długie zajęcia

[znikajac]

Hej, od razu przepraszam za chaotyczność wypowiedzi, ale nie wiem do końca jak to ubrać w słowa

Jestem w liceum profilowanym, które jest umieszczone w Szkole Sportowej (ale liceum nie jest sportową szkołą ). W mojej szkole jest też "Gimnazjum dla Dorosłych"
Ogólnie, szkoła jest podobno jednozmianowa, tzn lekcje najpóźniej do godz. 15. Później moga się odbywać konsultacje i wszystkie dodatkowe zajęcia.
No i w tamtym roku tak było, najpóźniej do 15.
Ale w tym roku rozciągneli grupy z angielskiego i niemieckiego na 3, połączyli nas z drugą klasą. I mamy bardzo rozłozony plan.
Generalnie, 2x w tyg kończymy o 16, a 2x w tyg. grupa 2 i 3 kończy o godzinie 17.
Grupa 1 zaczyna wcześniej i kończy wcześniej.
Mój plan zajęc wygląda tak, że mam raz w tygodniu na 9, 3x w tyg na 10, i raz na 12

Zajęcia do 17 są bardzo uciążliwe, bo jestem w miejscu zamieszkania dopiero o 18, bo czekam na tramwaj a dojazd zajmuje 20 minut. W zimę nie będę miała pewnie czasu na naukę przez zmęczenie, a co dopiero na jakieś swoje życie.
Nasza wychowawczyni powiedziała, że nie mamy co składać petycji, bo nikt dla nas nie zmieni planu lekcji. Jest to wredna osoba, która chce dla nas jak najgorzej.
Moje pytanie jest takie , czy na prawdę dyrektor nic z tym nie zrobi, jeżeli napisalibyśmy sensowną petycję i zebralibyśmy dużo podpisów? Czy taki plan w ogóle może być jezeli liceum jest jednozmianowe?

[pffe]

Napisane przez znikajac

Hej, od razu przepraszam za chaotyczność wypowiedzi, ale nie wiem do końca jak to ubrać w słowa

Jestem w liceum profilowanym, które jest umieszczone w Szkole Sportowej (ale liceum nie jest sportową szkołą ). W mojej szkole jest też "Gimnazjum dla Dorosłych"
Ogólnie, szkoła jest podobno jednozmianowa, tzn lekcje najpóźniej do godz. 15. Później moga się odbywać konsultacje i wszystkie dodatkowe zajęcia.
No i w tamtym roku tak było, najpóźniej do 15.
Ale w tym roku rozciągneli grupy z angielskiego i niemieckiego na 3, połączyli nas z drugą klasą. I mamy bardzo rozłozony plan.
Generalnie, 2x w tyg kończymy o 16, a 2x w tyg. grupa 2 i 3 kończy o godzinie 17.
Grupa 1 zaczyna wcześniej i kończy wcześniej.
Mój plan zajęc wygląda tak, że mam raz w tygodniu na 9, 3x w tyg na 10, i raz na 12

Zajęcia do 17 są bardzo uciążliwe, bo jestem w miejscu zamieszkania dopiero o 18, bo czekam na tramwaj a dojazd zajmuje 20 minut. W zimę nie będę miała pewnie czasu na naukę przez zmęczenie, a co dopiero na jakieś swoje życie.
Nasza wychowawczyni powiedziała, że nie mamy co składać petycji, bo nikt dla nas nie zmieni planu lekcji. Jest to wredna osoba, która chce dla nas jak najgorzej.
Moje pytanie jest takie , czy na prawdę dyrektor nic z tym nie zrobi, jeżeli napisalibyśmy sensowną petycję i zebralibyśmy dużo podpisów? Czy taki plan w ogóle może być jezeli liceum jest jednozmianowe?

tak, taki plan może być.
i tak, ta petycja nic nie da. dyrektor nie zmieni planu dla jednej klasy.
zaraz się posypią wymówki, że ktoś się spóźnia na 8 do szkoły bo zima i się tramwaje spóźniają. i nie przesadzaj jeszcze będziesz miała zajęcia i do 19 i będziesz musiała dać radę nie ma co narzekać.

[Hoshi94]

U mnie w szkole są dzwonki do 19:20 więc nie wiem na co narzekasz

[201605300922]

Napisane przez znikajac

Hej, od razu przepraszam za chaotyczność wypowiedzi, ale nie wiem do końca jak to ubrać w słowa

Jestem w liceum profilowanym, które jest umieszczone w Szkole Sportowej (ale liceum nie jest sportową szkołą ). W mojej szkole jest też "Gimnazjum dla Dorosłych"
Ogólnie, szkoła jest podobno jednozmianowa, tzn lekcje najpóźniej do godz. 15. Później moga się odbywać konsultacje i wszystkie dodatkowe zajęcia.
No i w tamtym roku tak było, najpóźniej do 15.
Ale w tym roku rozciągneli grupy z angielskiego i niemieckiego na 3, połączyli nas z drugą klasą. I mamy bardzo rozłozony plan.
Generalnie, 2x w tyg kończymy o 16, a 2x w tyg. grupa 2 i 3 kończy o godzinie 17.
Grupa 1 zaczyna wcześniej i kończy wcześniej.
Mój plan zajęc wygląda tak, że mam raz w tygodniu na 9, 3x w tyg na 10, i raz na 12

Zajęcia do 17 są bardzo uciążliwe, bo jestem w miejscu zamieszkania dopiero o 18, bo czekam na tramwaj a dojazd zajmuje 20 minut. W zimę nie będę miała pewnie czasu na naukę przez zmęczenie, a co dopiero na jakieś swoje życie.
Nasza wychowawczyni powiedziała, że nie mamy co składać petycji, bo nikt dla nas nie zmieni planu lekcji. Jest to wredna osoba, która chce dla nas jak najgorzej.
Moje pytanie jest takie , czy na prawdę dyrektor nic z tym nie zrobi, jeżeli napisalibyśmy sensowną petycję i zebralibyśmy dużo podpisów? Czy taki plan w ogóle może być jezeli liceum jest jednozmianowe?

No weź nas nie rozśmieszaj, nie będziesz miała kiedy się uczyć, a masz praktycznie codziennie do szkoły na 10/12? Bez przesady Ja rozumiem oburzenie, jakbyście od 8 do 18 siedzieli (jak wielu uczniów np. szkół plastycznych, ale to tak na marginesie) ale od 12 do 17 to nie jest tragedia. Miałam podobnie przez rok, rano świetnie się odrabia lekcje i uczy. Ciekawe, czy na studiach też się będziecie oburzać, jak będziecie mieli od 10 do 20 z okienkami, podczas których też nie będziecie mieli czasu wrócić do mieszkania by odpocząć.

[Typicalk]

Napisane przez znikajac

Hej, od razu przepraszam za chaotyczność wypowiedzi, ale nie wiem do końca jak to ubrać w słowa

Jestem w liceum profilowanym, które jest umieszczone w Szkole Sportowej (ale liceum nie jest sportową szkołą ). W mojej szkole jest też "Gimnazjum dla Dorosłych"
Ogólnie, szkoła jest podobno jednozmianowa, tzn lekcje najpóźniej do godz. 15. Później moga się odbywać konsultacje i wszystkie dodatkowe zajęcia.
No i w tamtym roku tak było, najpóźniej do 15.
Ale w tym roku rozciągneli grupy z angielskiego i niemieckiego na 3, połączyli nas z drugą klasą. I mamy bardzo rozłozony plan.
Generalnie, 2x w tyg kończymy o 16, a 2x w tyg. grupa 2 i 3 kończy o godzinie 17.
Grupa 1 zaczyna wcześniej i kończy wcześniej.
Mój plan zajęc wygląda tak, że mam raz w tygodniu na 9, 3x w tyg na 10, i raz na 12

Zajęcia do 17 są bardzo uciążliwe, bo jestem w miejscu zamieszkania dopiero o 18, bo czekam na tramwaj a dojazd zajmuje 20 minut. W zimę nie będę miała pewnie czasu na naukę przez zmęczenie, a co dopiero na jakieś swoje życie.
Nasza wychowawczyni powiedziała, że nie mamy co składać petycji, bo nikt dla nas nie zmieni planu lekcji. Jest to wredna osoba, która chce dla nas jak najgorzej.
Moje pytanie jest takie , czy na prawdę dyrektor nic z tym nie zrobi, jeżeli napisalibyśmy sensowną petycję i zebralibyśmy dużo podpisów? Czy taki plan w ogóle może być jezeli liceum jest jednozmianowe?

Jak na liceum kończenie o 17 to fakt, dość późno. Możecie spróbować z tą petycją, nic nie stracicie.
Na pocieszenie - niektórzy na studiach mają zajęcia do 19 lub 20 i wracają na przesiadki (np. ja 2 przesiadki, dojazd z domu na uczelnie w najlepszym wypadku - 1,5 h ).

[pffe]

Napisane przez Typicalk

Jak na liceum kończenie o 17 to fakt, dość późno. Możecie spróbować z tą petycją, nic nie stracicie.
Na pocieszenie - niektórzy na studiach mają zajęcia do 19 lub 20 i wracają na przesiadki (np. ja 2 przesiadki, dojazd z domu na uczelnie w najlepszym wypadku - 1,5 h ).

bez przesady, raz w tygodniu do 17 i to idąc na 12 to tak strasznie ciężko? no chyba tym, którzy przed 10 wtedy się z łóżka nie podnoszą to dzień faktycznie stracony.

[micraneska]

o matko! ale problemy
ja w liceum miałam od 7:30 do 17 zajęcia
i nic by wielkiego nie było gdyby nie fakt że na końcu były 2 godziny informatyki (także głowa po wyjściu bolała)
w drugiej klasie mialam 3 dni do 16 i nikt nie robił problemu (mimo że tylko raz w ciagu tych dni były zajęcia od 11)

[pffe]

Napisane przez micraneska

o matko! ale problemy
ja w liceum miałam od 7:30 do 17 zajęcia
i nic by wielkiego nie było gdyby nie fakt że na końcu były 2 godziny informatyki (także głowa po wyjściu bolała)
w drugiej klasie mialam 3 dni do 16 i nikt nie robił problemu (mimo że tylko raz w ciagu tych dni były zajęcia od 11)

trzeba było petycję składać

[micraneska]

o widzisz jakoś nie pomyśleliśmy

[8c5e47fe6e48fd89bc9c227f1239fe5b9f79e095_5edd71729ccf0]

Ja pamiętam że w liceum też szłam nieraz na 10 ale miałam lekcje max do 16 a rano mogłam sobie na spokojnie wypić kawę i zjeść śniadanie, sprawdzając pocztę czy coś powtarzając. A to całkiem normalne że nie zawsze chodzi się na 8. A prawda jest też taka że chodzenie do liceum to ciekawa sprawa, a przestrzeganie frekwencji bez komentarza lepiej.

[mm444]

Treść usunięta

[pffe]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

no dobrze, masz rację ale nie zmienią nagle planu całej szkoły dla jednej klasy. to nie jest tak hop siup jak Ci się wydaje, od razu cały plan się sypie, nauczycielom zmienia się plan i każdej innej klasie. zwłaszcza, że im(a raczej tylko autorce) nie chodzi o jeden dzień a o cały tydzień. pod koniec września jak już nauczyciele powiedzieli kiedy mogą prowadzić lekcje a kiedy nie (bo mają też dzieci, rehabilitacje czy inne powody) to sobie mogą petycję spisać ale to niczego nie zmieni.

co jakiś czas właśnie pojawia się osoba, która narzeka jak to ciężko ma w szkole, że lekcje tak długo itd. ale tak bądźmy szczerzy...takie widzimisie to są jakieś żarty i tak ich potraktuje dyrekcja bo nie mają ŻADNEGO powodu (poza "dojazdem" bóg wie ile a i pewnie znajdą się osoby, które spoza miasta dojeżdżają godzinę i dłużej i nei narzekają na plan) by ten plan zmieniać w jakikolwiek sposób.

[Milame]

Napisane przez znikajac

Hej, od razu przepraszam za chaotyczność wypowiedzi, ale nie wiem do końca jak to ubrać w słowa

Jestem w liceum profilowanym, które jest umieszczone w Szkole Sportowej (ale liceum nie jest sportową szkołą ). W mojej szkole jest też "Gimnazjum dla Dorosłych"
Ogólnie, szkoła jest podobno jednozmianowa, tzn lekcje najpóźniej do godz. 15. Później moga się odbywać konsultacje i wszystkie dodatkowe zajęcia.
No i w tamtym roku tak było, najpóźniej do 15.
Ale w tym roku rozciągneli grupy z angielskiego i niemieckiego na 3, połączyli nas z drugą klasą. I mamy bardzo rozłozony plan.
Generalnie, 2x w tyg kończymy o 16, a 2x w tyg. grupa 2 i 3 kończy o godzinie 17.
Grupa 1 zaczyna wcześniej i kończy wcześniej.
Mój plan zajęc wygląda tak, że mam raz w tygodniu na 9, 3x w tyg na 10, i raz na 12

Zajęcia do 17 są bardzo uciążliwe, bo jestem w miejscu zamieszkania dopiero o 18, bo czekam na tramwaj a dojazd zajmuje 20 minut. W zimę nie będę miała pewnie czasu na naukę przez zmęczenie, a co dopiero na jakieś swoje życie.
Nasza wychowawczyni powiedziała, że nie mamy co składać petycji, bo nikt dla nas nie zmieni planu lekcji. Jest to wredna osoba, która chce dla nas jak najgorzej.
Moje pytanie jest takie , czy na prawdę dyrektor nic z tym nie zrobi, jeżeli napisalibyśmy sensowną petycję i zebralibyśmy dużo podpisów? Czy taki plan w ogóle może być jezeli liceum jest jednozmianowe?

A nie możesz przenieść się do pierwszej grupy?

[201604181004]

boże co za tragedia, lekcje mogą być do 17:20 i nie płacz

[neia]

Ojej, zajęcia od 10 do 17 i nie bedziesz miała czasu na naukę ani życie osobiste. Biedulka. Ogarnij się dziewczyno, bo teraz sie nad soba najzwyczajniej w świecie użalasz. Na studiach i w pracy bedziesz siedziala dłużej i bedziesz wracała o jeszcze gorszych godzinach. Więc przyzwyczaj sie, bo przez resztę Twojego zycia będzie to wygladało jeszcze gorzej.

[inmemoriaa]

ale po co od razu tak najeżdżać na dziewczynę? Z tego co wiem, to zajęcia w liceach nie trwają zazwyczaj do godziny 17, więc dziewczyna po prostu miała prawo poczuć się zaskoczona czy zdenerwowana. Co innego praca jak ktoś tu porównał, co innego liceum. Autorko, jeśli plan wygląda tak a nie inaczej,to pozostaję zacisnąć zęby i to przetrwać (może po I semestrze plan się zmieni?).

Swoją drogą jeśli lekcje zaczynają ci się tak późno to zawsze możesz douczyć się rano, będzie to nawet sensowniejsze niż ślęczenie po nocach jak to robi wiele osób, dostrzeż w tej sytuacji plusy. A kiedy nauki nie będzie zbyt wiele, będziesz mogła pozwolić sobie na dłuższy sen

[Majka1503]

Też nie rozumiem, po co od razu te złośliwości.
W jednym z LO w mojej okolicy lekcje były max. do 14. W moim do 15.
Ja robiłam dwie szkoły i jakbym miała w LO mieć lekcje do 17, to też na pewno gdzieś bym się odwoływała.

Zresztą nie wiadomo jaki ma autorka dojazd do szkoły. Może też jej do zajmuje godzinę lub dłużej?

[Faxu]

Późno zaczynasz zajęcia, więc możesz wstawać rano o 7 lub 8 i będziesz mieć czas na naukę i inne rzeczy =)

[Lilith028]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

jesteś wielka klask i:
a tak poza tym też bym była zła... Bym musiała przestawiać swój bilogiczny zegarek i wgl, a poza tym w zimę o tej godzinie jest już ciemno.. Bałabym się wracać sama do domu.

Na studiach jest to oczywiste że masz rozrzucone zajęcia ale nie w liceum. u mnie bylo max do 15 a w 3 klasie to miałam niebo... Cały tydzień na 10 i tylko dwa razy kończyłam o 15 ;p


Poza tym nie wiem co się dzieje to już na wizażu nie można zapytać o radę tylko zjedzie Cię banda dziewczyn... Trochę więcej życzliwości

[myffa21]

Jakbym była w liceum to oczywiście plan by mi się podobał i bym chociażby próbowała to zmienić, co to szkodzi? Nie mówcie mi, że to jest normalne, bo w liceach nie siedzi się tak długo.
Jak ja chodziłam to dla mnie kończenie o 15 to już było bardzo późno, ale studiach wspominałam to z tęsknotą (gdy czasem siedzimy od 8 do 20).

[Darkoz]

A może spróbujcie po prostu przyzwyczaić się. Mnie z kolei w szkole wnerwiało przychodzenie na 7:30 (kto o tej godzinie normalnie funkcjonuje?!) czy 8. Za to wstać sobie np. o 10, wypić kawkę, pouczyć się mając wypoczęty mózg i spokojnie pojechać do szkoły, a po powrocie nie musieć odrabiać wszystkiego, położyć się o północy i porządnie wyspać - czemu nie? Jeśli serio będzie Wam ciężko, pogadajcie z dyrektorem, żeby w kolejnym semestrze było na odwrót - Wy przychodzicie i wychodzicie wcześniej. Petycję bym sobie darowała.

[micraneska]

Darkoz znam ten ból, dopiero w 3 klasie zmienili dzwonek na 8
albo miałam jakieś dziwne liceum ale jeden dzień do 17 to nie jest żadna tragedia
no w każdym razie dla mnie jest śmieszne robienie z tego takiej afery i pisanie petycji

[Typicalk]

Napisane przez pffe

bez przesady, raz w tygodniu do 17 i to idąc na 12 to tak strasznie ciężko? no chyba tym, którzy przed 10 wtedy się z łóżka nie podnoszą to dzień faktycznie stracony.

Godzinowo to owszem - krótko, ale w mojej szkole zajęcia były do 15, bardzo rzadko do 16. Szczerze, to się jeszcze nigdy nie spotkałam z tym, żeby zajęcia obowiązkowe były do 17 lub dłużej.

[Hoshi94]

A u mnie jak mówiłam dzwonki są do 19:20. A lekcje do 17 są normą. Jak ktoś kończy o 18:30 lub 19:20 to wiadomo, że są lekkie bunty itp. ale nikt nie pisze z takiego powodu petycji Dla mnie jest to absurdalne. No ale niech sobie każdy robi co chce

[z_blondem_mi_do_twarzy]

W niektórych szkołach najnormalniejszą normalnością jest system dwuzmianowy. Ja np w jednej klasie miałam cały rok zajęcia popołudniu, np od 11 - 13 do 18-20. Bywało ciężko, ale jeśli dobrze rozplanujesz swój dzień, to nawet w międzyczasie można robić inne rzeczy - ja np zrobiłam prawko - da się ? Da.

[bleuclair]

Też nie wiem o co tyle szumu, bo u mnie w liceum to też była norma. Nawet w maturalnej klasie kończyliśmy raz po 17, co i tak było efektem rozmowy z dyrektorką, bo we wrześniu dostaliśmy plan gdzie tylko raz mieliśmy do 15 a pozostałe dni to 17 albo 18. Przez pierwszą i drugą klasę kończyliśmy tak 2-3 razy w tygodniu i nikomu nawet do głowy nie przyszło,żeby petycje składać Jak ma się chęci na naukę to zawsze czas się znajdzie.Kwestia przyzwyczajenia i tyle. Od 18 też da się uczyć Albo od 7 rano do tej 10

[Kalini]

Ja wiem, że może być bardzo uciążliwie, próbujcie walczyć, być może da się coś przesunąć. Jednak z tego co widzę, nie jest tak źle, żadnych okienek i nie musisz specjalnie daleko dojeżdżać. Ja czasami w liceum wychodziłam z domu o 6:45 (wstawałam przed 6), a bywało, że wracałam na 18/19, więc może być jeszcze gorzej i nikt wtedy dla nas nie zmieniał planu 9-godzinnego.

Choć przyznaję, że czasem chciało mi się płakać jak wracałam ze szkoły, a miałam jeszcze mnóstwo na nauczenia się /odrobienia.