|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 32
|
jak odejść...
Witam, od ponad pół roku jestem z facetem, który zawsze był "wielkim fanem" kobiet. Odkąd jesteśmy razem teoretycznie to się zmieniło, przez kilka pierwszych m-cy istna sielanka, zapewniał, że nigdy by nie zdradził itp, później zaczął robic wielkie kłótnie z byle bzdury (np. zwrócenie uwagi że zapomniał lekarstw wziąć - obraza, że jestem nadopiekuńcza). Za każdym razem zaczął powtarzać, że musimy to skończyć, tak będzie dla mnie lepiej itp. Fakt, ma rację, nie raz mówiłam mu że droga wolna i nie chcę już tego ciągnąć, jednak zawsze w tej chwili następował obrót sytuacji o 180stopni, zmiana tematu, narzekanie jaki to on jest zły ale jak bardzo mnie kocha. 3 m-ce temu przypadkiem przeczytałam na jego gg rozmowę z jakąś małolatą, że szuka luźnej znajomości na weekendy, czy by mu "dobrze" nie zrobiła itp, ruszona tym oczywiście dorwałam się do maila i zaczęły się stałe kontrole po kryjomu.Miesiąc temu kolejna gadka z kimś, że chciałby się rozerwać w weekend, czy by mu w tym pomogła... Powiedziałam mu, że wiem o wszystkim, a on? "Źle zrobiłem, ale to był tylko raz", kolejne kłamstwo...
Wiem, że ten związek jest toksyczny, wg niego zawsze ja jestem tą najgorszą, czepiam się, każdą sprzeczkę przekręca tak, aby wyszło na jego. Wiem też, że się pewnie nie zmieni, na razie z innymi pisze, pewnie niedługo zacznie się spotykać (chociaż na razie jesteśmy razem prawie 24/7). Przypadkiem spotkałam jego ex, opowiedziała mi co nieco, patrząc wstecz ich historia powtarza się w tym związku. Mimo wszystko zależy mi na nim, zdążył mnie w sobie rozkochać na początku, a teraz to uczucie z dnia na dzień zmienia się w nienawiść do niego i złość na siebie, że nie jestem wystarczająco stanowcza, nie umiem się go pozbyć na dobre, bo potrafi być na prawdę kochany, moja rodzina go uwielbia. Jednak wiem, że dla własnego dobra muszę to skończyć, tylko właśnie... jak? Jeśli on mówi, że koniec, a sekundę później zmienia zdanie, mówię że nie chcę go więcej widzieć a on jakby nigdy nic idzie do mojego pokoju i zasypia, na drugi dzień w ogóle nie ruszając tematu, jak ja wspominam on nic nie komentuje... przydałby się jakiś "kopniak" motywujący mnie do skończenia tej chorej sytuacji |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 296
|
Dot.: jak odejść...
Wnioskuje że mieszkacie razem, jeżeli nie umie sam wyjść... to mu pomóż albo sama sobie pomóż < nie wiem czy mieszkanie jest wasze czy u rodziców dlatego też miło jakbyś to ujeła
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 736
|
Dot.: jak odejść...
Naprawdę jesteś "rozkochana" w nim na tyle, że nie widzisz tych rogów, jakie Ci doprawił? Tłumaczysz się, że taki kochany, że rodzina go uwielbia. Rozumiem, że rodzice zachwyceni są tym, że potencjalny zięc nie umie długo utrzymać zapiętego rozporka?
Nie rozumiem tego - wiesz, że to jest toksyczny związek, a mimo to z uporem maniaka w tym tkiwsz. Naprawdę nie masz sama do siebie szacunku? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: jak odejść...
A ta uwielbiająca rodzina wie, ze masz poroże i pan rozporka nie umie utrzymać w spodniach? Pomijam, że przy takim facecie bałabym się,że mi jakiś syf "zapoda" w seksie.
I prawda jest taka: jeśli ty sama nie będziesz miała do siebie szacunku, NIKT ci nie pomoże; bo to twoje życie i sama musisz zdecydować, czy być z babiarzem- a ponieważ miałam takiego ojca: nie polecam. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Opole
Wiadomości: 73
|
Dot.: jak odejść...
Nie zastanawiaj się dłużej tylko od niego odejdź im wcześniej tym lepiej. Im dłużej z nim będziesz tym ciężej ci będzie odejść, a zaufaj mi skoro teraz robi cię na boku to później też będzie, a zauważ że mógł się umawiać z kimś przez telefon albo na żywo, o czym ty nie miałaś pojęcia. Nie daj sobie przyprawiać rogów, nie zasługuje na Ciebie!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Hrodebert
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
|
Dot.: jak odejść...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 160
|
Dot.: jak odejść...
Czytałaś swoją wypowiedź? Samo to nie dało Ci wystarczającego kopniaka? Po co go usprawiedliwiasz? Facet oszukał Cię nawet tłumacząc swoją zdradę, a Ty co, myślisz, że kolejnych nie będzie?
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 2 881
|
Dot.: jak odejść...
Dla mnie taka rozmowa z malolatami to juz zdrada. Zobacz, nie wystarczasz mu. Kopnij go w dupe zanim ci istne rogi przyprawi.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 173
|
Dot.: jak odejść...
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Jedno zycie w jednym tempie, jedno bicie z jednym sercem... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: jak odejść...
Jak on lekceważy to, co mówisz, a ty wtedy przestajesz mówić, to nic dziwnego, że przestaje to traktować powaznie. Ty mówisz, on idzie do twojego pokoju spać? = Idziesz za nim i mu każesz wyjść. Wyrzucasz, jak nie wystarczy, nawet orażasz i powtarzasz swoje - do skutku.
Jak on nie komentuje i nie wraca do tematu - ty wracasz. jak próbuje się przytulić - mówisz, że nie, bo już nie jesteście razem i przecież mu to powiedziałaś...Itd. Tyle, że ty nie chcesz odejść, więc piep...ysz coś tam przez chwilę, ale tylko się modlisz, żeby nie potraktował tego poważnie i nie poszedł sobie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 1 117
|
Dot.: jak odejść...
a ja Ci radzę, teraz go po prostu wyrzucić z domu, powiedzieć, że koniec.
Jeśli NAPRAWDĘ mu na Tobie zależy, to się będzie starał wrócić! tylko mu nie ulegaj!!!!!
__________________
cel: rzucić fajki!!!! ![]() "Have you heard the news that you're dead? No one ever had much nice to say" |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: jak odejść...
Toksyczny?
dla mnie to świr i do tego zboczony.Potwór. Ja bym odeszła w 3 sekundy. ---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ---------- Cytat:
![]()
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 3 352
|
Dot.: jak odejść...
Zastanawiam się, co Ty z nim jeszcze robisz?
![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: midway
Wiadomości: 3 708
|
Dot.: jak odejść...
Kobieto on ma prze wygodnie z Tobą!
Łże jak pies że "tylko raz się umawiał" z jakąś dziewoją. Wie że sobie na niego nakrzyczysz a potem i tak mu zrobisz obiadek. Jesteś dla niego takim pewniakiem- on sobie wyskoczy na laseczki a w mieszkanku czekać będziesz Ty na Pana Alvara ![]() Uciekaj jak najdalej od takiego typa... zniszczy ciebie a on sam będzie twierdził że przecież to nie jego wina że jest boski. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 7 570
|
Dot.: jak odejść...
Daj nr, napiszę mu smsa że nie jesteście już razem...
![]() Na serio nie umiesz zerwać? Ja tego nie potrafię zrozumieć, po prostu jesteś konsekwentna w tym co postanawiasz a nie zachowujesz się jak chorągiewka na wietrze. Jakim cudem udało mu się przekręcić sytuację z umawianiem się na sex z innymi tak aby była Twoja wina? Piszesz ze każdą kłótnię tak przekręca. Dla mnie po tej akcji zostałby skreślony z mojego życia i ŻADNE tłumaczenie by tu nie pomogło. a kłamstwa niech mówi małolatom z internetu, nie poniżaj się więcej godząc się na takie coś...
__________________
Kiedy kobieta ma na sobie uśmiech, cała reszta to tylko dodatki do stylizacji ![]() Kocham i jestem kochana ![]() ![]() ♥14.12.2015♥ Moje malutkie-największe szczęście ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 221
|
Dot.: jak odejść...
Cytat:
Naprawdę chcesz tracić energię na takiego... "faceta"? ![]() Nie Ty pierwsza i nie Ty ostatnia zostałaś obałamucona przez "faceta" niegodnego uwagi, który pod płaszczykiem ideału, skrywa(ł) swoją okrutną naturę. Tak, też z takim miałam do czynienia. Posłałam w diabły w najtrudniejszym momencie, w jakim mogłam to zrobić. I co, da się? Da. Jeśli ktoś naprawdę jest zdeterminowany, to szuka sposobów, a nie powodów. Trzeba tylko odpowiedzieć sobie szczerze na pytanie, czy NAPRAWDĘ CHCĘ TAK ŻYĆ? Jeśli odpowiedź w Twoim przypadku nie jest aprobująca - uciekaj. Nie zastanawiaj się "jak?" przez kolejnych sto lat. Szkoda czasu. Użyj swojego instynktu samozachowawczego i bądź konsekwentna. Edytowane przez willy_nilly Czas edycji: 2012-11-14 o 01:43 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:25.