przesadzam, czy mam prawo się o to wkurzyć?

vougue · 2012-11-25, 22:13

niby nic bardzo poważnego, są gorsze problemy, ale chcę wiedzieć jakie macie zdanie w tym temacie.

otóż.. o 20 zadzowniłam do chłopaka, bo mam ważną sprawe. nie odebrał, ale napisał mi smsa że zaraz oddzwoni.. no więc ok, rozumiem.
ale gdy od tego czasu mija 3 godziny, a on nadal się nie odzywa to czy mam prawo się o to wkurzyć? jest godzina 23 a ja nie wiem nawet co się z nim dzieje... nie dzowniłam do niego na początku, bo nie mógł rozmawiać, skoro powiedział, że zaraz oddzwoni, ale gdy mineły 2 godziny, odkąd powiedział że zaraz oddzwoni, a on nadal sie nie odzywal, zadzwonilam do niego, ale tez nie odebral i od tej pory cisza...

nie lubię takich sytuacji, czuje się wtedy jakby ktoś mnie niepowaznie traktował..

nie pisałabym tego wszystkiego, ale ta sytuacja dzieje się juz kolejny raz..kiedy twierdzil ze oddzwoni a tego nie robił, a ja nawet się teraz martwie.

wczesniej takie sytuacje tez mialy miejsce, to pozniej sie okazywalo ze nie mial powaznego powodu dla ktoego nie dzwonił.. rozmawialam z nim na ten temat, tlumaczylam, to niby wszystk ok bylo..wlasnie bylo, bo jednak nie jest. ja nigdy czegos takiego bym nie zrobila. ja bym odrazu powiedziala ze oddzwonie o ktores tam godzinie, lub napisala smsa.. dla mnie zaraz to nie są 3 godziny! i nawet wiecej, bo do tej pory cisza z jego strony..

co sądzicie? moze przesadzam?

czerwony_balonik · 2012-11-25, 22:19

Moim zdaniem nie przesadzasz, też bym się wkurzała na twoim miejscu. Gdyby mnie tak traktował facet powiedziałabym mu wprost,że bardzo mi się nie podoba jego zachowanie, uzasadniając szczegółowo dlaczego.

velara · 2012-11-25, 22:35

Nie przesadzasz. Nawet nie podał Ci powodu, dla którego nie mógłby poświęcić chociażby minuty na rozmowę. Widocznie jest coś (abo ktoś) ważniejszego od Ciebie.

kasztanka3 · 2012-11-25, 22:36

Nie przesadzasz, masz prawo być wściekła, bo on wyraźnie ma gdzieś to, że Ty musisz pilnie się z nim skontaktować.
Zwłaszcza, że to nie pierwszy raz

**201605300922** · 2012-11-25, 22:37

A jak dla mnie - trochę za mocno reagujesz. Miałam kilka razy podobną sytuację, że dzwonił do mnie TŻ, ja mówiłam, że oddzwonię - i albo zapominałam, albo coś mi ten telefon uniemożliwiało. Nic obiektywnie niezmiernie ważnego, raz po prostu zasnęłam. Kiedy mój TŻ nie oddzwania, to dzwonię jeszcze raz po godzinie i tyle

albo wysyłam smsa, czy już może rozmawiać.

ARAKSJEL · 2012-11-25, 22:39

Cytat:

Napisane przez vougue

co sądzicie? moze przesadzam?

Nie ..... zlewaj go tak samo .

Paszczurek666 · 2012-11-25, 22:40

Ja bym się wkurzyła. Ale koniecznie się dowiedz, dlaczego nie oddzwonił. Różne rzeczy wypadają, a Ty jeszcze opierniczysz niewinnego chłopaka, który np. zostawił telefon w samochodzie kolegi i poszedł do domu.

vougue · 2012-11-25, 22:43

Dziekuje za odpowiedzi.

Zadzwonił do mnie przed chwilą, pwoiedziałam mu co o tym myślę i spytałam się jakby się poczuł na moim miejscu.
Oczywiście przepraszał.

A jaki był powód? Byl z kolegami, zagadał się i też telefon ładował...

Powiedział, ze mam racje i ze mam prawo być zła, bo źle zrobił i już tak więcej nie zrobi. No zobaczymy.

cholernarejestracja · 2012-11-25, 23:02

Poczułabym się olana, i pewnie bym się wkurzyła...ale jak przeprosił i obiecał poprawę, no to nie ma mu co suszyć głowy - jak to się będzie nagminnie powtarzać, to wtedy trzeba będzie interweniować

Trzepotka · 2012-11-26, 13:53

Treść usunięta

leniwca · 2012-11-26, 14:09

Cytat:

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

No niby dobrze. Ale co tak na prawdę osiągnęła?

Kolejną obietnicę, że to się nie powtórzy.

Trzepotka · 2012-11-26, 14:39

Treść usunięta

vougue · 2012-11-26, 15:45

Cytat:

Napisane przez leniwca

No niby dobrze. Ale co tak na prawdę osiągnęła?

Kolejną obietnicę, że to się nie powtórzy.

Właśnie... kolejną, ale mam nadzieję, że dotrzyma tej obietnicy.
Powiedziałam mu, że jeżeli jeszcze raz taka sytuacja się powtórzy to inaczej będziemy rozmawiać. Chyba się przestraszył.

OoDestinyoO · 2012-11-26, 15:52

Nie przesadzasz.też bym się wkurzyła.
Sama robiłam Tż dym o takie dłuuuuuugie odzwanianie do mnie.

Mileva_ · 2012-11-26, 15:55

Nie, nie przesadzasz, ja bym się czuła olana i zlekceważona na twoim miejscu.

Jak komuś zależy, to się postara, by się skontaktować jak najszybciej w pilnej sprawie.

leniwca · 2012-11-26, 18:10

Cytat:

Napisane przez vougue

Właśnie... kolejną, ale mam nadzieję, że dotrzyma tej obietnicy.
Powiedziałam mu, że jeżeli jeszcze raz taka sytuacja się powtórzy to inaczej będziemy rozmawiać. Chyba się przestraszył.

Obyś tym razem miała rację

chwast · 2012-11-26, 21:22

Wg mnie nie przesadzasz, jeśli ja mam problem to oczekuję, że mój partner potraktuje to poważnie a nie oleje i później tylko z łaską spyta o co chodzi

2012-11-25, 22:13	#1
vougue Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-11 Wiadomości: 61	przesadzam, czy mam prawo się o to wkurzyć? niby nic bardzo poważnego, są gorsze problemy, ale chcę wiedzieć jakie macie zdanie w tym temacie. otóż.. o 20 zadzowniłam do chłopaka, bo mam ważną sprawe. nie odebrał, ale napisał mi smsa że zaraz oddzwoni.. no więc ok, rozumiem. ale gdy od tego czasu mija 3 godziny, a on nadal się nie odzywa to czy mam prawo się o to wkurzyć? jest godzina 23 a ja nie wiem nawet co się z nim dzieje... nie dzowniłam do niego na początku, bo nie mógł rozmawiać, skoro powiedział, że zaraz oddzwoni, ale gdy mineły 2 godziny, odkąd powiedział że zaraz oddzwoni, a on nadal sie nie odzywal, zadzwonilam do niego, ale tez nie odebral i od tej pory cisza... nie lubię takich sytuacji, czuje się wtedy jakby ktoś mnie niepowaznie traktował.. nie pisałabym tego wszystkiego, ale ta sytuacja dzieje się juz kolejny raz..kiedy twierdzil ze oddzwoni a tego nie robił, a ja nawet się teraz martwie. wczesniej takie sytuacje tez mialy miejsce, to pozniej sie okazywalo ze nie mial powaznego powodu dla ktoego nie dzwonił.. rozmawialam z nim na ten temat, tlumaczylam, to niby wszystk ok bylo..wlasnie bylo, bo jednak nie jest. ja nigdy czegos takiego bym nie zrobila. ja bym odrazu powiedziala ze oddzwonie o ktores tam godzinie, lub napisala smsa.. dla mnie zaraz to nie są 3 godziny! i nawet wiecej, bo do tej pory cisza z jego strony.. co sądzicie? moze przesadzam? Edytowane przez vougue Czas edycji: 2012-11-25 o 22:22

2012-11-25, 22:19	#2
czerwony_balonik Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-05 Lokalizacja: dość bliskie okolice Warszawy Wiadomości: 1 263	Dot.: przesadzam, czy mam prawo się o to wkurzyć? Moim zdaniem nie przesadzasz, też bym się wkurzała na twoim miejscu. Gdyby mnie tak traktował facet powiedziałabym mu wprost,że bardzo mi się nie podoba jego zachowanie, uzasadniając szczegółowo dlaczego. __________________ a ja rosnę i rosnę...

2012-11-25, 22:35	#3
velara Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 1 297	Dot.: przesadzam, czy mam prawo się o to wkurzyć? Nie przesadzasz. Nawet nie podał Ci powodu, dla którego nie mógłby poświęcić chociażby minuty na rozmowę. Widocznie jest coś (abo ktoś) ważniejszego od Ciebie. __________________

2012-11-25, 22:36	#4
kasztanka3 Pani Mizantrop Zarejestrowany: 2010-07 Lokalizacja: Sydney Wiadomości: 59 407	Dot.: przesadzam, czy mam prawo się o to wkurzyć? Nie przesadzasz, masz prawo być wściekła, bo on wyraźnie ma gdzieś to, że Ty musisz pilnie się z nim skontaktować. Zwłaszcza, że to nie pierwszy raz

2012-11-25, 22:37	#5
201605300922 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-01 Wiadomości: 6 282	Dot.: przesadzam, czy mam prawo się o to wkurzyć? A jak dla mnie - trochę za mocno reagujesz. Miałam kilka razy podobną sytuację, że dzwonił do mnie TŻ, ja mówiłam, że oddzwonię - i albo zapominałam, albo coś mi ten telefon uniemożliwiało. Nic obiektywnie niezmiernie ważnego, raz po prostu zasnęłam. Kiedy mój TŻ nie oddzwania, to dzwonię jeszcze raz po godzinie i tyle albo wysyłam smsa, czy już może rozmawiać.

2012-11-25, 22:40	#7
Paszczurek666 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-09 Lokalizacja: Piernikowo Wiadomości: 4 262	Dot.: przesadzam, czy mam prawo się o to wkurzyć? Ja bym się wkurzyła. Ale koniecznie się dowiedz, dlaczego nie oddzwonił. Różne rzeczy wypadają, a Ty jeszcze opierniczysz niewinnego chłopaka, który np. zostawił telefon w samochodzie kolegi i poszedł do domu. __________________ Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą) Miłośniczka butów wszelakich Podskakuję z Mel B. Joga Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą. ---------------------------- Używasz poprawnie? 'Szlak prowadzi na wschód.' 'Szlag mnie trafia.'

2012-11-25, 22:43	#8
vougue Raczkowanie Zarejestrowany: 2012-11 Wiadomości: 61	Dot.: przesadzam, czy mam prawo się o to wkurzyć? Dziekuje za odpowiedzi. Zadzwonił do mnie przed chwilą, pwoiedziałam mu co o tym myślę i spytałam się jakby się poczuł na moim miejscu. Oczywiście przepraszał. A jaki był powód? Byl z kolegami, zagadał się i też telefon ładował... Powiedział, ze mam racje i ze mam prawo być zła, bo źle zrobił i już tak więcej nie zrobi. No zobaczymy. Edytowane przez vougue Czas edycji: 2012-11-25 o 22:46

2012-11-25, 23:02	#9
cholernarejestracja Copyraptor Zarejestrowany: 2008-11 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 21 283	Dot.: przesadzam, czy mam prawo się o to wkurzyć? Poczułabym się olana, i pewnie bym się wkurzyła...ale jak przeprosił i obiecał poprawę, no to nie ma mu co suszyć głowy - jak to się będzie nagminnie powtarzać, to wtedy trzeba będzie interweniować __________________ Fanpage z moimi rysunkami, które pewnie już gdzieś widziałaś w internecie, tylko nie wiedziałaś, że to moje.

2012-11-26, 13:53	#10
Trzepotka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-05 Wiadomości: 20 982	Dot.: przesadzam, czy mam prawo się o to wkurzyć? Treść usunięta

2012-11-26, 14:39	#12
Trzepotka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-05 Wiadomości: 20 982	Dot.: przesadzam, czy mam prawo się o to wkurzyć? Treść usunięta Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2012-11-26 o 15:46

2012-11-26, 15:52	#14
OoDestinyoO Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2012-03 Lokalizacja: Trzy metry nad niebem. Wiadomości: 2 624	Dot.: przesadzam, czy mam prawo się o to wkurzyć? Nie przesadzasz.też bym się wkurzyła. Sama robiłam Tż dym o takie dłuuuuuugie odzwanianie do mnie.

2012-11-26, 15:55	#15
Mileva_ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-01 Wiadomości: 4 679	Dot.: przesadzam, czy mam prawo się o to wkurzyć? Nie, nie przesadzasz, ja bym się czuła olana i zlekceważona na twoim miejscu. Jak komuś zależy, to się postara, by się skontaktować jak najszybciej w pilnej sprawie.

2012-11-26, 21:22	#17
chwast Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-11 Wiadomości: 24 367	Dot.: przesadzam, czy mam prawo się o to wkurzyć? Wg mnie nie przesadzasz, jeśli ja mam problem to oczekuję, że mój partner potraktuje to poważnie a nie oleje i później tylko z łaską spyta o co chodzi

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)