Piercing-Kark

[KiciaOla]

Witam. Może zacznę od tego, że mam czternaście lat i liczę się z tym, że mogę zostać uznana za wariatkę. Chcę sobie zrobić w najbliższym czasie nape piercing, o ile to możliwe. Mam zgodę i znalazłam dobre studio, ale zastanawiam się czy to bezpieczne ze względu na mój wiek i to, że rosnę. Wiem jakie jest ryzyko zakażenia, migracji i zahaczenia włosami. A więc moje pytanie jest takie czy są jakieś przeciwwskazania?

[agiantkaa]

Tak. Po pierwsze - nie kosmetyczka, a profesjonalny piercer, a po drugie.. kochana.. znudzi Ci się to po jakimś czasie jak już zdążysz się wszystkim w szkole pochwalić

[KiciaOla]

Napisane przez agiantkaa

Tak. Po pierwsze - nie kosmetyczka, a profesjonalny piercer, a po drugie.. kochana.. znudzi Ci się to po jakimś czasie jak już zdążysz się wszystkim w szkole pochwalić

Wiem, wiem, że nie kosmetyczka, ale odpowiedniej kategorii nie mogłam znaleźć. A ze studiem się kontaktowałam już. W każdym razie nie zamierzam się nikomu chwalić. Kolczyk jest dla mnie i dla mojej własnej satysfakcji a nie dla szpanu. Po za tym nie rozumiem jak kolczyk może się nudzić. Może nie jestem pełnoletnia, ale proszę traktować mnie poważnie.

[ola_offspring]

Kontaktowałaś się ze studiem i zgodzili się 14-latce wykonać piercing..?

[villete]

kolczyk wybierz typu surface bar, najlepiej z tytanu aby uniknąć reakcji alergicznej, kolczyk powinien być wyjałowiony w autoklawie, tak samo jak wszystko, czego piercer używa do przebijania.
Twój wiek nie ma żadnego wpływu na kolczyk, śmiało możesz go robić.
Trzeba tylko pamiętać, że kolczyki powierzchniowe, czyli właśnie takie, jak ten, który planujesz zrobić, mają tendencję do migracji, czyli do tego, że są "wypychane". Zapobiec temu może właśnie kolczyk typu s-bar (żadne sztangi ani "banany") oraz odpowiednia pielęgnacja - nie używaj żadnego spirytusu ani pochodnych alkoholu (żadnej wody utlenionej!) do pielęgnacji przekłutego miejsca, nie używaj żadnych maści z antybiotykiem bez potrzeby, nie odrywaj strupków, nie dotykaj brudnymi rękoma. Jeśli masz długie włosy, staraj się je związywać, aby one nie podrażniały przebitego miejsca.

Także życzę udanej zabawy w studio Piercing to fajna sprawa i w dobrym studiu, doświadczony piercer na pewno nie zrobi Ci krzywdy ani nie zrobi Ci niczego, co może Ci w późniejszym czasie zaszkodzić.
Za to panie u góry mogłyby sobie darować nic nie wnoszących postów, kiedy poza własną opinią, nic rzetelnego nie mogą dodać...

[miss venflon]

wiek ma znaczenie
14 latka rośnie i to często intensywnie a wszystkie powierzchniówki są robione na "wymiar"-więc kłucie to jest bezsensem i głupotą u tak młodej osoby
wraz z wzrostem albo pojawi się ucisk albo migracja-jaki to ma sens?

[villete]

Ryzyko migracji zawsze jest przy tego rodzaju przebiciach, a wiek nie ma nic do rzeczy. Skóra w tym miejscu jest gruba i jest jej "dużo" gdyż jest to miejsce dość "mobilne", więc to, że dziewczyna będzie rosnąć nie będzie szczególnie zauważalne dla przebitego miejsca, powtarzam się, ale przecież nie przebijamy kości, jakkolwiek durnie to brzmi.
skoro już mam potwierdzać swoje słowa, to przyznam, że jednym z moich pierwszych kolczyków był właśnie kark w podobnym wieku, może byłam nawet ciut młodsza i wytrzymał dobrych kilka lat (nawet mimo tego, że s-bary były wtedy niepopularne w Polsce i nosiłam ptfe, którego potem już nigdy na s-bar nie wymieniłam) i został nawet świadomie wyjęty, a nie "wymigrowany". Też nie przesadzałabym o tym intensywnym wzroście, w tym wieku jest to raczej spotykane wśród chłopców, u dziewcząt wzrost się raczej normuje, ale to w sumie dość indywidualna kwestia. Niemniej szyja się jakoś szczególnie od tego wieku do wieku dojrzałego nie zmienia.
Także wydaje mi się, że nie ma co demonizować

[miss venflon]

Napisane przez villete

Ryzyko migracji zawsze jest przy tego rodzaju przebiciach, a wiek nie ma nic do rzeczy. Skóra w tym miejscu jest gruba i jest jej "dużo" gdyż jest to miejsce dość "mobilne", więc to, że dziewczyna będzie rosnąć nie będzie szczególnie zauważalne dla przebitego miejsca, powtarzam się, ale przecież nie przebijamy kości, jakkolwiek durnie to brzmi.
skoro już mam potwierdzać swoje słowa, to przyznam, że jednym z moich pierwszych kolczyków był właśnie kark w podobnym wieku, może byłam nawet ciut młodsza i wytrzymał dobrych kilka lat (nawet mimo tego, że s-bary były wtedy niepopularne w Polsce i nosiłam ptfe, którego potem już nigdy na s-bar nie wymieniłam) i został nawet świadomie wyjęty, a nie "wymigrowany". Też nie przesadzałabym o tym intensywnym wzroście, w tym wieku jest to raczej spotykane wśród chłopców, u dziewcząt wzrost się raczej normuje, ale to w sumie dość indywidualna kwestia. Niemniej szyja się jakoś szczególnie od tego wieku do wieku dojrzałego nie zmienia.
Także wydaje mi się, że nie ma co demonizować

no cóż jak widać moja opinia (poparta ponad 10-letnim doświadczeniem w zawodzie,publikacjami,sem inariami etc,etc) na nic skoro ty miałaś i wiesz lepiej

pewne normy prawne w moim zawodzie zobowiązują-istnieje też pojęcie etyki zawodowej-ale cóż wiesz lepiej

[spinka95]

A nie wolałabyś z tym trochę poczekać? Kurcze, naprawdę jesteś jeszcze młoda .

[villete]

Napisane przez miss venflon

no cóż jak widać moja opinia (poparta ponad 10-letnim doświadczeniem w zawodzie,publikacjami,sem inariami etc,etc) na nic skoro ty miałaś i wiesz lepiej

pewne normy prawne w moim zawodzie zobowiązują-istnieje też pojęcie etyki zawodowej-ale cóż wiesz lepiej

wydaje mi się, że napuszanie się jest zbędne. moje wypowiedzi nie są związane z faktem, żę mam 3 kolczyki w pępku co mi jeden siostra, drugi babcia, a trzeci kosmetyczka trzasnęła, ale wydawało mi się, że po tonie moich wypowiedzi da się to zauważyć, że nie mówię o czymś, o czym nie mam pojęcia. sama zajmuję się piercingiem od lat, spędzając pod okiem profesjonalistów wiele lat. Mimo, że obecnie to zajęcie zeszło na dalszy plan, wciąż mam sporo wiedzy w tym temacie i myślałam, że warto będzie się nią podzielić. Szanuję Twoją wiedzę i doświadczenie w tym temacie, wiec też uszanuj opinię innej osoby.

Swoją drogą zastanawiam się jakie normy prawne to regulują powyższy temat (pytam jako studentka prawa), a co do norm etycznych - skoro dziewczyna ma zgodę rodziców, to nie widzę najmniejszego problemu. Wciąż robimy jakąś chorą otoczkę wokół piercingu, szczególnie, kiedy mamy do czynienia z nietypowymi przekłuciami (co równa się - nie jest to przebicie płatka ucha), kiedy to bez zająknięcia patrzymy jak niemowlęta mają miażdżoną przez pistolety tkankę u kosmetyczek - co często faktycznie wiąże się z powikłaniami.

[miss venflon]

jest mi naprawdę przykro ,że nie rozumiesz iż kłucie 14-latki po prostu nie jest w porządku
jest tak samo logiczne i etyczne jak kłucie niemowlakowi uszu
i w obydwu przypadkach zgoda rodzica mnie średnio interesuje-bo moim zadaniem jako profesjonalisty jest przekonanie i owej nastki i jej rodzica,że wszelkie wskazania każą zaczekać-bo zabieg w tym wieku to komplikacje na własne życzenie(i przykład twojego kolczyka jest tu na miejscu-miałaś technicznie źle wykonane przekłucie-pięknie też na pewno nie wyglądało)
idźmy dalej -skoro twoim argumentem jest,że ciało 14-letniej dziewczynie się az tak nie zmieni i,że to "demonizowanie" to ustosunkuj się do wytatuowania owej dziewczynki czy do zrobienia jej implantów transdermalnych-zaszalejmy piercing intymny też bezproblemowo?w końcu to tylko modyfikacje

[villete]

uważam wciąż, że poza osobistymi przekonaniami, brak jakichkolwiek przeciwwskazań do wykonywania przekłucia karku. drogą myślenia, że ciało się zmienia, nie powinno się modyfikacji wykonywać w ogóle, bo ludzie podczas swojego życia tyją, chudną, ciało im się napina, wiotczeje, rosną mięśnie, zanikają mięśnie - wbrew pozorom nie jest to cykl życia obejmujący 50 lat, a często 2 czy 3 lata, bo ktoś zmienia swój tryb życia i wówczas tatuaże i piercing wyglądają gorzej, lepiej. Zresztą nie ma co porównywać kolczyka do tatuażu, jeśli wystąpią komplikacje, a te mogą pojawić się nawet gdy dziewczyna skończy magiczne 18 (co i tak oznacza, że do 26 roku życia mniej więcej i tak będzie rosła, więc i tak piercer powinien ją odesłać, bo jest za młoda) organizm może po prostu odrzucić obce ciało i będzie zmuszona wyjąć kolczyk.
Jesteś praktykiem, więc wiesz czym różni się zwykłe przebicie od dermali, implantów czy kolczyków intymnych (w tym wypadku w grę według mnie faktycznie dochodzi kwestia prawna oraz po prostu tabu) więc dla mnie to złe porównanie, bo są to bardziej inwazyjne modyfikacje niż zwykłe przekłucie fałdy skóry. Nie są to wiec rzeczy stojące "na równi" dla mnie. Ale to już rozważania czysto etyczno-moralne, nie w związku z tematem.

W każdym razie dyskusja mogłaby być bardzo długa i zażarta, bo mamy dwie różne opinie, jednocześnie jednak robimy offtop Więc powinnyśmy to chyba zakończyć, bo konkluzją jest to, że według Ciebie się to nie godzi, bo dziewczyna jest za młoda (argumenty nt. komplikacji według mnie są zbędne, jak powiedziałam, nie znane mi są żadne medyczne ani anatomiczne przesłanki wykluczające powierzchniowe przebicia u młodych osób. Argumentem może być, że są to ciężkie kolczyki w utrzymaniu - ogólnie). Ja będę utrzymywać, że kolczyk w tym wieku jest w porządku, dziewczyna nie jest niemowlęciem, ma swój rozum, zdaje sobie sprawę z konsekwencji, a jeśli ktoś chce na siłę jej wmawiać, że jest za młoda, głupia i niepoczytalna - to trudno, niech sama się przekona i niech faktycznie, jak niektórzy uważają, sama za kilka lat żałuje. Człowiek musi sam się kształtować, a nie być pod ochronnym, etycznym kloszem.

Mam nadzieje, że nie masz mi za złe tej krótkiej dyskusji, MissVenflon Kto wie, może uda nam się spotkać na jakimś konwencie i pociągniemy dyskusję dalej