![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 205
|
Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Cześć Dziewczyny!
Kiedy zakładam ten wątek jestem w 27 tygodniu i 7 dniu mojej pierwszej ciąży i właśnie zaczynam mocno się nad domowym porodem zastanawiać. Mało informacji na ten temat znalazłam w necie. Tylko jeden numer telefonu do położnej, która takie porody przyjmuje, kilka relacji mamuś po domówkach.... ale to wciąż za mało - dla mnie. Macie jakieś doświadczenia? Kontakty? Adresy? Opinie? Zapraszam do tworzenia tego wątku razem ze mną. Materiały w sieci: http://www.homebirth.org.uk/maryequipment.htm http://www.tno.nl/downloads/bjog_2175_final_150409.pdf http://rodzimywdomu.blogspot.com/201...ne-wyniki.html http://www.rodzicpoludzku.pl/Porod-w...o-legalne.html http://www.rodzice.pl/ciaza-i-porod/...MU.html?page=1 http://rodzimywdomu.blogspot.ie/sear...ród%20w%20domu http://vivatporod.pl/pl,pomocne_materialy http://www.dobrzeurodzeni.pl http://parenting.pl/portal/wady-porodu-domowego http://vivatporod.pl/pl,o_mnie http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod...2,3107798.html FILM: http://www.shantala.pl/media/InaMay/ http://blog.zapytajpolozna.pl/porod/...uwolnic-porod/ http://www.oneworldbirth.net/the-film/ https://www.youtube.com/watch?v=w7XRoMlg_D8 __________________ GRUPA NA FACEBOOK'u: https://www.facebook.com/groups/145234992197870/ KONTAKTY: Lista położnych z różnych miast wraz z numerami telefonów i mailami- http://rodzimywdomu.blogspot.com/201...-pooznych.html PS. Jeśli gdzieś na Forum jest już taki wątek, poświęcony tej tematyce, ale konkretnie dotyczący sytuacji w moim mieście - dajcie znać. Nie mam cierpliwości przeszukiwać miliona wątków .... wybaczcie ![]()
__________________
Zapraszam na bloga - VIOLIANKA - lekko o życiu we troje Hania ![]() Edytowane przez kudlaczka Czas edycji: 2013-03-02 o 11:13 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Berlin/ Torzym/Szczecin
Wiadomości: 600
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Cytat:
Jeśli dziecko jest chore, lub po wielu próbach nie będziesz mogła urodzić, zacznie się z tobą coś złego dziać to lekarz od razu podejmuje decyzję o cesarce. Jeśli dziecko jest chore to od razu trzeba podłączyć je do odpowiedniego urządzenia. Nie daj Boże, oczywiście życzę Ci zdrowia i cudownego, zdrowego maluszka, ale poród w szpitalu jest bezpieczniejszy. Masz tam specjalistów. Można w jednej chwili zawołać lekarza. W domu jeśli coś będzie nie tak to policz ile czekałabyś na karetkę. To może być zabójcze dla płodu. Dasz sobie radę i dzidzia na pewno będzie zdrowa. Ja polecam Ci w 100% szpital. ---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ---------- Jeśli bardzo bardzo chcesz i moja opinia Cię nie przekonuje to dobrze aby w domu przy porodzie była doświadczona położna. Lublin duże miasto. Popytaj o wszystko w szkole rodzenia bo kobiety, które tam chodzą mają dużą orientację ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Cytat:
do porodu domowego nie kwalifikuje się z marszu kazdej kobiety ,musi spełniać pewne "wymagania" ![]() Ja chciałabym urodzić drugie dziecko w domu. Kudłaczko http://forum.gazeta.pl/forum/f,45447,porod_domowy.html tutaj moze znajdziesz potrzebne info
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. ![]() ![]() Edytowane przez stokrotka_to_ja Czas edycji: 2013-02-14 o 07:52 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Berlin/ Torzym/Szczecin
Wiadomości: 600
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Moja znajoma była na praktyce na ginekologi i patologi ciąży. Przywieźli kobietę z badaniami doskonałymi, ułożenie płodu najlepsze jakie tylko może być a dziecko było sine i kilka minut a udusiłoby się pępowiną.
Musisz być zdrowa i tak jak pisze STOKROTKA płód też musi być dobrze umiejscowiony. nawet najmniejszy problem to szpital. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 876
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Kudlaczka, ja również marzyłam o porodzie domowym, ale z typowo egoistycznych pobudek
![]() Ale nie o to mi chodzi, bo ostatecznie miałam od 6 mies. wysokie ciśnienie i skróconą szyjkę, więc i tak mój pomysł poległ. Pojechałam więc rodzić do szpitala dzień przed tp i wszystko początkowo było niby ok, aż póżniej okazało się, że synek był owinięty pępowiną i urodził się z zaburzeniami pierwszego oddechu /4 pkt apgar/, a u mnie wystąpiły zaburzenia w obkurczaniu macicy i krwotok, co zakończyło się łyżeczkowaniem i transfuzją. Absolutnie nie chodzi mi o straszenie Cię, tylko o bardzo poważne przemyślenie przez Ciebie tematu. Z pewnością musisz poszukać doświadczoną położną i mieć szpital w bliskiej odległości. ![]() Ja dzisiaj jestem szczęśliwa, że nie podjęłam decyzji o porodzie w domu. Życzę Tobie i maluszkowi wszystkiego dobrego. ![]()
__________________
Aleksander, ur. 29.06.2011r. ![]() Adrianna, ur. 26.10.2016r. ![]() Najlepsze, co mnie w życiu spotkało, to Wy!!! ![]() Aniołek 15.10.2015r. ...zawsze będę pamiętać...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Berlin/ Torzym/Szczecin
Wiadomości: 600
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Cytat:
Masz całkowitą rację i dokładniej wytłumaczyłaś to co ja chciałam powiedzieć. Nigdy na 100% nie można przewidzieć czy coś nie dzieje się z płodem. Szpital to specjaliści i tam zawsze będą się starać aby uratować dziecko. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Cytat:
![]() w szpitalu tez lekarz nie bierze udziału w porodzie ,jesli wszytsko jest ok Nie twierdzę,ze poród domowy to dobra opcja dla każdego,ale mam wrażenie,ze kobiety torchę za slabo wierzą w swoje siły ,w swoje ciało, i widzę taką czasem wręcz obsesję,zeby ciąże i poród zmedykalizować na ile się da.
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. ![]() ![]() Edytowane przez stokrotka_to_ja Czas edycji: 2013-02-14 o 08:40 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Berlin/ Torzym/Szczecin
Wiadomości: 600
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Cytat:
Nigdy na 100% nie wykryjesz co się z płodem dzieje, w czasie wysuwania główki może oplątać się pępowiną. Wtedy masz kilkanaście minut, zanim się nie udusi. Jeśli jesteś na 100% przekonana że dasz radę i poradzisz sobie w domu a dziecko jest zdrowe i na nic nie chorujecie to rodź w domu. Będzie spokojniej i sympatyczniej. Jeśli u dziecka w tracie rozwoju płodowego wystąpi nawet małe zaburzenie, a ty będziesz miała wątpliwości lepiej rodzić w szpitalu. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
hmm, rodzilam 2x w szpitalu i powiem ze w sumie nie ma sie czego bac. wiekszosc czasu i tak lezy sie samemu czy z poolozna czy z mezem (jak jest). no chyba ze szpital twoj ma jeszcze sale na kilka osob porodowe to inaczej.
jedno spostrzezenie - poza oczywistymi komlikacjami - przy porodzie duzo jest wydzielin, krwii. ja ewidentnie nie chcialabym zaświnic sobie mieszkania ![]() ![]() oczywiscie poza polozna dobrze tez miec w sumie umowiona karetke (np. zeby polozna zadzwonila jak parte beda czy cos w tym stylu). są prywtne ktore moga przyjechac. w razie komplikacji nie czekasz wiecznosci na dowóz. wyczytalam z linkow ze np. Grzegorz Ciechowski mial tez lekarza umowionego. to tez dobre wg mnie rozwiazanie (ale niestety wszystko kosztuje...) poza tym - i tak z dzieckiem musisz sie udac do szpitala w celu zbadania (z tego co sie orientuje). a na bank trzeba pomyslec o szczepieniach http://www.rodzicpoludzku.pl/Porod-w...oporodowe.html czy badaniu krwii w celu wykluczenia tak czestej jednak zółtaczki poporodowej Edytowane przez 83monia Czas edycji: 2013-02-14 o 08:50 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Berlin/ Torzym/Szczecin
Wiadomości: 600
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Cytat:
![]() skąd wiesz,ze położna w sytuacji kryzysowje panikuje? ![]()
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Cytat:
![]() ![]() mam znajoma ktora rodzila na patologii ale tylko dlatego ze poloznictwo bylo w remoncie. potem jak juz ja rodzilam to patologia byla w remoncie i laski z patologii lezalu od razu na polozniczym ![]() Edytowane przez 83monia Czas edycji: 2013-02-14 o 09:01 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Cytat:
Obie ciąże w zasadzie bezproblemowe (w drugiej na początku krwiak, który się usunął, ale pierwsza od początku do końca idealna). Wyniki badań doskonałe. Ułożenie płodu również. A porody? Oba zakończone cc, bo akcja mimo rozwarcia się zatrzymała - obie córy za wysoko, skurcze nie dały rady ich niżej zepchnąć, i prawdopodobnie, jak mi to powiedzieli po drugim porodzie, mimo dobrych wymiarów zewnętrznych miednicy w środku za wąsko - bo dodatkowo druga córa okazała się być zaklinowana, a tego się nie przewidzi. Dlatego ja nie jestem do domowych przekonana w 1% nawet, bo po sobie wiem - że poród jest nie do przewidzenia. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;39225859]Tyle, że wiesz.
Obie ciąże w zasadzie bezproblemowe (w drugiej na początku krwiak, który się usunął, ale pierwsza od początku do końca idealna). Wyniki badań doskonałe. Ułożenie płodu również. A porody? Oba zakończone cc, bo akcja mimo rozwarcia się zatrzymała - obie córy za wysoko, skurcze nie dały rady ich niżej zepchnąć, i prawdopodobnie, jak mi to powiedzieli po drugim porodzie, mimo dobrych wymiarów zewnętrznych miednicy w środku za wąsko - bo dodatkowo druga córa okazała się być zaklinowana, a tego się nie przewidzi. Dlatego ja nie jestem do domowych przekonana w 1% nawet, bo po sobie wiem - że poród jest nie do przewidzenia.[/QUOTE] ale wiesz ![]() jesli miałas porody indukowane np to nikt nie zgodziłby się prowadzić ich w domu (większe ryzyko komplikacji) ,podobnie po pierwszym porodzie problematycznym raczej nie zakwalifikowałabys się do drugiego domowego
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Cytat:
Jak już wspomniała stokrotka: by rodzić w domu muszą byś spełnione okreslone warunki. Położna jest przygotowana do odbierania porodu domowego. Równiez sytuacja, że coś pójdzie nie tak jest brana pod uwagę w ustalaniu panu porodu. Poród nie trwa zazwyczaj kilku minut. To proces zajmujący godziny. W UK do porodu rodzinnego może zostać zakwalifikowana kobieta w drugiej ciązy ( o ile pierwsza nie sprawiała problemu). Podobnie jeśli chodzi o poród w wodzie. Wszelkie komplikacje dyskwalifikują. Szpital nie jest gwarantem porodu, który jest tez problemowy. szaju zarówno cesarka jak i wywołanie dyskwalifikują jeśli chodzi o poród domowy.
__________________
nauczycielu, zajrzyj ![]() Edytowane przez ajah Czas edycji: 2013-02-14 o 11:12 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Ale moje oba porody zaczęły się samoistnie. Potem dopiero była konieczność podania oxy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
wańka wstańka
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;39228930]Ale moje oba porody zaczęły się samoistnie. Potem dopiero była konieczność podania oxy.[/QUOTE]
Nie ma to znaczenia. Przy pierwszej ciąży zwykle (w UK)nie dopuszcza się porodu w domu. (wyjątki są sporadyczne właściwie, bo taki poród u pierworódki to większe ryzyko). Pierwszy poród zakończony cc, zamyka szanse na poród domowy. Nawet gdybyśmogła rodzić w domu za pierwszym razem jakiekolwiek oznaki komplikacji zdecydowały o tym, że trzeba jechać do szpitala.
__________________
nauczycielu, zajrzyj ![]() Edytowane przez ajah Czas edycji: 2013-02-14 o 12:06 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 136
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Jeśli czujesz taką potrzebę to nie widzę problemu abyś tak właśnie urodziła. Wejdź na stronę http://www.dobrzeurodzeni.pl/niezalezne-polozne/23 znajdź najbliższą położną i zadzwoń. Porozmawiaj z nią bo ona jest w stanie odpowiedzieć na wszystkie twoje pytania.
Polecam również stronę vivatporod.pl http://rodzimywdomu.blogspot.com/201...ne-wyniki.html tu są statystyki z porodów domowych w Polsce z 2011 ( po lewej stronie do ściągnięcia ) http://www.rynekzdrowia.pl/Moim-zdan...ce,124385.html Ja bardzo chciałam urodzić w domu, do dziś żałuję, ze tak się nie stało... Zadzwoniłam do położnej, porozmawiałam i ona przesłała mi cała lekturę do poczytania ( bardzo dużo tego było). Niestety pomimo chęci, musieliśmy zrezygnować, chodziło głównie o koszty. Po mimo tego, że w szpitalu miałam swoją położną ( cudowną kobietę ) czuję, że poród w szpitalu zaburzył nasz" cud narodzin". ---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:12 ---------- Cytat:
![]() Położna ma książeczki zdrowia, które wypełnia, waży, mierzy dziecko. Co do szczepień to zależy czy rodzice w ogóle chcą szczepić dziecko ![]() ![]()
__________________
5.01.2011[*] 08.03.2015[*] Mikołaj 19.11.2011 ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Berlin/ Torzym/Szczecin
Wiadomości: 600
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Nigdy nie wiemy i żadne badanie nie da nam takiej pewności ze wszystko będzie dobrze i bezproblemowo urodzimy. Ustala się plan z położną, ale to jest też tylko orientacyjne. Położna no tak odbiera poród, ale zapytaj ją ile razy miała sytuację kryzysową ? Odpowie za pewne że 0 a lekarz studiuje, uczy się i jest gotowy ratować dziecko i matkę w chwili gdy coś zagraża życiu dziecka. Była kiedyś taka sytuacja, że dziewczyna dość młoda też miała taką zachciankę że urodzi w domu. Była położna, mąż, samochód i w razie co umówiona karetka. W płodzie przestało bić serce po 20 minutach kiedy karetka dojeżdżała do domu. Zależy wszystko od szpitala, jedne mają oddział położniczy a inne są małe i wystarczą im dwa patologia ciąży i ginekologia. Blok na którym kobieta rodzi znajduje się na tym oddziale.
Ja nikogo nie zniechęcam i nie warto się denerwować. Jestem wręcz zadowolona że są tu takie kobietki i próbują urodzić dziecko w domowych warunkach. Chodzi tylko o to aby to dziecko urodziło się zdrowe i aby inna osoba zrozumiała że domowy poród to ryzyko i jak najlepiej się do tego przygotowała. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Cytat:
Cytat:
![]() ja się nie denerwuję,tylko znam trochę temat,ozywiscie ze poród domowy to ryzyko (w zasadzie kazdy poród) ,ale po to jest system "weryfikacji" potencjalnych rodzących w ten sposób ,zeby to ryzyko minimalizować, serio wcale nie łatwo otrzymać zezwolenie na poród w domu
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. ![]() ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 205
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Z tego co już zdążyłam wyczytać i wydedukować, co usłyszałam od położnej w SR, to większość problemów z porodem, jakichś komplikacji podczas całego spektaklu w szpitalu spowodowana jest właśnie tym, że poród odbywa się w szpitalu.....
Przede wszystkim STRES i brak poczucia bezpieczeństwa. Stres powoduje wydostanie się do organizmu dużej ilości adrenaliny, która hamuje akcję porodową - stąd konieczność podania medykamentów - uspokajających, wywołujących skurcze i tak dalej.... Jakie nerwy??? - okropny stres, który towarzyszy rodzącej już od wejścia na Izbę Przyjęć (dokumenty, obcy ludzie, konieczność rozebrania się przy obcych, hałas ...), potem obawa, że brak miejsc (w szpitalu, w którym teoretycznie zamierzałam rodzić są dwa łóżka na jednej sali porodowej oddzielone parawanem, 7 łóżek po porodzie, i 20 miejsc na korytarzu.....). Leki, podawane często bez uprzedniego uzgodnienia z rodzącą, które powodują z jednej strony przyśpieszenie akcji porodowej, silniejsze skurcze, a następne leki, które mają pomóc z bólem, dać chwilę wypoczynku (dolargan), a które przenikają do dziecka i wyrządzają więcej szkód niż dobrego. Nacinanie krocza, żeby akcję przyśpieszyć, pękanie krocza - bo w złym momencie, za szybko, za mocno kazano przeć... poganianie, przyśpieszanie, sztuczne, niepotrzebne, nienaturalne.. Kolejna sprawa, o której do wczoraj nie myślałam to "tabuny" studentów chcących zaglądać w moje krocze. Dosłownie. Ponoć nawet co godzinę potrafi przyjść grupka uczniaków z lekarzem na czele, chcąc "pobadać"... Na szczęście można odmówić, ale nie całkiem zabronić tych wątpliwych przyjemności.. (W moim szpitalu niestety w godzinach 8-14 od studentów ginekologii lub położnictwa się nie ucieknie..) Ponoć w ustawie mamy zapisane prawo do swobodnego wyboru miejsca porodu - nikt nie może mnie "zakwalifikować" bądź nie do porodu domowego! Jeśli będę chciała to urodzę gdziekolwiek. Oczywiście, wiadomo, no jasna sprawa, że należy podchodzić do tego z pełną odpowiedzialnością i świadomie (choć do nieświadomych, nieplanowanych porodów domowych też dochodzi, i zwykle bez komplikacji się kończą!), najlepiej mieć wszystko przygotowane (zrobione niezbędne badania i brak przeciwwskazań medycznych, męża przeszkolonego i zdecydowanego tak jak my na poród w domu, domek wymyty, przygotowane niezbędne ręczniki, wodę, folię zabezpieczającą materac łóżka i tak dalej...) i uzgodnione z położną (która zajmie się umówieniem nas i maleństwa na niezbędne badania i szczepienia po narodzinach). Myślę, że kobiety powinny świadomie podejmować tę decyzję. I powinna być ona wynikiem własnych studiów nad tematem (szkoła rodzenia, rozmowa z położną, jakaś książka) oraz wyrobionego własnego zdania. Nie można powielać sloganów, wierzyć im i podporządkować się ogólnej tendencji ("wszystkie koleżanki rodziły w szpitalu to ja też", "szpital jest najbezpieczniejszym miejscem", "w szpitalu są specjaliści", "im zależy na zdrowiu mojego dziecka") tylko dlatego, że boimy się, że środowisko nas źle odbierze, oceni. Może sobie ktoś pomyśli, że jestem złą matką, że nie dbam o los mojego maleństwa, że coś mi odbiło. Jakaś fanaberia (sic! tak jak moje plany co do pieluchowania wielorazowego ![]() Kobitki decydujcie same! Im więcej z nas świadomie podejmie się porodu naturalnego, zgodnego z rytmem naszego organizmu, tym lepiej dla naszych maleństw i nas samych. Poród domowy daje wiele siły, daje wiarę we własną moc - a my, kobiety mamy niewyobrażalne pokłady tej mocy! Nie dajmy sobie wmawiać, że nie potrafimy rodzić! Że tylko w szpitalu jest to możliwe i bezpieczne. Moja koleżanka tak pięknie o tym przeżyciu napisała. Jest dla mnie inspiracją w moim dążeniu do spełnienia marzenia rodzenia w domu - przeczytajcie! http://rodzimywdomu.blogspot.ie/2013...od-joanny.html
__________________
Zapraszam na bloga - VIOLIANKA - lekko o życiu we troje Hania ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Berlin/ Torzym/Szczecin
Wiadomości: 600
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Cytat:
No wiem wiem. Ja tak strasznie uwielbiam dzieci i każde to inna historia i inne życia dlatego najważniejsze jest aby były zdrowe i bezproblemowo przyszły na świat. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 205
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Cytat:
Cytat:
Shit happens! Czyli zawsze coś się może wydarzyć nieoczekiwanego - np. może być awaria w elektrowni i w szpitalu zabraknie prądu - albo zaleje oddział woda z pękniętej rury! Przecież patologiczne ciąże, złe przebiegi to nie są standardowe porody! Tylko jakaś ich część, niewielka....
__________________
Zapraszam na bloga - VIOLIANKA - lekko o życiu we troje Hania ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Berlin/ Torzym/Szczecin
Wiadomości: 600
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Cytat:
http://www.figa.pl/Lekarze-alarmuja-...ZE-ZGONY-a1098 http://www.google.pl/#hl=pl&tbo=d&sc...w=1280&bih=865 Tak jak już mówiłam, nie chcę tu nikogo obrazić i ,,strzępić języka" ale też miałam praktyki w szpitalu i wiem jaki poród jest niebezpieczny co dopiero w domu. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Kudłaczko ja się w duzej częsci zgadzam z tym,co piszesz ,jedynie to zbutnowane "moge rodzić gdzie zechcę i nic komu do tego" trochę mnie przeraża,bo jasne,ze tak jest,są nieplanowane porody domowe (zwykle udane) ,ale lepiej jednak się przygotować i zadbać o to,zeby to wydarzenie było jak najbardziej komfortowe.
A pieluchowanie wielo polecam ![]()
__________________
...i jest ![]() Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka. ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Nawet ciaza ktora jest 100% pozytywna od początku do konca, może zakonczyc sie tragicznie.
Np u mnie, przy pierwszej ciazy, wszystko było ładnie i pieknie, z tym ze lekarze i to nie 1 a trzech na różnych sprzetach twierdziło ze dziecko bedzie małe, max 3 kg. Jak sie okazało podczas porodu, dziecko utknelo w kanale rodnym, po czym w ciagu minuty byłam przygotowana do ciecia cesarskiego, po 7 minutach mały juz był z nami. No nie taki mały bo wazył 4,600 a nie 3 kg jak przypuszczali lekarze. Gdybym rodzila w domu, to pewnie skonczyłoby sie tragedią. Pamietaj ze poród to ogromna odpowiedzialnosć, i sadze ze dla zdrowia a przede wszystkim zycia, warto przemęczyć sie kilka dni w szpitalu i miec odpowiednia pomoc lekarską. Edytowane przez Gomra Czas edycji: 2013-02-14 o 15:38 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Berlin/ Torzym/Szczecin
Wiadomości: 600
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
Cytat:
Świetnie to ujęłaś ![]() Dokładnie to chciałam powiedzieć i ostrzec przed tym że szpital to szpital i właśnie 2 minuty i cesarka a nie jeszcze karetką z kilku minutowym dzieckiem. Czasem w 2 minuty trzeba wykonać działanie. Lekarz do cięcia pojawia się natychmiast, przychodzi z oddziału. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
A pisanie, że "większość problemów z porodem, jakichś komplikacji podczas całego spektaklu w szpitalu spowodowana jest właśnie tym, że poród odbywa się w szpitalu....."
to dla mnie jakiś kosmos ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Berlin/ Torzym/Szczecin
Wiadomości: 600
|
Dot.: Chcę rodzić w domu! LUBLIN
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;39235219]A pisanie, że "większość problemów z porodem, jakichś komplikacji podczas całego spektaklu w szpitalu spowodowana jest właśnie tym, że poród odbywa się w szpitalu....."
to dla mnie jakiś kosmos ![]() szpital to szpital i tylko tam płód i matka są bezpieczne i tylko tam jest szansa na uratowanie nawet chorego dziecka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:23.