zazdrość w małżeństwie

bardotka86 · 2012-12-20, 18:29

Witajcie Dziewczyny.
Jestem na forum nowa i bardzo mi się podoba wizaż. Mam pewien problem z mężem i może któraś z Was jest bardziej doświadczona i mi pomoże bo już nie wiem co o tym myśleć. Otóż jestem po ślubie prawie trzy miesiące i zazdrość męża już przybiera rozmiar chorobliwy

a strasznie mnie to drażni. Dla przykładu to najlepiej jak bym siedziała w domu i nie wychodziła bez niego, dodam że nie mam pracy (26 lat na karku) bo mąż zaakceptuje tylko "babską" prace tzn taką gdzie nie będę miała styczności z mężczyznami, nie puszcza mnie nawet samą do sklepu, nie chce żebym jeździła pociągami bo są niebezpieczne. Ostatnio chciałam zrobić sobie i Mu niespodziankę i gdy spał po nocce wymknęłam się do fryzjera na zmianę fryzury

Jakież było moje zaskoczenie że gdy wróciłam On nie spał i czekał na mnie i z wyrzutem spytał "gdzie byłaś i skąd miałaś pieniądze?" Nawet nie powiedział czy mu się podoba. Dodam, że po ślubie mieszkam daleko od domu i nawet nie znam tu nikogo żeby iść i pogadać, Ciągle siedzę w tych 35metrach i się dobijam

Ostatnio ubzurało Mu się że chłopak mojej siostry "leci" na mnie i dlatego nie jedziemy na święta do moich rodziców. Jestem jak w klatce. Czy to się zmieni?? Czy to jest normalne czy poprostu tak w małżeństwie już jest?? Doradźcie mi coś Kochane Dziewczyny

madana · 2012-12-20, 18:31

Cytat:

Napisane przez bardotka86

Witajcie Dziewczyny.
Jestem na forum nowa i bardzo mi się podoba wizaż. Mam pewien problem z mężem i może któraś z Was jest bardziej doświadczona i mi pomoże bo już nie wiem co o tym myśleć. Otóż jestem po ślubie prawie trzy miesiące i zazdrość męża już przybiera rozmiar chorobliwy

a strasznie mnie to drażni. Dla przykładu to najlepiej jak bym siedziała w domu i nie wychodziła bez niego, dodam że nie mam pracy (26 lat na karku) bo mąż zaakceptuje tylko "babską" prace tzn taką gdzie nie będę miała styczności z mężczyznami, nie puszcza mnie nawet samą do sklepu, nie chce żebym jeździła pociągami bo są niebezpieczne. Ostatnio chciałam zrobić sobie i Mu niespodziankę i gdy spał po nocce wymknęłam się do fryzjera na zmianę fryzury

Jakież było moje zaskoczenie że gdy wróciłam On nie spał i czekał na mnie i z wyrzutem spytał "gdzie byłaś i skąd miałaś pieniądze?" Nawet nie powiedział czy mu się podoba. Dodam, że po ślubie mieszkam daleko od domu i nawet nie znam tu nikogo żeby iść i pogadać, Ciągle siedzę w tych 35metrach i się dobijam

Ostatnio ubzurało Mu się że chłopak mojej siostry "leci" na mnie i dlatego nie jedziemy na święta do moich rodziców. Jestem jak w klatce. Czy to się zmieni?? Czy to jest normalne czy poprostu tak w małżeństwie już jest?? Doradźcie mi coś Kochane Dziewczyny

- przepraszam, ale ty nie wiedziałaś, ZA KOGO wychodzisz za mąż? Bo nie wierzę, że mu się "tak zrobiło" po ślubie.
I niby dlaczego takie chore zachowanie faceta to miałaby być jakakolwiek norma w małżeństwie?????

Bananalama · 2012-12-20, 18:37

To nie jest normalne

. Facet ma poważny problem z zazdrością.

chwast · 2012-12-20, 18:39

troll?

no nie wierze, że nie wiedziałaś za kogo wychodzisz - chyba, że przed ślubem znałaś go 2 tygodnie i spotykaliście się w weekendy

nie, w małżeństwie "tak już nie ma".

bardotka86 · 2012-12-20, 18:41

wszystko było ok i nic nie wskazywało na to że coś takiego wyjdzie. Owszem były sytuacje że trochę zazdrości było ale w nieszkodliwej ilości bo przecież trochę też jej musi być

Ale to co się dzieje ... Nie rozumiem... Próbowałam dać sygnały swojej Teściowej, że takie zachowanie wkradło się do naszego małżeństwa (dodam ze to bardzo wyrozumiała i ciepła osoba) na co ona że to mu przejdzie, że ona tez tak miała. Tyle tylko ze do tej pory też się musi kryć z niektórymi zakupami, wypadami na miasto i do koleżanek. To jest niezdrowe

naamarelle · 2012-12-20, 18:44

Cytat:

Napisane przez bardotka86

Czy to jest normalne czy poprostu tak w małżeństwie już jest??

Skoro tak formułujesz zdanie to jak dla mnie on już dawno zrobił ci wodę z mózgu... powiem ci tyle że to nie jest absolutnie normalne!

Jeśli się tak zachowywał wcześniej, a ja nie wierzę że nie...(chyba że szybko braliście ślub i znasz go od paru miesięcy..) to dlaczego się na to zgadzałaś/ zgadzasz?
Ja bym uciekała od takiego chłopa jak tylko by mi powiedział że MAM siedzieć w domu żeby nie mieć kontaktów z innymi itp.

A już w ogóle ukrywanie zakupów i spotkań z koleżankami jest jakąś porażką... !

bardotka86 · 2012-12-20, 18:45

Witaj chwast
do ślubu znaliśmy się dwa lata

i spotykaliśmy się często. Zastanawiałam się czy to nie za krótko ale podobno człowieka i tak się do końca nigdy nie pozna

madana · 2012-12-20, 18:47

Co to znaczy, że było ok? Tzn. że nie zgłaszał pretensji o twoją ewentualną pracę? wyjścia? Spokojnie sobie wychodziłaś, a on nie miał pretensji?
Bo teraz opisujesz chorobliwego zazdrośnika i tyle. Być może tego nie wiesz, więc ci podpowiem: ty naprawdę nie musisz mieć zgody męża na to, gdzie będziesz pracować, podobnie jak na wyjście do sklepu.
Na razie nie opisałaś ANI JEDNEJ normalnej rzeczy.

skazana_na_bluesa · 2012-12-20, 18:52

wez rozwod.

bardotka86 · 2012-12-20, 18:56

Co ja mam robić?? Myślałam nad tym żeby na razie iść samej do psychologa z ta sytuacja a potem ewentualnie razem z mężem. Ale Wy wszystkie jesteście dobrymi psychologami z bagażem doświadczeń. Dziękuje do tej pory za wszystkie wypowiedzi i rady. Nie wiem czy to wytrzymam. Może zbliżające się święta coś odmienią

leniwca · 2012-12-20, 19:01

Jego zazdrość jest wręcz chora.

Ale zmiany zacznij od siebie. Więcej pewności siebie przede wszystkim! Czemu pozwalasz traktować się jak dziecko? Na dodatek upośledzone? Potrzebujesz jego pozwolenia, żeby wyjść do fryzjera, iść do pracy???
Z domu rodzinnego wyniosłaś takie chore wzorce relacji między kobietą a mężczyzną?

Ciche myszki, jak ty, są najlepszymi 'partnerami' dla takich facetów. Partnerami w cudzysłowiu, bo ty nie jesteś na równi z nim w hierarchii związku. A gdzieś mniej więcej na poziomie mopa czy czarnoskórej słuzby za czasów niewolnictwa. I co najlepsze- sama dałaś się ustawić w tej roli.

To jest tak chore, że wręcz przerażające. Jak nisko kobiety upadną z miłości do byle jakiego wieśniaka... Bo nie wierzę, że wcześniej nie było żadnych niepokojących sygnałów czy sytuacji. Nie wierzę. Jesteś tak zaślepiona, że pewnie jego sceny zazdrości brałaś za oznakę tego, że mu zależy.

bardotka86 · 2012-12-20, 19:23

Była tylko jedna taka sytuacja, która zmusiła mnie do zastanowienia się nad małżeństwem ale to już było na dwa miesiące przed ślubem kiedy miałam przymiarkę sukni ślubnej. Zadzwoniono żeby ją przełożyć o dwa dni później i umówiłam się na daną godzinę. Poinformowałam o tym oczywiście narzeczonego bo potrzebowałam od niego samochód na co On zareagował w ten sposób "ale dobrze wiedziałaś że wtedy jestem w pracy i dlaczego się wtedy umówiłaś. Masz zadzwonić że przekładasz godzinę, sama nie pojedziesz" Wtedy potraktował mnie jak ułomną dziewczynę, która nie potrafi niczego sobie załatwić, a w dodatku suknia ślubna to nie było Jego zmartwienie tylko moje. Wtedy mną potrząsło.

i przez chwile poczułam się jak w koszmarze. Może to był znak żeby się poważniej zastanowić

Clemence · 2012-12-20, 19:32

Jakieś to dziwne wszystko.
Nagle po ślubie koleś na nic Ci nie pozwala?a wcześniej pracowałaś i chodziłaś na spotkania i było wszędzie mnóstwo mężczyzn i mu to nie przeszkadzało ???

naamarelle · 2012-12-20, 19:34

on teraz się pewnie dopiero rozkręca...
nie możesz nigdzie sama jechać ! bez wiedzy i zgody PANA.
Kobieto pakuj się i wynoś od niego jak najdalej.

A co będzie jak dostaniesz w twarz bo "poszłaś do sklepu po chleb bez jego wiedzy ?" wiesz ilu mężczyzn po drodze może cie poderwać?
On ma chore wyobrażenie o kobietach, skoro teściowa też się kryje przed teściem to wiadomo skąd je wyniósł.
Ojciec wpoił mu że kobieta jest w domu i ma służyć, wcześniej się krył żeby zdobyć kobietę ale teraz puszczają hamulce... ;]

Może sądzi że po ślubie może się rozkręcać z tresowaniem ciebie bo wzięłaś go "na zawsze" i już nie zostawisz...

Czy on może czasem nie nalegał/ naciskał na ślub...?

xvxaniaxvx · 2012-12-20, 19:45

Cytat:

Napisane przez naamarelle

on teraz się pewnie dopiero rozkręca...
nie możesz nigdzie sama jechać ! bez wiedzy i zgody PANA.
Kobieto pakuj się i wynoś od niego jak najdalej.

zgadzam się, moim zdaniem też to dopiero początek tego typu ekscesów. Chorobliwa zazdrość do niczego dobrego nie prowadzi, więc lepiej zastanów się jak to zakończyć.

GoodNight · 2012-12-20, 19:48

Cytat:

Napisane przez bardotka86

Była tylko jedna taka sytuacja, która zmusiła mnie do zastanowienia się nad małżeństwem ale to już było na dwa miesiące przed ślubem kiedy miałam przymiarkę sukni ślubnej. Zadzwoniono żeby ją przełożyć o dwa dni później i umówiłam się na daną godzinę. Poinformowałam o tym oczywiście narzeczonego bo potrzebowałam od niego samochód na co On zareagował w ten sposób "ale dobrze wiedziałaś że wtedy jestem w pracy i dlaczego się wtedy umówiłaś. Masz zadzwonić że przekładasz godzinę, sama nie pojedziesz" Wtedy potraktował mnie jak ułomną dziewczynę, która nie potrafi niczego sobie załatwić, a w dodatku suknia ślubna to nie było Jego zmartwienie tylko moje. Wtedy mną potrząsło.

i przez chwile poczułam się jak w koszmarze. Może to był znak żeby się poważniej zastanowić

No tak bo sukienka i ślub oraz to co ludzie powiedzą jak się go odwoła ważniejsze niż życie z wariatem. Przerażasz mnie dziewczyno.

**kasia89pl** · 2012-12-20, 19:53

Jesteś sama sobie winna, że nie zorientowałaś się, że jesteś z wariatem.

bardotka86 · 2012-12-20, 19:57

naamarelle, wiesz po ok 4 miesiącach znajomości w kinie złapał mnie za rękę i zapytał czy czasami nie byłabym gotowa na formalny związek czyli myślał o zaręczynach. Zdziwił mnie bardzo tym pytaniem i powiedziałam że CHYBA tak ale z bardzo zaakcentowanym słowem CHYBA co widziałam że trochę go to zgasiło. Byłam przekonana że ten pomysł trochę odsunęłam w czasie aż tu dwa tygodnie potem mi się oświadczył. Oświadczyny przyjęłam i wszystko było ok. Czasami była maleńka nutka zazdrości ale to przeszło w żart sprytnie i nie żałowalam że się zgodziłam. Do myślenia dała mi tylko sytuacja którą wcześniej opisałam z sukienką

madana · 2012-12-20, 20:02

Cytat:

Napisane przez bardotka86

naamarelle, wiesz po ok 4 miesiącach znajomości w kinie złapał mnie za rękę i zapytał czy czasami nie byłabym gotowa na formalny związek czyli myślał o zaręczynach. Zdziwił mnie bardzo tym pytaniem i powiedziałam że CHYBA tak ale z bardzo zaakcentowanym słowem CHYBA co widziałam że trochę go to zgasiło. Byłam przekonana że ten pomysł trochę odsunęłam w czasie aż tu dwa tygodnie potem mi się oświadczył. Oświadczyny przyjęłam i wszystko było ok. Czasami była maleńka nutka zazdrości ale to przeszło w żart sprytnie i nie żałowalam że się zgodziłam. Do myślenia dała mi tylko sytuacja którą wcześniej opisałam z sukienką

- równie dobrze mogłaś wziąć kamień, rzucić w jakiegoś faceta i pewnie lepiej byś trafiła

Już się nie dziwię, ze przeżywasz teraz dysonans poznawczy

bardotka86 · 2012-12-20, 20:02

Widzę w waszych słowach krytykę w moją stronę i muszę Wam przyznać rację. Ale jak tu zauważyć coś niepokojącego jak się ma klapki na oczach, jak nigdy nie miałam z kim porozmawiać na takie tematy a rady jakie udzielili mi rodzice w życiu można policzyć na palcach 1 ręki. Tak jak poradziłyście-nie dam sobą tak pomiatać więcej i muszę się ogarnąć

**imersja** · 2012-12-20, 20:08

mój mąż natomiast nie jest o mnie w ogóle zazdrosny. Jesteśmy 4 lata po ślubie. Czy to normalne? On twierdzi, że nie jest zazdrosny bo człowiek nie jest własnością drugiego człowieka.

**201706190936** · 2012-12-20, 20:12

Autorko póki nie macie dziecka to jak najszybciej szukaj pracy, usamodzielnij się finansowo bo ten facet niezdrowo zaczyna cię przytłaczać aż wkońcu przysiądzie cię na tyle że nie będziesz miała nawet możliwości swobodnego oddychania w domu. Serio mówię. I zacznij żyć swoim życiem, nie daj się zaszczuć, jesteś jego żoną ale nie własnością, nie daj mu się manipulować ani nie pozwól by doprowadzał do absurdalnych sytuacji. Jest różnica pomiędzy tym że martwi się o ciebie a tym że chce cię ubezwłasnowolnić emocjonalnie a ja widzę że zmierza do tego drugiego. Ty masz swoje życie dziewczyno, nie daj się manipulować bo naprawdę źle skończysz.

jesienny_lisc · 2012-12-20, 20:16

Dziwię się, że wzięłaś ślub z facetem, nie wiedząc jakie są jego poglądy na związek i rolę kobiety w nim.
Nie wiem, czy to co robi Twój mąż można jeszcze opisać jako zazdrość. To już brzmi prawie jak ubezwłasnowolnienie - nie wolno Ci samej wychodzić, pracować, posiadać pieniędzy, spotykać się z rodziną. W zasadzie możesz tylko siedzieć w domu i czekać na pana.
Jak to się stało, że dałaś się sprowadzić do takiej roli?
Nie przekonuje mnie, że przed ślubem było ok, że zazdrość tylko w nieszkodliwej ilości, bo jakaś musi być. W moim związku nie ma żadnej i uwierz, nie brakuje mi jej wcale.
No ale Ty w tej sytuacji już tkwisz i to mocno. Co teraz możesz zrobić?
Zastanów się, kiedy mąż przekroczył granicę i jak Ty wtedy zareagowałaś? Co robiłaś potem? Np. czy powiedziałaś, że możesz sama pojechać po suknię ślubną?
Jednym słowem, gdzie popełniłaś błędy.
A potem zacznij przywracać sytuację do normy. To jest jedno wyjście.
Drugim jest rozwód.
Jesteś bardzo młoda, jesteśmy w jednym wieku, nie musisz się skazywać na lata życia, którego nie chcesz.

Możesz poczytać ten wątek, bo jest bardzo podobny do Twojego, tylko autorka w takim małżeństwie trwała 4 lata, w związku 10. Zobacz jak zmieniło się jej myślenie, jak nie była już w stanie stwierdzić co jest normalne, zobaczyć manipulacji i prostych schematów. Niestety, nie napisała w wątku co postanowiła, ale nie trudno się domyślić, że została z mężem. https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post36311649

Edit: doczytałam, że zaręczyłaś się po 4 miesiącach - no to jak madana pisze, równie dobrze mogłaś wziąć męża z wyliczanki.

bardotka86 · 2012-12-20, 20:21

Może któraś Wizażanka była albo jest w podobnej sytuacji, to niech proszę napisze o swoich doświadczeniach i jak sobie z tym radziła

dodi0502 · 2012-12-20, 20:22

Cytat:

Napisane przez naamarelle

on teraz się pewnie dopiero rozkręca...
nie możesz nigdzie sama jechać ! bez wiedzy i zgody PANA.
Kobieto pakuj się i wynoś od niego jak najdalej.

A co będzie jak dostaniesz w twarz bo "poszłaś do sklepu po chleb bez jego wiedzy ?" wiesz ilu mężczyzn po drodze może cie poderwać?
On ma chore wyobrażenie o kobietach, skoro teściowa też się kryje przed teściem to wiadomo skąd je wyniósł.
Ojciec wpoił mu że kobieta jest w domu i ma służyć, wcześniej się krył żeby zdobyć kobietę ale teraz puszczają hamulce... ;]

Może sądzi że po ślubie może się rozkręcać z tresowaniem ciebie bo wzięłaś go "na zawsze" i już nie zostawisz...

Czy on może czasem nie nalegał/ naciskał na ślub...?

Dokładnie,ci nienormalni ludzie nawet potrafią uzasadnić swoje zachowanie.
Już nie raz slyszalam o takich "nagłych przemianach" po ślubie.wiedzial,ze jak ujawni swoje chore upodobania to go rzucisz.po slubie(takie tłumaczenia słyszałam od koleżanek)uważa cię za swoją własność.masz siedzieć w domu,wykonywać rozkazy i najlepiej nikomu sie nie zalic.
Zakończ to póki nie jest za późno i przypadkiem nie wierz jak będzie zapewniał ze sie zmieni!!tacy ludzie sie nie zmieniają!!

Napisałas ze po powrocie od fryzjera poowiedzial 'gdzie byłaś i skąd wzięłam pieniądze?' Kontrola w dosłownym znaczeniu słowa.wylicza ci tez pieniadze?ogranicza twoja wolność do minimum żeby osiągnąć maximum kontroli-chore!zakoncz to szybko i stan sie niezależna

JanePanzram · 2012-12-20, 20:28

Cytat:

Napisane przez bardotka86

Czy to się zmieni??

Nie. Będzie się nasilać.

Zwiazek z takim zazdrośnikiem to nie jest związek, tylko życie jak w obozie koncentracyjnym.
Jest wskazane, abyś zaczęła myśleć bardziej na chłodno, rozważać,
-czy odpowiada ci fakt, że będziesz żyć w coraz większej obawie przy każdym swym działaniu? Bo strach przy bardzo zazdrosnym partnerze narasta stale: coraz drobniejsze, coraz bzdurniejsze swoje działania będziesz uważała za "uchybienie", za coś, co on "pewnie uzna za zdradę"
-czy jesteś skłonna by ktoś we wszystkim decydował za ciebie?
-czy takiej przyszłości chciałaś?

...a taką będziesz miała, z zazdrości można wyjść tylko własnym wysiłkiem, na który twój facet nie zdecyduje sie, to pewne

Z takich związków się ucieka, takich ludzi należy się strzec - a nie z nimi "żyć".
Co to zresztą za życie, gdzie wszystko jest wyciągane przeciwko tobie, jakbyś bandytą jakimś była, jakbyś popełniła przestępstwo: wiecznie się z czegoś tłumaczyć.

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Nie ma u was dzieci, nie ma więc czynnika, który by złagodził jego działania (przy dzieciach taki człowiek może mieć skrupuły, jeśli ma jakieś tam zasady), więc nie będzie lekko.
Ciebie nic dobrego nie czeka, masz przed sobą czarną przyszłość: pełną strachu i samoograniczania na każdym kroku.

jesienny_lisc · 2012-12-20, 20:32

Mogłabyś odpowiedzieć na pytanie, jak konkretnie zachowałaś się w przytoczonych sytuacjach - tej z suknią ślubną i awanturą o wyjście do fryzjera?

JanePanzram · 2012-12-20, 20:35

Drugą sprawą jest to, że jesteś na niego zdana.
Nie zdajesz sobie sprawy, jak człowiek zazdrosny potrafi bezlitośnie to wykorzystać.

Jak nie będziesz sie stosować - to on ciebie kiedyś będzie gotów i wywalić na zbity ryj z domu, choćby na zewnątrz było -20 stopni, tacy ludzie nie myślą logicznie pod tym względem, działają pod wpływem uniesień.
Nie mówię, że tak on zrobi. Mówię o tym, że on będzie gotowy to zrobić

Jeśli mieszkanie jest przepisane na ciebie - to pół biedy. Jeśli jednak jesteś w jego mieszkaniu - to nie bądź naiwna, zadbaj o to, by mieć w razie czego gdzie się udać.

---------- Dopisano o 21:35 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Cytat:

Napisane przez jesienny_lisc

Mogłabyś odpowiedzieć na pytanie, jak konkretnie zachowałaś się w przytoczonych sytuacjach - tej z suknią ślubną i awanturą o wyjście do fryzjera?

To nie ma znaczenia

jak będzie się tłumaczyć - to on to odbierze jako tłumaczenie się, bo ma coś na sumieniu
jak będzie wyniosła - to, że pewnie coś ukrywa i z niego kpi w żywe oczy
jak będzie neutralna (o ile w ogóle tak się da) to on i tak zaatakuje przy następnej okazji i tę sytuację wypomni

z chorobliwie zazdrosnymi osobami tak to wygląda: NIE MA dobrych wyborów przy nich

każdy wybór i tak ostatecznie jest zły. Może być co najwyżej mniej czy bardziej zły.

bardotka86 · 2012-12-20, 20:37

Drażni mnie jeszcze jedno. Po ślubie, do jego słownika wniknęły na stałe cztery pytania, które zawsze mi zadaje jak wraca z pracy.
1. byłaś gdzieś?
2. pisał ktoś?
3. Dzwonił ktoś?
4 Co robiłaś?
I wypowiadane są jednym tchem od razu jak mnie zobaczy.

Coraz bardziej zadaję sobie pytanie "dlaczego miałam takie klapki na oczach"? Dlaczego tego nie mogłam zauważyć?

madana · 2012-12-20, 20:38

Bo pośpiech jest dobry TYLKO przy łapaniu pcheł, nie przy wychodzeniu za mąż.

2012-12-20, 18:29	#1
bardotka86 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-12 Wiadomości: 14	zazdrość w małżeństwie Witajcie Dziewczyny. Jestem na forum nowa i bardzo mi się podoba wizaż. Mam pewien problem z mężem i może któraś z Was jest bardziej doświadczona i mi pomoże bo już nie wiem co o tym myśleć. Otóż jestem po ślubie prawie trzy miesiące i zazdrość męża już przybiera rozmiar chorobliwy a strasznie mnie to drażni. Dla przykładu to najlepiej jak bym siedziała w domu i nie wychodziła bez niego, dodam że nie mam pracy (26 lat na karku) bo mąż zaakceptuje tylko "babską" prace tzn taką gdzie nie będę miała styczności z mężczyznami, nie puszcza mnie nawet samą do sklepu, nie chce żebym jeździła pociągami bo są niebezpieczne. Ostatnio chciałam zrobić sobie i Mu niespodziankę i gdy spał po nocce wymknęłam się do fryzjera na zmianę fryzury Jakież było moje zaskoczenie że gdy wróciłam On nie spał i czekał na mnie i z wyrzutem spytał "gdzie byłaś i skąd miałaś pieniądze?" Nawet nie powiedział czy mu się podoba. Dodam, że po ślubie mieszkam daleko od domu i nawet nie znam tu nikogo żeby iść i pogadać, Ciągle siedzę w tych 35metrach i się dobijam Ostatnio ubzurało Mu się że chłopak mojej siostry "leci" na mnie i dlatego nie jedziemy na święta do moich rodziców. Jestem jak w klatce. Czy to się zmieni?? Czy to jest normalne czy poprostu tak w małżeństwie już jest?? Doradźcie mi coś Kochane Dziewczyny

2012-12-20, 18:37	#3
Bananalama jestę wieszczę Zarejestrowany: 2010-09 Lokalizacja: z lasu Wiadomości: 12 581	Dot.: zazdrość w małżeństwie To nie jest normalne. Facet ma poważny problem z zazdrością. __________________ Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety

2012-12-20, 18:39	#4
chwast Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-11 Wiadomości: 24 367	Dot.: zazdrość w małżeństwie troll? no nie wierze, że nie wiedziałaś za kogo wychodzisz - chyba, że przed ślubem znałaś go 2 tygodnie i spotykaliście się w weekendy nie, w małżeństwie "tak już nie ma".

2012-12-20, 18:41	#5
bardotka86 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-12 Wiadomości: 14	Dot.: zazdrość w małżeństwie wszystko było ok i nic nie wskazywało na to że coś takiego wyjdzie. Owszem były sytuacje że trochę zazdrości było ale w nieszkodliwej ilości bo przecież trochę też jej musi być Ale to co się dzieje ... Nie rozumiem... Próbowałam dać sygnały swojej Teściowej, że takie zachowanie wkradło się do naszego małżeństwa (dodam ze to bardzo wyrozumiała i ciepła osoba) na co ona że to mu przejdzie, że ona tez tak miała. Tyle tylko ze do tej pory też się musi kryć z niektórymi zakupami, wypadami na miasto i do koleżanek. To jest niezdrowe

2012-12-20, 18:45	#7
bardotka86 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-12 Wiadomości: 14	Dot.: zazdrość w małżeństwie Witaj chwast do ślubu znaliśmy się dwa lata i spotykaliśmy się często. Zastanawiałam się czy to nie za krótko ale podobno człowieka i tak się do końca nigdy nie pozna

2012-12-20, 18:47	#8
madana Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-05 Wiadomości: 17 071	Dot.: zazdrość w małżeństwie Co to znaczy, że było ok? Tzn. że nie zgłaszał pretensji o twoją ewentualną pracę? wyjścia? Spokojnie sobie wychodziłaś, a on nie miał pretensji? Bo teraz opisujesz chorobliwego zazdrośnika i tyle. Być może tego nie wiesz, więc ci podpowiem: ty naprawdę nie musisz mieć zgody męża na to, gdzie będziesz pracować, podobnie jak na wyjście do sklepu. Na razie nie opisałaś ANI JEDNEJ normalnej rzeczy.

2012-12-20, 18:52	#9
skazana_na_bluesa . Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: koniec świata Wiadomości: 28 112	Dot.: zazdrość w małżeństwie wez rozwod. __________________ -27,9 kg

2012-12-20, 18:56	#10
bardotka86 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-12 Wiadomości: 14	Dot.: zazdrość w małżeństwie Co ja mam robić?? Myślałam nad tym żeby na razie iść samej do psychologa z ta sytuacja a potem ewentualnie razem z mężem. Ale Wy wszystkie jesteście dobrymi psychologami z bagażem doświadczeń. Dziękuje do tej pory za wszystkie wypowiedzi i rady. Nie wiem czy to wytrzymam. Może zbliżające się święta coś odmienią

2012-12-20, 19:01	#11
leniwca Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-01 Wiadomości: 5 853	Dot.: zazdrość w małżeństwie Jego zazdrość jest wręcz chora. Ale zmiany zacznij od siebie. Więcej pewności siebie przede wszystkim! Czemu pozwalasz traktować się jak dziecko? Na dodatek upośledzone? Potrzebujesz jego pozwolenia, żeby wyjść do fryzjera, iść do pracy??? Z domu rodzinnego wyniosłaś takie chore wzorce relacji między kobietą a mężczyzną? Ciche myszki, jak ty, są najlepszymi 'partnerami' dla takich facetów. Partnerami w cudzysłowiu, bo ty nie jesteś na równi z nim w hierarchii związku. A gdzieś mniej więcej na poziomie mopa czy czarnoskórej słuzby za czasów niewolnictwa. I co najlepsze- sama dałaś się ustawić w tej roli. To jest tak chore, że wręcz przerażające. Jak nisko kobiety upadną z miłości do byle jakiego wieśniaka... Bo nie wierzę, że wcześniej nie było żadnych niepokojących sygnałów czy sytuacji. Nie wierzę. Jesteś tak zaślepiona, że pewnie jego sceny zazdrości brałaś za oznakę tego, że mu zależy. __________________ samica leniwca _______________________ projekt denko. o włosy dbam i zapuszczam! Edytowane przez leniwca Czas edycji: 2012-12-20 o 19:02

2012-12-20, 19:23	#12
bardotka86 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-12 Wiadomości: 14	Dot.: zazdrość w małżeństwie Była tylko jedna taka sytuacja, która zmusiła mnie do zastanowienia się nad małżeństwem ale to już było na dwa miesiące przed ślubem kiedy miałam przymiarkę sukni ślubnej. Zadzwoniono żeby ją przełożyć o dwa dni później i umówiłam się na daną godzinę. Poinformowałam o tym oczywiście narzeczonego bo potrzebowałam od niego samochód na co On zareagował w ten sposób "ale dobrze wiedziałaś że wtedy jestem w pracy i dlaczego się wtedy umówiłaś. Masz zadzwonić że przekładasz godzinę, sama nie pojedziesz" Wtedy potraktował mnie jak ułomną dziewczynę, która nie potrafi niczego sobie załatwić, a w dodatku suknia ślubna to nie było Jego zmartwienie tylko moje. Wtedy mną potrząsło. i przez chwile poczułam się jak w koszmarze. Może to był znak żeby się poważniej zastanowić

2012-12-20, 19:32	#13
Clemence Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-01 Lokalizacja: Thessaloniki! Greece Wiadomości: 5 383	Dot.: zazdrość w małżeństwie Jakieś to dziwne wszystko. Nagle po ślubie koleś na nic Ci nie pozwala?a wcześniej pracowałaś i chodziłaś na spotkania i było wszędzie mnóstwo mężczyzn i mu to nie przeszkadzało ??? __________________ > and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. ! <3

2012-12-20, 19:34	#14
naamarelle Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-09 Lokalizacja: midway Wiadomości: 3 708	Dot.: zazdrość w małżeństwie on teraz się pewnie dopiero rozkręca... nie możesz nigdzie sama jechać ! bez wiedzy i zgody PANA. Kobieto pakuj się i wynoś od niego jak najdalej. A co będzie jak dostaniesz w twarz bo "poszłaś do sklepu po chleb bez jego wiedzy ?" wiesz ilu mężczyzn po drodze może cie poderwać? On ma chore wyobrażenie o kobietach, skoro teściowa też się kryje przed teściem to wiadomo skąd je wyniósł. Ojciec wpoił mu że kobieta jest w domu i ma służyć, wcześniej się krył żeby zdobyć kobietę ale teraz puszczają hamulce... ;] Może sądzi że po ślubie może się rozkręcać z tresowaniem ciebie bo wzięłaś go "na zawsze" i już nie zostawisz... Czy on może czasem nie nalegał/ naciskał na ślub...? Edytowane przez naamarelle Czas edycji: 2012-12-20 o 19:39

2012-12-20, 19:53	#17
kasia89pl BAN stały Zarejestrowany: 2012-12 Wiadomości: 235	Dot.: zazdrość w małżeństwie Jesteś sama sobie winna, że nie zorientowałaś się, że jesteś z wariatem.

2012-12-20, 19:57	#18
bardotka86 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-12 Wiadomości: 14	Dot.: zazdrość w małżeństwie naamarelle, wiesz po ok 4 miesiącach znajomości w kinie złapał mnie za rękę i zapytał czy czasami nie byłabym gotowa na formalny związek czyli myślał o zaręczynach. Zdziwił mnie bardzo tym pytaniem i powiedziałam że CHYBA tak ale z bardzo zaakcentowanym słowem CHYBA co widziałam że trochę go to zgasiło. Byłam przekonana że ten pomysł trochę odsunęłam w czasie aż tu dwa tygodnie potem mi się oświadczył. Oświadczyny przyjęłam i wszystko było ok. Czasami była maleńka nutka zazdrości ale to przeszło w żart sprytnie i nie żałowalam że się zgodziłam. Do myślenia dała mi tylko sytuacja którą wcześniej opisałam z sukienką

2012-12-20, 20:02	#20
bardotka86 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-12 Wiadomości: 14	Dot.: zazdrość w małżeństwie Widzę w waszych słowach krytykę w moją stronę i muszę Wam przyznać rację. Ale jak tu zauważyć coś niepokojącego jak się ma klapki na oczach, jak nigdy nie miałam z kim porozmawiać na takie tematy a rady jakie udzielili mi rodzice w życiu można policzyć na palcach 1 ręki. Tak jak poradziłyście-nie dam sobą tak pomiatać więcej i muszę się ogarnąć

2012-12-20, 20:08	#21
imersja BAN stały Zarejestrowany: 2011-08 Wiadomości: 733	Dot.: zazdrość w małżeństwie mój mąż natomiast nie jest o mnie w ogóle zazdrosny. Jesteśmy 4 lata po ślubie. Czy to normalne? On twierdzi, że nie jest zazdrosny bo człowiek nie jest własnością drugiego człowieka.

2012-12-20, 20:12	#22
201706190936 Konto usunięte Zarejestrowany: 2007-02 Wiadomości: 4 164	Dot.: zazdrość w małżeństwie Autorko póki nie macie dziecka to jak najszybciej szukaj pracy, usamodzielnij się finansowo bo ten facet niezdrowo zaczyna cię przytłaczać aż wkońcu przysiądzie cię na tyle że nie będziesz miała nawet możliwości swobodnego oddychania w domu. Serio mówię. I zacznij żyć swoim życiem, nie daj się zaszczuć, jesteś jego żoną ale nie własnością, nie daj mu się manipulować ani nie pozwól by doprowadzał do absurdalnych sytuacji. Jest różnica pomiędzy tym że martwi się o ciebie a tym że chce cię ubezwłasnowolnić emocjonalnie a ja widzę że zmierza do tego drugiego. Ty masz swoje życie dziewczyno, nie daj się manipulować bo naprawdę źle skończysz.

2012-12-20, 20:16	#23
jesienny_lisc Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-09 Wiadomości: 4 443	Dot.: zazdrość w małżeństwie Dziwię się, że wzięłaś ślub z facetem, nie wiedząc jakie są jego poglądy na związek i rolę kobiety w nim. Nie wiem, czy to co robi Twój mąż można jeszcze opisać jako zazdrość. To już brzmi prawie jak ubezwłasnowolnienie - nie wolno Ci samej wychodzić, pracować, posiadać pieniędzy, spotykać się z rodziną. W zasadzie możesz tylko siedzieć w domu i czekać na pana. Jak to się stało, że dałaś się sprowadzić do takiej roli? Nie przekonuje mnie, że przed ślubem było ok, że zazdrość tylko w nieszkodliwej ilości, bo jakaś musi być. W moim związku nie ma żadnej i uwierz, nie brakuje mi jej wcale. No ale Ty w tej sytuacji już tkwisz i to mocno. Co teraz możesz zrobić? Zastanów się, kiedy mąż przekroczył granicę i jak Ty wtedy zareagowałaś? Co robiłaś potem? Np. czy powiedziałaś, że możesz sama pojechać po suknię ślubną? Jednym słowem, gdzie popełniłaś błędy. A potem zacznij przywracać sytuację do normy. To jest jedno wyjście. Drugim jest rozwód. Jesteś bardzo młoda, jesteśmy w jednym wieku, nie musisz się skazywać na lata życia, którego nie chcesz. Możesz poczytać ten wątek, bo jest bardzo podobny do Twojego, tylko autorka w takim małżeństwie trwała 4 lata, w związku 10. Zobacz jak zmieniło się jej myślenie, jak nie była już w stanie stwierdzić co jest normalne, zobaczyć manipulacji i prostych schematów. Niestety, nie napisała w wątku co postanowiła, ale nie trudno się domyślić, że została z mężem. https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post36311649 Edit: doczytałam, że zaręczyłaś się po 4 miesiącach - no to jak madana pisze, równie dobrze mogłaś wziąć męża z wyliczanki. Edytowane przez jesienny_lisc Czas edycji: 2012-12-20 o 20:18

2012-12-20, 20:21	#24
bardotka86 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-12 Wiadomości: 14	Dot.: zazdrość w małżeństwie Może któraś Wizażanka była albo jest w podobnej sytuacji, to niech proszę napisze o swoich doświadczeniach i jak sobie z tym radziła

2012-12-20, 20:32	#27
jesienny_lisc Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-09 Wiadomości: 4 443	Dot.: zazdrość w małżeństwie Mogłabyś odpowiedzieć na pytanie, jak konkretnie zachowałaś się w przytoczonych sytuacjach - tej z suknią ślubną i awanturą o wyjście do fryzjera?

2012-12-20, 20:37	#29
bardotka86 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-12 Wiadomości: 14	Dot.: zazdrość w małżeństwie Drażni mnie jeszcze jedno. Po ślubie, do jego słownika wniknęły na stałe cztery pytania, które zawsze mi zadaje jak wraca z pracy. 1. byłaś gdzieś? 2. pisał ktoś? 3. Dzwonił ktoś? 4 Co robiłaś? I wypowiadane są jednym tchem od razu jak mnie zobaczy. Coraz bardziej zadaję sobie pytanie "dlaczego miałam takie klapki na oczach"? Dlaczego tego nie mogłam zauważyć?

2012-12-20, 20:38	#30
madana Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-05 Wiadomości: 17 071	Dot.: zazdrość w małżeństwie Bo pośpiech jest dobry TYLKO przy łapaniu pcheł, nie przy wychodzeniu za mąż.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)