|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 5 297
|
![]() Granica między zaufaniem a naiwnością
Tak mnie ostatnio naszły rozkminy jaka jest ta granica..
Jak Wam się wydaje? Załóżmy, że ktoś jest po kilkuletnim związku gdzie partner zradzał.. I ta osoba wchodzi w nowy związek.. I czego może oczekiwać od partnera? albo no ogólnie.. jest w związku.. i np czytając różne wątki widzę że zdania są podzielone co do tych spraw.. np jest sobie para gdzie chłopak znika na całą noc (niby że zabalował niby że miał drugą zmianę za kolegę w pracy.. ) nie dawał znaku życia a dziewczyna się denerwowała.. okazuje się że chłopak ma na przykład zablokowany telefon w sensie hasło na smsy itp.. według mnie "szperanie" w telefonie ukochanej osoby to nic złego.. jeżeli ktoś nie ma nic do ukrycia to się tak tym nie przejmuje.. kobieta zdadzona chciałaby mieć jakiś wgląd w smsy pocztę itp.. wiadomo istnieje coś takiego jak "korespondencja prywatna" ale czy rzeczywiście w związku to też powinno tak wyglądać że ja sobie ty sobie.. że "ja ufam mojemu misiaczkowi mimo że wychodzi gdzieś tam coś tam"? z jednej strony "ufaj, nie zaglądaj do telefonu, niech misiaczek ma prawo do tajemnicy korespondencji bo inaczej to fuj" z drugiej zaś jak widzę że misiaczek ma paraliż jak choćby dotknę jego telefon i widzę w nim hasła i tłumaczy że nie lubi jak ktoś mu grzebie w telefonie itp to coś mi ewidentnie śmierdzi.. Gdzie znajduje się granica między zaufaniem a naiwnością? ja jakoś nigdy nie miałam nic do ukrycia przed facetami i jak mi przyszedł sms to często mówiłam coś w stylu "zobacz kto to i co chce.." a nie "nie dotykaj"
__________________
pisze się: wg - według wgl - w ogóle Udowodniłam samej sobie, że się da! 75kg-62,5kg Takie tam przemyślenia |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 294
|
Dot.: Granica między zaufaniem a naiwnością
Cytat:
![]() ![]() No ale są też przypadki że dziewczyny wybierają sobie same na własne życzenie facetów po których z góry widać że raczje na wierności się ten związek nie oprze. Wtedy naiwnością nie jest nie zaglądanie mu do smsów ale w ogóle bycie w tym związku :P Wracając do tematu Na początku na pewno trzeba dać kredyt zaufania. Inaczej się nie da - ciągła kontrola nie ma przecież sensu i jej brak nie jest naiwnością. Co innych przypadków o których piszesz - kobieta zdradzona na pewno ma w tej kwestii sporo większe przyzwolenie na brak zaufania i podejrzliwość i to jest naturalne. Z drugiej strony ja np uważam że nie jestem zdolna do wybaczenia zdrady. Ale jeśli ktoś decyduje się na to, świadomie, po przgadaniu sprawy (chodzi mi o racjonalną decyzję, nie - boję się być sama, nie puszczę go nigdy) to nie powinno na każdym kroku się tego wypominać - pokaż telefon czy znowu mnie nie zdradzasz. No bo tak się nie da żyć. Nie potrafię powiedzieć gdzie tu naiwność się zaczyna.. a gdyby chłopak oburzał się i krzyczał jak się zblżam do jego telefonu to już ewidentnie naiwnością byłoby myśleć - pewnie się boi o wyświetlacz ![]() Edytowane przez Ljus Czas edycji: 2013-01-10 o 00:49 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 284
|
Dot.: Granica między zaufaniem a naiwnością
Cytat:
I po prostu najzwyczajniej w świecie nie lubię. Ba! Nie lubię nawet, jak ludzie sprawdzają godzinę na moim telefonie. Po prostu nie i już. Mi osobiście sprawdzanie telefonu po zdradzie by nic nie pomogło. Bo co to, tak trudno usunąć smsy? Kupić inny telefon? Dzwonić do kogoś, a potem usuwać rozmowę? To, że ktoś ma czysty telefon, nie wróciłby mi zaufania do kogoś, ani nie sprawiłby, że czułabym się lepiej. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Granica między zaufaniem a naiwnością
Cytat:
Natomiast nie popieram 'profilaktycznego' sprawdzania telefonu. A już kompletną abstrakcją są dla mnie w związkach takie akcje, jakie często są opisywane na Intymnym: wraca sobie człowiek grzecznie do domu po pracy, zmęczony, wytyrany, a tu misiaczek zarządza Dzień Sprawdzania Telefonu ![]() ![]() Czułabym się jak jakiś śmieć, ciągle inwigilowany i kontrolowany. Co do Twojego pytania o tajemnicę korespondencji, czy to powinno wyglądać tak, że 'ja sobie, Ty sobie'? TAK. Chociażby dlatego, że jeżeli np. przyjaciółka pisze do MNIE z jakimś bardzo prywatnym, delikatnym problemem, to ona pisze do MNIE, a nie do MNIE i mojego misiaczka. Ja nie chciałabym pisać o delikatnych rzeczach do przyjaciółki, a ona pokazywałaby to misiaczkowi, koleżance i jeszcze sąsiadowi może. Prywatność, to prywatność. Poza tym, może ktoś ma akurat chęć ponarzekać sobie na swojego misiaczka do koleżanki i co? Misiaczek przeczyta i będzie dym. A ja nie uważam, że to coś złego, takie narzekanie. Ot, każdy ma gorszy dzień, każdego może ktoś zdenerwowac, to komu można narzekać na własnego chłopa, jak nie przyjaciółce? Poza tym, w złości piszemy różne rzeczy. Mogę opisać sytuację tak, że osoba czytająca (patrz misiaczek) odbierze to w sposób bardzo dokładny, dotknie go to, będzie mu przykro, obrazi się itepe. I po co to? Moim zdaniem związek nie oznacza, że dwie osoby łączą się nieodwracalnie ze sobą i tworzą jakiś jeden organizm. Nadal każdy ma swój telefon, swojego maila, tylko swoich znajomych, swoje sprawy. Nie ukrywam niczego w związku, więc nie mam takich problemów, ale nie chciałabym być tak sprawdzana i inwigilowana jak niektóre laski na Intymnym. Dla mnie to chore i po pierwszej takiej akcji bym uciekła od takiego faceta. Bo istnieje jeszcze coś takiego jak ZAUFANIE (przynajmniej w niektórych związkach). |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 818
|
Dot.: Granica między zaufaniem a naiwnością
A ja powiem tak jak ktoś ma zdradzić i chce to zrobić to zdradzi i może być tak że się nikt nie dowie. I nie pomoże przeglądanie maili, czytanie smsów, wchodzenie na konta portali społecznościowych itd. No bo czy nie można mieć kilki maili? Czy nie można ustawić w telefonie filtrów połączeń albo mieć kilka kont na portalach?
Osobiście nie lubie jak ktoś grzebie w moim telefonie i nie chciałabym żeby ktoś czytał moich maili. Nie dlatego że mam coś do ukrycia ale dlatego że pomimo że jestem żoną jestem przede wszystkim człowiekiem i należy mi się trochę prywatności. Nie chciałabym żeby mój mąż np czytał smsy które piszę do przyjaciółki w których ona mi się żali na coś. W zasadzie to zgadzam się z wypowiedzią Dotka90
__________________
"Możesz mnie okraść, zagłodzić, zbić a nawet zabić, ale mnie nie zanudzaj"
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1 510
|
Dot.: Granica między zaufaniem a naiwnością
Bez zaufania nie ma związku. ALE jeśli ktoś żył kilka lat w "szczęśliwym" związku po czym okazuje się, że był zdradzany od kilku lat to zawsze w sercu będzie miał cień niepewności, cień strachu.
Byłam zdradzona i okłamywana przez 3 facetów - żeby było śmiesznej, jeden po drugim. Następny miał cięzkie zadanie, żebym mu zaufała i wierzyła, ale udało się. Jesteśmy razem ponad 5 lat i nie wiem co to znaczy kontrolowanie, niepewność, strach o zdradę.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 137
|
Dot.: Granica między zaufaniem a naiwnością
Jasne, że jak ma zdradzić to zdradzi.Nie ma mocnych.
Ale serio uważacie, że kurczowe trzymanie telefonu przy tyłku i zahasłowanie go to jest taki świetny objaw zaufania partnerce?Dla mnie to mocno podejrzane.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: *miasto know-how
Wiadomości: 21 060
|
Dot.: Granica między zaufaniem a naiwnością
nie wiem, ja hasła itd. mam ale komórki raczej mi nie wolno dotykać (nic tam nie ma; po prostu każdą komórkę psuję i upuszczam
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1 510
|
Dot.: Granica między zaufaniem a naiwnością
Cytat:
![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
|
Dot.: Granica między zaufaniem a naiwnością
Cytat:
Jak dla mnie poważnych spraw nie załatwia się przez SMSy i tak ich sama nie załatwiam. Nie mam problemu żeby mój TŻ przeczytał jakiegoś SMSa jeśli ja jestem np. zajęta, a chcę wiedzieć co kto napisał. Może dlatego, że nie mam przyjaciółeczek, które do mnie pisują ze zmartwieniami i problemami (na szczęście)? I nie ma obawy, że coś intymnego z życia znajomych przejdzie do wiedzy TŻ-ta. Z drugiej strony mamy większość wspólnych znajomych, więc zwykle jak ja coś wiem to on też. A narzekam na TŻ-ta do niego samego, a nie po ludziach na mieście, więc nawet jakby już coś hipotetycznie przeczytał z mojego narzekania to raczej foszka by nie strzelił, a wiedział co jest grane ![]() A jeśli komuś nie pasuje to, że mój facet może przeczytać czyjeś wypociny? Niech nie pisze do mnie z takimi sprawami, a mówi mi je w twarz lub zadzwoni, tak się ważne sprawy załatwia ![]() Jednak za inwigilacją nie jestem i nie czułabym się dobrze jakby facet przeglądał historię moich smsów / maile w skrzynce bez konkretnego powodu. Ok, mamy swoje hasła, możemy macać swoje telefony, swoje konta w sieci, wszystko, ale namiętnie się tego nie robi. Jak jest jakaś sprawa, coś trza sprawdzić lub ja chcę coś przez niego sprawdzić, bo nie mam dostępu do kompa na przykład. Ale tak sobie z nudów siedzieć i przeglądać to nienormalne. Mamy do siebie zaufanie i nie ma potrzeby szukania na siebie czegoś. Poza tym mamy tak mało znajomych z którymi utrzymujemy stały kontakt, tak mało kontaktów międzyludzkich nawiązujemy w ciągu dnia i aspołecznimy się, że jak widziałam jego maila jak sprawdzał to sam spam był ![]()
__________________
Mydła, oleje, no poo ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 17 881
|
Dot.: Granica między zaufaniem a naiwnością
Mój tż nie ma tajemnic, ja przed nim też nie. Telefon leży i jego i mój w pokoju, ale chyba by mi ręka uschła, gdybym mu zaczeła go przeglądać.
Oczywiście, gdybym widziała jakieś dziwne zachowanie z jego strony, trzymanie komórki przy tyłku czy w ogóle gdyby kiedykolwiek zawiódł moje zaufanie, to może miałabym wątpliwości, ale uważam, że bez zaufania nie ma związku.
__________________
Lubię siłę czerni,
i nieużywania słów. Wszystkiego, co niezmienne, w nicości za oknem, gdy budzą się mgły... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Granica między zaufaniem a naiwnością
Szczerze to nie nie wiem czy znam osobe ktora mialaby smsy na haslo itd... dziwne to bardzo.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Granica między zaufaniem a naiwnością
Cytat:
I cóż, ja (i wiele osób mi znanych), czasem żalą się w smsie na to, czy tamto. Nie zawsze jest czas na rozmowę telefoniczną, nie mówiąc o spotkaniu. Co do narzekania na faceta, ja się nikomu OBCEMU w ramię nie wypłakuję, to po pierwsze. Każdy problem mamy przegadany i rozwiązany. Co nie znaczy, że nie mogę się wkurzyć na niego, tak samo jak wkurzam się na mamę, czy koleżankę w pracy. I owszem, zwierzam się TŻtowi, ale nie znaczy to, że nie chcę o tym samym opowiedzieć jednej czy drugiej przyjaciółce, kumplowi itd. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 4 785
|
Dot.: Granica między zaufaniem a naiwnością
Cytat:
![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: Granica między zaufaniem a naiwnością
Z moim amantem nie przeglądamy sobie telefonów. Kiedyś powiedziałam mu wprost, że z szacunku do moich przykrych doświadczeń i do mnie samej - jeśli poczuje, że ja to nie ta JA do końca życia, to zanim zacznie moczyć u innej to ma mnie rzucić a nie robić ze mnie idiotki przed mną samą i innymi ludźmi
![]()
__________________
To all these greedy people
Trying to feed on what is mine You've got to fill your hunger And stop fucking with my mind I know it's time to leave these places far behind |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:12.