Nie dogaduję się z mamą...

magdalena0610 · 2013-02-19, 00:16

Mam mały problem... nie potrafię dogadać się z własną matką...w sumie to prawie w ogóle nie rozmawiamy. Nie wiem do końca w czym jest problem. Mam wrażenie, że obwinia mnie o wszystko a na dodatek stwierdziła, że za duzo czasu spędzam ze swoim chłopakiem.. tego nie rozumiem najbardziej. Jak mogę za duzo czasu spędzać z najbliższa mi osobą, z która jestem szczęśliwa..?Próbowałam rozmawiać na ten temat, wytłumaczyć , że nie robię nic złego, będąc z nim ale widzę, że moje szczęście jak na razie nie interesuje mojej mamy...nie wiem jak mam zacząc rozmowę, co powiedzieć, czasami milcze i nie odzywam sie w ogóle bo boje sie co z tego wyniknie. A jak juz cos powiem czy zaproponuję to dostaję od mamy odpowiedź z takim wyrzutem jakby w myślach sobie mówiła " po co sie w ogóle odzywasz"
Jak myślicie, powinnam zebrać w sobię odwagę i porozmawiać z mamą czy milczyc dalej..?

**201605300922** · 2013-02-19, 01:05

Cytat:

Napisane przez magdalena0610

Mam mały problem... nie potrafię dogadać się z własną matką...w sumie to prawie w ogóle nie rozmawiamy. Nie wiem do końca w czym jest problem. Mam wrażenie, że obwinia mnie o wszystko a na dodatek stwierdziła, że za duzo czasu spędzam ze swoim chłopakiem.. tego nie rozumiem najbardziej. Jak mogę za duzo czasu spędzać z najbliższa mi osobą, z która jestem szczęśliwa..?Próbowałam rozmawiać na ten temat, wytłumaczyć , że nie robię nic złego, będąc z nim ale widzę, że moje szczęście jak na razie nie interesuje mojej mamy...nie wiem jak mam zacząc rozmowę, co powiedzieć, czasami milcze i nie odzywam sie w ogóle bo boje sie co z tego wyniknie. A jak juz cos powiem czy zaproponuję to dostaję od mamy odpowiedź z takim wyrzutem jakby w myślach sobie mówiła " po co sie w ogóle odzywasz"
Jak myślicie, powinnam zebrać w sobię odwagę i porozmawiać z mamą czy milczyc dalej..?

Piszesz mało konkretnie. O co Cię obwinia? Konkret. Po drugie, ile masz lat? Czy lubi Twojego chłopaka, zna go? Jak często i jak długo się widujecie? Praktycznie nie ma rodziców, którzy nie chcieliby szczęścia dla swoich dzieci, szczęścia we własnym mniemaniu. I tak, powinnaś porozmawiać, ale nastawić się także na to, że być może Twoja mama ma Ci coś jednak konkretnego do zarzucenia, a Ty wtedy nie strzelisz focha, tylko wysłuchasz, przedstawisz spokojnie swój punkt widzenia, zastanowicie się razem, co można zrobić. A dopowiadanie sobie, co w myślach mówi Twoja mama to już trąci czepialstwem i daleko posuniętą nadinterpretacją...

magdalena0610 · 2013-02-19, 10:13

Gdybym musiała wypisywac konkrety dużo by mi to zajęło. Mam 18 lat. Chłopaka zna i akceptuje. Nie ma nic przeciwko, że z nim jestem mimo roznicy wieku ( 6 lat starszy a zaczęliśmy sie spotykac jak miałam 16 lat).
Moja mama jest materialistką. Kiedy nie ma pieniędzy obrażona jest na wszystkich, a kiedy pieniązki są, wyda je błyskawcznie. Moj tato pracuje za granicą i zarobiona kase przesyła na polskie konto, do ktorego ja mam kartę, poniewaz gdyby dał ją mamie, środków do życia już by nie było. Sytuacja w domu nigdy nie była dość dobra. Ciągłe kłótnie rodziców słyszałam juz od dziecka. Musiałam szybko dorosnąć i poradzic sobie z tym bo najbardziej kiedy jeszcze nie bylo mlodszego rodzenstwa cierpiałam ja. Głupio jest mi to pisać ale mama lubi pić- piwo. Tak...własnie wydaje pieniadze na swoje piwo odkąd pamiętam. I o to najbardziej mi chodzi... popełnila tyle błędow w zyciu..ile razy próbowałam jej powiedziec żeby przestała...odnosiła sie do mnie tak, że probowała powiedziec ze nie widzi winy w sobie tylko w nas- swoich dzieciach i dlatego pije....do tego dołączała tez tate. Nie powinna zloscic sie na mnie ze staram sie uciec, choc na chwile od tego , spedzajac czas ze swoim chlopakiem. Przy nim czuję się spokojniejsza.

Dariella · 2013-02-19, 11:25

Czytam co napisałaś i mam wrażenie, że Twoja mama nie umie odnaleźć swojego szczęścia, jest zagubiona i dlatego wyładowuje się na Tobie i reszcie rodziny.
Może tata powinien z nią porozmawiać jak wróci do PL? Jej zachowanie przecież wpływa negatywnie na innych członków rodziny. Może psycholog?

mazena111 · 2013-02-19, 13:30

Widocznie jest nieszczęśliwa, czuje się samotna i obarczona wszystkim sprawami rodzinnymi, bez jakiejkolwiek pomocy, bo ojciec za granicą. I zapija smutki. Tu już sama rozmowa nie wystarczy, przydałby się specjalista. Tata wie o wszystkim, akceptuje, co mówi?

dudipopka · 2013-02-19, 14:27

mnie jako matkę trafił by za pzreproszeniem szlag gdyby moja nastoletnia córka dysponowała kartą i rozporządzała pieniędzmi
nie jestes głową rodziny zostałaś wciągnięta miedzy rodzinne rozgrywki
twój tata nie ufa mamie tak ? wiec idz do banku załóz konto i miej swoją kartę na którą ojciec niech ci wysyła kieszonkowe
kartę od nieswojego konta oddaj mamie

mówisz ze mama popełnia wiele błedów ale własnie ty masz prawo jej wypominac a ona nie ma prawa zwrócic ci uwagi bo zaraz sie obrażasz
ojciec wyjechal wiec podejrzewam ze nie musisz wysłuchiwac ciągłych kłótni i co uciekasz z domu bo...przy nim czujesz sie spokojniejsza oki rozumiem ale starałaś sie pomóc jakoś mamie poza ciągłym krytykowaniem jej?

2013-02-19, 00:16	#1
magdalena0610 Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-01 Wiadomości: 29	Nie dogaduję się z mamą... Mam mały problem... nie potrafię dogadać się z własną matką...w sumie to prawie w ogóle nie rozmawiamy. Nie wiem do końca w czym jest problem. Mam wrażenie, że obwinia mnie o wszystko a na dodatek stwierdziła, że za duzo czasu spędzam ze swoim chłopakiem.. tego nie rozumiem najbardziej. Jak mogę za duzo czasu spędzać z najbliższa mi osobą, z która jestem szczęśliwa..?Próbowałam rozmawiać na ten temat, wytłumaczyć , że nie robię nic złego, będąc z nim ale widzę, że moje szczęście jak na razie nie interesuje mojej mamy...nie wiem jak mam zacząc rozmowę, co powiedzieć, czasami milcze i nie odzywam sie w ogóle bo boje sie co z tego wyniknie. A jak juz cos powiem czy zaproponuję to dostaję od mamy odpowiedź z takim wyrzutem jakby w myślach sobie mówiła " po co sie w ogóle odzywasz" Jak myślicie, powinnam zebrać w sobię odwagę i porozmawiać z mamą czy milczyc dalej..?

2013-02-19, 10:13	#3
magdalena0610 Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-01 Wiadomości: 29	Dot.: Nie dogaduję się z mamą... Gdybym musiała wypisywac konkrety dużo by mi to zajęło. Mam 18 lat. Chłopaka zna i akceptuje. Nie ma nic przeciwko, że z nim jestem mimo roznicy wieku ( 6 lat starszy a zaczęliśmy sie spotykac jak miałam 16 lat). Moja mama jest materialistką. Kiedy nie ma pieniędzy obrażona jest na wszystkich, a kiedy pieniązki są, wyda je błyskawcznie. Moj tato pracuje za granicą i zarobiona kase przesyła na polskie konto, do ktorego ja mam kartę, poniewaz gdyby dał ją mamie, środków do życia już by nie było. Sytuacja w domu nigdy nie była dość dobra. Ciągłe kłótnie rodziców słyszałam juz od dziecka. Musiałam szybko dorosnąć i poradzic sobie z tym bo najbardziej kiedy jeszcze nie bylo mlodszego rodzenstwa cierpiałam ja. Głupio jest mi to pisać ale mama lubi pić- piwo. Tak...własnie wydaje pieniadze na swoje piwo odkąd pamiętam. I o to najbardziej mi chodzi... popełnila tyle błędow w zyciu..ile razy próbowałam jej powiedziec żeby przestała...odnosiła sie do mnie tak, że probowała powiedziec ze nie widzi winy w sobie tylko w nas- swoich dzieciach i dlatego pije....do tego dołączała tez tate. Nie powinna zloscic sie na mnie ze staram sie uciec, choc na chwile od tego , spedzajac czas ze swoim chlopakiem. Przy nim czuję się spokojniejsza.

2013-02-19, 11:25	#4
Dariella Rozeznanie Zarejestrowany: 2010-09 Wiadomości: 881	Dot.: Nie dogaduję się z mamą... Czytam co napisałaś i mam wrażenie, że Twoja mama nie umie odnaleźć swojego szczęścia, jest zagubiona i dlatego wyładowuje się na Tobie i reszcie rodziny. Może tata powinien z nią porozmawiać jak wróci do PL? Jej zachowanie przecież wpływa negatywnie na innych członków rodziny. Może psycholog? __________________ "Wierzysz, że można kochać kobietę i ustawicznie ją zdradzać?Mniejsza o zdradę fizyczną, chodzi o intencje, o poezję duszy.Cóż nie jest to proste ale i tak męzczyźni nieustannie to robią."

2013-02-19, 13:30	#5
mazena111 Rozeznanie Zarejestrowany: 2010-11 Wiadomości: 989	Dot.: Nie dogaduję się z mamą... Widocznie jest nieszczęśliwa, czuje się samotna i obarczona wszystkim sprawami rodzinnymi, bez jakiejkolwiek pomocy, bo ojciec za granicą. I zapija smutki. Tu już sama rozmowa nie wystarczy, przydałby się specjalista. Tata wie o wszystkim, akceptuje, co mówi? __________________ maza tkwi w każdym z nas... "Nie sztuka mi się oprzeć, sztuka zaakceptować"

2013-02-19, 14:27	#6
dudipopka kobieta za ladą Zarejestrowany: 2007-05 Lokalizacja: z czarnej..dziury Wiadomości: 11 697	Dot.: Nie dogaduję się z mamą... mnie jako matkę trafił by za pzreproszeniem szlag gdyby moja nastoletnia córka dysponowała kartą i rozporządzała pieniędzmi nie jestes głową rodziny zostałaś wciągnięta miedzy rodzinne rozgrywki twój tata nie ufa mamie tak ? wiec idz do banku załóz konto i miej swoją kartę na którą ojciec niech ci wysyła kieszonkowe kartę od nieswojego konta oddaj mamie mówisz ze mama popełnia wiele błedów ale własnie ty masz prawo jej wypominac a ona nie ma prawa zwrócic ci uwagi bo zaraz sie obrażasz ojciec wyjechal wiec podejrzewam ze nie musisz wysłuchiwac ciągłych kłótni i co uciekasz z domu bo...przy nim czujesz sie spokojniejsza oki rozumiem ale starałaś sie pomóc jakoś mamie poza ciągłym krytykowaniem jej? __________________ 9 lipca 2014 godzina 2 .00 -------- 20.04 2015---świat się zatrzymał trzeba dzisiaj nie mieć czasu żeby jutro mieć czas ````kękę

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)