|
|||||||
| Notka |
|
| Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
zainspirowana ta fotka
czy tak naprawde jest? Czy po slubie mniej o siebie dbamy czy tez po
prostu przeskakujemy w bardziej wygodne ale jednoczesnie mniej seksowne ubrania, bielizny? jak to u Was kochane dziewczyny wyglada? Ja przyznam, ze przed slubem bardzo czesto nosilam miniowki, teraz sporadycznie bo nie jest to tak komfortowy ubior jak spodnie.. i przyznam tez, ze maz bardzo, bardzo czesto zal sie, ze ciagle nosze spodnie niewygodnymi ciuchami a potem majac juz "ptaszka w garsci" przestajemy. Nie zrozumcie mnie zle nie chodzi mi o to,ze w ogole przestajemy dbac o siebie po slubie ale jednak nie jest to tak jak przed slubem. Co o tym sadzicie i jak to wyglada u Was? Jak chodzicie ubrane po domu? |
|
|
|
|
#2 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 287
|
Re: zainspirowana ta fotka
>Jak chodzicie ubrane po domu?
No właśnie - mojemu mężczyźnie nie przeszkadza że ubiorę np. straszliwie wytartą bluzę ale po pierwsze ja czułabym się źle a po drugie jednak w domu też lubię być ubrana wygodnie ale nie niedbale , być może dla wielu wyda się to dziwne ale nie zniosłabym widoku mojego mężczyzny w starym podkoszulku i on mojego też . Więc nie może być byle jak . Musi być wygodnie ale nie może być niechlujnie czy niedbale . I to nie szkodzi że nikt nas nie widzi . >Czy to jest tak, ze "meczymy" sie przed slubem z tymi niewygodnymi ciuchami a potem majac juz "ptaszka w garsci" przestajemy ? gdyby tak było to najzwyczajniej na świecie odnoszę wrażenie że kobieta przestaje o siebie dbać (?) bo co to znaczy męczyć się z niewygodnymi ciuchami (?) Można ubierać się kobieco i wygodnie >Czy po slubie mniej o siebie dbamy czy tez po prostu przeskakujemy w bardziej wygodne ale jednoczesnie mniej seksowne ubrania, bielizny? Lubię ładną bieliznę i nie zamienię jej na bawełniane gatki po e-w-e-n-t-u-a-l-n-y-m ślubie bo najzwyczajniej w świecie czuję się w niej bardzo kobieco , uwodzicielsko nawet gdy jej nie widać . Kiedyś przeczytałam w jakimś czasopiśmie że elegancka bielizna dodaje kobiecie pewności siebie i ja się z tym zgadzam . Po drugie mój chłopak wodzi tak rozmażonym wzrokiem w sklepie z bielizną że gdybym założyła bawełniane gatki ... po prostu by chyba uciekł A czy kobiety akceptują , kiedy ich mąż przestaje dbać o siebie po ślubie ? No właśnie . I to działa chyba też w drugą stronę (?) . |
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 4 303
|
Re: zainspirowana ta fotka
Hehe, fajny obrazek
Jestem po ślubie 4 latka i nie zauwazyłam u siebie specjalnego "zapuszczenia" Po domu na pewno nie chodzę w pełnej gali (zresztą nigdy nie chodziłam, za czasów panienskich też), tylko w miękkich wygodnych ciuszkach (w zimie najczęściej w polarku bo mam zimne mieszkanie), zdarza mi się też paradować przed mężem w masce na twarzy i nawet dzielnie to znosi nazywajac mnie pieszczotliwie "mumią" Majty... no cóż stringów nigdy nie nosiłam bo nie lubię, tak samo zresztą jak barchanowych gaci. A w ogóle to bardzo lubię dobrze i ładnie wyglądać i mój mąż też to lubi, szczególnie jak się obcy faceci za mną oglądają, jest wtedy dumny jak paw, że ma atrakcyjną żonę |
|
|
|
|
#4 |
|
Rozeznanie
|
Re: zainspirowana ta fotka
Z ust wielu panów już słyszałam, że nie jest ważne, w co się kobieta ubiera, tylko z czego się rozbiera
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 214
|
Re: zainspirowana ta fotka
Ja po domu chodzę ubrana wygodnie, w ubraniach, których już nie zakładam na wyjście, bez makijażu. Domowe ubrania mam zawsze czyste, wyprasowane. Uwielbiam stringi, ale w domu ich nie noszę, wolę normalne majtki. Mini nosiłam, noszę (nawet w domu)i będę nosić, bo lubię. Nogi i pachy golę nawet zimą. Wszystko to robię dla własnego samopoczucia. Mąż widzi mnie w wałkach na głowie, w maseczce. Przed ślubem już tak bym mu się nie pokazała. W domu mąż chodzi ubrany na sportowo, a na wyjście elegancko lub w dżinsach.
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 440
|
Re: zainspirowana ta fotka
Dbanie o siebie powinno oznaczac dbanie przede wszystkim dla siebie.
Kobieta zadbana nie oznacza przecież obrazu w pełnym makijażu, wyprasowanych na kant spodniach, czy garniturze. Kobieta zadbana zawsze wygląda dobrze, jest tego świadoma, obojętnie czy w domowym zaciszu w kapciach i bawełnianych koszulkach, czy w sukni podczas bankietu. Naturalnym jest noszenie wygodniejszych, nie krępujących ruchów ciuszków, ponieważ w domu wykonuje się różnego rodzaju prace domowe itp. ale niekoniecznie muszą to być stare, lub co gorsza brudne rzeczy. Myślę, że domowa wersja kobiety może być i wygodna i się podobać. Istnieją panowie, którzy o wiele bardziej cenią sportową, bawełnianą bieliznę, którą uważają za bardzo seksowną, zupełnie nie uznają bowiem koronkowych zestawów, a swoje kobiety uznają najpiękniejszymi w momencie przebudzenia, bez makijażu i ułożonej fryzury. Wszystko jest kwestią gustu.
__________________
Mój Bartuś 21 grudzień 2009 |
|
|
|
|
#7 |
|
Wtajemniczenie
|
Re: zainspirowana ta fotka
Ja co prawda nie jestem jeszcze po ślubie, ale przy moim chłopaku chodze po domu zazwyczaj w dżinsach i koszulce, zimą dodatkowo w polarze. Czasami chodzę też w ciepłej spódniczce i jakiejś bluzeczce. Jak mnie coś najdzie (i rodziców nie ma w domu
Co do bielizny, to z racji dużego biustu mam zawsze wygodne, mocne, ale ładne i czyste Mimo, że nie jestem jeszcze po ślubie, mój Ukochany widuje mnie jednak w maseczce, w wałkach czy tuż po obudzeniu się - nie widzę w tym żadnego problemu Aha, no i oczywiście golę się zawsze i wszędzie (no oprócz rąk, pleców itp.), z małymi wyjątkami gdy jestem np. długo chora. Aha, i chciałam jeszcze dodać, że mój Ukochany widzi we mnie piękno zarówno jak się obudzę i mam każdy włos w inną stronę, jak i wtedy, gdy jestem zrobiona "na bóstwo" To chyba chodzi o to, aby nie przesadzać ani w jedną, ani w drugą stronę
__________________
http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram .
|
|
|
|
|
#8 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 60
|
Re: zainspirowana ta fotka
ja nie mam męża, ale oboje z Marcinem po domu chodzimy w dresach, porościąganych i papuciach- całkiem jak nasze szynszyle...Ale widze dużą różnice po zamieszkaniu razem we wszystkim...także w ochocie na seks- tzn. spadła...
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 1 694
|
Re: zainspirowana ta fotka
Ja nie mogę żyć bez seksownej bielizny i noszę ją nawet częściej po domu niż na zewnątrz (bo duża czesć moich komplecików jest zbyt delikatna na rower - główny amsterdamskie środek lokomocji). Mama też kilka par barchanów, otrzymanych od mojej babci, które noszę tylko u Mamy w domu, i pilnie się staram, żeby nikt ich nie zobaczył (choć są, badziewia, wygodne, ale to taka bielizna, której nigdy bym nie kupiła - bawełniana, zabudowana, cielista i w kwiatki!!!).
Wiem, że mój chłopak się cieszy, kiedy jestem ładnie ubrana, a szczególnie, kiedy mam sie "z czego rozebrać" (świetne skojarzenie, Beatko |
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
|
Re: zainspirowana ta fotka
Ślubu z moim mężczyzną nie mamy ale po przyjściu do domu oboje przebieramy się w sportowe ciuchy, ja ewentualnie wkładam sweterek bo zmarzluch ze mnie. Jednak zawsze są to czyste i wyprasowane rzeczy. Co do bielizny to i stringi i pełne majteczki, a biustonosza czasem nie zakładam z premedytacją, szczególnie pod obcisłe bluzeczki...!
Nie wyobrażam sobie jednak chodzenia w pełnym kobiecym rynsztunku bo zwyczajnie do sprzątania się nie nadaje. Staram się, żeby nie paradować w maseczkach, robię to wtedy gdy misia nie ma, bo uważam że tego mogę mu oszczędzić. Natomiast mama opowiadała mi o mojej prababci, która to wstawała wcześniej i układała sobie włosy żeby pradziadek jej nie oglądał rozczochranej! |
|
|
|
|
#11 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
Re: zainspirowana ta fotka
Nie pamietam gdzie to czytalam ale chyba na jakims forum, ze
dziewczyny przyznawaly sie, ze wstawaly o godzine, dwie wczesniej niz ich mezczyzni aby umalowac sie, uczesac wlosy itd. Dla mnie to paranoja! kiedys tez czytalam w magazynie kobiecym list od dziewczyny, ktora napisala, ze wstawala zawsze wczesniej aby umyc zeby i przywitac swoje kochanie swiezym pocaunkiem... ale co z tego, skoro on nie raczyl umyc swoich np. w sobote to nikt w panice nie biegnie do lazienki myc zebow, tylko przytulamy sie, rezygnujac oczywiscie z pocalunkow porannych a jesli chodzi o ubior to nie chodzilo mi o to, ze po slubie chodzimy w szmatach ciuchy na bok albo na specjalne okazje a jednak siega po spodnie. ja musze sie przyznac, ze jak nie mialam meza to nie nosilam seksownej bielizny dla mnie wygodniejsze (dziewczyny kupujcie o rozmiar wieksze!)niz zwykle majtki. |
|
|
|
|
#12 |
|
Wtajemniczenie
|
Re: zainspirowana ta fotka
nineczkas napisał(a):
> Nie pamietam gdzie to czytalam ale chyba na jakims forum, ze > dziewczyny przyznawaly sie, ze wstawaly o godzine, dwie wczesniej niz > ich mezczyzni aby umalowac sie, uczesac wlosy itd. Dla mnie to > paranoja! >kiedys tez czytalam w magazynie kobiecym list od >dziewczyny, > ktora napisala, ze wstawala zawsze wczesniej aby umyc zeby i przywitac > swoje kochanie swiezym pocaunkiem... Ja budzę często swoje Kochanie i nawzajem zwykłym buziakiem. To też jest bardzo przyjemne, nie trzeba przecież od razu się ślinić, a przy zwykłym buziaku "poranny oddech" nie przeszkadza >choc dla mnie jest naturalne, ze jak rano sie budzimy > np. w sobote to nikt w panice nie biegnie do lazienki myc zebow No pewnie, u mnie też, i myślę, że w większości związków tak jest > (dziewczyny kupujcie o rozmiar wieksze!)niz > zwykle majtki. Też to odkryłam
__________________
http://www.otofotki.pl/obrazki/wqdz690429546a.GIF Piszę poprawnie po polsku... a przynajmniej się staram .
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Nizina Mazowiecka
Wiadomości: 9 023
|
Re: zainspirowana ta fotka
uwielbiam wygodne stroje. nie wyciągnięte czy powycierane. a wygodne. w domu lubię być ubrana 'na luzie' - co nie oznacza 'w szmaty'
mieszkam z Ukochanym dopiero 10 miesięcy. jasne, że czasem zobaczy mnie w wałkach [ale generalnie zadbana kobieta i w wałkach wygląda dobrze - a przecież nie będę siedziałą przez 3 godziny zamknięta w łazience co do miniówek a bielizna.. nie wyobrażam sobie łazić w starej, podartej czy 'barchanowej'
__________________
Naucz się zachowywać obojętność wobec fałszywych sądów o Tobie. Bez takiej obojętności człowiek nie może być wolny. Lew Mikołajewicz Tołstoj WESOŁYCH ŚWIĄT! |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:18.















