AKCJA: Styczeń bez słodyczy!

[agiantkaa]

Zaczynamy kolejną akcję na luty. Powodzenia kochane!


Cześć dziewczyny! Zapewne każda z Nas lubi słodycze.. Ja codziennie mam z nimi styczność. Wprowadzam sobie bezwzględny zakaz słodyczy na miesiąc; STYCZEŃ - tak na początek Zaczynam również dietkę. Było by mi bardzo miło gdyby ktoś tu czasami zajrzał i powspierał

Uwaga, Uwaga!
Na wątku pt. Styczeń bez słodyczy!' obowiązuję bezwzględny zakaz opisywania słodyczy i ich pochodnych co sprzyja oczywiście klęskom pozostałych uczestników akcji.


Ciekawy artykuł zmusza mnie do odzwyczajenia się od cukru( do herbaty ), ostatecznie:
Według mądrości chińskich słodycz jest jednym ze smaków koniecznych do utrzymania organizmu w równowadze. Regularne spożywanie dużych ilości cukru niestety powoduje duże szkody. Cukier może spowodować nadwagę i hipoglikemię prowadzące do otyłości i cukrzycy, i to zarówno u osób dorosłych, jak i u dzieci, wypłukuje z organizmu witaminy, sole mineralne, podnosi poziom trójglicerydów i złego cholesterolu (LDL), ciśnienie krwi, zwiększając ryzyko zawału serca, powoduje zapalenie ozębnej i próchnicę zębów, które prowadzą z kolei do utraty zębów i ogólnego zainfekowania organizmu, powoduje, że umysł dziecka ma kłopoty ze skupieniem uwagi i uczeniem się. Zarówno u dzieci, jak i dorosłych wywołuje destrukcyjne zachowania, trudności w uczeniu się oraz łatwość zapominania, jest czynnikiem inicjującym niewydolność układu autoimmunologicznego i immunologicznego, co kończy się w rezultacie takimi chorobami, jak artretyzm, różne alergie i astma.Cukier zakłóca również równowagę hormonalną i wspomaga wzrost komórek rakowych.
Cóż więc mamy robić? Czy zawsze już będziemy niewolnikami naszego uzależnienia od cukru, a może istnieje skuteczny sposób pozbycia się nawyku jedzenia go?

Nasze pomocniki w chwilach korozji umysłowej:
- Chrom Plus,
- skakanka,
- słodkie marchewki, suszone jabłka
- nastawianie stoperka na 15- 20 minut - zazwyczaj ochota już przechodzi
- wypicie szklanki letniej wody,
- dobra herbatka,
- guma do żucia.

Do boju o piękną sylwetkę !

[mala_czarna9]

świetny pomysł! jeżeli można przyłączę się do miesiąca bez słodyczy choć nie wiem czy zawsze będę na forum, obowiązków w domu jednak dość sporo

dodatkowo myślałam żeby zapisać się na siłownię w pierwszym tygodniu stycznia jeżeli tylko żadne przeziębienie mnie nie złapie to na pewno tak zrobię

pozdrawiam i życzę wytrwałości

[CARLA_23]

O ja też bardzo chętnie się dołączę Nie wiem tylko jak powstrzymać się od słodyczy ( szczególnie czekolady). Próbowałam zrobić sobie odwyk w grudniu, ale skutki były raczej opłakane...najdłużej to 10 dni pod rząd wytrzymałam Macie jakiś patent, żeby nie tknąć słodyczy? Marzę, żeby w końcu nad tym zapanować

[agiantkaa]

Cieszę się, że ktoś tu wpadł Och.. strasznie zazdroszczę dziewczyną, które mieszkają w mieście lub mają blisko do siłowni.. Niestety u mnie najbliższa- 50 kg, więc muszę działać na własną rękę. W moim przypadku muszę, bo waga jest już bardzo duża.. Dla mnie patentem jest to, że chcę schudnąć.. zdecydowanie dieta, dieta i jeszcze raz dieta. Nigdy nie byłam na plaży w bikini, nigdy. Gdy jeździłam nad jezioro latem to zawsze w długich spodniach i bluzie. Inni patrzyli na mnie ze zdziwieniem.. Chcę w końcu poczuć się kobietą i nie szukać tylko ubrań w rozmiarze XXL lub większym. Zamiast czekolady warto zawsze pod ręką mieć kawałek marchewki czy nawet suszone jabłka w odpowiedniej ilości Przed telewizorem wszamać michę, np. startych jabłek czy sałatkę owocową, mmm.. Chcę już styczeń Trzymajcie się dziewczyny! Życzę powodzenia.

[aada0]

Dołączam ! Jestem już w jednym wątku dot. odchudzania, ale że słodycze to moja największa zmora, wpadłam i tu Ani grama cukru w styczniu !

[BeeAnn]

i ja też dołączam! wczoraj właśnie myślałam o tym, żeby w styczniu całkowicie wyeliminować słodycze (bez żadnych wyjątków), więc wątek idealny dla mnie najgorzej będzie z czekoladą, którą kocham z całego serca, ale czego się w końcu nie robi dla wymarzonej figury

[agiantkaa]

Też uwielbiam czekolade ani grama cukru w styczniu, racja uda nam się kobietki, a wtedy efekty będą nieziemskie !

[mala_czarna9]

moje kochane współtowarzyszki celu szczytnego z najszczytniejszych do rzeczy osobiście wiem że dieta MŻ jest najlepsza ale wiem też że nie każdy potrafi sobie z tym poradzić więc POWOLI !!! stopniowo odkładać ale nigdy z myślą że "robię to za karę", wcale tak nie jest, każda z nas robi to dla sobie i dla własnego ZDROWIA! czy to fizycznego czy psychicznego i tak wyjdzie nam to na lepsze. no i kochane moje wiem po sobie że chudnięcie to nie jest tak że im szybciej kilogramy lecą na wadze tym lepiej, otóż nie! im wolniej leci waga a trwa to dłużej tym efekt jest długotrwały i zmniejszamy prawdopodobieństwo wystąpienia jojo.

Ps. nie jestem żadnym ekspertem w tej dziedzinie, interesuję się tematyką żywienia i prowadzenia zdrowego stylu życia, uważam że nie wszystko co media pakują nam kobietką do głowy wcale nie jest mądre a wręcz odwrotnie, wiedzy szukam znacznie głębiej i wszystko staram się popierać nauką

a odłożenie słodyczy a dalej wszelkich węglowodanów jest drogą do sukcesu, uwierzcie mi gdyby ktoś chciał coś więcej wiedzieć o odżywianiu mogę coś dopisać ale nie chcę też zanudzać czy podawać nazwisk bo może ktoś pomyśleć że kogoś reklamuję a ja tylko chcę z dobrego serca się podzielić z zainteresowanymi moimi doświadczeniami

pozdrawiam!

[thenerdqueen]

o, o, jestem za!
a nawet przeciw! ....
... jedzeniu słodkości w styczniu.

Jak was ściśnie, to polecam deserek Satino 0% czekoladowy, już nieraz ratowałam nim swe tłuste dupsko

[Simia]

Witam, można dołączyć? Ja też uwielbiam słodycze, ale ja za to nie umiem strawić czekolady i pochodnych - w Święta poszalałam i przez to miałam noc i następny dzień zepsuty z mojej głupoty... Tak jeszcze nie wymiotywałam jak wtedy...:/ Ja bym mogła jeść ciasteczka kruche, świąteczne, paluszki, płatki do mleka, cukierki landryny i żelki ciągle, a wiem że to niezdrowo tak:/ Dlatego dołączam się do Was. Jutro jeszcze posmakuje jakiś ciastek, cukierków, a od 1 zobaczymy...


Ja zawsze ratuję się owocami w szczególności jabłkami - uwielbiam.

[Elvii]

Pragnę do Was dołączyć )
Zacznę ćwiczyć i pić więcej wody i bardzo potrzebna mi motywacja aby nie jeść słodyczy... Mam nadzieję że z Wami się to uda

[karolinadobra]

witam , to i ja się dołącze do mijania słodyczy szerokim łukiem . niby nie czesto ale jednak czasem siegam nieświadomie hehe

[lenor]

to i ja, normalnie to dwóch dni nie mogę wytrzymać bez słodyczy a one u mnie robią prawie całe boczki...

[fatass]

Napisane przez agiantkaa

Też uwielbiam czekolade ani grama cukru w styczniu, racja uda nam się kobietki

To musicie się zdecydować czy styczeń bez słodyczy, czy bez cukru
Cukier jest obecnie dodawany do większości gotowych i przetworzonych produktów - wody, serki, jogurty (nawet te light, które są słodzone chemią, a na dodatek odtłuszczane, a brak tłuszczu w nabiale uniemożliwia wchłanianie się witamin z nabiału), w płatkach (w nestle fitness jest aż 4 rodzaje cukrów i słodzików), w wędlinach, w pieczywie, nawet w przyprawach ... . Dlatego czasami tak ciężko zrezygnować ze słodkiego, bo nieświadomie i tak na okrągło dostarczamy cukry i słodziki, które powodują skok insulinowy. Organizm bardzo szybko się przyzwyczaja to takiej ilości słodkiego. Obcinając słodycze, a jednocześnie dalej jedząc inne produkty które zawierają substancje słodzące, nie da się do końca odzwyczaić organizmu do słodkiego....

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ----------

GORZKO O CUKRZE
Szybko rosnące spożycie produktów wysoko przetworzonych (słodycze, słodzone napoje, pieczywo cukiernicze) przyczyniło się do tego, że poziom spożycia białego cukru (sacharozy) diametralnie wzrósł. Od początku lat 70. XX wieku jego udział w ogólnej puli węglowodanów przekraczał ponad 20%. Odsetek pochodzącej z niego energii przerósł ponad dwukrotnie zalecany poziom spożycia. Jednocześnie maleje udział węglowodanów złożonych (gruboziarniste pieczywo, przetwory zbożowe, ziemniaki). Niekorzystne zmiany w strukturze spożycia węglowodanów prowadzą do niedoboru błonnika pokarmowego, witamin i minerałów. Ocenia się, że spożycie ponad 25% energii pod postacią cukrów dodanych powoduje drastyczne zubożenie organizmu w witaminy A, E, C, B₆, B₁₂, kwas foliowy, wapń, magnez, żelazo oraz cynk.

Wspomaga tycie
Nadmiar cukru w diecie ogranicza dowóz potrzebnych składników oraz powoduje, że organizm musi niszczyć swoje wewnętrzne zasoby. Naturalne produkty, takie jak owoce czy przetwory zbożowe zawierają cukier w otoczeniu wielu witamin oraz minerałów, które pomagają go trawić i metabolizować. Tymczasem on sam nie zawiera nic, poza energią. Organizm nie mając witaminowego wsparcia z zewnątrz musi sięgać po rezerwy. W ten sposób pula wewnątrzustrojowych składników szybko się wyczerpuje. Efektem jest spadek odporności oraz wzrost ryzyka rozwoju chorób metabolicznych i nowotworowych. Najbardziej delikatnym sygnałem ostrzegawczym jest nadwaga.
Spożywanie tylko pół litra słodkiego napoju dziennie może spowodować w ciągu roku wzrost wagi o 6–7 kilogramów. Cukier dostarcza tyle samo energii, co białko oraz połowę mniej niż tłuszcz. A więc dlaczego cukier powoduje tycie? Problem tkwi przede wszystkim w jego specyficznym oddziaływaniu na metabolizm. Wszystkie węglowodany w procesie trawienia metabolizowane są do glukozy. Różnica polega jednak na szybkości ich trawienia. Cukier, miód, słodycze, jasne pieczywo trawione są bardzo szybko. Po ich spożyciu znacząco wzrasta więc poziom cukru we krwi. A to jest głównym sygnałem do produkcji insuliny– hormonu odpowiedzialnego za transportowanie nadmiaru glukozy do komórek i obniżanie jej poziomu we krwi. Insulina to także najważniejszy hormon odpowiedzialny za proces rozrostu tkanki tłuszczowej. Pod jej wpływem komórki tłuszczowe intensywnie powiększają się i zaciekle bronią swoich zapasów.
Co się zatem dzieje, kiedy jemy cukier i produkty go zawierające?
Główny sposób, w jaki ciało może się go pozbyć, gdyż jest toksyczny, to go spalić. To, czego nie da rady spalić, zmagazynuje w postaci glikogenu, a kiedy ta możliwość się wyczerpie, resztę zamieni na tłuszcz. Jeśli jemy cukier, organizm spalając go przestaje spalać tłuszcz. Insulina powoduje przekształcanie cukru w tłuszcz nasycony. Insulina uniemożliwia także spalanie tłuszczu. Będąc odpornym na jej działanie, mając mnóstwo jej pływającej w organizmie, człowiek budzi się rano mając ją na poziomie 90. Ile tłuszczu się wtedy spala? Tyle co nic. Co więc spala organizm, jeśli nie tłuszcz? Cukier pochodzący z mięśni. Mamy więc całe to mnóstwo tłuszczu, który nazbierał się przez lata i w którego odkładaniu nasze ciało jest takie dobre. Za każdym razem, kiedy pojawia się nadwyżka energii, organizm zmagazynuje ją jako tłuszcz, ale w czasie niejedzenia, gdy normalnie człowiek powinien być w stanie spalać tłuszcz, nasz organizm spala cukier, bo nic innego nie potrafi już robić. Skąd weźmie cukier do spalania? No cóż, nie magazynujemy go zbyt wiele w tej formie, więc weźmie go sobie z mięśni. To jest główny magazyn cukru dla organizmu. Po prostu zjadamy własną tkankę mięśniową. Za każdym razem, kiedy mamy nadmiar energii, magazynujemy ją w postaci tłuszczu, a za każdym razem, kiedy mamy jej za mało, spalamy mięśnie. Inną rewelacją jaką może dostarczyć nam nasz organizm domagający się uzupełnienie cukru jest – kompulsywne jedzenie. Potrzeba zjedzenia jest w ów czas często nie do opanowania.

Konsekwencje dla zdrowia
Zjadając duże ilości białego cukru zmuszamy trzustkę oraz wiele narządów (min. wątrobę i nerki) do ogromnego wysiłku. Sporadyczne słodkie wyskoki są lepiej lub gorzej tolerowane przez ustrój. Kiedy jednak duże porcje cukru spożywane są często, przeciążenie systemu regulującego stężenie glukozy we krwi ulega całkowitemu załamaniu. W trzustce może rozwinąć się nadwrażliwość na glukozę. Objawia się to produkcją znacznie większej ilości insuliny niż potrzeba. Wysoki poziom cukru oraz insuliny w krwiobiegu przyczynia się do wzrostu: ciśnienia, trójglicerydów i cholesterolu. Cukier niszczy ściany naczyń krwionośnych, zwiększa w nich ryzyko zmian zapalnych i miażdżycowych. Nadmierna konsumpcja produktów zawierających rafinowany cukier, to jedno z największych zagrożeń dla zdrowia. Gdyby małą cześć z tego, co wiadomo dotychczas na temat działania cukru ujawniono w stosunku do jakiegokolwiek innego dodatku do żywności, substancja ta natychmiast zostałaby zakazana.

Napoje i soki
Z badań sieci poradni żywieniowych Dobry Dietetyk, wynika, że ponad 70% osób zgłaszających się z problemem nadwagi spożywa ponad 60 g cukru dziennie, czyli około 12 łyżeczek (słodkie napoje, słodzona kawa czy herbata). Ponad połowa z nich nie jest w ogóle świadoma o potencjalnie szkodliwym wpływie tych płynów na organizm. – Eliminowanie słodkich napojów to jeden z najważniejszych elementów terapii odchudzającej – mówi Karolina Kozela z poradni dietetycznej w Krakowie. – Kiedy uświadamiam pacjentom, że jedna szklanka coli zawiera ponad 5 łyżeczek cukru, ulubiony napój bardzo szybko zastępowany jest wodą mineralną. Niekiedy już to wystarczy, aby zaobserwować korzystne zmiany w budowie i masie ciała. Potencjalnym zagrożeniem nie są tylko słodzone napoje, ale także soki owocowe, będące skoncentrowanym źródłem sacharozy i fruktozy. Przez wiele osób soki owocowe postrzegane są jedynie jako źródło witamin i składników mineralnych. Tylko nieliczni zdają sobie sprawę z tego, że dostarczają one bardzo wysokie dawki skoncentrowanego cukru pod postacią sacharozy i fruktozy (najsilniej napędzających tycie). Nie ma konieczności całkowitego eliminowania soków owocowych, ale ich spożycie powinno być wyjątkowo solidnie kontrolowane. Nie powinno się przekraczać więcej niż jednej szklanki soku owocowego dziennie (najlepiej wyciskanego własnoręcznie).

Cukier jest wszędzie
Niesłodzenie herbaty i kawy, a także unikanie jedzenia słodyczy może okazać się niewystarczające, by ograniczyć spożycie cukru do bezpiecznego poziomu. Składnik ten obecny jest niemal we wszystkich gotowych produktach czy potrawach. Naszpikowane są nim nawet takie wynalazki, jak: majonez, ketchup, musztarda czy parówki. Zjadamy go dużo także w płatkach śniadaniowych, owocowych serkach, jogurtach i mlecznych deserach. Stosowane przez nas lekarstwa lub rozmaite suplementy diety też nie są go pozbawione. Nawet abstynenci nie są w stanie uniknąć cukru całkowicie. Ograniczając jego spożycie do minimum i tak jest to kilka łyżeczek dziennie.

Produkty light
Producenci żywności chcąc zminimalizować udział sacharozy i kalorii w produktach spożywczych coraz częściej słodzą je fruktozą. Jest ona zdecydowanie słodsza od sacharozy, można więc ograniczyć jej ilość i tym samym dowóz zbędnej energii. W związku z tym produktom zawierającym ją można więc spokojnie nadać tytuł: light. Co więcej, fruktoza nie podbija intensywnie insuliny, więc wydaje się bardziej bezpieczna. Okazało się jednak, że istnieje także druga, mniej jaskrawa, strona medalu. Amerykańscy producenci żywności chcąc włączyć się w potencjalny nurt promocji zdrowia zaczęli intensywnie eliminować sacharozę na rzecz bardziej bezpiecznej fruktozy. W latach 1970–1997 spożycie tego cukru w Stanach Zjednoczonych wzrosło o 26% i wynosiło 81g/osobę/na dzień. Zaczęto go dodawać do: napojów, deserów, wyrobów cukierniczych, słodyczy, płatków śniadaniowych. Jak się okazało problem otyłości i zaburzeń zdrowotnych nie zniknął, ale zdecydowanie przybrał na sile.
Chociaż fruktoza nie powoduje intensywnego wzrostu insuliny, to jednak ma inne poważne wady. Przede wszystkim nie podlega tak ścisłej kontroli metabolicznej jak glukoza, a więc z łatwością jest przerabiany na tłuszcz. Badania na zwierzętach wykazują ponadto bezpośredni związek wysokiego spożycia fruktozy z rozwojem insulinooporności, podwyższonym poziomem insuliny, nietolerancją glukozy, a także nadciśnieniem tętniczym. Dotychczasowe obserwacje wskazują, że notowany obecnie istotny wzrost spożycia fruktozy prowadzi do wielu niebezpiecznych chorób (otyłość, cukrzyca, miażdżyca). W wielu produktach o obniżonej kaloryczności możemy znaleźć słodziki. Dosładza się nimi napoje, przetwory owocowe, gumy do żucia, żywność niskokaloryczną i dla diabetyków.
Osoby z nadwagą oraz cierpiące na cukrzycę nakłania się do stosowania produktów dietetycznych. Wiadomo, że rafinowany cukier jest dla zdrowia szkodliwy, zwłaszcza w dużych ilościach, ale czy kiedykolwiek zastanawialiśmy, się czy te popularne, rzekomo bezpieczne słodziki, jak aspartam (E951), acesulfam K (E950), mannitol (E421), sorbitol (E420), cyklaminiany (E952), maltitol (E965), sacharyna (E954) nie stanowią zagrożenia dla nas?
Dlaczego są tak popularne? Aspartam i acesulfam K są znacznie tańsze w produkcji od cukru, praktycznie nie dają żadnej wartości energetycznej i są 200-400 razy słodsze, więc wystarczy słodzić nimi mniej. Dla porównania 1 g cukru to ok. 4 kcal. Sacharyna podejrzewana o działanie rakotwórcze została wycofana z produktów polskich. Unia Europejska jednakże dopuszcza ten słodzik do obrotu w żywności. Wszystkie powyżej podane słodziki są szkodliwe dla zdrowia.

Substancje słodzące wykorzystuje się do produkcji słodyczy, wyrobów cukierniczych, pieczywa, napojów oraz w produktach mleczarskich. Dodaje się je też do dżemów o obniżonej zawartości cukru.
Wieloletnie badania wykazały rakotwórcze działanie słodzików. Naukowcy spierają się z wielkimi koncernami żywności i leków co do wątpliwego bezpieczeństwa stosowania zwłaszcza aspartamu i acesulfamu K.
W Stanach Zjednoczonych aspartam po raz pierwszy został wprowadzony do obrotu w 1983 roku. Po dwóch latach nieprzypadkowo wzrosła zachorowalność na raka mózgu o 10%, na cukrzycę o 30%, a chłoniaka – wyjątkowo złośliwy nowotwór aż o 60%!
ASPARTAM (E951) jest neurotoksyną składającą się: w 50% z fenyloalaniny, w 40% z kwasu asparaginowego i estru metylowego. Ten trzeci dostaniu się do organizmu przekształca się w metanol – truciznę. Aspartam zaburza syntezę białek, przewodzenie impulsów w synapsach oraz strukturę DNA.
Aspartam znany również pod nazwą handlową Nutra Sweet, Equal, czy Crystal Night po dziś dzień obecny w wielu produktach żywnościowych. W wyniku spożywania aspartamu mogą pojawić się następujące objawy:
- chroniczne bóle głowy
- nudności
- zmęczenie
- częstoskurcz serca
- szum w uszach
- utrata słuchu/problemy ze wzrokiem
- bóle stawów
- bezsenność
- przybieranie na wadze
- wysypki
- utrata smaku

Uratować może opamiętanie
Prawda o cukrze wydaje się więc szczególnie gorzka. Pomimo ostrzeżeń dietetyków, stomatologów i lekarzy, spożycie tego składnika w naszej diecie nieustannie wzrasta. Często ilość konsumowanego cukru w rozmaitych słodyczach, przekąskach i napojach jest przerażająca. Organizm posiada wprawdzie umiejętność przeprogramowywania genów do zmieniających się warunków środowiska czy żywienia. Jednak to, co wydarzyło się w postępie cywilizacji przez ostatnie kilkadziesiąt lat przerosło jego wszelkie możliwości. Teraz nie pozostaje mu nic innego jak tylko liczyć na pomoc mózgu, który jako jedyny ma szansę włączyć w człowieku zdrowy rozsądek i opamiętanie. Czytaj skład spożywanych produktów (zaskoczenie gwarantowane ). Nie wierz ślepo producentom. Jesteś tym czym jesz, więc nie jedź śmieci!

[new_me]

tez sie dolaczam mam nazieje ze wytrwam bo kawa + cos slodkiego to dla mnie polaczenie idealne

[agiantkaa]

Witam. Bez słodyczy to była taka przenośnia ojej... I proponuje, aby podzielić miesiąc na 2 etapy gdzie po zakończeniu sprawimy sobie coś fajnego. Taka mala motywacja

[karolinadobra]

fatass trafne spostrzeżenie, cukier nas zalewa wszem i wobec heeh w kazdym żarełku prawie.
to ja sie narazie pisze na odstawienie każdego widocznego cukru

[aada0]

Ja akurat jestem świadoma, że cukier znajdę wszędzie, nie tylko w cukierniczce, i tak, chcę się go wystrzegać całkowicie - a co za tym idzie, nie jeść słodyczy Wiem, że będzie ciężko, ale wszystko da się tak zmodyfikować, żeby mieć odrobinę słodkości na diecie, bez dodatku tego paskudztwa

[MyssPyss]

Też chcę dołączyć
Przez czas adwentu nie jadłam słodyczy udało sie i to nie jest takie trudne dzięki temu w święta zjadłam tylko 4 kawałki ciasta i nie dojadam tego co z nich zostało i chciałabym żeby już tak u mnie zostało

[Promyczek Nadziei]

Hej hej
To i ja chętnie się dołączę od jakiegoś roku nie potrafię żyć bez słodyczy kiedyś dla mnie nie istniały, a teraz poprostu nie umiem bez nich wytrzymać
aczkolwiek już od 3dni ich nie jem normalnie cud ale wsparcie zawsze się przyda

[thenerdqueen]

no to ja sobie doprecyzuję cel: nie tknę batoników, wafelków, cukierków, ciast, ciastek itp. i nie będę słodziła żadnej kawy! (herbatę i tak piję bez cukru, więc spoko).
o.

plan jest prosty

[Promyczek Nadziei]

Napisane przez thenerdqueen

no to ja sobie doprecyzuję cel: nie tknę batoników, wafelków, cukierków, ciast, ciastek itp. i nie będę słodziła żadnej kawy! (herbatę i tak piję bez cukru, więc spoko).
o.

plan jest prosty

Najważniejsze to się go trzymać trzymam kciuki
ja mam największą słabość do czekolady i ciastek

[iluziamarzen]

Czesc dziewczyny,
Ja rowniez sie do was przylaczam, musze wkoncu usunac ten bebech, uda i spasle dupsko. Nie moge na siebie patrzec i intymne chwile to dla mnie koszmar.
W grudniu probowalam nie jesc slodyczy, jakos wychodzilo, nie slodze i co najwazniejsze nie ciagnelo mnie tak...
Ale niestety swieta, slodycze i dupe znow zapychalam, mam tego dosc.
Trzeba zaczac tez i biegac, bieganie jest najlepsze.



mysle ze znow mi sie to uda...

[thenerdqueen]

nie będę dziękować, bo zapeszę i lipa wyjdzie
tylko mi nie podżerać jutro, dziewczynki. chomiki nie jesteśmy, worków w policzkach na zapasy nie mamy!

[agiantkaa]

Dokładnie dziewczynki - nie podzeramy paskudztwa. Ja mowie im NIE, bo walcze o piękna figurę dla samej siebie! miesiąc bez słodyczy, ładna dieta i ruch = 1 rozmiar mniej !

[thenerdqueen]

poza tym weźcie przykład ze mnie: własnie zaczęłam 10tyg program biegania. jestem wielorybem i mogę, więc i wy możecie. nic nas nie kosztuje wzięcie się w garść. piękne jest to uczucie, kiedy słoneczko wychodzi zza horyzontu i podświetla mordkę podczas marszobiegu

[aada0]

Jakiś plan z internetu, czy indywidualnie dobierany? Podeślij link Zazdroszczę, bo ja jestem wieczornym biegaczem i wielokrotne próby biegania z rana kończyły się fiaskiem;/ Ale wieczorem to sama przyjemność ! Aczkolwiek zbliżająca się sesja i powiązany z nią brak czasu mogą spowodować, że będę zmuszona przestawić się na rano:p

[mala_czarna9]

Napisane przez thenerdqueen

poza tym weźcie przykład ze mnie: własnie zaczęłam 10tyg program biegania. jestem wielorybem i mogę, więc i wy możecie. nic nas nie kosztuje wzięcie się w garść. piękne jest to uczucie, kiedy słoneczko wychodzi zza horyzontu i podświetla mordkę podczas marszobiegu

wielorybem? rany julek nie mów tak, lepiej podziel się i powiedz nam na czym polega Twój 10tyg. program biegania? czy to ustalone dystanse czy może czasowo ustalasz ile biegniesz? Jestem ciekawa jak to odbywa się u Ciebie bo mi nic innego nie przychodzi jak pójście na siłownie

pozdrawiam!

[Furry Sue]

Ja też się dołączam! Już kiedyś udało mi się na jakiś czas rzucić to świństwo.. ale to jak narkotyk :/

Najlepsze rozwiązania to te najprostsze - używać mózgu czyli wziąć taką czekoladę na chłopski rozum - czym jest? Zlepkiem cukru i tłuszczu o znikomej wartości dla organizmu (magnez znajdziemy w wieeeelu innych produktach, więc proszę sobie nie racjonalizować! ), za to uzależniającym na maksa. Można sobie wyobrazić, że taka czekolada to kolejna używka, jak fajki, czy alko. Też szkodliwa zresztą u mnie to wtedy podziałało. Teraz też zadziała mam nadzieję...

Co do mózgu jeszcze - też tak macie, że w momencie chętki, ciągu słodyczowego, czy czegoś tego typu Wasz umysł jest jakby zasnuty mgłą? może wiecie o co mi chodzi.. taki brak kontaktu z samą sobą.. to jest straszne, swego rodzaju schizofrenia: robisz coś, czego jeszcze parę godzin temu postanowiłaś nie robić.


cześć Carla!

[thenerdqueen]

aada0: a kilka różnych opcji jest, ja się trzymam tej: http://jak-biegac.pl/plan-treningowy...acych-biegaczy
mala_czarna9: w pierwszym tygodniu jest to minuta biegu, 5 min marszu. i tak na zmianę, aż do 30 min, czyli teoretycznie 6x jeśli chodzi o mnie, to póki co te 4km pokonuję w ~37min, więc jest ok.

jak mnie ciśnie na podjadanie, to włączam sobie stoper na 20 min. jeśli wytrzymam, to znaczy, że wcale nie chciało mi się tego, bo takie zachciewajki średnio trwają 15min