Pomocy! Co zrobić z tak zniszczonymi włosami? Czy warto je ściąć?

[m_red]

Witam!
Mam pewien problem. Od roku farbuję włosy. Wszystko dzieje się u fryzjera (gdyby nie to, to pewnie skończyłabym już bez włosów).
Obecnie moje kochane kosmyki są w opłakanym stanie.
Zacznę od początku, a więc wszystko zaczęło się, gdy pomalowałam się na czerwono (taki głupi kaprys, którego wciąż żałuję i chyba żałować będę). Potem bardzo chciałam zejść z czerwieni do blondu (zaznaczając, że moje naturalne włosy są szaro-brązowe, dość ciemne). No i udało mi się być blondynką (zajęło mi to 4-5 miesięcy pasemkami). Przy czym ostatni raz schodząc z czerwonego miałam ściągany kolor przy myjce (nie pamiętam do końca jak to się nazywało). Potem kilka razy poszłam na saunę i rekonstrukcję, o dziwo moje włosy zniosły to całkiem dobrze. Nie kruszyły się, nie łamały. Były nawet fajne.
Wszystko byłoby dobrze, gdybym... nie poszła na trwałe prostowanie. Zachęcona, że kondycja moich włosów się poprawi, a one same wyprostują się, uzbierałam potrzebną sumę i poszłam do fryzjera. Efekt był straszny i odwrotny do zamierzonego. No cóż... mleko się się wylało i płakać nad tym nie mogę, jednak muszę zrobić coś, by jakoś to pozbierać teraz do kupy. ;//
Moje włosy stały się sianowate (niczym po mocnej trwałej, proste też są, ale się łamią, dużo ich wylatuje przy myciu, ogólnie wyglądają strasznie). Najgorsze jednak jest to, że są powyginane! Niby proste, ale wyglądają jak zużyte nitki. Byłam już na kilku rekonstrukcjach, ale te włosy z góry wyglądają nadal źle (choć spód w miarę się uratowało).

Teraz moje pytanie: co warto z nimi zrobić? Czy powinnam je ściąć? Szkoda mi to zrobić, ale trzeba wziąć odpowiedzialność. Stosuję maski, nie myję ich za często, keratyna... Próbowałam olejowania, ale nie mam zbyt dużo czasu, a spanie w oleju mnie jakoś nie przekonuje... Chociaż próbowałam kilka razy, efektów nie było, więc nie wiem, czy to ma sens...

[SceneQueene]

szczerze? skończ z chemią i zacznij pielęgnację. odżywki do włosów zniszczonych, delikatne szmapony, oleje, odżywki w spray'u. musisz je przede wszystkim odbudować po tym wszystkim, co przeszły.

[beforeyou]

wypróbuj odżywkę z joanny jedwab klik mi to pomaga na moje farbowane od bardzo długiego czasu na początku na blond , potem rudy / czerwony , a teraz powiedzmy na fiolet i przy tej odżywce pomaga , proponuje również podcięcie końcówek

[m_red]

Cóż, jakby nie patrzeć odżywki to też chemia :P
Pielęgnacja... łatwo powiedzieć. Aczkolwiek pisałam już , że stale są pielęgnowane. Sauna i rekonstrukcja, co 2 tygodnie (wcześniej nawet 2 razy w tygodniu). Do tego keratyna, maski, szampony do rekonstrukcji, olej arganowy i jedwab na końcówki, by się nie rozdwajały jeszcze bardziej.

Nie mogę się zgodzić, ze wszystkim. Bo co da mi taka odżywka w spray'u? Może poprawi wygląd moich włosów chwilowo, a potem? Czytałam o nich i nie mają wszędzie pochlebnych opinii, trochę się boję stosować je xD A i zapomniałabym, stosuję jeszcze płyn chroniący włosy przed słońcem i wysoką temperaturą podczas stylizacji.
No i ciężko jest skończyć z chemią, gdy się farbuje na blond - odrosty (które trzeba stale uzupełniać, bo wyglądają niezbyt fajnie).

beforeyou, dziękuję spróbuję zastosować ;D A końcówki to miałam podcinane jakieś 2 tyg temu ;D

[201701300929]

czekaj, czekaj-to byla zwykla trwala czy encanto(prostowanie keratynowe) ? bo napisalas tak jakby to mialo byc to drugie a ono nie powinno tak zajechac wlosow?

ciezko nam bez zdjecia stwierdzic jak bardzo sa zniszczone-zawsze mozesz probowac ratowac pielegnacja ale jesli sie lamia to pewnie sciecie.. a ejsli chcesz je odratowac to raczej trzeba bedzie przystopowac z rozjasnianiem

[m_red]

To było prostowanie keratynowe z Kemona. Właśnie nie wiem, dlaczego tak zareagowały moje włosy. Wszyscy byli zdziwieni (włącznie z fryzjerem).

A jeśli chodzi o rozjaśniacz, to od czasu ściągania koloru stosuję go tylko w niewielkiej ilości do podjaśniania odrostu. Na resztę nakładaną mam synk, który działa trochę jak odżywka ujednolicająca kolor włosów.

[beforeyou]

może odpuść sobie rozjaśniać , z tego co wiem to on strasznie niszczy włosy

[m_red]

Chyba tak też zrobię, ale spróbuję też zainwestować w witaminy. No i wrócę do mojego starego dobrego szamponu na porost włosów ;D To były czasy, gdy miesięcznie rosły te 3 cm ;D Teraz tak miesięcznie rośnie mi tylko ok. 2.

A co myślicie o tej recepturze maski na porost włosów: 2 łyżki musztardy suchego proszku, 2 łyżki ciepłej wody, 1 żółtko, 2 łyżeczki oliwy z oliwek, 2 łyżeczki cukru. Podobno włosy rosną o wiele szybciej. Myślicie, że to bujda?

[Karen_Sympatyczna]

Napisane przez m_red

Chyba tak też zrobię, ale spróbuję też zainwestować w witaminy. No i wrócę do mojego starego dobrego szamponu na porost włosów ;D To były czasy, gdy miesięcznie rosły te 3 cm ;D Teraz tak miesięcznie rośnie mi tylko ok. 2.

A co myślicie o tej recepturze maski na porost włosów: 2 łyżki musztardy suchego proszku, 2 łyżki ciepłej wody, 1 żółtko, 2 łyżeczki oliwy z oliwek, 2 łyżeczki cukru. Podobno włosy rosną o wiele szybciej. Myślicie, że to bujda?

Co to za magiczny szampon miałas ?:P

Ja już jestem po drugim uzyciu tej maski z musztarda .
Dopiero 2 tygodnie ,wiec jeszcze nie moge stwierdzic czy cos urosly .
A co do musztardy .miałam duzo obaw ...ale zaryzykowalam.
Nie podrazniła mi skalpu , wlosy nie wypadły (i mam nadzieje ze nie wypadna:P) . Nie czulam jakiegos palenia/swedzenia . Wszystko zmyłam po godzinie

[m_red]

Stosowałam Seboradin Niger do włosów przetłuszczających się, wypadających etc. Używałam go ponad rok i mogę powiedzieć śmiało, ze to jeden z najlepszych na porost włosów (do tego używałam Lotionu Seboradin i zażywałam Skrzyp). Przez dwa lata urosły mi ok. 34 cm. (30 cm z podcinaniem ;P).

Na porost włosów podobno bardzo dobry jest olejek Sesa Plus, ale sama nie mogę tego potwierdzić, gdyż stosuję go dopiero od tygodnia ;D

[chimay]

Napisane przez m_red

Witam!
Moje włosy stały się sianowate (niczym po mocnej trwałej, proste też są, ale się łamią, dużo ich wylatuje przy myciu, ogólnie wyglądają strasznie). Najgorsze jednak jest to, że są powyginane! Niby proste, ale wyglądają jak zużyte nitki. Byłam już na kilku rekonstrukcjach, ale te włosy z góry wyglądają nadal źle (choć spód w miarę się uratowało).

Teraz moje pytanie: co warto z nimi zrobić? Czy powinnam je ściąć? Szkoda mi to zrobić, ale trzeba wziąć odpowiedzialność. Stosuję maski, nie myję ich za często, keratyna... Próbowałam olejowania, ale nie mam zbyt dużo czasu, a spanie w oleju mnie jakoś nie przekonuje... Chociaż próbowałam kilka razy, efektów nie było, więc nie wiem, czy to ma sens...

Jeśli się kruszą i odpadają z nich kawałki(bo nie wiem, czy to oznacza, że się łamią), to ściąć ile się da i ile jesteś w stanie zaakceptować.
Mogłabyś też pomyśleć o jakimś ciemniejszym odcieniu blondu, żeby nie musieć używać rozjaśniacza.
Po keratynie nie wyglądają gorzej? W jakiej postaci ją stosujesz?

Napisane przez m_red

A co myślicie o tej recepturze maski na porost włosów: 2 łyżki musztardy suchego proszku, 2 łyżki ciepłej wody, 1 żółtko, 2 łyżeczki oliwy z oliwek, 2 łyżeczki cukru. Podobno włosy rosną o wiele szybciej. Myślicie, że to bujda?

Twoje włosy i tak rosną szybko (standardowy przyrost to ok 1 cm/m-c), skoro masz swojego pewniaka przyśpieszającego porost, to go stosuj.

[m_red]

Mam 2 keratyny, obie w lotionie. jedną taką jak miałam przy prostowaniu z Kemona, a drugą z Joico. Jak stosuję ją w saloonie przy rekonstrukcji to nie mam takiej szopy jak zazwyczaj. ;D

[malyszkicownik]

Napisane przez chimay

Jeśli się kruszą i odpadają z nich kawałki(bo nie wiem, czy to oznacza, że się łamią), to ściąć ile się da i ile jesteś w stanie zaakceptować.
Mogłabyś też pomyśleć o jakimś ciemniejszym odcieniu blondu, żeby nie musieć używać rozjaśniacza.
Po keratynie nie wyglądają gorzej? W jakiej postaci ją stosujesz?

Twoje włosy i tak rosną szybko (standardowy przyrost to ok 1 cm/m-c), skoro masz swojego pewniaka przyśpieszającego porost, to go stosuj.

Zgadzam się. Ja próbowałam odbudować moje włosy po niezłych przejściach i niestety, zdecydowałam się ściąć i nie żałuję. Włosy nie ręka, odrosną, a zniszczone, sianowate, powyginane wyglądają okropnie... Sama takie miałam gdzieś od połowy i wszystko poszło do ścięcia. Teraz stosuję wcierki, piję pokrzywę i dbam tak, jak wcześniej - włosy duużo lepiej reagują na pielęgnację. Przed ścięciem nawet kuracja Joico K-Pak (profesjonalna) nie dała praktycznie NIC, a stosowałam ją regularnie, bo zainwestowałam w zestaw. Takie dziwne odkształcenia też miałam i to oznaka włosów, którym już nic nie pomoże. Potem zaczęły się wykruszać i robiło się już coraz gorzej. Czasami naprawdę nie warto unikać nożyczek.

[SceneQueene]

Napisane przez m_red

Bo co da mi taka odżywka w spray'u? Może poprawi wygląd moich włosów chwilowo, a potem? Czytałam o nich i nie mają wszędzie pochlebnych opinii, trochę się boję stosować je xD

co daje odżywka w spray'u? łatwość podczas rozczesywania. jeśli cały czas chcesz mieć piękne włosy- musisz cały czas o nie dbać. mało ludzi rodzi się, niestety, z idealnymi włosami, które cały czas są takie bez niczego.

[201701300929]

Napisane przez m_red

Chyba tak też zrobię, ale spróbuję też zainwestować w witaminy. No i wrócę do mojego starego dobrego szamponu na porost włosów ;D To były czasy, gdy miesięcznie rosły te 3 cm ;D Teraz tak miesięcznie rośnie mi tylko ok. 2.

A co myślicie o tej recepturze maski na porost włosów: 2 łyżki musztardy suchego proszku, 2 łyżki ciepłej wody, 1 żółtko, 2 łyżeczki oliwy z oliwek, 2 łyżeczki cukru. Podobno włosy rosną o wiele szybciej. Myślicie, że to bujda?

rozne rzeczy pomagaja na przrost ale nigdy nie rozumialam po co zadawac sobie tyle zachodu skoro mozna np kupic gotowy jantar, zaparzyc kozieradke albo pic pokrzywe

Napisane przez chimay

Twoje włosy i tak rosną szybko (standardowy przyrost to ok 1 cm/m-c), skoro masz swojego pewniaka przyśpieszającego porost, to go stosuj.

a mi sie wydaje ,ze 1cm to nie standardowy przyrost ale chyba najnizszy mozliwy - wiadomo,ze wiele zalezy od genetyki, ale z tego co dziewczyny pisza na forum -jak dbaja o porost i go mierza - to wiekszosci rosna jednak 2 cm i szybciej,
moje rosna ok 4 cm(dokladnie ciezko mi teraz zmierzyc bo co tydzien podcinam ale za ten tydzien wyszlo mi 1,3cm co dawaloby nawet 5msc?) i mam wrazenie, ze zaczely rosnac duzo szybciej od jakis 2 lat odkad zaczelam regularnie pic zielona herbate i dodawac ziola do wszystkiego co mozna
to oczywiscie tylko moja teoria ale uwazam,ze ludzie po prostu, wbrew temu co czesto mysla nie odzywiaja sie zbyt zdrowo,a przynajmniej czegos im brakuje w diecie i przez to wlosy rosna wolniej-stad przyspieszenie porostu np przy skrzypopokrzywie

sorry za offtop^^

Napisane przez malyszkicownik

Zgadzam się. Ja próbowałam odbudować moje włosy po niezłych przejściach i niestety, zdecydowałam się ściąć i nie żałuję. Włosy nie ręka, odrosną, a zniszczone, sianowate, powyginane wyglądają okropnie... Sama takie miałam gdzieś od połowy i wszystko poszło do ścięcia. Teraz stosuję wcierki, piję pokrzywę i dbam tak, jak wcześniej - włosy duużo lepiej reagują na pielęgnację. Przed ścięciem nawet kuracja Joico K-Pak (profesjonalna) nie dała praktycznie NIC, a stosowałam ją regularnie, bo zainwestowałam w zestaw. Takie dziwne odkształcenia też miałam i to oznaka włosów, którym już nic nie pomoże. Potem zaczęły się wykruszać i robiło się już coraz gorzej. Czasami naprawdę nie warto unikać nożyczek.

szkoda,ze musialas sciac
ale tez mysle,ze dobrze zrobilas-slicznie wygladaja na tym ostatnim zdjeciu na blogu

[mrskali]

Ty nie mysl teraz o miksturach na porost, tylko dbaj o włosy!

[kascysko]

Napisane przez m_red

Cóż, jakby nie patrzeć odżywki to też chemia :P
Pielęgnacja... łatwo powiedzieć. Aczkolwiek pisałam już , że stale są pielęgnowane. Sauna i rekonstrukcja, co 2 tygodnie (wcześniej nawet 2 razy w tygodniu). Do tego keratyna, maski, szampony do rekonstrukcji, olej arganowy i jedwab na końcówki, by się nie rozdwajały jeszcze bardziej.

Napisane przez m_red

A co myślicie o tej recepturze maski na porost włosów: 2 łyżki musztardy suchego proszku, 2 łyżki ciepłej wody, 1 żółtko, 2 łyżeczki oliwy z oliwek, 2 łyżeczki cukru. Podobno włosy rosną o wiele szybciej. Myślicie, że to bujda?

Pogrubione, a do tego keratynowe prostowanie = na 95% Twoje włosy są skrajnie przeproteinowane (dodatkowo farbujesz na blond, a takie włosy zwykle mniej lubią proteiny).

Nie każdemu Encanto służy, kilka dziewczyn skończyło na łamiących i rozdwajających się włosach (objaw przeproteinowania). Ten zabieg wbrew reklamom nie jest lekarstwem na wszystko.

Emolienty, emolienty i jeszcze raz emolienty - oleje, maski przed myciem, odstawienie wszelkich proteinowych kosmetyków na kilka tygodni.
Spis odżywek emolientowych, jeśli potrzebujesz : KLIK!

Jak znaleźć proteiny hydrolizowane w składzie kosmetyku, jeśli potrzebujesz: KLIK!

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez m_red

Cóż, jakby nie patrzeć odżywki to też chemia :P
Pielęgnacja... łatwo powiedzieć. Aczkolwiek pisałam już , że stale są pielęgnowane. Sauna i rekonstrukcja, co 2 tygodnie (wcześniej nawet 2 razy w tygodniu). Do tego keratyna, maski, szampony do rekonstrukcji, olej arganowy i jedwab na końcówki, by się nie rozdwajały jeszcze bardziej.

Nie mogę się zgodzić, ze wszystkim. Bo co da mi taka odżywka w spray'u? Może poprawi wygląd moich włosów chwilowo, a potem? Czytałam o nich i nie mają wszędzie pochlebnych opinii, trochę się boję stosować je xD A i zapomniałabym, stosuję jeszcze płyn chroniący włosy przed słońcem i wysoką temperaturą podczas stylizacji.
No i ciężko jest skończyć z chemią, gdy się farbuje na blond - odrosty (które trzeba stale uzupełniać, bo wyglądają niezbyt fajnie).

beforeyou, dziękuję spróbuję zastosować ;D A końcówki to miałam podcinane jakieś 2 tyg temu ;D

To ci nic nie da. Włosy masz po prostu spalone i musisz je ściąć, tym bardziej że już takie zabiegi nic nie pomagają. Zainteresuj się po ich obcięciu świadomą pielęgnacją.

[chimay]

Napisane przez m_red

Mam 2 keratyny, obie w lotionie. jedną taką jak miałam przy prostowaniu z Kemona, a drugą z Joico. Jak stosuję ją w saloonie przy rekonstrukcji to nie mam takiej szopy jak zazwyczaj. ;D

Jak już napisała kascysko Twoje włosy wyglądają na przeproteinowane. To że coś teoretycznie działa regenerująco, to nie znaczy że można to ładować na włosy bez ograniczeń a przy proteinach trzeba zachować szczególną ostrożność. Przeproteinowane włosy są sztywne, suche, mogą się kruszyć (lub ciągnąć jak guma - też tak bywa). Żeby je doprowadzić do ładu potrzebne jest dużo nawilżaczy i emolientów i kompletne odstawienie wszystkiego, co ma proteiny.

Napisane przez Nocna Nimfa

a mi sie wydaje ,ze 1cm to nie standardowy przyrost ale chyba najnizszy mozliwy - wiadomo,ze wiele zalezy od genetyki, ale z tego co dziewczyny pisza na forum -jak dbaja o porost i go mierza - to wiekszosci rosna jednak 2 cm i szybciej,
moje rosna ok 4 cm(dokladnie ciezko mi teraz zmierzyc bo co tydzien podcinam ale za ten tydzien wyszlo mi 1,3cm co dawaloby nawet 5msc?) i mam wrazenie, ze zaczely rosnac duzo szybciej od jakis 2 lat odkad zaczelam regularnie pic zielona herbate i dodawac ziola do wszystkiego co mozna
to oczywiscie tylko moja teoria ale uwazam,ze ludzie po prostu, wbrew temu co czesto mysla nie odzywiaja sie zbyt zdrowo,a przynajmniej czegos im brakuje w diecie i przez to wlosy rosna wolniej-stad przyspieszenie porostu np przy skrzypopokrzywie

To moje mają chyba rekordowo niski, bo ja nawet 1 cm nie osiągam. Po miesiącu prawie nic nie widać. Po roku prób oficjalnie się poddałam i już nic nie kombinuję, bo efektem są tylko baby hair, których z kolei nie chcę. I mi się z kolei wydaje, że większość ma przyrost ok 1-1,5 cm, ale to może moje subiektywne wrażenie z wątku o przyśpieszaczach.

[magmach]

jakbym trafiła w setno. Borykam się z tym samym problemem od miesiaca. Najpierw dekoloryzacja, potem trwałe (keratynowe) prostowanie włosów i w efekcie: włosy spalone i wypadające garsciami, mega szybkie wypłukanie koloru juz po jednym myciu włosów od farbowania. Nic nie skutkuje nawet ampułki z cementem z Kerastse. Boję się ściąć bo zniszczenie jest juz widoczne od 4 cm od skury głowy.

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Fryzjerzy są bardzo zdziwieni. Twierdzą ,że to przez dekoloryzację a nie przez keratynowe prostowanie a efektów nadal nie widać. Stosuje obecnie całą serię z cementem i zastanawiam się czy ona też nie wysusza włosów i czy nie postawić na nawilżanie i olejowanie. Najbardziej obawiam się ciągłego wypadania włosów. Bo jak tu ściąć włosy, których już i tak jest połowa.

[kascysko]

Napisane przez magmach

jakbym trafiła w setno. Borykam się z tym samym problemem od miesiaca. Najpierw dekoloryzacja, potem trwałe (keratynowe) prostowanie włosów i w efekcie: włosy spalone i wypadające garsciami, mega szybkie wypłukanie koloru juz po jednym myciu włosów od farbowania. Nic nie skutkuje nawet ampułki z cementem z Kerastse. Boję się ściąć bo zniszczenie jest juz widoczne od 4 cm od skury głowy.

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Fryzjerzy są bardzo zdziwieni. Twierdzą ,że to przez dekoloryzację a nie przez keratynowe prostowanie a efektów nadal nie widać. Stosuje obecnie całą serię z cementem i zastanawiam się czy ona też nie wysusza włosów i czy nie postawić na nawilżanie i olejowanie. Najbardziej obawiam się ciągłego wypadania włosów. Bo jak tu ściąć włosy, których już i tak jest połowa.

Kerastase bazuje głównie na silikonach, więc ciężko tym włosy odżywić. Spróbuj tego, co faktycznie może pomóc - olej z kuchni, kosmetyki bezsilikonowe przed i w czasie mycia z miodem, olejami (sama możesz dodawać), po myciu przyda się odżywka/maska z silikonami w celu zabezpieczenia. I jakieś zabezpieczenie dodatkowe w formie serum czy mgiełki.

[magmach]

No właśnie tak podejrzewałam, co do Kerastase, ale ciężko coś odstawić jak zestaw (szampon, cement, maska i serum na końcówki) kosztowało ok 400 zł, nie licząc ampułek w salonie. Ale pewnie bede traktowć to zamiennie,
własnie nałożyłam olej lniany i żółtko i parę kropel ol. rycynowego.
Mgiełkę mam z GLIS -kUR.
Zobaczymy. Gorzej z ta cierpliwościa u mnie. Pewnie bym ich ścieła, ale włosy są do ramion a zniszczenie widać od 5 cm od głowy. No i mam dość tych żółtych włosów po dekoloryzacji, których zadna farba fryzjerska nie kryje. ale się nażaliłam

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Poza tym, jak tylko odwiedzam salon fryzjerski to od razu mam reklame kerastase- jakie to cudowne kosmetyki (przynajmniej w Rzeszowie)
Na wypadanie stosuje Placentę (mil mil)0 ma duzo pozytywnych opini. Podobno po keratynowym mogą wypadać jak wcześniej były osłabione a potem sa przeciążone keratyną.

[chimay]

Napisane przez magmach

No właśnie tak podejrzewałam, co do Kerastase, ale ciężko coś odstawić jak zestaw (szampon, cement, maska i serum na końcówki) kosztowało ok 400 zł, nie licząc ampułek w salonie. Ale pewnie bede traktowć to zamiennie,
własnie nałożyłam olej lniany i żółtko i parę kropel ol. rycynowego.

Żółtko stosuj ostrożnie, to proteiny, na moich zniszczonych włosach produkowało masakrę trwającą kilka dni

Napisane przez magmach

Mgiełkę mam z GLIS -kUR.

To mgiełka czy odżywka w sprayu? Bo mgiełka najpewniej ma alkohol, którzy wysuszy stosowany codziennie. Odżywki Gliss Kura mają proteiny, najczęściej keratynę, więc też bym była ostrożna.

[kascysko]

Napisane przez magmach

No właśnie tak podejrzewałam, co do Kerastase, ale ciężko coś odstawić jak zestaw (szampon, cement, maska i serum na końcówki) kosztowało ok 400 zł, nie licząc ampułek w salonie. Ale pewnie bede traktowć to zamiennie,
własnie nałożyłam olej lniany i żółtko i parę kropel ol. rycynowego.
Mgiełkę mam z GLIS -kUR.
Zobaczymy. Gorzej z ta cierpliwościa u mnie. Pewnie bym ich ścieła, ale włosy są do ramion a zniszczenie widać od 5 cm od głowy. No i mam dość tych żółtych włosów po dekoloryzacji, których zadna farba fryzjerska nie kryje. ale się nażaliłam

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Poza tym, jak tylko odwiedzam salon fryzjerski to od razu mam reklame kerastase- jakie to cudowne kosmetyki (przynajmniej w Rzeszowie)
Na wypadanie stosuje Placentę (mil mil)0 ma duzo pozytywnych opini. Podobno po keratynowym mogą wypadać jak wcześniej były osłabione a potem sa przeciążone keratyną.

Dorobisz się przeproteinowania.

A co do ostatniego zdania - kolejna bajka

To wyrób sobie odporność na reklamy

Chimay, mgiełki GK akurat etanolu nie mają, ale protein na bogatości

[magmach]

Z Glis- KUR mam odżywkę regenerującą w speyu- ulimate oil elixir z ożywczym eliksirem i keratyną.
Czyli radzicie, żeby całkowicie odsatwić Kerastase z cementem?

[chimay]

Napisane przez kascysko

Chimay, mgiełki GK akurat etanolu nie mają, ale protein na bogatości

Coś mi się kojarzy, że kiedyś macałam jakiegoś Gliss Kura z alko, ale może to było w Holandii, więc mogła to być inna albo niedostępna u nas wersja.

Napisane przez magmach

Z Glis- KUR mam odżywkę regenerującą w speyu- ulimate oil elixir z ożywczym eliksirem i keratyną.
Czyli radzicie, żeby całkowicie odsatwić Kerastase z cementem?

Gliss Kura odstaw. O ile dobrze pamiętam to Kerastese z cementem nie mają protein, ale na regenerujące nie wyglądają, więc nie powinny zaszkodzić jeśli nie będą podstawowymi kosmetykami. Kup jakiś porządny nawilżacz, jak chcesz profesjonalne to np maskę Liding Life Kemon. Dużo emolientów np Garnier Awokado i karite, Fructis Oleo Repair, oleje.

[LuckyLove]

Hej

Ja również miałam baaardzoo zniszczone włosy , nieumiejętne i ciągłe rozjaśnianie włosów, codzienne prostowanie doprowadziło do tego, że zamiast pięknych długich lśniących włosów zafundowałam sobie na głowie miotłę - dosłownie. Włosy wypadały, końcówki rozdwojone, łamały się - nie mogłam zapuścić włosów.. Zdałam sobie sprawę z tego, że piękny jasny blond to nie jest mój priorytet. Postawiłam na konkretną pielęgnacje . O czego zaczęłam ? - Najpierw wróciłam do mojego naturalnego blondu i podcięłam nieco włosy. Zaczęłam szukać kosmetyków które przywrócą życie moim włosom. Wypróbowałam wiele ale wkoncu odnalazlam takie które sprawiły cuda. Co mogę polecić ? - Odżywkę z apteki - Wax, olejek do wcierania bursztynowy Jantar, maskę sleek line repair , Kallos - Keratin, serum termoochronne Marion i jedwab do włosów CHI Infra Silk Infusion. Systematyczne stosowanie przywrócilo moje włosy do żywych - są piekne lśniące, sypkie - cudowne wręcz. Nie boję się już używać grzebienia :P Polecam Na pewno włosy po jakimś czasie zregenerują się tak jak moje.. Pielęgnacja systematyczność i czas .... Sporo czasu na to trzeba niestety. Powodzenia życzę

[magmach]

włąśni9e najgorzej z tą cierpliwością, jak spogladam w lustro, atu jeszcze dwa tyg urlopu i do pracy trzeba wracać. I znów codzienna stylizacja....
jsk myslicie czy olej lniany można stosować dwa razy w tygodniu (żeby nie przetłuścić włosów).
pewnie jeszcze miesiąc poużywam kerastase z cementem a potem postawie się na nawilżenie.
Co sądzicie o wax (który najlepszy).

[chimay]

Napisane przez magmach

włąśni9e najgorzej z tą cierpliwością, jak spogladam w lustro, atu jeszcze dwa tyg urlopu i do pracy trzeba wracać. I znów codzienna stylizacja....
jsk myslicie czy olej lniany można stosować dwa razy w tygodniu (żeby nie przetłuścić włosów).
pewnie jeszcze miesiąc poużywam kerastase z cementem a potem postawie się na nawilżenie.
Co sądzicie o wax (który najlepszy).

Olej i tak kładziesz przed myciem, więc o żadnym przetłuszczeniu nie ma mowy.
Jeśli chcesz o włosy zadbać, to pomyśl o nawilżeniu już teraz, bo jak widać samo Kerastese nie pomaga. Możesz stosować te kosmetyki zamiennie z nowymi. Zresztą kosmetyki wręcz powinno się stosować zamiennie, żeby nie przesadzić z proteinami, nawilżaczami itp.

Waxów jest dużo, kilku producentów tak nazywa swoje kosmetyki. Tu masz pigułkę na ich temat
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=250363
Ja testowałam tylko Biovaxa do blondu i mi nie pasował. Na resztę jakoś nie mam ochoty, ale odradzić nikomu nie mogę.

[kascysko]

Napisane przez yourhairismypassion

Jako fryzjer, jestem za tym by włosy znacznie ściąć. Nie oszukujmy się, zniszczony włos który się kruszy już niczym nie odratujemy. Lepiej ściąć i zainwestować w dobrą pielęgnację taką jak Joico lub Kerastase i odżywiać te włosy które zostaną po strzyżeniu. Swoją drogą, jakich kosmetyków do prostowania kearynowego używał Twój fryzjer. Mocno uwrażliwić (spalić) mogły się tylko po prostowaniu chemicznym, trwałej. W razie pytań, służę pomocą i radą. Pozdrawiam. Damian

Kerastase to rzeczywiście cudowna pielęgnacja... biorąc pod uwagę, że nie ma w tych kosmetykach co odżywiać.

Skrajne przeproteinowanie wygląda jak "spalenie", i to można bez większych wysiłków uzyskać dzięki prostowaniu keratynowemu, Panie Damianie