Jak patrzycie na takich facetow?

[usmiechniety romek]

Jestem nowy na tym forum, choc czytam juz go od pewnego czasu. Z przyjemnoscia stwierdzilem, ze jest tu sporo madrych kobiet i dyskusja zwykle jest na wysokim poziomie, pomyslalem wiec ze zaloze watek Jakis czas temu postanowilem zglebic tajniki relacji damsko-meskich. Przeszukiwalem internet i jest w nim pelno poradnikow roznych "guru", specjalistow od "turbo uwodzenia" glupich panienek w klubie. Na szczescie mozna tez znalezc miejsca, w ktorych ucza jak poznac fajna, wartosciowa dziewczyne i stworzyc z nia szczesliwy zwiazek. Kiedys w rozmowie z kolezankami powiedzialem o tym ze edukuje sie w tych sprawach, swierdzily ze jestem dziwny....i tu wlasnie mam pytanie do Was: Czy facet ktory stara sie nauczyc zasad rzadzacych zwiazkami jest jakis nienormalny, niemeski? Mnie sie wydaje ze nie ma w tym nic zlego. Bede wdzieczny za kobiece opinie Szanowne Panie Pozdrawiam

[dance makabre]

Ja uważam, że takich rzeczy można nauczyć się tylko z własnego doświadczenia. Czytanie książek czy stron internetowych nic nie da, trzeba wejść w związek, uczyć się na błędach i wyciągać wnioski.

[didaska]

Faktycznie to jest trochę dziwnie. Nie da się takich rzeczy nauczyć z internetu ,naprawdę. I pamiętaj,żeby nie szukać kobiet na siłę. A z tego co piszesz ,to na to wygląda. Po prostu poczekaj

[letik]

Dziwne nie dziwne, ja tam przeczytałam książkę "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy"..kilka rad zastosowałam na ówczesnym tż i zachowywał się dokładnie tak jak napisano
Jednak to było tylko takie moje sprawdzenie dla zabawy. Uważam, że do każdego człowieka trzeba podejść indywidualnie, niestety nie na każdego działa to samo chociaż poczytać nie zaszkodzi, tylko nie kieruj się tym na ślepo bo to tak samo jak z poradnikami do wychowywania dzieci itd. wszystko pięknie napisane, ale w praktyce bywa różnie

[Stokrotek90]

Nie chciałabym żeby ktokolwiek postępował ze mną "książkowo". Czułabym się jak szczur laboratoryjny, a myślę, że moje samopoczucie przekreślałoby bliższe relacje. Cenię za to szacunek, szczerość, spontaniczność Oczywiście w odpowiednim stężeniu z innymi cechami. Nie chciałabym by wrzucano mnie do jednego worka z innymi kobietami uważając, że na wszystkie (czyli także na mnie) pewne sztuczki działają. Jestem w sumie uczulona na takie generalizowanie i na Twoim miejscu - uczyłabym się dalej, ale nie przyznawaj się do tego swoim przyszłym partnerkom.

[ulicznica]

Każda odrobinę bardziej ogarnięta laska Cię wyśmieje, jak polecisz do niej z tekstami z poradnika

[kisielova]

do każdej kobiety (czy mężczyzny) trzeba podejść indywidualnie. nie ma złotego środka, który zadziała na wszystkich, który zapewni powodzenie w sprawach sercowych i udanym związku. dlatego odłóż poradniki na bok ;-)

[Dotka90]

Napisane przez usmiechniety romek

Czy facet ktory stara sie nauczyc zasad rzadzacych zwiazkami jest jakis nienormalny, niemeski? Mnie sie wydaje ze nie ma w tym nic zlego. Bede wdzieczny za kobiece opinie Szanowne Panie Pozdrawiam

Nie, raczej naiwny, bo nie ma żadnych 'zasad rządzących związkami' które są uniwersalne i pasują do każdego związku.
Każdy człowiek to indywidualna jednostka, nie można zakładać, że jak kobiecie A powiesz to i to, to ona poleci za Tobą w podskokach, podobnie kobieta B, C itd.

[ALL for LOVE]

Każdy związek jest inny i nie ma co szukać odpowiedzi i rad w poradniku, a postępować tak jak Ci mówi serducho i rozum.

[Carmela_]

Dla mnie każdy facet który jest zdesperowany,jest niemęski.A Ty na takiego wyglądasz.Czytanie poradników na temat związku?Bicz plis Totalnie odpychające.

[solideja]

Możesz nauczyć się jak wyrwać panienkę czy zdobyć większą pewność siebie, ale jak być w związku z poradników czy od kolegów z forum się nie nauczysz. Z moich obserwacji oni sami w większości sobie bardzo kiepsko radzą w związkach - nie potrafią traktować kobiety jak partnerki. Ja mam uczulenie na tego typu facetów, a że siedzę w temacie zdarza mi się ich rozpoznawać gdy jestem podrywana - taki facet nie ma u mnie żadnych szans. Ba, moja ostrożność co do obcych mężczyzn wzrosła 100 krotnie.

[ewa102]

Autorze,większość dziewczyn na forum Cie wyśmieje i uzna to za brzydkie itd.... bo większość uważa,jakie to są wyjątkowe i indywidualne i że ksiązki nie podziałają niestety u 90% kobiet zachowanie na jakieś jedno zdanie będzie identyczne

Po pierwsze nie przyznawaj się,że czytasz takie książki! Połowa Cię wyśmieje,druga uzna za obleśne - żadna nie będzie się spotykać z Tobą,bo będzie się bała być "potraktowana książkowo" i że trafi na typowego podrywacza Co widać powyzej

I nie słuchaj,że się nie da nauczyć nic z neta... wiele facetów nie wie od czego zacząć w rozmowie dziewczyn itd.,a tam piszą dokładnie to,na co dziewczyny zwracają uwagę jesli chodzi o atrakcyjność

I kobiety i mezczyźni działają zazwyczaj według pewnych schematów i tego nie da sie przeskoczyć jeśli o ich istnieniu ktoś nie wie

Dlaczego nie pisze tak jak reszta tu dziewczyn? - ano sama czytałam podobne ksiązki,by umieć sie przed takimi chłopakami bronić,a raczej nie dać się zrobić w bambuko ponieważ spora ilość chłopaków później wykorzystuje to głownie do zaliczania panienek
Co mi dały te i inne książki? - wiele dziewczyn mnie nienawidzi,bo potrafie lepiej się dogadać z ich chłopakami niż one choć nie robie nic więcej poza rozmową i nic wiecej od nich nie chce

Ja Ci osobiście polecam książke "Gra" Neil Strauss - do ściągniecia na chomikach itd. Czytając książke w wielu "schematach" przyznawałam autorowi racje jeśli chodzi o kobiety.

Dobrze,ze nie chcesz siedzieć sam w pokoju z jęczeniem jak to kobiety Cie nie doceniają,oszukują itd. tylko próbujesz poznać co na nie działa

Na koniec - faktycznie nie polecam korzystania z innych ksiązek w innych dużo głupot pie*rzą,które faktycznie nie działają.Po niej będziesz [mam nadzieje] mógł odróznić ziarno od plewu

I faktycznie,kolesie po takich doświadczeniach nie potrafią za bardzo stworzyc dobrego związku ( co zobaczysz też w tej książce ) wiec polecam Ci jak każdemu facetowi "Mezczyźni są z Marsa,a kobiety z Wenus" - też ładnie wyjaśnione są relacje między kobietą i mezczyzną ale w zwiazku.

[chwast]

regułki nic Ci nie dadzą bo każda dziewczyna jest inna. Poza tym w tej kwestii liczy się doświadczenie, musisz uczyć się na błędach itd a nie z jakichś poradników..... ewa102 u 90% kobiet zachowanie to samo? 10% to chyba wszystkie jakie znam w takim razie

[agniesikk]

Chcesz, to czytaj, ale się nie przyznawaj.

[JanePanzram]

Napisane przez ewa102

Ja Ci osobiście polecam książke "Gra" Neil Strauss

poza tym autor właśnie o takie "poradniki" nie pyta (co jasno wynika z tego zdania:
Przeszukiwalem internet i jest w nim pelno poradnikow roznych "guru", specjalistow od "turbo uwodzenia" glupich panienek w klubie), tylko o zupełnie inne.

[ewa102]

A znasz schematy? tak 90% zachowuje się tak jak to przewidziano i osobiście nie znam takiej co by inaczej zareagowala,jesli podszedł do niej profesjonalista regułki nic tu nie mają do rzeczy i ich się nie używa...

nie mówie o typowych idiotach co uważają się za nie wiadomo co i rzucają dennymi tekstami... a większosc z was o takich myśli
tylko o kolesiach,którzy w tym siedzą i mają doswiadczenie widziałam wiele dziewczyn " na mnie takie cos nie działa " jak wpadały jak śliwki w kompot


Czy autor pyta czy nie,myśle że i tak nie będzie mial mi za zle za polecenie tego poradnika bo uważam,ze warto go przeczytać - oprócz "technik" pokazane jest tak jak tacy nie potrafią odnaleźć sie w związkach,wiec bedzie przestrogą dla autora.

W odpowiedzi - tak większość uzna Cie za niemęskiego,bo się będą bały sztuczek.Lepiej się po prostu nie przyznawaj.

[JanePanzram]

ewa, takim wpadaniem i robieniem dymu - co chcesz w ogóle osiągnąć, ja się pytam ciebie?

[Ashaai]

Napisane przez ewa102

niestety u 90% kobiet zachowanie na jakieś jedno zdanie będzie identyczne

Jakieś źródło tych statystyk potrafisz podać? Bo nawet obserwując najbliższe otoczenie widzę, jak często ja i koleżanki mamy odmienne poglądy na pewne zachowania facetów.

Autorze, jeśli faktycznie w jakiś sposób Ci pomagają książki i nie stajesz się niewolnikiem poradnikowych rad-to czemu nie, czytaj. Natomiast JA wolałabym nie wiedzieć o czymś takim.
Po 1. Lubię naturalność. Wolę by facet postępował tak jak czuje a nie tak jak wyczytał w książce.
Po 2. Chyba większość kobiet woli być traktowana indywidualnie, wyjątkowo- a nie tak jak wszystkie inne.

[leniwca]

Moim zdaniem to ma sens, np. wtedy, gdy jest jakiś poważny problem z komunikacją czy zrozumieniem drugiej strony- wtedy warto sięgnąć po jakąś fachową literaturę, która przedstawi mechanizmy takiego zachowania, zmusi do zastanowienia nad związkiem, gdzie leży błąd, jak to naprawić itp. Albo jakieś książki typowo psychologiczne o relacjach damsko-męskich.

Ale żadne poradniki dla super-samca czy kobiety-zołzy.

[moniaszelki]

moze stwierdzily ze to dziwne, bo uwazaja ze tego nie potrzebujesz? i dobrze sie na tym znasz?
wg mnie to nie jest dziwne. kazdy ma inne zainteresowania.

[ewa102]

Napisane przez JanePanzram

ewa, takim wpadaniem i robieniem dymu - co chcesz w ogóle osiągnąć, ja się pytam ciebie?

Tak,tak robię dym

Radze chłopakowi by nie brał tego co dziewczyny piszą do siebie i jeśli chce to niech czyta ksiązki,a zeby nie czytał głupich to mu radze co warto przeczytać. Myśle,że moja wypowiedz bardziej mu sie przyda niż wypowiedzi reszty... [które z resztą też są do przewidzenia ]

Natomiast jest to moja ostatnia wypowiedz w tym wątku,z racji tego że napisalam mu co chciałam i kłocenie się/ udowadnianie innym dziewczynom,że mam racje mnie nie interesuje.

A autor jeśli będzie chciał porozmawiać to zapraszam na priv.

[JanePanzram]

Kiedys w rozmowie z kolezankami powiedzialem o tym ze edukuje sie w tych sprawach, swierdzily ze jestem dziwny....i tu wlasnie mam pytanie do Was: Czy facet ktory stara sie nauczyc zasad rzadzacych zwiazkami jest jakis nienormalny, niemeski? Mnie sie wydaje ze nie ma w tym nic zlego.

Odpowiedź na swoje pytanie znajdziesz bardzo łatwo.
Popatrz na odpowiedzi dziewczyn: one nie myślą o tym, że ty czytasz jakiegoś Starowicza, czy innego Eichelbergera, tylko że czytasz te poradniki podrywu właśnie.
Wyobraź sobie sytuację taką oto:
jesteś z kolegami i jest jedna dziewczyna. Ona mówi, że 'zgłębia tajniki damsko-męskie' a ty to odbierasz jako to, że ona czyta "Zołzy" i stamtąd bierze wiadomości o was, facetach. Co byś pomyślał sobie o niej? Uważałbyś to za dobry kierunek działania?

Napisane przez usmiechniety romek

Na szczescie mozna tez znalezc miejsca, w ktorych ucza jak poznac fajna, wartosciowa dziewczyne i stworzyc z nia szczesliwy zwiazek.

Podasz tytuły?
Jak będzie wiadomo o jakich poradnikach w ogóle mowa - to można dywagować dalej.

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:39 ----------

Napisane przez ewa102

Radze chłopakowi by nie brał tego co dziewczyny piszą do siebie i jeśli chce to niech czyta ksiązki,a zeby nie czytał głupich to mu radze co warto przeczytać.

Ale poradziłaś mu właśnie najgorszy syf - podałaś książkę-ojca dzieł wszelakich o podrywie dziuni z klubów, który w ogóle nie opowiada o związkach tylko o waleniu wszystkiego co się rusza i z densfloru nie ucieka

[chwast]

ewa102 dobry jasnowicz z Ciebie by był :d wszystko tak przewidujesz

[raita]

Jak dla mnie liczy się doświadczenie, a nie wiedza teoretyczna z neta. Każda kobieta jest na inna i potrzebuję trochę innego podejścia.
Przykład, ja z moim chłopakiem dogaduję się bardzo dobrze, a moja przyjaciółka czasami patrząc na jego zachowanie się zastanawia czemu się nie wkurzyłam czy coś. :P więc ile kobiet, tyle gustów.

[chwast]

Napisane przez raita

Jak dla mnie liczy się doświadczenie, a nie wiedza teoretyczna z neta. Każda kobieta jest na inna i potrzebuję trochę innego podejścia.
Przykład, ja z moim chłopakiem dogaduję się bardzo dobrze, a moja przyjaciółka czasami patrząc na jego zachowanie się zastanawia czemu się nie wkurzyłam czy coś. :P więc ile kobiet, tyle gustów.

no dokładnie jakbym ja opisała mój związek ale tak wiecie, z dokładnymi sytuacjami to pewnie 80% tego forum stwierdziłoby, że jesteśmy dziwni, obleśni, że jak można i bla bla bla...
Ja tak samo czytając niektóre wątki np o podrywach czy coś i widzę posty innych kobiet, że super, że by tak chciały no to sobie myślę - jezu nigdy... :P

[JanePanzram]

Autor poszedł sobie, nie chce dyskutować

W każdym razie: ja na wieść o tym, że poradniki podrywu to są dla ciebie te poradniki o związkach - skrzywiłabym się jak ten Clint na obrazku wyżej, bo w większości chłopacy tym się inspirujący mają zwyczajnie siano w głowie.
Jeszcze nie spotkałam takiego z nich, który by umiał głębsze wnioski wysnuwać. Zawsze są to przemyślenia płytkie, bez zrozumienia przeciwnej płci - za to pełne piramidalnych schematów, za każdym razem oceniających, a nie rozumiejących.

I właśnie przez ten schematyzm w myśleniu - uważam, że takich ludzi należy się raczej wystrzegać (więc podejście mam takie jak solideja).

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Może inaczej. Jeśli poradniki podrywu koniecznie - to poleciłabym Davida DeAngelo. Ale to po angielsku

[usmiechniety romek]

Napisane przez JanePanzram

Autor poszedł sobie, nie chce dyskutować

W każdym razie: ja na wieść o tym, że poradniki podrywu to są dla ciebie te poradniki o związkach - skrzywiłabym się jak ten Clint na obrazku wyżej, bo w większości chłopacy tym się inspirujący mają zwyczajnie siano w głowie.
Jeszcze nie spotkałam takiego z nich, który by umiał głębsze wnioski wysnuwać. Zawsze są to przemyślenia płytkie, bez zrozumienia przeciwnej płci - za to pełne piramidalnych schematów, za każdym razem oceniających, a nie rozumiejących.

I właśnie przez ten schematyzm w myśleniu - uważam, że takich ludzi należy się raczej wystrzegać (więc podejście mam takie jak solideja).

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:26 ----------

Może inaczej. Jeśli poradniki podrywu koniecznie - to poleciłabym Davida DeAngelo. Ale to po angielsku

odpisuje, chce dyskutowac tylko adminowi sie najwyrazniej nie spieszy z autoryzacja moich wpisow Wiekszosc wartosciowych rzeczy w tym temacie jest po angielsku. David DeAngelo...szczerze to od niego wole Dr Love, amerykanski autor ksiazki "The System"

[TheKey]

Moim zdaniem te poradniki są żenujące, już choćby z jednej prostej przyczyny - radzą facetom jak zdobywać kobiety a nie kobietę. W każdym ale to w każdym tego typu badziewiu występuje takie (jawne bądź nie) założenie, że facet powinien stosować te tricki na wielu kobietach - ta liczba mnoga bardzo mnie odpycha. A naczytałam się tych poradników trochę Na pewno wiele mi wyjaśniły, osobiste doświadczenia się dzięki temu trochę poukładały w jedną logiczną całość, ostatecznie zdanie o mężczyznach mam tak niskie, że nawet nie jestem w stanie tego wyrazić w tym poście.
A że czytają i się nie przyznają to oczywiste.

[JanePanzram]

^one mają na celu nauczenie podrywu - ale nie uczą niczego dalej.
Więc: poderwiesz jakąś, ale jak przyjdzie do bycia z nią - to już w poradnikach o tym nie piszą. One mają na celu nauczenie wyrwania one-night standów.

To powinna być rzecz wiadoma po jednej już lekturze tego typu dzieł dla każdego takiego chłopaka.
Ale jak się zdaje: ta wiedza ich jakby omija.

I jak chcą "grę" uskuteczniać przez cały związek - to ja nie zazdroszczę im tych przeżyć, które ich wtedy czekają. Bo tak to uprzedza do kobiet, jak nic innego.

Dowodną rzeczą jest to, że ci podrywacze - nie mają stałych związków. Nie umieją się w ogóle w nich znaleźć. Również i Gra Straussa o tym mówi wielkim głosem.

Jeśli więc chodzi o podryw - a czytaj sobie chłopaku.
Ale jak na podstawie tych poradników chcesz zbudować związek stały - to śmiać należy się z ciebie, bo będzie to spektakularna katastrofa

[Slash753]

Napisane przez JanePanzram

^one mają na celu nauczenie podrywu - ale nie uczą niczego dalej.
Więc: poderwiesz jakąś, ale jak przyjdzie do bycia z nią - to już w poradnikach o tym nie piszą. One mają na celu nauczenie wyrwania one-night standów.

To powinna być rzecz wiadoma po jednej już lekturze tego typu dzieł dla każdego takiego chłopaka.
Ale jak się zdaje: ta wiedza ich jakby omija.

A znacie może jakieś książki warte uwagi co do związków? Nie chodzi mi o typowe podrywanie kobiet (mi wystarczy jedna kobieta), jednak fajnie jest poczytać jak kobiety patrzą na facetów swoimi oczami. M.in. myślę, że z tego powodu jest trochę facetów na tym foum.

Nie muszą być takie typowe poradniki, jednak jeśli jest coś wartego uwagi (w końcu, aby być z jedną kobietą trzeba się niejednokronie dużo więcej się postarać niż w przypadku jednorazowych flirtów) dla bardzo nieśmiałego chłopaka to chętnie przeczytam.