czy ta znajomość ma sens?

[martt22]

Jakieś 2,5 miesiąca temu poznałam pewnego chłopaka. Ma 18 lat, jest ode mnie o dwa lata starszy. Od tamtego czasu co jakiś czas ze sobą rozmawiamy. I mam 3 problemy.
1. Widziałam go tylko raz w życiu.
2. Rozmowy zawsze zaczynam ja
3. Czasami kończy na się jakiś temat i jest taka głupia cisza, wtedy najczęściej po prostu się żegnam i wyłączam facebooka
Zastanawiam się, czy utrzymywanie tej znajomości ma jakikolwiek sens? Mam straszną ochotę z nim porozmawiać, ale nie chcę się narzucać

[booombelek]

zaproponuj mu jakieś spotkanie, tak na luzie.. jeśli do niego dojdzie i pogadacie na żywo, wtedy zobaczysz czy to ma sens.

[anuanusia]

Napisane przez martt22

Jakieś 2,5 miesiąca temu poznałam pewnego chłopaka. Ma 18 lat, jest ode mnie o dwa lata starszy. Od tamtego czasu co jakiś czas ze sobą rozmawiamy. I mam 3 problemy.
1. Widziałam go tylko raz w życiu.
2. Rozmowy zawsze zaczynam ja
3. Czasami kończy na się jakiś temat i jest taka głupia cisza, wtedy najczęściej po prostu się żegnam i wyłączam facebooka
Zastanawiam się, czy utrzymywanie tej znajomości ma jakikolwiek sens? Mam straszną ochotę z nim porozmawiać, ale nie chcę się narzucać

on nie ma nikogo?
zawsze jak go widzisz to zaczynasz rozmowe?

[martt22]

Wydaje mi się, że on nikogo nie ma.. Ale nie wiem tak na 100%

Nie zaczynam rozmowy zawsze jak go widzę. Czasem nie rozmawiamy tydzień, czasem kilka dni, ostatnio rozmawiałam z nim dwa tygodnie temu.

Nawet nie wiesz, jak bardzo chciałabym się z nim spotkać. Ale głupio mi tak coś proponować Jestem zbyt nieśmiała...

[linka_18]

Porozmawiaj z nim jeszcze a potem zaproponuj spotkanie zobaczysz jaki jest. moze wasza znajomosc sie rozwinie

[Clemence]

Napisane przez martt22

Jakieś 2,5 miesiąca temu poznałam pewnego chłopaka. Ma 18 lat, jest ode mnie o dwa lata starszy. Od tamtego czasu co jakiś czas ze sobą rozmawiamy. I mam 3 problemy.
1. Widziałam go tylko raz w życiu.
2. Rozmowy zawsze zaczynam ja
3. Czasami kończy na się jakiś temat i jest taka głupia cisza, wtedy najczęściej po prostu się żegnam i wyłączam facebooka
Zastanawiam się, czy utrzymywanie tej znajomości ma jakikolwiek sens? Mam straszną ochotę z nim porozmawiać, ale nie chcę się narzucać

Nie wiem,ale średnio to wygląda jeżeli Ty ciągle zagadujesz.
Mi kiedyś ktoś podpowiedział dobrą zasadę.
Zagaduję pierwsza,rozmawiamy.Wyłąc zasz się po jakimś czasie tzn zwyczajnie np masz co robić i wychodzisz,nie jest to celowe zakończenie rozmowy.
Czekasz 3 dni, piszesz znowu.
Potem czekasz tydzien,a potem dwa tygodnie.
Jezeli przez ten czas gosciu sie nie odzywa to lepiej go zwyczajnie olewac ;p bo ma Cię w nosie,niestety

[martt22]

Ehhh... Wiem, że to średnio wygląda, wcale mi się nie podoba rozpoczynanie rozmów za każdym razem. Za każdym razem mówię sobie, że już więcej nie napiszę - że jeśli będzie chciał to sam napisze. A w końcu i tak piszę, bo tęskni mi się za rozmową z nim

[anuanusia]

odpuść fb na jakiś czas...wejdz np. na jakies czaty jak masz ochote z kims pogadac

[martt22]

W ogóle nie wchodzić na fb przed jakiś czas? Myślisz, że to pomoże? Że on w ogóle zauważy, że mnie nie było przez ten czas?

Ehh... Jakiś czat polecasz?

[booombelek]

ile macie lat?


soryy, doczytałam..
skoro on jest już dorosły, a ty też wiesz czego chcesz to chyba możecie porozmawiać na spokojnie?
napisz mu, że nie podoba Ci się jak postępuje, że musisz non stop rozmowę zaczynać Ty, zobaczysz jego reakcję.

[201701300922]

Napisane przez booombelek

ile macie lat?

Autorka 16, chłopak 18.

[chwast]

Ja już bym olała bo nie jest w ogóle zainteresowany nawet w 1 procencie.

[martt22]

booombelek, tak chyba zrobię... Albo przynajmniej jakoś do tego nawiążę w rozmowie.

[201701300922]

Napisane przez martt22

booombelek, tak chyba zrobię... Albo przynajmniej jakoś do tego nawiążę w rozmowie.

Ale o czym tu jeszcze rozmawiać? Jeżeli teraz jeszcze raz pierwsza do niego napiszesz i nawiążesz do tego, że Wasza znajomość nie ma sensu etc. to tym bardziej wyjdziesz na taką która sobie nie wiadomo co wyobraża i się narzuca. Najlepiej olać i w ogóle nie pisać.

[martt22]

Ale ja lubię z nim rozmawiać... I to nie jest tak, że rozmowa się nie klei albo on nie odpisuje.

[201701300922]

No ale ciągle to Ty piszesz pierwsza, on w ogóle nie zabiega o kontakt z Tobą. Jak napiszesz, to odpisze, ot sobie pogawędzicie i tyle.

[martt22]

Wiem Ale co poradzę na to, że te rozmowy poprawiają mi humor?

[201701300922]

Znajdź inną osobę, z którą będziesz mogła rozmawiać

---------- Dopisano o 23:50 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------

Też kiedyś zachowywałam się podobnie do Ciebie, dlatego Cię rozumiem i jednocześnie radzę odpuścić. Jeżeli będzie mu brakowało rozmów z Tobą, to sam napisze.

Ja po takim zachowaniu wstydziłam się później sama za siebie. Teraz już tak nie robię, bo wiem, że nie warto się narzucać.

[martt22]

Szukam takiej osoby, cały czas

A tymczasem właśnie sobie z nim rozmawiam

[1c3a9668cb473eb00ec0f3dce65be5361e74cda4_63d1c28200398]

Napisane przez linka_18

Porozmawiaj z nim jeszcze a potem zaproponuj spotkanie zobaczysz jaki jest. moze wasza znajomosc sie rozwinie

Dokładnie. Pogadaj, zbadaj teren, poznaj, co robi w wolnym czasie. Ja osobiście, gdyby lubił np. siatkę, napisałabym, że też to uwielbiam i zaproponowałabym jakieś wspólne wyjście na mecz czy coś...

[martt22]

Na razie napisałam mu, że mógłby się odezwać czasami. No i poczekam

[coffee_candy]

Jeśli on nie zacznie działać, to nie ma sensu, bo wyjdziesz na nachalną osobę (lub taką, która nie rozumie komunikatu: "Daj sobie spokój, bo ja odpuściłem.").

[looklook]

najlepiej byłoby pod koniec tygodniu rzucić coś w stylu: "czy miałbyś może czas na kawę w ten weekend?" i w ten sposób wszystko będzie jasne.
plus na kawie będziesz mogła porównać swoją zniekształconą wizję Jego osby do rzeczywistości

[martt22]

Ja już chyba zrobiłam co mogłam (nawet mu zasygnalizowałam, że chciałabym, żeby się odezwał), teraz będę czekać na jego ruch - jeśli takowego nie będzie to zdecydowanie ostatecznie koniec.

Ja go zapraszać nigdzie nie będę... Nie mam na tyle odwagi

[poshh]

Napisane przez martt22

Jakieś 2,5 miesiąca temu poznałam pewnego chłopaka. Ma 18 lat, jest ode mnie o dwa lata starszy. Od tamtego czasu co jakiś czas ze sobą rozmawiamy. I mam 3 problemy.
1. Widziałam go tylko raz w życiu.
2. Rozmowy zawsze zaczynam ja
3. Czasami kończy na się jakiś temat i jest taka głupia cisza, wtedy najczęściej po prostu się żegnam i wyłączam facebooka
Zastanawiam się, czy utrzymywanie tej znajomości ma jakikolwiek sens? Mam straszną ochotę z nim porozmawiać, ale nie chcę się narzucać

Narzucasz sie.
W dodatku skoro on nawet nie stara sie podtrzymywac tematu i jest tak jak piszesz, a on sam nie wychodzi z inicjatywa to - odpusc sobie. Nie jest zainteresowany.

[Kasson]

Moim zdaniem to on nie wygląda na specjalnie zainteresowanego.