyną- jedyną co przyzwala mu się kochać z inną. Może myśli , ze będziesz mu pozwalała się "wyszumieć" z innymi od czasu do czasu... Lub "pocieszać" jakieś słabe psychicznie dziewczyny. Jeśli pasuje ci taki układ to idź w to. W ogóle to myślę, że on nie boi się o nią, bo jej wrażliwość jakoś nie przeszkadza mu nadal jej wykorzystywać seksualnie. On boi się co ona mu zrobi jak się dowie, że z nią zrywa a jeszcze wczoraj się z nia kochał. Edytowane przez rousse Czas edycji: 2012-09-10 o 07:50

2012-09-10, 07:51	#11
vadi sportaddict Zarejestrowany: 2005-06 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 12 127	Dot.: Jak go odbić? Mężczyzna, któremu zależy, nie jest w związku z inną. Mężczyzna, któremu zależy, nie sypia z inną. Mężczyzna, któremu zależy, nie wycofuje się, słysząc, że ci zależy. Mężczyzna, któremu zależy, stara się zdobyć kobietę, na której mu zależy. Koniec kropka. Cała reszta to twoje, autorko, pobożne życzenia i naiwność.

2012-09-10, 08:01	#12
Gwiazdeczka1978 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-05 Wiadomości: 8 299	Dot.: Jak go odbić? Prawda jest taka, ze on jest kłamliwym manipulantem, a Ty naiwną panienką. Druga prawda jest taka, ze nic do Ciebie nie czuje, bo gdyby czuł, to juz bylibyscie razem. Trzecia prawda jest taka ze nie bedzie z Toba nigdy na powaznie mozesz byc jedynie dziewczyna na chwilę, taka, która zajmuje tymczasowe miejsce do czasu az znajdzie taką, której szuka.

2012-09-10, 08:07	#13
Rena Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-07 Lokalizacja: Paris Wiadomości: 29 331	Dot.: Jak go odbić? takie stany emocjonalne dobrze sie klinuje - poszukaj sobie innego faceta, chocby to mialo byc czasem do kina, zaden powazny zwiazek. Powinno Ci pomoc. Mysle ze to z samotnosci tak zaczelas zyc zyciem innych.

2012-09-10, 08:21	#16
201607110949 Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-02 Wiadomości: 16 803	Dot.: Jak go odbić? od wychowania faceta jest jego matka, nie kobieta. jeśli tak bardzo czujesz potrzebę wychowywania kogoś to się na wolontariat do opieki zapisz.

2012-09-10, 08:45	#17
tacyta Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2009-06 Wiadomości: 2 581	Dot.: Jak go odbić? Jak chcesz tracić czas na z góry skazane na niepowodzenie próby wychowywania beznadziejnego kolesia, który robi z Ciebie idiotkę i gra na dwa fronty, to proszę bardzo. Odbijaj tego biednego zakładnika ze szponów tamtej. Jeśli misja się powiedzie, to największą przysługę wyświadczysz jego obecnej dziewczynie. Nie zdziw sie tylko, jak za jakiś czas on będzie bajerował kolejną naiwną, że dusi się w nieszczęśliwym związku , ale nie może Cię opuścić ze względu na Twoją kruchą konstrukcję psychiczną. Być może trafi na następną ratowniczkę z poczuciem misji wobec uciśnionych chłopaczków w nieszczęśliwych związkach i znowu zacznie się odbijany.... __________________ Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć.

2012-09-10, 09:14	#20
skazana_na_bluesa . Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: koniec świata Wiadomości: 28 112	Dot.: Jak go odbić? koles z cyklu "moja zona mnie nie rozumie, ale nie rozstane sie z nia ze wzgledu na dzieci". jakos nie chce mi sie wierzyc w slaba psychike tej dziewczyny. to ten facet jest kretynem, ktory lubi oklamywac swoja kobiete i bajerowac byla. __________________ -27,9 kg

2012-09-10, 09:21	#21
All That Jazz Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-10 Wiadomości: 1 011	Dot.: Jak go odbić? Hehehe. No to powodzenia, walcz o ten skarb A serio - z podejściem że 22latek jest "chłopcem" i może się zachowywać jak ostatni palant, to ja Ci życzę powodzenia. Tak jak i z podejściem, że można (i że w ogóle warto) dorosłego człowieka sobie "wychować". __________________ No, I'm no ones wife But oh, I love my life And all that jazz

2012-09-10, 09:31	#22
kangu Rozeznanie Zarejestrowany: 2009-09 Wiadomości: 625	Dot.: Jak go odbić? zgadzam sie z wiekszoscią. niestety z niewiadomych powodów jestes zainteresowana tym facetem i chcesz marnowac na niego swój czas, on bawi się obecną partneka i tobą. przeciez gdyby nie chciał to by z tamta nie był, chce miec i ciebie i ją, a być może chce sie tylko sprawdzic w bajerowaniu. poza tym zastanawia mnie twoje podejscie do sprawy "wychowywania"..ty uważasz , że faceta trzeba wychowac i że ty go zmienisz? całośc brzmi desperacko

2012-09-10, 09:32	#23
paulin_bee Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-09 Wiadomości: 204	Dot.: Jak go odbić? Pasujecie do siebie

2012-09-10, 09:55	#26
yes Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-03 Wiadomości: 25 017	Dot.: Jak go odbić? autorko posłuchaj- jeśli by mu na Tobie zależało tak bardzo jak Tobie na nim (że czekasz 2 lata) - to zerwałby z tą dziewczyną i nie szukał wymówek. A co, za miesiąc, dwa, pół roku ta jego dziewczyna nagle będzie silniejsza psychicznie? Czy Ty nie widzisz, że chłopak robi Cię w bambuko? __________________

2012-09-10, 09:57	#27
an-gi Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-08 Wiadomości: 193	Dot.: Jak go odbić? dziewczyny , koleżanka jest ślepo zapatrzona w ten ideał wybitnej jednostki więc nie ma się co dziwić , że go broni jak niepodległości pora spojrzeć prawdzie prosto w oczy kochanie!!!!! on jest wygodnym typem egoisty , który w dodatku przejawia objawy psa ogrodnika : sam nie weźmie ale innemu też nie da niestety prawda jest taka , że on nie chce ranić swojej dziewczyny tylko widzi w Twoich oczach maślane masło na jego widok i to wykorzystuje... czy traktuje Cię jako potencjalny materiał na dziewczynę ? NIE!! on widzi tylko możliwość nieszkodliwej zabawy z Tobą i Twoimi uczuciami, jest niedojrzały? bardzo, bo zabawianie się czyimiś uczuciami nie jest ani zabawne ani dojrzałe ani ... ani ani :p więc radzę Ci dziewczyno póki jeszcze czas : WIEEEEEEEJ GDZIE PIEPRZ ROŚNIE!! uświadom to sobie póki czas bo zrobi Ci dzieciaka po czym ucieknie bo będzie się bał zranić "słabej psychicznie" dziewczyny . zasada jest prosta jak ktoś chce z kimś być, zależy mu na 2 osobie to choćby mury srał...y itd to znajdzie się sposób i możliwości żeby ze sobą być!! nie oszukuj się kochana bo cierpisz na tym jedynie Ty... poza tym ewidentnie traktuje Cię jak nr 2 i jest mu z tym wygodnie . Spróbujesz dać sobie spokój to Ci naobiecuje , że zerwie , że Cię kocha , że mu zależy ale nadal będzie z tamtą... sama decyduj czy wolisz tkwić w jednym punkcie pół życia czy iść dalej i znaleźć w końcu kogoś kto będzie Cię kochał i dla którego będziesz tą jedyną. Nie tłumacz go bo to tylko wychodzi na Twoją niekorzyść sama przeczytaj co napisałaś i oceń z boku całą sytuację w jakiej się znajdujesz. czy jesteś pewna i przekonana w 100% , że słusznie go ronisz? nie sądzę , po prostu szukasz tutaj potwierdzenia tezy , która niestety nie jest słuszna i sama o tym wiesz . Rozumiem co przechodzisz bo tkwiłam w związku przez 2 lata z facetem , który dręczył mnie psychicznie i każdy mi mówił dziewczyno czy Ty nie widzisz , że on Cię źle traktuje? mimo iż to wiedziałam to podświadomie go usprawiedliwiałam póki sam nie kopnął mnie w 4litery , dopiero po 6 mies od rozstania zrozumiałam , że to faktycznie w nim leży wina!! nauczy się jednego: " ALBO JESTEM NR 1 ALBO NIE JESTEM ŻADNA!!" Edytowane przez an-gi Czas edycji: 2012-09-10 o 10:05

2012-09-10, 10:01	#28
prettysimple Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-03 Lokalizacja: tam gdzie nie sięga wzrok;) Wiadomości: 1 818	Dot.: Jak go odbić? Skórka nie warta wyprawki... Zrobisz jak uważasz, ale żeby nie było... Koleś się ewidentnie hmmm "nie wyszalał" (uwielbiam ten tekst). A Tobie serwuje tanie gadki rodem z oper mydlanych. Jak widać - skuteczne. __________________ Młodość to...

2012-09-10, 10:35	#29
FioletowyAnanas Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: . Wiadomości: 3 523	Dot.: Jak go odbić? Moim zdaniem to jemu jest tak wygodniej Ty będziesz taka na doczepkę jak się z tamtą mu nie uda to poleci do Ciebie i tyle w temacie __________________ Wymiana! Szukam.

2012-09-10, 10:51	#30
leniwca Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-01 Wiadomości: 5 853	Dot.: Jak go odbić? Taa, jesteś numerem jeden, ale jest w związku i dyma inną Moim zdaniem, koleś szuka kogoś na boku. Co dwie laski to nie jedna. __________________ samica leniwca _______________________ projekt denko. o włosy dbam i zapuszczam!

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)