Do dziewczyn, które ukończyły polonistykę lub są na ostatnim roku ;)

[iwciunia]

Zastanawiam się, czy któraś z Was pisała pracę dyplomową z językoznawstwa? I czy mogłaby mi powiedzieć jak taka praca powinna wyglądać? Wybrałam się na seminarium językowe (z racji mojej amatorskiej fascynacji biolektami, a konkretnie językiem kobiet ), jednak nigdy w życiu nie zajmowałam się badaniem języka! Zatem mam problem, jak zawęzić temat pracy i jak wąski powienien on być w ogóle (dodam, że jest to seminarium licencjackie)? Proszę o pomoc

Ps. Oczywiście mogłabym zapytać o to promotorkę, ale nie chcę wyjść na "matoła" i wolałabym wiedzieć COŚ, zanim seminarium rozpocznie się "na dobre"

[spray]

nie pisałam pracy mgr z językoznawstwa, ale po 4 roku miałam pisemne zaliczenie z j. własnie. Zajmowałam się onomastyką, a potem skupiłam się na samych chrematonimach, więc bawiłam się tylko i wyłącznie nazwami własnymi. Pisałam o nazwach produktów spożywczych Kumpel natomiast pisał pracę mgr właśnie z językoznawstwa. Z tego co wiem analizował neologizmy Super Expressu ,hehe

[sylwia-zuza]

moj maz pisal z literatury wiec Ci nie pomoge...

[iwciunia]

Napisane przez spray

nie pisałam pracy mgr z językoznawstwa, ale po 4 roku miałam pisemne zaliczenie z j. własnie. Zajmowałam się onomastyką, a potem skupiłam się na samych chrematonimach, więc bawiłam się tylko i wyłącznie nazwami własnymi. Pisałam o nazwach produktów spożywczych Kumpel natomiast pisał pracę mgr właśnie z językoznawstwa. Z tego co wiem analizował neologizmy Super Expressu ,hehe

No właśnie, zajmowałaś się...czyli? Nie wiem na czym to zajmowanie się ma polegać

[spray]

Nie bardzo rozumiem Twoje pytanie.
Onomastyka to duży dział językoznawstwa więc wybrałam sobie jedno konkretne zagadnienie, mianowicie nazewnictwo własne wytwórów spożywczych. Onomastyką, jako taką, nie zajmowałam się w ogóle, we wstępie pracy napisałam jedynie co to jest i czego dotyczy. Gdybym miała w swoim badaniu objąć to wszystko, to chyba do dzisiaj bym to pisała

[iwciunia]

Wiem o co to jest onomastyka Chodzi mi o to jak taka praca językowa wygląda w ogóle wybrałaś sobie kilka nazw produktów spożywczych i... ? jak je badałaś? czyli np.: ile rodziałów miała taka praca (w sensie Twoja praca ), pod jakim kątem te nazwy analizowałaś, takie tam podstawowe sprawy (ps. ja po prostu nigdy takiej pracy nie pisałam/nie widziałam, więc w ogóle nie wiem jak ma wyglądać i jak się za to zabrać )

[spray]

aha, no to już wiem o co chodzi
Wybrałam sobie konkretną grupę art. spożywczych ( alkohole wysokoprocentowe )
a potem zrobiłam podział na nazwy tychże ze wzgledu na:
nazwy genetycznie własne, nazwy odosobowe, nazwy powstałe od miejsc geograficznych, nazwy powstałe od przymiotników, itd. Każdą grupę opisałam i dałam mnóstwo przykładów. Dam Ci wzór:
W nazewnictwie produktów alkoholowych często pojawiają się przymiotniki o charakterze odtoponimicznym, np.:
-Krakowska
-Pomorska

I tutaj robiłam bardziej szczególową analizę tej grupy

[iwciunia]

Super Praca pewnie była świetna Sama bym chętnie taką przeczytała Ja właśnie powoli wymyślam temat, ale ciągle nie wiem czy mój pomysł jest dobry...
(myślę nad czymś takim: Płeć w języku. O różnicach w języku kobiet i mężczyzn na podstawie forów internetowych. )

[spray]

o, świetny pomysł. bardzo mi się podoba.