Nie umiem korzystać z googli - choroba XXI wieku

[viva91]

Trudno było znaleźć odpowiedni dział na to, więc zdecydowałam się na społeczności, może znajdę osoby, które myślą podobnie jak ja

Nie wiem, czy wy też odnosicie wrażenie, że 1/3 wątków na Wizażu zakładana jest po to, żeby znaleźć odpowiedź na jedno, konkretne pytanie, z którym bez problemu poradziłby sobie "wujek Google" ?
Na "Szkolnej ławce" dominują takie typu: "Jakie przedmioty muszę zdawać na maturze, żeby dostać się na dietetykę?" - najbardziej sensowną odpowiedzią wydaje się podanie linka do strony uczelni i wymagań rekrutacyjnych ale kurcze, skoro ktoś to potrafił znaleźć to autor wątku też potrafi Inny przykład, całkiem świeży: "Jakie uczelnie w województwie X mają takie kierunki jak Y i Z?" Gdy napisałam, że wystarczy wejść na stronę i przeczytać, dostałam odpowiedź, że "nie można tam znaleźć takich szczegółowych informacji" - a Wizaż to baza uczelniana i te informacje tu są Zastanawiam się, jak będą wyglądać tacy studenci na studiach.

To tylko przykłady ze Szkolnej ławki, bo tam najczęściej przebywam spotkałam też inne ale nie mogę ich teraz dokładnie przytoczyć. Czy tylko ze mną jest coś nie tak, że gdy widzę takie pytania to się łapię za głowę? Niedługo dojdzie do zakładania wątków: "Kiedy mam autobus z Łodzi do Poznania?"

[marudzenie]

Prawda! Ludzie wolą prosić innych o pomoc, bo tak naprawdę sami dupska nie ruszą... Trudno posiedzieć i poszukać... :sciana:

[absorbeed]

Łatwiej jest poczekać na gotowe niż wysilić się samemu. No cóż.

[Rarita]

No ale czym tu się denerwować, wystarczy nie wchodzić na takie wątki i niech umierają śmiercią naturalną

[mariamarysienka]

Ja chyba nigdy nie zapomnę wątku, gdzie dziewczyna pytała o skład drożdży Już pomijając oczywistą głupotę, ale wpisanie w google zajęłoby jej mniej czasu niż założenie nowego wątku na wizażu

[201604200942]

Też to zauważyłam.
Na forum ludzie oczekują, że otrzymają odpowiedź na tacy, a w google to przecież trzeba tyyyyle poszukać
I też się zastanawiam jak oni chcą się na tych studiach utrzymac , jak nie potrafią odnaleźć podstawowych informacji.... Nie wiem może na informatyce w szkole powinny być lekcje poświęcone wyszukiwaniu informacji w internecie?

[gazowane lody]

albo "jakie książki mogę użyć do prezentacji maturalnej mając temat X"

[PaulinciaKWC]

Nie pozostaje mi nic innego jak się zgodzić, to już jakaś choroba. Zresztą dyskutowałam już o tym z Tobą.

Może jakieś leniwce internetowe to przeczytają i zaczną korzystać z ogromu informacji w internecie.

Przestańcie traktować wizaż jak informator dla ułomnych!

[viva91]

Napisane przez Rarita

No ale czym tu się denerwować, wystarczy nie wchodzić na takie wątki i niech umierają śmiercią naturalną

Sam tytuł już mi podwyższa ciśnienie, więc tego co robię później już nie kontroluję
Ale od jakiegoś czasu właśnie staram się to olewać

Wątek "drożdżowy" też pamiętam

[gazowane lody]

ale wiecie co.. jak miałam jeszcze taki przedmiot jak informatyka to tam dziewczyny z mojej klasy to umiały wejść tylko na pudelka .. nie mające własnej poczty fb a już nie wspomnę nawet że prezentacja w power point je przerastała.. nie wiem.. ja to się tam sama tego wszystkiego nauczyłam bo mam oczy i czytać potrafię i jak coś pisze że otwórz plik albo zapisz plik albo tu wpisz tekst albo nowy slajd no to chyba nie jest to po chińsku napisane nie?

[viva91]

Napisane przez gazowane lody

ale wiecie co.. jak miałam jeszcze taki przedmiot jak informatyka to tam dziewczyny z mojej klasy to umiały wejść tylko na pudelka .. nie mające własnej poczty fb a już nie wspomnę nawet że prezentacja w power point je przerastała.. nie wiem.. ja to się tam sama tego wszystkiego nauczyłam bo mam oczy i czytać potrafię i jak coś pisze że otwórz plik albo zapisz plik albo tu wpisz tekst albo nowy slajd no to chyba nie jest to po chińsku napisane nie?

no właśnie nie i dlatego nie mogę zrozumieć takiej wielkiej skali problemu, jaka się z tego robi

[willy_nilly]

No ale PO CO się męczyć, skoro odpowiedź spadnie z nieba bez wysiłku?

To już chyba taka plaga, którą obecnie dużo dzieci wynosi z domu - nie muszą robić nic, bo mama za nie namaluje obrazek na plastykę, tata zawiąże buciki, bo się rodzice spieszą i nie ma czasu, aż kilkulatek sobie sam poradzi, mimo iż umie!, karmi się przedszkolaki, żeby sobie ubranek nie pobrudziły... i dorasta taki jeden z drugim w przeświadczeniu, że wszystko dostanie na tacy przy zerowym wysiłku z jego strony.

[IzzieSt]

Ja nie zapomnę pytania: czy do Rumunii można pojechać tylko z dowodem, bez paszportu Normalnie ręka, noga, mózg na ścianie, oko na widelcu

[201607231707]

Napisane przez viva91

Zastanawiam się, jak będą wyglądać tacy studenci na studiach.

"Pytanie do studentów X na kierunku Y", a w środku "słuchajcie, kiedy kolokwium???"

Napisane przez gazowane lody

albo "jakie książki mogę użyć do prezentacji maturalnej mając temat X"

To pytanie nie jest w sumie aż tak głupie jak np. skład drożdży, bo a nuż widelec wizażanki podadzą świetne lektury, które dana maturzystka przeoczy?

Jak mnie denerwuje taka mimozowatość -.- Naprawdę tak ciężko wbić pytanie w Google?!

[saane]

Dokładnie! To samo tyczy się zakładania nowych wątków, chociaż można zapytać w zbiorczym. No ale po co szukać

[viva91]

Napisane przez Demi93

"Pytanie do studentów X na kierunku Y", a w środku "słuchajcie, kiedy kolokwium???"

Napisane przez saane

Dokładnie! To samo tyczy się zakładania nowych wątków, chociaż można zapytać w zbiorczym. No ale po co szukać

na to kiedyś dostałam odpowiedź: "Tak, wiem że jest już taki wątek ale ja chcę mieć SWÓJ" - więc argument nie do przebicia

[ladylajla]

Fakt, te wszystkie wątki 'Czy muszę zdawać historię, by dostać się na prawo" i podobne to plaga, jak spam. A znalezienie odpowiedzi w wyszukiwarce to kilka minut 'roboty'. Nawet nie ma co liczyć, że w takim wątku rozwinie się jakaś ciekawa dyskusja, bo przy dobrych wiatrach ktoś litościwy odpowie i skończy się na 4 postach, przy gorszych - wywiąże się pyskówka, wyzłośliwianie pytającego i odpowiadających oraz posty w stylu albo 'wyszukiwarka!'.

[201604200942]

Napisane przez Demi93

To pytanie nie jest w sumie aż tak głupie jak np. skład drożdży, bo a nuż widelec wizażanki podadzą świetne lektury, które dana maturzystka przeoczy?

Jak mnie denerwuje taka mimozowatość -.- Naprawdę tak ciężko wbić pytanie w Google?!

w sieci jest wiele przykładowych bibliografii chyba do każdego tematu maturalnego. Naprawdę nie jest ciężko znaleźć coś ciekawego...

Zresztą po co ktoś bierze temat, o którym nie ma pojęcia? No bez przesady

[20160901857]

Napisane przez saane

Dokładnie! To samo tyczy się zakładania nowych wątków, chociaż można zapytać w zbiorczym. No ale po co szukać

I jeszcze ze wstępem "wiem, że jest wątek zbiorczy, ale ja naprawdę potrzebuję się dowiedzieć czy jak seksiłam się bez gumy to jestem w ciąży?".

[201607231707]

Napisane przez SamaraMorganx

w sieci jest wiele przykładowych bibliografii chyba do każdego tematu maturalnego. Naprawdę nie jest ciężko znaleźć coś ciekawego...

Zresztą po co ktoś bierze temat, o którym nie ma pojęcia? No bez przesady

Wiem, ja tylko piszę, że takie pytania mogę JESZCZE zrozumieć

[saane]

Napisane przez viva91

na to kiedyś dostałam odpowiedź: "Tak, wiem że jest już taki wątek ale ja chcę mieć SWÓJ" - więc argument nie do przebicia

Zaśmiecanie i tyle.

[Kretka666]

Napisane przez Demi93

"Pytanie do studentów X na kierunku Y", a w środku "słuchajcie, kiedy kolokwium???"

U mnie na roku 70% osób jest taka, no wk.urw bierze nieziemski Nikt nic nigdy nie wie, ciągle są pytania o to kiedy koło, kiedy egzamin, kiedy zajęcia, na którą, gdzie, co trzeba zrobić, przeczytać, przygotować. Na mailu wspólnym notatki trzeba im wrzucać, bo oni nic nie mają (nie żebym ja miała i święta była, ale jak chcę notatki, to idę do kogoś, pożyczam i sobie kseruję), teksty na zajęcia też trzeba im wrzucać, no bo jak to, oni mają sobie kserować i dupę ruszać po nie? Niech ktoś weźmie i zeskanuje, a jak ktoś tego nie zrobi od razu, to jeszcze pretensje i fochy mają. Totalnie nieogarnięci ludzie, nie wiem jak oni sobie radzą. Ale im wygodnie, to po co się zmieniać i samemu zacząć ogarniać.
Poza tym są spoko Ludzie mają to do siebie, że wolą pytać niż szukać. Ja sama jak czegoś nie wiem to najpierw pytam kogoś obok, jak ktoś nie wie to szukam. Odsyłanie do googli na forum też nie jest jednak dobrym rozwiązaniem, bo okazuje się, że pierwsze strony wyszukiwania to tematy, w których są same posty "wujek google się kłania"

[201607231707]

Napisane przez nouvelle90

I jeszcze ze wstępem "wiem, że jest wątek zbiorczy, ale ja naprawdę potrzebuję się dowiedzieć czy jak seksiłam się bez gumy to jestem w ciąży?".

Boże, tak!

"Wiem, że jest wątek zbiorczy..."
"Wiem, że jest już taki wątek..."
"Wiem, że było mnóstwo takich wątków..."
To po co zakładasz kolejny?!

[saane]

Dla zabawy

[ladylajla]

Napisane przez Kretka666

U mnie na roku 70% osób jest taka, no wk.urw bierze nieziemski Nikt nic nigdy nie wie, ciągle są pytania o to kiedy koło, kiedy egzamin, kiedy zajęcia, na którą, gdzie, co trzeba zrobić, przeczytać, przygotować. (...)

Co do maila grupowego, to skojarzyła mi się sytuacja - na stronie wydziału pojawił się dokument z podziałem na grupy, ktoś poinformował o tym na fb i nawet wrzucił plik. Pod wpisem wysyp pytań: "Ej, to w której ja jestem grupie?"
No bójta się Boga, studenci 4 roku

[LunatyczkaBB]

Napisane przez gazowane lody

albo "jakie książki mogę użyć do prezentacji maturalnej mając temat X"

Tu mnie bardziej zaskakuje, że ktoś bierze temat o którym nie ma zielonego pojęcia . Wydaje mi się, że rozsądni ludzie wybierając temat zastanawiają się jakich książek można użyć. A nie "biorę ten, fajnie brzmi, ale o czym mam pisać?"

[201607231707]

Napisane przez ladylajla

Co do maila grupowego, to skojarzyła mi się sytuacja - na stronie wydziału pojawił się dokument z podziałem na grupy, ktoś poinformował o tym na fb i nawet wrzucił plik. Pod wpisem wysyp pytań: "Ej, to w której ja jestem grupie?"
No bójta się Boga, studenci 4 roku

O matko, a myślałam, ze to ja jestem pierdołą

[agatekm]

http://lmgtfy.com/?q=sk%C5%82ad+dro%C5%BCd%C5%BCy


Ta strona jest niezawodna.

[201607231707]

Napisane przez LunatyczkaBB

Tu mnie bardziej zaskakuje, że ktoś bierze temat o którym nie ma zielonego pojęcia . Wydaje mi się, że rozsądni ludzie wybierając temat zastanawiają się jakich książek można użyć. A nie "biorę ten, fajnie brzmi, ale o czym mam pisać?"

U mnie sporo osób bralo temat własnie na tej zasadzie, a potem lawina opisów na gg typu "co zrobić z prezentacją maturalną???"

[Nuk_Nulla]

Myślę, że ta "choroba" wynika po części z braku odpowiedniej edukacji informatycznej (i wyuczonego lenistwa oczywiście). Dla mnie lekcje informatyki na zasadzie "jak używać Worda i Excela" to żenada i wiele bardziej uczniowie skorzystaliby na przedmiocie "jak i gdzie szukać informacji" i nie mówię tylko o googlach, a także zapomnianych bibliotekach i specjalistycznych wyszukiwarkach. Osobiście sama nauczyłam się wyszukiwania, ale mój brat nie potrafi znaleźć niczego, tak samo rodzice i zdecydowanie zbyt dużo znajomych w moim wieku. Nie to, że nie chcą - nie potrafią tak sformułować zapytania do wyszukiwarki by znalazła potrzebne informacje (widziałam parę razy jakie cuda wpisywali do googla). Wbrew pozorom nie jest to aż tak intuicyjne, jakby się wydawało. Po kilku nieudanych próbach kombinują w inny sposób. A fora i czaty wydają się być idealnym miejscem bo przecież ktoś odpowie...