Opalanie, filtry i przyspieszacz

[guest]

Witam .
Mam ciemne wlosy,oczka i karnacje .....niebawem wyjezdzam na waakcje ,stad moje pytanie do Was. Co lepiej uzywac olejkow ? balsamow? czy przyspieszaczay do opalania?. Zalezy mi na ladnej i przede wszystkim trwalej opaleniznie. Ostatnio smaruje sie produktem Bielendy -przyspieszaczem do opalania wodoodpornym i rzeczywiscie ....opalam sie b. szybko( zawsze slonko bralo mnie szybko). Jednak jedno co mnie martwi to to iz opalenizna nie jest trwala...Czy to prawda ze opalenizna za sprawa przyspieszaczy schodzi szybciej niz od normalnych olejkow do opalania?Moze ktos by mi cos polecil?
Dziekuje za odpowiedz.

[Beata]

To jaki preparat do opalania wybierzesz zależy przede wszystkim od Twoich upodobań. Czy będzie to olejek , balsam czy emulsja nie jest tak istotne jak to jaki filtr przeciwsłoneczny bedzie zawierał ten preparat. Przyspieszacze opalania czasami zawierają samoopalacz i wtedy rzeczywiscie opalenizna szybko blednie (jeśli przez kilka dni nie nałożysz ponownie preparatu). Nie przesadzaj z opalaniem - mnóstwo rad znajdziesz w serii słonecznej (artykuły Basi o opalaniu oraz mój o solarium)

[Stradivaria]

witam serdecznie, mam pytanie odnośnie używania filtru 50+. Zakupiłam Anthelios XL 50+ z La Roche-Posay i teraz nieco obawiam się, że wogóle się nie opalę. Mam skórę po przejściach trądzikowych, więc nie chcę mieć przebarwień, lecz zastanawiam się, czy przy takim filtrze poczuje chociaż trochę dotyk słońca chciałabym się ładnie opalić, lecz bezpiecznie stąd mój wybór. Czy z taką wysoką ochroną skóra nadal się opala? pozdrawiam

[Sylwia1900r]

Mało poczujesz tego słoneczka z filtrem 50, na pewno się nie spieczesz ale każdy filtr coś tam przepuszcza więc po jakimś czasie może delikatnie złapie opaleniznę.
Ja mam krem Pharmaceris screen sensilium też 50 i używam go tylko jak widzę że moja skóra ma w dany dzień dość słońca, i tylko w awaryjnych sytuacjach żeby na twarzy nie mieć zaczerwienień.
No i ten mój jest tłusty, niezbyt przyjemnie się go nosi, czuję że mam skórę oblepiną tym filtrem i nie lubię tego, lubię lżejsze kremy latem.

[Justyna Pe]

Napisane przez Sylwia1900r

Mało poczujesz tego słoneczka z filtrem 50, na pewno się nie spieczesz ale każdy filtr coś tam przepuszcza więc po jakimś czasie może delikatnie złapie opaleniznę.
Ja mam krem Pharmaceris screen sensilium też 50 i używam go tylko jak widzę że moja skóra ma w dany dzień dość słońca, i tylko w awaryjnych sytuacjach żeby na twarzy nie mieć zaczerwienień.
No i ten mój jest tłusty, niezbyt przyjemnie się go nosi, czuję że mam skórę oblepiną tym filtrem i nie lubię tego, lubię lżejsze kremy latem.

Dobry jest fluid z Vichy spf 50. Ma lżejszą konsystencję i nie klei się w porównaniu z klasycznymi kremami z serii słonecznych

[kondziel]

Za mocny ten filtr, żeby poczuć coś Słońca. Znając tę markę trzeba powiedzieć, że chroni na prawdę dobrze. Na moje oko filtr przepuszcza 1-2% promieniowania UV, więc aby się cokolwiek opalić to potrzeba by kilkanaście godzin opalania non stop.

[troszeczke]

Witam! Jadę na tydzień nad polskie morze i nauczona zeszłorocznymi błędami zaopatruję się w różnorakie kosmetyki do opalania.
Dotąd nie przywiązywałam do tego dużej wagi, jednak rok temu dostałam okropnego uczulenia, dermatolog powiedział, że to uczulenie na słońce.
Od tamtej pory byłam kilka razy na solarium, nic się działo.

Jednak nad morzem będę leżała wiele godzin na słońcu, nie wyobrażam sobie, żeby sytuacja się powtórzyła. Mam kremy z filtrami 25 i 30, jednak zastanawiam się, czy to nie za dużo? Zależy mi na ładnej opaleniźnie. Koleżanka doradziła mi, żebym oprócz smarowania kremami z filtrem, zastosowała jednocześnie przyspieszacz opalania. Czy to dobry pomysł?

Pozdrawiam

[karolynka90]

Napisane przez troszeczke

Witam! Jadę na tydzień nad polskie morze i nauczona zeszłorocznymi błędami zaopatruję się w różnorakie kosmetyki do opalania.
Dotąd nie przywiązywałam do tego dużej wagi, jednak rok temu dostałam okropnego uczulenia, dermatolog powiedział, że to uczulenie na słońce.
Od tamtej pory byłam kilka razy na solarium, nic się działo.

Jednak nad morzem będę leżała wiele godzin na słońcu, nie wyobrażam sobie, żeby sytuacja się powtórzyła. Mam kremy z filtrami 25 i 30, jednak zastanawiam się, czy to nie za dużo? Zależy mi na ładnej opaleniźnie. Koleżanka doradziła mi, żebym oprócz smarowania kremami z filtrem, zastosowała jednocześnie przyspieszacz opalania. Czy to dobry pomysł?

Pozdrawiam

Odpisałam Ci w wątku o opalaniu.