torbiel a odchudzanie

[annie614]

Witam, mam trochę nietypowe pytanie. Mam na lewym jajniku 4cm torbiel. Od czasu kiedy zaczęła rosnąc przytyłam 10 kg. Teraz biore hormony, które maja torbiel złuszczyć. Czy jest mozliwe, ze to wlasnie przez tę torbiel tak przytyłam ( bo jadłam cały czas tak samo) i czy jest szansa, ze ja pozbędę się jej to będę mogła schudnąc ? Zaznaczam, ze cały czas jestem na diecie ale to nic nie daje. Jestem juz załamana

[_Asiaczek_]

Napisane przez annie614

Witam, mam trochę nietypowe pytanie. Mam na lewym jajniku 4cm torbiel. Od czasu kiedy zaczęła rosnąc przytyłam 10 kg. Teraz biore hormony, które maja torbiel złuszczyć. Czy jest mozliwe, ze to wlasnie przez tę torbiel tak przytyłam ( bo jadłam cały czas tak samo) i czy jest szansa, ze ja pozbędę się jej to będę mogła schudnąc ? Zaznaczam, ze cały czas jestem na diecie ale to nic nie daje. Jestem juz załamana

przytyłaś raczej nie przez torbiel,tylko przez zaburzenia hormonalne. jak doprowadzisz hormony do porządku, to powinnaś zacząć tracić na wadze.

[nosferatku]

Napisane przez annie614

Witam, mam trochę nietypowe pytanie. Mam na lewym jajniku 4cm torbiel. Od czasu kiedy zaczęła rosnąc przytyłam 10 kg. Teraz biore hormony, które maja torbiel złuszczyć. Czy jest mozliwe, ze to wlasnie przez tę torbiel tak przytyłam ( bo jadłam cały czas tak samo) i czy jest szansa, ze ja pozbędę się jej to będę mogła schudnąc ? Zaznaczam, ze cały czas jestem na diecie ale to nic nie daje. Jestem juz załamana

Mam na obu jajnikach po kilkanaście torbieli, czyli PCOS, największa urosła do imponujących rozmiarów 5*5. Tak, ta torbiel ma związek z Twoją wagą. Hormony->nadwaga->torbiele->hormony->nadwaga... wszystko jedno, jaką podamy kolejność, to i tak jest błędne koło.


Oczywiście, też przybrałam na wadze, nagle znikąd przybyło mi ponad 15 kilogramów. I też nic nie pomagało-ani odcięcie słodyczy, ani zapominanie o kolacji, ani pieczołowite planowanie posiłków. Zaczęłam chudnąć (i to w zupełnie dobrym tempie) dopiero wtedy, gdy rzuciłam fajki i zaczęłam 5 razy w tygodniu intensywnie (bardzo, bardzo intensywnie) ćwiczyć siłowo przez pół godziny (na więcej nie mam czasu).
Na razie nie widzę szczególnych efektów na wadze (choć też nie ważę się jakoś bardzo obsesyjnie), ale widzę po ubraniach. Mój tłuszcz wypierają rosnące mięśnie, straciłam wały na plecach i gdzieś podział się mój ukochany cellulit z ud.

Możliwe, że część z tej Twojej wagi to zatrzymywana woda. Mniej soli, pogadaj z lekarzem (ja biorę leki odwadniające i działa!), znowu-więcej ćwiczeń.