pieczenie w lampie.

[FantaSy1]

Dziewczyny od jakiegoś czasu zmagam się z pieczeniem klientek pazurków w lampie.

Nakładam wartwę podkładową, wszystko ok
ale jak juz zaczynam żel budujący to jest wyciąganie łapki z lampy i ''ałaaa''
no i wtedy daje baaardzo cienkie warstwy i jest ok, chociaż mimo wszystko klientki mówią że czuja lekkie pieczenie, ale bezbolesne
Jest to uciążliwe bo muszę dać więcej cienkich warstw co = wydłużenie czasu pracy ..
Zwykle przy drugiej grubszej juz warstwie budującego nie ma ''ała''..

Myślałam że to wina żelu, bo przy jednofazowym nie przypominam sobie żeby się coś takiego działo, jednak te żele są słabsze..
Żel budojący miałam z bass cosmetic( drogi i naprawdę dobry żel), teraz z modena nails (tez jest ok, jednak nieco słabszy tak mi się wydaje) . Przy obu klientki narzekały , jednak przy tym drugim, tak jakby mniej ..


Czy ja robię cos nie tak? Czy to wina żeli? Czy nakładanie i budowanie krzywej C przy pierwszej warstwie budującego to błąd? A może trafiam na wyjątkowo wrażliwe klientki? Bo wiem, że pieczenie to normalne zjawisko, ale chyba nie aż tak mocne pieczenie ...

Najgorzej przy budowaniu szkieletu na formie, wtedy muszę dać troszkę tego żelu, bo na tipsie mogę dac cieńsze warstwy, ale na formie jak?? Co mam robic? Pomóżcie ) Licze na was dziewczyny )

[mysiaczeq]

Hej, po prostu na wrażliwe klientki trafiłaś i tyle. Kładź jedną warstwę cieńszą resztę grubszą, nie jest błędem budowanie paznokcia po pierwszej warstwie.

[Offculla]

Efekt ten zależny jest od ilości fotoinicjatorów zawartych w żelu. To one w głównej mierze odpowiadają za pieczenie. Pieczenie można odczuwać właśnie podczas łączenia się żelu z naturalną płytką, zazwyczaj jest tak po nałożeniu drugiej warstwy. Z innymi klientkami nie masz tego problemu??

[sidron]

Proces utwardzania polega na łączeniu, czyli polimeryzacji, cząsteczek żelu pod wpływem promieni UV. W trakcie utwardzania cząsteczki żelu zmieniają swoje położenie i łącząc się w łańcuchy zaczynają wydzielać ciepło, które objawia się pieczeniem. Następuje reakcja łańcuchowa. W składzie żelu znajdują się fotoinicjatory, czyli związki chemiczne, które zaczynają reakcję twardnienia pod wpływem światła ultrafioletowego.Przyczyn pieczenia żelu w trakcie utwardzania może być kilka:
- gęstość żelu (im gęściejsze żele tym większe prawdopodobieństwo, że klientka może odczuwać pieczenie)
- zbyt gruba aplikacja żelu na płytce
- paznokieć jest w stanie chorobowym lub zachodzą zmiany hormonalne, np. podczas ciąży, ponieważ wpływ hormonów jest taki, iż łożysko naturalnej płytki staje się bardziej unerwione i bardziej wrażliwe na bodźce, w tym również na proces łączenia żelu
- skład chemiczny
- przepiłowana lub osłabiona i cienka płytka paznokcia
- nowe żarówki w lampie
Aby żel nie był tak bardzo dokuczliwy w czasie utwardzania, zaleca się po odczuciu pierwszego zakłucia wyjęcie dłoni z lampy i późniejsze pełne utwardzenie.
Pieczenie żelu nie świadczy absolutnie o jakości produktu. Najlepsze marki na rynku posiadają mniej lub bardziej "piekące" żele.
Sama płytka jest martwym tworem, ale podczas polimeryzacji to nie sama płytka nas piecze, a łożysko paznokcia. Rosnąc, płytka posuwa się po łożysku paznokcia. Łożysko jest unerwione, bo jest tkanką, która pod wpływem hormonów jest bardzo wrażliwa.

[FantaSy1]

Bo moja mama chodząc do kosmetyczki nie odczuwała bólu, a gdy robiłam jej pazurki ja juz tak. Więc martwiłam się że to ja coś robię nie tak..
Fakt wymieniłam ostatnio żarówki, może to one są tego powodem, złej jakości, a może za mocne...
Ostatnio zaczęłam pracować na gęstych żelach może to jest też powodem...

Czyli nie da się temu zaradzić ? Tak jest i koniec?

[sidron]

Możesz zmienic żel na średniogęsty to jednak nie da Ci gwarancji, że żel nie będzie "piekł". Jak wspomniałam w moim poprzednim poście przyczyn "pieczenia" żelu może byc kilka i nie jest to żadna wada produktu.. Po prostu tak to jest jedni odczuwają efekt "pieczenia" a inni nie. U mnie wiekszośc pan nie odczuwa pieczenia ale zdarzają sie i takie, które są wrażliwe i takie odczucia mają. Należy zawsze poinformaować klientę, że może odczuwać "pieczenie", wyjaśnić jej dlaczego i co zrobić. Jeśli już poczujemy pieczenie wysuwamy rękę z lampy i czekamy aż "pieczenie" ustanie, drugi raz już "nie zapiecze".

[FantaSy1]

tak robię, zawsze informuje że jak będzie piekło to od razu wyciągnąć i włożyć znowu i że wtedy już nie piecze. Jednak ten wzrok ich co w stylu''do kogo ja trafiłam''. Potem boją się włożyć łapkę znowu ;d.. W najbliższym czasie zmienię żel, jakaś nadzieja jest..

[Pierre_Dolevass]

A może poprostu za bardzo matowisz płytkę paznokcia?
Ja raz poszłam zrobić sobie pazurki żelowe.
Kobieta taka krzywdę mi zrobiła( z certyfikatami i innymi potwierdzeniami umiejętnościami),że poprostu szok.
Tak mi matowiła płytkę ,że zamiast paznokci została cienka warstwa"papieru" Po czym nałożyła żel i włożyła do lampy!!!!!!!!!!
Masakra normalnie.
Takim nie powinno się powierzać swoich dłoni!

[FantaSy1]

nie sądze że przepiłowuje. Delikatnie bloczkiem.