Brak orgazmu i kłótnie

[margga]

Witam

Współżyję z moim chłopakiem od 2 miesięcy. Problem leży w tym, że nie doprowadził mnie ani razu do orgazmu. Nie robie o to w ogóle awantur ponieważ moje podejście jest na tyle specyficzne, że w ogóle nie widzę problemu. Niestety, on widzi ogromny. Przez to coraz częściej widzę go załamanego (?), jest mu z tym źle. Nie wiem co robić, mówiąc mu że nie zwracam w ogóle na to uwagi i nie powinien się przejmować nic nie daje. Nie mam zamiaru udawać, ale też nie chcę by czuł się źle co gorsza - twierdził że jest "do dupy". Jak poradzić sobie z tym problemem ? Dodam, że jest to mój pierwszy parter także nie wiem za bardzo jak i czym w tych sprawach mam się kierować. Proszę o pomoc

[mpt]

Napisane przez margga

Witam

Współżyję z moim chłopakiem od 2 miesięcy. Problem leży w tym, że nie doprowadził mnie ani razu do orgazmu. Nie robie o to w ogóle awantur ponieważ moje podejście jest na tyle specyficzne, że w ogóle nie widzę problemu. Niestety, on widzi ogromny. Przez to coraz częściej widzę go załamanego (?), jest mu z tym źle. Nie wiem co robić, mówiąc mu że nie zwracam w ogóle na to uwagi i nie powinien się przejmować nic nie daje. Nie mam zamiaru udawać, ale też nie chcę by czuł się źle co gorsza - twierdził że jest "do dupy". Jak poradzić sobie z tym problemem ? Dodam, że jest to mój pierwszy parter także nie wiem za bardzo jak i czym w tych sprawach mam się kierować. Proszę o pomoc

Masz orgazm w czasie masturbacji? Pokaż facetowi jak lubisz być pieszczona, bo nie wierzę, że frustracja jest tym, co Cię kręci. Pozwól zrobić sobie dobrze, bo mam wrażenie, że Ty sama nie chcesz mieć orgazmu. Nie dziwię się, że facetowi nie jest z tym fajnie. Nauczcie się sprawiać sobie przyjemność. W seksie nie chodzi wyłącznie o orgazm, ale fajnie go mieć.

[Karola8999]

Może zamiast zwykłej penetracji (nienawidzę tego słowa ) niech TŻ pieści Ci również łechtaczkę ? Ty wtedy skup się na przyjemności, a nie na tym, żeby orgazm był i już

[Ivi 1988]

A czy Tz mial wczesniejsze partnerki? Byc moze one mialy z nim orgazm a u Ciebie jest trudniej i dlatego tak sie zalamuje,ze byc moze nie podnieca Cie lub w jakim stopniu wina jest jego...

Nie zagwarantuje Ci orgazmu() ale dam taka rade: Powiedz mu wszystko dokladnie,to co lubisz. I kaz mu to robic.
Polecam dluga gre wstepna. Np 25-30 minut Wtedy pozadanie robi swoje i powinno byc latwiej a nawet jak nie bedziesz miala orgazmu, przezycia sa wg mnie silniejsze.

Nie mam orgazmu, nie wiem, nie mam i juz. Czasem czuje,ze mam takie "male" w trakcie ale nie wiem.

Jesli nie zalezy Ci na orgazmie- moze okaz chlopakowi,ze i tak Ci dobrze, to wtedy i on nie bedzie sie martwil.

[normalnyFacet]

Napisane przez margga

Witam

Współżyję z moim chłopakiem od 2 miesięcy. Problem leży w tym, że nie doprowadził mnie ani razu do orgazmu. Nie robie o to w ogóle awantur ponieważ moje podejście jest na tyle specyficzne, że w ogóle nie widzę problemu. Niestety, on widzi ogromny. Przez to coraz częściej widzę go załamanego (?), jest mu z tym źle. Nie wiem co robić, mówiąc mu że nie zwracam w ogóle na to uwagi i nie powinien się przejmować nic nie daje. Nie mam zamiaru udawać, ale też nie chcę by czuł się źle co gorsza - twierdził że jest "do dupy". Jak poradzić sobie z tym problemem ? Dodam, że jest to mój pierwszy parter także nie wiem za bardzo jak i czym w tych sprawach mam się kierować. Proszę o pomoc

On? nie doprowadził do orgazmu ON? To wytłumacz mu, że choćby był mistrzem świata w seksie to niekoniecznie miałabyś orgazm. Orgazm w większości zależy od psychiki kobiety i to ona ma decydujący wpływ na to. Dopiero na daaaaaaalszym miejscu jest technika. O seksie trzeba też rozmawiać a nie stwierdzić, że coś nie gra i potem cyk na wizaż, tak to nie działa niestety.. Wiele nieporozumień w łóżku często jest przejawem niedomówień i zaniedbań głównie w komunikacji. Czas to zmienić.

[Clood]

to dopiero 2 miesiące, nie od razu Kraków zbudowano... to nie wyścigi, u nas też różnie bywało, mam dni kiedy nie mogę się na niczym skupić, a czasem wystarczy moment, TŻ nie musi się specjalnie napracować i mu język nie drętwieje

[klempaa]

Napisane przez normalnyFacet

On? nie doprowadził do orgazmu ON? To wytłumacz mu, że choćby był mistrzem świata w seksie to niekoniecznie miałabyś orgazm. Orgazm w większości zależy od psychiki kobiety i to ona ma decydujący wpływ na to. Dopiero na daaaaaaalszym miejscu jest technika. O seksie trzeba też rozmawiać a nie stwierdzić, że coś nie gra i potem cyk na wizaż, tak to nie działa niestety.. Wiele nieporozumień w łóżku często jest przejawem niedomówień i zaniedbań głównie w komunikacji. Czas to zmienić.

zgadzam się z Twoim zdaniem

[201608251020]

Od 2 miesięcy, doprawdy dramat Za ponad rok współżycia nie miałam ani razu orgazmu z TŻem, prócz tego kiedy mnie pieści. Nie każda kobieta ma predyspozycje by tak z miejsca na starcie mieć orgazm. Ja nie mam i pogodziłam się z tym bez zbędnej frustracji, TŻ też przyjął to do wiadomości i o wiele przyjemniej się żyje kiedy można się cieszyć samym aktem zbliżenia niż tylko skupianiem się na dotarciu do "celu"

[mpt]

Napisane przez paollino

Od 2 miesięcy, doprawdy dramat Za ponad rok współżycia nie miałam ani razu orgazmu z TŻem, prócz tego kiedy mnie pieści. Nie każda kobieta ma predyspozycje by tak z miejsca na starcie mieć orgazm. Ja nie mam i pogodziłam się z tym bez zbędnej frustracji, TŻ też przyjął to do wiadomości i o wiele przyjemniej się żyje kiedy można się cieszyć samym aktem zbliżenia niż tylko skupianiem się na dotarciu do "celu"

A to w trakcie seksu nie można się pieścić?
Panna tutaj nie miała ze swoim facetem orgazmu w ogóle. A jeśli nie próbuje go mieć, "bo jej tego nie potrzeba", to jest problem.

[201608251020]

Napisane przez mpt

A to w trakcie seksu nie można się pieścić?

Nie, facet wchodzi na mnie, robi swoje i schodzi. Dobrze wiesz, że miałam na myśli pieszczoty łechtaczki, ale przyczepić się trzeba było.

[klempaa]

Napisane przez paollino

Nie, facet wchodzi na mnie, robi swoje i schodzi. Dobrze wiesz, że miałam na myśli pieszczoty łechtaczki, ale przyczepić się trzeba było.

A to pieszczoty łechtaczki w czasie seksu nie są możliwe?
oral to moze i faktycznie byłby trudny ale pieszczenie ręką?

[201608251020]

Napisane przez klempaa

A to pieszczoty łechtaczki w czasie seksu nie są możliwe?
oral to moze i faktycznie byłby trudny ale pieszczenie ręką?

TY TEŻ?!

Chryste, weźcie zejdzie ze mnie, napisałam coś a teraz będą dochodziły co jak gdzie kiedy, nie o mnie ten wątek.

[Lea_ny]

Napisane przez normalnyFacet

On? nie doprowadził do orgazmu ON? To wytłumacz mu, że choćby był mistrzem świata w seksie to niekoniecznie miałabyś orgazm. Orgazm w większości zależy od psychiki kobiety i to ona ma decydujący wpływ na to. Dopiero na daaaaaaalszym miejscu jest technika. O seksie trzeba też rozmawiać a nie stwierdzić, że coś nie gra i potem cyk na wizaż, tak to nie działa niestety.. Wiele nieporozumień w łóżku często jest przejawem niedomówień i zaniedbań głównie w komunikacji. Czas to zmienić.

Psychika kobiety ma duże znaczenie, ale jednak nie zawsze jest tak, że to ona jest głównym aspektem przy orgazmie - zdarza się, że to technika jest na pierwszym miejscu w tej kwestii. W ogóle myślę, że ta druga opcja wcale nie jest taka rzadka. U mnie to było pół na pół: z dwoma partnerami miałam orgazmy, z dwoma nie - u tych drugich technika była ewidentnie gorsza.

Aczkolwiek jeśli to kwestia tylko techniki, to na ogół można się z problemem łatwo uporać - tak jak napisał normalnyFacet: trzeba się ze sobą komunikować. Jeśli partner sam nie potrafi dojść do tego, co powinien robić, to trzeba go nakierować, powiedzieć i pokazać, co się lubi. No i dużo ćwiczyć
Natomiast jeśli to faktycznie kwestia psychiki, to w zależności od siły problemu, który stoi na drodze, można albo próbować samemu się z tym uporać (tutaj komunikacja też jest ważna), albo skorzystać z pomocy specjalisty.
Ale najważniejsze, że w obu przypadkach trzeba chcieć zmian i podjąć jakieś działanie, mające na celu wprowadzić je w życie

[klempaa]

Napisane przez paollino

TY TEŻ?!

Chryste, weźcie zejdzie ze mnie, napisałam coś a teraz będą dochodziły co jak gdzie kiedy, nie o mnie ten wątek.

nie no, spoko, ja to raczej tak żartem............

[201608251020]

Napisane przez klempaa

nie no, spoko, ja to raczej tak żartem............

uważaj, ja mam dziś pierwszą @ od 77 dni i jestem bojowo nastawiona

[klempaa]

Napisane przez paollino

uważaj, ja mam dziś pierwszą @ od 77 dni i jestem bojowo nastawiona

to uciekam, bo jeszcze mi sie bardziej oberwie.........

[normalnyFacet]

Napisane przez paollino

Nie, facet wchodzi na mnie, robi swoje i schodzi. Dobrze wiesz, że miałam na myśli pieszczoty łechtaczki, ale przyczepić się trzeba było.

W pozycji klasycznej facet może palcami pieścić ja tam przy tej pozycji zawsze kciukiem symuluje łechtaczkę i kobieta ma super.

[201608251020]

Napisane przez normalnyFacet

W pozycji klasycznej facet może palcami pieścić ja tam przy tej pozycji zawsze kciukiem symuluje łechtaczkę i kobieta ma super.

Nieeeee, serio?! Ej, dzięki,to z pewnością zmieni moje życie seksualne!

[normalnyFacet]

Napisane przez Lea_ny

Psychika kobiety ma duże znaczenie, ale jednak nie zawsze jest tak, że to ona jest głównym aspektem przy orgazmie - zdarza się, że to technika jest na pierwszym miejscu w tej kwestii. W ogóle myślę, że ta druga opcja wcale nie jest taka rzadka. U mnie to było pół na pół: z dwoma partnerami miałam orgazmy, z dwoma nie - u tych drugich technika była ewidentnie gorsza.

No widzisz a ja nadal trzymam swoje zdanie, że psychika jest najważniejsza i nawet przykład Ci podam Moja ex nie była dziewicą a ja bylem prawiczkiem. Ona miała jak to mówiła "doświadczonego" a orgazmu nie miała... potem zjawiłem się ja i co? Miała większą przyjemność z seksu ze mną niż z nim. Pewnie mogłabyś teraz mi powiedzieć "ale skąd masz pewność, że tak było naprawdę i czy ona nie kłamie" bo nie było tak, że ODRAZU miała orgazm ze mną. A jak już go miała to zapewniam Cię, że widać po niej to było. Także widzisz technika jest drugoplanowa moim zdaniem. Bo facet może naprawdę dawać z siebie wiele i nie może być efektów. Po psychice moim zdaniem właśnie ta komunikacja powinna mieć miejsce. Co się lubi i w jaki sposób to osiągnąć. Pokazać to partnerowi, to żaden wstyd.

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------

Napisane przez paollino

Nieeeee, serio?! Ej, dzięki,to z pewnością zmieni moje życie seksualne!

cieszę się, że mogłem pomóc

[SdC]

Napisane przez normalnyFacet

No widzisz a ja nadal trzymam swoje zdanie, że psychika jest najważniejsza i nawet przykład Ci podam Moja ex nie była dziewicą a ja bylem prawiczkiem. Ona miała jak to mówiła "doświadczonego" a orgazmu nie miała... potem zjawiłem się ja i co? Miała większą przyjemność z seksu ze mną niż z nim. Pewnie mogłabyś teraz mi powiedzieć "ale skąd masz pewność, że tak było naprawdę i czy ona nie kłamie" bo nie było tak, że ODRAZU miała orgazm ze mną. A jak już go miała to zapewniam Cię, że widać po niej to było. Także widzisz technika jest drugoplanowa moim zdaniem. Bo facet może naprawdę dawać z siebie wiele i nie może być efektów. Po psychice moim zdaniem właśnie ta komunikacja powinna mieć miejsce. Co się lubi i w jaki sposób to osiągnąć. Pokazać to partnerowi, to żaden wstyd.

Jakoś z tego przykładu absolutnie nie wynika mi, że to kwestia psychiki . Może po prostu masz dar, umiejętności i akurat trafiałeś w odpowiednie miejsce.

[klempaa]

Napisane przez SdC

Jakoś z tego przykładu absolutnie nie wynika mi, że to kwestia psychiki . Może po prostu masz dar, umiejętności i akurat trafiałeś w odpowiednie miejsce.

zgdzam się ja tam nic odkrywczego nie widze...

[normalnyFacet]

Napisane przez SdC

Jakoś z tego przykładu absolutnie nie wynika mi, że to kwestia psychiki . Może po prostu masz dar, umiejętności i akurat trafiałeś w odpowiednie miejsce.

No głównie mi chodziło aby obalić to, że technika jest najważniejsza. A co do tej psychiki to mówiła mi potem, że będąc ze mną zrezygnowała ze starań w osiąganiu orgazmu, ponieważ wyszła z założenia, że skoro tamten był doświadczony i nie miała go to już mieć nie będzie. A tu psikus i zaskoczenie bo nie spodziewała się go i nadszedł lecz u nas to było silne uczucie i byliśmy otwarci na rozmowy bez skrępowania, czego brakowało jej w tamtym związku.

[Lea_ny]

Napisane przez SdC

Jakoś z tego przykładu absolutnie nie wynika mi, że to kwestia psychiki .

Dokładnie
To, że tamten był "doświadczony", nie oznacza, że miał lepszą technikę od Ciebie.
Też miałam jednego mega "doświadczonego" - w łóżku był najgorszy z tych wszystkich czterech, których wymieniłam

[platekrozy]

Wszystko to dla Ciebie nowe.Popracujcie nad tym razem,a najlepiej najpierw sama,a potem pokieruj faceta.
Poza tym o takich sprawach nie powinnaś rozmawiać na wizażu,a ze swoim chłopakiem.Dziwię się,że wolisz gadać o tym z obcymi osobami,a nie z nim.
Skoro typa to gnębi to pogadaj z nim,a nie z nami.

[normalnyFacet]

Napisane przez Lea_ny

Dokładnie
To, że tamten był "doświadczony", nie oznacza, że miał lepszą technikę od Ciebie.
Też miałam jednego mega "doświadczonego" - w łóżku był najgorszy z tych wszystkich czterech, których wymieniłam

Tylko widzisz ja techniki tej ze strony praktycznej nie miałem, zaczynałem dopiero i byłem zaskoczony, że akurat ze mną doszła. No ale może nieświadomie coś lepiej robiłem czy jak, tego nie wiem trudno mi powiedzieć

[Arakiel]

Myślę że i technika i psychika ma znaczenie ,ale bardzo dużo zależy od partnera tego czy potrafi ,,otworzyć" partnerke,są kobiety które ciężko doprowadzić do orgazmu wiele się trzeba napracować, inne zaś szczytują kilkakrotnie,generalnie bardziej stawiał bym na technike i zaufanie.Taka dygresja

[kika86]

wszystko ładnie pięnie tylko kobieta średnio uczy się odczuwania orgazmu pochwowego 2 lata, a to że on działa 2 miesiace , jak znajac życie nie majac pojecia o technice, ani o Twoich potrzebach i Twojej budowie to raczej wstep do tego żeby kiedys mogłobyć dobrze.

Ja przez pierwsze 2 miesiace to nawet frajdy z tego nie miałam, i orgazm tylko łechtaczkowy. Teraz po roku jest coraz blizej ale nadal nad tym pracujemy

[Ivi 1988]

Napisane przez paollino

Nieeeee, serio?! Ej, dzięki,to z pewnością zmieni moje życie seksualne!

To jest w odpowiedzi, jak facet chce dobrze i doradza Ech, dziewuchy

[valhalla91]

...

[JanePanzram]

valhalla, zdobądź tę książkę: http://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=52858