|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4
|
Jak się zmienić? Nie wiem już co robić...
...od 8 lat żyje w związku. Mieszkamy razem już pewnie z 5 lat. Można powiedzieć, że nasz związek jest udany nie licząc pewnych momentów, które na szczęście zdarzają się coraz rzadziej, ale są i rujnują wszystkie dobre chwile dotychczasowe...
Mam dziwny charakter, jestem niestabilna emocjonalnie, potrafię robić problemy z błahostek, a te problemy kończą się awanturami. Bywam nieznośna, potrafię obrazić się o byle co na mojego partnera, a to już prowadzi do wielkich awantur, bo on tego nie toleruje. Uważa, że jestem strasznie źle wychowana przez rodziców (tu się zgadzam, dopiero jak się wyprowadziłam od nich to widzę ich ogromne wady i okropne zachowania). Zawsze byłam porównywania do lepszych ode mnie i przez to jestem totalnie niepewnym siebie człowiekiem, nie wierzę w siebie i zawsze z góry zakładam, że za co się nie wezmę to i tak mi się nie uda, bo jestem beznadziejna. Brzmi to dziwnie, ale tak jest. Walczę z tym od wielu lat, nawet jest dużo lepiej dzięki mojemu partnerowi. On zawsze mi wpaja, że dam sobie ze wszystkim rade, że mnie bardzo kocha i wierzy we mnie itepe itede. Jednak nie jest łatwe całkiem pozbyć się tego "czegoś". On pewnie już 100 razy by mnie rzucił, ale zawsze obiecuję, że wezmę się w garść i postaram się dorosnąć. Wiem, że mnie kocha, ale niestety wiem też, że są granice i uczucie kiedyś może nie wystarczyć. Tylko jak się zmienić? Zdaję sobie sprawę, że nie jestem jak reszta normalnych ludzi, ja chyba nie żyję tylko wegetuję. Nie potrafię zająć się domem jak trzeba, utrzymać wszędzie porządku itd itp. Niedawno zaręczył się brat mojego chłopaka, a ja zamiast się bardzo cieszyć z nimi jestem zazdrosna, że to nie ja pierwsza usłyszałam taką deklarację od swojego faceta. Nie mam pojęcia dlaczego, ale dotknęło mnie to. Usłyszałam od niego, że dopóki jestem niestabilna emocjonalnie to nie założy ze mną rodziny. Czuję się teraz jak taka 'dostawka'. Zazdroszczę wszystkim, którzy założyli już swoje rodziny i ciągle chodzi mi po głowie, że muszę być strasznie żałosnym człowiekiem, skoro po tylu latach mój partner nie chce założyć jej ze mną. Zawsze robię dobrą minę do złej gry, jak mnie wypytują rodzice czy znajomi czy coś planujemy to odpowiadam, że nie, bo nam papier do niczego nie jest potrzebny, że nam na tym wcale nie zależy. Jednak tak na prawdę zależy mi na tym, żeby w końcu usłyszeć jakąś deklarację, marzę o tym. Tylko w życiu nikomu się do tego nie przyznam, nawet mojej przyjaciółce. Niech chociaż inni poza moim TŻ myślą o mnie jak o normalnej dziewczynie. Nie wiem jak mam zmienić swoje życie. Chcę stać się lepsza i normalna, żeby utrzymać ten związek, bo strasznie mi zależy, wiem, że jemu też. Nie wiem tylko co robić. Czasami nawet mam chore myśli, żeby z tym swoim żałosnym życiem.... Co mam zrobić? Przepraszam za chaos w poście. Dziękuję za uwagę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 736
|
Dot.: Jak się zmienić? Nie wiem już co robić...
A próbowałaś korzystac z pomocy specjalisty?
Twój partner podchodzi do sprawy bardzo odpowiedzialnie. Chce się związać na poważnie, założyć rodzinę, być może mieć dzieci. I zapewne chce, aby jego rodzina była spokojna, stabilna i bezpieczna. Pomysl - czy dom, w którym sa spięcia, awantury, emocjonalne huśtawki to dobre miejsce i dobra atmosfera dla dzieci? Facet pomaga Ci, sama mówisz, że wspiera mimo, że inny dawno by odszedł. Kocha Cię i na pewno pomoże. A skoro Ty sama widzisz problem, a nie potrafisz sobie sama z tym poradzić, to skorzystaj z fachowej pomocy. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4
|
Dot.: Jak się zmienić? Nie wiem już co robić...
Cytat:
Wiem, że on podchodzi odpowiedzialne, ale ja teraz mam coraz większe poczucie, że jestem wariatką, szybko zaczynam żałować, że np. się otworzyłam z jakimś moim problemem, który na chłodno wydaje mi się żałosny. Tzn. często żałuję, że tak się przed nim otwieram jak książka i on doskonale widzi, że jestem słaba. Miałam taki miesiąc, ostatnio że było nam idealnie, miałam poczucie, że jestem normalnym człowiekiem, weszły mi w krew pewna działania (np. nie położyłam się spać dopóki wszystkie naczynia nie był pozmywane). Nie robiłam problemów z niczego, byłam bardzo szczęśliwa, że jest tak świetnie pod każdym względem. Jednak oczywiście musiało znów wszystko się zmarnować. Zaczęło się znowu od błahostki, przeszło przez awanturę, a na koniec czuje się jak człowiek drugiej kategorii, który nigdy nie będzie miał normalnego życia. NIE OGARNIAM TEGO. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Jak się zmienić? Nie wiem już co robić...
trzeba wziac sprawy we wlasne rece. I rozwijac sie. I naprawiac bledy charakteru.
Internet dobre medium i znajdziesz tam odpowiedzi. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 17
|
Dot.: Jak się zmienić? Nie wiem już co robić...
Kochana, przeżywałam to samo, co Ty, to jest depresja. Musisz zaczac dzialac, inaczej bedzie tylko gorzej. Gdy mój chłopoak (jestesmy razem 7 lat) wyjezdzal na tydzien moglam nie wychodzic przez ten czas z domu, nie dbac o siebie, nie sprzątac... tylko ciągle spalam, a potem siebie nienawidzilam za to...
---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ---------- Dziewczyny mają rację, trzeba isc do specjalisty, ja nie mialam na to kasy, dlatego dużo czytalam i grzebalam w necie i okazało sie, że początkow nalezalo szukac w moim dziecinstwie... Trzymam za Ciebie kciuki
__________________
Z uśmiechem witam każdy dzień... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4
|
Dot.: Jak się zmienić? Nie wiem już co robić...
Cytat:
Z drugiej strony czy to możliwe, żeby miała depresje? Przecież są momenty, gdy mam świetny humor. Nie cały czas jest tak jak pisałam. Akurat w tym momencie jest w takim 'dole'. Czy możecie mi polecić jakiegoś specjalistę w Warszawie? Jaki mniej więcej jest to koszt, jak taka wizyta wygląda? Nie wiem czy będę potrafiła się otworzyć. ---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ---------- Dziękuję. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Jak się zmienić? Nie wiem już co robić...
Bardzo dobrze,ze chcesz pojsc do specjalisty i zycze zebys trafila na dobrego.Kiedys bylam u bardzo dobrej pani psychiatry za darmo,bo na NFZ.No ale to w Poznaniu,w Warszawie niestety nie mam kogo polecic.Zycze powodzenia!
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Jak się zmienić? Nie wiem już co robić...
ja z podobnego stanu jak opisywany przez ciebie wyleczyłam się sama, było ku**wsko ciężko, wyłam jak wilk do księżyca czasem, parę razy rzucałam wszystko w diabły, po czym znów sie podnosiłam i zbierałam....obecnie jestem na etapie "trzymam się kupy i daje radę" i nie to, ze mam rożowe okulary na nosie cały czas, ale normalnie funkcjonuje. Da się, ale trzeba ogromnego samozaparcia. Jak chcesz pogadac to pisz na prv
![]()
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Jak się zmienić? Nie wiem już co robić...
No nie wiem,depresja to jest choroba,ja bym nie radzila radzenia sobie na wlasna reke.Bo w sumie po co,skoro od tego sa specjalisci.Na wlasna reke to mozna cwiczyc brzuszki,a nie leczyc sie z depresji.Zreszta,zeby wiedziec co jej jest najpierw musi miec diagnoze postawiona,a bez pojscia na wizyte tego miec nie bedzie.
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Jak się zmienić? Nie wiem już co robić...
ale nie wiemy czy autorka ma depresje. to moze ocenic lekarz. za to nie widze zeby pisala ze robi cos w kierunku poprawy.
To moze byc zle wychowanie, lenistwo, brak motywacji. wszystko mozna zmienic. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4
|
Dot.: Jak się zmienić? Nie wiem już co robić...
Dziękuję za odzew, Dziewczyny.
Zapisałam się już na wizytę, ale strasznie się stresuję. Nie wiem czego się spodziewać, co mam powiedzieć i jak się zachować. Wstydzę się. Cokolwiek by to nie było, normalne nie jest i strasznie mi z tym źle. Mam nadzieję, że lekarz mi pomoże, tylko obym nie stchórzyła przed wizytą... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 736
|
Dot.: Jak się zmienić? Nie wiem już co robić...
Nie diagnozujcie dziewczynie niczego przez internet. Podobnie jak porada, żeby sobie szukać w necie - bzdura. Bo dopasowac można sobie mnóstwo różnych rzeczy. Samemu mozna sobie czasem poradzić, ale czasem nie. To, że jedna osoba sobie sama radzi nie oznacza, że inne też mogą.
Autorko, nie bój się. Psycholog nie jest straszny, potrafi pokierowac rozmową i na pewno uda się wam wspólnie określić Twój problem i to, nad czym chcesz popracować. Poszukaj, popytaj w przychodniach - czesto poradnie zdrowia psychicznego są właśnie przy przychodniach. Jesli z jakiegoś powodu psycholog nie będzie spelniał Twoich oczekiwań albo coś bedzie Cię niepokoić - mów. Informacje zwrotne są bardzo ważne w procesie terapeutycznym i pomagają psychologowi zrozumieć Twój punkt widzenia. Naprawdę polecam spróbować. I nie zarzucaj sobie, że to Twoja wina, bo to nieprawda. Masz obok kochającego faceta, masz wsparcie. Jesli tylko masz motywację do zmiany i odważysz się, to wszystko powinno pójść dobrze. Powodzenia. I naprawdę nie ma się czego bać ani wstydzić ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 234
|
Dot.: Jak się zmienić? Nie wiem już co robić...
Cytat:
Mogłabyś mi podać jakieś dane tego poznańskiego specjalisty?
__________________
dukam. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Tam,Tu i Teraz, Nie Raz
Wiadomości: 1 028
|
Dot.: Jak się zmienić? Nie wiem już co robić...
Cytat:
Powodzenia ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Jak się zmienić? Nie wiem już co robić...
Agnieszka Grodzka-Bartel Ul.Koscielna 46/2 tel: 608 641 482
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:29.