Chłopak przyjaciółki

[wildcrazychild]

Witajcie dziewczyny
Od pewnego czasu mam wrażenie, że chłopak mojej przyjaciółki " kopie pode mną dołki" Przyjaciółkę (nazwijmy ją Kaśka) znam od ponad 10 lat. Zawsze mogłam na nią liczyć ( i ona na mnie), mogłyśmy o wszystkim pogadać i byłyśmy sobie bardzo bliskie. Dwa lata temu Kaśka poznała swojego obecnego chłopaka - oczywiście miłość od pierwszego wejrzenia, tęcza i jednorożce Na każdym naszym spotkaniu gadała tylko o nim, i mimo, że czasami irytowała mnie ta jej monotematyczność to widziałam, że jest naprawdę szczęśliwa i cieszyłam się razem z nią.
Jakieś dwa tygodnie temu spotkałam się z Kaśką i koleżankami z pracy na piwie. Od samego początku moja przyjaciółka była dziwnie cicha, więc jak tylko wyszłyśmy przed lokal na fajkę zapytałam ją o co chodzi. Na początku nie bardzo chciała powiedzieć ale w końcu dowiedziałam się, że jej chłopak stwierdził, że na ostatniej imprezie próbowałam go podrywać Od razu zaznaczam, że chłopak absolutnie nie w moim typie a nawet jeśli by był to w życiu nie brałabym się za zajętego chłopa! Tym bardziej faceta bliskiej mi osoby! Myślałam, że Kaśka zna mnie na tyle żeby to wiedzieć ale ona była autentycznie przekonana, że próbowałam go poderwać Żeby tego było mało, dowiedziałam się od koleżanki, że luby Kaśki od jakiegoś czasu rozpowiada, że kleję się do niego przy każdej okazji Nie wiem co ma przeciw mnie. Dodatkowo Kaśka też się zmieniła - nie mogę już przyjść do niej z każdym problemem bo mam wrażenie, że ona nie ma ochoty mnie słuchać. Miesiąc temu zdechł mój ukochany pies i miałam wielką potrzebę komuś się wygadać. Powiedziałam Kaśce, a ona co? Nawet nie zapytała co się stało albo jak się czuję, tylko od razu zmieniła temat na swojego chłopaka... Ja wiem, że pies to nie babcia czy ojciec ale było mi bardzo ciężko i potrzebowałam wsparcia, a nie znowu słuchać o jej problemach Nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony obwiniam faceta Kaśki, mam wrażenie, że to przez niego tak się zmieniła ale z drugiej strony może po prostu "wyrosłyśmy" z naszej przyjaźni?
Przepraszam za długi wpis, ale nie miałam komu się wygadać

[Trzepotka]

Treść usunięta

[wildcrazychild]

No, ale czy tak zachowuje się dorosły człowiek? Przecież on nie ma powodów do zazdrości! To nie tak, że ona nie miała czasu dla niego, bo spotykała się ze mną. Nie wiem może myśli, że jako singielka jestem zazdrosna o ich związek i będę go sabotować Nie wiem co mam zrobić. Nie chcę rezygnować z przyjaciółki ale nie pozwolę żeby jej chłopak mnie oczerniał.

[mhm0808]

Napisane przez wildcrazychild

No, ale czy tak zachowuje się dorosły człowiek? Przecież on nie ma powodów do zazdrości! To nie tak, że ona nie miała czasu dla niego, bo spotykała się ze mną. Nie wiem może myśli, że jako singielka jestem zazdrosna o ich związek i będę go sabotować Nie wiem co mam zrobić. Nie chcę rezygnować z przyjaciółki ale nie pozwolę żeby jej chłopak mnie oczerniał.

Niestety dorośli bardzo często zachowują się niedojrzale

[Ashaai]

Ten facet jest zdrowo walnięty
Wkurzają mnie takie typki

Ja bym odpuściła. Powiedziałabym koleżance, że rozumiesz jej uczucia do niego ale przykro Ci, że po 10 latach pozwoliła swojemu facetowi zasiać ziarenko wątpliwości w waszej relacji. Nie planujesz się narzucać i jeśli przemyśli sobie to wszystko to z chęcią wybierzesz się z nią na piwo, a póki co nie dasz wkręcać się w jakieś konflikty z tym facetem (który notabene zupełnie Cię nie interesuje).

Jeśli faktycznie nie okazywałaś nigdy zainteresowania jego osobą, to ten goguś ma niezłe ego w takim razie, skoro myśli, że poświęciłabyś Waszą przyjaźń dla pary spodni.

[Sophie86]

Ten facet jakiś nie bardzo, skoro musi się uciekać do takich zabiegów; czuje się niepewnie albo jest chorobliwie zazdrosny. Jeśli próbuje ją odseparować od dawnego życia, to tak naprawdę krzywdzi Twoją przyjaciółkę. Normalne, że Tżtowie nie zawsze kochają naszych przyjaciół, co do niektórych mają obiekcje. Ale dojrzali ludzie mówią o konkretach, wydarzeniach, a nie sieją plotki.

Jesteś w trudnej sytuacji, bo masz przeciwko sobie jego słowo, Twoja przyjaciółka temu wierzy. Nie ma kto stanąć po Twojej stronie.

Warto, żebyś pogadała z nią o sytuacji. Ale jest ryzyko, że facet ją urobił i Ci nie uwierzy.

Najlepsza byłaby konfrontacja Twoja z nim, powiedzenie, że dobrze wiesz, co robi, żeby podkopać relację z przyjaciółką. I słuchałabym, co ma do powiedzenia. Nie sądzę, by był na tyle bezczelny, żeby zaprzeczać. I może to perfidne, ale nagrać tę rozmowę i potem pokazać to przyjaciółce.

[Damayanti]

wątpię, aby gość z premedytacją wymyślał takie bajeczki (a może po prostu nie chcę wierzyć, że tacy ludzie naprawdę istnieją). może on źle interpretuje Twoje zachowanie względem niego, może ma przerost ego?
ja powiedziałabym Kaśce raz a dobrze, że jest dla mnie przyjaciólką, że nigdy nie mieszałabyś między nią a facetem etc.
jak nie uwierzy to i tak nic więcej nie zrobisz.

[wildcrazychild]

Dziękuję za odpowiedzi
Z przyjaciółką na pewno porozmawiam. Jest mi strasznie przykro, że uwierzyła chłopakowi i jeśli nie uda się nam wyjaśnić tej sytuacji, to pewnie będę musiała się z tym pogodzić. Kolesia nie chcę nawet widzieć Zazwyczaj jestem raczej wyluzowana ale jak już wybuchnę, to lepiej nie być w pobliżu, a ten facet tak mi podpadł, że mam ochotę mu oczy wydrapać Może z nim też wszystko wyjaśnię, ale na pewno nie w najbliższej przyszłości. Muszę najpierw ochłonąć, bo inaczej mu nogi z tyłka powyrywam

Ja też nie mogę uwierzyć, że wymyśla takie historie ale nie umiem tego inaczej wytłumaczyć. Nie sądzę, że faktycznie myśli, że go podrywam. Jasne, byłam dla niego miła ale dla wszystkich jestem miła (albo przynajmniej się staram)

[8c5e47fe6e48fd89bc9c227f1239fe5b9f79e095_5edd71729ccf0]

Niektorzy faceci sa zazdrosni o czas jaki posiwecamy naszym przyjaciolom i to moze dlatego chce was sklocic. Ja z moimi przyjaciolkami mam zasade ze bylych obecnych i na oku facetow [przyjaciolek nie podrywamy, nie spotykamy sie itp