Taki ślub gorszy od innych?

[Studentka_1991]

Witam,
tak się złożyło, że Nasze przymiarki do wspólnego, własnego M ruszyły pełną parą. Każdy w końcu ma dość mieszkania studenckiego - nawet jeśli pokój dzieli się z tą jedną jedyną miłością. Tak wiec, we ferworze przygotowań i poszukiwań wyszło, że najkorzystniej dla nas byłoby być małżeństwem. Nie stanowi to dla Nas problemu - kochamy się, już od jakiegoś czasu o tym mówiliśmy. Planowaliśmy jednak huczne, wymarzone wesele za kilka lat - najpierw praca - żeby Nas było na to stać.
Życie zweryfikowało jednak nasze plany. mój piękny oświadczył mi się, wiedzą już o tym znajomi i rodzina. Nie wszyscy jednak wiedzą, że mamy w planach wziąć bardzo cichy ślub cywilny - tylko my i świadkowie wraz z osobami towarzyszącymi (moi rodzice nie daliby rady przyjechać na ślub który odbędzie się za jakieś 1,5 - 2 miesiąca, więc dla dobra wszystkich zdecydowaliśmy się na tylko taki skład).
W przyszłości planujemy huczny, tak wymarzony przez nas ślub kościelny. Z całą rodziną, weselem i innymi8 atrakcjami na które nas aktualnie (chociażby przez wizję kredytu hipotecznego) nie stać.
I tu pada moje pytanie - czy taki ślub jest w czymś gorszy?
Czytając przeróżne fora, posty i odpowiedzi do nich widać, że ślub cywilny (szczególnie brany z jakiegoś powodu - czy to dziecko, czy kredyt) traktowany jest tylko i wyłącznie jak podpisanie papierka. Ja jednak chciałabym mieć ładną białą suknię (nie typowo ślubną, ale mimo to jakąś naprawdę ładna), mały bukiecik i krótki welon. W końcu to dzień w którym wyjdę za mężczyznę, którego kocham - bez względu na to, jak ten dzień wyglądać będzie.

A jakie jest Wasze zdanie?

[201609062115]

Jak słyszę wyrażenie "gorszy ślub", albo "to tylko cywilny" to mnie trzepie jak nie wiem
To, jaki będzie Wasz ślub zależy od Waszego podejście, a nie od tego, co sądzą o nim inni, a skoro się kochacie, chcecie być ze sobą na zawsze i przyrzekać sobie przed urzędnikiem czy kimkolwiek innym to czyni Wasz ślub wartościowym i tyle
A to, że się osłuchacie jaki to ślub cywilny nie jest straszny to swoją drogą

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

moim zdaniem lepiej poczekac ze slubem az bedziecie mogli zrobic to tak jak wymarzyliscie.

[Studentka_1991]

[1=e78ea2ce4b6c03f1c01eeed cbea21d52971ed141;3660421 4]moim zdaniem lepiej poczekac ze slubem az bedziecie mogli zrobic to tak jak wymarzyliscie.[/QUOTE]

Chcemy wykorzystać ostatnią szansę na kredyt "rodzina na swoim" - zostało na to 3 miesiące.

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Napisane przez Studentka_1991

Chcemy wykorzystać ostatnią szansę na kredyt "rodzina na swoim" - zostało na to 3 miesiące.

z tego co wiem moja znajoma brala go bedac panna i dostala spokojnie. jesli Wam to ulatwi dostanie takiego kredytu to ok. ale ja bym zaprosila rodzicow i zalezaloby mi zeby byli ze mna tego dnia.

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

tez wez pod uwage fakt ze po wzieciu kredytu i slubu cywilnego juz zawsze beda wazniejsze wydatki niz odkladanie na slub (np. rata kredytu, kupno czegos do domu czy wymiana samochodu).

[Studentka_1991]

Niestety nie uda nam się tego tak zorganizować - moi rodzice wiedzą o tym i w pełni absorbują naszą decyzję.

Bardziej interesuje mnie Wasze zdanie w kwestii ubioru na taki ślub

mój obecnie jeszcze narzeczony był współwłaścicielem nieruchomości co automatycznie wyuklucza go z programu jako singla - ja takiego kredytu sama nie dostane

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Napisane przez Studentka_1991

Niestety nie uda nam się tego tak zorganizować - moi rodzice wiedzą o tym i w pełni absorbują naszą decyzję.

Bardziej interesuje mnie Wasze zdanie w kwestii ubioru na taki ślub

mysle ze to co zaproponowalas jest ok, ja bym tylko nie brala welonu.

[Studentka_1991]

Mówisz, że welonu nie?
myślałam o takim krótkim, wpiętym w loki

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

sama nie wiem, mi jakos do krotkiej sukienki srednio pasuje, ale to tylko moja opinia

[Studentka_1991]

nie wiem jeszcze czy suknia będzie krótka - jeśli uda mi sie znaleźć dłuższą nie pogardze

[XxXJuSstiii]

Napisane przez Studentka_1991

Mówisz, że welonu nie?
myślałam o takim krótkim, wpiętym w loki

Jeśli nie zakładasz tradycyjnej sukni ślubnej tylko jakąś wieczorową to ja też bym zrezygnowała z welonu - jakoś mi to nie pasuje ale zobaczysz sama, może akurat

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Napisane przez Studentka_1991

nie wiem jeszcze czy suknia będzie krótka - jeśli uda mi sie znaleźć dłuższą nie pogardze

nie wiem dlaczego, ale gdzies w mozgu mi utkwilo ze chcesz miec krotka xd

[paula54]

Najpierw wybierz sukienkę, potem zastanawiaj się nad welonem i innymi dodatkami. Bo jeśli wybierzesz lekką, zwiewną i krótką sukienkę koktailową to do niej welon średnio pasuje. Ale nie przekonasz się, póki nie pomierzysz.

A tak z innej beczki - jeśli Twój przyszły mąż jest współwłaścicielem nieruchomości to nie jest tak, że nawet po ślubie rodzina na swoim Wam się nie należy? Bo nam powiedziano, że żeby taki kredyt dostać musimy być obydwoje "bezdomni"...

[Gorska_Kozica]

Napisane przez Studentka_1991

Chcemy wykorzystać ostatnią szansę na kredyt "rodzina na swoim" - zostało na to 3 miesiące.

Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak gorszy ślub

A po drugie może jedno z Was spróbować wziąć singla na swoim w kredytu rodzina na swoim

[paula54]

Jeśli Studentka faktycznie jest studentką, to kredytu na singla nie dostanie (brak dochodów)

[sloniatko007]

Ja brałam ślub cywilny w typowo ślubnej sukni,z tym że nie miałam welonu(Tobie również welon polecam zostawić i założyć do Kościelnego).
Ja biała slubną suknie miałam dlatego ponieważ wiedziałam że Koscielnego slubu mieć nie zamierzam więc nie chcialam sobie odmawiać tej przyjemności

Jeśli Ty planujesz kiedys Kościelny to według mnie powinnaś ubrać jakąs ładna,biała prostą sukienke i do tego no białą woalke lub toczek
Naprawde sukieneczki do cywilnego są teraz piękne i sama z chęcia bym w taką wskoczyła.

[FlightlessBird]

Napisane przez Studentka_1991

Witam,
tak się złożyło, że Nasze przymiarki do wspólnego, własnego M ruszyły pełną parą. Każdy w końcu ma dość mieszkania studenckiego - nawet jeśli pokój dzieli się z tą jedną jedyną miłością. Tak wiec, we ferworze przygotowań i poszukiwań wyszło, że najkorzystniej dla nas byłoby być małżeństwem. Nie stanowi to dla Nas problemu - kochamy się, już od jakiegoś czasu o tym mówiliśmy. Planowaliśmy jednak huczne, wymarzone wesele za kilka lat - najpierw praca - żeby Nas było na to stać.
Życie zweryfikowało jednak nasze plany. mój piękny oświadczył mi się, wiedzą już o tym znajomi i rodzina. Nie wszyscy jednak wiedzą, że mamy w planach wziąć bardzo cichy ślub cywilny - tylko my i świadkowie wraz z osobami towarzyszącymi (moi rodzice nie daliby rady przyjechać na ślub który odbędzie się za jakieś 1,5 - 2 miesiąca, więc dla dobra wszystkich zdecydowaliśmy się na tylko taki skład).
W przyszłości planujemy huczny, tak wymarzony przez nas ślub kościelny. Z całą rodziną, weselem i innymi8 atrakcjami na które nas aktualnie (chociażby przez wizję kredytu hipotecznego) nie stać.
I tu pada moje pytanie - czy taki ślub jest w czymś gorszy?
Czytając przeróżne fora, posty i odpowiedzi do nich widać, że ślub cywilny (szczególnie brany z jakiegoś powodu - czy to dziecko, czy kredyt) traktowany jest tylko i wyłącznie jak podpisanie papierka. Ja jednak chciałabym mieć ładną białą suknię (nie typowo ślubną, ale mimo to jakąś naprawdę ładna), mały bukiecik i krótki welon. W końcu to dzień w którym wyjdę za mężczyznę, którego kocham - bez względu na to, jak ten dzień wyglądać będzie.

A jakie jest Wasze zdanie?

Jak ja nie znoszę gadki, że taki slub jest gorszy
Sami braliśmy ślub w styczniu tego roku, po to by móc kupić wymarzone mieszkanko (kredyt)... Nigdy tego nie żałowałam. Od stycznia mogę mówić "mąż" To cudowne uczucie.
Ślub kościelny z weselem mamy w przyszłym roku.

[Antilia]

Ślub będzie gorszy tylko jeśli sami go tak potraktujecie liczy się to jak ważny jest dla Was

[trebolita]

absolutnie ślub cywilny nie jest gorszy niż kościelny,natomist jesli w perspektywie masz brać jeszcze koscielny,to z cywilnego nie robiąłbym wielkiego halo..wiadomo,że elegancka sukienka to podstawa,może do niej dobierz na głowę modny teraz fascynator i wg mnie wystarczy.czar welonu zostaw sobie na kościelny,będzie wieksza przyjemność)).

[MiciaKicia]

Jeśli moge wtrącić to zamiast welonu może jakiś stroik/toczek?

[talkative2]

a ja tak trochę z innej beczki- - apropos tego kredytu Rodzina. Koleżanki rodzice pracują 'wysoko' w 2 dużych, znanych bankach. Mówili nam, że ten kredyt to lekka ściema Oczywiście niby państwo spłaca te odsetki przez ileś tam pierwszych lat, ale w ostatecznym rozrachunku wychodzi to podobnie jak zwykły kredyt hipoteczny Nie wiem - nie sprawdzałam, ale oni się chyba znają na rzeczy

[niunia32]

Napisane przez talkative2

a ja tak trochę z innej beczki- - apropos tego kredytu Rodzina. Koleżanki rodzice pracują 'wysoko' w 2 dużych, znanych bankach. Mówili nam, że ten kredyt to lekka ściema Oczywiście niby państwo spłaca te odsetki przez ileś tam pierwszych lat, ale w ostatecznym rozrachunku wychodzi to podobnie jak zwykły kredyt hipoteczny Nie wiem - nie sprawdzałam, ale oni się chyba znają na rzeczy

ten kredyt opłaca się jeśli się spłaci go w czasie kiedy państwo dofinansowuje, czyli przez 8 lat.


a wracając do tematu to wg mnie ślub cywilny nie jest gorszy. wszystko zależy jak się do niego podchodzi...

Studentko a wy oboje studiujecie?? pracujecie?? bo bez dochodów ciężko będzie o kredyt

[Elfir]

"Rodzina na swoim" przyznawana jest parom bez ślubu też. Ale czy go dostaniecie? Byliście w banku?
Ja z mężem mieliśmy dochody powyżej 3 tys na osobę netto i ledwo spełnialiśmy kryteria na 220 tyś. kredytu.
W chwili obecnej nie ma już tanich kredytów we frankach. Wszystkie banki daja w złociszach (ewentualnie z rzadka w euro), więc Rodzina na swoim opłaca się jak najbardziej. Przez 8 lat państwo dopłaca do odsetek od kredytu. Zamiast 1600 zł będziemy płacić 1100 zł.

Slub cywilny jest ważniejszy niż kościelny. Bo tylko on sankcjonuje prawnie wasze relacje.

Slub kościelny to tylko obrządek religijny bez żadnej mocy prawnej.
Dlatego trzeba było wprowadzić ślub konkordatowy z ceremonią kościelno-cywlną.

To, czy będziesz miała suknię czy nie to twój prywatny wybór. Ja miałam cywilny i długą, białą suknię, bukiet, wesele. Sposób zawarcia ślubu nie ma z tym nic wspólnego.

[wenszyca89]

dokładnie,nie nazywaj go gorszym czy innym.Nie wazne gdzie tylko z kim! ja biore cywilny i uwazam ze kazdy slub ma taka sama mo,wartosc,wszystko zalezy od waszego podejscia.Ale slu dla kredytu..podobno kredyt wiarze bardziej niz slub
tak czy siak,jak zmaierzasz dwa sluby brac to ten potraktuj skromniej.tak jak moje przedmowczynie mowia

[dezire]

sama nigdy bym nie wziela slubu ze wzgledu na kredyt. Jesli jestescie zdecydowani to na pewno nic nie szkodzi na przeszkodzie zeby ten dzien potraktowac bardzo uroczyscie i wygladac pieknie.

[laska4]

My z TŻtem też myślimy żeby wziąść na razie tylko cywilny ale bez żadnej imprezy i bez gości.Moja babcia przepisała na mnie i na moją siostrę swoje mieszkanie w kamiennicy,babcia ma się przenieść do moich rodziców i zajmie mój pokój.Najpierw myśleliśmy że po ślubie sprzedamy z siostrą to mieszkanie i kasą się podzielimy,wtedy my kupimy coś swojego z hipoteką.Jednak mój przyszły teść który jest budowlańcem stwierdził że szkoda sprzedawać bo to mieszkanie można podzielić na 2 ,a jako że do tego mieszkania nalezy strych to można zrobić 2 fajne mieszkanka dwupoziomowe.Tylko że teść ten remont dla nas zrobiłby dopiero po slubie,więc do czasu ukończenia budowy musielibyśmy mieszkać u teściów.A jakbyśmy już teraz wzieli cywilny który ma skutki prawne ,nadal byśmy mieszkali osobno,babcia zajęłaby mój pokój z ja przeniosłabym sie do siostry .A po weselu moglibyśmy zamieszkać w naszym gniazdku.........

[Sarrai]

E tam, Autorko nie przejmuj się
Ja biorę ślub kościelny i w białej sukience itd. ale nie chcę żadnego wesela hucznego Nie chcę strzelających konfetti, białych balonów, tańców do rana itd. Po pierwsze nie moja bajka, po drugie wolę pieniążki, tak jak i ty - przeznaczyć na mieszkanie..
Robię więc dla 35 najblizszych osób obiad weselny, w restauracji, około 5 godzinny. I co? Wiesz, ja i mój tż też słyszymy, że taki ślub bez tej całej otoczki gorszy Wręcz... nawet padają określenia "stypa".....

Tak więc posłuchaj - jak ci ktoś źle życzy to zawsze będzie dyskredytował to ważne dla Ciebie wydarzenie. Nie przejmuj się gadaniem innych, olej.. najważniejsze byście Wy mieli odpowiednie podejście

[Ines3037200]

Już gdzieś jest taki wątek założony, czy ślub cywilny = gorszy.
Powstrzymywałam się od wypowiedzi w nim, ale muszę się wylać wreszcie.
Kurna, to są 2 różne śluby. Teraz w kościele jest konkordatowy, to inaczej troszkę sprawa wygląda.
Jak ktoś jest katolikiem, to bierze ślub w kościele, jak ktoś jest prawosławny to w cerkwi itp. Jak ktoś jest niewierzący, tudzież z innych powodów nie chce/ nie może wziąć ślubu w obrządku wiary, to bierze ślub cywilny.
Dla mnie totalną pomyłką jest, kiedy wiem, że para młoda nie ma nic z wiarą wspólnego a lecą przed ołtarz.
Tak po prostu u nas się utarło, że uroczystość cywilna jest skromniejsza od kościelnej, a wcale tak być nie musi.
Autorko, ja sama znam dziewczynę, co z takich samych powodów jak Ty (kredyt) wzięła ślub cywilny w środku roku akademickiego, idąc do ślubu w różowej sukience, w której była na ślubie swojej siostry. I też planują kościelny jak się ogarną z kredytem i pracą. Też powiedzmy sobie szczerze, formalności przed ślubem kościelnym są większe, niż przed cywilem.
Poza tym nie do końca rozumiem Twoje wątpliwości. Jeżeli masz takie marzenie żeby się odstroić, to rób to. Bierzesz ślub dla siebie i swojego faceta, a nie dla otoczenia.

[wiecznie_pod_wiatr]

po moich doświadczeniach (sama brałam niedawno ślub cywilny z TŻ) wiem jedno, ślub cywilny wcale nie jest gorszy od kościelnego i hucznej zabawy - dla Pary Młodej. Dla otoczenia niestety jest. Mówiąc że bierzecie ślub cywilny zawsze pojawi się pytanie typu "a dlaczego nie kościelny?", "a to tak bez wesela?", "nie będziecie żałować?" i jakieś inne pożal się boże teksty. Jak słyszę takie teksty to nóż mi się w kieszeni otwiera , ale w naszym społeczeństwie tak się już przyjęło i ciężko to zmienić . Najważniejsza w tym wszystkim jest Wasza miłość i to że chcecie spędzić razem ze sobą życie

Napisane przez talkative2

a ja tak trochę z innej beczki- - apropos tego kredytu Rodzina. Koleżanki rodzice pracują 'wysoko' w 2 dużych, znanych bankach. Mówili nam, że ten kredyt to lekka ściema Oczywiście niby państwo spłaca te odsetki przez ileś tam pierwszych lat, ale w ostatecznym rozrachunku wychodzi to podobnie jak zwykły kredyt hipoteczny Nie wiem - nie sprawdzałam, ale oni się chyba znają na rzeczy

dokładnie jest tak jak piszesz, w ostatecznym rozrachunku RnS a zwykły kredyt hipoteczny wychodzi podobnie. Ale jednak te pierwsze 8 lat z niższą ratą w RnS są wygodniejsze i łatwiejsze do spłaty dla młodych ludzi

[Elfir]

mnie tam nikt nie namawiał na kościelny.
Bo wszyscy wiedzą, że antychrystowi by nie dali