Egzamin w Kielcach

[pendraiw]

Zdaje ktoś? zdawał? Jakie wrażenia? jakie pułapki?
Zastanawiam się nad Kielcami (nad nauką tam). Myślę też o Częstochowie. Ale do Kielc mam ciut bliżej
Mam też zamiar zdawać zimą

[Inspire]

Ja uczyłam się w Kielcach i tam też zdawałam i zdawać będę dalej niestety.

Hm: teoretycznie jest sporo remontów, w których można się pogubić trochę, ale egzaminy raczej się tam nie zapuszczają, jeździ się raczej po osiedlach i tamtych okolicach.

[pendraiw]

Napisane przez Inspire

Ja uczyłam się w Kielcach i tam też zdawałam i zdawać będę dalej niestety.

Hm: teoretycznie jest sporo remontów, w których można się pogubić trochę, ale egzaminy raczej się tam nie zapuszczają, jeździ się raczej po osiedlach i tamtych okolicach.

Remonty są też w Częstochowie i też sporo
Tzn. możesz zdawać gdzie chcesz chyba.
i jak" łatwe " miasto? uwalają częściej na mieście czy już na placu?

[Inspire]

nie opłaca mi się jeździć po innych miastach, bo tu mam najbliżej w sumie.

Ciężko powiedzieć, myślę, że nie ma reguły, czy tu częściej, czy tu. Ja akurat uwaliłam swój an mieście, koleżanka, z którą byłam też. Powiedziałabym jednak, że raczej plac jest do przejścia.

[AnnaVanDort]

Wg. miasto bardzo trudne. Opinia moja i moich znajomych. Znam ludzi którzy wyjeżdżali zdawać do Radomia i okolic

[monilkaa]

Czy ja wiem, czy bardzo trudne... Zdałam za pierwszy razem, niestety nie znam Kielc, bo tam nie mieszkam i nie potrafię opisać trasy. Ale jak chyba każdy byłam na słynnym rondzie koło Reala. Plac jest b. prosty. Wzniesienie maleńkie, więc nie ma stresu. Co do miasta-wystarczy patrzeć na znaki, mieć jakieś tam umiejętności i co najważniejsze, okiełznać stres. Mnie cały puścił, gdy już wyjeżdżaliśmy na miasto. Trzeba po prostu "olać" egzaminatora i mieć oczy dookoła głowy. Kielce same w sobie nie są trudne. Uczyłam się jeździć w mieście X, w samych Kielcach byłam może z 5 razy, a jednak dało się. Jeśli uczycie się jeździć właśnie tam, to sprawa staje się duuuuużo prostsza. Znacie miasto, znaki, ograniczenia, etc, praktycznie na pamięć. Z moich obserwacji (ktoś tam pytał wcześniej) większość uwala na placu. Rozumiem raz, dwa, no ale jak ktoś 8 (zdawał przede mną) raz podchodzi do egzaminu i oblewa na łuku, no to ja nie mam pytań. Nie bójcie się Kielc!

[pendraiw]

Ja jestem straszona Kielcami że ludzie tam mają trudniej. Muszę luknąć na to rondo

[littleo]

Tak naprawdę jak się umie jezdzić to sie wszędzie zda, w końcu nie robi się prawa jazda po to aby jezdzić tylko w jednym miejscu. Word w Kielcach to na pewno postrach wielu Mnie w sumie na samą myśl robi się niedobrze, choć nie wiem czemu (zdałam za drugim razem). Kilku egzaminatorów jest nieprzyjemnych, ale tak jest pewnie wszędzie, że są lepsi i gorsi.

[pendraiw]

Napisane przez littleo

Tak naprawdę jak się umie jezdzić to sie wszędzie zda, w końcu nie robi się prawa jazda po to aby jezdzić tylko w jednym miejscu. Word w Kielcach to na pewno postrach wielu Mnie w sumie na samą myśl robi się niedobrze, choć nie wiem czemu (zdałam za drugim razem). Kilku egzaminatorów jest nieprzyjemnych, ale tak jest pewnie wszędzie, że są lepsi i gorsi.

[zwykla_ja]

Ja robiłam prawko i zdawałam w Kielcach co prawda 2,5 roku temu, siadło za pierwszym po 55 minutach jazdy na mieście . Sytuacja na ulicach porównywalna do obecnej, trasy wciąż podobne .
Moim zdaniem miasto wcale nie jest trudne, nie ma jakichś ciężkich skrzyżowań pamiętam jak na egzaminie się bałam lewoskrętu od ulicy Domaszowskiej w Aleję Solidarności oczywiście na egzaminie tam trafiłam potem było już z górki
Obecnie uczęszczam po ulicach 'stolycy' Kielce to pikuś
Nie ma się czego bac, jak umiesz jeździc to zdasz bez problemu

[pendraiw]

W mojej mieścinie, każdy kto uczy sie w Kielcach (jakoś 70 km od osk) nigdy nie zdał za pierwszym, zazwyczaj to 7.....12 razy podchodzą, lepiej idzie im w Częstochowie i w Piotrkowie. Słyszę też że niektórzy nie mogą zdać w jednym mieście, to przepisuja się do innego i zdają za 1

[Wilku8]

Trochę odświeżę temat - jestem z Kielc, tutaj się uczę i mam egzamin za tydzień Może jest tu jeszcze jakaś Kielczanka która podzieli się wrażeniami z ostatnich tygodni? Większość moich znajomych zdała bez problemów za pierwszym razem, a mi dostanie się jakiś obcy egzaminator, w tym jedynym dniu, kiedy ja zdaję...

[Inspire]

Mogę się podzielić, bo tydzień temu zdałam egzamin wszyscy znajomi zdają teraz, chyba nadeszły dobre czasy

[Wilku8]

Ooo gratuluję Jakiego egzaminatora mialas?
Ja w poniedziałek miałam teorię - kolejki w wordzie i uprzejmość tamtejszych pań normalnie odebrały mi chęć do życia...

[Inspire]

heh, wiem coś o tym
p. Pastuszka może nie jest jakiś hiper miły i fajny, ale w porządku

[Wilku8]

Zostaje mi mieć nadzieję, że ten 'obcy' egzaminator będzie jakiś spoko :P I ta nieszczęsna Toyota nie zgaśnie mi więcej niż raz. Ech

[Inspire]

nie powiem nic na temat Toyoty, bo nie jeździłam nią ale moja znajoma egzaminowała się na niej i mówi, że w porządku.

[pendraiw]

Ja wybrałam jednak Czewę ale jakby mi tfu tfu nie szło....to migiem do Kielc