Całkowita niemoc w kontaktach damsko-męskich

[maciej21]

Witam wszystkich bardzo serdecznie,

Sytuacja jest następująca: mam aż 21 lat i do tej pory w moim życiu nie wydarzyło się nic ze sfery "kontaktów damsko-męskich". Absolutnie nic. Nigdy nie byłem w związku, nigdy nie byłem na randce, nigdy z żadną dziewczyną się nie całowałem, nigdy żadnej nie przytulałem, nigdy żadna nie powiedziała mi, że jestem przystojny, nigdy żadnej nie trzymałem za rękę. Po prostu nic. Nawet w policzek może ostatnio na powitanie pocałowałem się z jakąś z pół roku temu. Moja psychika cierpi coraz bardziej z tego powodu, ostatnio już jest naprawdę kiepsko

Mocno zastanawiałem się nad przyczyną. Odkryłem takie powody tego stanu rzeczy:
- obracam się w środowisku składającym się prawie wyłącznie z facetów,
- mam stulejkę,
- mam mocno garbaty i krzywy nos,
- mam krzywe zęby,
- mam liczne blizny i przebarwienia po trądziku i wciąż istniejące resztki tego trądziku.

Uwaga - jestem uważany ponoć za osobę bardzo inteligentną. Ludzie mówią mi, że mam duże poczucie humoru, że świetnie im się ze mną rozmawia. Nie jestem nieśmiały. Zupełnie nie mam problemu z prowadzeniem rozmowy, niezależnie czy rozmawiam z facetem, czy z dziewczyną. Mam też sporo pasji, nie siedzę tylko przed kompem.

Bardzo proszę o kobiece opinie i rady, jak to przełamać.

[Sophie86]

Przyczyny - wymieniasz ich naprawdę dużo. Na męskie środowisko recept jest kilka - próbujesz dotrzeć do środowiska, gdzie jest sporo kobiet (wolontariat, duszpasterstwa, studia humanistyczne, wydarzenia kulturalne, kursy tańca, akrobatyki, capoeiry). Czasami wystarczy już poznać potencjalnie jedną koleżankę i łatwiej o poznanie jej przyjaciółek. Są portale randkowe, spotkania singli... Dla chcącego nic trudnego.

I co do wyglądu - najważniejsze jest, co sam o sobie myślisz, czy czujesz się atrakcyjny. Mężczyźni z wymienionymi przez Ciebie defektami mogą wyglądać atrakcyjnie dla pewnych kobiet - dużo daje pewność siebie i uśmiech. Możesz też oczywiście zniwelować te rzeczy (leczenie), poczujesz się też lepiej. Ale też może być i tak, że dalej będziesz się czuł niepewny i znajdziesz inne "wady". Z obserwacji męskiego środowiska - jak facet jest długo wolny bo ma ogromne oczekiwania co do kobiety, z którą się spotyka (np. wzorzec - czy nada się na żonę i matkę dzieci) problem widzi najczęściej we własnym ubiorze albo wyglądzie.

Napisane przez maciej21

Uwaga - jestem uważany ponoć za osobę bardzo inteligentną. Ludzie mówią mi, że mam duże poczucie humoru, że świetnie im się ze mną rozmawia. Nie jestem nieśmiały. Zupełnie nie mam problemu z prowadzeniem rozmowy, niezależnie czy rozmawiam z facetem, czy z dziewczyną. Mam też sporo pasji, nie siedzę tylko przed kompem.

Masz pasje - super. W czym takim razie tkwi problem z zagadaniem kobiety i zaproszeniem jej na kawę (tak, to tylko miła rozmowa w przytulnej kawiarni)?

Napisane przez maciej21

Sytuacja jest następująca: mam aż 21 lat i do tej pory w moim życiu nie wydarzyło się nic ze sfery "kontaktów damsko-męskich". Absolutnie nic. Nigdy nie byłem w związku, nigdy nie byłem na randce, nigdy z żadną dziewczyną się nie całowałem, nigdy żadnej nie przytulałem, nigdy żadna nie powiedziała mi, że jestem przystojny, nigdy żadnej nie trzymałem za rękę. Po prostu nic. Nawet w policzek może ostatnio na powitanie pocałowałem się z jakąś z pół roku temu. Moja psychika cierpi coraz bardziej z tego powodu, ostatnio już jest naprawdę kiepsko

Na ile te wszystkie przyczyny są Twoją wymówką? To, czy byłeś w związku w połowie zależy od Ciebie. To, czy pójdziesz na randkę - znacząco zależy od tego, czy zaprosisz jakąś fajną dziewczynę. Jakiej dziewczyny szukasz? Jakie masz względem niej wymagania? Czy nie miałeś/masz wokół siebie kogoś, kogo warto było zaprosić na kawę, spacer?

Ku pokrzepieniu serc - jesteś bardzo młody. To, że teraz nikogo nie masz, nie znaczy że zawsze tak będzie, albo że będzie Ci trudno wejść w związek/ być z kobietą. Nie zamartwiaj się na zapas

[beznadziejny123]

Stulejka będzie tu największym problemem, trądzik poważny ale do rozwiązania a reszta wgl się nie przejmuj. Ze stulejką jak najszybciej do lekarza, musisz znaleźć prywatną klinikę która ma umowę z NFZ, bo tam są doświadczeni ludzie ale może cie być nie stać na zabieg (ja dałem 800zł za obrzezanie) bo bez sprawnego penisa.. no cóż nie wyobrażam sobie współżycia z niesprawnym penisem :d Będziesz miał blizny, a nie jak ludzie, którzy byli obrzezani za młodu, ale to jest coś czego nie przeskoczysz :d Na mordkę spokojnie powinna pomóc dieta, może jakieś maści, ale dieta najważniejsza. To są problemy, które musisz rozwiązać jeśli chcesz mieć atrakcyjna dziewczynę. Tłuste obleśne nie patrzą na takie rzeczy, ale takiej nikomu nie życzę :d Pozdro

[maciej21]

Napisane przez Sophie86

Masz pasje - super. W czym takim razie tkwi problem z zagadaniem kobiety i zaproszeniem jej na kawę (tak, to tylko miła rozmowa w przytulnej kawiarni)?

W tym, że nigdy tego robiłem, nie wiem, jak to się robi i bardzo boję się odmowy. Poza tym widzę niewielki związek między pasjami a pójściem na kawę.

Napisane przez Sophie86

Na ile te wszystkie przyczyny są Twoją wymówką?

W jakimś stopniu na pewno tak, ale nie wiem, na ile są.

Napisane przez Sophie86

Jakiej dziewczyny szukasz? Jakie masz względem niej wymagania?

Chodzi właśnie o to, że zupełnie, ale to zupełnie nie mam wygórowanych wymagań. Chciałbym tylko, żeby była z poczuciem humoru, rozmowna, nie zmanierowana i nie strzelała fochów z byle powodu i miała ze mną choć jedno wspólne zainteresowanie. Jeżeli chodzi o wygląd - byleby nie był odrażający

[Lady Audrey]

Nie mogę po prostu uwierzysz że nie masz kontaktu z prawie żadną dziewczyną! Chociażby, Twoja siostra (jeżeli ją masz oczywiście) ma koleżanki, poznasz jedną a potem poznasz jej koleżanki - efekt domino. Poznajesz 1 osobę - automatycznie poznajesz co najmniej 2 inne.
Jeśli się uczysz, a w szkole zapewne dużo jest dziewczyn, możesz ja spytać nawet o coś baaardzo głupiego, chociażby nie wiem, czy ma rozmienić pieniądze.

Co do wyglądu to chyba chodzi o to co Ty o sobie myślisz Ja np mam bliznę na policzku, a mam wspaniałego i przystojnego chłopaka Więc myślę, że chodzi o pewność siebie i o swobodę. Jeśli zaczniesz przystawiać się do naprawdę płytkich dziewczyn to prawie pewne, że Cię zignorują (te są z tych najgorszych :p )

I zgadzam się z koleżanka powyżej - pasja najważniejsza.
Więc do dzieła chłopie i powodzenia!

[Cinekpl]

Nie przejmuj sie , są jeszcze usługi miłych i uległych lub jak będziesz chciał dominujących pań.

Znajdź pracę a Twoje życie się zmieni

Napisane przez Lady Audrey

Nie mogę po prostu uwierzysz że nie masz kontaktu z prawie żadną dziewczyną! Chociażby, Twoja siostra (jeżeli ją masz oczywiście)

Nie daj się jej podpuścić , bo i siostra i mama będą się na Ciebie krzywo patrzyły!
Są granice przyzwoitości...

[Smilodon]

Ja też mam 2 widoczne krzywe zęby które mnie denerwują jak się śmieje na całego , ale dbam o siebie i nie raz się pytałem dentysty o nie to mi powiedział że lepiej jest mieć własne zdrowe zęby krzywe zęby niż sztuczne proste , a ich prostowanie to też nie zawsze jest możliwe i za zdrowe dla innych sąsiadujących więc doradził mi ich nie ruszać jak im nic nie dolega , co do innych spraw to mi ciężko coś doradzić bo nie miałem z nimi problemów , ale rzeczywiście własna pasja zainteresowania są ważne hobby itp. , mnie się zdarzyło kiedyś pójść na kurs grafiki komputerowej bo się interesuje fotografią i grafiką , a tam szok 12 osób w grupie plus nauczycielka i ja jedyny facet wśród nich , fajnie było przyzwyczaić się do środowiska damskiego i z nimi po gadać posłuchać plotek itp , ale i tak miałem pecha bo albo zajęte były lub żonate ale doświadczeni i przygoda super może tobie by się lepiej poszczęściło , spotkać kogoś o podobnych zainteresowaniach czy poglądach itp. , pozdro

[maciej21]

Dzięki wszystkim za wsparcie

Zagadanie kobiety i zaproszenie na kawę jest dla mnie problemem, bo:
-nigdy tego nie robiłem i nie bardzo wiem, jak to się robi,
-odmowa byłaby dla mnie dużym upokorzeniem, boję się tego.

Wymagań nie mam dużych, dziewczyna ma być wesoła, miła i nie mieć odrażającego wyglądu :P

Jeżeli chodzi o to, że stulejka jest największym problemem - hmmm... nie ciągnie mnie aż tak do seksu. Na razie wystarczyłoby mi chociaż z jakąś móc zatańczyć, złapać się za ręce, przytulić itp. Więcej mi nie potrzeba, seks to z mojego punktu widzenia czysta abstrakcja.

Siostry nie mam

Koleżanek na uczelni nie mam, bo kobiety stanowią ok. 3% studentów

Prostytutki - na pewno nie skorzystam, choć mam pracę i byłoby mnie bez problemu stać. Mam swoje zasady i nie ma mowy. To obrzydliwe i upokarza kobiety.

[Sophie86]

Zagadywanie - poradziłabym Ci zwyczajnie wejść w jakieś środowisko, gdzie wspólnie coś robicie. Idealnie, jakby tam wpadła Ci w oko jakaś dziewczyna. Podejść, zapytać się o coś, pociągnąć rozmowę - z koleżankami rozmawiać umiesz, to spokojnie i z kandydatką na kogoś więcej niż koleżanka sobie poradzisz Z czasem ( i kilkoma sympatycznymi rozmowami) pytasz, czy nie miałaby ochotę wyskoczyć z Tobą na kawę/ spacer/ do kina. Z babskich rozmów - dziewczyna zazwyczaj nie ma nic przeciwko* takim zaproszeniom na kawę, jeśli chłopak jest sympatyczny, kulturalny i interesujący.

* jeśli ma, to najczęściej nie jest nastawiona na randki - ma kogoś, jest po rozstaniu, miała nieprzyjemne przejścia z facetami itp. - jak widzisz te powody nie mają odniesienia personalnego

Może być tak, że trafisz od razu na taką, z którą zaiskrzy. Może być też tak, że będzie na Ciebie patrzeć jak na kolegę. Póki podchodzisz do takich spotkań jak do poznawania się ( a nie od razu do spotkania z kandydatką na żonę, termin już ustalony), to nie będzie nic strasznego. A jak trafisz na dziewczynę, która będzie Tobą zauroczona, wcześniejsze niepowodzenia naprawdę pójdą w niepamięć.

Przy portalach randkowych - będzie trochę łatwiej - np. zapytać o zainteresowania, zobaczyć jak się potoczy rozmowa. Jak sensownie i sympatycznie, propozycja powinna zostać przyjęta optymistycznie.

A co do stulejki - lepiej się z tym uporać wcześniej, będziesz miał więcej czasu na dojście do formy.

Powodzenia

[Verunka]

A kolegów masz? Na imprezę do klubu się wybrać, piwa się napić i samo leci... Nie mówie o jakimś chamskim podrywie w wiadomym celu, ale w klubach spotyka się dużo młodych ludzi, studentów, jest luźna atmosfera, nieznajomi tańczą ze sobą, rozmawiają... Nie musisz od razu kogoś poznawać i umawiać się na wyjście, ale taki aktywny wieczór, z rozmową i tańcem może Ci pozwolić jakoś bardziej w siebie uwierzyć

Jeśli to do Ciebie nie przemawia, to może spróbuj poszukać koleżanki w necie... Też masa młodych osób tak się poznaje. Nic w tym wstydliwego, ani strasznego, a jeśli stresujesz się zagadaniem do obcej kobiety na ulicy, to może taka forma kontaktu będzie lepsza?