samotne studenki w Krakowie:)

[JellyJumper]

Witajcie!

Na początek powiem, ze wiem że jest już wątek dotyczący Krakowa, w którym piszą, spotykają się, umawiają na zakupy dziewczyny z Krakowa, ale chciałam ząłożyć wątek nieco inny.

Jako, ze rozpoczął się Nowy Rok, mam nadzieję, ze będzie on lepszy od poprzedniego, chciałabym coś zmienić w swoim życiu.
Mianowicie, chce przestać się smucić i zamartwiać tym, ze jestem sama w wielkim mieście i chciałabym kogoś poznać.
Na wizażu jest mnóstwo świetnych ludzi, może ktoś jest w podobnej sytuacji jak ja?

Jeżeli uda mi się rozwinąć ten wątek to super
Niech udzielają się tutaj studentki, które chcą się z kimś zaprzyjaźnić, które są spoza Krakowa i ciężko im się tutaj odnaleźć. Albo po prostu osoby, którym brakuje znajomych, przyjaciół.

Na początek napiszę coś o sobie

W Krakowie jestem od października, jestem na 1 roku na PK nie znam tutaj praktycznie nikogo. Mam "znajomych" w grupie, jednak ciężko mi się z nimi dogadać. Pohodzę z małej wioski, gdzie najchętniej bym wróciła, jednak zależy mi na dobrym wykształceniu.
Miniony rok był bardzo ciężkim dla mnie, dlatego chciałabym nowy zacząć z nową energią i nowymi ludźmi.

Zapraszam

[zielona_nadzieja]

Hej Też jestem na pierwszym roku, tyle że na UJocie Nie miałam większych problemów z odnalezieniem się w Krakowie, ale to dlatego, że mieszkam razem z koleżankami z klasy z LO i nie mam powodów,by czuć się samotna. Jednak bardzo chętnie poznam kogoś nowego, bo znajomych nigdy za dużo

[Vashti]

Hej!

Podpisuję się pod tematem rękami i nogami Jestem za

Jakbym słyszała swoją historię.

Może kilka słów o sobie. W Krakowie jestem dopiero od października, a już odczułam skutki samotności:-( Też jestem z małej miejscowości i w dodatku z drugiego końca Polski. Wiem, ktoś może pomyśleć, że skoro jestem taka samotna, to po co pchałam się tak daleko. Chciałam po prostu spełnić swoje marzenia związane z kierunkiem studiów.

Najgorsza jest ta odległość, bo praktycznie w domu mogę być tylko na święta i dłuższe wolne. Nie sądziłam, decydując się na Kraków, że nie wszystko będzie kolorowe:-( Teraz też jestem jeszcze w domu, ale w środę wracam. I strasznie mi się nie chce.
Ale cóż, nie będę robić smutnej atmosfery, bo też razem z Nowym Rokiem chcę wprowadzić zmiany Mam nadzieję, że się to uda

A wracając do zamiarów, też chciałabym poznać fajnych ludzi Na moim kierunku nie ze wszystkimi można się zintegrować, a na imprezy i tego typu rozrywki nie chodzę

Przepraszam, jeśli moja wiadomość jest dziwna, ale jestem nowa na forum i dopiero się "wczuwam"

Pozdrawiam!

[JellyJumper]

zielona_nadzieja
zazdroszczę znajomych z LO, ja niestety w Krakowie jestem sama jak palec.
Co prawda mam na mieszkaniu kilka osób, jednak są to pary które zamieniają ze mną jedynie cześć codziennie.

Vashti
Też myślałam, że będzie bardziej kolorowo. Też mogłam iść na studia bliżej domu, jednak nie było takiego kierunku.

Takie duże miasto, tyle osób a jednak ciężko znaleźć jakąś bratnią duszę.
Ja np w swojej grupie mam osoby, które albo całe dnie się ucza i nie chcą z nikim się przyjaźnić, na każdą propozycję wyjścia odpowiadają że muszą się uczyć i nie mają czasu, pozostali przyjechali do miasta ze swoimi dawnymi znajomymi i nie chcą się jakoś integrować z innymi.
Ogólnie każdy jest sam sobie

[Vashti]

Eh, to jest właśnie ta sytuacja. Ludzie z mojej miejscowości się dziwią, że tak daleko wyjechałam, że trzeba było gdzieś bliżej. Ale bliżej nie ma takiego kierunku.

Mieszkam z dziewczyną z kierunku, jednak też to jest taki "suchy" kontakt.

Do Krakowa przyjechałam całkiem sama, nowe środowisko, nowy świat. Mam nadzieję, że wytrzymam tu, chociaż jakiś czas

[zielona_nadzieja]

Napisane przez JellyJumper

zielona_nadzieja
zazdroszczę znajomych z LO, ja niestety w Krakowie jestem sama jak palec.
Co prawda mam na mieszkaniu kilka osób, jednak są to pary które zamieniają ze mną jedynie cześć codziennie.

Uwierz mi, że ma to też swoje minusy Czasem sobie myślę, że wolałabym mieszkać z kimś obcym, kto nie wtrącałby się w moje sprawy

Co studiujecie, jeśli mogę zapytać?

[gumiak]

Cześć dziewczątka
Obawiam się, że jestem sporo od Was starsza, ale też jestem studentką (wieczną), w Krakowie. Moja samotność nie wynika z tego, że mieszkam tu od niedawna, a raczej stąd, że wielu znajomych skończyło już studia i porozjeżdżało się po świecie. Chętnie poznam kogoś nowego Nie mam wiele wolnego czasu, ale za to trochę znam miasto

[czarnulkax]

Cześć dziewczyny
Wiem co czujecie Zaczynając studia w Krakowie też przyjechałam tu całkiem sama, nikogo nie znałam, miasto też nie bardzo i przyznam, że wyjeżdżając nie myślałam, że będzie to takie trudne. Aczkolwiek później jest coraz lepiej.

[marlienkaa2]

Hej Dopisuję się i ja.

[JellyJumper]

Ja np też mam bardzo mało czasu, dużo zajęć w większości obowiązkowych.
Przez ten mój wiecznie zły nastrój prawie wcale się nie ucze, obawiam się, że nie zaliczę zbliżającej się sesji.
Z drugiej strony myślę, że byłoby to najlepszym rozwiązaniem, wtedy w przyszłym roku zaczęłabym on nowa już nie sama tylko z moim TŻem.
Ale u mnie na wsi gdybym wróciła to byłby pewnie wstyd, poza tym szkoda pieniędzy które włożyli we mnie rodzice do tej pory

Ja studiuję budownictwo.

gumiak
dlaczego jesteś wieczną studentką?

[zagubiona_w_swoich_snach]

Napisane przez JellyJumper

Ja np też mam bardzo mało czasu, dużo zajęć w większości obowiązkowych.
Przez ten mój wiecznie zły nastrój prawie wcale się nie ucze, obawiam się, że nie zaliczę zbliżającej się sesji.
Z drugiej strony myślę, że byłoby to najlepszym rozwiązaniem, wtedy w przyszłym roku zaczęłabym on nowa już nie sama tylko z moim TŻem.
Ale u mnie na wsi gdybym wróciła to byłby pewnie wstyd, poza tym szkoda pieniędzy które włożyli we mnie rodzice do tej pory

Ja studiuję budownictwo.

gumiak
dlaczego jesteś wieczną studentką?

Boże jakbym o sobie czytała Ja i tak sie nie ucze bo jestem zła ze mam tyle nauki

[JellyJumper]

Napisane przez zagubiona_w_swoich_snach

Boże jakbym o sobie czytała Ja i tak sie nie ucze bo jestem zła ze mam tyle nauki

Ja jestem złą, ze musze w Krk siedzieć

[zagubiona_w_swoich_snach]

ja tu mieszkam od zawsze wiec wyboru nie mam

[JellyJumper]

W takim razie zazdroszcze

[zagubiona_w_swoich_snach]

Nie ma czego Ja za to zawsze chciałam wyjechac do innego miasta.Niestety nie spyiam na pieniadzach a wyjazd jesli moge studiowac to co chce w swoim miescie byłby głupotą

[Vashti]

Napisane przez zielona_nadzieja

Uwierz mi, że ma to też swoje minusy Czasem sobie myślę, że wolałabym mieszkać z kimś obcym, kto nie wtrącałby się w moje sprawy

Co studiujecie, jeśli mogę zapytać?

Tak, to też racja Tak jak również są minusy mieszkania z kimś obcym

A ja studiuję kulturoznawstwo bliskowschodnie z arabskim, UJ.

Szczerze mówiąc też obawiam się sesji. Wydaje mi się , że przez te moje nastroje w ogóle jej nie zaliczę. Teraz też, jestem jeszcze w domu i zamiast się uczyć, to ja siedzę i rozmyślam jak to będzie kiedy wrócę do Krakowa. Ale tak jak mówicie, może z czasem będzie łatwiej Wierzę w to i mam nadzieję

[JellyJumper]

Napisane przez zagubiona_w_swoich_snach

Nie ma czego Ja za to zawsze chciałam wyjechac do innego miasta.Niestety nie spyiam na pieniadzach a wyjazd jesli moge studiowac to co chce w swoim miescie byłby głupotą

Właśnie najlepsze jest to, że ja zawsze marzyłam, zeby wyjechać na studia, wyrwać się z domu. Cieszyłam się na wyjazd, aż do pierwszego dnia w Krakowie

Mama się, ze mnie śmieje, że tak strasznie chciałam wyjeżdżać a teraz tylko do domu mnie ciągnie.

Ja też na pieniądzach nie sypiam, dlatego gdyby nie kwestie finansowe pewnie bym zdecydowała się na przerwanie studiów na ten rok.
Ale w sumie dużo kasy posżło już na to moje studiowanie, więc mimo, ze mama pewnie by się zgodziłą, głupio mi tak marnowac pieniądze.


Co do mieszkania z obcymi ludźmi.
Nas w mieszkaniu jest 8, szczerze irytuje mnie to, że ludzie za sobą nie sprzątają, nie zmywają naczyń, biorą cudze kubki, od momentu gdy posprzątałam 2 razy łązienkę, mam na myśli takie mycie kafelków, wanny, prysznica, umywalki nikt tego nie zrobił.
A jak biorą cudze naczynia to ok, ale niech je umyją i poddadzą, a nie trzymają tydzień w pokoju

[whateverB]

Hej dziewczyny bardzo chętnie się do Was dopiszę co prawda nie jest to mój pierwszy rok w Krakowie i już się tutaj całkiem miło zadomowiłam, ale mam takie momenty, że też najchętniej wróciłabym na ten swój koniec świata

[zagubiona_w_swoich_snach]

Napisane przez JellyJumper

Właśnie najlepsze jest to, że ja zawsze marzyłam, zeby wyjechać na studia, wyrwać się z domu. Cieszyłam się na wyjazd, aż do pierwszego dnia w Krakowie

A widzisz a ja mieszkam w Krk a jak bym chciala sie z kims umowic to troche by mi zajeło znalezienie "chętnej"
Cięzko czasem złapać kontakt z kims z uczelni.

[Vashti]

Ja to samo Też chciałam strasznie wyjechać, tak mi się spieszyło.

[nosoyningunangelito]

Hej, mogę się dołączyć?
jestem dokładnie w tej samej sytuacji, tylko trochę dłużej bo już studiuję drugi rok. Cieszę się strasznie, że trafiłam na ten wątek bo również chciałabym aby w tym Nowym Roku się coś zmieniło w moim życiu na lepsze

[gumiak]

Dlaczego jestem wieczną studentką? Bo tak wyszło
Pierwszy kierunek zaczęłam trochę przypadkowo, drugi- bo chciałam, ale mi się nie podobało, trzeci i czwarty- bo zawsze o nich marzyłam
Mam 25 lat, a skończyłam już 10 lat studiów (bo lubię studiować po dwa kierunki na raz...) i jeszcze niczego nie skończyłam

Sama jestem Krakowianką i choć zdarzało mi się mieszkać albo studiować w innych miastach, to naprawdę lubię tu wracać

Kraków jest naprawdę fajnym miejscem do życia. Zimą- blisko na narty. Na wiosnę blisko w góry No i tyle jest fajnych miejsc- Zakrzówek, wszystkie kopce, różne jeziora i zalewy.
Poza tym- najbardziej klimatyczne knajpki w całej polsce (Kazimierz), fajne teatry, dużo fajnych małych kin, sporo wydarzen kulturalnych... A przy tym miasto jest względnie małe (do przejechania na rowerze) i przytulne

[czarnulkax]

Gumiak cóż za pora, 3 rano A planujesz któryś skończyć?

[gumiak]

Napisane przez czarnulkax

Gumiak cóż za pora, 3 rano A planujesz któryś skończyć?

No ba, skończyć zamierzam prawie wszystkie Jeden już w tym roku Drugi za rok A potem ten, który zacznę jak tylko skończę pierwszy i tak dalej

[JellyJumper]

Dziewczyny a orientuje się, może któraś z was jak to jest gdybym teraz zerezygnowała na I semestzre i chciała za rok znó zaczynać?
Będę musiała brać normalnie udział w rekrutacji?

A jeżeli teraz bym coś zaliczyłą i chciała mieć przepisaną ocene to za niezaliczone przedmioty musiałabym płacić tak?

[Malla]

Napisane przez JellyJumper

Na początek powiem, ze wiem że jest już wątek dotyczący Krakowa, w którym piszą, spotykają się, umawiają na zakupy dziewczyny z Krakowa, ale chciałam ząłożyć wątek nieco inny.

Co w tym wątku ma być takiego, czego nie ma w tamtym?

[zagubiona_w_swoich_snach]

Napisane przez Malla

Co w tym wątku ma być takiego, czego nie ma w tamtym?

Tam są gumki a tu chyba bedzie wiecej marudzenia na sesje itp. Ja tam moge czytac/pisac obydwa

[Malla]

W tamtym też jest większość studentek i są narzekania na sesję, nie widzę sensu dublowania wątków...

Napisane przez JellyJumper

Dziewczyny a orientuje się, może któraś z was jak to jest gdybym teraz zerezygnowała na I semestzre i chciała za rok znów zaczynać?
Będę musiała brać normalnie udział w rekrutacji?

W zdecydowanej większości przypadków tak.

[baajeczna2]

Napisane przez Malla

W tamtym też jest większość studentek i są narzekania na sesję, nie widzę sensu dublowania wątków...

dokładnie. po co dwa konkurencyjne wątki..

[JellyJumper]

Nie konkurencyjne

Ten miał być dla dziewczyn, które są tutaj samotne, przyszły na studia nie znając nikogo itp
Oczywiście można się udzielać w dwóch watkach