zwrot odzieży używanej z allegro

[eliz23]

witam wszystkich z prośbą o pomoc...
od jakiegos czasu sprzedaję na allegro. pewna pani kupila u mnie torebke z kolekcji david jones za 31zł gdze nowa kosztuje ok 70-120zł
problem w tym ze wg mnie stan bardzo dobry wrecz idealny i dostalam wiadomośc ze to skandal bo podszewka jest zszyta ręcznie i torebka śmiedzi paperosami a ona jest na nie uczulona ze odsyla ja torebkę i zgodnie z prawem konsumenta odsyla ja czeka 2 dni na swoje pieniadze. w aucji wyraznie napisane torebka uzywana jej stan ocenilam na bardzo dobry wrecz idealny żadnej wady widocznej z zewnatrz żadnego przetarcia uszkodzenia. wiadomo że jak się używa torebki to wkłada się coś do środka i tam mogę być widoczne ślady uzytkowania lecz to jest związane z normalnym uzytkowaniem... co mam teraz zrobić. klientka zero negocjacji tylko odsyla i juz i 2 dni czeka na pieniądze troszkę to po hamsku zrobiła tak uznałam ale czy jest jakis paragraf na to... proszę pomózcie

[agrr]

' 8.1.QXL nie ponosi odpowiedzialności za zachowania Użytkowników w ramach Allegro ani za nienależyte wykonanie bądź niewykonanie przez nich umów zawartych w wyniku Aukcji, jak również nie ponosi odpowiedzialności za następstwa działań podjętych przez Użytkowników oraz osoby trzecie, a stanowiących naruszenie postanowień Regulaminu. QXL w szczególności nie ponosi odpowiedzialności za jakość, bezpieczeństwo lub legalność Towarów sprzedawanych w ramach Aukcji, prawdziwość i rzetelność informacji podawanych przez Użytkowników, zdolność Sprzedających do ich sprzedaży oraz wypłacalność Użytkowników składających oferty kupna. QXL nie ponosi odpowiedzialności za niezawarcie przez Użytkowników umowy. '

Czyli nie oddawaj kasy.

[trynosz]

nie to forum...

[eliz23]

Napisane przez agrr

' 8.1.QXL nie ponosi odpowiedzialności za zachowania Użytkowników w ramach Allegro ani za nienależyte wykonanie bądź niewykonanie przez nich umów zawartych w wyniku Aukcji, jak również nie ponosi odpowiedzialności za następstwa działań podjętych przez Użytkowników oraz osoby trzecie, a stanowiących naruszenie postanowień Regulaminu. QXL w szczególności nie ponosi odpowiedzialności za jakość, bezpieczeństwo lub legalność Towarów sprzedawanych w ramach Aukcji, prawdziwość i rzetelność informacji podawanych przez Użytkowników, zdolność Sprzedających do ich sprzedaży oraz wypłacalność Użytkowników składających oferty kupna. QXL nie ponosi odpowiedzialności za niezawarcie przez Użytkowników umowy. '

Czyli nie oddawaj kasy.

o nie wiem czy to mi pomogło tutaj wkracza mi babka nadrogę prawna na prawa konsumenta i mysli ze wszystko jej wolno...

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

ale czy jest na to jakis paragraf na wlasnie zwrot odzieży uzywanej? w aukcji faktycznie napisalam torebka jak nowa i stan idealny bo tak wygląda ale to jaka jest w środku świadczy o jej normalnym uzytkowaniu gdzie jest to zaznaczone wyraźniw Ze jest uzywana a kobieta jest hamska wobec nie uwaza sprawe za wyjasnioną nie chce sie dogadac ani nic bo wg niej torebka powinna byc bez sladow uzytkowania pieknie pachnaca jak nowa w sklepie.... nie mam ochoty oddawac jej pieniedzy moze to smieszna kwota ale za to moge zrobic obiad na kilka dni.... wg mnie stan opisalam dobrze i rzetelnie pomimo ze napisalam ze jak nowa /bo faktycznie tak wyglada.... to wszyscy widzą ze uzywana....

[paula78]

Czy w opisie zamieściłaś info zszytej podszewce ?o zapachu ?
ocena stanu obejmuje cała torebke nie tylko stan zewnętrzny.

jeśli jesteś indywidualnym sprzedawcom ,nie sklepem to przyjęcie zwrotu zależy tylko od twojej dobrej woli.
Wg. mnie grozi ci tylko negatywny komentarz.
Nie odbieraj przesyłki,wróci do niej.

[TmargoT]

Napisane przez paula78

Czy w opisie zamieściłaś info zszytej podszewce ?o zapachu ?
ocena stanu obejmuje cała torebke nie tylko stan zewnętrzny.

jeśli jesteś indywidualnym sprzedawcom ,nie sklepem to przyjęcie zwrotu zależy tylko od twojej dobrej woli.
Wg. mnie grozi ci tylko negatywny komentarz.
Nie odbieraj przesyłki,wróci do niej.

nie wiem,jak jest z uzywanymi towarami,jednak KAŻDY kupujący w sprzedaży wysyłkowej ma prawo zwrotu do 10 dni.niue ma znaczenia czy to sprzedawcaa,czy osoba prywatna.
prawo jest tak skonstruowane,ponieważ kupujący nie widzi kupowanego towaru w stanie rzeczywistym

[ylkaa]

Napisane przez TmargoT

nie wiem,jak jest z uzywanymi towarami,jednak KAŻDY kupujący w sprzedaży wysyłkowej ma prawo zwrotu do 10 dni.niue ma znaczenia czy to sprzedawcaa,czy osoba prywatna.
prawo jest tak skonstruowane,ponieważ kupujący nie widzi kupowanego towaru w stanie rzeczywistym

wydaje mi sie,tylko firma ma obowiazek przyjac zwrot, osoba prywatna nie ma obowiazku przyjac zwrotu.

[TmargoT]

Napisane przez ylkaa

wydaje mi sie,tylko firma ma obowiazek przyjac zwrot, osoba prywatna nie ma obowiazku przyjac zwrotu.

Art. 7. 1. Konsument, który zawarł umowę na odległość, może od niej odstąpić bez podania przyczyn, składając stosowne oświadczenie na piśmie, w terminie dziesięciu dni ustalonym w sposób określony w art. 10 ust. 1.
2. Nie jest dopuszczalne zastrzeżenie, że konsumentowi wolno odstąpić od umowy za zapłatą oznaczonej sumy (odstępne).
3. W razie odstąpienia od umowy umowa jest uważana za niezawartą, a konsument jest zwolniony z wszelkich zobowiązań. To, co strony świadczyły, ulega zwrotowi w stanie niezmienionym, chyba że zmiana była konieczna w granicach zwykłego zarządu. Jeżeli konsument dokonał jakichkolwiek przedpłat, należą się od nich odsetki ustawowe od daty dokonania przedpłaty.
Art. 10. 1. Termin dziesięciodniowy, w którym konsument może odstąpić od umowy, liczy się od dnia wydania rzeczy, a gdy umowa dotyczy świadczenia usługi - od dnia jej zawarcia.
2. W razie braku potwierdzenia informacji, o których mowa w art. 9 ust. 1, termin, w którym konsument może odstąpić od umowy, wynosi trzy miesiące i liczy się od dnia wydania rzeczy, a gdy umowa dotyczy świadczenia usługi - od dnia jej zawarcia. Jeżeli jednak konsument po rozpoczęciu biegu tego terminu otrzyma potwierdzenie, termin ulega skróceniu do dziesięciu dni od tej daty.
3. Jeżeli strony nie umówiły się inaczej, prawo odstąpienia od umowy zawartej na odległość nie przysługuje konsumentowi w wypadkach:
1) świadczenia usług rozpoczętego, za zgodą konsumenta, przed upływem terminu, o którym mowa w art. 7 ust. 1,
2) dotyczących nagrań audialnych i wizualnych oraz zapisanych na nośnikach programów komputerowych po usunięciu przez konsumenta ich oryginalnego opakowania,
3) umów dotyczących świadczeń, za które cena lub wynagrodzenie zależy wyłącznie od ruchu cen na rynku finansowym,
4) świadczeń o właściwościach określonych przez konsumenta w złożonym przez niego zamówieniu lub ściśle związanych z jego osobą,
5) świadczeń, które z uwagi na ich charakter nie mogą zostać zwrócone lub których przedmiot ulega szybkiemu zepsuciu,
6) dostarczania prasy,
7) usług w zakresie gier losowych i zakładów wzajemnych.

Art. 16. 1. Przepisów o umowach zawieranych na odległość nie stosuje się do umów:
1) z wykorzystaniem automatów sprzedających,
2) z wykorzystaniem innych automatów umieszczonych w miejscach prowadzenia handlu,
3) dotyczących inwestycji kapitałowych,
4) ubezpieczenia, w tym o członkostwo w otwartych funduszach emerytalnych, oraz reasekuracji,
5) związanych z wykonywaniem czynności bankowych oraz takichże czynności dokonywanych przez spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe,
6) rent,
7) dotyczących terminowych operacji finansowych i opcji,
8) zawartych z operatorami telekomunikacji przy wykorzystaniu publicznych automatów telefonicznych,
9) dotyczących nieruchomości, z wyjątkiem najmu,
10) sprzedaży z licytacji.
2. Przepisów art. 9, 10 i art. 12 ust. 1 nie stosuje się do:
1) sprzedaży artykułów spożywczych dostarczanych okresowo przez sprzedawcę do mieszkania lub miejsca pracy konsumenta,
2) świadczenia, w ściśle oznaczonym okresie, usług w zakresie zakwaterowania, transportu, rozrywek, gastronomii; w wypadku rozrywek na świeżym powietrzu przedsiębiorca może zastrzec także wyłączenie obowiązku zawiadomienia o niemożności spełnienia świadczenia, o którym mowa w art. 12


nic nie pisze o sklepie,czy osobie prywatnej


a to odpowiedź specjalisty na pytanie o kupno rzeczy używanej od osoby prywatnej:
Co do zasady, sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość
lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym. Jest to ustawowa definicja rękojmi za wady fizyczne rzeczy sprzedanej, określona w art. 556 § 1 k.c. (kodeksu cywilnego). Sąd Apelacyjny w Lublinie, w wyroku z dnia 25 listopada 1998 roku (sygn. akt I ACa 351/98), stwierdził, że ustawowa odpowiedzialność
sprzedawcy z tytułu rękojmi za wady sprzedanej rzeczy ma charakter zbliżony do absolutnego tzn. sprzedawca nie może się z niej zwolnić, obciąża go ona niezależnie od tego, czy to on spowodował wadliwość rzeczy, czy ponosi w tym zakresie jakąkolwiek winę a nawet czy w ogóle widział lub mógł wiedzieć o tym, że sprzedana rzecz jest wadliwa. Z rzeczą wadliwą mamy zaś do czynienia wtedy, gdy ma ona cechy zmniejszające jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, a także jeżeli nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego sprzedawca, albo jeżeli została wydana w stanie niezupełnym.


tu jest wszystko zebrane w całość
http://www.pit.pl/aukcja_dla_konsume...necie_3855.php

[coralio]

Napisane przez eliz23

witam wszystkich z prośbą o pomoc...
od jakiegos czasu sprzedaję na allegro. pewna pani kupila u mnie torebke z kolekcji david jones za 31zł gdze nowa kosztuje ok 70-120zł
problem w tym ze wg mnie stan bardzo dobry wrecz idealny i dostalam wiadomośc ze to skandal bo podszewka jest zszyta ręcznie i torebka śmiedzi paperosami a ona jest na nie uczulona ze odsyla ja torebkę i zgodnie z prawem konsumenta odsyla ja czeka 2 dni na swoje pieniadze. w aucji wyraznie napisane torebka uzywana jej stan ocenilam na bardzo dobry wrecz idealny żadnej wady widocznej z zewnatrz żadnego przetarcia uszkodzenia. wiadomo że jak się używa torebki to wkłada się coś do środka i tam mogę być widoczne ślady uzytkowania lecz to jest związane z normalnym uzytkowaniem... co mam teraz zrobić. klientka zero negocjacji tylko odsyla i juz i 2 dni czeka na pieniądze troszkę to po hamsku zrobiła tak uznałam ale czy jest jakis paragraf na to... proszę pomózcie

Jeśli jesteś uczciwa to powinnaś oddać pieniądze!!! Z tego co piszesz to nie opisałaś rzeczywistego stanu torebki (całej! nie tylko jej zewnętrznej części).
Nic dziwnego ,że kupująca czuje się oszukana!!

[ola_gie]

Ja również uważam, że nie oceniłaś rzetelnie stanu, pisząc, że torebka jest "jak nowa", podczas, gdy ma zszywaną podszewkę i śmierdzi papierosami...
Wg mnie powinnaś uznać jej "reklamację" i zwrócić pieniądze.

[Kasza Manna]

Napisane przez agrr

' 8.1.QXL nie ponosi odpowiedzialności za zachowania Użytkowników w ramach Allegro ani za nienależyte wykonanie bądź niewykonanie przez nich umów zawartych w wyniku Aukcji, jak również nie ponosi odpowiedzialności za następstwa działań podjętych przez Użytkowników oraz osoby trzecie, a stanowiących naruszenie postanowień Regulaminu. QXL w szczególności nie ponosi odpowiedzialności za jakość, bezpieczeństwo lub legalność Towarów sprzedawanych w ramach Aukcji, prawdziwość i rzetelność informacji podawanych przez Użytkowników, zdolność Sprzedających do ich sprzedaży oraz wypłacalność Użytkowników składających oferty kupna. QXL nie ponosi odpowiedzialności za niezawarcie przez Użytkowników umowy. '

Czyli nie oddawaj kasy.

a QXL to firma "rządząca" Allegro, nijak się to nie ma do osób wystawiających coś na Allegro.

Stan idealny wyklucza zszycia czy wybrudzenie.

[muszynianka]

JAK nowa nie oznacza NOWA, jest zapisana jako UŻYWANA.
"JAK zara" "JAK ADIDAS" nie oznacza adidas ;p

[izunia1982]

nie znam si ena tym za bardzo, ale z tego co mi sie obiło o uszy towaru z licytacji zwrocic nie mozna, z reszta bardzo czesto w aukcjach licytowanych uzytkownicy zastrzegaja ze zwrotu nie przyjmuja..natomiast inna rzecza jest niezgodnosc towaru z umowa..jezeli podszewka faktycznie byla zszywana a nie zaznaczylas tego w aukcji to babka ma racje..

[eliz23]

Napisane przez ola_gie

Ja również uważam, że nie oceniłaś rzetelnie stanu, pisząc, że torebka jest "jak nowa", podczas, gdy ma zszywaną podszewkę i śmierdzi papierosami...
Wg mnie powinnaś uznać jej "reklamację" i zwrócić pieniądze.

KAŻDY TOWAR który sprzedaję jest rzetelnie opisany nawet jeśli ma jakąś wadę czy tez plamkę informuję o tym na aukcjach właśnie po to by uniknąć takich niepotrzebnych kłótni niektóre wady są tak mało istotne że ludzie pomimo tych wad towar kupują bo np plamka jest mało widoczna lub przetarcia nogawek są czymś normalnym i wynikają z normalnego użytkowania... tak więc należy się teraz zastanowić nad tym wszystkim bo przecież gdyby stan torebki miał coś do zarzucenia beż wątpienia poinformowałabym o tym... ale ta kobieta napisała że jak nowa oznacza dla niej 'jak ze sklepu' podczas gdy miała świadomość że jest używana a skoro jest używana to przyjmuję że posada ślady użytku chociażby minimalne. ZASTANÓWCIE się teraz czy podszewka używanej torebki jest aż tak istotna? przecież nie będzie jej każdemu pokazywać... MOIM ZDANIEM ja żadnego błędu nie popełniłam a TAKŻE BYŁO W JEJ INTERESIE ABY ZAPYTAĆ KONKRETNIE O TOREBKĘ JAKA JEST W ŚRODKU ITD. ale ją interesowało tylko czy zmieści się w niej teczka a4 DLA WSZYSTKICH WKLEJĘ ZA CHWILĘ FOTO ZE ZDJĘCEM TOREBKI I OCEŃCIE SAME...
a zapach myślę nie gra tu roli (faktycznie palę ale na balkonie bo mam małe dzieci) to słowo przeciwko słowu a prawo jest tak pogmatwane że samemu można je interpretować na wiele sposobności...

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

OTO PRZEDSTAWIAM LINK W KTÓRYM JEST TOREBKA OCEŃCIE SAME WYGLĄD... co prawda na aukcji podałam że jest ona używana ale jej stan bardzo dobry wręcz idealny.... A W TYTULE AUKCJI JAK NOWA!! WPISUJE SIĘ ZWYKLE BY PRZYCIĄGNĄĆ KLIENTÓW... czysty marketing moim zdaniem, torebki ani razu na sobie nie miałam a używana - dlatego że 2 lata leżała bezczynnie w szafie ( dostałam ja od mamy ale nie wpadła mi w gust więc tylko leżała... )


http://www.garnek.pl/elizz/11557790

[201803120851]

Napisane przez TmargoT

Art. 7. 1. Konsument, który zawarł umowę na odległość, może od niej odstąpić bez podania przyczyn, składając stosowne oświadczenie na piśmie, w terminie dziesięciu dni ustalonym w sposób określony w art. 10 ust. 1.
2. Nie jest dopuszczalne zastrzeżenie, że konsumentowi wolno odstąpić od umowy za zapłatą oznaczonej sumy (odstępne).
3. W razie odstąpienia od umowy umowa jest uważana za niezawartą, a konsument jest zwolniony z wszelkich zobowiązań. To, co strony świadczyły, ulega zwrotowi w stanie niezmienionym, chyba że zmiana była konieczna w granicach zwykłego zarządu. Jeżeli konsument dokonał jakichkolwiek przedpłat, należą się od nich odsetki ustawowe od daty dokonania przedpłaty.
Art. 10. 1. Termin dziesięciodniowy, w którym konsument może odstąpić od umowy, liczy się od dnia wydania rzeczy, a gdy umowa dotyczy świadczenia usługi - od dnia jej zawarcia.
2. W razie braku potwierdzenia informacji, o których mowa w art. 9 ust. 1, termin, w którym konsument może odstąpić od umowy, wynosi trzy miesiące i liczy się od dnia wydania rzeczy, a gdy umowa dotyczy świadczenia usługi - od dnia jej zawarcia. Jeżeli jednak konsument po rozpoczęciu biegu tego terminu otrzyma potwierdzenie, termin ulega skróceniu do dziesięciu dni od tej daty.
3. Jeżeli strony nie umówiły się inaczej, prawo odstąpienia od umowy zawartej na odległość nie przysługuje konsumentowi w wypadkach:
1) świadczenia usług rozpoczętego, za zgodą konsumenta, przed upływem terminu, o którym mowa w art. 7 ust. 1,
2) dotyczących nagrań audialnych i wizualnych oraz zapisanych na nośnikach programów komputerowych po usunięciu przez konsumenta ich oryginalnego opakowania,
3) umów dotyczących świadczeń, za które cena lub wynagrodzenie zależy wyłącznie od ruchu cen na rynku finansowym,
4) świadczeń o właściwościach określonych przez konsumenta w złożonym przez niego zamówieniu lub ściśle związanych z jego osobą,
5) świadczeń, które z uwagi na ich charakter nie mogą zostać zwrócone lub których przedmiot ulega szybkiemu zepsuciu,
6) dostarczania prasy,
7) usług w zakresie gier losowych i zakładów wzajemnych.

Art. 16. 1. Przepisów o umowach zawieranych na odległość nie stosuje się do umów:
1) z wykorzystaniem automatów sprzedających,
2) z wykorzystaniem innych automatów umieszczonych w miejscach prowadzenia handlu,
3) dotyczących inwestycji kapitałowych,
4) ubezpieczenia, w tym o członkostwo w otwartych funduszach emerytalnych, oraz reasekuracji,
5) związanych z wykonywaniem czynności bankowych oraz takichże czynności dokonywanych przez spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe,
6) rent,
7) dotyczących terminowych operacji finansowych i opcji,
8) zawartych z operatorami telekomunikacji przy wykorzystaniu publicznych automatów telefonicznych,
9) dotyczących nieruchomości, z wyjątkiem najmu,
10) sprzedaży z licytacji.
2. Przepisów art. 9, 10 i art. 12 ust. 1 nie stosuje się do:
1) sprzedaży artykułów spożywczych dostarczanych okresowo przez sprzedawcę do mieszkania lub miejsca pracy konsumenta,
2) świadczenia, w ściśle oznaczonym okresie, usług w zakresie zakwaterowania, transportu, rozrywek, gastronomii; w wypadku rozrywek na świeżym powietrzu przedsiębiorca może zastrzec także wyłączenie obowiązku zawiadomienia o niemożności spełnienia świadczenia, o którym mowa w art. 12


nic nie pisze o sklepie,czy osobie prywatnej


a to odpowiedź specjalisty na pytanie o kupno rzeczy używanej od osoby prywatnej:
Co do zasady, sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość
lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym. Jest to ustawowa definicja rękojmi za wady fizyczne rzeczy sprzedanej, określona w art. 556 § 1 k.c. (kodeksu cywilnego). Sąd Apelacyjny w Lublinie, w wyroku z dnia 25 listopada 1998 roku (sygn. akt I ACa 351/98), stwierdził, że ustawowa odpowiedzialność
sprzedawcy z tytułu rękojmi za wady sprzedanej rzeczy ma charakter zbliżony do absolutnego tzn. sprzedawca nie może się z niej zwolnić, obciąża go ona niezależnie od tego, czy to on spowodował wadliwość rzeczy, czy ponosi w tym zakresie jakąkolwiek winę a nawet czy w ogóle widział lub mógł wiedzieć o tym, że sprzedana rzecz jest wadliwa. Z rzeczą wadliwą mamy zaś do czynienia wtedy, gdy ma ona cechy zmniejszające jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, a także jeżeli nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego sprzedawca, albo jeżeli została wydana w stanie niezupełnym.


tu jest wszystko zebrane w całość
http://www.pit.pl/aukcja_dla_konsume...necie_3855.php

Ustawy trzeba też umieć czytać zgodnie z art. 1
''Ustawę stosuje się do dokonywanej w zakresie działalności przedsiębiorstwa
sprzedaży rzeczy ruchomej osobie fizycznej, która nabywa tę rzecz w celu niezwiązanym
z działalnością zawodową lub gospodarczą (towar konsumpcyjny).''

czyli na linii przedsiębiorca ( czyli podmiot prowadzący działalność gospodarczą, w sporym - choć niewłaściwym uproszczeniu zwanym firmą) i konsument czyli osoba takiej działalności nie prowadząca.

W stosunkach konsument - konsument mają zastosowanie przepisy o rękojmi z KC, które dotyczą zarówno rzeczy nowych jak i używanych.

Eliz23 jako sprzedający odpowiada za wszelkie wady rzeczy, co jednak nie obejmuje zmniejszenia wartości lub użyteczności rzeczy które jest następstwem normalnego jej użytkowania. Zatem - po pierwsze trzeba ocenić, czy tak jest. Jeżeli dana rzecz ma wady albo odwrotnie - brak jej jakiejś cechy która miała być, sprzedawcę zwalnia z odpowiedzialności za nie fakt, że kupujący wiedział o tych wadach. Więc znów - kwestia rzetelnego opisu, zdjęć, ew. dopytania o szczegóły.

Eliz23 może więc rozpatrzyć tę sprawę wg własnego uznania, oczywiście mając na uwadze fakt, że jeżeli pani skieruje sprawę do sądu - do czego również ma prawo, ew. argumentacja uzasadniająca odmowne rozpatrzenie sprawy ma się obronić w sądzie. Czyli również kwestia bycia uczciwym samym ze sobą, czy na pewno poinformowało się rzetelnie o stanie torebki, stanie jej zużycia i wadach.

[eliz23]

http://www.garnek.pl/elizz/11557790 oto torebka używana stan bardzo dobry wręcz idealny oceńcie to same...

[201803120851]

Napisane przez eliz23

http://www.garnek.pl/elizz/11557790 oto torebka używana stan bardzo dobry wręcz idealny oceńcie to same...

no tak, ale torebka nie składa się tylko z zewnętrznej części. I nie ma znaczenia, czy coś widać czy nie. Jeżeli na aukcji umieściłaś tylko to jedno zdjęcie, a podszewka była zszyta ( tu wg mnie kwestia mocno dyskusyjna, czy to normalne użycie, szczególnie jeżeli normalnym zużyciem w tym przypadku miało być dwuletnie leżenie w szafie) to kupująca może mieć rację, bo powinnaś obiektywnie przedstawić wszystkie istotne cechy torebki ( do których wady zdecydowanie się zaliczają) i określenie '' jak nowa'' nie odpowiada tym wymogom.

[eliz23]

jestem taka zła na tą sytuację...
w moim rozumieniu ocena jest kwestią indywidualną czyli np coś dla mnie może być super ładne itd a dla innej osoby może być zwykłą szmatą... to też chyba należy wziąć pod uwagę i jak to ma się do reklamacji...??

[TmargoT]

Napisane przez lily marlene

Ustawy trzeba też umieć czytać zgodnie z art. 1
''Ustawę stosuje się do dokonywanej w zakresie działalności przedsiębiorstwa
sprzedaży rzeczy ruchomej osobie fizycznej, która nabywa tę rzecz w celu niezwiązanym
z działalnością zawodową lub gospodarczą (towar konsumpcyjny).''

czyli na linii przedsiębiorca ( czyli podmiot prowadzący działalność gospodarczą, w sporym - choć niewłaściwym uproszczeniu zwanym firmą) i konsument czyli osoba takiej działalności nie prowadząca.

W stosunkach konsument - konsument mają zastosowanie przepisy o rękojmi z KC, które dotyczą zarówno rzeczy nowych jak i używanych.

Eliz23 jako sprzedający odpowiada za wszelkie wady rzeczy, co jednak nie obejmuje zmniejszenia wartości lub użyteczności rzeczy które jest następstwem normalnego jej użytkowania. Zatem - po pierwsze trzeba ocenić, czy tak jest. Jeżeli dana rzecz ma wady albo odwrotnie - brak jej jakiejś cechy która miała być, sprzedawcę zwalnia z odpowiedzialności za nie fakt, że kupujący wiedział o tych wadach. Więc znów - kwestia rzetelnego opisu, zdjęć, ew. dopytania o szczegóły.

Eliz23 może więc rozpatrzyć tę sprawę wg własnego uznania, oczywiście mając na uwadze fakt, że jeżeli pani skieruje sprawę do sądu - do czego również ma prawo, ew. argumentacja uzasadniająca odmowne rozpatrzenie sprawy ma się obronić w sądzie. Czyli również kwestia bycia uczciwym samym ze sobą, czy na pewno poinformowało się rzetelnie o stanie torebki, stanie jej zużycia i wadach.

za szybko wkleiłam,jednak się poprawiła.potrafię czytac , dlatego wkleiłam jeszcze opis o rękojmi

Napisane przez eliz23

http://www.garnek.pl/elizz/11557790 oto torebka używana stan bardzo dobry wręcz idealny oceńcie to same...

widzimy stan zew,nie wew.przeciez o wewnętrzą częśc tu chodzi.

[201803120851]

Napisane przez eliz23

jestem taka zła na tą sytuację...
w moim rozumieniu ocena jest kwestią indywidualną czyli np coś dla mnie może być super ładne itd a dla innej osoby może być zwykłą szmatą... to też chyba należy wziąć pod uwagę i jak to ma się do reklamacji...??

właśnie dlatego, że jest indywidualna podstawę oceny ma stanowić rzetelny opis. Jeżeli zataiłaś wadę - w Twoim mniemaniu nieistotną, w mniemaniu kupującej wprost przeciwnie -to wina leży po Twojej stronie. A to nie ma nic do rzeczy czy ktoś uważa daną rzecz za ładną czy nie
Wiadomo, że nie można reklamować bo coś jest brzydkie, ale np. '' jest brzydkie bo jest zepsute '' albo '' jest brzydkie bo ma wadę'' - jasne.

TmargoT, sorry może źle się odniosłam, chciałam tylko zwrócić uwagę, że przy każdej ustawie najpierw czyta się jej zakres zastosowania, żeby nie było pomyłek

[eliz23]

Napisane przez lily marlene

no tak, ale torebka nie składa się tylko z zewnętrznej części. I nie ma znaczenia, czy coś widać czy nie. Jeżeli na aukcji umieściłaś tylko to jedno zdjęcie, a podszewka była zszyta ( tu wg mnie kwestia mocno dyskusyjna, czy to normalne użycie, szczególnie jeżeli normalnym zużyciem w tym przypadku miało być dwuletnie leżenie w szafie) to kupująca może mieć rację, bo powinnaś obiektywnie przedstawić wszystkie istotne cechy torebki ( do których wady zdecydowanie się zaliczają) i określenie '' jak nowa'' nie odpowiada tym wymogom.

OWSZEM zgadzam się z tym wszystkim i wcale nie chcę się tu wybielać ale gdyby coś było wg mnie nie tak napisałabym... kwestia bardzo sporna!!
i tyle hałasu o 31zł ale to tyczy się nie tylko tego przypadku ale wielu podobnych chodzi o to jak powinno sie rozwiązywać takie sprawy...
TRUDNO SIĘ TU NIE DENERWOWAĆ SKORO KUPUJĄCY NIE CHCE ROZMAWIAĆ NEGOCJOWAĆ TYLKO TUPIE ŻE MA BYĆ JAK ONA CHCE I TYLE... dlatego szukam jakejś prawnej podstawy dla odzieży uzywanej co przyda mi się też na przyszłość...
juz kiedys miałam taki przypadek sprzedałam torebkę ze skóry naturalnej za 57zł kupująca złożyła mi reklamację bo wg niej ta torebka nie była ze skóry naturalnej była fatalnie uszyta i kompletnie syfiasta że niby z plastiku i wiele innych... podałam jej 5 długich powodów że reklamacji nie przyjmuję ponieważ jest bezpodstawna... groziła sądem żądała zwrotu pieniędzy obrażała i fałszywie oskarżała że niby brzydko się do niej zrwacam że torebka jest uszkodzona... poradziłam jej żeby poszła do sklepu z galanterią skórzaną i sprawdziła czy to skóra bo mnie w sklepie zapewniono ze tak właśnie jest... torebka która kosztowała prawie 400zł wylicytowana została za marne 57zł a że nie wpadła jej w gust i nie przyjełam zwrotu wymysliła że jest uszkodzona podejrzewam ze sama to zrobiła i przy tym sie upierałam... ona ja odesłała ja nie odebrałam chwile jeszcze poszczekała ale na ostatni mój wątek juz nie miala argumentu i tak od 6 miesięcy cisza...

[201803120851]

Napisane przez eliz23

OWSZEM zgadzam się z tym wszystkim i wcale nie chcę się tu wybielać ale gdyby coś było wg mnie nie tak napisałabym... kwestia bardzo sporna!!
i tyle hałasu o 31zł ale to tyczy się nie tylko tego przypadku ale wielu podobnych chodzi o to jak powinno sie rozwiązywać takie sprawy...
TRUDNO SIĘ TU NIE DENERWOWAĆ SKORO KUPUJĄCY NIE CHCE ROZMAWIAĆ NEGOCJOWAĆ TYLKO TUPIE ŻE MA BYĆ JAK ONA CHCE I TYLE... dlatego szukam jakejś prawnej podstawy dla odzieży uzywanej co przyda mi się też na przyszłość...
juz kiedys miałam taki przypadek sprzedałam torebkę ze skóry naturalnej za 57zł kupująca złożyła mi reklamację bo wg niej ta torebka nie była ze skóry naturalnej była fatalnie uszyta i kompletnie syfiasta że niby z plastiku i wiele innych... podałam jej 5 długich powodów że reklamacji nie przyjmuję ponieważ jest bezpodstawna... groziła sądem żądała zwrotu pieniędzy obrażała i fałszywie oskarżała że niby brzydko się do niej zrwacam że torebka jest uszkodzona... poradziłam jej żeby poszła do sklepu z galanterią skórzaną i sprawdziła czy to skóra bo mnie w sklepie zapewniono ze tak właśnie jest... torebka która kosztowała prawie 400zł wylicytowana została za marne 57zł a że nie wpadła jej w gust i nie przyjełam zwrotu wymysliła że jest uszkodzona podejrzewam ze sama to zrobiła i przy tym sie upierałam... ona ja odesłała ja nie odebrałam chwile jeszcze poszczekała ale na ostatni mój wątek juz nie miala argumentu i tak od 6 miesięcy cisza...

ale serio, tzn. że było tam to zszycie, czy nie ?

[Li O]

Skoro jej nie używałaś, to skąd zszycie na podszewce?
Dla mnie to nie miałoby znaczenia. Pewnie nawet bym tego nie zauważyła. Kobieta szuka dziury w całym, bo pewnie na żywo torebka jej się nie spodobała i jej już nie chce... Jednakże moim zdaniem faktycznie powinnaś była opisać wszystkie wady przedmiotu używanego, bo jeśli się o czymś nie pisze, to znaczy, że nie występuje. To nie sprzedający ma się dopytywać czy aby przypadkiem nie nosiłaś w torebce brudnych dziecięcych pieluch lub nie miałaś myszy w szafie, które z torebki zrobiły sobie legowisko Tak czy inaczej decyzja należy do ciebie. Nie musisz jej przyjmować i oddawać kasy, ale sama oceń czy faktycznie byłas fair nie opisując tego szczegółu. Ja ci w tym nie pomogę, bo zdjęcia tego zszycia nie wkleiłaś, więc nie mogę ocenić w jakim stopniu rażąca jest ta wada. Jeśli to był maleńki delikatny szewek na 5 mm, to nie ma się o co czepiać. Jednak jeśli zszycie było niestaranne, a szew ma 10 cm długości, to już chyba bardziej poważna sprawa

[TmargoT]

Napisane przez eliz23

OWSZEM zgadzam się z tym wszystkim i wcale nie chcę się tu wybielać ale gdyby coś było wg mnie nie tak napisałabym... kwestia bardzo sporna!!
i tyle hałasu o 31zł ale to tyczy się nie tylko tego przypadku ale wielu podobnych chodzi o to jak powinno sie rozwiązywać takie sprawy...
TRUDNO SIĘ TU NIE DENERWOWAĆ SKORO KUPUJĄCY NIE CHCE ROZMAWIAĆ NEGOCJOWAĆ TYLKO TUPIE ŻE MA BYĆ JAK ONA CHCE I TYLE... dlatego szukam jakejś prawnej podstawy dla odzieży uzywanej co przyda mi się też na przyszłość...
juz kiedys miałam taki przypadek sprzedałam torebkę ze skóry naturalnej za 57zł kupująca złożyła mi reklamację bo wg niej ta torebka nie była ze skóry naturalnej była fatalnie uszyta i kompletnie syfiasta że niby z plastiku i wiele innych... podałam jej 5 długich powodów że reklamacji nie przyjmuję ponieważ jest bezpodstawna... groziła sądem żądała zwrotu pieniędzy obrażała i fałszywie oskarżała że niby brzydko się do niej zrwacam że torebka jest uszkodzona... poradziłam jej żeby poszła do sklepu z galanterią skórzaną i sprawdziła czy to skóra bo mnie w sklepie zapewniono ze tak właśnie jest... torebka która kosztowała prawie 400zł wylicytowana została za marne 57zł a że nie wpadła jej w gust i nie przyjełam zwrotu wymysliła że jest uszkodzona podejrzewam ze sama to zrobiła i przy tym sie upierałam... ona ja odesłała ja nie odebrałam chwile jeszcze poszczekała ale na ostatni mój wątek juz nie miala argumentu i tak od 6 miesięcy cisza...

maszdwie możliwości.
albo nie oddawać kasy i liczyć na negatywa,który wsród wielu pozytywów zginie możesz odpowiedziec na tego negatywa swoimi argumentami
lub oddać kase i miec święty spokój

[stefania_r]

Moim zdaniem jeśli napisałaś szczerze że torebka jest używana i sprzedałaś ją po cenie odpowiednio niższej niż produkt nowy, to kobita nie ma prawa niczego od ciebie żądać. Po prostu rzecz używana ma prawo nosić ślady użytkowania, poza tym wady wymienione przez nią nie uniemożliwają jej korzystania z torebki. Ręczne zaszycie to nic takiego, a zapach tytoniu ( pochodzący jak rozumiem z przechowywanych w niej papierosów, bo o to że dmuchałaś dymem do środka cie nie posądzam) da się wywietrzyć. Zapach tytoniu to nie smród dymu, nie jest tak uporczywy i trudny do wywabienia, wywróciłaby laska podszewkę, zostawila w przeciągu i zapach by minął.

także piłka jest na twoim korcie, bo od ciebie tylko zależy czy uznasz jej reklamacje czy nie. Prawnie moim zdaniem kobieta nic przeciwko tobie nie ma, kupiła towar opisywany jako używany, w odpowiedniej do tego cenie, wiec wszystko jest w porządku, a reszta to twoja dobra wola.

[sine.ira]

Napisane przez eliz23

i tyle hałasu o 31zł ale to tyczy się nie tylko tego przypadku ale wielu podobnych chodzi o to jak powinno sie rozwiązywać takie sprawy...

Ja podobne sprawy rozwiązuję tak, że przyjmuję towar z powrotem, wpisuję delikwenta na czarną listę i adios. Co sobie będę nerwy strzępić. Tym bardziej, że nigdy nie zależy mi na tym, żeby komuś coś wcisnąć na chama, a prawdziwą satysfakcje ze sprzedaży mam wtedy, kiedy kupujący jest zadowolony. Aczkolwiek cenię też sobie swój spokój i jak kto jest himeryczny i wymyśla nie do końca mając w ręce merytoryczne argumenty, to dostaje u mnie bana - ze swojej strony ZAWSZE staram się jak najdokładniej opisywać przedmioty i wstawiam po kilka realnych zdjęć. Naprawdę nie mam sobie nic do zarzucenia w tym względzie.
Banem oszczędzam tych, którzy jasno stawiaja sprawę, mówią że się rozmyślili, oddają mi pieniądze za towar i za opłaty jakie poniosłam dla Allegro - grają fair jednym słowem.

A w tej konkretnej sprawie myślę, że powinnaś oddać tej kobiecie pieniądze, bo faktycznie niedokładnie opisałaś stan torebki.

[eliz23]

GDZIEŚ PRZECZYTAŁAM ŻE ZA WADY FABRYCZNE NP NIE ODPOWIADAM ALE TO CHYBA Z INNEJ BECZKI...

a teraz jak tu pozytywnie rozpatrzeć to skoro ja wiem że mój towar jest bez zarzutu i wszystko jest we właściwym porządku a dla kupującego ten stan nie jest OK? przecież to tak jakbym napisała np torebka w pięknym czerwonym odcieniu i otrzymałabym odzew że ten kolor jest okropny buraczany... przecież owa posiadaczka przedmiotu mojej licytacji mając torebke w ręku może ją sama w tej chwili wybrudzić rozpruć a potem zszyć specjalnie by reklamować i wtedy jestem w DU...


JAK TO SIĘ MÓWI 'MŁYŃSKIE KOŁO'...?

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

Napisane przez Li O

Skoro jej nie używałaś, to skąd zszycie na podszewce?

WŁAŚNIE tez chciałbym wiedzieć SKĄD...

[201803120851]

Napisane przez eliz23

GDZIEŚ PRZECZYTAŁAM ŻE ZA WADY FABRYCZNE NP NIE ODPOWIADAM ALE TO CHYBA Z INNEJ BECZKI...

a teraz jak tu pozytywnie rozpatrzeć to skoro ja wiem że mój towar jest bez zarzutu i wszystko jest we właściwym porządku a dla kupującego ten stan nie jest OK? przecież to tak jakbym napisała np torebka w pięknym czerwonym odcieniu i otrzymałabym odzew że ten kolor jest okropny buraczany... przecież owa posiadaczka przedmiotu mojej licytacji mając torebke w ręku może ją sama w tej chwili wybrudzić rozpruć a potem zszyć specjalnie by reklamować i wtedy jestem w DU...


JAK TO SIĘ MÓWI 'MŁYŃSKIE KOŁO'...?

Chyba bardzo szukasz argumentacji dla '' nie oddawaj kasy, jeysteś przecież w porządku''. Do upartego - tu nie chodzi o kwestie subiektywne (kolor) tylko kwestie obiektywne (wada). Zszycie to nie wada fabryczna. A co do wyrażonej wątpliwości co do rozprucia/zszycia - jeżeli masz rzetelny opis i zdjęcie, nie ma problemu, wystarczy wtedy porównać stan rzeczy przed wysłaniem a po złożeniu reklamacji przez kupującą.
Jeżeli uważasz, że w tej sprawie jesteś krystalicznie czysta i bez zarzutu - olej sprawę. Nie wkleiłaś opisu aukcji ani wciąż nie ma odpowiedzi na temat tego, czy wada faktycznie była więc to jak wróżenie z fusów. W każdym razie póki co Twój tok rozumowania z prawnego punktu widzenia jest błędny. Z moralnego - zrób jak uważasz.

[sine.ira]

Napisane przez eliz23

GDZIEŚ PRZECZYTAŁAM ŻE ZA WADY FABRYCZNE NP NIE ODPOWIADAM ALE TO CHYBA Z INNEJ BECZKI...

a teraz jak tu pozytywnie rozpatrzeć to skoro ja wiem że mój towar jest bez zarzutu i wszystko jest we właściwym porządku a dla kupującego ten stan nie jest OK? przecież to tak jakbym napisała np torebka w pięknym czerwonym odcieniu i otrzymałabym odzew że ten kolor jest okropny buraczany... przecież owa posiadaczka przedmiotu mojej licytacji mając torebke w ręku może ją sama w tej chwili wybrudzić rozpruć a potem zszyć specjalnie by reklamować i wtedy jestem w DU...


JAK TO SIĘ MÓWI 'MŁYŃSKIE KOŁO'...?

Jezu, ale to dla Ciebie taki problem oddać te pieniądze ? Wystawisz torebkę jeszcze raz, poprawisz opis i kupi ją ktoś inny. Chyba, że sie cieszysz, że udało Ci się komuś to wcisnąć i będziesz teraz drzeć koty żeby tylko w końcu się jej pozbyć (tej torebki, znaczy).

Trudno, nie udało się sprzedać z sukcesem. Innym razem się uda - nie możesz tak do tego podejść ?

Ale oczywiście jak wolisz.

[Kasza Manna]

ale odpowiedz - zszywałaś poszewkę w tej torebce, czy nie?