Kto spedza sam wigilie?

[Rena]

Watek zainspirowany watkiem o samotnym sylwestrze, w ktorym nie uczestnicze, gdyz sylwestra zazwyczaj spedzam na imprezie ze znajomymi.

Jednak wigilie od dwoch lat spedzam sama i moze jest tu ktos kto ma podobna sytuacje? Jak sie czujecie w kraju takim jak Polska, gdzie jest niska tolerancja, presja spoleczna i rzekome wyrazy wspolczucia, po ktorych sie mozna poczuc znacznie gorzej niz gdyby zadnego komentarza nie bylo?

Czy nie smieszy Was ten owczy ped ku sklepom? Infantylne popiski kto ma bardziej wystawna kolacje? To kupowanie na sile jakis prezentow? A potem oczywiscie wysyp aukcji na allegro z wystawionymi niechcianymi prezentami?

To realizowanie na sile tradycji, dziwne opowiastki, ze podobno na rodzine mozna zawsze liczyc tylko i wylacznie dlatego, ze jest rodzina?

I w koncu czy nie wkurza Was ta pustka na ulicach, wszystko pozamykane i nigdzie nie mozna pojsc, ani nikt ze znajomych nie ma dla Was czasu.

Ogolnie to nie lubie swiat, bo to nie moj swiat, to swiat, ktory spoleczenstwo na sile mi wprowadza, a ktory generalnie nie uczestnicze. To dni ktore po prostu trzeba przeczekac i przenudzic sie az wszystko znow wroci do normy i miasto ponownie zacznie tetnic zyciem.

OSOBY, KTORE ROWNIEZ SPEDZAJA SAME SWIETA PROSZE O PW.

[201607211724]

może to co napiszę jest nieco niewdzięczne, ale chciałabym spędzić wigilię sama
kocham moją familię, świetnie się z nimi czuję, ale własnie w święta jest jakoś sztucznie, nienaturalnie
święta, święta i po świętach - mam nadzieję, że rzeczywistość się szybciutko odchristmesuje

[rapifen]

Ja się wściekam na kupowanie prezentów. Najchętniej skutecznie bym to wywaliła z wigilii, niekoniecznie ją obchodzę jednak zawsze ktoś podrzuci grzesznicy podarunek którego wcale nie chcę. Po co mi to. Mi jest przyjemnie jak zjem krokieta z grzybów ... Ale to tak btw, bo nie jestem sama tego dnia.

[Tamlin]

Napisane przez Rena

Watek zainspirowany watkiem o samotnym sylwestrze, w ktorym nie uczestnicze, gdyz sylwestra zazwyczaj spedzam na imprezie ze znajomymi.

Jednak wigilie od dwoch lat spedzam sama i moze jest tu ktos kto ma podobna sytuacje? Jak sie czujecie w kraju takim jak Polska, gdzie jest niska tolerancja, presja spoleczna i rzekome wyrazy wspolczucia, po ktorych sie mozna poczuc znacznie gorzej niz gdyby zadnego komentarza nie bylo?

Czy nie smieszy Was ten owczy ped ku sklepom? Infantylne popiski kto ma bardziej wystawna kolacje? To kupowanie na sile jakis prezentow? A potem oczywiscie wysyp aukcji na allegro z wystawionymi niechcianymi prezentami?

To realizowanie na sile tradycji, dziwne opowiastki, ze podobno na rodzine mozna zawsze liczyc tylko i wylacznie dlatego, ze jest rodzina?

I w koncu czy nie wkurza Was ta pustka na ulicach, wszystko pozamykane i nigdzie nie mozna pojsc, ani nikt ze znajomych nie ma dla Was czasu.

Ogolnie to nie lubie swiat, bo to nie moj swiat, to swiat, ktory spoleczenstwo na sile mi wprowadza, a ktory generalnie nie uczestnicze. To dni ktore po prostu trzeba przeczekac i przenudzic sie az wszystko znow wroci do normy i miasto ponownie zacznie tetnic zyciem.

A pomyslałaś, że sprzedawcy, kelnerzy itd. chcą spedzic Święta np. w gronie rodzinnym, a nie w pracy?

[rapifen]

I znów ten sam temat poleci ;p

[hermajona]

Napisane przez Rena

Watek zainspirowany watkiem o samotnym sylwestrze, w ktorym nie uczestnicze, gdyz sylwestra zazwyczaj spedzam na imprezie ze znajomymi.

Jednak wigilie od dwoch lat spedzam sama i moze jest tu ktos kto ma podobna sytuacje? Jak sie czujecie w kraju takim jak Polska, gdzie jest niska tolerancja, presja spoleczna i rzekome wyrazy wspolczucia, po ktorych sie mozna poczuc znacznie gorzej niz gdyby zadnego komentarza nie bylo?

Czy nie smieszy Was ten owczy ped ku sklepom? Infantylne popiski kto ma bardziej wystawna kolacje? To kupowanie na sile jakis prezentow? A potem oczywiscie wysyp aukcji na allegro z wystawionymi niechcianymi prezentami?

To realizowanie na sile tradycji, dziwne opowiastki, ze podobno na rodzine mozna zawsze liczyc tylko i wylacznie dlatego, ze jest rodzina?

I w koncu czy nie wkurza Was ta pustka na ulicach, wszystko pozamykane i nigdzie nie mozna pojsc, ani nikt ze znajomych nie ma dla Was czasu.

Ogolnie to nie lubie swiat, bo to nie moj swiat, to swiat, ktory spoleczenstwo na sile mi wprowadza, a ktory generalnie nie uczestnicze. To dni ktore po prostu trzeba przeczekac i przenudzic sie az wszystko znow wroci do normy i miasto ponownie zacznie tetnic zyciem.

Szczerze mówiąc, myślałam, że ten post będzie jednym z cyklu "łączmy się w bólu", ale widzę Autorko, że nie płaczesz za rodzinną Wigilią.
Ja nie spędzam tego dnia sama, a gdyby tak było, to nie byłby wesoły dzień. Ja kocham Święta, może trochę naciągane to wszystko, ale w moim wypadku nie ma w tym żadnego fałszu.

W owczym pędzie po sklepach nie uczestniczyłam jeszcze (wszystko przede mną), a nie znoszę tego, nie tylko przed świętami, ale w ogóle. Weekend w centrum handlowym zawsze jest dla mnie koszmarem. Teraz przynajmniej można się wkręcić w ten nastrój - piękne wystawy, choinki, muzyczka świąteczna...

Co do kolacji to jem ją tylko w gronie najbliższej rodziny (rodzice i rodzeństwo), więc nie jest sztucznie na jak u cioci na imieninach, i nikt się nie musi popisywać. Jakbym miała się łamać opłatkiem z dalszą rodziną, to pewnie znienawidziłabym ten dzień.

Prezenty też kupuję tylko powyższym osobom, więc nie jest to aż tak wymuszone i tylko z obowiązku.

Może po prostu mam taki charakter, że kocham tę świąteczną magię i chciałabym, żeby każdy miał podobne podejście
No ale rozumiem, że jak ktoś jest niewierzący, to obłudą byłoby organizowanie np. kolacji wigilijnej (choć pewnie są i takie osoby).

No i Autorko, nie miej pretensji, że tego dnia jest pusto na ulicach i nie ma gdzie pójść - w końcu prawie każdy spędza ten dzień rodzinnie i mało kto chce wtedy pracować (choć wiele osób i tak pracuje).

Nie chcę, żebyś to odebrała jako jakiś atak, bo w żadnym wypadku tak nie jest. Chcę Ci tylko uświadomić, że nie wszędzie tradycje świąteczne to tylko gra pozorów...

Pozdrawiam

[kyana]

I w koncu czy nie wkurza Was ta pustka na ulicach, wszystko pozamykane i nigdzie nie mozna pojsc, ani nikt ze znajomych nie ma dla Was czasu.

A mi się właśnie to kojarzy z książka 'opowieść wigilijna' najpierw każdy biega, niesie choinkę do domu, jest miły dla każdego. Później każdy jest w domu, w cieple i spokojnie spędza czas.
Wiem, są różne przypadki, ale w każdym razie jak o tym myślę, to czuję się dobrze i spokojnie

[stasiek]

nie słyszałam nigdy żadnego przechwalania się kto ma bardziej wystawną kolację, nawet pojęcia nie mam co mają na stołach moi znajomi Można spędzać te święta z najbliższą rodziną, TŻtem, kimś kto jest Ci bliski naprawdę, wtedy miło jest dać prezent i sobie posiedzieć, odpocząć, takie święta mają wtedy sens uważam. W pozostałych przypadkach lepiej sidzieć samemu faktycznie

[Flames]

Napisane przez Tamlin

A pomyslałaś, że sprzedawcy, kelnerzy itd. chcą spedzic Święta np. w gronie rodzinnym, a nie w pracy?

No właśnie.

[uparta Marti]

Napisane przez hermajona

No ale rozumiem, że jak ktoś jest niewierzący, to obłudą byłoby organizowanie np. kolacji wigilijnej (choć pewnie są i takie osoby).

ja jestem taką osoba dla mnie kolacja wigilijna to poprostu bardziej odświętna kolacja. nie utożsamiam jej z narodzeniem Jezusa.spędzam ją z mama i rodzeństwem-oni wierzą, idą na pasterke. Ja zostaje w domu.I i II dzien świąt to poprpstu obiad w gronie całej rodzinki przy butelce czegoś mocniejszego

Nie lubię świąt.

[2016070953]

nie lubię tych sztucznych życzeń :/ i sztucznej atmosfery

[Kota]

Wigilię spędzam z najbliższą rodziną, nastrój i życzenia nie są sztuczne, dlazcego maja być?
Nie żyję wsród obłudników, sama staram się też taka nie być.

[mikia20]

Ehh, jak ktoś chce spędzić Wigilię sam i się z tego cieszy to na pewno nie rozumiem współczucia innych osób dla tej osoby.
Także w życiu, w rodzinie nie zawsze bajka a Wigilia w magiczny sposób nie sprawi, że sie polubi całą rodzinę. Ja nie rozumiem jednego... po co ludzie robia Wigilie dla szystkich ciotek, kuzynów itd a potem się skarżą jaka ta Wigilia fałszywa była. Moja rodzinka to krąg zamknięty! Wigilia to my, czyli mieszkańcy domu (ja i siostra, rodzice dziadkowie no i wujek który z nami mieszka). I nikogo nie spraszamy, nas też nikt nie zaprasza i jest super.
Co do tego, dlaczego wszytsko pozamykane itd... też się zgadzam, że ludzie tam parcujący może mogli by mieć w te święta coś wolnego a nie kogoś obsługiwać. I musimy sie liczyć z tą niedogodnością...

[zamszowiec]

Skąd w Was takie przekonanie,że wszystkie życzenia są sztuczne i wymuszone? Czy naprawdę wokół Was żyją sami obłudnicy i hipokryci, którzy czekają aż wam się coś nieuda, a przy wigilijnym stole składają fałszywe życzenia? Ja w Wigilie niczego nie udaje, nie silę się na przesadną uprzejmość, nie uśmiecham się na siłę. Moja rodzina też. Przy stole spotykam się z tymi, z którymi chcę się spotkać. Gdyby było inaczej w ogóle bym tam nie jechała. Jeśli nie chcecie do kogoś jechać na Wigilie, to tego nie róbcie. A jeśli robicie coś mimo własnej niechęci, tylko dlatego, że tak wypada, to same przyczyniacie się do tej fałszywej i obłudnej atmosfery.

[mikia20]

Napisane przez zamszowiec

Skąd w Was takie przekonanie,że wszystkie życzenia są sztuczne i wymuszone? Czy naprawdę wokół Was żyją sami obłudnicy i hipokryci, którzy czekają aż wam się coś nieuda, a przy wigilijnym stole składają fałszywe życzenia? Ja w Wigilie niczego nie udaje, nie silę się na przesadną uprzejmość, nie uśmiecham się na siłę. Moja rodzina też. Przy stole spotykam się z tymi, z którymi chcę się spotkać. Gdyby było inaczej w ogóle bym tam nie jechała. Jeśli nie chcecie do kogoś jechać na Wigilie, to tego nie róbcie. A jeśli robicie coś mimo własnej niechęci, tylko dlatego, że tak wypada, to same przyczyniacie się do tej fałszywej i obłudnej atmosfery.

Dokładnie. Jak czegoś/kogoś nie lubię to nie robię. Uwielbiam magię swiąt we własnym domu, ale już np odwiedziny w drugi dzień u ciotki z pijanymi wujkami i rozwrzeszczanymi dzieciakami - masakra. Więc tam nie jeździmy (kilka razy tam zdarzyło się nam być).
Sztuczne zyczenia, sztuczna Wigilia, sztuczna życzliwość. Tracę wiarę w ludzi... ale może to dlatego, że u mnie święta są robione na miarę, nie wystawnie, nie na pokaz... dla nas. Chcę by tak samo kiedys u mnie było. Ludzie tracą zdolności cieszenia się z drobiazgów. Dziecko jest najszczęśliwsze jak widzi kolorową choinkę i śnieg. I ja też staram sie taka być. Cieszyć się drobiazgami.

[201607211724]

pisząc sztucznie, nienaturalnie nie miałam na myśli obłudy czy nieszczerości. Nie wiem skąd ta nadinterpretacja...Wolę spędzać czas z moją rodziną w powszednie zwykłe dni - tyle.

[elizka1987]

U mnie Wigilia nie jest idealna, ale nie wyobrażam sobie bez niej Świąt i nie wyobrażam sobie spędzić ją samotnie. Od kilku lat spędzam wigilię z rodzicami i siostrą. Pamiętam jak byłam młodsza to chodziliśmy do jednej babci, do drugiej, do cioci albo oni do nas przychodzili. Teraz to się urwało, a szkoda, bo ja lubię jak na Wigilii jest dużo bliskich osób.

[amonek2]

U mnie w domu nie ma zwyczaju dawania sobie prezentów na Wigilię, wogóle dla mnie to "dziwny" zwyczaj. Kolacja zawsze jest tylko dla najblizszej rodziny czyli rodzice i ja z siostra, nikt wiecej. Po tejze kolacji spotykamy sie z bratem mojego ojca i jego rodzina i rowniez z nimi lamiemy sie oplatkiem i jak dla mnie - moze nie zyczenia bo to raczej nie bardzo lubie - ale ogolnie Święta dla mnie są super i czekam co roku na ubieranie choinki, sprzątanie przedświąteczne i właśnie na Wigilę i cały dzień Wigiliny w którym przygotowywujemy rodzinnie posiłek. Między czasie, gdy przygotujemy posiłek, jedziemy do wujka ktory jest niepełnosprawny i mieszka sam, aby zawiesc mu posilek, jakies ciastka, placuszki, salatki na Święta... a pozniej wracamy do domy i razem spedzamy ten wieczor po ktorym udajemy sie na Pasterkę i wtedy dołącza do nas mój TŻ także dla mnie samotne Święta, Wigilia były by przykrym doświadczeniem..

[angela0033]

nie lubię Świąt ...
kiedy byłam mała,bardzo uwielbiałam święta.I nie dlatego,że dostałam fajną lalkę lub misia...tylko dlatego,że czułam,że ten okres jest jakiś inny... że wszyscy się do niego tak szykują,że jest tyle szumu... a przy wigilijnej kolacji taki spokój,nikt na nikogo nie krzyczy,same filmy świąteczne w Tv

z wiekiem to przeszło...nie wiem dlaczego... wszystkim składam życzenia,bo w Wigilię "nie wypada" nie złożyć... składam rodzinie życzenia a w myślach sobie mówię: "jutro rano wstanę i będzie juz po wszystkim..." jakoś mi ta fascynacja minęła...

[Rena]

Napisane przez Tamlin

A pomyslałaś, że sprzedawcy, kelnerzy itd. chcą spedzic Święta np. w gronie rodzinnym, a nie w pracy?

oni tez o mnie nie mysla...

[201607291951]

Napisane przez Rena

oni tez o mnie nie mysla...

Ty serio ? przecież to tylko 2 dni w roku , źle Ci w domu ? później kelnerzy i sprzedawcy będą całodobowo do dyspozycji
a czy Ciebie naprawdę otaczają sami hipokryci i obłudnicy ,,szpanujący ,, jedzeniem na stole ??

[Dosiak]

Skoro nudzisz się w święta to zgromadź kolekcje ciekawych filmów i książek, zrób sobie dobre jedzenie albo weekend piękności. Nie wymagaj, że inni, dla których czas świąteczny jest ważny będą z niego rezygnować. Przez trzy dni możesz chyba wytrzymać bez rozrywek na mieście i spotkań ze znajomymi.

[WhiteCherry]

Napisane przez zamszowiec

Skąd w Was takie przekonanie,że wszystkie życzenia są sztuczne i wymuszone? Czy naprawdę wokół Was żyją sami obłudnicy i hipokryci, którzy czekają aż wam się coś nieuda, a przy wigilijnym stole składają fałszywe życzenia? Ja w Wigilie niczego nie udaje, nie silę się na przesadną uprzejmość, nie uśmiecham się na siłę. Moja rodzina też. Przy stole spotykam się z tymi, z którymi chcę się spotkać. Gdyby było inaczej w ogóle bym tam nie jechała. Jeśli nie chcecie do kogoś jechać na Wigilie, to tego nie róbcie. A jeśli robicie coś mimo własnej niechęci, tylko dlatego, że tak wypada, to same przyczyniacie się do tej fałszywej i obłudnej atmosfery.

zgadzam się ;]

Napisane przez Rena

oni tez o mnie nie mysla...

no tak, ja mam źle, więc broń Boże by ktoś miał lepiej ;]

[Lady in Blue]

Napisane przez Rena

oni tez o mnie nie mysla...

A dlaczego obce osoby mają mysleć o Tobie? Może ci kelnerzy etc mają i chcą z kims spędzić święta.

[kermitowa]

Napisane przez Kota

Wigilię spędzam z najbliższą rodziną, nastrój i życzenia nie są sztuczne, dlazcego maja być?
Nie żyję wsród obłudników, sama staram się też taka nie być.

Podpisuje sie pod tym zdaniem.

[śnieżka_]

Wigilię spędzam z najbliższą rodziną, więc jest to bardzo małe grono. Życzenia są bardzo prawdziwe, często wtedy tylko mamy okazję sobie wszystko powiedzieć. Nie wyobrażam sobie samotnej wigilii i nigdy bym nie chciała takiej przeżyć .. byłoby to bardzo smutne.

[makeupnotwar]

a ja bym chciała spędzić święta sama. tzn. najchętniej z TŻ objadając się makaronem i leżąc cały dzień w łóżku. wiem, że to niewykonalne... bo pewnie on by chciał przynajmniej jakąś namiastkę. ale z chęcią spędziłabym 1 takie święta. nawet sama. tylko ja, książka i święty spokój.

[Anuschka]

Napisane przez WhiteCherry

no tak, ja mam źle, więc broń Boże by ktoś miał lepiej ;]

Czy mi się wydaje, czy to nadinterpretacja? Czytam, to co napisała autorka wątku i nijak nie widzę w tym takich intencji...
Widocznie opiera się na własnych doświadczeniach w tym względzie, może miała okazję obracać się wśród ludzi, którzy do świąt podchodzą w taki właśnie, a nie inny sposób? Czytam z każdej strony, wspak, między wierszami ;-)), ale jakoś nie widzę, by Rena przypisywała absolutnie wszystkim, że są obłudni i nieszczerzy w obchodzeniu świąt. Nie rozumiem, skąd to obruszenie
Spytam tak: Można nie lubić świąt, czy koniecznie trzeba?

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez Kota

Wigilię spędzam z najbliższą rodziną, nastrój i życzenia nie są sztuczne, dlaczego maja być?
Nie żyję wśród obłudników, sama staram się też taka nie być.

Podpisuję się pod każdym słowem

[201607211724]

Napisane przez Anuschka

Czy mi się wydaje, czy to nadinterpretacja? Czytam, to co napisała autorka wątku i nijak nie widzę w tym takich intencji...
Widocznie opiera się na własnych doświadczeniach w tym względzie, może miała okazję obracać się wśród ludzi, którzy do świąt podchodzą w taki właśnie, a nie inny sposób? Czytam z każdej strony, wspak, między wierszami ;-)), ale jakoś nie widzę, by Rena przypisywała absolutnie wszystkim, że są obłudni i nieszczerzy w obchodzeniu świąt. Nie rozumiem, skąd to obruszenie
Spytam tak: Można nie lubić świąt, czy koniecznie trzeba?

Anuschka zgadzam się, acz przyznam, że raczej spodziewałam się tego typu wypowiedzi.
Ja też nie lubię świąt, u mnie w domu jest nienaturalna atmosfera, nie - moja rodzina nie jest gromadą obłudników, uwielbiam spędzać z nimi czas, wolę jednak nieświąteczny.