![]() |
#1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Hej.
Mam problem, jeden z wielu, ale ten chcę rozwiazać w trybie pilnym. Pisałam kiedys wątek na temat osoby, ktorej sprawa dotyczy, ale w skrócie przytoczę, o co chodzi, byscie zrozumiały moje podejscie do tej osoby. A wiec moja siostra (25,5 l) ma chłopaka (32 l). Ogólnie rzecz ujmujac to poznała go na kolonii w górach, był stajennym, czy coś w tym rodzaju, po 2 latach ich związku poszedł do więzienia za ostre pobicie i po odsiadce zwalił się do nas do domu, moi rodzice byli w trakcie podziału majatku wtedy i mama chyba na zlosc ojcu, który byl na nie, zgodziła się by ten człowiek tu zamieszkał (na początku mial tu byc do czasu az pracy nie znajdzie ale moja siostra i ten typ potrafią doskonale manipulowac moją matke i ogłupiać, i zostal tu ostatecznie o wiele dluzej). Byl bardzo wulgarny (nawet przy mojej wowczas 14 letniej siostrze przeklinal jak przy kumplach z wiezienia), agresywny, nie sprzątał po sobie, z miesiaca na miesiac coraz czesciej robił weekendami awantury bo wracał schlany po północy. Mojej siostrze to niepasowało, ale wszystko mu bezmyslnie wybaczała, ogólnie jest ona skrajnie niedojrzała, często kłamie, zachowuje się jak narcyzm (możliwe ze od ddd, które ja tez mam przez patologie rodzicow). W koncu jednak po kilkudziesietnej takiej akcji jego, kazała mu sie wyprowadzic, bylo to jakies 2,5 roku od czasu kiedy u nas zamieszkał (mogl sie wyprowadzic wcześniej, ale on sobie wolał kupowac w miedzyczasie samochód na kredyt, telewizor plazmowy, aparat cyfrowy lustrzanke, laptopa, rower, playstation itp. wygodnie mu tu bylo i jest bo mial tu zrobione pranie, nigdy nie sprzatał, mial obiady gotowe od siostry albo mamy, czasem ode mnie jak ja robiłam, przeciez nie powiedzialam, ze kazdy moze jesc tylko nie on itp.), potem sie oczywiscie po raz nty pogodzili i sie do nas wprowadził, ale potem znowu to samo i znow sie wyprowadzil i od tego czasu juz tu na stałe nie wracał, w miedzyczasie tez sie regularnie klocili i zrywali na tydzien - dwa, potem wracali do siebie itp., ogólnie mega żenada. Jakoś w marcu znów się pogodzili. Od tego czasu on bardzo często tutaj nocuje, dla przykładu od 2 tygodni to nocował tu codziennie, nielicząc góra 3 dni. Zwykle jednak kiedy siostra jechała do pracy on jechał do siebie. Dzis jednak jest inaczej i jestem z nim sama w domu. Poza tym o czym wyzej pisałam nie trawię go tez dlatego, że np. jak był pijany pare razy mnie bez powodu od tak wyzywał i przeklinał na mnie (proszenie mamy o pomoc nie wchodzi w gre bo ona go wtedy jeszcze bronila, ogolnie czesto mama traktuje mnie jak dziecko 2giej kategorii, albo i 3ciej, bo na drugim miejscu po moich siostrach jest chyba chlopak starszej siostry), jak sie uczylam i prosilam o cisz ebo halasowal w kuchni to kazal mi spadac i sie zamknąc, bez pytania bral sobie np. moje ksiazki i niszczył, a kiedy zwracalam mu uwage to mnie totalnie lekceważył. To wszystko dzialo sie w moim domu ale musialam to tolerowac, bo moja matka jest w niego wpatrzona, ostatnio kiedy znow z nią o nim rozmawialam z miesiac temu to mowila ze on wszystko moze bo jej za darmo samochód naprawia. No i teraz jestem wlasnie z nim sama w domu i nie wiem jak zacząc rozmowe zeby sobie stąd poszedł. Myślałam o tym, by spytac go, czy siostra jest w pracy (a wiem, ze jest), on odpowie ze tak, to ja go spytam, czemu tu jest skoro jest w pracy. Jesli nie zalapie aluzji i nie wroci do siebie tylko cos bedzie kombinowal, to chcialam powiedziec mu wprost, że tu nie mieszka, że przesiaduje tu codziennie albo co drugi dzien, a ja nie chce z nim przebywac, zwlaszcza sama w domu, ze ma 32 lata a zwala sie do nas do mieszkania jakby z siostrą byli w jakimś nastoletnim związku (a wlasnie zachowuja sie oboje jakby mieli z 15-16 lat) i ze jest w związku z nią a nie ze mną wiec niech sie z nią spotyka, a nie ciągle tutaj do nas przychodzi. Mysle ze wtedy albo sobie pojdzie albo zacznie na mnie przeklinac itp., jednak moge mu zagrozic policją bo on tu nie jest zameldowany, siedzial w wiezieniu za pobicie a ojciec raz składal do niego doniesienie na prokurature za grozby karalne (ktorych ja jedyna bylam swiadkiem i faktycznie mimo iz ojciec od chlopaka siostry jest nie lepszy, to w tym wypadku mial racje), takze sie pewnie przestraszy i pojedzie w takiej sytuacji, oczywiscie potem siostra i matka beda mi robic ostre awantury za to, ale moze chociaz bede miala z nim spokój na jakiś czas. Myslicie ze moj plan jest dobry, czy moze jakiś inny proponujecie? Chce zeby jak najszybciej stąd pojechal, czuje ogromny dyskomfort psychiczny kiedy jest w domu, a kiedy jestem z nim sama to już w ogóle rośnie on do ogromnych rozmiarów. Edytowane przez 201605161006 Czas edycji: 2013-05-12 o 08:51 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 628
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Ile masz lat? Jesteś niezależna finansowo? Facetowi nic nie możesz zrobić, dopóki Twoja rodzina go wspiera, nawet jeśli masz rację. Jeśli masz taką możliwość wypradź się po prostu, nawet jeśli będzie to wymagało przeprowadzki do innego miasta. To co opisujesz na pewno nie gwarantuje Ci normalnych, zdrowych warunków.
Edytowane przez tambourinist Czas edycji: 2013-05-12 o 09:42 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Cytat:
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warmia i Mazury
Wiadomości: 22
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Mysle ze na samym początku powinnaś powiedzieć, zakomunikoać głośno i wyraźnie mamie i siostrze ze nie odpowiada ci to ze chłopak przebywa caly czas w domu. Tak oficjalnie znimi dwiema porozmawiac. I z nim tez pogadac ale na spokojnie bez zadnych groźb itd. Poprostu powiedziec w prost: Słuchaj, wiem ze jestes zwiazany z moja siostrą i chcielibyscie razem spedzac jak najwiecej czasu ale siostra mieszka razem ze mna w domu i nie chce ukrywac ale za duza sympatią cie nie daze i tu przytoczyc sytuacje dlaczego. Wazne abys byla opanowana i nie dala sie wyprowadzic z rownowagi, jezeli on bedzie przeklinac, wyganiac cie to powiedz ze nie chcesz sie z nim klucic tylko spokojnie porozmawiac. Caly czas zachowuj spokoj. To bardzo wazne bo jezeli ty na jego atak bedziesz odpowiadac spokojem to on mysle ze wkoncu zejdzie z tonu. Zapytaj go jak wyobraza sobie dalsze zycie z siostra, czy chce tu mieszkac caly czas itd. Na koniec powiedz ze chcialabys aby ograniczyl przebywanie w waszym domu tylko w czasie gdy jest jego dziewczyna. Powiedz ze chcialabys zyc z nim w zgodzie nie chcesz draki.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 5 619
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Cytat:
Autorko to co opisujesz wygląda mi - przepraszam Cie za mocne wyrażenie - patologię. W tym domu nikt nie traktuje Cie z szacunkiem. Dla Twojej matki ważniejsza jest darmowa naprawa samochodu niż Twój komfort i bezpieczeństwo w mieszkaniu? Jeżeli faktycznie masz 20 lat spróbuj się wyprowadzić nawet jeśli kosztowałoby Cię to wiele wyżeczeń i miałąbys ledwo wiązać koniec z końcem. Poradzisz sobie a nie będziesz musiała dorastać (bo moim zdaniem w tym wieku człowiek jeszcze dorasta) w niezdrowym otoczeniu. Edytowane przez 201707171556 Czas edycji: 2013-05-12 o 10:00 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Aktualnie nie mam mozliwości wyprowadzenia sie, ale jesli tylko bedzie taka mozliwosc, to zrobię to, choc to dla mnie przykre ze we wlasnym domu nie moge normalnie funkcjonowac az tak bardzo, ze ciągle sie zastanawiam nad opcją wyprowadzki.
Wiem, ze w moim domu jest patologia, to się ciągnie od pokolen bo moja mama ze swoimi rodzicami tez miala patologie okropną, role byly podobne - matka mojej matki wieczna męczennica, a moj dziadek to tyran, tak bylo u mnie, moja matka robi z siebie wieczną meczennice i ofiare w kazdej sytuacji, a ojciec to perfidny cham, oszust, egoista itd. Takiej rozmowy jak Wy tu mówicie sobie nie wyobrażam, bo z mamą juz nie raz próbowałam normalnie rozmawiać, ale nie da sie, jak powiem cos co sie jej nie podoba, to zwykle słysze ze jak cos mi nie pasuje to mam wypi******ć z jej domu (ma takie dni kiedy jest wobec mnie w porządku, ale rzadko, generalnie matka często sie wyżywa na mnie za zachowania moich siostr, zawsze jak starsza siostra cos zle zrobi to nie wiem czemu, ale mi sie za to obrywa ![]() Ze starszą siostrą to juz w ogole normalna rozmowa nie wchodzi w grę, jak jej sie cos powie zacznie mnie przeklinac albo zmieni temat i zacznie mi cos wypominac lub zwyczajnie mnie silą wywali z pomieszczenia, co juz wielokrotnie robila (raz mi grozila nozem wlasciwie nie wiem nawet czemu, matka jak zwykle jeszcze jej bronila). Chyba niestety nic z tym nie zrobie a ten wątek potraktowalam bardziej jako sposob na wywalenie zlych emocji... Chociaz niebawem zapewne bedziemy sie przeprowadzac ze wzgledu na podzial majatku rodziców (co tez sprawia mi duzo nerwow bo ojciec grozi ze poda nas do komornika jak mama nie splaci go w terminie a ze wartosc nieruchomosci spadła, to podzial majatku wyszedł tak, ze mama jest stratna, a ojciec na plusie, a ze nasze mieszkanie jest duze i w bloku to nikt go nie chce kupic i sie obawiam ze bede musiala mieszkac z nimi w kawalerce albo w ogóle nie będziemy mieli gdzie mieszkac - mama ma tez drugie mieszkanie 2 pokojowe ale mieszka w nim dziadek który sie uparcie nie zgadza na jego sprzedaż, mimo iz mieszkanie nie jest jego, moj dziadek to tez bardzo ciezki temat, wlasciwie czuje sie w tym domu jako jedyna osoba która realnie i jakkolwiek dojrzale mysli o zyciu bo moje siostry olewają wszystkie problemy, a mamy sposób na problemy to odwlekanie ich rozwiązania z nadzieja ze same sie rozwiąza - a sie nie rozwiązują i sprawa teraz z tym podzialem majatku wobc ojca + kredytem mamy tez spadla na moją głowę, bo moja mama wszystko od siebie odwleka i robi z siebie wieczną cierpientnicę). Mam tez młodszą siostrę, ale moja mama jej na wszystko pozwala, jak miała pieniądze to ją bardzo rozpieszczała i teraz wyrosła z niej rozszczeniowa, wulgarna, bezczelna panieneczka. Ja jestem tutaj w mniejszosci, wiec mimo iz w moim odczuciu jako jedyna zachowuje sie w miare normalnie, to jestem traktowana jako nienormalna, w ogóle Wizaż mi bardzo w tym pomaga bo dopiero dzieki czytaniu przeroznych wątków na tym forum zaczęlam dostrzegac co jest dobre, a co nie, co jest normalne, a co nie - w moim domu jest totalnie zaburzona hierarchia jakichkolwiek wartości ![]() Nie mam pojęcia co z tym wszystkim zrobic a to i tak czesc problemow, jednak najwazniejszych - sprawa z kredytem mamy, splatą ojca i zachowanie mojej mamy i moich sióstr <czego efektem tez jest to ze przesiaduje tu ciągle chlopak siostr> ![]() Edytowane przez 201605161006 Czas edycji: 2013-05-12 o 10:29 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Cytat:
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Myślę że jakbyś się spięła to byś się wyprowadziła. Nie da się mieć badziej noża na gardle niż ty masz a jednak ludzie sobie radzą pracują i studiują. Jesteś po pierwszym roku zakończonym dobrze, no to siup do roboty na wakacje odłożyć kasę a potem do pracy w roku akademickim. Gdzie problem? Plan jest prosty. Skoro rozmowa jest niewykonalna a w domu się nic nie zmieni. Chociaż jestem pewna i przekonana, że tego nie zrobisz bo nie będzie potrafiła się odciąć od tej patologii - będziesz żyła z piętnem że biedną mamusię zostawiłaś i będziesz się zadręczać że dom bez ciebie upadnie i będzie sodoma i gomora. Trzeba mieć odwagi, nie umiesz się na nią zdobyć. Wyprowadzka z domu na studiach i praca to nie jest zdobycie k2 to jest coś co robi 1/3 studentów.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Chcialabym isc do pracyna wakacje ale bede miec operacje jak zbiore wpisy do indeksów po egzaminach (ostatni egzamin mam miec jakos w 1 polowie lipca) i jesli bede mogla isc do pracy to tylko na wrzesien. Dlatego wlasnie m.in. wyprowadzka teraz nie wchodzi w gre, tylko najwcześniej po następnych wakacjach (poki co tez mama dopiero zaczęla nową prace i nie mialaby skąd mi dawać alimentów a z oszczędności, 700zł od ojca + tego co bym zarobiła w weekendy i z korepetycji, raczej nie utrzymałabym się bo musze brac jeszcze leki które nie są moze jakies superdrogie, ale tanie też nie).
No i jeszcze drugi semestr się nie skonczył, takze nie mogę powiedziec, ze zdałam juz cały rok, 1 semestr poszedł mi dobrze, teraz za wyjątkiem jednego przedmiotu tez mi idzie dobrze, ale egzaminów i ostatnich kolokwiów jeszcze nie było. Chciałam zobaczyc jak wyglądać będzie sytuacja kiedy rozwiąze sie ta sprawa ze spłatą kredytu i podziałem majątku, jesli nic sie nie zmieni na lepsze, a rozstrzygnie sie to w najblizszych miesiącach, to wyprowadzę się, ale dopiero po następnych wakacjach, kiedy zdrowie i oszczednosci mi na to pozwolą. Zgodzę się, ze mam takie poczucie, ze jestem za wszystko odpowiedzialna i wiele problemów jest zwalanych na moją glowe (chociaz bywa, ze mama mi mowi ze mam sie tym i tamtym nie zajmowac, ze to jej sprawa a ja mam sie zająć nauką - ale wiem, ze jak ja sie tym nie zajmę to mama tej sprawy nie rozwiąże i wszystko sie tylko pogorszy, a wina potem zostanie zrzucona na mnie). Moja mama jakis miesiac temu mowila, ze zapisala sie do psychologa na terapie wspoluzaleznien (mowi, ze to przeze mnie musi tam chodzic ![]() Co do chłopaka siostry, troche mi na chwile ulzylo, bo w koncu wyszedł i chyba dzis juz nie wroci, a jak wroci to na noc jak juz siostra będzie. Wiem, ze zaraz pewnie polecą komentarze ''w takim razie nie mamy Ci w tej sytuacji co doradzic'' - i niestety to chyba prawda, potraktowalam ten wątek jako mozliwosc wyrzucenia z siebie choc na chwile zlych emocji i zmartwien. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Taaaa skąd ja znam tę śpiewkę, po prostu znajdziesz każdą możliwą wymówkę by się nie usamodzielnić bo masz taką chorą sytuacje że nie jesteś w stanie się od niej odkleić. To nie jest tak że nie możesz bo nie masz pieniędzy, to jest tak że nie jesteś w stanie wyjść z tego patologicznego środowiska bo cię przeraża normalny świat i samodzielność.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Cytat:
(700 zł+ 400 zł zarobione w weekendy i na korepetycjach + stypendium naukowe to już są świetne warunki na start. A zarobić 400 zł miesięcznie to żaden wyczyn. Żaden). Dodam, że jak zaczynałam studia na drugim końcu Polski, to mój budżet miesięczny wynosił 550 zł. Szybko poszłam do pracy, bo nie dostałam akademika, wywalili mnie ze studiów, bo uznałam, że studia mnie nie interesują, a kasa się przyda. Rok później zaczęłam kolejne, miałam stypendium naukowe, umiałam dorobić trochę kasy, za parę lat zaczęłam drugi kierunek, jestem samodzielna. Nikt mi nie powie, że "700 zł od ojca" to są grosze.
__________________
![]() Edytowane przez mpt Czas edycji: 2013-05-12 o 11:31 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
To nie jest wymówka, ze operacja, ze leki, ze mama aktualnie kasy nie ma itd. Musialabym chyba przejsc na studia zaoczne ale nie sądze bym z pensją 1500 +/- byla sie w stanie utrzymac i placic za studia i leki, poza tym chciałabym skonczyc w trybie dziennym te studia.
Natomiast ja juz zdecydowalam, ze jesli sie nic nie poprawi po rozwiazaniu tych spraw z kredytem i podzialem majatku (a prawdopodobnie bedziemy sie przeprowadzac do mniejszego mieszkania i jest wtedy szansa ze starsza siostra w koncu sie wyprowadzi, a to moze bardzo duzo zmienic) to po następnych wakacjach wyprowadzę sie a w trakcie 2 roku bede zbierała na ten cel oszczędności. mpt - ja nie mowie ze 700zl od ojca to są grosze, ale ja mam wyzsze od siostry o kilkaset zł alimenty tylko ze wzgledu na moje leki. Inaczej mialabym duzo mniej. I nie mówiłam, że ja mam stypendium naukowe, ono chyba przysluguje od sredniej 4 i pol, ja w 1 semestrze mialam średnią około 4 i teraz będzie podobnie. Przez ''dobrze mi idzie'' nie mialam na mysli, ze mam same piątki i ewentualnie czwórki. Z czterema przedmiotami nie mam zadnych problemów, ale z jednym mam spore i wyjde z niego ledwo na 3. Edytowane przez 201605161006 Czas edycji: 2013-05-12 o 11:34 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Cytat:
- no i ty ciągniesz patologiczną sztafetę pokoleń, zamiast zrobić wszystko,by w domu się wyrwać; grasz w moją ulubioną grę " tak, ale..." Bo jeśli się nie wyrwiesz, a dzieci mieć będziesz, one przejmą patologiczną pałeczkę. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Tak, ciągle tworzysz sobie nowe wymówki. Naprawdę nikt ci nie pomoże jeśli nie zrobisz tego sama.
---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ---------- Ja na start miałam 600 zł ;- ). To nie jest mało, zwłaszcza że z palcem w oku dorobi się 1000-1200 zł w same weekendy, jak koś gardzi prawie 1800 zł do wydania na samego siebie gdzie akademik czy stancja 200-500 zł kosztuje, to mu się w czymś poprzewracało. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Cytat:
![]()
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Nie ma ofiar są ochotnicy ;- )
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
No niestety, syndrom wyuczonej bezradności.
Nie wiem, dlaczego ludzie tak strasznie boją się tego, że wylecą ze studiów. Są kierunki trudne i wtedy rzeczywiście trzeba się spiąć, ale z większości kierunków nie jest łatwo wylecieć i to nie dzieje się z dnia na dzień. Wiem po sobie - czułam, że sobie nie radzę i miałam wybór: odpuścić w pracy i wziąć się za naukę albo pracować i liczyć się z wylotem. Po tym, jak już zawaliłam miła pani w dziekanacie zapytała, czy aby warunku bym nie potrzebowała. A może jakieś pismo, że mam trudną sytuację. A może z dziekanem pogadać. Podziękowałam, bo te studia mnie nie interesowały. I żyję. Mimo tego, że mam rok w plecy i "traumę" kopa w dupsko za sobą ![]()
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Nie nagięłam rzeczywistości, to że dobrze mi idzie, nie znaczy od razu, że jestem supernajlepsza, z większosci przedmiotow idzie mi dobrze, z jednym mam problem i nie rozumiem czemu doszukujesz się w operacji i nietanich lekach wymówki, nie wymyslilam tego sobie na poczekaniu, by odpowiedziec na forum.
Wiem, ze mozna w weekendy pracowac i zarobić jakieś 350-400 zł (o zarobieniu 1000zł w weekendy pierwsze słyszę...) i gdybym mogla dostac rowniez 700zl od mamy wtedy mysle ze bylabym sie w stanie utrzymać, jednak poki co mama dopiero zaczęla nową pracę z pensją 500zł wiec jak mialaby mi dac 700 co miesiac? Wiem, ze takie ''ataki'' działają na psychikę i motywują, bo sama to stosuje w innych watkach jak komus radzę jednak w tym wypadku naprawde nie są to moje wymysly czy wymówki, a realne powody. Poczekam do czasu rozwiązania sie spraw z podziałem majątku i kredytem i jesli sie nic na lepsze nie zmieni to wyprowadzę sie kiedy juz bede w stanie (czyli bede miala oszczednosci, prace na weekendy i mozliosc otrzymania alimentów nie tylko od ojca - a te warunki będę miala najwczesniej za jakies pol roku, prawdopodobnie pozniej bo nie bede mogla w te wakacje pracowac (po operacji przez 3 tyg okolo nie bede mogla normalnie wychodzic z domu) i odlozyc oszczednosci). Co do kierunku studiów, studiuję kierunek przyrodniczy - scisly, po 1 semestrze polowa osob wyleciała, aktualnie mi grozi warunek z chemii jesli nie zdam zaliczenia z semestru, bo to z nią mam problemy, moj kierunek stety i niestety należy do tych trudniejszych - byly 2 momenty kiedy chcialam isc do pracy na weekendy nawet bylam przyjeta z rozmow kwalifikacyjnych jednak nie dawalam rady z nauką, bo ucze się głównie w weekendy Edytowane przez 201605161006 Czas edycji: 2013-05-12 o 11:50 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Taaa, no dobra, to ja życzę powodzenia
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Cytat:
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
No mówię, straszna jęczybuła jesteś, powodzenia
![]() ---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ---------- chyba jestem z innej gliny ulepiona, bo gdybym miała margines społeczny (więźniów recydywistów którzy chleją) i patologię w domu to zamiast robić sobie operacje plastyczne, poszłabym do pracy, ale to jestem ja. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Cytat:
Drabineczka, nigdzie nie pisalam, ze to bedzie operacja plastyczna, to bedzie operacja zwiazana z grożącym mi nowotworem po ktorej nie bede jakis czas mogla normalnie chodzic, ale nie chce sie wdrażac w temat operacji. Edytowane przez 201605161006 Czas edycji: 2013-05-12 o 12:36 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Nie, ty już miałaś operację plastyczną nosa, przecież z wizażankami wymieniałaś się zdjęciami ;-p kogo ty chcesz oszukać... Ochoczo wymieniając się nazwiskami chirurgów plastycznych zakładasz czterdziesty czwarty wątek pt boże jaka bieda.
Edytowane przez 201604181004 Czas edycji: 2013-05-12 o 12:37 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Cytat:
Dla mnie wyprowadzka w domu odbyła się, gdy miałam 19 lat i wyjechałam na studia,do domu tylko już wracałam jako gość. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 19 414
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Cytat:
![]() Na co ty czekasz właściwie? Nikt cię po główce nie pogłaszcze, dostałaś rady, ale masz 1500 "ale" ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Cytat:
__________________
![]() Edytowane przez mpt Czas edycji: 2013-05-12 o 12:52 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Raczkowanie
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Powiedz mu wprost zeby wypieprzal bo to nie jego dom i nie zyczysz sobie zeby w nim przebywal
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 19 414
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Drabineczka - myslisz, ze jak mialam op. plastyczną to juz swiadczy ze operacji na tle zdrowotnym miec nie mogę? Nie zamierzam się z tej operacji tlumaczyc, tak jak napisalam dotyczy ona czegos zupelnie innego.
Demi93 - pisałam juz, na co czekam. Madana - w tym co podkreslilas, bardziej mi chodzilo o to, ze jak ja mogę miec alimenty nieco większe, niz wiekszosc dzieci w Polsce, ze jak ja moge nie isc do pracy po operacji, ze jak ja moge nie miec stypendium naukowego dobrze sie ucząc, ze jak ja moge sie nie utrzymac z 1400zl alimentów/mies (ktorych nawet bym teraz nie miala bo jak mowilam moja mama aktualnie nie zarabia tyle by moc dac mi 700zl)nie biorac w ogole pod uwage spraw o ktorych pisalam jak np. leki - bo osoby piszące to tak mialy, no a ja nie mam, wiec jak to? Tak jak napisalam, poczekam jak sytuacja sie rozwinie, jesli po przeprowadzce nic sie nie zmieni oraz terapii mojej mamy (o ile faktycznie na taką chodzi bo znajac mame to pewnie to wymyslila na potrzeby szantazowania mnie emocjonalnie) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Jak mam go wywalić? Proszę o szybkie rady
Biednemu zawsze wiatr w oczy
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:27.