praca z byłym, czy przyjąć tę propozycję?

[niezdecydowana99]

Jestem nowa na forum, konto załozylam specjalnie po to by opisać moj problem.

Rozstaliśmy się, zależało mi na nim, jednak wydawało mi się, że poradziłam sobie z tym rozstaniem i już nic do niego nie czuję. Po rozstaniu on szybko stworzył nowy związek, ja miałam tylko kilka przelotnych znajomości, nic poważnego. Jednak myslałam o nim tylko jako o przyjacielu, mieliśmy sporadyczny kontakt, ja wiedziałam co u niego, on wiedział co u mnie. Wiem, że lubi mnie i ceni, jednak kocha inną kobietę, z która btw także juz nie jest. Jestem na ostatnim roku studiów związanych z reklamą, wizerunkiem firmy. On prowadzi własną, dość dobrze prosperującą firmę, związaną z moją branżą. Dwa dni temu zadzwonił do mnie z propozycją pracy. Propozycja dla mnie ciekawa, rozwijająca, a także bardzo atrakcyjna finansowo, dobre warunki itd. Pracy szukam już od dawna, moja sytuacja finansowa jest niezbyt ciekawa, także propozycja wydaje się być wybawieniem. Jest tylko jedno ale. Znam siebie dobrze i uświadomiłam sobie, ze moje uczucia do niego niedokońca wygasły. Czasami zastanawiam się, jakby to było gdybyśmy wrócili do siebie, uśmiecham sie po każdej rozmowie z nim, chyba mam jakąś podświadomą nadzieję, ze moze cos jeszcze z tego byc. Wiem też, że to, iż przez tą pracje bedziemy sie czesto widywac moze spodowowac że na nowo sie w nim zakocham i bedzie to dla mnie trudna sytuacja, będę cierpieć. Z jednej strony nie jestem już licealistką i powinnam oddzielić swoje uczucia od kariery, jednak wiadomo jak to w praktyce bywa. Jestem osobą dość wrażliwą, dlatego tak bardzo obawiam sie tego jak częsty kontakt z nim może na mnie wpłynąć, tym bardziej, że pozbieranie sie po tym związku zajeło mi trochę czasu.

[la'Mbria]

Napisane przez niezdecydowana99

Jestem nowa na forum, konto załozylam specjalnie po to by opisać moj problem.

Rozstaliśmy się, zależało mi na nim, jednak wydawało mi się, że poradziłam sobie z tym rozstaniem i już nic do niego nie czuję. Po rozstaniu on szybko stworzył nowy związek, ja miałam tylko kilka przelotnych znajomości, nic poważnego. Jednak myslałam o nim tylko jako o przyjacielu, mieliśmy sporadyczny kontakt, ja wiedziałam co u niego, on wiedział co u mnie. Wiem, że lubi mnie i ceni, jednak kocha inną kobietę, z która btw także juz nie jest. Jestem na ostatnim roku studiów związanych z reklamą, wizerunkiem firmy. On prowadzi własną, dość dobrze prosperującą firmę, związaną z moją branżą. Dwa dni temu zadzwonił do mnie z propozycją pracy. Propozycja dla mnie ciekawa, rozwijająca, a także bardzo atrakcyjna finansowo, dobre warunki itd. Pracy szukam już od dawna, moja sytuacja finansowa jest niezbyt ciekawa, także propozycja wydaje się być wybawieniem. Jest tylko jedno ale. Znam siebie dobrze i uświadomiłam sobie, ze moje uczucia do niego niedokońca wygasły. Czasami zastanawiam się, jakby to było gdybyśmy wrócili do siebie, uśmiecham sie po każdej rozmowie z nim, chyba mam jakąś podświadomą nadzieję, ze moze cos jeszcze z tego byc. Wiem też, że to, iż przez tą pracje bedziemy sie czesto widywac moze spodowowac że na nowo sie w nim zakocham i bedzie to dla mnie trudna sytuacja, będę cierpieć. Z jednej strony nie jestem już licealistką i powinnam oddzielić swoje uczucia od kariery, jednak wiadomo jak to w praktyce bywa. Jestem osobą dość wrażliwą, dlatego tak bardzo obawiam sie tego jak częsty kontakt z nim może na mnie wpłynąć, tym bardziej, że pozbieranie sie po tym związku zajeło mi trochę czasu.

jesli cokolwiek do niego jeszcze czujesz, a piszesz, że tak jest, to spróbuj jednak poszukać pracy gdzie indziej....
albo...spotkaj się z nim i w 4 oczy wyjaśnij mu swoje obawy- osobiście tak własnie bym postąpiła. Po prostu powiedziałabym "słuchaj, twoja propozycja to wybawienie finansowe dla mnie, ale...nadal coś do ciebie czuję, więc mogłabym zachowywać się nieprofesjonalnie"- może facet zaproponuje coś w rodzaju pracy zdalnej, tak, zebyś nie musiała zbyt często się z nim kontaktować- to też byłoby jakies wyjście. Trochę półśrodek, ale skoro sytuacje finansową masz kiepską, to moze chociaż na jakis czas byłaby to dla ciebie atrakcyjna propozycja?!
Ja kiedyś robiłam jedno zlecenie dla byłego- osobiście źle tego nie wspominam, za to jego dziewczyna dostawała kręćka dopóki nie skończyłam z nim pracować. Weź pod uwagę czy on ma kogoś i jak ta dziewczyna patrzyłaby na taką współprace

[maszToCoChcesz]

no przestań, w dzisiejszych czasach jest cieżko o pracę, więc nie wymyślaj tylko bierz, tym bardziej, że sam zaproponował

[Ljus]

Normalnie doradziłabym Ci żebyś nie brała, ale zgodzę się z odpowiedzią powyżej. Skoro potrzebujesz pracy i kasy to głupio wybrzydzać, w końcu trzeba z czegoś żyć. Zawsze możesz popracowac tam jakiś czas i jeśli nie będzie Ci to odpowiadało to rozglądać się za czymś nowym

[kleo_4]

La'Mbria
Pamiętam Twój inny post o relacjach z eksem. Dla mnie zbyt bliskich, tak czułam wtedy że coś jest na rzeczy, i nie do końca uczucie wygasło.
Z tego co pamiętam ty byłaś z kimś w związku, on również (a może chodzi o innego )
Ty już jesteś wolna? A on? Napisałaś że już nie jest z kobietą, którą kocha.
Jeśli jesteście wolni może coś znowu zaiskrzy? Pomyślał o Tobie z propozycją pracy, na pewno nie jesteś mu obojętna.
Ja bym spróbowała, jeśli chodzi o samą drogę zawodową nie zrezygnowałabym z pracy ze względu na niego.

[la'Mbria]

Napisane przez kleo_4

La'Mbria
Pamiętam Twój inny post o relacjach z eksem. Dla mnie zbyt bliskich, tak czułam wtedy że coś jest na rzeczy, i nie do końca uczucie wygasło.
Z tego co pamiętam ty byłaś z kimś w związku, on również (a może chodzi o innego )
Ty już jesteś wolna? A on? Napisałaś że już nie jest z kobietą, którą kocha.
Jeśli jesteście wolni może coś znowu zaiskrzy? Pomyślał o Tobie z propozycją pracy, na pewno nie jesteś mu obojętna.
Ja bym spróbowała, jeśli chodzi o samą drogę zawodową nie zrezygnowałabym z pracy ze względu na niego.

Kleo, ja jestem coraz bardziej zajęta
Mam nadzieję już nigdy nie być wolną...a tak powaznie- dobrze mnie kojarzysz, chyba na Wizażu nie ma drugiej co się chwali swoją "zbyt bliską relacją z EXem". U nas (czyli u mnie i mojego TŻa) sytuacja związkowa sie troche zmieniła-zaręczyliśmy się
Natomiast u EXa sytuacja niezmieniła się wcale- nadal jest z tą samą dziewczyną.
Co do samej pracy- robiłam dla niego jedno zlecenie, nic wielkiego, ale wie, że jestem w tym dobra i lubię tego typu robotę, więc zapropował, a ja się zgodziłam-ale to nic na stałe. Jedno zlecenie i finito


co do Autorki- osobiście nie chciałabym pracować z kimś lub dla kogoś wobec kogo mam zbyt rozbudowane uczucia- wiem, że w moim przypadku by się taka praca kiepsko skończyła. No ale ja to ja...a radę od siebie dałam wyzej