Brak znajomych

[Naomi_18]

Witajcie
We wrześniu poszłam do liceum, nowa szkoła, nowe miasto. Zostawiając nieprzyjemne czasy gimnazjum liczyłam na całkiem nowe życie a niestety wszystko zostało po staremu. W klasie większość osób już się znała. Każdy przyszedł z kimś. Ja byłam osamotniona. Bardzo nastawiłam się na nowe znajomości. Marzyła mi się grupka koleżanek, której nigdy wcześniej nie miałam. Jestem osobą nieśmiałą i nawiązywanie kontaktów przychodzi mi z trudem, ale wiedziałam, że od tego zależą najbliższe 3 lata mojego życia, więc się przełamałam. Podchodziłam do ludzi, rozmawiałam, ale nikogo nie zainteresowałam swoją osobą. Mijają kolejne dni a ja coraz bardziej nie chcę chodzić do swojej wymarzonej szkoły. Spędzam przerwy samotnie, w ławce siedzę sama, na wf-ie nie mam pary. Nie tylko w szkole nie mam znajomych, nie mam ich także u siebie na wsi. Dobija mnie już ta samotność, czuję się beznadziejnie. Jedyna osoba z jaką ostatnio rozmawiam to moja mama... Zastanawiałam się gdzie leży problem, teraz wiem, że we mnie, ale nie wiem jaki. Pomożecie mi wyciągnąć jakieś wnioski i coś zmienić?
Z góry dziękuję.

[Clemence]

Eh miałam podobnie.
Ale wyszłam z założenia,że jestem na tyle fajna,że po prostu źle trafiłam.Nie chodzi o przechwalanie się,bo przeżyłam naprawdę trudne momenty dostosowania się do nowej grupki ludzi ,załamanie nerwowe itd..
ale wiodzę,że nie ma czego żałować, niestety to nie są fajni ludzie..

Ale nikt Tobie się nie spodobał?
Chociaz wiem jak to jest.Im bardziej sie starasz,tymbardziej ludzie sa obcy..

A moze masz jakies przyjaicolki?a moze tutaj poszukaj kogos z watku wizazowego?
Najlepiej miec po prostu kogos-niekoniecznie w klasie- ale kogos kto Cie zwyczajnie wesprze w takiej klasie..
Dzisiaj troche tak jest,ludzie zamiast razem to buduja tak duzy dystans,ze po jakims czasie widac, kto jest jakby kozłem ofiarnym i komu sie nie ufa, czesto nawet z błahych powodów.Powiem jedno- nie poddawaj sie!
Nie warto.. Po prostu staraj sie być miła i tyle.Poza szkołą znajdź sobie hobby ,które Cię odpręży,ale KONIECZNIE je miej. To Ci pomoże. I postaraj się znaleźć- nie na siłę- sobie kogoś z kim możesz pogadać,nawet wirtualnie

Jak chcesz,to dawaj na PW,zawsze chętnie pomogę

[Millygirl]

A może ktoś z klasy równoległej?

[MaryAnne2307]

Masz jakieś hobby? Interesujesz się czymś szczególnym? Jak tak, to poszukaj różnych czatów, forum, społeczności na temat Twoich zainteresowań - tam znajdziesz ludzi z którymi będziesz miała o czym rozmawiać. W necie dużo łatwiej złamać bariery, które w rzeczywistości przeszkadzają nam nawiązać znajomość. Ja również chętnie pomogę na PW

[Kamyk456]

Napisane przez Naomi_18

Jestem osobą nieśmiałą i nawiązywanie kontaktów przychodzi mi z trudem, ale wiedziałam, że od tego zależą najbliższe 3 lata mojego życia, więc się przełamałam. (...)
Podchodziłam do ludzi, rozmawiałam, ale nikogo nie zainteresowałam swoją osobą.

Bardzo dobrze, że się przełamałaś, że potrafiłaś.
Jeśli chodzi o jakąś radę, to mi się nasuwa coś, z czym ja miałam problem.
Tzn. ok, też podchodziłam, przełamywałam się, rozmawiałam, ale to było trochę powściągliwe, nienarzucające się.
Nie mówię, żeby się narzucać, ale może trzeba podjąć jakieś bardziej otwarte kroki. Warto może się przełamać jeszcze bardziej i np zaproponować spotkanie kilku osób u Ciebie, czy na mieście.
Albo jeśli np lubisz konie i ktoś też je lubi, to zapytaj, czy razem się nie przejdziecie. To tylko przykład, wspólnych tematów czy pomysłów może być mnóstwo.

---------- Dopisano o 01:48 ---------- Poprzedni post napisano o 01:40 ----------

Jeśli doskwiera Ci samotność, może zapisz się do chóru młodzieżowego, o ile lubisz śpiewać. Można tam poznać wielu fajnych ludzi, są wyjazdy na koncerty, jest okazja do bliższej integracji, może tam poznasz kogoś, z kim będziesz nadawać na podobnych falach.
Albo do kółka tanecznego w szkole, czy jakiegokolwiek innego kółka - możliwości jest wiele.
A poza tym, nie ma się co dołować tym, że nie masz paczki jeszcze - nie minęły dwa miesiące, to nie jest tak, że tworzą się grupy i ich skład się nie zmienia przez całe 3 lata i że jesteś skazana na samotność. Może będzie jakaś wycieczka, lub jakieś wspólne przedsięwzięcie, będzie można lepiej ludzi poznać i się z kimś bliżej zakolegujesz.