Opiekunka do dziecka

[kasbie]

Czy może któraś z dziewczyn korzysta z usług opiekunki do dziecka i powie mi ile teraz kosztuje zatrudnienie takiej opiekunki. Pewnie ceny są różne w różnych regionach kraju - ja jestem z Białegostoku. Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.
Pozdrawiam

[kasbie]

Mogą być ceny z innych miast.

[mirela]

osobiście nie korzystam - nie mam dziecka. Moja koleanka znalazła solidną panią, z dużym doświadczeniem i na "poziomie". Ale sporo ją kosztuje- 6 zł za godzinę, w weekend i w nocy nawet więcej. Podobno w Poznaniu to przeciętna cena.

[paula78]

witam
w wawie ceny podobne do poznania ok.6 zł za godzine w weekendy i noce 10 zł.
wychodzi całkiem sporo ale przeciez to normalna praca a odpowiedzialnośc jeszcze wieksza.
osobiscie nie korzytsam z tego typu opieki nie wyobrazam sobie zostawic dziecko z obca osobą chyba ,że mialaby solidne rekomendacje lub była polecana przez jakis moich znajomych.ale znam osoby które korzytaja z opiekunek i sobie chwalą.
pozdrawiam
paula

[iza73]

Bardzo uwazaj kogo bierzesz do opieki. Niech to bedzie osoba polecona przez kogos badz z biura opiekunek.Moja kolezanka chciala zaoszczedzic przyjela dziewczyne ot tak z ogloszenia i strasznie sie zawiodla!Ow pani nie dosc ze podczas jej nieobecnosci wyjadala zawartosc lodowki,nie zajmowala sie nalezycie dzieckiem to na dokladke wydzwonila cholendarny rachunek tel.........Ktory notabene przyszedl juz po jej zwolnieniu!W krakowie ceny sa od 5zl wiecej jezeli w tym czasie trzeba np odprowadzic dziecko do szkoly,przedszkola.UWAZAJ .

[emurulez77]

"wyjadala jej zawartosc lodowki" . Szczerze mowiac jeszcze nie slyszalam, zeby opiekunka do dziecka przychodzila z wlasnym jedzeniem... Sama pracuje jako opiekunka do dzieci i u kazdego z domownikow, mam sie czuc jak u siebie w domu. Tzn, jezeli musze skorzystac z telefonu to mam zadzwonic, jak jestm glodna to mam wziac sobie z lodowki cokolwiek dusza zapragnie. Poza tym to chyba normalne, ze jezeli przygotowuje posilek dla dzieci, sama nie stoje potem obok stolu i nie patrze jak one jedza...

[Camilla]

Hmm...powiem szczerze moja mama od lat prawie 6 pracuje u pewnej rodziny jako opiekunka. Dorabia sobie poprostu do emerytury. Kiedyś chodziła 4/5 razy w tygodniu obecnie 2/3 dni (chyba że mała jest chora), ma płacone 6/7 zł na godzine, wstępnie miało być 5 zł, ale "szefowa" mojej mamy jest tak z niej zadowolona, że zaokrągla jej zawsze kwote i wychodzi właśnie około 6/7 zł.
Apropo jedzenia, to moja mama bierze zawsze ze sobą tzw. drugie śniadanie, robi sobie do tego (już na miejscu) herbate lub kawe. Czesto tez dostaje informacje, że ma się czymś tam poczęstować i zjeść razem z małą.Co do korzystania z telefony, to czasem zadzwoni do odmu, jak coś zapomni powiedzieć przed wyjściem, ale zawsze o tym informuje swoją "szefową".
Opiekunki są różne, trzeba na nie uważać, poprzednia opiekunka małej, którą obecnie moja mama się zajmuje, w ogóle się nią nie interesowała, oglądała tylko TV i zostawiała ją samej sobie...
Nie raz się zdarzało, że nawet opiekunki z tzw. agencji, które miały referencje okazywały zupełny brak kompetencji a nawet przemoc wobec dziecka
Najlepiej jakby ktoś znajomy polecił sprawdzoną osobę.

[Kasiulka22]

Ja jestem dyplomowaną opiekunką do dziecka Skończyłam studium medyczne na tym kierunku, a aktualnie studiuję pedagogikę. Nigdy jeszcze nie pracowałam przez dłuższy okres, a jedynie dorabiałam sobie opiekując się dziećmi. Płacono mi 4 zł za godzinę. Ja jestem z Rzeszowa
Pozdrawiam cieplutko

[Złota Jagódka]

ja tez bede pracować jako opiekunka ale w anglii wiec wynagrodzenie zupełnie inne, a kiedy pracowałam tu w polsce własnie jako opiekunka to płacili mi 5 zł za godzine, dodam ze jestem ze śląska (regiony katowic).

[iza73]

Napisane przez emurulez77

"wyjadala jej zawartosc lodowki" . Szczerze mowiac jeszcze nie slyszalam, zeby opiekunka do dziecka przychodzila z wlasnym jedzeniem... Sama pracuje jako opiekunka do dzieci i u kazdego z domownikow, mam sie czuc jak u siebie w domu. Tzn, jezeli musze skorzystac z telefonu to mam zadzwonic, jak jestm glodna to mam wziac sobie z lodowki cokolwiek dusza zapragnie. Poza tym to chyba normalne, ze jezeli przygotowuje posilek dla dzieci, sama nie stoje potem obok stolu i nie patrze jak one jedza...

Rozumiem Cie I przepraszam jezeli obrazilam ,ja mowilam o konkretnej pani. To nie tyczylo sie opiekunek ogolnie.I wyjasniam-ow pani wynosila z domu ''pracodawczyni''konkretn ie z lodowki jej zawartosc .To byly takie ilosci jedzenia ktorych nie bylaby w stanie zjesc na miejscu.Tzw zapasy ktore robila pani domu i przechowywala wlasnie w nieszczesnej lodowce.A co do telefonu to moja 4 osobowa rodzina nie wydzwania takich rachunkow jak ów pani przez tydzien.Niewiem gdzie ona mogla tel............!Pozatym dzieci nie mialy nalezytej opieki a byly to dzieciaki ktore same ''alarmowaly''mame''o zachowaniu tej opiekunki.