![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 10
|
Za bardzo go kocham.
Witam serdecznie wszystkie wizażanki. Jest to mój pierwszy post, jednak istnieję na Wizażu już od wielu lat - lecz niestety, jako postać kojarzona nie tylko jako nick, ale również jako osoba, zmuszona byłam założyć nowe konto by podzielić się z Wami problemem, który za bardzo mnie przytłacza.
Zawsze w kontaktach damsko-męskich byłam osobą niezależną. Mężczyźni lgnęli do mnie, niektórzy nawet byli skłonni mówić, że mogę mieć każdego - do nikogo się nie przywiązywałam i chyba to było we mnie najbardziej pociągające. Gdy poznałam aktualnego chłopaka, przez pierwszy rok byłam ostrożna do tego co mówił. A i jemu chyba spodobała się moja niezależność, zaczął mówić o wspólnym życiu. Ale ja w jego słowa zaczęłam wierzyć kiedy zbliżały się nam dwa lata, zaczełam dosłownie żyć tym, że mi się oświadczy i zostaniemy rodziną. Zapragnęłam go jako mojego męża. Ale ta wizja zaczęła bardziej mną kierować, do tego stopnia, że zatraciłam poczucie logiki i w pewnym momencie pojawiły się kryzysiki, które spowodowały to, że on się odsunął od decyzji o wspólnym życiu. Kryzysy minęły, jesteśmy na prostej. Zostało nam obojgu rok do skończenia licencjatu/inzynierki. I kiedy naszymi planami były zaręczyny własnie za rok, on dzisiaj powiedział "jak nie dostanę pełnego etatu po licencjacie, pójdę na magisterkę dzienną, nie będę harował na umowę zlecenie". A mówiliśmy, że magisterkę zrobi zaocznie. Jest sens w tym co on mówi, nie mogę powiedzieć że nie. Ale kiedy to usłyszałam, łzy stanęły mi w oczach. Moim problemem jest chyba to, że za bardzo go pragnę mieć na całe życie. Jeśli on nie dostanie pełnego etatu, wszystko przesunie się o dwa lata. Po magisterce również może tej pracy od razu nie dostać, wszystko przesuwa się coraz bardziej. Powiedzcie mi, co mam zrobić? Im bliżej jestem jego, tym on dalej ode mnie. Kocham go za bardzo? Dlaczego nie umiem żyć w pewnym poczuciu niezależności nadal, co się we mnie zmieniło? Pragnę siebie sprzed dwóch lat, chcę by nadal pragnął mnie tak jak wtedy. Wyobraziłam sobie siebie w roli żony już niedługo, i kiedy myślę że się nie uda (a zapewne tak będzie), tracę grunt pod nogami, jakby się ze mną rozstawał. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 85
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Daj mu pooddychac, bo niedługo od ciebie ucieknie, to taka rada z autopsji
![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Nie to, że ktoś musi dojrzeć.... najpierw skończcie studia, ZNAJDŹCIE pracę, miejcie swój kąt i wtedy można myśleć o ślubie bo będzie za co
![]() No chyba, że wasi rodzice są nadziani to inna sprawa ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 937
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Cytat:
![]() Prawdopodobnie Twój facet ma dokładnie takie podejście i nie ma co się dziwić. Jak zaręczyny, to i ślub, a jak ślub, to mieszkanie razem i to najlepiej osobno. Na wesele i własne gniazdko trzeba mieć pieniądze. Nie wiem, czy to "kocham za bardzo", ale widocznie skupiłaś się mocno na tej wizji, chwyciłaś w ręce i nie możesz wypuścić, a kiedy plany nie idą zgodnie z Twoimi marzeniami, grunt Ci się osuwa pod nogami. I według mnie nie ma w tym nic dziwnego, sęk żeby ochłonąć (w końcu ten facet Cię nie rzuca, po prostu chce stanąć na nogi), znaleźć sobie jakieś zajęcie, pasję i może odrobinę mniej obsesyjnie myśleć o zaręczynach ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 10
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Plus taki, że mieszkać byłoby gdzie, bo połowa rodzinnego domu jest tak jakby moja.
W zasadzie narzekać nie mam na co, bardzo dobrze się dogadujemy, tylko czasem mi się wydaje, że coś jednak w naszych relacjach brakuje. I nie wiem, czy to czasem nie jest właśnie brak tej pasji z jego strojy. On mnie kocha, to pewne, tylko nie tak szalenczo jak kiedyś. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 341
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
moze Ty sie po prostu dopiero zakochalas?
Bo jakos ten wczesniejszy opis Ciebie, malo pasuje do takiej mocno zakochanej dziewczyny. Moze chcec bycia niezalezna nie byla Twoim prawdziwym 'ja' i dopiero teraz sie tak na 100% zaangazowalas? Mysle, ze za jakis czas spojrzysz na ta sprawe z dystansem i zaakcpetujesz ze spokojem decyzje Twojego TZ ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Cytat:
![]() ps. tak już Off top dziwię się, że niektórzy co się pobierają nie krępują się robienia wesela za kasę rodziców, nawet jak oni dają... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Co to znaczy "rola żony"? Mam męża, ale serio nie wiem co to za twór. Będziesz fartuszki nosiła, głos Ci się zmieni, zaczniesz lubić kaszankę? O co chodzi?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 937
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 367
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Jeżeli on będzie robił tę magisterkę, to co Ci się przesunie o 2 lata? Podpisanie papierów? Po ślubie nic magicznie się nie zmienia. To samo, tylko bez dokumentu, możecie mieć teraz.
Nie wiem, o co chodzi z ''rolą żony'' i raczej nie zrozumiem Twojego podejścia do związków, ale weź na wstrzymanie ![]()
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca. Zwłaszcza 30 ostatnich dni.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 823
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Jeśli dobrze liczę, to będąc po drugim roku studiów macie po 21 lat. I Ty masz już takie ciśnienie na ślub? Jesteście bardzo młodzi, nie jesteście niezależni finansowo, jeszcze się kształcicie... Jakby mi ktoś w wieku 21 lat robił ciśnienie na ślub, to bym zwiała.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 10
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Cytat:
![]() Jak patrzę teraz na sprawę trzeźwo, to właściwie nie wiem, co sie tak na to wszystko napaliłam. Może lepiej jest jednak przyjąć pozycje "bawie się póki jestem młoda, jak wyjdę za mąż zostanie mi tylko praca". Choć to też tak naprawdę żadna reguła. ---------- Dopisano o 00:25 ---------- Poprzedni post napisano o 00:20 ---------- Stop stop, trochę się nie rozumiemy. Ja nie robię żadnego ciśnienia na ślub, słowem się nie odzywam na ten temat. Przyjmuje wszystko co on mówi i analizuję w głowie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: ;-)
Wiadomości: 4 049
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Mi sie wydaje, ze dopiero niedawno sie w nim zakochalas i nie wyobrazasz sobie zycia bez niego, a slub jawi Ci sie jako przypieczetowanie faktu, ze on nie ucieknie z dnia na dzien. Tyle ze pierdzionki i obraczki tego nie gwarantuja
![]()
__________________
All I wanna do is get high by the beach. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Autorko wątku, to też nie do końca tak, że "bawmy się" (i pier... poważne sprawy), a potem nagle ma być poważnie, oficjalnie i obowiązki. Związek musi się rozwijać, wchodzić w kolejne fazy, ludzie razem muszą coś tworzyć, budować, realizować. Zatem nie może być tak, że kilka lat nic, zabawa, odkładanie ważnych kwestii na "po świętach" / "po egzaminie" / "po zrobieniu stopnia naukowego", a potem nagle przejście w "uuu poważne małżeństwo, już tylko wszędzie razem za rąsię, nie bawimy się, kajdany miłości se nałożymy na szyje". Złoty środek, zawsze.
Ludziom musi być ze sobą po drodze, muszą być ZA SOBĄ, inaczej nic z tego chociażby nie wiem jak wielką miłość do siebie deklarowali i jak bardzo posunięte jest ich "chcemy dobrze". Ty się kobito zastanów, czy Wasz związek te warunki spełnia. I pogadaj z facetem nie o ślubach, nie o zaręczaniach się, bo to są sprawy, które jeżeli się bardzo chce można załatwić w miesiąc wydając kwotę ok. 500 zł licząc ze skromnymi obrączkami (a ja obrączki np. nie noszę, pewnie żoną nie jestem ![]() Powiem Ci tak szczerze, że w tym co piszesz widzę sporo niepokojących i nie wróżących dobrze trwałości tego związku znaków. I nie chodzi tylko o to, że Ci nieco odwaliło. Bo często "odwala" wcale nie tak z powietrza i "ta panna tak ma", ale z powodu tego, że intuicja tak naprawdę coś podpowiada, a my wolimy ją zagłuszać i szukać problemów nie tam, gdzie naprawdę są. Tu u podstaw wszystkiego leży to, że nie umiałaś mu z początku (coś za długo to trwało) zaufać. A ten wątek świadczy o tym, że w sumie nadal nie do końca mu ufasz i nie potrafisz z nim, teoretycznie najbliższą Ci osobą, rozwiązywać kluczowych problemów. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2014-10-18 o 23:30 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 10
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 10
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 823
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Cytat:
Ja naprawdę rozumiem, że ktoś bardzo chce wziąć ślub i nie zgadzam się, że to takie nic, mimo że nie jest to antidotum na problemy. Ale związek powinien się naturalnie rozwijać, wchodzić w kolejne etapy i, wybacz, ale jakoś nie widzę, żeby dwójka 21latków bez pracy i dochodów po 2 latach związku koniecznie musiała od razu lecieć do ołtarza. Zastanów się na spokojnie, czy ten związek daje Ci to, czego potrzebujesz: potrzebę bezpieczeństwa, pewność, wsparcie, miłość, opiekę kiedy potrzebujesz i swobodę kiedy jej pragniesz. Czy czujesz, że partner obdarza Cię tym samym uczuciem i czy jesteś go pewna. Potem zastanów się, czego chcesz od związku realnie w ciągu najbliższego czasu (w zależności od etapu: wspólnych wakacji, planów, zamieszkania...) i na spokojnie porozmawiaj ze swoim facetem jak on to widzi. Kiedy i czy chciałby wziąć ślub, jak sobie wyobraża najbliższe lata Waszego wspólnego życia. I Ty mu też powiedz jak się czujesz i czego pragniesz. Mam podobny staż z facetem i też chcę w przyszłości ślubu, bo podchodzę do niego poważnie i chcę takiego zobowiązania i takiej deklaracji. Z resztą pochodzę z rodziny, w której nie było ani jednego rozwodu (jak Thora kocham, same szczęśliwe małżeństwa, tzn na 100% nigdy nie wiadomo, ale wyglądają na szczęśliwe, a moich rodziców to na pewno jest), więc mam wzorce z poczuciem bezpieczeństwa, wsparciem i nierozerwalnością małżeństwa. I też bym chciała, żeby mój facet był MÓJ na całe życie. Ale nie można niczego sztucznie przyspieszać, zwłaszcza za młodu. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 10
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Czasem mi się wydaje, że jeszcze nie do końca zamknęłam w głowie przeszłość. Przed obecnym chłopakiem, spędziłam prawie 3 lata jako młodziutka dziewczyna z chłopakiem 2 lata starszym. Wydawało mi się, że Pana Boga za nogi złapałam, jednak życie to wszystko zweryfikowało, bo się okazało, że "dyma" mnie równo, okłamuje, spotyka z innymi dziewczynami, niejednokrotnie z byłymi. Uciekłam od niego kiedy prawie mnie uderzył, gdy odmówiłam spania z nim. Dziewictwo droga rzecz.
Straciłam zupełnie zaufanie, co się parokrotnie objawiło tym, że obecnego chłopaka traktowałam źle - zdarzało mi się go sprawdzać, byłam prawie pewna że mnie oszukuje, choć nic takiego nie miało miejsca. Do dzisiaj bywa, że nie umiem w 100% za niego poświadczyć choć wiem, że jest uczciwy. I zdarza się, że paraliżuje mnie myśl, że mógłabym kiedyś zostać sama. Ja jestem stworzona do życia z innymi ludźmi, muszę mieć kogoś bliskiego obok siebie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 10
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#24 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Autorko,
Im szybciej uświadomisz sobie (i rzeczywiście zrozumiesz), że w miłości nie ma "gwarancji", tym będzie Ci łatwiej w życiu i budowanie zdrowych relacji. Nie chodzi mi o to, że nie należy ufać, bądź przywiązywać się. Fakty są takie, że nawet ślub nie jest gwarancją trwałości uczuć. Zrzuć trochę ciśnienia.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 10
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
możliwe, że twój strach przekłada się na to, że masz takie ciśnienie na małżeństwo. weź tylko pod uwagę, że "ślub nie jest gwarancją posiadania męża".
można być też z kimś przez całe życie bez ślubu - wystarczy pewność, że się tego chce. nie musicie przecież w tak młodym wieku podpisywać papierka - bardzo często kończy się to rozwodem. nie lepiej najpierw ze sobą zamieszkać i lepiej się poznać? facet patrzy trzeźwo na wspólne życie- jako małżeństwo musicie sami się utrzymać, a nie siedzieć na garnuszku rodziców. poza tym weź pod uwagę, że jemu może nie odpowiadać wizja mieszkania z teściami. często też kończy się to katastrofą w związku, bo partner nie czuje się swobodnie w domu.
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 691
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Cytat:
Bo skoro dopiero zaczynają mówić o wspólnym życiu to domyślam się, że razem nie mieszkają. I zakładam, że skoro autorka jest taka niezależna, myśli o ślubie, to jednak ma jakieś perspektywy układania sobie życia z facetem, a nie jest studentką na pełnym utrzymaniu rodziców, która marzy o pierdzionku. Sama jestem w takiej sytuacji i jak mi facet wyskoczy, że idzie na dzienną magisterkę, bo 'nie ma pracy dla ludzi z jego wykształceniem i doświadczeniem' to chyba się załamię. Chyba, że jednak się mylę i autorka ma problemy sama ze sobą, swoimi emocjami, potrzebami Cytat:
Cytat:
![]() Skoro od dziecka czujesz taką potrzebę, żeby 'mieć' kogoś na zawsze, to może w swoim dzieciństwie, relacjach z rodziną poszukaj przyczyny twoich lęków? Nas nie pytaj, nie znamy twojej przeszłości, a może to ona rzutuje na twoje obecne zachowanie, nieświadomie wywołuje obawy- skądś ten strach pewnie się bierze i zazwyczaj są to problemy czy braki z dzieciństwa, domu rodzinnego, najbliższego otoczenia. Specjalistą nie jestem, ale takie chorobliwe potrzeby, myśli, obsesje nie biorą się raczej z nikąd. Edytowane przez zielonkava Czas edycji: 2014-10-19 o 13:59 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Zweryfikuj pragnienia.
Nie ma się wpływu na uczucia drugiej strony, po ślubie partner nie jest nasza własnością. Takie sa fakty i realia. I warto się tym cieszyć. Tobie też się może odwidzieć. Poza tym wszystko może się skończyć byciem ze sobą na zawsze. Brak pewności jest ekscytujący ![]()
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Zafiksowałaś na punkcie ślubu. Jak się nie pobierzecie już teraz zaraz to się świat zawali? Jesteście ze sobą, i będziecie i to się liczy
---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ---------- Brzmi jakbyś mu nie ufała. Nie rozumiem związków bez zaufania, jak to w ogóle funkcjonuje? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Z daleka
Wiadomości: 246
|
Dot.: Za bardzo go kocham.
Cytat:
Ja mam podobnie, parę miesięcy temu sama by m się prawie chciała oświadczać. Ale jak przestałam żyć w studenckiej bajce, zaczęłam się utrzymywać 100% sama i nie wiem jak najbliższe 2 lata spędzę to bym wręcz nie chciała żadnych oświadczyn i dzieci, a bardzo kocham mojego chłopaka. po prostu nie ten moment ![]()
__________________
I always look on the bright side of life and approach it with energy ![]() Edytowane przez malpkajuja Czas edycji: 2014-10-19 o 18:29 Powód: pomyłka |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:13.