problem ze studniówką

[darkchocolate18]

Więc tak: kolega, z którym od gimnazjum nie otrzymuje kontaktu zaprosił mnie na studniówkę - właściwie to nigdy nie utrzymywałam z nim kontaktu, był tylko zwykłym kolegą z klasy. I teraz mam problem - iść czy nie iść? Co byście zrobiły na moim miejscu?

[inna902]

jeżeli umie w miarę tańczyć i się bawić - ja bym poszła ; D

[kleineKrokodil]

Ja bym poszła Możesz poznać wiele fajnych osób i dobrze się bawić.

[darkchocolate18]

Nie mam pojęcia jak tańczy i wogóle, nigdy się nie przyjaźniliśmy jakoś specjalnie, tylko na "cześć", a tu teraz takie coś głupio odmówić, ale i nie wiem jakbym się czuła w jego towarzystwie.. I jestem w kropce. Nawet dwóch

[Ljus]

idź, co Ci szkodzi, pobawisz się, może bliżej się poznacie i polubicie :P
Zresztą prawda jest taka że to on się będzie starał, żebyś Ty dobrze się czuła, nie na odwrót, więc nie musisz się przejmować za bardzo
Kolega pewnie teraz cały zestresowany czeka aż mu odpowiesz

[inna902]

Ale w sumie powiem ci, że tak czy siak bym poszła :P Na studniówce nie wszyscy się przecież znają, ja sama mam niedługo studniówkę swoją i myślę, że raczej nie będziemy tylko tanczyć ze swoimi osobami towarzyszącymi, ale będziemy się bawić wszyscy razem I wydaje mi się że kolega twój nie będzie na swojej studniówce siedział i zamulał, bo to jedyna taka okazja w życiu.
idź i baw się dobrze!

[bowszystkotoiluzjajest]

A ja bym nie poszła Odpowiedziałabym, że nie znamy się na tyle, żebym miała iść z nim na studniówkę.

Co innego jak to dobry kolega - wtedy jeżeli nie ma z kim iść, to czemu nie. Ale taki zwykły, z którym nawet się nie utrzymuje kontaktu, tyle co raz na ruski rok "cześć cześć" na ulicy? To wygląda teraz tak, że on nie ma z kim pójść, to łapie się wszelkich możliwości, "wszyscy koledzy idą z dziewczynami, a ja nie mam z kim, a w sumie ta z klasy z gimnazjum była spoko, może się zgodzi, to przynajmniej nie będę sam jak jakiś mosiek".
Bo gdyby chciał odnowić znajomość, bo mu na niej zależy, to by się obudził wcześniej a nie przed studniówką

[darkchocolate18]

Napisane przez bowszystkotoiluzjajest

A ja bym nie poszła Odpowiedziałabym, że nie znamy się na tyle, żebym miała iść z nim na studniówkę.

Co innego jak to dobry kolega - wtedy jeżeli nie ma z kim iść, to czemu nie. Ale taki zwykły, z którym nawet się nie utrzymuje kontaktu, tyle co raz na ruski rok "cześć cześć" na ulicy? To wygląda teraz tak, że on nie ma z kim pójść, to łapie się wszelkich możliwości, "wszyscy koledzy idą z dziewczynami, a ja nie mam z kim, a w sumie ta z klasy z gimnazjum była spoko, może się zgodzi, to przynajmniej nie będę sam jak jakiś mosiek".
Bo gdyby chciał odnowić znajomość, bo mu na niej zależy, to by się obudził wcześniej a nie przed studniówką

I właśnie z jednej strony tak myślę, a z drugiej sama nie wiem..

[bowszystkotoiluzjajest]

No z drugiej strony, to nawet jeśli nie ma z kim iść i wybrał Ciebie, to w sumie nie znaczy, że mielibyście się beznadziejnie bawić Może akurat będzie sympatycznie i fajnie, i nie będziesz żałować. Musisz sama zdecydować, czy chcesz iść

[Basiulka19]

A ja bym poszła pójdziesz pobawisz się i tyle. Ja byłam tylko raz na studniówce i to swojej a poszłabym na wiele więcej bo to super impreza a po za tym jest takie przysłowie że żyje się raz

[Mini007]

Zanim mu odpowiesz, sprawdź, jak tańczy.

[darkchocolate18]

Napisane przez Mini007

Zanim mu odpowiesz, sprawdź, jak tańczy.

Tyle, że ja nie mam okazji, żeby to sprawdzić - bo tak jak mówię, nie mamy i mieliśmy ze sobą żadnego kontaktu

[plywok]

ja bym się zgodziła.
ratowałam kiedyś koleżanki brata i jechałam z nim na wesele. a chłopaka widziałam raz na oczy. i się świetnie bawiłąm.

no i żeby nie było, że się zobaczycie dopiero w dniu studniówki to możesz się z nim wcześniej spotkać na jakąś kawe i pogadać, powspominać gimnazjum. a na studniówce już się tylko dobrze bawić.

[Mini007]

Napisane przez darkchocolate18

Tyle, że ja nie mam okazji, żeby to sprawdzić - bo tak jak mówię, nie mamy i mieliśmy ze sobą żadnego kontaktu

Ale teraz jakiś macie, skoro Cię zaprosił. Rada pływoka jest dobra. Bo iść, wydać pieniądze, a potem się nudzić, jeśli kolega okaże się nudny i "sztywny" to chyba nie chcesz?

Napisane przez plywok

ja bym się zgodziła.
ratowałam kiedyś koleżanki brata i jechałam z nim na wesele. a chłopaka widziałam raz na oczy. i się świetnie bawiłąm.

no i żeby nie było, że się zobaczycie dopiero w dniu studniówki to możesz się z nim wcześniej spotkać na jakąś kawe i pogadać, powspominać gimnazjum. a na studniówce już się tylko dobrze bawić.

[MagGagda]

Napisane przez darkchocolate18

Tyle, że ja nie mam okazji, żeby to sprawdzić - bo tak jak mówię, nie mamy i mieliśmy ze sobą żadnego kontaktu

Powiedz mu, że pójdziesz ale najpierw musi pokazać jak tańczy ;P
A po drugie ciekawe dlaczego akurat Cię zaprosił może zapytaj?

[zaczarowana]

Napisane przez darkchocolate18

kolega, z którym od gimnazjum nie otrzymuje kontaktu zaprosił mnie na studniówkę - właściwie to nigdy nie utrzymywałam z nim kontaktu, był tylko zwykłym kolegą z klasy.

Napisane przez darkchocolate18

Nie mam pojęcia jak tańczy i wogóle, nigdy się nie przyjaźniliśmy jakoś specjalnie, tylko na "cześć", a tu teraz takie coś głupio odmówić, ale i nie wiem jakbym się czuła w jego towarzystwie.. I jestem w kropce. Nawet dwóch

Zaprosił Cię tylko dlatego, że nie ma z kim iść. Wszystkie inne koleżanki odmówiły, więc wygrzebał z pamięci Ciebie.

Napisane przez darkchocolate18

nie mamy i mieliśmy ze sobą żadnego kontaktu

Napisane przez darkchocolate18

Co byście zrobiły na moim miejscu?

Też mi kolega, najpierw się nie odzywa kupę czasu, a teraz mu się przypomina że ma koleżankę bo ma rękę w nocniku. Ja nie lubię być czasoumilaczem-zapchajdziurą, więc nie poszłabym.

Napisane przez MagGagda

A po drugie ciekawe dlaczego akurat Cię zaprosił może zapytaj?

Akurat powie jej prawdę

[darkchocolate18]

Nie wiem, naprawdę nie wiem... I pewnie tak jak pisze plywok spotkamy się w dniu studniówki - on nie jest na tyle śmiały i napewno nie podejmie inicjatywy, żeby się wcześniej spotkać.

[plywok]

Napisane przez darkchocolate18

Nie wiem, naprawdę nie wiem... I pewnie tak jak pisze plywok spotkamy się w dniu studniówki - on nie jest na tyle śmiały i napewno nie podejmie inicjatywy, żeby się wcześniej spotkać.

no to sama zaproponuj spotkanie.
i skąd wiesz, że dalej jest nieśmiały. to, że taki był w gimnazjum to nie znaczy, że teraz mu się nie odmieniło.

a nawet jeśli nie. to baw się dobrze.

[kasiencja]

ja bym nie szła zwłaszcza, że nawet w gimnazjum nie był to Twój dobry kolega. gdyby to wynikało z rzeczywistej sympatii do Ciebie, to przez ostatnie lata utrzymywałby z Tobą chociaż okazjonalny kontakt. też czułabym się jak zapchajdziura i ostatnia deska ratunku

oczywiście, mogłoby się okazać że będzie fajnie, ale z drugiej strony może wyjść tak że się z gościem kompletnie nie dogadujesz i po godzinie będziesz umierać z nudów.

spotkanie przed studniówką byłoby ostatecznie niezłym pomysłem by "wybadać teren"

[darkchocolate18]

Napisane przez plywok

no to sama zaproponuj spotkanie.
i skąd wiesz, że dalej jest nieśmiały. to, że taki był w gimnazjum to nie znaczy, że teraz mu się nie odmieniło.

a nawet jeśli nie. to baw się dobrze.

wiem, że jest nadal nieśmiały, wynikało to z jego zachowania jak mnie zapraszał. wyglądało to tak jakby się mnie bał

Z jednej strony może i bym poszła, bo lubię takie imprezy, ale z drugiej - same wieciev

[plywok]

Napisane przez darkchocolate18

wiem, że jest nadal nieśmiały, wynikało to z jego zachowania jak mnie zapraszał. wyglądało to tak jakby się mnie bał

Z jednej strony może i bym poszła, bo lubię takie imprezy, ale z drugiej - same wieciev

no to jeśli się masz zdecydować na pójście na tą studniówke to tym bardziej bym się z nim spotkała wcześniej. i to Ty powinnaś to zaporponować.

zawsze to będzie jedno spotkanie więcej. a takto zobaczycie się w dniu studniówki i będzie cisza.
i może niekoniecznie się Ciebie boi. a poprostu jest nieśmiały no i pierwsze spotkanie po latach może być właśnie takie drętwe.

a jeśli nie chcesz iść to daj znać chłopaku jak najszybciej. by ewentualnie znalazł sobie jeszcze kogoś.

[darkchocolate18]

Napisane przez plywok

no to jeśli się masz zdecydować na pójście na tą studniówke to tym bardziej bym się z nim spotkała wcześniej. i to Ty powinnaś to zaporponować.

zawsze to będzie jedno spotkanie więcej. a takto zobaczycie się w dniu studniówki i będzie cisza.
i może niekoniecznie się Ciebie boi. a poprostu jest nieśmiały no i pierwsze spotkanie po latach może być właśnie takie drętwe.

a jeśli nie chcesz iść to daj znać chłopaku jak najszybciej. by ewentualnie znalazł sobie jeszcze kogoś.

Nie zgadzam się z Tobą - jeśli on mnie zaprosił, to jemu powinno zależeć, żebym się dobrze czuła w jego towarzystwie.

[plywok]

Napisane przez darkchocolate18

Nie zgadzam się z Tobą - jeśli on mnie zaprosił, to jemu powinno zależeć, żebym się dobrze czuła w jego towarzystwie.

ok. jemu też powinno zależeć. ale napisałam, że to Ty powinnaś zaproponować spotkanie, jeśli wiesz, że jest nieśmiały.

ale mam wrażenie, że nie chcesz iść na tą imprezę, tylko szukasz czegoś na kształt wytłumaczenia?

[darkchocolate18]

dobra, temat zamknięty - zgodziłam się - w końcu to nic zobowiązującego - raz się żyje

[inna902]

no i fajnie Masz okazję się pobawić, więc czemu by nie skorzystać