|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 7
|
![]() Nie wiem co dalej robić :(
Cześć dziewczyny!
![]() ![]() ![]() Niecały miesiąc temu mój chłopak mnie rzucił, ponieważ stwierdził, że ma dość moich humorów i ciągłych naszych kłótni. Stwierdził, że możemy być jedynie przyjaciółmi i niczym więcej. Bardzo to wszystko przeżyłam, ponieważ szczerze go kochałam i nie myślałam, że tak łatwo się podda. Byłam pewna, że będziemy potrafili przejść wszystko. Jak widać nie wyszło. Dodatkowo mój były zaczął mnie traktować jakbym była jaką „wredną dziwką” (przepraszam za wyrażenie). Bił od niego takiego chłód, że czasami miałam wrażenie, że to ktoś zupełnie inny a nie ten ciepły chłopak, który kiedyś tak mnie kochał. Próbowałam z nim porozmawiać, ale jedyne co słyszałam od niego to: NIE. Po prostu „nie” na wszystko. Powiedział, że mam mu dać z 2-3 miesiące na „odpoczęcie” ode mnie a potem możemy być tylko i wyłącznie przyjaciółmi. I mam zakaz poruszana tematu naszego związku. Najgorsze jest to, że zawsze pomagał mi w nauce a teraz jeszcze mam maturę niedługo. Gdy mu o tym przypomniałam to stwierdził, że może tłumaczyć mi zadania na GG i to wszystko. Ale mam nie rozmawiać z nim na żadne inne tematy. I tak też robiliśmy tylko, że nawet jak rozmawiamy o lekcjach to on doszukuje się aluzji co do naszego związki i zaczyna mi pisać, że miałam nie zaczynać tego tematu itd. A ja w ogóle nie mam na celu rozmawiać z nim o tym i tłumaczyłam mu to, ale on stwierdzi inaczej. Ja naprawdę staram się jak mogę, żeby było przyjemnie i żebyśmy rozmawiali w dobrych stosunkach ale on najwyraźniej tego nie chce. Mam nawet wrażenie, że z dnia na dzień nienawidzi mnie jeszcze mocniej. Czasami naprawdę chamsko się do mnie odnosi. Ja naprawdę uważam, że nie zrobiłam nic złego. Nawet powód do zerwania był dla mnie niemal „śmieszny” no bo kto nie ma kłótni z związku. To po prostu nie jest ten sam człowiek, którego znam tak naprawdę od dwóch lat. Miałam plany, żeby spróbować z nim kiedyś jeszcze raz ale teraz widzę, że chyba jednak nic z tego nie będzie bo nasze stosunki zamiast się polepszać to się pogarszają. I mnie to strasznie boli, ponieważ mimo wszystko zależy mi na tym człowieku. Wszyscy mi tylko mówią, że mam czekać ale ja czekam i czekam a jest gorzej. Nie wiem już co robić. Co Wy proponujecie? ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 078
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
Cytat:
__________________
My road. My life. My dream. Edytowane przez lady17 Czas edycji: 2012-11-13 o 10:20 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: reniferowo ;p
Wiadomości: 3 246
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
ja bym proponowała znaleźć kogoś innego do pomocy w nauce. W takiej atmosferze nie będziesz potrafiła się skupić na nauce a będziesz tylko myśleć jak powiedzieć cokolwiek by zaraz nie było ataku pt. "miałas nie poruszać tego tematu".
![]() I z chłopakiem ogólnie lepiej dać sobie spokój bo widać, że mu nie zależy zbytnio na dalszej znajomości.
__________________
12.06.2010 "A potem świat znowu zaczął istnieć, ale istniał zupełnie inaczej.." Pamiętaj: kiedy znów zdziczeję, Odrzyj mnie z wichrów i ugłaskaj! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
Radzę wziąć korepetycje a z tym chłopakiem urwać kontakt bo zachowuje się jak rozwydrzony bachor który myśli, że jest pępkiem świata. I najgorsze że Ty to możesz przypłacić niezdaną maturą a wtedy to dopiero będziesz żałować. Oszczędź sobie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 736
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
Radzę porządnie przysiąść do nauki, jeśli sama nie rozumiesz, to poszukać korepetytora lub innej osoby, która Ci pomoże. I skupić się na nauce, a nie na jakieś dziwnej relacji, która Ci nie jest do niczego potrzebna. Czemu się sama nie szanujesz i ciągniesz tę dziwną relację?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 7
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
Po prostu całkowite odcięcie się od niego jest zbyt bolesne. Był nie tylko moim chłopakiem a głównie najlepszym przyjacielem jakiego miałam i właściwie ta przyjaźń przerodziła się później w uczucie.
Tylko on jeden był przy mnie kiedy reszta się odwróciła. Wspierał mnie, pomagał i chodził też do lekarza kiedy była taka potrzeba. Widocznie widziałam, że nie potrafi żyć beze mnie dlatego nie mogę sobie poradzić z tym, że tak raptem wszystko się zmieniło w jego zachowaniu. Wiem doskonale, że muszę pozwolić mu odejść ale nie chce żyć z nim w nienawiści bo pomimo wszystko bardzo go cenię. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Mów mi Rosia :)
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
Cytat:
Zerwij z nim kontakt, takim naciskaniem i wymuszaniem rozmów (w ogóle, nie tylko na temat waszego były związku) pachnie ostrą desperacją. Idź na korepetycje, a jemu daj spokój. Edytowane przez rochelle_ Czas edycji: 2012-11-13 o 11:40 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 73
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
Chłopak wyraźnie chce skończyć ten związek. Nie chodzi tu tylko o ciebie. Chodzi tylko o niego, nie kłótnie są powodem. On po prostu się wypalił, może zjego strony było to tylko zauroczenie i teraz nie wie za bardzo jak zerwać kontakt. Dla Ciebie najlepszym rozwiązaniem będzie urwanie kontaktu całkowicie. Takie gadanie tylko pogarsza sytuację. Dlaczego? Bo ty jak do niego piszesz to on się denerwuje i irytuje, że go męczysz. A ty przez to ciągle o nim myślisz i nie możesz zapomnieć. Zaerwij kontakt, napisz "Przepraszam, że zawracałam ci głowę, dzięki za świetnie spędzony razem czas, rozumiem, że się wypaliłeś i nie zamierzam cię zatrzymywać" takimi słowami zwalisz go z nóg bo zrozumie, że jesteś twarda i nie jest jakimś bóstwem do którego się modlisz i nie możesz żyć. Faceci nie lubią być zdobywani, to oni chcą zdobywać. Powiedzenie "Miej wyje*ane a będzie ci dane" jest lekko trywialne ale bardzo prawdziwe
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 21 826
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
po co na siłę z nim rozmawiasz? odpuść sobie, pouczyć mozesz się z kimś innym...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
jedyne co możesz zrobić, żeby było lepiej, to dać mu spokój i zająć sie samą sobą.
Jesli okaże się, że facetowi jednak na tobie zależy- to po pierwsze- sam zauważy, że się odciełaś i to go zaintryguje- być może wtedy sam zacznie zabiegać o kontakt z tobą....a jeśli mu ewidentnie i definitywnie nie będzie zależało- to przynajmniej wyjdziesz z tego rozstania z podniesioną głową.
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 262
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
Cytat:
Piszesz, że miałaś plany jeszcze raz spróbować - fajnie, tylko istotą związku jest to, że OBIE strony muszą mieć taki plan, nie ty jedna. Znajdź sobie innego korepetytora.
__________________
Aniołek[*]28.11.2015 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 528
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
Ja swoją droga myślę, że może ta postawa na absolutne "NIE" i do tego jego próby zniechęcania Cię to właściwie gest, który świadczy o tym, że chłopak ma kręgosłup moralny i sam chce uczynić to rozstanie dla Ciebie łatwiejszym. Zna Ciebie, wie, że ciągle masz nadzieję, ale on Cię już nie kocha, minęło mu zauroczenie - i wie, że najlepsze, co może dla Ciebie zrobić, to Cię uwolnić i zniechęcić do siebie, zamiast zwodzić Cię i dawać jakiekolwiek podstawy do złudzeń.
Znajdź innego korepetytora, bo tutaj stawką jest Twoja matura, a przy nim przy obecnym stanie uczuciowym wiele się nie nauczysz. W ogóle mi sie wydaje, że Ty te korepetycje z nim traktujesz jako ostatnią deskę ratunku, ostatnią nić, która utrzymuje Wasze kontakty, stąd się na nie uparłaś. Tylko to tak nie funkcjonuje, nie zmusisz go do kochania, a jemu na pewno te uczucia w jakiś magiczny sposób nie wrócą. Poza tym, pomyśl, że gdyby on za kilka miesięcy poznał inną, to jakby ona odbierała to, że on udziela korepetycji swojej byłej? Po co w ogóle chcesz się tak upokarzać? Postaw się na jego miejscu: chłopak uczciwie wyznał, że się odkochał, Tobie też mogło się to przydarzyć, i wziął na siebie odpowiedzialność i zakończył związek (nie kręcił, nie zwodził, nie kłamał, nie zdradzał Cię, tylko postąpił uczciwie). Im bardziej będziesz go osaczać, tym bardziej będziesz go w tym momencie odpychać. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 7
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
Nie chce go osaczyć, usidlić, zmusić do kochania czy do powrotu. Rozumiem jego decyzję i daję mu odejść. Sam mi zaproponował, że będzie mnie uczył nadal i że chce nadal tą znajomość ciągnąć więc mi nie piszcie mi proszę, że on chce się mnie pozbyć bo tak nie jest. Ja też go jednak znam i wiem, że tego nie chce.
Mi bardziej chodzi oto jak sprawić, żeby on przestał wymyślać jakieś aluzje bo tłumaczyłam mu to setki razy, że nie ma żadnych aluzji. A co do tego, że planowałam do niego wrócić to bardziej chodziło mi oto, że jak nasze relacje w końcu się poprawią to chce z nim w końcu jak z człowiekiem porozmawiać o tym związku a nie kazać mu wracać do mnie. ps. aha i ja też kilka miesięcy temu miałam tak, że wydawało mi się, że już nie kocham i trwało to chyba z miesiąc. On o wszystkim wiedział i rozumiał mnie. A ja chciałam być z nim pomimo wszystko i jemu taka postawa się bardzo podobała i był ze mnie dumny. Nie jednokrotnie miałam dość jego charakteru, filozofii i wymysłów,ale znosiłam to jak na prawdziwy związek przystało i cieszyłam się, że jest ze mnie dumny a teraz jaśnie panu coś walnęło do głowy po poszedł na studia i od razu się poddał. Edytowane przez Rumbelle Czas edycji: 2012-11-13 o 16:06 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | ||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 528
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Tutaj jak dla mnie po prostu próbuje Cię zniechęcić do dalszych rozmów. Przykro mi i Ci współczuję, ale tak to dla mnie wygląda. Edytowane przez 2988c920f887451997ed59670eafbe58b42f5da3_61df6c3a62fb8 Czas edycji: 2012-11-13 o 16:38 |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 7
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
Nie da się tak dokładnie wszystkiego opisać na takim portalu. Są sytuacje kiedy piszemy jak najlepsi kumple a są sytuacje kiedy zachowuje się on jak dupek.
I nie, nie chce do niego wracać na siłę!!!! I skoro sam potrafi do mnie napisać i martwi się o mój stan zdrowia to mu chyba jednak zależy na dalszej znajomości. Jesteśmy niecały miesiąc po zerwaniu więc rozumiem, że może się czasem chamsko odezwać. Mnie też czasem nosi, żeby mu coś niemiłego napisać ale opanowuje się. I traktujcie mnie tutaj jak jakąś smarkulę, która nic nie wie o życiu. Zapytałam tylko o rade jak mam z nim rozmawiać a zostałam uznana za dziewuszkę, która się narzuca i błaga o powrót chłopaka. Wybaczcie ale to wkurzające. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 528
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
Cytat:
W ogóle co to za wyrażenie "jak na prawdziwy związek przystało" w kontekście znoszenia czyjegoś charakteru, filozofii i wymysłów? No ale ja już kończę tę tyradę. Jak dla mnie po prostu moment, w którym zrozumiesz, że Twoje myślenie życzeniowe nie pokrywa się z tym, co myśli Twój eks, może być dla Ciebie bolesny, a ta cała sytuacja musi być już wystarczajaco przygnębiająca. P.S. Tak już na marginesie, jeśli chłopak rozpoczął studia, to teraz może mieć sporo pracy - 1. rok bywa dosć trudny, choć sporo zalezy od kierunku. Teraz pewnie zaczyna mu się sezon kolokwiów, a później sesja. Jeśli myśli poważnie o swojej edukacji, to raczej nie będzie miał czasu uczyć swojej byłej przez gg, tym bardziej, że ma pewnie tam swoich kolegów, z którymi wyjście na piwo pewnie jawi mu się jako bardziej atrakcyjne. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 7
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
[1=2988c920f887451997ed596 70eafbe58b42f5da3_61df6c3 a62fb8;37597870]Nie rozumiem, gdzie tu powód do dumy? Trwanie przy boku męzczyzny mimo, że sie go nie kocha i ma się wątpliwości, to takie bohaterstwo? Czyn szlachetny? Nie rozumiem Twojego toku rozumowania i proszę szczerze, byś mi to wyjaśniła. Bo ja rozumiem podjęcie takiej decyzji, ale osobę, która zdecydowałaby się odejść, uważałabym za równie odważną i uczciwą. Poza tym nie rozumiem, na jakiej zasadzie tamta decyzja zobowiązuje Twojego eksa do podobnego czynu.
W ogóle co to za wyrażenie "jak na prawdziwy związek przystało" w kontekście znoszenia czyjegoś charakteru, filozofii i wymysłów? No ale ja już kończę tę tyradę. Jak dla mnie po prostu moment, w którym zrozumiesz, że Twoje myślenie życzeniowe nie pokrywa się z tym, co myśli Twój eks, może być dla Ciebie bolesny, a ta cała sytuacja musi być już wystarczajaco przygnębiająca. P.S. Tak już na marginesie, jeśli chłopak rozpoczął studia, to teraz może mieć sporo pracy - 1. rok bywa dosć trudny, choć sporo zalezy od kierunku. Teraz pewnie zaczyna mu się sezon kolokwiów, a później sesja. Jeśli myśli poważnie o swojej edukacji, to raczej nie będzie miał czasu uczyć swojej byłej przez gg, tym bardziej, że ma pewnie tam swoich kolegów, z którymi wyjście na piwo pewnie jawi mu się jako bardziej atrakcyjne.[/QUOTE] Nie będę Ci tego tłumaczyć bo już mam dość tłumaczenia. I wybacz, ale zachowujesz się jakbyś go znała lepiej ode mnie a tak nie jest. Na tym kończę rozmowę. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 202
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
Naprawdę lepiej będzie dla Ciebie przede wszystkim, gdy zerwiecie kontakt. W takiej atmosferze i tak niewiele się nauczysz, a on robi Ci z tego łaskę-pokaż mu,że radzisz sobie świetnie bez niego
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4
|
![]()
Hej... nie wiem czy mogę to tu napisać, bo nie chce wtrącać się do jednego postu ale potrzebuje pomocy ... jestem 1 raz na jakim kol wiek forum więc przepraszam jeżeli napisałam w złym okienku ... Potrzebuje pomocy! bo już nie wiem gdzie jej szukać... chodzi o to iż poznałam chłopaka ponad rok temu byłam z jednym 5 lat ale musiałam się z nim rozstać ponieważ nie dało się być już w tym związku. zaczełam imprezować i poznałam jego. na początku spotykałam się z nim tylko po koleżeńsku nie brałam go w ogóle na poważnie ponieważ dopiero co zakończyłam jeden chaotyczny i nie chciałam nikogo nowego... ale zaczeło sie spotykanie codziennie... no i tak się zaczeło on Mieszkał w Krakowie ja nie daleko jego więc przyjeżdzał po mnie codziennie widywaliśmy się w każdej wolnej chwili przed pracą po pracy w czasie jego treningów i wpadłam po uszy ... zapytał raz czy możemy spróbować powiedziałam mu moją wcześniejsza cała historie co do ostatniego związku że byłam raniona okropnie że nie chciałabym aby się to powtórzyło że możemy ale potrzebuje czasu do nowości i nie pokocham go od razu obiecał i przysięgał przez kolejne miesiące że mnie kocha nigdy nie zdradzi i nie oszuka ... uwierzyłam ... w maju zdołałam dowiedzieć się jakie ma hasło na fb.. wiem zle robiłam ale zaczęłam wchodzić nie pisał z nikim wiec sie nie martwiłam aż do pewnego czasu napisała jak sie dowiedziałam jego eks dziewczyna w której był zakochany a ona wyjechała na stałe do Holandii .. napisała że wraca na wakacje itp ale zapomniałam o tym przeprosił i było ok .lecz nie dawało mi to spokoju... w lipcu mieliśmy zaplanowane wakacje na sierpień... było miedzy nami idealnie cały czas bez żadnej kłutni i przyszedł sms był podpisany jako Dawid ... ale nie podobał mi się sms.. i przyznał się że podpisał ją jako jego kolegę... znienawidziłam go ... ale przyjeżdżał starał sie i płakał mi cały dzień że popełnił życiowy błąd itp ... wybaczyłam... pojechaliśmy na wakacje do Egiptu na dwa tyg wróciliśmy pod koniec sierpnia.. i czar prysnął ... wyjechał z krk ponieważ otworzył swoją firmę i musiał przeprowadzić się do swojej rodzinnej wsi ok 70 km ode mnie ale wcześniej nam to nie przeszkadzało ... przestał być czuły zaczął rzadziej przyjeżdżać ze nie ma czasu rozumiałam...i w pewnym momencie nakryłam go na fb jak umawia się z dziewczyną pow ze to tylko koleżanka ale powtórzyło sie to 3 razy ... zaczęłam powoli przestawać mu ufać... i było coraz gorzej potem dowiedział się ze mam to hasło i zmienił ... zaczęły sie studia... i przysięgał że mnie nigdy nie zostawi bo miałam już sytuacje gdzie chłopak na studiach poznał kogoś i mnie zostawił ale zaczął się październik na początku było jako tako ale teraz jest coraz gorzej... przeszliśmy 4 rozmowy obiecywał że sie zmieni ostatnia miała być ostatnią postawiłam mu ultimatum ... obiecał że będzie ok po czym na drugi dzien napisałam mu czy się zobaczymy... on napisał że nie da rady i mówił mi z jakiego powodu, a dałabym sobie rękę uciąć że nic nie mówił bo cały tydz się kłuciliśmy... powiedział że jedzie do kolegi na piwo ze studiów po czym od godziny 20 przestał odbierać martwiłam się zaczełam wydzwaniać o godz 22.30 odebrał jakiś chłopak powiedział że On śpi z kimś na górze i nie da mi go do telefonu ponieważ mu nie będzie przeszkadzał, załamałam się zadzwoniłam do jego siostry a ona powiedziała że pojechał na impreze gdzie miał spać ... zaczełam dzwonić dalej odebrał w końcu wyzywając mnie i kłamiąc ze spi w domu klnąl na mnie i do mnie. po czym na drugi dzień zachowywał sie jak gdyby nigdy nic poszliśmy razem na imprezę i niestety wyczytałam mu sms okazało się że było tam mnóstwo dziewczyn a miało nie być ani jednej sprawdziłam je ... i zapytałam z jakiej racji one tam były zaczął wkręcać.. strasznie w końcu się wkopał.. od 3 miesięcy strasznie mnie upokarza... totalnie czuje że nie dosięgam mu do pięt... potrafi wkręcić mi nawet zdradę ... Błagam doradźcie mi ja go tak kocham że totalnie nie wiem co robię ale wszyscy mówią żebym to zakończyła bo nawet jego najlepszy przyjaciel widzi i pomaga mi z całych sił że on się zmienił i nikt nie wie dlaczego a mój chłopak uważa ze jest taki jak był a nie jest czuje się dla niego obca. miał przyjechać obiecywał codziennie wczoraj dziś po czym powiedział dziś przez tel ze ma trening i mogę sobie dojechać połowę drogi bo on tyle jezdzić nie będzie... a kiedyś potrafił przyjeżdżać tyle km nawet o 24 w nocy... Bardzo was proszę doradźcie mi coś!
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 7
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
Jak dla mnie to nic się nie stało, że napisałaś to tutaj.
![]() Według mnie trochę dziwny jest ten Twój chłopak i to jeszcze bardziej niż mój były o którym pisałam. Twój Cię perfidnie oszukuję i kłamie w żywe oczy. Ja przynajmniej kłamstwa nienawidzę. Domyślam się, że bardzo go kochasz ale chyba faktycznie miłość czyni nas czasem ślepymi. Kochasz go, ale chcesz, żeby całe życie Cię oszukiwał i robił co chce? Ja bym tego nie zniosła. W ogóle co to za akcja, że zapisał dziewczynę w telefonie imieniem męskim żebyś się nie dowiedziałam. To jakiś absurd. Wszyscy Ci radzą, żebyś odpuściła i ja niestety też tak radzę. Czym wcześniej to zakończysz tym szybciej się uwolnisz od tego wszystkiego. Ja po zerwaniu chłopakiem ryczałam tydzień ale potem z każdym dniem było coraz lepiej. Nie upłynął jeszcze miesiąc a ja coraz bardziej czuję się wolna tylko wkurza mnie to jak on mnie traktuje pomimo, że staram się chociaż przyjaźń naprawić i wiem, że on też się jakoś stara ale potrzeba nam czasu. U nas były tylko kłótnie a u Ciebie widzę kłamstwa, oszustwa i nie wiem nawet czy zdrada. Przepraszam, że to piszę bo to pewnie Cię zaboli ale kazałabym spadać z mojego życia takiemu człowiekowi. Zastanów się nad tym czy chcesz ciągle żyć w czymś takim. W ciągłym kłamstwie. Myślę, że nie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
Rumbelle, miałam niedawno podobną sytuację, więc tulę. Mój były chłopak akurat ma przewlekłą depresję, więc stąd się wzięła jego nagła zmiana zachowania- po prostu mu się pogorszyło (on twierdzi, że nie, ale ja widzę zmianę w jego zachowaniu w stosunku do mnie i dlatego uważam, że taka jest przyczyna). Najpierw był miły i zaangażowany, a potem nagle stwierdził, że ja go ranię i to nie ma przyszości, eh
![]() Nie twierdzę, że z Twoim chłopakiem jest na pewno taka sama sytuacja, ale musiałam się gdzieś wyżalić. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
Dzięki Rumbelle !
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 7
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
Dzięki esfira za Twoje słowa. Na pewno też jest Ci ciężko. Mój chłopak nie ma depresji raczej, już prędzej ja. On jest po prostu bardzo uparty i wszystko wie najlepiej. Nie mówię tego teraz bo nie jesteśmy razem ale zawsze tak było. Nigdy nie chciał od nikogo żadnych rad, nigdy nikomu nie mówił o swoich uczuciach. nawet rodziców. Zawsze chciał wszystko sam. Na początku bardzo mi się to u niego podobało ale potem zauważyłam, że to już lekka przesadza bo on nie pozwalał w ogóle sobie pomagać. Mogę się założyć, że może nawet jego rodzice jeszcze nie wiedzą, że nie jesteśmy razem bo jak sam by odpowiedział: Nie pytali to po co mam mówić.
to było często bardzo bolące dla mnie bo nieraz chciałam mu pomóc a on mnie odpychał twierdząc że sam sobie poradzi. Jego pasją był rozwój osobisty ale uważam, że nieco za bardzo się przyłożył i po prostu miał nieco za wysokie ego o sobie. Ale to tylko tak na marginesie bo jeszcze jakoś to znosiłam ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 7 570
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
Daj sobie spokój z taka "przyjaźnią" - Ty niemal żebrzesz o kontakt z nim a on ewidentnie nie chce z Tobą utrzymywać żadnej relacji.
Obojgu wam to wyjdzie na dobre.
__________________
Kiedy kobieta ma na sobie uśmiech, cała reszta to tylko dodatki do stylizacji ![]() Kocham i jestem kochana ![]() ![]() ♥14.12.2015♥ Moje malutkie-największe szczęście ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
Jezeli cos mądrego mam Ci poradzić, to przestań się do niego odzywać.
Autentycznie zajmij się swoim życiem. Za jakiś czas sama sytuacja za Ciebie się rozwiąże.. Takie wyjście jest najlepsze,serio. On nie wie co będzie za 3 miesiące także wiesz;] ale daj mu spokój. Jak toi będzzie ten facet,to się odezwie za jakiś czas ale sam.
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Nie wiem co dalej robić :(
Cytat:
__________________
"Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im będzie żyć i umierać. " Wisława Szymborska
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:56.