Grafomania

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Problem pewnie trochę z wiadomej części ciała, ale język wypowiedzi jest dla mnie ważny i zaczęło mnie to nurtować ostatnio.

Czytam sobie czasami artykuły na różnej jakości portalach informacyjnych i łapię się za głowę, gdy widzę podstawowe błędy popełniane przez autorów. Ortografia, gramatyka, stylistyka, czasami wszystko jednocześnie.
Niestety to samo dotyczy czasami wypowiedzi na forach (w tym i na wizażu), szczególnie tych dłuższych postów. I to nie są żadne niuanse, a podstawowe rzeczy, prawidłowa deklinacja czy używanie związków frazeologicznych.
Poprawianie błędów niby jest wbrew netykiecie (plus oburzenie w stylu: nie masz argumentów to mi wytykasz błędy!!!jedenjeden), ale łapię się powoli na tym, że zaczynam się zastanawiać, czy dana forma rzeczywiście jest błędna, czy może jednak poprawna, często sprawdzam w słowniku. I obawiam się momentu, w którym stracę tę czujność.
I tu dochodzimy do sedna - co robicie, żeby ćwiczyć język?
Oczywistą odpowiedzią są książki - i to niestety nie pierwsze lepsze czytadła, bo ich styl czasami nie odbiega od tego, co się widuje w sieci.
Co jeszcze można robić? Słuchacie jakichś ludzi, nie wiem - na youtube, którzy wyrażają się poprawnie? Jeśli tak - to kogo? Oglądacie kanały o poprawnej polszczyźnie? A może są jakieś wartościowe programy w telewizji?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Zresztą daleko szukać nie muszę. Właśnie dostałam pismo urzędowe (!), a tam m.in. niekonsekwencja w używaniu form grzecznościowych, błędy merytoryczne, interpunkcyjne. Zastanawia mnie, czy ktoś to w ogóle czyta przed wysyłką..

[zakonna]

Nic nie robię. Czytam książki. Źle napisane mnie odrzucają.
Przestałam też czytać portale informacyjne bo mnie zęby bolały od prymitywnej formy.


wysłane telepatycznie

[201803120844]

Popełniam błędy na forum na pewno, ale to nie jest moje miejsce pracy.
Toleruję błędy innych na forum- logiczne
Nie znam osoby, która nie popełniałaby żadnych błędów (łącznie z profesorami filologii).
Rażą mnie błędy w artykułach, oficjalnych tekstach.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Nie piszę o pojedynczych, drobnych błędach, a np. o takich, przy których trzeba dwa razy czytać zdanie, żeby je zrozumieć, szukać podmiotu itp.

[201803120844]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;75171516]Nie piszę o pojedynczych, drobnych błędach, a np. o takich, przy których trzeba dwa razy czytać zdanie, żeby je zrozumieć, szukać podmiotu itp.[/QUOTE]

Dla mnie problemem są posty na forum pisane chyba przy pomocy telefonu i z podpowiedziami słownika. Często czytam kilka razy i naprawdę nie wiem o co chodzi.

[jag_na]

Myślę, że może to być kolejny etap ewolucji języka, bardzo intensywny, zapoczątkowany rozwojem elektronicznych mediów.

[Milennka03]

Napisane przez zakonna

Nic nie robię. Czytam książki. Źle napisane mnie odrzucają.
Przestałam też czytać portale informacyjne bo mnie zęby bolały od prymitywnej formy.

Robię dokładnie to samo co zakonna.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

To skąd czerpiecie informacje o tym, co się dzieje na świecie?
Ja telewizji nie oglądam, słucham jedynie wybranych audycji radiowych, a wiadomości zawsze wyłączam.

[201803120844]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;75172296]To skąd czerpiecie informacje o tym, co się dzieje na świecie?
Ja telewizji nie oglądam, słucham jedynie wybranych audycji radiowych, a wiadomości zawsze wyłączam.[/QUOTE]

Internet.
Forma języka nawet pisanego w internecie nosi znamiona mówionego ze względu na szybkość przekazu. Wśród językoznawców nosi to nazwę wtórnej oralności. Przez wielu uznawane za błędne (niesłusznie) są wpisy zawierające te elementy zarezerwowane dotąd dla języka mówionego.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Gdy pracowałam w urzędzie też pisałam pisma z błędami
Za każdym razem, gdy chciałam napisać coś poprawnie, to oddawano mi to do poprawy, bo tak nie może być, że tak jest źle, że standardy są inne, że wzory są inne.

[201803120844]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;75177296]Gdy pracowałam w urzędzie też pisałam pisma z błędami
Za każdym razem, gdy chciałam napisać coś poprawnie, to oddawano mi to do poprawy, bo tak nie może być, że tak jest źle, że standardy są inne, że wzory są inne.[/QUOTE]

Zapewne musiałaś pisać w "miesiącu lipcu" itp.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez monikam

Zapewne musiałaś pisać w "miesiącu lipcu" itp.

To akurat nie. Najbardziej mnie wkurzała sprawa nazwy dzielnicy w sąsiednim mieście. Nie dość, że w urzędzie przekręcono trochę nazwę i tak jej używano, to jeszcze nie mogłam tego odmieniać przez przypadki.

Zapisz

[201803120844]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;75177956]To akurat nie. Najbardziej mnie wkurzała sprawa nazwy dzielnicy w sąsiednim mieście. Nie dość, że w urzędzie przekręcono trochę nazwę i tak jej używano, to jeszcze nie mogłam tego odmieniać przez przypadki.

Zapisz

[/QUOTE]

O, to jest klasyka kaleczenia polszczyzny czyli brak odmiany nazwisk i w ogóle pomijanie zjawiska deklinacji.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;75177956]To akurat nie. Najbardziej mnie wkurzała sprawa nazwy dzielnicy w sąsiednim mieście. Nie dość, że w urzędzie przekręcono trochę nazwę i tak jej używano, to jeszcze nie mogłam tego odmieniać przez przypadki.

Zapisz

[/QUOTE]

No ja dostałam pismo, w którym w jednym zdaniu jestem tytułowana jako "Państwo" i "Pani". Może to rzeczywiście idzie według jakiegoś wzoru, ale dla mnie jest to kompletnie nieprofesjonalne. Ale w sumie patrząc na działania tego urzędu, niczego innego się nie mogłam spodziewać.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;75179866]No ja dostałam pismo, w którym w jednym zdaniu jestem tytułowana jako "Państwo" i "Pani". Może to rzeczywiście idzie według jakiegoś wzoru, ale dla mnie jest to kompletnie nieprofesjonalne. Ale w sumie patrząc na działania tego urzędu, niczego innego się nie mogłam spodziewać.[/QUOTE]

W urzędach pisze się jedno pismo na drugim. Pewnie nie zmienili formy.
Aczkolwiek ciekawe, że nikt tego nie zauważył biorąc pod uwagę ilu ludzi standardowo to czyta, zanim to pójdzie w świat

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;75180651]W urzędach pisze się jedno pismo na drugim. Pewnie nie zmienili formy.
Aczkolwiek ciekawe, że nikt tego nie zauważył biorąc pod uwagę ilu ludzi standardowo to czyta, zanim to pójdzie w świat [/QUOTE]

Właśnie cały dowcip polega na tym, że widzisz taki błąd jako np. nowo przyjęty pracownik, mówisz o nim, a ludzie na Ciebie naskakują, że "absolutnie, taki jest wzór, więc tak trzeba pisać!". Mimo że mówisz wyraźnie, że są pewne uniwersalne zasady gramatyki, które wymagają choćby tej całej odmiany nazwisk.

Chodzi o to, że niektórzy urzędnicy są tak ślepi i tak bardzo bezrefleksyjni, że tego się nie da przełamać zwykłym: "Przepraszam bardzo, ale w tym miejscu powinno się wstawić przecinek". Nie i już, babka nie ma tego na wzorze, który wydrukowała 10 lat temu i przykleiła sobie do ściany, więc to nie istnieje.

[nebraska]

Mój kolega dotał kiedys propozycję od pewnego portalu tłumaczenia artykułów z zagranicznej prasy...za darmo. Uznano, że sam wpis w cv, że tłmaczył dla tego portalu (nie pamiętam już, który to był, Onet czy Interia, w każdym raziejakiś duży i popularny) powinno sprawić, że będzie z wdzięcznością ślęczał nocami nad przekładem. Po "jakimś czasie", jak się sprawdzi, zaczną mu płacić.

Nic dziwnego, że poziom polszczyzny w tych artykułach jest taki, jaki jest i wszystko jest "epickie".

Odpoczywam od tego bełkotu przy książkach.

[regularkate]

Może nie powinnam siać tutaj krytyki na wymiar sprawiedliwości, ale zaczynam już rwać sobie włosy z głowy, gdy mam w ręku kolejne uzasadnienie wyroku, gdzie notorycznie, powtarzam: notorycznie jest pisane "nie" oddzielnie z rzeczownikami odczasownikowymi. Jest to chyba już choroba cywilizacyjna - nawet w urzędach (miast, pracy, różnych) nie pojawia się ten błąd z takim nasileniem jak w pismach z sądów.

Nie złożenie. Nie dotrzymanie. Nie udowodnienie. Nie stawienie się. I tak dalej, i tak dalej. Tak mnie to denerwuje, że czasem muszę zaczynać czytanie od początku, bo tracę wątek przez ten błąd

Inne błędy ortograficzne mniej mnie irytują, bo jestem w stanie zrozumieć, że nie używając od dawna jakiegoś słowa (dodam: mało charakterystycznego albo trudnego dla nas do zapamiętania) można zapomnieć, jakie "rz" czy "ó" należy zastosować.

Brak interpunkcji natomiast jest dla mnie podstawą do natychmiastowego ignora i zaniechania czytania posta. Nie mam zamiaru domyślać się, co ktoś miał na myśli, pisząc: cześć dziewczyny wczoraj szłam ulicą mijałam fajny sklep sukienka na wystawie była zielona mnie jest lepiej w niebieskim co mam zrobić jak kupię zieloną to komu ja to potem sprzedam jak będę brzydko wyglądać co myślicie czy miałyście też tak.

[201803120844]

[QUOTE=nebraska;75181321.

Odpoczywam od tego bełkotu przy książkach.[/QUOTE]

No współczesne tłumaczenia to też podobne klimaty.

[201708160922]

Napisane przez regularkate

Brak interpunkcji natomiast jest dla mnie podstawą do natychmiastowego ignora i zaniechania czytania posta. Nie mam zamiaru domyślać się, co ktoś miał na myśli, pisząc: cześć dziewczyny wczoraj szłam ulicą mijałam fajny sklep sukienka na wystawie była zielona mnie jest lepiej w niebieskim co mam zrobić jak kupię zieloną to komu ja to potem sprzedam jak będę brzydko wyglądać co myślicie czy miałyście też tak.

Też sobie już darowałam.

[BlueSunshine]

Nie uważam się za alfę i omegę w tym temacie, ale staram się jak najmniej błędów popełniać. Na youtube lubię np oglądać "mówiąc inaczej" przede wszystkim za przystępny sposób tłumaczenia-dużo błędów dzięki tym filmikom wyłapuję sama u siebie Czytanie książek pomaga, ale i książki, a raczej sposób pisania i korekty odbiega, a przynajmniej takie odnoszę wrażenie-od tego co czytałam kiedyś. A może zaczęłam po prostu bardziej zwracać na to uwagę... ciężko powiedzieć. Najbardziej chyba na fb cierpię, jak widzę czasami posty w grupach i błędy... Zaczynam się wtedy poważnie bać co to będzie, jak nawet z t9 i autokorektą ludzie mają problemy z naprawdę podstawową ortografią.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Ja nie wiem o co Wam chodzi. Przecież teraz 90% społeczeństwa ma dysleksję i inne dysy "Przecież to nie ich wina, tacy się urodzili".
To, że ktoś zatrudnia osobę z dysem na stanowisko redaktora - przemilczę.
Do matury dys jak znalazł a do pracy się ukrywa taką informację?

[olenkasz]

Ale grafomania to nie jest robienie błędów takich czy innych. Błędny dałaś tytuł w wątku o błędach.

[cavvythecat]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;75196351]Ja nie wiem o co Wam chodzi. Przecież teraz 90% społeczeństwa ma dysleksję i inne dysy "Przecież to nie ich wina, tacy się urodzili".
To, że ktoś zatrudnia osobę z dysem na stanowisko redaktora - przemilczę.
Do matury dys jak znalazł a do pracy się ukrywa taką informację? [/QUOTE]

Też mam dys i ciekawi mnie gdzie te mityczne szkoły i miejsca pracy, gdzie wszyscy akceptują takie wytłumaczenie i dys jest właściwie ułatwieniem. Jak żyję, pierdoły typu dodatkowe 20 minut na egzaminie wydają się niesamowitym ułatwieniem tylko dla ludzi bez żadnych problemów
No tak, ale postawa "teraz wszyscy mają dysleksję i adhd" jest przecież super krytyczna i nowoczesna.

[trzyrazypiec]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;75196351]Ja nie wiem o co Wam chodzi. Przecież teraz 90% społeczeństwa ma dysleksję i inne dysy "Przecież to nie ich wina, tacy się urodzili".
To, że ktoś zatrudnia osobę z dysem na stanowisko redaktora - przemilczę.
Do matury dys jak znalazł a do pracy się ukrywa taką informację? [/QUOTE]


Gdzie Ty widzisz 90 procent społeczeństwa z "dysami"?

I chyba jasne, że to nie ich wina. Uważasz inaczej?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez olenkasz

Ale grafomania to nie jest robienie błędów takich czy innych. Błędny dałaś tytuł w wątku o błędach.

Tak, myślałam nad tym tytułem, bo w założeniu miał to być wątek o pisaniu różnych tekstów przez przypadkowe osoby bez predyspozycji i o wyłapywaniu błędów przez czytelnika takiego tekstu. Ale uznałam, że tytuł: "jak ćwiczyć umiejętności językowe, by nie zginęły przy czytaniu tekstów o słabej jakości" byłby za długi.

[Taranka]

Napisane przez nebraska

Mój kolega dotał kiedys propozycję od pewnego portalu tłumaczenia artykułów z zagranicznej prasy...za darmo. Uznano, że sam wpis w cv, że tłmaczył dla tego portalu (nie pamiętam już, który to był, Onet czy Interia, w każdym raziejakiś duży i popularny) powinno sprawić, że będzie z wdzięcznością ślęczał nocami nad przekładem. Po "jakimś czasie", jak się sprawdzi, zaczną mu płacić.

Nic dziwnego, że poziom polszczyzny w tych artykułach jest taki, jaki jest i wszystko jest "epickie".

Odpoczywam od tego bełkotu przy książkach.

Niestety ale takie oferty to teraz norma.
Jakość tłumaczeń i tekstów się nie liczy, najważniejsza jest jak najniższa cena i żeby było na już. Obcina się koszty i nie zatrudnia korektorów, albo korekta książki trwa dwa dni.

Bardzo denerwuje mnie złe używanie imiesłowów i nieodmienianie rzeczowników.

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Mnie niesamowicie drażni korpojęzyk. Nie wiem dlaczego używanie polskich zamienników podczas rozmowy między pracownikami jest takim problemem.
Albo nadawanie słowom nowych (błędnych) znaczeń. Na przykład "eskalować" lub "eskalacja". Normalnie znaczy to "stopniowe zwiększanie", ale w korpo znaczy to mniej więcej tyle co "dać burę" czy "posłać skargę wyżej". No bez sensu całkowicie.