Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-06-08, 23:06   #1
elvirka91
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 3

Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym


Czesc. Potrzebuję Waszej pomocy. Od dwoch miesiecy mieszkam z narzeczonym w wynajmowanym mieszkaniu. Zareczylismy sie w lutym. Za rok chcielibysmy wziac slub. Rodzife mojego chlopaka maja gospodarstwo. On cale zycie im pomagal. Teraz sa juz schorowani. Nie jest to gospodarstwo w pelni zmechanizowane. W sumie trzeba harowac. Jego rodzice bez pytania nas o zdanie zdecydowali, ze bedziemy mieszkac u nich. Maja duzy dom, ale nie jest wyremontowany. W sumie bysmy mieli pokoj i wszystko wspolne. Brak funduszy na wyremontowanie. Poza tym brat narzeczonego ma tam zostac i mieszkac tez z przyszla zona. Mozliwe ze gospodarstwo bedzie przepisane na niego lub po polowie. Tego jeszcze nie wiadomo. My nie chcemy mieszkac z jego rodzicami. Oni we wszystko sie wtracaja i trzeba robic tak jak chca. Moj narzeczony pracuje i ciagle tez pomaga im. Nawet nie ma czasu zbytnio by spedzac go ze mna. Wroci po nocce i juz do niego dzwonia ze ma przyjezdzac i pomagac. On mowi ze tez chce miec swoje zycie ale oni naciskaja ze to mieszkanie jest nam nie potrzebne, ze nie ma pieniedzy i ze mamy mieszkac u nich. Narzeczony kloci sie z nimi i probuje im przetlumaczyc, rowniez z bratem ktory nie moze pojac ze mieszkamy bez slubu i uwaza ze moj narzeczony ma gdzies schorowanych rodzicow, ze mysli tylko o sobie. Bo on ciagle pomaga, jego dziewcYna tez ma gospodarstwo i jest typowa dziewucha ze wsi. Ja nie mam gospodarstwa. Przez to ciagle sie klocimy. Juz kilka razy chcialam odejsc. Wiem ze on chce im pomoc, ma dobre serce. Wiem ze bardzo to przezywa, ale czy to zle ze chcemy sie usamodzielnic? Owszem mamy ciezko ale chcemy zyc po swojemu. Ja nie chce doic krow itp. Nie po to konczylam studia. Jego tez mi szkoda bo cale swoje zycie zmarnowal na pielenie burakow itp. Teraz ja wyszłam na najgorsza bo wszyscy uwazaja ze zbalamucilam chlopaka. Nie potrafia sobie bez niego poradzic. Najgorsze ze on ciągle im pomaga. Juz nie wiem czy ten zwiazek.ma sens. W mieszkaniu malo czasu spedzamy razem, bo on ciagle jest w pracy lub u rodzicow. Pomozcie.
elvirka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-08, 23:22   #2
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

Cytat:
Napisane przez elvirka91 Pokaż wiadomość
Czesc. Potrzebuję Waszej pomocy. Od dwoch miesiecy mieszkam z narzeczonym w wynajmowanym mieszkaniu. Zareczylismy sie w lutym. Za rok chcielibysmy wziac slub. Rodzife mojego chlopaka maja gospodarstwo. On cale zycie im pomagal. Teraz sa juz schorowani. Nie jest to gospodarstwo w pelni zmechanizowane. W sumie trzeba harowac. Jego rodzice bez pytania nas o zdanie zdecydowali, ze bedziemy mieszkac u nich. Maja duzy dom, ale nie jest wyremontowany. W sumie bysmy mieli pokoj i wszystko wspolne. Brak funduszy na wyremontowanie. Poza tym brat narzeczonego ma tam zostac i mieszkac tez z przyszla zona. Mozliwe ze gospodarstwo bedzie przepisane na niego lub po polowie. Tego jeszcze nie wiadomo. My nie chcemy mieszkac z jego rodzicami. Oni we wszystko sie wtracaja i trzeba robic tak jak chca. Moj narzeczony pracuje i ciagle tez pomaga im. Nawet nie ma czasu zbytnio by spedzac go ze mna. Wroci po nocce i juz do niego dzwonia ze ma przyjezdzac i pomagac. On mowi ze tez chce miec swoje zycie ale oni naciskaja ze to mieszkanie jest nam nie potrzebne, ze nie ma pieniedzy i ze mamy mieszkac u nich. Narzeczony kloci sie z nimi i probuje im przetlumaczyc, rowniez z bratem ktory nie moze pojac ze mieszkamy bez slubu i uwaza ze moj narzeczony ma gdzies schorowanych rodzicow, ze mysli tylko o sobie. Bo on ciagle pomaga, jego dziewcYna tez ma gospodarstwo i jest typowa dziewucha ze wsi. Ja nie mam gospodarstwa. Przez to ciagle sie klocimy. Juz kilka razy chcialam odejsc. Wiem ze on chce im pomoc, ma dobre serce. Wiem ze bardzo to przezywa, ale czy to zle ze chcemy sie usamodzielnic? Owszem mamy ciezko ale chcemy zyc po swojemu. Ja nie chce doic krow itp. Nie po to konczylam studia. Jego tez mi szkoda bo cale swoje zycie zmarnowal na pielenie burakow itp. Teraz ja wyszłam na najgorsza bo wszyscy uwazaja ze zbalamucilam chlopaka. Nie potrafia sobie bez niego poradzic. Najgorsze ze on ciągle im pomaga. Juz nie wiem czy ten zwiazek.ma sens. W mieszkaniu malo czasu spedzamy razem, bo on ciagle jest w pracy lub u rodzicow. Pomozcie.
koleś ma chore relacje z rodzicami i sam sobie pewnie nie da rady, żeby to znormalizować. ja bym mu postawiła ultimatum - albo spędzacie więcej czasu razem, albo koniec związku. i wiesz, rodzice to se mogą zarządzać, ale własnym tyłkiem, gdzie będą mieszkać. was do niczego nie mogą zmusić.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-09, 00:10   #3
kiciuskot
Raczkowanie
 
Avatar kiciuskot
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 217
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

Cytat:
Napisane przez elvirka91 Pokaż wiadomość
Czesc. Potrzebuję Waszej pomocy. Od dwoch miesiecy mieszkam z narzeczonym w wynajmowanym mieszkaniu. Zareczylismy sie w lutym. Za rok chcielibysmy wziac slub. Rodzife mojego chlopaka maja gospodarstwo. On cale zycie im pomagal. Teraz sa juz schorowani. Nie jest to gospodarstwo w pelni zmechanizowane. W sumie trzeba harowac. Jego rodzice bez pytania nas o zdanie zdecydowali, ze bedziemy mieszkac u nich. Maja duzy dom, ale nie jest wyremontowany. W sumie bysmy mieli pokoj i wszystko wspolne. Brak funduszy na wyremontowanie. Poza tym brat narzeczonego ma tam zostac i mieszkac tez z przyszla zona. Mozliwe ze gospodarstwo bedzie przepisane na niego lub po polowie. Tego jeszcze nie wiadomo. My nie chcemy mieszkac z jego rodzicami. Oni we wszystko sie wtracaja i trzeba robic tak jak chca. Moj narzeczony pracuje i ciagle tez pomaga im. Nawet nie ma czasu zbytnio by spedzac go ze mna. Wroci po nocce i juz do niego dzwonia ze ma przyjezdzac i pomagac. On mowi ze tez chce miec swoje zycie ale oni naciskaja ze to mieszkanie jest nam nie potrzebne, ze nie ma pieniedzy i ze mamy mieszkac u nich. Narzeczony kloci sie z nimi i probuje im przetlumaczyc, rowniez z bratem ktory nie moze pojac ze mieszkamy bez slubu i uwaza ze moj narzeczony ma gdzies schorowanych rodzicow, ze mysli tylko o sobie. Bo on ciagle pomaga, jego dziewcYna tez ma gospodarstwo i jest typowa dziewucha ze wsi. Ja nie mam gospodarstwa. Przez to ciagle sie klocimy. Juz kilka razy chcialam odejsc. Wiem ze on chce im pomoc, ma dobre serce. Wiem ze bardzo to przezywa, ale czy to zle ze chcemy sie usamodzielnic? Owszem mamy ciezko ale chcemy zyc po swojemu. Ja nie chce doic krow itp. Nie po to konczylam studia. Jego tez mi szkoda bo cale swoje zycie zmarnowal na pielenie burakow itp. Teraz ja wyszłam na najgorsza bo wszyscy uwazaja ze zbalamucilam chlopaka. Nie potrafia sobie bez niego poradzic. Najgorsze ze on ciągle im pomaga. Juz nie wiem czy ten zwiazek.ma sens. W mieszkaniu malo czasu spedzamy razem, bo on ciagle jest w pracy lub u rodzicow. Pomozcie.
oj kojarzę tego typu ludzi, musisz pomagać, my jesteśmy starzy i nie dajemy rady, wzbudzanie poczucia winy, wychowywaliśmy Cię a Ty teraz masz nas głęboko... mam kilku takich znajomych, których rodzice mieszkają na wsi, bez wykształcenia i rola to całe ich życie, i jest taka sama sytuacja jak u Twojego faceta.
nie ma innego sposobu jak zdecydowanie się postawić, Twój mężczyzna musi powiedzieć, że nie chce mieszkać na wsi, że ma teraz swoje życie i zaraz będzie miał swoją rodzinę. brat zostaje w domu rodzinnym więc on będzie im pomagał, w zamian pewnie dostanie gospodarstwo. a jeśli dalej będą wyrzuty "nie radzimy sobie" to zaproponowałabym rodzicom zaprzestanie prowadzenia gospodarstwa, ewentualnie sprzedaż ziemi czy przepisanie jej na brata aby on się zajmował gospodarstwem.
kiciuskot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-09, 01:15   #4
d169664e00d109aa737daf198b1aecbf032d7859
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 34 402
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

To wasze życie, jesteście dorośli, możecie nim dysponować, nikt za was go nie przeżyje. Nie chcecie mieszkać z jego rodzicami to im to powiedźcie i się tego trzymajcie.
d169664e00d109aa737daf198b1aecbf032d7859 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-09, 04:08   #5
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

Cytat:
Napisane przez elvirka91 Pokaż wiadomość
Maja duzy dom, ale nie jest wyremontowany. W sumie bysmy mieli pokoj i wszystko wspolne. Brak funduszy na wyremontowanie.
Dorośli ludzie mieliby się gnieździć w pokoju u rodziców? Poroniony pomysł.

Cytat:
Napisane przez elvirka91 Pokaż wiadomość
My nie chcemy mieszkac z jego rodzicami. Oni we wszystko sie wtracaja i trzeba robic tak jak chca.
To pora, żebyście im pokazali - zwłaszcza Twój narzeczony - że wcale nie trzeba.

Cytat:
Napisane przez elvirka91 Pokaż wiadomość
On mowi ze tez chce miec swoje zycie ale oni naciskaja ze to mieszkanie jest nam nie potrzebne, ze nie ma pieniedzy i ze mamy mieszkac u nich.
To oni Wam sponsorują wynajem, czy Wy za to płacicie? Jeśli Wy, to pora im zakomunikować, że jesteście dorośli i sami zdecydowaliście, że mieszkanie jest potrzebne i że pieniądze na nie są - wypracowane przez Was.

Cytat:
Napisane przez elvirka91 Pokaż wiadomość
Narzeczony kloci sie z nimi i probuje im przetlumaczyc, rowniez z bratem ktory nie moze pojac ze mieszkamy bez slubu i uwaza ze moj narzeczony ma gdzies schorowanych rodzicow, ze mysli tylko o sobie
Skoro nie da im się przetłumaczyć, to trzeba przestać to robić. Już się przekonaliście - i Ty, i mąż - że nie dociera, więc po co się dalej kłócić? Nie ma obowiązku tłumaczyć się wiecznie z tego samego.

Cytat:
Napisane przez elvirka91 Pokaż wiadomość
Wiem ze bardzo to przezywa, ale czy to zle ze chcemy sie usamodzielnic?
Nie. I warto nim wstrząsnąć, bo poddaje się manipulacjom.

Cytat:
Napisane przez elvirka91 Pokaż wiadomość
Jego tez mi szkoda bo cale swoje zycie zmarnowal na pielenie burakow itp.
No uznajmy, że jak inni pomagają rodzicom odkurzać i myć naczynia, albo w pracy w rodzinnej firmie, tak on również pomagał w domu - zgodnie z zakresem obowiązków. Teraz się usamodzielnił i pomoc rodzicom w ich pracy zależy tylko od jego dobrej woli.

Cytat:
Napisane przez elvirka91 Pokaż wiadomość
Teraz ja wyszłam na najgorsza bo wszyscy uwazaja ze zbalamucilam chlopaka.
I serio dajesz się wkręcić w te klimaty pt. "zła synowa"? Podłapujesz chorą mentalność.

Cytat:
Napisane przez elvirka91 Pokaż wiadomość
Juz nie wiem czy ten zwiazek.ma sens. W mieszkaniu malo czasu spedzamy razem, bo on ciagle jest w pracy lub u rodzicow.
Trzeba z nim porozmawiać. Związek ma sens, jeśli narzeczony uważa podobnie do Ciebie - może mieć wyrzuty sumienia, bo tak został wychowany, ale grunt, żeby - siłą, bo siłą - zmusił się do odcięcia pępowiny.

Teściowie wymyślili sobie plan na życie swoich dzieci i teraz złoszczą się, że dzieci nie współpracują - to nie ma żadnych podstaw. Sami podjęli decyzję o prowadzeniu gospodarstwa rolnego, więc jeśli już sobie nie radzą, to nie w tym sęk żeby tyrać dorosłe dzieci by mieszkały z małżonkami w jednym pokoju i pomagały na roli, tylko żeby SWOJE życie dostosować do nowej sytuacji. Dzieci w ramach wdzięczności nie mają i nigdy nie miały obowiązku
- nie usamodzielniać się,
- wybierać ścieżki zawodowej pod "widzimisię" rodziców,
- wydawać pieniędzy na to, co rodzice uznają za potrzebne,
- rezygnować ze swoich planów, żeby kontynuować plany rodziców;
To jest mentalność, do tego cudza - na nią nie trzeba się godzić. Jeśli rodzicom jest ciężko, to mają sporo opcji: dzierżawić pole, sprzedać gospodarkę, podjąć inną pracę i ograniczyć pracę na roli, przejść na rentę/emeryturę, wziąć sobie pracownika - co chcić. Kiedyś postanowili, że spędzą życie na tym pieleniu buraków i dojeniu krów, i to był pewnie dobry plan, ale ICH plan. Pewnie sobie wyobrażali, że synowie przejmą gospodarkę i będą jak Paweł i Gaweł wspólnie wyręczać rodziców na starość w ich pracy, kontynuując biznes, ale sorry memory - dzieci nie mają obowiązku ani tego chcieć, ani nie chcieć a robić. Niech Twój narzeczony, autorko, odpowie sobie na pytanie: czy Wasze dzieci będą miały obowiązek sprzątać do końca życia jeśli założycie sobie firmę sprzątającą, i kontynuować dzieło, czy jednak w sytuacji nieradzenia sobie z biznesem sprzedalibyście firmę/zatrudnili pracowników? Z gospodarką jest tak samo, a niektórym się naprawdę wydaje, że zasranym obowiązkiem dzieciaka jest być rolnikiem, bo tatuś jest. Otóż nie - wszyscy w tej rodzinie powinni to zrozumieć, łącznie z Twoim przyszłym mężem.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-09, 06:29   #6
Mileva_
Zakorzenienie
 
Avatar Mileva_
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

"Typowa dziewucha ze wsi" - nieźle o tobie świadczy.

Rodzice zachowują się nieładnie, wciskając chłopakowi zaplanowany scenariusz na życie.

A życie na kupie to na ogół przepis na katastrofę i rozpad małżeństwa, lub co gorsza - tkwienie w syfie latami. Uwaznie się przyjrzyj, w co wchodzisz. Tym bardziej, że z twojego opisu wyłania się obraz dość apodyktycznych i władczych starszych państwa.

Edytowane przez Mileva_
Czas edycji: 2016-06-09 o 14:07 Powód: powt
Mileva_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-09, 06:48   #7
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

Twój narzeczony chyba próbuje się "wyrwać" z tego gospodarstwa, ale pewnie mu ciężko, jak cała rodzina wzbudza w nim wyrzuty sumienia.
Musisz z nim porozmawiać, bo powinniście raz a dobrze ustalić jaki zakres pomocy rodzicom wchodzi w grę. Co innego okresowa pomoc, np. kilka dni w czasie żniw, a co innego rozwalanie całego wspólnego życia, bo on co chwilę tam jedzie.
Ustal z nim jak on widzi Wasze wspólne życie, przedstaw swoją "wizję", powiedz czego nie jesteś w stanie zaakceptować, bo przede wszystkim musicie ustalić czy jesteście w stanie być w związku, czy podobnie to widzicie.
A jeśli uda się Wam coś ustalić, np. on powie, że okej, będzie ograniczał pomoc rodzicom, że będziecie więcej czasu spędzać razem, to pewnie będziesz musiała go wspierać w tej sytuacji, bo na pewno będzie mu ciężko na początku, zanim rodzina pogodzi się z tym, że nie mają go na każde zawołanie.

On musi sobie uświadomić, że to jego rodzice postępują nie fair, próbując nim manipulować i ustawiając mu życie wedle swojego widzimisię. On jest osobną jednostką i ma prawo nie chcieć być rolnikiem, usamodzielnić się, wybrać pracę jaka mu pasuje i poukładać sobie życie, założyć swoją rodzinę. Jak nie radzą sobie bez niego, to mogą wymyślić coś innego, niż ciąganie swoich dzieci do pomocy - niech wydzierżawią część ziemi, niech coś sprzedadzą (np. te krowy ), niech zatrudnią pracownika... Mają różne opcje, tylko najwygodniej im wisieć na synu i wymagać od niego, żeby żył ich życiem zamiast własnym.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-09, 07:11   #8
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

Cytat:
Napisane przez Lexie Pokaż wiadomość
Twój narzeczony chyba próbuje się "wyrwać" z tego gospodarstwa, ale pewnie mu ciężko, jak cała rodzina wzbudza w nim wyrzuty sumienia.
Musisz z nim porozmawiać, bo powinniście raz a dobrze ustalić jaki zakres pomocy rodzicom wchodzi w grę. Co innego okresowa pomoc, np. kilka dni w czasie żniw, a co innego rozwalanie całego wspólnego życia, bo on co chwilę tam jedzie.
Ustal z nim jak on widzi Wasze wspólne życie, przedstaw swoją "wizję", powiedz czego nie jesteś w stanie zaakceptować, bo przede wszystkim musicie ustalić czy jesteście w stanie być w związku, czy podobnie to widzicie.
A jeśli uda się Wam coś ustalić, np. on powie, że okej, będzie ograniczał pomoc rodzicom, że będziecie więcej czasu spędzać razem, to pewnie będziesz musiała go wspierać w tej sytuacji, bo na pewno będzie mu ciężko na początku, zanim rodzina pogodzi się z tym, że nie mają go na każde zawołanie.

On musi sobie uświadomić, że to jego rodzice postępują nie fair, próbując nim manipulować i ustawiając mu życie wedle swojego widzimisię. On jest osobną jednostką i ma prawo nie chcieć być rolnikiem, usamodzielnić się, wybrać pracę jaka mu pasuje i poukładać sobie życie, założyć swoją rodzinę. Jak nie radzą sobie bez niego, to mogą wymyślić coś innego, niż ciąganie swoich dzieci do pomocy - niech wydzierżawią część ziemi, niech coś sprzedadzą (np. te krowy ), niech zatrudnią pracownika... Mają różne opcje, tylko najwygodniej im wisieć na synu i wymagać od niego, żeby żył ich życiem zamiast własnym.
Jak wyżej. Przychodzi taki moment, gdzie się pola daje sąsiadom w dzierżawę / bierze kogoś młodego do pomocy i żyje spokojnie, a nie doprowadza do dostania wylewu między grządkami lub krowami.

Autorko, Twój facet musi przede wszystkim otwarcie i szczerze powiedzieć rodzicom, że nie, nie zamierza przejąć ich gospodarki i być rolnikiem. Raz a dobitnie. Może wtedy też zrozumieją, że nie ma co tak tyrać na coś, co i tak zostanie sprzedane. Albo niech zapiszą już teraz wszystko bratu i niech gospodarzy z nimi, a potem się nimi opiekuje. Będzie jasna sytuacja.

---------- Dopisano o 08:11 ---------- Poprzedni post napisano o 08:08 ----------

Cytat:
Napisane przez Mileva_ Pokaż wiadomość
"Typowa dziewucha ze wsi" - nieźle o tobie świadczy.

Rodzice zachowują nieładnie, wciskając chłopakowi zaplanowany scenariusz na życie.

A życie na kupie to na ogół przepis na katastrofę i rozpad małżeństwa, lub co gorsza - tkwienie w syfie latami. Uwaznie się przyjrzyj, w co wchodzisz. Tym bardziej, że z twojego opisu wyłania się opis dość apodyktycznych i władczych starszych państwa.
Oczywiście.

Przede wszystkim błędem jest tu postawa "trochę chcę być w ciąży" - czyli facet Autorki nie chce tam mieszkać, ale może kiedyś chciałby mieć przepisaną część gospodarstwa. Skoro jego brat rwie się do prowadzenia tego i pomocy rodzicom, to powinien mieć to zapisane na siebie, pracowałby sobie na swoje. Rolnikiem się jest, a nie że może kiedyś coś tam, w grudniu po południu. Byłoby po problemie, rodzice by dłużej się nie łudzili, że może narzeczony Autorki jednak zmieni zdanie.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-09, 08:19   #9
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Przede wszystkim błędem jest tu postawa "trochę chcę być w ciąży" - czyli facet Autorki nie chce tam mieszkać, ale może kiedyś chciałby mieć przepisaną część gospodarstwa. Skoro jego brat rwie się do prowadzenia tego i pomocy rodzicom, to powinien mieć to zapisane na siebie, pracowałby sobie na swoje. Rolnikiem się jest, a nie że może kiedyś coś tam, w grudniu po południu. Byłoby po problemie, rodzice by dłużej się nie łudzili, że może narzeczony Autorki jednak zmieni zdanie.
Byłoby też fair wobec brata, którego pretensje o to, że zostaje sam z opieką nad rodzicami, są częściowo uzasadnione. To znaczy, mogę zrozumieć, że jeśli teraz poświęciłby kilka lat na pracę na gospodarstwie i pielęgnowanie rodziców, a za kilka lat musiałby spłacać narzeczonego autorki z połowy gospodarstwa, to czułby się wykorzystany. A narzeczony pewnie niechętnie zrezygnuje z morgów, bo i czemu - ziemia to wartość.

Ja to w ogóle czarno widzę, za dużo tu wszystkiego, wtrącający się teściowie to jedno, ale narzeczony chwilowo słabo rokuje.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-09, 09:05   #10
elvirka91
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 3
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Byłoby też fair wobec brata, którego pretensje o to, że zostaje sam z opieką nad rodzicami, są częściowo uzasadnione. To znaczy, mogę zrozumieć, że jeśli teraz poświęciłby kilka lat na pracę na gospodarstwie i pielęgnowanie rodziców, a za kilka lat musiałby spłacać narzeczonego autorki z połowy gospodarstwa, to czułby się wykorzystany. A narzeczony pewnie niechętnie zrezygnuje z morgów, bo i czemu - ziemia to wartość.

Ja to w ogóle czarno widzę, za dużo tu wszystkiego, wtrącający się teściowie to jedno, ale narzeczony chwilowo słabo rokuje.
Tak, dokładnie, on jest zagubiony. Z jednej strony pomagał przez całe zycie i chciałby cos z tego miec, ale jak sam kiedys powiedzial, ze jesli brata nie bedzie stac to nic nie chce. Chciałby tylko, zeby chociaż rodzice czasem pomogli w potrzebie, nie chce tracic z nimi relacji. Rozumiem też jego brata. Kiedys gospodarstwo miało byc juz przepisane na niego, ale nie spełnial jakichs warunków na "młodego rolnika" a za to dostaje sie sto tysiecy z Unii i narazie sprawa ucichła, poza tym jego dziewczyna tez ma gospodarstwo bardzo dobrze rokujące i być moze pójdzie do niej mieszkać. Tego jeszcze nie wiadomo. Ona ma tez brata, na którego miało byc przepisane, ale on imprezuje itp., dziewczyny bardzo nim manipulują i jego rodzice boją się narazie podejmować decyzji by przepisac na niego. Ogólnie to wszystko jest bardzo pogmatwane.[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

"Typowa dziewucha ze wsi" - nieźle o tobie świadczy.



Wiem, że nie ładnie to zabrzmiało, ale to już z nerwów, bo wiem, ze ona namawia swego chłopaka przeciwko bratu. Odkąd są razem ciągle się kłócą. Ona tez żyje tylko kategoriami gospodarstwa. Wysmiewa moje studia, uważa ze jestem leniem, że siedze tylko w ksiązkach i, że to strata czasu. Z nią nie da sie rozmawiać, ciągle tylko mówi o księdzu i religii. Jak możemy mieszkac bez małżenstwa?! A ona jest bez krzty grzechu. Wstaje codziennie bardzo wcześnie rano, nawet nie potrzebnie i "oprząta". Pomaga swoim rodzicom. Gotuje itp. No ja jestem grzesznicą, powinnam iść do piekła już teraz. :P Moze trzy razy w życiu rozmawiałysmy, a oni sa juz razem ponad trzy lata. I zawsze na temat jej gospodarstwa i pracy.
elvirka91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-09, 09:13   #11
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

a to gospodarstwo w ogóle dochodowe jest czy robią tam cokolwiek tylko z przyzwyczajenia? jego brat pracuje gdzieś?

ja bym przede wszystkim pogadała z facetem, czy on na 100% nie chce tam wrócić. jeśli nie to niech ugada z bratem czy brat tam zostaje czy nie. jeśli tak to niech przepisze całość na brata, brat niech się tym zajmuje, niech opiekuje się rodzicami, a wy np. możecie pomagać w czasie żniw, a nie lecąc tam codziennie po pracy. ja bym nie patrzyła na to, ze do tej pory Twój facet się gospodarką zajmował i ma coś z tego mieć, bo bardzo nie w porządku byłoby zwalanie całej opieki na brata i wyciąganie rąk po kasę.

a jeśli Twój facet wracać nie chce, jego brat gospodarstwa nie przejmie to trzeba to sprzedać i tyle. rodzice łapią się już na emeryturę? jeśli nie to czy z pieniędzy za sprzedane pola dadzą radę utrzymać się do końca życia? wiadomo, ze sprzedażą będzie ciężko jeśli chodzi o zdanie rodziców, ale musicie pewne rzeczy ustalić. zarówno przeprowadzka tam i mieszkanie na kupie jak i trwanie w takim zawieszeniu, gdzie nikt nic nie wie dobre nie jest.
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-06-09, 09:16   #12
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

Dobra, dobra, spokojnie, nie skupiaj się na dziewczynie brata narzeczonego, bo to licytacja na wady, która do niczego nie prowadzi, ani tu na forum, ani w twoim prywatnym życiu.

Ogólnie, postaraj się oddzielić wasze wspólne plany na przyszłość od rodziny narzeczonego - oni nie muszą się za wami ciągnąć, wystarczy, że sami zacznie powoli odcinać te więzy. W tej chwili sama angażujesz się przesadnie w te relacje, niejako pokazując, że nie jesteście gotowi założyć własnej rodziny w oderwaniu od rodziców, brata i gospodarstwa. Święty spokój jest wart każde pieniądze, szczególnie jeśli alternatywą jest niepewny spadek i pokój kątem u teściów.

[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;6151935 1]a to gospodarstwo w ogóle dochodowe jest czy robią tam cokolwiek tylko z przyzwyczajenia? jego brat pracuje gdzieś?

ja bym przede wszystkim pogadała z facetem, czy on na 100% nie chce tam wrócić. jeśli nie to niech ugada z bratem czy brat tam zostaje czy nie. jeśli tak to niech przepisze całość na brata, brat niech się tym zajmuje, niech opiekuje się rodzicami, a wy np. możecie pomagać w czasie żniw, a nie lecąc tam codziennie po pracy. ja bym nie patrzyła na to, ze do tej pory Twój facet się gospodarką zajmował i ma coś z tego mieć, bo bardzo nie w porządku byłoby zwalanie całej opieki na brata i wyciąganie rąk po kasę.

a jeśli Twój facet wracać nie chce, jego brat gospodarstwa nie przejmie to trzeba to sprzedać i tyle. rodzice łapią się już na emeryturę? jeśli nie to czy z pieniędzy za sprzedane pola dadzą radę utrzymać się do końca życia? wiadomo, ze sprzedażą będzie ciężko jeśli chodzi o zdanie rodziców, ale musicie pewne rzeczy ustalić. zarówno przeprowadzka tam i mieszkanie na kupie jak i trwanie w takim zawieszeniu, gdzie nikt nic nie wie dobre nie jest.[/QUOTE]
Mentalność to utrudni. Nie ma szans, że rodzice zgodzą się na sprzedaż ziemi i podział majątku, bo przecież ziemi i nieruchomości się nie sprzedaje. I to nie jest jakieś szczególnie wiejskie podejście, w miastach też popularne. A w tej chwili w sumie narzeczony nie ma czego przepisywać, bo jego jest wielkie nic. Ale rzeczywiście, na coś zdecydować się trzeba i to jest najwyższy czas.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.

Edytowane przez Djuno
Czas edycji: 2016-06-09 o 09:20
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-09, 09:22   #13
stesia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 529
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

twój tż musi się poważnie nad tym wszystkim zastanowić. jego rodzice widzę mają mentalność że przecież nie po to tyle lat pracowali żeby wszystko przepadło, poszło w obce ręce, bo oni to wszystko dla dzieci. na mieszkanie z nimi w jednym domu to już w ogóle bym się nie pchała, szczególnie że piszesz że sie wtrącają i chcą żeby było tak jak oni chcą. będą się wtrącać cały czas i w wasze życie i wychowywanie waszych ewentualnych dzieci, a do tego skoro znają twoje nastawienie to o wszystko mogą obwiniać ciebie. nawet remontu po swojemu nie zrobicie bo będą uważać że to nie potrzebne, że wasz pomysł jest zły itd. poza tym tam nawet nie ma warunków, to że twój brat się wyprowadzi też nie jest pewne, wyobrażasz sobie takie mieszkanie teściowie, wy z dziećmi i ten brat z rodziną? wszyscy na kupie. musicie pogadać z tż jak to z jego strony wygląda, czy jest tak że sam nie wie czego chce, czy może chce mieszkać gdzieś indziej tylko wszyscy wpędzają go w poczucie winy i przez to jest mu ciężko bo ma wyrzuty sumienia. no bratu pewnie nie tyle przeszkadza że mieszkacie bez ślubu tylko to że dopóki twój tż mieszkał w domu miał pewnie więcej czasu żeby robić coś przy gospodarstwie, a teraz już spędza tam mniej czasu więc i mniej zrobi. weź pod uwagę to że jak tam zamieszkacie to nawet jak będziesz gdzieś pracować to jak będziesz wracać z pracy do domu to nie będziesz mogła sobie siąść i odpocząć tylko pewnie będą patrzeć na to żebyś jeszcze coś przy gospodarce pomogła, i mogą mieć do ciebie pretensje że zamiast zostać w domu i im pomagać to wymyślasz sobie jakąś pracę
stesia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-09, 09:24   #14
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

Cytat:
Napisane przez elvirka91 Pokaż wiadomość
Tak, dokładnie, on jest zagubiony. Z jednej strony pomagał przez całe zycie i chciałby cos z tego miec, ale jak sam kiedys powiedzial, ze jesli brata nie bedzie stac to nic nie chce. (...)
Przecież się mogą dogadać i np. może mieć zapisany z hektar pola, który sobie kiedyś spienięży, albo jakoś inaczej można to rozwiązać. Skoro "chce coś z tego mieć". Szczerze mówiąc jednak, gdybym miała się pozbyć problemu niedogadania w tej sprawie plus przy okazji wyjaśniła by się sprawa kto w zamian za gospodarstwo się zajmuje rodzicami w przyszłości, to nawet bez "spłacania" mnie bym poprosiła, aby rodzice wszystko oficjalnie przekazali bratu. Tylko to serio trzeba załatwić teraz lub w najbliższym czasie, a nie czekać kolejne lata aż rodzice będą zniedołężniali lub któreś z nich umrze. Żale będą rosnąć, rodzice cały czas się będą łudzić, że może jednak syn powróci do domu, a brat będzie miał poczucie, że tyra na nie swoje.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-09, 09:37   #15
farmaceutka88
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 896
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

Ja bym z tego się wypisała.
farmaceutka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-09, 10:41   #16
LightLeaf
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 60
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

Nie idź w to dziewczyno, bo zmarnujesz sobie życie.

Wspieraj faceta w odcięciu tej pępowiny, za wszelką cenę idźcie na swoje i absolutnie nie dajcie się wpędzić w poczucie winy.

Znam ten schemat, stary jak świat. Nie musicie dzielić przekonań rodziców tego partnera. Macie do tego święte prawo. Domyślam się jak musi to być trudne, ale niech się obrażają. Najgorsze co możecie zrobić to utrzymywać ten chory układ. Teraz wychodzi na to, że Twój narzeczony ma dwa etaty, jeśli dobrze rozumiem, etatową pracę i dodatkowo haruje u rodziców w gospodarstwie - czy to nie przesada? Swoją drogą często widzę właśnie taki schemat niestety. Dorosłe dziecko pracuje gdzieś, a dodakowo rodzice oczekują że będzie pracowało w gospodarstwie. Podwójny etat raczej powinien być wyborem, a nie "przymusem".

A. I absolutnie nie mogą "zmusić" Was do mieszkania razem. Trudno się będzie postawić, ale po prostu nie idziesz tam i już. Koniem Cię nie zaciągną.
LightLeaf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-09, 14:35   #17
Mileva_
Zakorzenienie
 
Avatar Mileva_
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

Cytat:
Napisane przez elvirka91 Pokaż wiadomość
Wiem, że nie ładnie to zabrzmiało, ale to już z nerwów, bo wiem, ze ona namawia swego chłopaka przeciwko bratu.
Słaby charakter musi mieć ten potencjalny szwagier. A może to, co mówi jego dziewczyna, jest mu na rękę i się z nią zgadza, tylko że teraz ma jej wsparcie?

Cytat:
Napisane przez elvirka91 Pokaż wiadomość
Ona tez żyje tylko kategoriami gospodarstwa. Wysmiewa moje studia, uważa ze jestem leniem, że siedze tylko w ksiązkach i, że to strata czasu.
Widać, że się lubicie Skoro ona być może będzie w tym domu mieszkała (bo jako lubiąca sprawy związane z gospodarstwem się do tego nadaje, będzie na swoim miejscu i najprawdopodobniej będzie tam miała większe prawa niż Ty), to faktycznie pakowanie się tam wyjdzie ci na zdrowie.

Cytat:
Napisane przez elvirka91 Pokaż wiadomość
Z nią nie da sie rozmawiać, ciągle tylko mówi o księdzu i religii. Jak możemy mieszkac bez małżenstwa?! A ona jest bez krzty grzechu. Wstaje codziennie bardzo wcześnie rano, nawet nie potrzebnie i "oprząta". Pomaga swoim rodzicom. Gotuje itp. No ja jestem grzesznicą, powinnam iść do piekła już teraz. :P Moze trzy razy w życiu rozmawiałysmy, a oni sa juz razem ponad trzy lata. I zawsze na temat jej gospodarstwa i pracy.
Skoro z nią rozmawiasz raz na ROK, to jakim cudem wiesz, że mówi "ciągle"?
O religii ma prawo mówić, tak swoją drogą.

Przy okazji - w jakiej cześci Polski mieszkacie?
Mileva_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-09, 16:18   #18
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Mentalność to utrudni. Nie ma szans, że rodzice zgodzą się na sprzedaż ziemi i podział majątku, bo przecież ziemi i nieruchomości się nie sprzedaje. I to nie jest jakieś szczególnie wiejskie podejście, w miastach też popularne. A w tej chwili w sumie narzeczony nie ma czego przepisywać, bo jego jest wielkie nic. Ale rzeczywiście, na coś zdecydować się trzeba i to jest najwyższy czas.
domyślam się, że rodzice nie będą chcieli ani kawałka ziemi sprzedać tylko jeśli nie będą mieli wystarczającej emerytury a zaden z synów nie będzie tam pracował (o ile gospodarstwo dochody przynosi) to nie będzie wyboru.
no chyba, ze facet autorki rzuci swoje życie i pójdzie na gospodarce siedzieć, ale wtedy autorce nie pozostaje nic innego jak wymiksować się z tej sytuacji.
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-10, 12:50   #19
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

Historia, jaką opisujesz i w jaką się chcesz wpakować, wybrzmiała w mojej rodzinie. W sumie nawet nie jeden raz.

Opcja - przeprowadzka na wieś.

Kobiety, które pozwoliły się urobić facetom i zgodziły na takie życie, na gospodarstwie, albo stały się takie same jak ich teściowe, przejmując 100% życia wiejskiego, albo były całe życie sfrustrowane i nieszczęśliwe albo małżeństwo skończyło się rozwodem.

Opcja - mieszkanie z facetem w mieście a on z doskoku pomaga

Tak...z doskoku...Tylko tyle, że ten "doskok" to wszystkie wolne dni, weekendy, urlopy, wieczory na gospodarstwie. I wieczna samotność żony, kiedy mąż zamiast z nią, przebywa z rodzicami, zamiast jej przy dzieciach, pomaga rodzicom przy gospodarstwie. I wieczne kłótnie i wieczne niezadowolenie, życie obok a nie razem.

Opcja - zero pomocy w gospodarstwie ani teraz ani później.

Jedyna słuszna, oczywiście dla kogoś takiego, jak Ty. Ten komfort mają jedynie te dzieci, które maja rodzeństwo, które chce i może przejąć gospodarstwo. I, w moim odczuciu, tylko tak może się udać. Zero pomagania, zero zobowiązań, zero wyrzutów sumienia.

Powiem ci, że byłabym na Twoim miejscu rozsądna. Zobacz jak już żyjecie, jak twój facet jest zależny od zdania i humorów swoich rodziców. Jak często im pomaga, jak często kosztem waszego związku. To raczej nie zmieni się. No chyba, że będziesz tym wyjątkiem potwierdzającym regułę.

Przykłady takich historii, w mojej bliskiej rodzinie, spowodowały, że nigdy bym się w takie bagno nie wpakowała. Mogłabym kochać nie wiadomo jak mocno ale nie zmarnowałabym sobie życia. Bo każda miłość blednie, kiedy spotyka się z prozą życia, z tym, że to życie zaczyna być koszmarem. A chyba to własnie czeka cię na wsi.

Ps. Dla wszystkich, którzy oburzą się, że dojenie krów i pracę na gospodarstwie porównuję do koszmaru. Tak, życie z konserwatywnymi, manipulującymi i władczymi teściami oraz bratem i szwagierką, ciężka praca na roli jest dla mnie koszmarem. I dla Autorki chyba też. Oczywiście wiem, że znają się osoby, dla których jest to spełnieniem najskrytszych marzeń.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-06-10, 15:29   #20
201607211025
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

Nie pchałabym się w ślub z tym chłopakiem, no chyba, że całkiem się odetnie od tego gospodarstwa. Mogę się założyć, że chłopak ma tak zmanipulowaną głowę, że i tak będzie tam ciągle jeździć i pomagać nawet gdy będzie padać ze zmęczenia, a Ciebie będzie czekać pielenie warzywnika w ramach rozrywki podczas odwiedzin, bo Ci będą truć nad głową, że jesteś miastowym leniem i schorowanym teściom nie pomożesz.
201607211025 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-11, 17:09   #21
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

chciałabym odświeżyć wątek, żeby nie zakładać kolejnego nowego

mój młodszy brat za kilka miesięcy bierze ślub ze swoją narzeczoną. nie utrzymujemy jakiś super bliskich kontaktów (mieszkamy bardzo daleko od siebie) stąd też nie jestem zaznajomiona ze wszystkimi szczegółami sytuacji. pierwotnie ich plan był taki że obydwoje po ślubie wyjadą na chwilę za granicę "zarobić" ponieważ obydwoje chcą wybudować sobie dom we wsi gdzie mieszkają moi rodzice (bądź rodzice narzeczonej). nie wiem z jakiego powodu nagle plany się zmieniły i teraz plan jest taki, że młodzi po ślubie chcą wprowadzić się do moich rodziców. dom jest nie za duży, mieliby własny pokój a całą resztę (kuchnia, łazienka pokój dzienny) wspólną. w domu mieszka jeszcze nasza nastoletnia siostra. i problem jest tym że siostra i narzeczona nienawidzą się (wzajemnie), i siostra jest bardzo przeciwna pomysłowi wprowadzenia się młodych do domu. narzeczona nie pracuje, niby szuka pracy od jakiegoś roku ale jest to wieś, w okolicy nieduże miasta więc z pracą jest bardzo ciężko. tak że myślę, że jak już się wprowadzą, to nie będzie to kwestia kilku miesięcy. pensja tylko jednej osoby (brata) nie pozwoli im na wybudowanie czegoś. a płacić komuś za mieszkanie to oni nie będą (ich słowa).

dodam jeszcze jakie jest zdanie rodziców w tym temacie. rodzice zachwyceni tym planem nie są. ale powiedzieli, że ani brata z domu nie wyrzucą ani nie będą go faworyzować (poprzez totalne olewanie zdania siostry), bo siostra mimo że niepełnoletnia jest pełnoprawnym mieszkańcem tego domu. i to brat ma sie z siostrą dogadać

a moja rola w tym wszystkim jest taka, że mi osobiście jest tam wszystko jedno gdzie będą mieszkać, jednak siostra nalega abym poparła ją w tym sporze. rodzice nalegają abym pogadała z siostrą i może ją przekonam aby odpuściła. a ja sama już nie wiem jakie mieć zdanie w tym temacie. z jednej strony jestem silnie przekonana, że jak się bierze ślub to się potem nie bawi w dorosłość mieszkając u rodziców. uważam też, że wszyscy mieszkańcy domu powinni mieć coś do powiedzenia w kwestii wprowadzania się nowych osób. i gdybym to ja była zmuszona do mieszkania najprawdopodobniej przez kilka lat z osobą którą nie znoszę to też byłabym wściekła. z drugiej strony nie wyrzuciłabym brata "na bruk" bo nie lubię jego narzeczonej

co o tym wszystkim myślicie?
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-11, 17:17   #22
Hurin
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 65
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

To, że chłopak pomaga rodzicom bardzo dobrze o nim świadczy, to jego powinność, zawarta w czwartym przykazaniu.

Ile mają hektarów? Jeżeli ma się łeb na karku z gospodarki naprawdę można godnie żyć, zdecydowanie lepiej niż z jakiejś marnej, w dodatku 3 zmianowej pracy.

E: Oczywiście moje słowa skierowane są do autorki wątku, dopiero teraz zobaczyłem, że został on odświeżony.

Edytowane przez Hurin
Czas edycji: 2016-09-11 o 17:18
Hurin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-11, 17:31   #23
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
chciałabym odświeżyć wątek, żeby nie zakładać kolejnego nowego

mój młodszy brat za kilka miesięcy bierze ślub ze swoją narzeczoną. nie utrzymujemy jakiś super bliskich kontaktów (mieszkamy bardzo daleko od siebie) stąd też nie jestem zaznajomiona ze wszystkimi szczegółami sytuacji. pierwotnie ich plan był taki że obydwoje po ślubie wyjadą na chwilę za granicę "zarobić" ponieważ obydwoje chcą wybudować sobie dom we wsi gdzie mieszkają moi rodzice (bądź rodzice narzeczonej). nie wiem z jakiego powodu nagle plany się zmieniły i teraz plan jest taki, że młodzi po ślubie chcą wprowadzić się do moich rodziców. dom jest nie za duży, mieliby własny pokój a całą resztę (kuchnia, łazienka pokój dzienny) wspólną. w domu mieszka jeszcze nasza nastoletnia siostra. i problem jest tym że siostra i narzeczona nienawidzą się (wzajemnie), i siostra jest bardzo przeciwna pomysłowi wprowadzenia się młodych do domu. narzeczona nie pracuje, niby szuka pracy od jakiegoś roku ale jest to wieś, w okolicy nieduże miasta więc z pracą jest bardzo ciężko. tak że myślę, że jak już się wprowadzą, to nie będzie to kwestia kilku miesięcy. pensja tylko jednej osoby (brata) nie pozwoli im na wybudowanie czegoś. a płacić komuś za mieszkanie to oni nie będą (ich słowa).

dodam jeszcze jakie jest zdanie rodziców w tym temacie. rodzice zachwyceni tym planem nie są. ale powiedzieli, że ani brata z domu nie wyrzucą ani nie będą go faworyzować (poprzez totalne olewanie zdania siostry), bo siostra mimo że niepełnoletnia jest pełnoprawnym mieszkańcem tego domu. i to brat ma sie z siostrą dogadać

a moja rola w tym wszystkim jest taka, że mi osobiście jest tam wszystko jedno gdzie będą mieszkać, jednak siostra nalega abym poparła ją w tym sporze. rodzice nalegają abym pogadała z siostrą i może ją przekonam aby odpuściła. a ja sama już nie wiem jakie mieć zdanie w tym temacie. z jednej strony jestem silnie przekonana, że jak się bierze ślub to się potem nie bawi w dorosłość mieszkając u rodziców. uważam też, że wszyscy mieszkańcy domu powinni mieć coś do powiedzenia w kwestii wprowadzania się nowych osób. i gdybym to ja była zmuszona do mieszkania najprawdopodobniej przez kilka lat z osobą którą nie znoszę to też byłabym wściekła. z drugiej strony nie wyrzuciłabym brata "na bruk" bo nie lubię jego narzeczonej

co o tym wszystkim myślicie?
ja bym poparła młodą. gdyby dziewczyny się nie nienawidziły to sprawa wyglądałaby inaczej.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-11, 17:33   #24
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
chciałabym odświeżyć wątek, żeby nie zakładać kolejnego nowego

mój młodszy brat za kilka miesięcy bierze ślub ze swoją narzeczoną. nie utrzymujemy jakiś super bliskich kontaktów (mieszkamy bardzo daleko od siebie) stąd też nie jestem zaznajomiona ze wszystkimi szczegółami sytuacji. pierwotnie ich plan był taki że obydwoje po ślubie wyjadą na chwilę za granicę "zarobić" ponieważ obydwoje chcą wybudować sobie dom we wsi gdzie mieszkają moi rodzice (bądź rodzice narzeczonej). nie wiem z jakiego powodu nagle plany się zmieniły i teraz plan jest taki, że młodzi po ślubie chcą wprowadzić się do moich rodziców. dom jest nie za duży, mieliby własny pokój a całą resztę (kuchnia, łazienka pokój dzienny) wspólną. w domu mieszka jeszcze nasza nastoletnia siostra. i problem jest tym że siostra i narzeczona nienawidzą się (wzajemnie), i siostra jest bardzo przeciwna pomysłowi wprowadzenia się młodych do domu. narzeczona nie pracuje, niby szuka pracy od jakiegoś roku ale jest to wieś, w okolicy nieduże miasta więc z pracą jest bardzo ciężko. tak że myślę, że jak już się wprowadzą, to nie będzie to kwestia kilku miesięcy. pensja tylko jednej osoby (brata) nie pozwoli im na wybudowanie czegoś. a płacić komuś za mieszkanie to oni nie będą (ich słowa).

dodam jeszcze jakie jest zdanie rodziców w tym temacie. rodzice zachwyceni tym planem nie są. ale powiedzieli, że ani brata z domu nie wyrzucą ani nie będą go faworyzować (poprzez totalne olewanie zdania siostry), bo siostra mimo że niepełnoletnia jest pełnoprawnym mieszkańcem tego domu. i to brat ma sie z siostrą dogadać

a moja rola w tym wszystkim jest taka, że mi osobiście jest tam wszystko jedno gdzie będą mieszkać, jednak siostra nalega abym poparła ją w tym sporze. rodzice nalegają abym pogadała z siostrą i może ją przekonam aby odpuściła. a ja sama już nie wiem jakie mieć zdanie w tym temacie. z jednej strony jestem silnie przekonana, że jak się bierze ślub to się potem nie bawi w dorosłość mieszkając u rodziców. uważam też, że wszyscy mieszkańcy domu powinni mieć coś do powiedzenia w kwestii wprowadzania się nowych osób. i gdybym to ja była zmuszona do mieszkania najprawdopodobniej przez kilka lat z osobą którą nie znoszę to też byłabym wściekła. z drugiej strony nie wyrzuciłabym brata "na bruk" bo nie lubię jego narzeczonej

co o tym wszystkim myślicie?
Nie zgodzilabym sie na taką dziecinadę pod moim dachem. Twojej siostrze wcale sie nie dziwie, tez bym nie byla zachwycona.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-11, 17:51   #25
201701300929
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 2 208
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
chciałabym odświeżyć wątek, żeby nie zakładać kolejnego nowego

mój młodszy brat za kilka miesięcy bierze ślub ze swoją narzeczoną. nie utrzymujemy jakiś super bliskich kontaktów (mieszkamy bardzo daleko od siebie) stąd też nie jestem zaznajomiona ze wszystkimi szczegółami sytuacji. pierwotnie ich plan był taki że obydwoje po ślubie wyjadą na chwilę za granicę "zarobić" ponieważ obydwoje chcą wybudować sobie dom we wsi gdzie mieszkają moi rodzice (bądź rodzice narzeczonej). nie wiem z jakiego powodu nagle plany się zmieniły i teraz plan jest taki, że młodzi po ślubie chcą wprowadzić się do moich rodziców. dom jest nie za duży, mieliby własny pokój a całą resztę (kuchnia, łazienka pokój dzienny) wspólną. w domu mieszka jeszcze nasza nastoletnia siostra. i problem jest tym że siostra i narzeczona nienawidzą się (wzajemnie), i siostra jest bardzo przeciwna pomysłowi wprowadzenia się młodych do domu. narzeczona nie pracuje, niby szuka pracy od jakiegoś roku ale jest to wieś, w okolicy nieduże miasta więc z pracą jest bardzo ciężko. tak że myślę, że jak już się wprowadzą, to nie będzie to kwestia kilku miesięcy. pensja tylko jednej osoby (brata) nie pozwoli im na wybudowanie czegoś. a płacić komuś za mieszkanie to oni nie będą (ich słowa).

dodam jeszcze jakie jest zdanie rodziców w tym temacie. rodzice zachwyceni tym planem nie są. ale powiedzieli, że ani brata z domu nie wyrzucą ani nie będą go faworyzować (poprzez totalne olewanie zdania siostry), bo siostra mimo że niepełnoletnia jest pełnoprawnym mieszkańcem tego domu. i to brat ma sie z siostrą dogadać

a moja rola w tym wszystkim jest taka, że mi osobiście jest tam wszystko jedno gdzie będą mieszkać, jednak siostra nalega abym poparła ją w tym sporze. rodzice nalegają abym pogadała z siostrą i może ją przekonam aby odpuściła. a ja sama już nie wiem jakie mieć zdanie w tym temacie. z jednej strony jestem silnie przekonana, że jak się bierze ślub to się potem nie bawi w dorosłość mieszkając u rodziców. uważam też, że wszyscy mieszkańcy domu powinni mieć coś do powiedzenia w kwestii wprowadzania się nowych osób. i gdybym to ja była zmuszona do mieszkania najprawdopodobniej przez kilka lat z osobą którą nie znoszę to też byłabym wściekła. z drugiej strony nie wyrzuciłabym brata "na bruk" bo nie lubię jego narzeczonej

co o tym wszystkim myślicie?
ja bym sie w to nie mieszala-skoro tam nie mieszkasz to nie bierz zadnej strony, to nie jest latwa sytuacja bo ani tak ani tak nie bedzie dobrze i ktos sie bedzie czul skrzywdzony,

kazdy ma tez troszke swojej racji - siostrze sie nie dziwie, ze nie chce mieszkac z nowa zona brata (pewnie sie tez boi troche,ze zaraz dzieci beda), ale z drugiej strony co brat ma zrobic jesli nie maja gdzie mieszkac-jakby nie patrzec on tez ma prawo miec cos do powiedzienia -
- niech albo sam sie dogada z siostra albo niech sam dojrzeje do tego,ze moze jednak powinni zamieszkac gdzie inadziej
201701300929 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-11, 18:03   #26
stesia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 529
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

ja też bym się nie mieszała, skoro jak sama piszesz nie wiesz dokładnie co i jak. zarówno twoja siostra jak i brat mają takie samo prawo tam mieszkać, to rodzice powinni się wypowiedzieć jakie mają zdanie. siostrze się nie dziwię, też nie byłabym zachwycona jakbym miała zamieszkać z osoba z którą jestem w złych stosunkach. ale bratu też się nie dziwię, nie wiem ile zarabia ale możliwe ze doszli do wniosku, że ciężko będzie im się utrzymać w dwójkę i coś wynajmować z jednej pensji. tutaj to już rodzice powinni sie poważnie zastanowic i z nimi pogadać, bo możliwe że skoro jej nie idzie szukanie pracy a dodatkowo z pracą w okolicy jest ciężko, to może to sie skończyć tak że oni tam osiądą na dłużej, no i pytanie czy rodzicom pasowałoby takie coś
stesia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-11, 19:02   #27
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

Cytat:
Napisane przez stesia Pokaż wiadomość
ja też bym się nie mieszała, skoro jak sama piszesz nie wiesz dokładnie co i jak. zarówno twoja siostra jak i brat mają takie samo prawo tam mieszkać, to rodzice powinni się wypowiedzieć jakie mają zdanie. siostrze się nie dziwię, też nie byłabym zachwycona jakbym miała zamieszkać z osoba z którą jestem w złych stosunkach. ale bratu też się nie dziwię, nie wiem ile zarabia ale możliwe ze doszli do wniosku, że ciężko będzie im się utrzymać w dwójkę i coś wynajmować z jednej pensji. tutaj to już rodzice powinni sie poważnie zastanowic i z nimi pogadać, bo możliwe że skoro jej nie idzie szukanie pracy a dodatkowo z pracą w okolicy jest ciężko, to może to sie skończyć tak że oni tam osiądą na dłużej, no i pytanie czy rodzicom pasowałoby takie coś
tylko że taka sytuacja jest od dawna, że ona szuka pracy a on ma średnią pensję. to żadna nowość żeby nagle doszli do takiego wniosku.
ja wiem że będzie im ciężko wyżyć samym za jedną wypłatę, zwłaszcza że nie ma widoków na drugą. ale to po co pchać się w ślub w takim razie?

wydaje mi się, że dużą rolę w zmianie planów może odgrywać narzeczona i jej rodzina. na jednym z wieczorków zapoznawczych między rodzinami (tak było coś takiego ) padło stwierdzenie (nie wprost oczywiście) ze strony ojca narzeczonej, że po co będą budować dom jak dom naszych rodziców za chwilę będzie pusty (w sensie, że całe moje rodzeństwo oprócz tego brata i młodszej siostry porozjeżdżało się po świecie, a młoda zaraz na studia do dużego miasta idzie).

chyba faktycznie nie będę wygłaszać swoich opinii prawdopodobnie wyjdę na tym tak samo źle jak gdybym wzięła czyjąś stronę, ale tu w zasadzie nie ma dobrego wyjścia.
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-09-11, 19:05   #28
Istielig
Rozeznanie
 
Avatar Istielig
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 535
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

Ja poparlabym mlodsza siostre. O ile uwazam ze kazde z dzieci rodzicow ma prawo do mieszkania w ich domu, o tyle po oficjalnym wyfrunieciu z gniazda jakim jest slub czyli zalozenie nowej i osobnej rodziny to mlodzi powinni mieszkac sami. Sa dorosli, postanowili ze dorosli do malzenstwa i obowiazkow jakie sie z tym wiaza wiec niestety. Nie mozna czerpac jedynie z przywilejow bycia dorosla osoba a rezygnowac z obowiazkow. Dodatkowo to glupie zarowno ze strony brata jak i jego narzeczonej pchac sie do domu w ktorym nie ma za wiele miejsca i do siostry która nie lubi się z wybranka serca. Na miejscu narzeczonej nigdy bym nie wcielala takiego pomyslu w zycie bo nie pcha się tam gdzie nas nie chca. Zwlaszcza ze ona w ogole nie pracuje, pieknie chce sie urzadzic.. Nie zaklada sie gniazda na innym gniezdzie. Tak btw to popierajac siostre ratujesz ich malzenstwo, nie bedzie spiec z mlodsza siostra ktora zawsze bedzie gora bo ma większe prawo do mieszkania tam, nie mówiąc juz w ogole o mieszkaniu z tesciami..
Istielig jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-11, 19:52   #29
annatp
Przyczajenie
 
Avatar annatp
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: LKR
Wiadomości: 27
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

Poparłabym siostrę. Ona jest nieletnia, więc to o niej w pierwszej kolejności rodzice powinni myśleć. Szkoda mi jej, bo pewnie się boi, że zanim się usamodzielni będzie się źle czuła we własnym domu i wracała do niego z niechęcią. Tym bardziej, że mieszkanie małe i na każdym kroku będzie się natykać na osobę, której nie znosi.
W ogóle myślałam, że jeśli chodzi o mieszkanie z rodzicami, to inicjatywa wychodzi od rodziców, a nie że dziecko postanawia, że sprowadzi małżonka do rodzinnego domu. Na Twoim miejscu postarałabym się uświadomić rodziców, że ta sytuacja nie skończy się dobrze ani dla siostry ani dla małżeństwa brata. I nie chodzi o to, że mają brata wyrzucać z domu, ale niech mu delikatnie uświadomią, że młode małżeństwo powinno mieszkać osobno, a skoro nie stać ich jeszcze na założenie rodziny to po co brać ślub?
annatp jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-11, 22:20   #30
stesia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 529
Dot.: Mieszkanie z rodzicami czy narzeczonym

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
tylko że taka sytuacja jest od dawna, że ona szuka pracy a on ma średnią pensję. to żadna nowość żeby nagle doszli do takiego wniosku.
ja wiem że będzie im ciężko wyżyć samym za jedną wypłatę, zwłaszcza że nie ma widoków na drugą. ale to po co pchać się w ślub w takim razie?

wydaje mi się, że dużą rolę w zmianie planów może odgrywać narzeczona i jej rodzina. na jednym z wieczorków zapoznawczych między rodzinami (tak było coś takiego ) padło stwierdzenie (nie wprost oczywiście) ze strony ojca narzeczonej, że po co będą budować dom jak dom naszych rodziców za chwilę będzie pusty (w sensie, że całe moje rodzeństwo oprócz tego brata i młodszej siostry porozjeżdżało się po świecie, a młoda zaraz na studia do dużego miasta idzie).
ale oni teraz mieszkają razem i się z tej jednej pensji utrzymują czy mieszkają każde osobno ze swoimi rodzicami? bo nie wiedziałam jak jest i przeszło mi przez myśl że może nie utrzymują sie wspólnie z tej jednej pensji, nie myśleli o tym wcześniej i dopiero teraz jak zaczęli się zastanawiać że jednak na dwie osoby plus wynajem może nie wystarczyć.
no i co jak co ale skoro jej rodzice zasugerowali że po co iść na swoje skoro wasz dom będzie za chwile pusty, jest według mnie strasznie chamskie, nie cierpię takiego czegoś, sorry nie ich dom wiec nie powinni nawet z takimi tekstami wyskakiwać. szczególnie że wychodzi na to że wyszło to na sugestię zamieszkania tam na stałe
stesia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-09-12 18:34:18


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:41.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.