|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 5
|
wołanie o pomoc :(
Cześć dziewczyny!
Pisząc tą wiadomość liczę na jakiegoś kopa, na coś co pomoże mi się wziąć w garść, żyć. Czytam wizaż niemal codziennie, ale jakoś nigdy nie miałam odwagi założyć wątku. Aż do teraz... Z góry przepraszam za tak długą wiadomość, ale przez lata nazbierało się we mnie tyle rzeczy, które teraz chcę z siebie wyrzucić. Nie wiem co robić. Straciłam chęć życia. Zaczęło się to już dawniej- dni, w których po prostu nie radziłam sobie ze smutkiem. Potem wyjechałam na studia do dużego miasta i na jakiś czas mi to przeszło. Nie miałam czasu na zamartwianie się. Potem sytuacja się ustabilizowała, znalazłam przyjaciół, nie miałam już tylu problemów i mój problem wrócił ze zdwojoną siłą. Nic mnie już nie cieszy. Płaczę praktycznie codziennie. Gdy ktoś mnie zapytał czego bym chciała, aby być szczęśliwą, to zdałam sobie sprawy, że nie ma takiej rzeczy. Codziennie rozmyślam o tym co się dzieje na świecie. Nawet pisząc tego posta zdaję sobie ile właśnie osób umarło z głodu, ile cierpi, ile jest gwałconych, ile mordowanych ile umiera... Zastanawiam się jak inni ludzie mogą normalnie żyć i nie zwracać na to uwagi. Będąc przy ludziach jestem duszą towarzystwa. Przybrałam taką maskę i nie mogę z tym skończyć. Uśmiecham się, wyciągam na imprezy, a jak zostaję na 5min. sama to zaczynam wpadać w czarną otchłań. Nie piszcie, abym znalazła sobie jakieś zajęcia, bo już próbowałam. Zapisałam się na drugi kierunek, na kursy językowe, zajęcia ruchowe, kółka, organizacje, wolontariat, ale w końcu idę spać i wtedy się zaczyna. Od jakiegoś czasu mam problemy z zasypianiem, bo właśnie wtedy zaczynam rozmyślać. Był czas, że spałam po 2-3 godziny dziennie i budziłam się wyspana. Brałam jakieś ziołowe tabletki, ale sen po nich nie jest taki regenerujący, tylko wymuszony. Budzę się zmęczona. Chodziłam kiedyś do psychologa, teraz znowu się zapisałam, ale to mi nie pomaga. Ciężko jest mi mówić obcej osobie o moich intymnych sprawach, ponadto nie mogę znaleźć psychologa, który by mi jakoś odpowiadał. Ostatnio byłam u pani psycholog, która oznajmiła mi, że mają nowy system i musi wpisywać do komputera to, co powiem. Bardzo mi przeszkadzało, że nie patrzyła się na mnie tylko w monitor i ciągle stukała w klawiaturę, więc tylko mnie to zdenerwowało. I jeszcze jest najważniejsza sprawa: CHŁOPAK. Nigdy nikogo nie miałam, dlatego, że nigdy nie potrzebowałam takich kontaktów. Wszystko zmieniło się rok temu. Poznałam jak mi się wydawało cudownego chłopaka. Spotykaliśmy się bardzo często. Pierwszy raz zaczęło mi na kimś zależeć. Z natury jestem nieufna, a tu prosze- zaufałam. Nigdy nikt tak do mnie nie pasował. Mam nietypowe zainteresowania i okazało się, że on ma te same. Wierzymy w te same rzeczy, mamy te same poglądy. Pomagałam mu w wielu rzeczach, napisałam mu niemal nawet pracę magisterską, pożyczałam komputer, bo nie miał swojego. Co się okazało? Przez ten cały rok pisał z wieloma dziewczynami, spotykał się z nimi, umawiał, sypiał. Czuję się jak kretynka. Nie mogłam się uczyć, bo pożyczałam mu laptop. On brał go tylko po to, żeby pisać z nimi. Po wszystkim powiedział mi, że on jest cudowny, ma tylko jedną wadę- nie może się skupić tylko na jednej dziewczynie. Jak mu powiedziałam, że wiem to... nawet nie wiem jak opisać to, co robił. Udawał, że nic się nie stało. W skrócie: ja sie właśnie dowiedziałam, że przez cały rok zdradzał mnie z wieloma innymi a on do mnie pisze: "u mnie brzydka pogoda, gotuje obiad, potem robie cośtam, a u ciebie co nowego" ja mu na to" nienawidze cie! nie pisz do mnie" a on na to "o co ci chodzi? przestań, ludzie mają większe problemy." I tak cały czas, udawał, że nic się nie stało. Ja nie mogłam tego wytrzymać, nie chciało mi się żyć, chciałam zapomnieć, doszło do tego, że błagałam go żeby dał mi spokój. A on ciągle pisał te głupoty zbywając mnie i moje żale. Jak mu powiedziałam, że przeleci wszystko co się rusza, to mi zaczął tłumaczyć, że te dziewczyny, z którymi mnie zdradzał były ładne i on tylko ładne wybiera. Opisywał mi je!! PATOLOGIA!! Dodam, że on nie jest Polakiem, więc możliwe, że inaczej patrzy na te rzeczy.Najgorsze jest to, że on strasznie podkopał moją wiarę w innych ludzi. Zawsze byłam taka niewinna, a on z racji tego, że jest starszy opowiadał mi jak to jest na świecie. Np. że nie jest możliwe żeby jeden chłopak był wierny dziewczynie przez dłuższy czas, bo niewiadomo jak ładna byłaby ta dziewczyna, prędzej czy później mu się nudzi i nie staje mu. Znam miliard innych świństw, które ludzie wyrządzają sobie w związkach. Tak bardzo mi przykro, jedyna osoba, której zaufałam przez całe 20 lat zdradziła mnie i wykorzystała. Jedyna, na której mi zależało w całym moim życiu. Zastanawiam się po co napisałam tego posta. Chyba żeby w końcu to z siebie wyrzucić. Nic mi się nie chce, nie mam już siły. Czuje, że już sie po tym nie pozbieram.Nawet teraz jak to piszę jestem zalana łzami. Boję się, bo codziennie jest gorzej. Dziękuję tym, którzy wytrwali do końca. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 625
|
Dot.: wołanie o pomoc :(
przykro mi , że coś takiego cię spotkało. najlepsze co mozesz zrobić to usunąć jego telefon, gg skypa wszytsko co ciebie z nim wiąże i nie rozmawiaj z nim , bo widać, ze nie jest normalny. To zwykły oszust, niestety i na takich się trafia zanim znajdzie sie kogos odpowiedniego.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 296
|
Dot.: wołanie o pomoc :(
Hmm, mam wrażenie że Twój wstęp do całej opowieści o facecie jest nie ważny, a Twoja nie chęć do życia, smutek itd itp to po prostu reakcja na 'zranioną duszę' przez faceta który się pobawił. Nie jestem psychologiem ani nikim tego typu by zajarzyć że Cie to po prostu boli. Każdy przeżywa na swój sposób 'rozstania' niekiedy to nie jest łatwe, ale z pewnością nie możesz odtrącać wszystkich osób co są wokół przez to że jeden dzieciak nie wiedział jak się traktuje kobiete. Musisz niestety ale przeboleć tą sytuacje i na to z pewnością będziesz potrzebować czasu. Jeżeli uważasz że sobie z tym nie radzisz to faktycznie może poszukaj jakiegoś psychologa (bez komputera) bądź jeżeli ta opcja Tobie nie odpowiada to jakaś koleżankę (w miare ogarnięta a nie plotkare na pół miasta). Nie dobijaj sama siebie złymi myślami i nie próbuj zagłuszyć wszystkiego zajęciami bo to nic nie da, będziesz musiała się kiedyś z tym zmierzyć. Także głowa do góry!
![]() i tak jak mówi kangu, zlikwiduj wszelkie kontakty do niego, nie wiem przez usunięcie bądź blokadę bo będzie Cię to tylko męczyć a tak będziesz miała spokój od niego Edytowane przez xvxaniaxvx Czas edycji: 2012-11-03 o 22:13 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: wołanie o pomoc :(
Wiesz co, z jednej strony Cie rozumiem.. Chyba po prostu za bardzo zawiodłaś się na ludziach, którym ufałaś.. stąd twój problem.
'' Codziennie rozmyślam o tym co się dzieje na świecie. Nawet pisząc tego posta zdaję sobie ile właśnie osób umarło z głodu, ile cierpi, ile jest gwałconych, ile mordowanych ile umiera... '' Przez jakiś czas miałam podobnie, myślałam o cierpieniu ludzi, zwierząt.. było mi ich żal i chodziłam przygnębiona, bo wyobrażałam sobie co oni czują. Ale mi przeszło.. Każdego dnia wiele ludzi umiera i nic tego nie zmieni. Może to głupie, ale wierzę że my nie umieramy, umiera jedynie nasze ciało.. wiem, brzmi dziwnie ![]() ''Np. że nie jest możliwe żeby jeden chłopak był wierny dziewczynie przez dłuższy czas, bo niewiadomo jak ładna byłaby ta dziewczyna, prędzej czy później mu się nudzi i nie staje mu.'' - bzdura.. jest wiele szczęśliwych par/małżeństw które są ze sobą prawie całe swoje życie i kochają się dalej. Dobrze zrobiłaś, że chciałaś zakończyć z nim znajomość - nie jest Ciebie wart. Ale nie każdy chłopak taki jest. Postaraj się wychodzić często do ludzi, nawiązuj nowe znajomości. Może pomogłoby Ci też pomaganie ludziom? zapisz się na wolontariat, czy cos ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 5
|
Dot.: wołanie o pomoc :(
Cytat:
On ma prawie 30 lat, więc nie nazwałabym go dzieciakiem. Najgorsze jest to, że on nie widzi jaką okropną krzywdę mi wyrządził. Chce żeby było po staremu. Mam koleżanki, naprawdę dobre koleżanki, nawet przyjaciółki. Porozmawiam z nimi, pocieszą i czuję się lepiej, ale to tylko chwilowe. Jak się rozstajemy, to czuję się jeszcze gorzej... Zlikwidowałam kontakty, ale on przecież zawsze może mnie odwiedzić. Taki ma zamiar jak przyjedzie do mojego miasta. Prosiłam go, żeby tego nie robił, bo chcę zapomnieć, bo tylko mnie rani, ale jego odpowiedź to "Nie przesadzaj!" |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: wołanie o pomoc :(
Zawiodłaś się.
Musisz pójść do kogoś kto wydobędzie z Ciebie problemy.I właśnie mi się wydaje,że łatwiej zaufać obcej osobie.. serio.Niż komuś kto moze to wygadać itd itd- tutaj nie masz żadnych obaw,bo nawet jak wygada,to nie powie po imieniu i nazwisku. Ja Ci powiem tyle- szukaj lekarza.Bądź wytrwała ale szukaj go .. Bo inaczej będziesz ciągle nieszczęśliwa.Szukaj celu w życiu.Tego co lubisz robić.. Jak cel Ci się wyświetli będzie inaczej. Mnie też dobija to co jest na świecie.. ale nie masz na to wpływu .Nie masz.Ani ja ani nikt inny.. smutne to,ale lepiej pójśćdo jakiejś organizacji i pomóc komukolwiek niż siedzieć i płakać,że w Afryce źle jak powiem Ci szczerze, oni są szczęśliwsi niż ludzie gdziekolwiek.. tak ,są biedni,umierają z głodu.. ale jednak są szczęśliwsi niż my. Musisz czytać pozytywne rzeczy ,inaczej się wykończysz. A tego drania nie słychaj bo to CYMBAŁ.Tyle.Nie ma co się o nim rozwodzić bo to kretyn! Nie psuj sobie przez kogoś takiego życia! Bo jesteś na pewno mimo wszystko ładną i mądrą dziewczyną,skoro się przejmuje innymi! I zasługujesz na kogoś który to doceni!
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 5
|
Dot.: wołanie o pomoc :(
Cytat:
Tak naprawdę, to mnie przeraża to, że tam nie da się pomóc. Chciałam kiedyś wyjechać, żeby pomagać, ale nie nadaję się na misjonarkę, za mało mam pokory. A o wolontariacie nasłuchałam się wielu złych rzeczy. Tzn. jeżdżą tam przeważnie takie dziewczyny jak ja, które myślą, że komuś pomogą jak przyjadą na takie ekstremalne wakacje i nauczą kilkunastu murzynków alfabetu. A tak naprawdę to NIC, absolutnie NIC nie zmieni. Tylko będę miała wrażenie, że moje sumienie jest czystsze. Wiele osób mi mówi, że zasługuję na kogoś dobrego etc. Problem w tym, że mi się NIKT nie podoba. Znam mnóstwo osób, ale żadna z nich nie spodobała mi się w takim sensie. Myślałam nawet, że to, że poznałam jego to może kara za to, że odrzuciłam tylko porządnych facetów. Ale przecież nie mogę się zmusić do miłości. Poza tym poza nim nikt mnie nigdy nie pociągał fizycznie. Mimo tego co mi zrobił nie wyobrażam sobie, żebym mogła być z kimś innym. Przykre to... |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#8 | ||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 073
|
Dot.: wołanie o pomoc :(
Cytat:
Jak chcesz kogoś kto spojrzy na Ciebie jak na człowieka to poszukaj przyjaciela, nie wiem, z księdzem może porozmawiaj, albo z kimś z rodziny? Cytat:
Zasługiwać to można na premię, na awans albo na pochwałę. Ale zasługiwać na drugiego człowieka? To tylko taka forma stylistyczna, a Ty to bierzesz serio ![]() Cytat:
A Ty nie jesteś czasem orientacji aseksualnej? Cytat:
![]()
__________________
The best way to a man’s heart is straight through his chest with a sharp knife. There is never any point in telling people they are wrong or how it is. When people are ready to learn they will learn in their own way.
|
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: wołanie o pomoc :(
napisz więc, kiedy się z nim rozstałaś
jak dawno temu miały miejsce te rozmowy z nim, gdzie on ci tłumaczy te swoje kocopoły ![]() Cytat:
Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2012-11-03 o 23:16 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 5
|
Dot.: wołanie o pomoc :(
Cytat:
Właśnie moim problemem jest to, że zdaję sobie sprawę, że nic nie zmienię. Nie zmienię biegu świata, nie zarobię tyle, żeby dać wszystkim biednym, a jeśli nawet to pozostają jeszcze mordercy i inni źli ludzi. Problem tkwi właśnie w tym, że zdaję sobie z tego sprawę. Nie, nie jestem aseksualna. Jeśli chodzi o niego, to było wszystko ok. Źle się wyraziłam z tym, że mnie nikt nigdy nie pociągał. Chodziło raczej o to, że inni faceci po prostu nie podobają mi się na tyle, żebym mogła z nimi to robić. Nic na to nie poradzę. Jeśli chodzi o karę, to wierzę, że np. jeśli ktoś jest złym człowiekiem to prędzej czy później spotka go za to kara.Naprawdę tak jest. To nie jest ideologia, tylko sprawiedliwość życiowa. Przynajmniej mi się tak wydaje. Moje przyjaciółki mi mówią, że zawsze mija i że czas pomaga itp. Problem w tym, że jeśli nikt oprócz niego nie spodobał mi się przez 20 lat, to może następny raz będzie znowu dopiero za 20 lat? ![]() ---------- Dopisano o 00:27 ---------- Poprzedni post napisano o 00:18 ---------- Cytat:
Te wszystkie rzeczy on mi opowiadał przez rok spotykania się ze mną. Teraz do mnie pisze czasem, ale staram się mu nie odpisywać. On w ogóle nie widzi co mi zrobił. Pisze o pogodzie, o herbatkach, o sporcie... Najgorsze jest to, że jestem życiową masochistką. Jak wiem, że coś mnie zdołuje, to drążę temat, a potem o tym rozmyślam. To mnie kiedyś doprowadzi do obłędu. Dzisiaj weszłam na jego taki profil a on tam zdążył napisać do kilkunastu dziewczyn w przeciągu kilku dni. Chce się z nimi umawiać, mówi jakie są piękne etc. Czuję się właśnie jak życiowy debil... Dałam się nabrać jak... |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: wołanie o pomoc :(
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 199
|
Dot.: wołanie o pomoc :(
Rozumiem Ciebie, też teraz prawie codziennie płaczę, nie śpię po nocach, mam napady leku. Dla mnie pomógł i pomaga wolontariat może znalazłam odpowiednie zajęcie w nim dla siebie ty też może poszukaj.Ja byłam w 3 organizacjach zanim znalazłam coś dla siebie. Idę również do psychologa i tobie też radzę. Wypisze pewnie tabletki pomagające w ,,problemach'' a i pewnie skieruje na jakąś terapię.
__________________
“Chęć śmierci jest naszą jedyną prawdziwą tragedią.” |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 262
|
Dot.: wołanie o pomoc :(
Cały ten wstęp o głodzie, cierpieniu i umieraniu ludzi na świecie jest zbędny, bo po przeczytaniu całego posta, widać wyraźnie, że Twój problem znudzenia życiem jest przez chłopaka. Znajdziesz kiedyś innego i chęć do życia wróci.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 073
|
Dot.: wołanie o pomoc :(
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() PS. A skoro on Cię zdradzał na prawo i lewo, to może warto byłoby się na wszelki wypadek przebadać, dla spokoju ducha?
__________________
The best way to a man’s heart is straight through his chest with a sharp knife. There is never any point in telling people they are wrong or how it is. When people are ready to learn they will learn in their own way.
|
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 173
|
Dot.: wołanie o pomoc :(
Cytat:
![]()
__________________
Jedno zycie w jednym tempie, jedno bicie z jednym sercem... ![]() Edytowane przez fizol87 Czas edycji: 2012-11-04 o 17:36 |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 | |||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 5
|
Dot.: wołanie o pomoc :(
Cytat:
Cytat:
![]() Przebadałam się, to była pierwsza rada koleżanek jak się dowiedziały co się stało ![]() [1=1c3a9668cb473eb00ec0f3d ce65be5361e74cda4_63d1c28 200398;37417027]Cały ten wstęp o głodzie, cierpieniu i umieraniu ludzi na świecie jest zbędny, bo po przeczytaniu całego posta, widać wyraźnie, że Twój problem znudzenia życiem jest przez chłopaka. Znajdziesz kiedyś innego i chęć do życia wróci.[/QUOTE] Właśnie nie. Jak już pisałam we wcześniejszych postach, moje stany zaczęły się jeszcze długo, długo przed tym zanim go poznałam. Nawet jak z nim byłam to i tak to odczuwałam. Cytat:
![]() Byłam u psychologa i po tym wszystkim czułam się taka rozdrażniona w duszy. Na drugiej wizycie powiedziałam jej o tym i stwierdziła, że to dobrze i to normalne, bo poruszam ważne tematy. Także chyba wszystko jest na dobrej drodze. Za Twoją terapię tez trzymam kciuki ![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 199
|
Dot.: wołanie o pomoc :(
Mój wolontariat polega na pomocy dla dzieci. Organizuje się im czas wolny, pomaga w odrabianiu lekcji. Jak dla mnie super sprawa. Mogę naprawdę odpocząć i przynajmniej nie muszę siedzieć w domu gdzie atmosfera jest nie do wytrzymania ;-(
A co do psychologa zobaczymy co ciekawego powie, może faktycznie to coś pomoże.
__________________
“Chęć śmierci jest naszą jedyną prawdziwą tragedią.” |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: midway
Wiadomości: 3 708
|
Dot.: wołanie o pomoc :(
nie wiem z jakiego miasta jesteś ale znam dobrych i świetnych ludzi ze Śląskiego Gabinetu Psychoterapii Gestalt.
Miałam z jedną z terapeutek zajęcia na uczelni- wspaniała osoba! Może tam byś poszukała pomocy? Mnie się wydaje, że jeśli masz możliwość to wyjedź gdzieś- ze znajomymi, dobrą przyjaciółką. Odetnij się od wszystkiego, zostaw komputer, telefon, tylko znajomi. Dobrzy ludzie- dobry humor i nastawienie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 199
|
Dot.: wołanie o pomoc :(
Cytat:
Jestem z drugiego końca Polski aby dojechać na Śląsk muszę ok 8 godzin w pociągu spędzić ![]() Wyjazd do ogólnie bardzo dobry pomysł, jednak nie dla mnie, gdyż moja sytuacja jest trochę bardziej pokręcona i nie mogę tak po prostu się spakować i zostawić wszystkiego.
__________________
“Chęć śmierci jest naszą jedyną prawdziwą tragedią.” |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:28.