|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
|
cos refleksyjnego...
"sprzedałam siebie...winna jestem ja.. fałszywa monete w swej kieszeni mam..."no wiec własnie. tymi słowami zaczne.
mam teraz taka sytuacje niezbyt komfortowa, poniewaz chodzi o moich przyjaciol. doszło do takiej sytuacji,z mojej winy, ze nasza paczka sie rozwalila. to znaczy, wydalono mnie z niej. maja racje, to co zrobilam bylo swinstwem, jednak chcialabym dostac druga szanse. o tym zamierzam z nimi porozmawiac. wiem, ze teraz wszystko co złe kojarzy sie ze mna. jednak jedna osoba, nadal we mnie wierzy, została ze mna, jest nadal moim przyjacielem... ale wiem, ze nie jest jej łatwo bo w sumie 3ma i ze mna i z reszta paczki.. no a wiadomo nie rozdwoi sie... chcialaby spedzac ze mna i znimi tyle samo czasu ale tak sie nie da...jej chlopak osadza mnie o wszystkie ich kłotnie ;/ uwaza, ze chce zeby ze soba zerwali ( co zreszta ona zamierza niedługo zrobic) no i jak do tego dojdzie to oczywiscie bedzie to moja wina. zaznacze ze to dzieki mnie sie poznali, nigdy nie wtracalam sie w ich sprawy, jedyna moja interwencja jest co pare dni pytanie jak sie trzyma ich zwiazek, mam wazniejsze problemy od zatruwania zycia chlopakowi przyjaciolki... no ale on ma powody by mnie oskarzac, skrzywdzilam jego przyjaciela, ale bez przesady!. strasznie brakuje mi starej paczki, nie doceniałam tego wszystkiego, ale z drugiej strony wiem ze oni tez nie sa do konca fair, po moim zachamieniu zrobili to samo co ja, jakby w odwecie, nagle wszyscy stali sie z soba zzyci, nie to co bylo na poczatku, wszystko jest piekne kolorowe, czasem mam wrazenie ze robia mi to na złosc bym jeszcze bardziej cierpiała... nie wiem czy mi dadza druga szanse.. watpie w to ... moje zycie zapowiada sie strasznie samotnie...to wszystko zaczynalo sie układac a ja zepsułam...chcialabym pokazac im i samej sobie ze moge byc dobrym przyjacielem, ze mozna mi zaufac, ze nie jestem taka zła, ze kazdy popelnia bledy ale sztuka jest z nich wyciagnac wnioski, a ja to zrobilam.. zmienilam sie od czasu kiedy przestalismy sie do siebie odzywac... dalo mi to duzo do myslenia... nie wiem... mam dopiero 15 lat... zawiodłam sie na 2 osobach, ktore zarzekaly sie ze beda zawsze przy mnie.. zdradzilam dwoch przyjaciol... przeszłam 4 wazne operacje.. straciłam szacunek do samej siebie... przezylam tragiczna smierc dziadka... kryzys małzenski moich rodzicow... wypadek brata... nieszczesliwa milosc.. fatalne zauroczenia... myslalam ze jestem silna.. ze dam rade.. ale nie da sie... bez osob ktore w ciebie wierza nic sie nie da zrobic... zycie to nie zycie kiedy nie masz z kim sie posmiac, pozwierzac, poobgadywac, po prostu nie masz kogos komu ufasz i kto ci ufa... marze o tym by zniknac... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 7 861
|
Dot.: cos refleksyjnego...
Cytat:
![]() paczką się nie przejmuj. ja sama "przeszłam" przez trzy ![]() ![]() pamiętaj, przyjaciele, którzy odeszli tak naprawdę nigdy nie byli przyjaciółmi ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 408
|
Dot.: cos refleksyjnego...
ufcio a moglabys nam dokladniej powiedziec co sie takiego stalo?? dlaczego mowisz ze sie sprzedalas i ze stracilas przyjaciol ze swojej winy?? nie martw sie tym monika powiedziala prawde ze jezeli odeszli to naprawde nie byli twoimi przyjaciolmi. pamietaj ze na nas wizazankach zawsze mozesz polegac
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
Zarejestrowany: 2003-09
Wiadomości: 2 991
|
Dot.: cos refleksyjnego...
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...rzebuje+pomocy --limonko od tego sie zaczelo...
eh.. wczoraj rozmawiałam z tymi dwoma.. przeprosiłam, no powiedzialam wszystko co chciałam.. powiedzieli ze nie bedzie łatwo, ale dadza mi szanse... wiadomo.. na poczatku jest troche nie zrecznie po kłotni... mam nadzieje, ze wszystko sie ulozy... monyczkaa to moja druga paczka.. jedna przyjaciolka , ta co we mnie nie zwatpila jest ze mna od zawsze, wczoraj zerwał z nia chłopak, o ktorym pisałam... nie wiem jak to bedzie, nasza paczka składa sie z par, a raczej składała... wazne, ze my dziewczyny bedziemy sie trzymac razem... bo sobie najbardziej ufamy.. wiadomo, milosc przychodzi i odchodzi a przyjazn zostaje...co do tego co przeszlam, wiem ze jeszcze strasznie duzo przykrosci mnie czeka, ale to co mam za soba mogłby Bog rozdzielic miedzy ludzmi ![]() ![]() dziekuje ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:39.