![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 33
|
załąmanie po Świętach i brak sił.
Cześć Dziewczyny,
teraz ja Wam trochę pomarudzę swoim problemem, ale niestety nie umiem już spojrzeć obiektywnie na całą sytuację i nie wiem co mam dalej robić. Mam problem ze swoją rodziną, a konkretnie rodzicami. Od 2 lat jestem w związku, ale rodzice nie akceptują go. Gdy mój chłopak prosił o moją rękę to został odrzucony i zniechęcony do mnie. Mimo, że minęło 1,5 roku od zaręczyn ciągle słyszę uszczypliwości w naszą stronę. Zamieszkaliśmy razem wbrew moim rodzicom. Wszystko się psuję. Jako dziecko musiałam robić wszystko jak w zegarku i pod dyktando mojej mamy. Wszystko musiało być tak jak chciała. Łącznie z moim wyglądem. Nie raz śmiesznie wyglądałam i czułam się źle wśród rówieśników. Dołowało mnie to, ale nie umiałam wyrwać się z całej tej sytuacji. Często słyszałam, że jestem gruba i muszę schudnąć mimo, że miałam 2 kg nadwagi. Ciągle byłam wyzywana od dz***k i sz**t jak nie zrobiłam czegoś. Matka podejrzewała mnie o branie narkotyków i należenie do sekty. Było mi źle, ale trwałam w tym. Były awantury za moje oceny mimo, że kończyłam klasę z wyróżnieniem. Byłam porównywana do sąsiadki obok, która według mamy była promienna, wesoła i zawsze uśmiechnięta. Pamiętam jak razem wracałyśmy ze szkoły i ona mogła robić co chciała a ja sprzątałam w domu. Ile razy naśmiewały się z tego. Ile razy sąsiadka mówiła, że jej córka będzie dyrektorem a ja nikim, bo siedzę tylko w domu. Jako dziecko chorowałam często, zresztą do teraz tak jest. Zawsze słyszałam, że M. będzie miała cudownego chłopaka a ja będę wyglądać jak bobok za firanką i płakać, że ona kogoś ma. Wyjechałam na studia i mieszkałam w akademiku tam został nakręcony film ze mną jak się kąpie. Po tym się załamałam. Gdy odważyłam się przyznać do całej sytuacji i wyprowadzić się. To matka nie przyznawała się ludziom, że nie mieszkam w akademiku, bo to wstyd, że nie dałam rady tam wytrzymać. Codziennie byłam zasypywana kilkunastoma telefonami, posądzeniami, że się puszczam itd. Byłam kontrolowana, w nocy dzowniła czy śpię, czy gdzieś nie chodzę a ja to znosiłam. Do momentu aż przeprowadziłam się z narzeczonym do kawalerki. Powiedziałam dość i próbowałam się odciąć. Wpadłam w depresję z nerwicą i bulimią. Doszły do tego próby samobójcze. Zamknęłam się na znajomych i świat. Po wakacjach nie wróciłam na studia. Strasznie przytyłam i codziennie słyszałam jaka to jestem gruba itd, że wstyd tak wyglądać. Dołowałam się jeszcze bardziej. Gdy jeździłam do domu byłam lustrowana z każdej strony czy nie wyglądam źle, jak jestem ubrana. Raz od ojca usłyszałam, że wyglądam jak w ciąży bo mam taki brzuch. Dochodząc do sedna sprawy w te Święta nie pojechałam do domu lecz do narzeczonego. Tam nikt nie patrzył jak byłam ubrana, jaki mam brzuch czy nogi. Miałam wreszcie święty spokój. Jednak w Wigilię usłyszałam, że święta są rodzinne i nawet nie jestem mężatką aby mieć prawo tam jechać. W Wigilię matka nie podeszła do telefonu, bo nie będzie rozmawiać. Nie dostałam życzeń nic. Od Wigilii nie mam siły do niej dzownić. Codziennie słyszę od babci jaka jestem wyrodna, zła, że to jedyna i kochana matka, że mnie wychowała i leczyła jak byłam chora, że dziadek przeze mnie umrze i będę mieć wyrzuty do końca życia. Każdy ode mnie się odwrócił, a ja zostałam sama i coraz mam mniej ochoty by jeszcze żyć z tym wszystkim. Przepraszam za taki długi wpis, ale ja już nie umiem wytrzymać z tym wszystkim i już nie wiem co mam robić. Czy ktoś może spojrzeć na to z innej strony i coś doradzić? Edytowane przez frehya Czas edycji: 2013-01-02 o 11:39 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: załąmanie po Świętach i brak sił.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: załąmanie po Świętach i brak sił.
Cytat:
Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2013-01-02 o 11:50 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 33
|
Dot.: załąmanie po Świętach i brak sił.
Nie ma w moim związku żadnej patologii. W momencie gdy byłam niestabilna finansowo zawsze mogłam na niego liczyć. Nie mamy rozdzielności finansowej. Jest wspólny budżet. Jest nadzwyczaj spokojny na moje wyburzy i histerię. Chodzę do psychiatry biorę leki. Byłam na terapii on mnie wspierał. Codziennie tłumaczy, że to nie moja wina. Jednakże ja tyle lat żyłam w taki świecie, że ciężko mi zrozumieć, że to nie moja wina. Nie umiem spać długo, bo w domu tego nie było. Przy Nim uczę się zwyczajnego życia. Odpoczynku od kilkakrotnego mycia podłogi. Ustawiania rzecz w to samo miejsce. Awantury za nie zrobienie czegoś.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: załąmanie po Świętach i brak sił.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: załąmanie po Świętach i brak sił.
A terapia się skończyła bo? I poza lekami od psychiatry chodziłaś do terapeuty albo na psychoterpię do psychologa? Długofalową?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 33
|
Dot.: załąmanie po Świętach i brak sił.
Cytat:
Psychiatra mówi, że jeżeli nie zacznę stawiać na swoim to czeka mnie dożywotni stan brania leków i depresji, bo wiecznie będzie jakieś ale |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: załąmanie po Świętach i brak sił.
a chodzisz na terapie teraz? jesli nie to powinnas, bo sama sobie nie poradzisz.
i dobra rada - przestan odbierac telefony od swojej rodziny.
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: załąmanie po Świętach i brak sił.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 33
|
Dot.: załamanie po Świętach i brak sił.
tylko widzicie najgorsze jest to, że ja powiedziałam wszystko na spokojnie to co mnie bolało przez tyle lat, to usłyszałam, że jestem śmieszna, bo inni mają gorzej i są katowani w domu a ja powinnam być wdzięczna za to wszystko co dostałam. I najgorzej jest z tym, że obwiniają Tż-ta za całą tą sytuację, czepiają się, że nie chodzi w koszulach i lakierowanych butach w czarnych płaszczach tak jak u sąsiadki obok. A on nic nie jest winien. To ja sama mam już tego dość.
Po waszych postach wywnioskowałam, że najlepszym dla mnie to nie utrzymywanie zażytego kontaktu z nimi. Mam tylko jedno pytanie. Od świąt nie zadzwoniłam, wysłałam jedynie życzenia na Nowy Rok. Czy teraz mam wyciągnąć sama rękę do nich czy czekać na ich ruch? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: załamanie po Świętach i brak sił.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: załąmanie po Świętach i brak sił.
A po kiego grzyba ty się w ogóle do rodziców odzywasz?
Miałaś się odciąć i co? I wydzwaniasz, jeździsz. Albo się odcinasz i to oni szukają kontaktu i przepraszają, albo nadal brniesz w swoje rodzinne bagno. W każdym razie utrzymując kontakt z rodzicami duża szansa, że facet cię zostawi. Nie robisz NIC (!) by się wyleczyć. A ile mozna wytrzymać ze smęcącą, wiecznie placzliwą, znerwicowaną narzeczoną? To zabija jego miłośc do ciebie. I tak musi cię bardzo kochać, skoro to wytrzymuje tak długo.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 651
|
Dot.: załąmanie po Świętach i brak sił.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 33
|
Dot.: załamanie po Świętach i brak sił.
pewnie, że nie chcę dziewczyny go stracić. Wiele znaczy dla mnie jego wsparcie w tych chwilach.
Myślę, że jest tak dlatego ponieważ ciągle szukam u nich akceptacji, że może będzie chociaż jedna rzecz, która im się spodoba i będzie dobrze. Zazdroszczę osobą, które mają wspaniały kontakt z rodzicami i nie ma czegoś takiego jak różnica pokoleń. Patrząc na rodzinę mojego faceta, tam nie ma wtrącania się w czyjeś życie i decyzję. Wszystko jest akceptowane i każdy decyduje za siebie. /w trudnych chwilach pomagają sobie, ale nikt nie decyduje o czyimś życiu. I tam nie wyimaginowanych wyobrażeń na temat stroju czy coś. Mogę tam pójść w worku na śmieci i nikt nie zwróci mi uwagi. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: załamanie po Świętach i brak sił.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: załamanie po Świętach i brak sił.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 33
|
Dot.: załąmanie po Świętach i brak sił.
Dziękuję Wam za to, że nakładłyście mi do głowy i trochę więcej mogłam przez to zrozumieć.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: załamanie po Świętach i brak sił.
Moim zdaniem tylko odcięcie się od rodziny i skupienie na sobie, swoim życiu, swoim związku, swoim narzeczonym, swoim zdrowiu psychicznym, da Ci szansę na normalne życie w przyszłości.
MUSISZ postawić na siebie, na swoje życie i na samodzielność. Nie dzwoń do rodziców, oni niszczą Cię psychicznie, dołują, rozwalają życie. Nie dostajesz od nich NIC pozytywnego, więc PO CO ten kontakt utrzymywać? Swoją drogą, jak to czytałam, to miałam takie oczy: ![]() Masakra po prostu, niektórzy nie powinni mieć dzieci ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 33
|
Dot.: załamanie po Świętach i brak sił.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: załamanie po Świętach i brak sił.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: załamanie po Świętach i brak sił.
Cytat:
Ja przez chorą sytuację w domu mam bóle w klatce piersiowej, problemy ze snem, tiki nerwowe, a co dopiero Ty, która od lat masz kiepski kontakt z rodzicami! Ratuj się, póki możesz. Edytowane przez agniesikk Czas edycji: 2013-01-02 o 19:42 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Naczelna Wizażanka:)
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 42 846
|
Dot.: załamanie po Świętach i brak sił.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: załamanie po Świętach i brak sił.
Autorko ,krótko i na temat.
Odetnij się od rodziny,przynajmniej do momentu aż zrozumiesz iż oni mają inne potrzeby i wydumane oczekiwania wobec Ciebie. I chociażby to,że trzeba puszczać ich gadki mimo uszu, bo jesteś już dorosłą kobietą i sama decydujesz co jak i kiedy. A teraz zadbaj o siebie,próbuj na te nfz chodzić dalej. I ćwicz codziennie,staraj się myśleć o sobie pozytywnie,bo najważniejze CO MASZ W GŁOWIE a nie jak wyglądasz. Trzymam za Ciebie kciuki,żebyś wyszła z tego piekła,a dasz radę bo masz WSPANIAŁEGO faceta! ---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ---------- Cytat:
Naprawdę szanuję,że go nie zostawiłaś.Wtedy widać z kim chcesz żyć. Fajnie,że są tacy ludzie ![]() Co do Twoich chorob- leczysz je?? Bo moze cos sie da zrobić jeszcze.. Wiem co to znaczy wleźć w to bagno ze stresu i jak ciężko z tego wyjść.. Nie każdemu da się wmówić,aby ograniczył kontakty z toksycznymi rodzicami,sama przez to przechodzilam..
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: załamanie po Świętach i brak sił.
Cytat:
![]() Wiesz, u mnie w sytuacjach stresowych strasznie wypłukuje się magnez z organizmu, także biorę tylko Aspargin i staram się podchodzić do wszystkiego z dystansem. Chociaż łatwo nie jest, najbardziej stresuje mnie obecność ojca w domu. Generalnie jak najwięcej staram się być poza domem, a jak jestem w domu, to w swoim pokoju. Chociaż wiadomo, że to i tak wszystko w człowieku się kisi, nawet jak próbuje się udawać, że wszystko ok. Jeszcze tylko 3 miesiące. Będzie dobrze ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 33
|
Dot.: załamanie po Świętach i brak sił.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 182
|
Dot.: załamanie po Świętach i brak sił.
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 454
|
Dot.: załąmanie po Świętach i brak sił.
Mam wrazenie ze te watki sie powielaja. Wszedzie o tych toksycznych rodzicach...Nie ma normalnych rodzicow?Po co tacy rodzice maja dzieci?Stare myslenie- bo co ludzie powiedza?
Droga autorko co ci moge powiedziec? Pisalam juz o tej ksiazce ktora mi duzo pomogla Susan Forward Toksyczni rodzice. Polecam ci warto przeczytac, daje to co terapia. Masz link do strony: http://wreszciezyc.files.wordpress.c...i-rodzice1.pdf |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 84
|
Dot.: załąmanie po Świętach i brak sił.
O rany, bardzo Ci współczuję
![]() ![]() ![]() ![]() Dobrze, że wyprowadziłaś się z domu i odcięłaś się od tej pępowiny.
__________________
22.10.10 - prawko kat.B ![]() 13.08.11- pierwszy berneńczyk w domu -Moli ![]() 02.03.12- drugi berneńczyk w domu-Amanda ![]() ,, "szalona tle rudych fasolek nad migdałowymi ślepkami, białych jak śnieg skarpetek chociaż nie zawsze białych i pędzelka na ogonku." ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Światełko w tunelu
Wiadomości: 163
|
Dot.: załąmanie po Świętach i brak sił.
Cytat:
Nie rozumiem Twojego poglądu w tym temacie - przecież każdy może zachorować, każdy może mieć gorsze okresy w życiu, i co wtedy - partner ma uciekać gdzie pieprz rośnie? Przecież jak kocha, to się martwi, to dąży do tego, żeby pomóc osobie, którą kocha i dla której chce jak najlepiej, dla której chce szczęścia. Jasne, że najatrakcyjniejszym jest się wtedy, gdy się jest wesołym, bez żadnych trosk, hihi haha itd.. Według Twojego przekonania, człowiek powinien się zacząć bać, kiedy dopadnie go nerwica, depresja czy cokolwiek, bo wtedy partner, który powinien być wsparciem, tak jak my dla niego, stwierdzi: "zabija mi się miłość przez Twoją chorobę, nie mogę z Tobą być". Czy to jest miłość??? Edytowane przez Kamyk456 Czas edycji: 2013-01-02 o 21:35 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: załąmanie po Świętach i brak sił.
Nie wierzę (i sama bym tego nie praktykowała) w męczęńską miłość. Owszem, trzeba wspierac partnera w kłopotach i problemach, ale nie zawsze wystarczy partnerowi sił psychicznych.
A w dodatku autorka nic nie robi ze swoim problemem, on tylko narasta, zamiast się zmniejszać. Jak długo można kogoś wpierać? Każdy ma prawo do szczęścia w związku, także chłopak autorki.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:46.